biglebowsky

Kurde, jeszcze trochę a wyjdą Jeźdźcy smoków! Dobra, mam zasadę żeby nie hejtować i szukać pozytywów. Przyznaję że wizualnie to odstępuje od norm estetycznych, momentami to wręcz gwałt, ale mogę się tylko domyślać jakie boje trwały żeby doprowadzić tą produkcję do obecnego etapu, mam nadzieję że będzie strawna i że znój się twórcom opłaci.

Ave Satan!

Gepard to akurat wpadka ale widać że szukasz fajnych kształtów wynikających z dynamicznych linii i to bardzo dobre, brnij w to. Lisek bardzo ładny, mógłby mieć kilka linii prostych które kontrastowałyby z łukami. Styl masz swoisty, twoje designy są delikatne, miękkie ale pełne uroku i dlatego pozwolę sobie wyjątkowo nie zgodzić się z Morbidem - masz dryg do rzeczy wyróżniających się więc wykorzystuj to.

Na kaktusy miałeś kilka fajnych pomysłów, przeszły chociaz:)?

Przeniesienie świadomości do innego ciała będzie mało znaczącym, wstępnym albo nawet zignorowanym wątkiem w ożywianiu Xaviera, bo przecież jegomość w śpiączce raczej nie wyglądał jak Patrick Stewart :)

W zasadzie to pociągnięć starą szczoteczką do zebów:)

Stepsy do Rysowego obrazka: http://be.net/wip/313997/588933

RaVirr "As the old saying goes, "Nobody stays dead except Bucky, Uncle Ben, and Jason Todd." Of course, since that saying was coined, both Bucky and Jason Todd have found themselves resurrected. (And briefly, Uncle Ben as well. Fortunately, that resurrection didn't take.) " http://www.newgrounds.com/portal/view/218160#

Singer ma jakieś upodobanie do plastikowej stylistyki, mimo to x-men i x-men 2 wyszły mu świetnie, chociaż trailery zapowiadały że będzie inaczej. Mam cichą nadzieję że tym razem będzie podobnie bo film z trailera nie wróży mimo grubej obsady. Też wolał bym Voghna. SYmek - nie ma żadnego plagiatu. Na początku jest muza z Sunshine a potem z Thin Red Line.

Tak, ramiona są narysowane normalnie ale potem zobaczyłem jedna z tych refek umarlaków i uznałem że jak się je podniesie to ciało wygląda bardziej bezwładnie i płasko, takie nieszczęśliwie rzucone. Nie działa też grawitacja ciągnąca ramiona w dół. Spróbowałem zwykłym transformem je wygiąć i uznałem że to działa. Nie ma nic złego w malowaniu najpierw walorem o ile się wie jak potem to przekuć w kolor. Kiedyś myśłałem inaczej ale prace Sama Nielsona przekonały mnie że można inaczej i że czasem to nawet dobre, można łatwiej wybrnąć ze skomplikowanych sytuacji. Kolor nadaję w takich wypadkach albo gradient mapą, albo color balancem albo warstwą z kryciem Color. Oczywiście miksowanie wszystkich technik wchodzi w grę. Jak się stara pamiętać że zwykle cienie mają wyższą saturacje niż światła, że higlighty lubią mieć kolor przeciwny do koloru lokalnego to to wychodzi. W tym wypadku ciało pokolorowałem wstępnie color balansem, a higlighty są podmalowane żeby wpuścić je w błękit. Fiolety dorzucone kryciem "color". Podmalowywanie trybem "normal".

Przyznaję że jak człek musi odpowiadać sam sobie to chęć jakiegokolwiek postowania zaczyna się niebezpiecznie zbliżac do zera. W każdym razie: http://blog.rafalwojtunik.com/archives/2343/victor-the-soccer-ball-making-of/

Pewnie wrzucę większe obrazeczki z opisami, jak już te opisy zrobię :P

Tak jej właśnie powiedz. Kolejny dziadzio git.

Impresja świetna, Ada zdeczo gubi konstrukcję, ale coś za coś

Od strony konstrukcyjnej jest naprawdę świetnie pomyślany. Łączenia, stawy etc. to mi się w nim podoba. Jeśli chodzi o "smutność" to można by spokojnie bardziej, bo teraz jeszcze ma wyraz dość neutralny. Np. opuścił byś oczka 45 stopni w dół, większy łuk "ust".

Ryse: Son Of Rome to od strony artów praktycznie w 100% robota Kuby Jabłońskiego, ale miałem swój mały wkładzik przy szukaniu stylu:

Ciekawe czy się animowany gif z tumbrla wyświetli... Wyświetli... jupiii. Będzie też wersja z opisami:)

Patrzę na twoją tekę starą i to jest kurde boost. Jakie ty sterydy brałeś?

Bardzo fajnie namaziana. Trochę jak z 5 elementu.

Mood jest ale konstrukcja postaci i zwierzaka siada. Wojtek, malować umiesz, skup się na rysunku i konstrukcji bo to ci często kuleje.

O, całkiem ciekawe rzeczy robisz a feedback masz niemal żaden, szkoda. Od strony technicznej bardzo mi się kojarzą twoje obrazki z ilustracjami okładkowymi fantastyki z lat 90. Taki oldschool. Fajny jest design tych statków, takie larwiątka. Ale całościowo to jeszcze nie do końca się wszystko klei. Skała trochę niedopieszczona dużo przypadku w jej światłocieniu, mało faktycznego wyobrażenia jaką ma bryłę. Ambient na niej nie był by tak równomierny, inny od strony nieba, inny od strony ziemi bo mniej światła nieba by tam wpadało. Cienista strona jest chyba generalnie za jasna. Po za niebieskim ambientem mógłby się odbijać cieplejszy kolor od piasku i plaży. Planeta czy księżyc na niebie jest bardzo sztuczny, musiał by mieć góry wysokie i kaniony głębokie na setki kilometrów żeby tak wyglądać. Brzmi jak bym cię totalnie zjechał ale mi się ten oldschoolowy charakter nawet podoba.

Niedawno Lisu utyskiwał że wiecznie go do kogoś znanego porównują. Napisałem mu że to chyba dość typowe że przy malarstwie akademickim, gdzie indywidualny charakter jest mniej lub bardziej zatarty można się doszukać podobieństw do niemal każdego bardziej znanego nazwiska. I ja oczywiście od Leyendeckera nie odcinam bo uwielbiam. Bym chętnie zanabył albumik Roberta McGinnisa, skoro już o golden age mowa ale to kurde kuriozalnie drogie...

Przydało by się żeby kliknięcie ikonki prowadziło do ostatniego postu w wątku, a nie do pierwszego.

No ta tarcza ewidentnie zawiodła więc jednak powalcz linijką:)

SammaeL, chyba lubię tak traktować skórę, ostry duży blik zwykle fajnie wygląda i nie przeszkadza mi że każda postać, żywa czy martwa, wygląda wtedy jak naoliwiona:) Ice dzięki, Jeśli chodzi o Lisa to pewnie że komplement i w pełni doceniam, ale to raczej dla tego że mamy dość podobne inspiracje. Chcecie makingofa?