Skocz do zawartości

Nezumi

Members
  • Liczba zawartości

    7 471
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    67

Zawartość dodana przez Nezumi

  1. Mnie tez na poczaku nie podchodzilo a teraz jakos tak pozytywnie.. Filmik fajny, logo ok.. i tylko stadionow nie ma :D
  2. piotr kura - nie no, ale moze taki mondrianowy fan art :D Ale bawi mnie na maksa to skupienie jak kladzie ta zwichrowana linie. Sztuka, panie. Sztuka.
  3. Pan skupiony jakby malowal Gioconde conajmniej a popapral po ekranie prostokat :D Bezsensowny system moim zdaniem - na tablecie moge sobie poudawac w paiterze tradycyjne media, lekko, przenosnie i bez klopotu. Jak mam miec pedzle, wode i wielki stol z projektorem to wole sobie tradycyjnie pomalowac po prostu. To jakis nieco poroniony "proof of concept" udowadniajacy przy okazji, ze jesli cos mozna - nie znaczy ze trzeba...
  4. Dla odmiany filmik bardzo mi sie podoba. Po prostu mogli zrobic jakas uproszczona wersje tego obrazka co teraz ma robic za logo... Ale raz jeszcze - filmik swietny :D
  5. Logo to bylo w przypadku olimpiady w Pekinie - z reszta przepieknie zgrane z cala oprawa wizualna imprezy. Tutaj jest... obrazek ;). My zawsze lubimy wszystko lepiej i koniecznie inaczej niz reszta swiata wiec i "logo" mamy w kwadrylionie kolorow, ze szczegolikami ktore na pomniejszonej wersji sie gubia (w szescianiku tulipanek, w tulipanku ludzik - moze jak dadza lepsza rozdzialke sie okaze, ze ludzik ma oczka i buzie?), niemozliwe badz cholernie trudne do ladnego odwzorowania w jednym kolorze - ale co tam. Creating History Together! Swoja droga czemu w newsie nie ma tego loga tylko jakis napis od czapki? Caly czas myslalem ze tylko o ten napis chodzi i juz calkiem sie zalamalem :D A tobie sie podoba czy nie? wyraz swoja opiniEM :P
  6. Ubralem czysta bielizne to be jizzed a tu nie ma filmiku... What a shame..
  7. ola-f :D Teraz czytajac twoje posty czuje sie jakbym rozmawial z tym sprzedawca:
  8. obydwa sa rewelacyjne, ale chyba cos ze mna nie tak bo wole rasputinowy. Yakuza jest technicznie tak dobra ze nie jestem w stanie ogladac jej dluzej bez wpadniecia w obled :D A Rasputin ma klimat - zimny.
  9. Za stary juz jestem zeby sie denerwowac jazdami jakie robia klienci i posrednicy tychze, ale kumam ze moze to wyprowadzic z rownowagi. W tym roku stracilem duze zlecenie bo posrednik postanowil nie dac mi szansy zaprezentowania klientowi pomyslow (obawiajac sie pewnie ze bede chcial podebrac mu tego klienta jakos "na lewo") i sam przedstawil klientowi SWOJE pomysly. Byly tragiczne na chyba kazdej plaszczyznie - od konceptu po wizualizacje wstepna (w stylu "narysuje myszka w photoshopie o co mi chodzi) i zupelnie nie winie klienta ze sie wycofal ze wspolpracy. Dodajmy tez ze byly to pomysly kompletnie inne od tych ktore przedstawilismy z programista. Na miejscu tego posrednika splonalbym ze wstydu gdybym pokazal klientowi cos podobnego - to jedno mu musze oddac - nie brak mu odwagi. Czasami tak juz jest i nie ma tutaj co drzec szat bo zawsze sie beda trafiac takie albo podobne kwiatki. Dalej do przodu - szkoda nerwow. ola-f - opowiedz cos wiecej o tym jak zostales rekinem biznesu, o swojej epickiej drodze od zera do bohatera, o tym jak po latach heroicznej walki zostales w koncu Szefem przez duze "SZY". Nie, zeby mnie to obchodzilo ale moglbym sie dobrze bawic czytajac ten gornolotny ton niby z ambony. A przy odrobinie szczescia rzucilbys jakis rubaszny, tlusty zart w stylu "Pan Prezes na dozynkach". Byloby git.
  10. Co do technologii - osobiscie bardziej mi sie to podoba niz super duper, technologia 3d, okularki w kazdym piwie, pierwszy raz w Polsce itd. ;) Oczywiscie nie neguje tamtej produkcji ale technologia nie zawsze daje wystarczajaco duzo kopa. Tutaj plastyka, pomysly - wszystko sie pieknie zgralo. Choc jestem z rocznika 77 jakos nigdy mnie nie interesowaly te wydarzenia (wolalem czytac Robinsona Cruzoe niz zglebiac o co chodzi w dzienniku telewizyjnym ;)) i przyznaje sie bez bicia ze nie mialem pojecia czemu akurat WRONiec (godzine policyjna pamietalem). Gnebilo mnie to dostatecznie zeby poszperac i popytac, wiec chyba filmek dziala. Gratuluje panowie!
  11. No to ja sobie frajersko na wacomie ide cos smignac w CS4, a tobie zycze przyjemnych wrazen z uzywania Pentagrama.
  12. indian - to futro jest niby a nie skora ;)
  13. Nezumi

    Ciekawy artykuł...

    Baggins - podalem przyklad - Meksyk, bo tu mieszkam. Biedne, polskie dzieci sa tak samo dobrym przykladem jak jakiekolwiek inne. Chodzi mi o to, ze kobitka szuka wyjasnienia dla niepowodzen poza soba - jeszcze chwila i obwini stan wojenny za to, ze nie umie gotowac (bo nie bylo tylu skladnikow wtedy, albo cos...). Co do kalibra porownania - wlasnie o to mi chodzi, ze byli i sa ludzie, ktorzy maja problemy na prawde duzego kalibru i daja rade a sa placzki co to moze by i mogli jakby tylko byli mlodsi, bogatsi, z innego kraju i na miejscu kogos innego. Ale to nie ich wina ze sa dupowaci. To rodzice, system i dziura ozonowa. I oczywiscie trzeba traktowac ich powaznie bo to bezwolne ofiary splotu wydarzen. Bollocks. Ale zeby tak na smutno nie konczyc to wyszukalem ostateczny dowod na to ze byly to czasy wesole, optymistyczne.. ;) http://www.youtube.com/watch?v=o4I00NhWTLE&feature=related
  14. Nezumi

    Ciekawy artykuł...

    To powyciagaj z kontekstu "wesole wspomnienia" i udowodnij mi ze to pozytywny artykul ;) Oczywiscie - tyle ze ja to pamietam wlasnie z nostalgia wspomnien z dziecinstwa a ta pani robi z tego samego jakis horror opuszczenia przez panstwo i rodzicow, ktory to przyczynil sie do jej pozniejszych problemow z dostosowaniem sie do rzeczywistosci. Nie przecze ze tacy ludzie istnieja - protestuje bo nie zycze sobie wciagania mnie do tej grupki oszolomow tylko dlatego ze sie wtedy urodzilem. Dziecinstwo jakie by nie bylo ma wplyw na zycie dorosle. To truizm i nie ma co sie nad tym rozwodzic. Wyobraz sobie ludzi urodzonych w czasach gdy Polska nie istniala na mapie, albo podczas wojny - spedzajacych dziecinstwo ukrywajac sie czy w obozie koncentracyjnym. Wyobraz sobie co przechodza dzieci w krajach gdzie toczy sie teraz wojna a one rzucone sa nagle w swiat realnego, fizycznego zagrozenia i nieopisanych horrorow. To jest powod do psychicznych zmian, zblokowan, trudnosci z dostosowaniem sie. I nagle wyskakuje jakas paniusia z tym, ze skoro nie ma juz gumy Donald, jednokolorowych rajtuz i Pewexow ona czuje sie ogolnie zblokowana. No szlag mnie zaraz trafi... To tak jakby stanac obok kolesia ktoremu mina urwala noge i powiedziec "a ja sie przecialem kartka papieru! Nie umniejszaj mojej tragedii tylko dlatego ze u Ciebie jest wojna!". Zeby nie byc drastycznym - wiesz co na codzien tu, w Meksyku widze? Dzieci pracujace w sklepach, dzieci caly dzien sprzedajace slodycze dzwigajac je w drewnianym pudle uwieszonym u szyi, dzieci sprzedajace pomarancze czy miejscowe smakolyki stojac w palacym sloncu na skrzyzowaniach... Nie blokuja sie, pomimo, ze zycie daje im w kosc. Wiele z nich to kapitalne dzieciaki, ktore gdzies tam znajduja sile na nauke pomimo tego ze w domu musza zajmowac sie rodzenstwem. Uczylem tutaj Angielskiego - jakis czas pozniej spotkalem paru z moich ucznow - wyjechali na stypendia do Kanady, USA, UK... Wiesz jaka to dla nich zmiana? Jaki kulturowy szok? A daja rade, nie placza, chwytaja sie z zyciem za bary. Oczywiscie - sa tez tacy ktorzy skoncza swoje zywoty chustajac sie w hamaku i nie robiac nic albo inni ktorzy sprobuja szczescia w narkobiznesie i najpewniej bedzie to ostatni biznes w ich zyciu. Ale wlasnie podrozujac, widzac jak wyglada zycie w malych miasteczkach w Meksyku, Gwatemali, Wenezueli czy Brazylii i pozniej sluchajac, ze ktos nie umie sie znalezc w swiecie bo juz nie ma skladakow "Wigry" to zalewa mnie nagla i niespodziewana krew. I ciezko mi nie podchodzic do tego emocjonalnie. Tak juz mam ;) Jesli patrzec na problem z punktu widzenia kogos kto nigdy nie widzial niczego innego jak jego miasteczko a wyprawa do Warszawy wciaz pozostala jego najwieksza zyciowa robinsonada to owszem - moze sie poczuc zagubiony. Ale nie potrafie tak spojrzec na problem.
  15. Nezumi

    Ciekawy artykuł...

    Baggins - Nie odebrales go na smutno? To jak odbierasz takie kawalki? - "dlatego my wciąż stoimy, gdy młodsze dziewczyny i chłopcy już pobiegli" - "A tak, to jest ten zblokowany rocznik" - "Nasze dorastanie odbywało się przy okazji, było przejściowe." (WTF?) - "Ale nie mogliśmy się rozpędzić, bo jednocześnie hamowały nas problemy rodziców." - "Czujemy, że ten nowy świat jest nie tylko wspaniały. Coś nam zabrał, zabiera codziennie." - "Ułożone i uregulowane dzieciństwo zastąpił zgiełk i chaos." - "I tak jest ze wszystkim: mamy tyle opcji i szans, a często nie możemy lub nie umiemy ich przeżyć." - "Opuszczona generacja" - "Nie liczymy na pomoc państwa, ale jesteśmy rozczarowani i źli za to opuszczenie, pozostawienie samym sobie." - "Wyraźnie różni od dzieci nowej ery" - "choć korzystamy z wolności, najpewniej nigdy nie poczujemy, że świat należy do nas." To praktycznie opis jakiejs patologii, krzyk niedostosowanego indywiduum w typie podstarzalego EMO, ktore z groza otwiera rano oczy i po 30 latach wciaz boi sie wyjsc na zewnatrz, bo codziennie, nadal ten swiat wydaje sie dla niego nowy. Ni cholery nie przypomina mi to zabawnych wspomnien ;) zdeno - co najwyzej zaparcie :D. Ja od dekady nie mieszkam w Polsce a zylem juz w tak roznych krajach ze wierz mi - OSTATNIM moim problemem byl wplyw PRLu na moja mentalnosc. Zwyczajnie o tym nie mysle - jak napisal chudy - mam "wspomnienia z dziecinstwa", a nie "z dziecinstwa w PRLu". A roznice miedzy pokoleniami byly, sa i beda.
  16. Nezumi

    Ciekawy artykuł...

    Raaaaany jakie smuty. Jestem z rocznika 77 - tez jadlem kogel-mogel, wyroby czekoladopodobne, czytalem Swiat Mlodych a jako dziecko mialem Relaxy na zime. Pewexy byly oaza dobrobytu dostepnego za magiczne niby-pieniadze - bony a banany mialem tylko na swieta, wydzielane zebym nie zjadl wszystkich w jeden dzien... No i co z tego? Co to za zamilowanie do wywlekania jakichs starych historii, jakies ciagniecie kuli u nogi, zrzucanie swoich niepowodzen na system, na przemiany na Bog raczy wiedziec co jeszcze. Proba na sile wskoczenia do jakiejs szufladki - a to "Pokolenie Jana Pawla II" to znowu "Dzieci transformacji"... Jak dla mnie to zalosne - ja rozumiem nostalgie, powspominac sobie. Spoko. Ale gadanie ze ktos jest dupowaty i sobie nie radzi bo "kiedys bylo inaczej" to jakas monumentalna bzdura. Kilka luznych cytatow z tego pozal sie Boze artykulu: "Możliwość pracy za granicą brzmi dumnie, zmywanie garów pod Londynem albo ślęczenie w singapurskim biurze – już nie." Widze, ze autorka artykulu ma szerokie horyzonty... Dla takich jak ona "Zagranica" to Wielka Brytania a praca tam to zmywanie garow. Innych krajow i opcji zatrudnienia dla niej brak jak widze... Poza tym - rozumiem ze zmywanie garow w polskiej restauracji jest w jakims stopniu nobilitujaca a sleczenie w polskim biurze to rzecz zupelnie inna jak w singapurskim. Zapewne tak - zwlaszcza jesli chodzi o wyplaty... "Mam znajomych, którzy celowo nie kupują telewizorów – publicznej telewizji, o którą toczy się afera, już nie oglądamy." To telewizor sluzy tylko do ogladania telewizji publicznej (panstwowej czy jak ja tam zwal)? Warto by moze znajomym autorki powiedziec, ze istnieje telewizja kablowa, satelitarna, odtwarzacze dvd oraz konsole do gier... Nawet w starych czasach mialem podpietego do telewizora C64 (pozniej Amige) i odtwarzacz wideo marki "Shivaki" :D "Sami zapracowaliśmy na to, by chodzić w eleganckich butach, ale ścieramy je na wciąż połamanych chodnikach." W Polsce sa osobne chodniki dla mlodych i dla tych pod 30ke? Nie wiem, dawno nie bylem... "Polityczny dyskurs ostatnich lat nie interesuje młodych także dlatego, że ich nie dotyczy." Dotyczy ich w rownym stopniu jak tych starszych bo jak spiewal Kazik "wszyscy Polacy na jednej leza tacy" ;). Mnie tez nie interesuje polska polityczna paranoja bo po prostu jest nudna, bezowocna batalia grup mniej lub bardziej upasionych wieprzy. "Tylko że nas, ostatnie dzieci PRL, ten dyskurs boli. Nie możemy tak łatwo zmienić kanału. Choćby dlatego, że jesteśmy w dużo większym stopniu zainteresowani Polską, bo byliśmy wprzęgnięci w wielką sprawę transformacji". Zainteresowanie Polska to sprawa indywidualna. Wielu moich rowiesnikow ktorzy podobnie jak ja wyjechali z kraju ma dalece w tyle polskie przepychanki na gorze. Przy czym dane mi bylo widziec i slyszec na prawde mlode osoby nie tylko zainteresowane "sprawa polska" ale i aktywnie bioracy udzial w politycznym show (prawdopodobnie nasiakajac przy tym zepsuciem i przygotowujac sobie cieple posadki na przyszlosc :D). "oferta popularnych sklepów w Paryżu i Warszawie się nie różni. " Autorka miala na mysli Paryz w wojewodztwie malopolskim jak mniemam? Czy moze porownywala oferte McDonalda? Warszawa to moje ulubione miasto, mieszkalem tam kilka ladnych lat i nie dam na Nia zlego slowa powiedziec. Ale nie porownalbym Jej do Paryza. Autorka powinna wybrac sie i tu i tu zeby zweryfikowac swa smiala teze. Oczywiscie roznica nie jest juz taka jak kiedys - ale jest. Nagminnie uzywa okreslen "MY", "DLA NAS" - wypraszam sobie. Nie zycze sobie byc przypisanym do jakiegos towarzystwa obywateli specjalnej troski (TOST :D) tylko dlatego, ze ten czy ow nie wie co ze soba zrobic i szuka winy... wlasciwie nie wiem w czym. Placzliwy dyskurs nieprzystosowanej, probujacej uspokoic sie ze oto jest czescia jakiegos nurtu, ze to nie ona i jej podobni nieudacznicy nie potrafia sie znalezc. Coz, jesli ja to uspokoi... Kogel mogel FTW! Chyba sobie przyrzadze :D
  17. zeet - punkt dla ciebie. Jesli mialoby to dzialac dla ludzi z calkowitym paralizem to byloby po prostu rewelacyjne. Albo dla inwalidow bez rak. Mam jednak wrazenie ze kilku paralitykow by bylo zachwyconych i by im to pomoglo, przy okazji robiac inwalidow z tysiecy mlodych, zdrowych ludzi ktorzy mogliby korzystac z kompa w inny sposob. Tym niemniej nie pomyslalem o tych ludziach. Rep za przypomnienie mi ze nie wszyscy maja tak fajnie...
  18. Niech pracuja - na razie w lapkach nawet o quady ciezko. A co na to AMD? Rozbawilo mnie "Niektórzy naukowcy snują wizję komputera potrafiącego odczytać polecenia wynikające z fal mózgowych tak po prostu chodzi o to, że użytkownik myśli o czymś co by chciał zrobić a maszyna to wykonuje.". Pomine juz swoj sceptycyzm co do takiego przedsiewziecia - ale jaki to wtedy bedzie mialo sens? Gdzie ta "interakcja"? Bedziemy siedziec jak jakies rosliny, wgapieni w monitor a tam sie bedzie samo robic co pomyslimy? Suuuuper. Mam nadzieje ze nie dozyje takich beznadziejnych czasow.
  19. Jakbym dostal na raz pieniadze ktore polknal automat z tekkenem na przestrzeni lat to moglbym spokojnie wejsc na gielde z niezlym kapitalem :D Od zawsze gralem Kingiem - boskie byly jego kombosy trwajace 5 minut :D Teraz nie mam konsolki wiec dojpa...
  20. Nezumi

    speed painting

    Lukasz Jaskolski - swietne kolorki! Morihei Ueshiba. Przed snem.
  21. Nezumi

    Zbrush4-news

    Ja retopo w zbrushu jednak - chyba jestem na poziomie na ktorym mi nie przeszkadzaja jego ulomnosci. 3dcoat ma fajne retopo - trzeba mu to oddac, silo tez nie jest zle (tylko jego stabilnosc jest u mnie dyskusyjna). Tutek fajny, poki co nie mam jednak wolnych 70 zielonych. Przygotowuje sie na nadejscie szopki CS5.
  22. Nezumi

    Zbrush4-news

    Jak widze takie prace wlasnie: http://www.zbrushcentral.com/showthread.php?t=078266 to zaraz zapominam ze cos tam kropkuje, ze retopo jest slabe, czy ze malowanie mogloby byc lepsze.. blablabla. Jedyne na co moge narzekac ja to ze tak nie potrafie jak ten ktos z linka.
  23. Nezumi

    Zbrush4-news

    no czytalem. Cos tak jakby brakowalo tylko przycisku GoZ :D Ale nie testowalem jeszcze tego. Anyways - jak wszstko juz jest to co dodadza w Z4? browser obrazkow?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności