Skocz do zawartości

Nezumi

Members
  • Liczba zawartości

    7 464
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    67

Zawartość dodana przez Nezumi

  1. Daleko mi do eksperta w dziedzinie NFT ale odnosze wrazenie, ze mozemy miec tu do czynienia z sytuacja gdzie NFT nie zostalo wymyslone jako zastepstwo umow dotyczacych sprzedazy plodow rolnych... 🧐
  2. Nieglupie zeby zebrac insta w jednym miejscu od wszystkich. Zostawie swoj. Jedno jest pewne - nie spamuje 😉https://www.instagram.com/nezumi1977/
  3. Dalej robie. Pracuje przy projekcie z NFT ale sam sie nie mieszam do tej zabawy. Ja kolesiowi robie kolekcje postaci a on mi placi normalnie za wykonana prace. Czy to sie sprzeda czy nie to mnie nie obchodzi prawde mowiac 🙂 Na razie sie nie sprzedalo. Sam nie bawilbym sie w "inwestowanie" w nft. Wierze jedynie w stare, dobre, amerykanskie Frankliny, nie jakies krypto. Jakby ktos placil w zlocie to bym jeszcze bardziej sie cieszyl - staromodny jestem 😄 Co do tego jojczenia ze digital artists nie moga sprzedac swoich dziel sztuki bo sa "nienamacalne" - sobie kurna wydrukuj w ilosci 1, podpisz flamastrem, skasuj plik z dysku i juz masz namacalne dzielo jedyne bez kombinowania...
  4. Moja zona, gdyby rozumiala Polski, powiedzialaby Ci ze DOKLADNIE taki jestem 😄 Ktos sie mnie pyta o cos prostego - powiedzmy "a gdzie ci sie lepiej mieszka, w Polsce czy w Meksyku?" a ja "wiesz, nie ma takiej jednoznacznej odpowiedzi na to bo widzisz..." i jebut pol godzinna opowiesc 😄. Chyba ze pyta ktos z kim nie chce rozmawiac, to zaleznie od tego skad jest ten ktos mowie, ze w jego kraju. Zeby sie dobrze poczul i dal mi spokoj.
  5. Kris mnie zablokowal sam 😄 po dosc dlugim czasie gadania. Dopoki sie zgadzalem to bylem spoko koles ale kiedys pierdyknal cos z grubej, prawicowej rury tak ze zgodzic sie po prostu nie moglem. Delikatnie cos powiedzialem ze "chyba nie do konca tak jest" i bum - ban 🤭 Juz chyba wole "nft" niz "wtf" 🤣 Przynajmniej Grasetti nie robil tych swoich nft z serii 15 tysiecy malp rozniacych sie szczegolem jakims tylko cos tam sie staral "artistic" walnac. Kilka nawet mi sie podobalo. Ale rozumiem ze moze zmeczyc. Najfajniej z Magda Dadela sie gadalo zawsze - sensowna kobieta i super rzezby robi. Ale tez chyba sie zmeczyla soszialami bo wrzucala bardzo rzadko cos swojego. Nie dziwie sie, pewnie NDA i zakaz pokazywania przez 20 lat na wszystkim pracowym a na prywate nie ma czasu... Czasem przeraza mnie ten swiat jak tak sie zasepie nad wszystkim. Nie moge pozbyc sie wrazenia, ze swiat przypomina ten teledysk Sundgarden "Black Hole Sun" pelen kolorowych, bezmyslnych zombie ze sztucznym usmiechem przylepionym do twarzy, pochlonietych na maksa swoimi nic nie znaczacymi zajeciami... Tu mozna przynajmniej normalnie pogadac - gdybym to napisal na Tweeterze to bym dostal od kogos lajka a od innego ikonke z "eyeroll" i... tyle. TLDR ewentualnie. I co ja mam synowi powiedziec o swiecie skoro sam go nie ogarniam..?
  6. Ja mialem na Twitterze ponad blisko 700 followersow a jak cos wrzucilem to i tak byla reakcja tych samych kilku osob. Zlecenia nigdy przez socjale nie dostalem. Pomyslalem sobie pewnego dnia, ze sie tylko denerwuje czytajac te pierdoly o genderach, black lajws mettersach i innych "a ja nie lubie Trumpa", "a ja Bidena" bzdetach. Z mojego punktu widzenia Twitter to bylo jak grzebanie w smietniku w nadzieji ze znajdziesz zloty pierscionek ktory ktos przypadkowo wyrzucil. No niby jakas szansa jest... Mniej wiecej w tym samym czasie jak skumalem ze Blender to jest wieczne czekanie na nastepna wersje, ktora tym razem juz bedzie zajebista, podobnie Twitter to jest takie marnowanie czasu po nic w zasadzie. W niekonczacym sie oczekiwaniu na cos, co slyszelismy ze moze sie zdarzyc. To juz tu wole sobie pomarnowac 😄 Jeszcze przez Twittera stracilem szacunek do kilku osob, ktore pisaly co mysla o roznych sprawach.. Wczesniej myslalem ze ten czy ow artysta jest normalny a pozniej okazywalo sie ze jest Talibem walczacym w social media. Wiekszosc lewo skretnych non binary gender-warriorow ale pare osob tez ze strony maniakow-prawakow co uwazaja ze maseczki sa zaplanowana przez rzad forma ucisku ludu. A wczesniej po prostu lubilem ich pracki i bylo zajebiscie. Przestalem czytac Stephena Kinga do czasu az zapomne jakie glupoty pisal na swoim profilu... Lepiej jest nie wiedziec za duzo. Mozesz powiedziec dlaczego warto zainwestowac czas? Moglbys podac jakies konkretne przyklady/sytuacje ktore zdobyles dzieki temu? Bo moze mamy calkiem inne doswiadczenia ale jestem oupen majnded wiec chetnie wyslucham. Osobiscie wydaje mi sie ze boosta masz dzieki skillowi i temu, ze pracowales przy duzych tytulach a nie dzieki soszialkom. Ja sie wzbraniam przed lajkowaniem wszystkiego. Musi mi sie podobac. U Ciebie na przyklad zajebiscie mi sie podobal ten renderek ostatnio z niebieskim potworasem. To nie tylko zalajkuje ale i napisze dlaczego mi sie podoba. Ale nie lajkuje kazdej pracki bo jaki wartosc ma potem taki lajk? Pozniej nie wiesz czy sie komus podoba czy da ci lajka z automatu nawet jak wrzucisz kulke... 😕 Z trzeciej strony 😉 rozumiem ze fajnie sie wspierac wzajemnie i zawsze to milo jak jakis ktos nam polubi cos. Nawet jesli wiemy, ze nie zachlysnal sie herbata jak mu to wskoczylo na ekran i nie tkwil wpatrzony w monitor ze lzami w oczach przez 20 minut...
  7. Mysle ze figurki sa atrakcyjne dla ludzi ktorzy... lubia figurki 😄 Cala reszta juz musi miec kolorki, teksturki, materialki... Brudzik tu, rdze tam, kilka swiatel.. Wtedy juz musisz wjechac z materialami, bardziej skomplikowanymi renderami, wiekszym detalem z serii "anatomically correct eye with 4k texture" mimo ze renderujesz kolesia z 5 metrowj jak siedzi na motocyklu. Figurkami nie porwiesz tej czesci widzow. Pytanie czy chcesz. Jak ladnie pokolorujesz te swoje Dragon Ball'e to na bank dostaniesz sporo polubien. Fanarty sie sprzedaja medialnie, bo ludzie jeszcze zanim zobacza twoja pracke juz lubia temat. Tylko tam juz posiedz nad renderem kolorowym z roznymi materialami.
  8. Bardzo spoko renderki - jest czysto, ladnie widac forme, imo o to chodzi. Co do tego co piszesz - zanim olalem Twittera moja najbardziej lubiana pracka to bylo owrzodzone wnetrze jelita. Teraz nawet niczego nie wrzucam - kiedys cos wrzuce ale zrozumialem, ze to cale gadanie o tym jak to bez obecnosci w "soszial midia" jestes niewidzialny jest GRUBO przesadzone. To jak z tym, ze nie mozna zyc bez komorki (ktorej tez nie mam 😄 ). Jakbys dostal 1000 likow i 200 komentarzy to co z tego? Myslisz, ze jakis headhunter by Cie zaraz wylowil z tlumu? Moze, ale nie ma zadnej gwarancji. Robote masz, robisz co lubisz, wyglada super. Jest git. A jak chcesz lajki to walnij render w Cycles i jak uploadniesz to powiedz ze pracowales w ZBrushu ale sprobowales Blendera i jest lepszy niz myslales. Stary - jak nie dostaniesz minimum 70 lajkow i 20 retweetow to zjem stylusa 😉
  9. Nezumi

    Randomowe promki na sprzet

    Jak juz kiedys pisalem - cos ten "rozwoj" GPU dziwny jest. Jak porownuje stary, mechaniczny dysk twardy z nowym SSD M2 to dostaje malenstwo zamiast cegly, milion razy szybsze od starego odpowiednika. A jak porownuje stary GPU z nowym to ten nowy wyglada jak jakas toporna, sowiecka technologia. Wielkie to jak cholera, grzeje sie jak szalone, zzera energie jak jakis silnik... Jesli nadal to pojdzie w tym kierunku to caly komputer bedzie doczepiany do karty graficznej a nie na odwrot...
  10. Platki owsiane planuje jesc regularnie jak bede mial 80 lat i wszystko mi bedzie szkodzic. A na sucho to juz w ogole jakas odpowiednik kulinarnej pokuty i samobiczowania. Platki z woda... Ta woda po namoczeniu platkow - schlodzona, poslodzona i z odrobina cynamonu to jest spoko napoj 🙂 Ja dzisiaj zjadlem na sniadanie (kolo poludnia... ) kanapke z wieprzowina z wczorajszego obiadu, salata i pomidorem. Popilem mlekiem ze zmiksowanym czyms - nie wiem czym bo zona zrobila i nie zwracalem uwagi. Polecam, bardzo smaczne. Ogolnie jajecznica na sniadanie jest ok - taka z cebulka... mmmm... Na platki przyjdzie czas, choc moze umre wczesniej i sie nie bede musial meczyc 🙂
  11. Zrezygnowalem niemal z socjali. Twittera skasowalem w cholere, Facebooka mam tylko dla messengera zeby z kilkoma osobami miec kontakt a Instagrama mam chyba tylko dlatego, zeby lajkowac co wrzuca @michalo 😄 Wieksza szansa ze na napisach wypatrze niz przeczytam w socjalach 😄
  12. Na Marvele jak moge uniknac to w ogole nie chodze, ale na kazdym filmie zostaje do napisow zeby przeczytac czy jakies znajome nazwisko sie nie pojawi w liscie plac. Zawsze zastanawialo mnie to wybieganie natychmiast po pierwszych oznakach zakonczenia 😕 Po co ten pospiech? Poszedles do kina, spokojnie, nie musisz mnie tratowac sypiac resztkami popcornu z tacki zeby byc pierwszym przy wyjsciu. Czasami mam wrazenie ze ludzie boja sie ze ich zamkna w sali kinowej jesli na leb na szyje nie rzuca sie ku wyjsciu...
  13. W Meksyku mega ciezko o kiszona kapuste wiec sie sam nauczylem robic. Bardzo prosto i grosze wychodza. Ogorki kiszone z reszta tez tylko trzeba "trafic" na dobre bo o ile kapusta zawsze mi sie ukisi ok, to ogorki czasami sie zepsuja. Wiem ze w Polsce gdzie to jest w sklepach moze sie nie chciec ale na bank wam wyjdzie taniej kapusta i garsc soli a przy tym jaki sense of achievement jak sam ukisisz. Porownywalne z zalatwieniem bossa w Soulsach.
  14. Nezumi

    Siatka pod tekturę

    Odpowiedz padla niemal natychmiast, ja dodalem od siebie pomysl na to jak sie uczyc, dostalem zjebke bo sie pani oburzyla, ze musialaby sie czegos uczyc w ogole. Brutalna prawda jest taka, ze jesli sie bedzie skupiac na duperelach i myslec o co sie tu obrazic, zamiast napierac w 3D, to i tak nie bedzie uzytkownikiem tergo forum bo nie zostanie grafikiem 3D 🤷‍♂️
  15. Teraz to dostrzegam 😄 Niestety... 😩
  16. Niby fajny czajniczek, ale nadal nie ma golej baby.
  17. Dobra rzecz ze wspiera karty AMD. Zawsze to jakis wybor. Caly czas mam NVidie ale nie podoba mi sie strona w ktora ida czyli karta wielkosci pustaka i w podobnej wadze, w cenie obu nerek, zjadajaca w cholere energii... Meh. Bardzo malo softow wspiera porzadnie AMD. A z takim Toolbagiem bedzie mozna renderowac na AMDkowej karcie. Cena tez jest OK. Oby sie rozwijal. Wiem ze Unreal teraz jest w modzie ale nie chce takiej krowy instalowac po to zeby sobie ludzika wyrenderowac 😄 Na razie smigam na Arnoldzie i to na procku. Z tymi denoiserami teraz daje rade. A Toolbag fajny, niech sie rozwijaja!
  18. Wlasnie to ograniczone myslenie zero-jedynkowe mnie meczy. Nigdzie nie napisalem ze nie ma i nie bedzie powiklan - KAZDY LEK ma liste dluga mozliwych powiklan. Ja na bol zeba czy glowy biore Metamizol Sodico ktory w Polsce sie sprzedaje pod nazwa Polopiryna S zdaje sie. W Meksyku, Polsce ten lek jest dostepny bez recepty. W USA od lat 70 jakos jest zabroniony bo istnieje szansa na to, ze jedna osoba na milion doslownie nabawic sie moze agranulocytozy ktora moze byc smiertelna... Kazdy jeden lek moze kogos tam zabic pewnie. Kwestia jest w skali zjawiska. Czy zabija jedna osobe na milion, jedna na tysiac czy co druga. Ty stwierdziles kilka bardzo powaznych przypadkow wsrod twoich znajomych, jeden niemal bliski smierci i dodatkowo KILKA ZGONOW wsrod sasiadow. Jak rozumiem wszystkie te przypadki byly w twojej ocenie konsekwencja szczepionki. Czyli mamy kilka zgonow i kilka bardzo ciezkich powiklan w relatywnie malej, losowej probce ludzi. Statystycznie wyglada to na ogromny odsetek. Wyobraz sobie ze kazdy teraz ma podobna sytuacje do Ciebie. Kazdy zna kilka przypadkow smierci i powiklan. W skali kraju to bylyby masakryczne liczby zgonow wielokrotnie przekraczajace liczby zgonow spowodowanych wirusem. A wsrod moich znajomych i rodziny bol glowy i zmeczenie ktore przeszlo po dniu. Ja Ci tytlko staram sie wyjasnic dlaczego nie moge po prostu uwierzyc w twoje opowiesci i stronki jakies mowiace o tym, ze ta szczepionka jest az tak zla. To nic osobistego. Odpowiedz mi na pytanie po cholere mialbym bronic szczepionek czy zarzucac Ci klamstwo gdybym na prawde widzial podobne przypadki naokolo? Sam bym sie nie szczepil a juz na pewno nie dalbym zaszczepic swojego dziecka widzac taki pomor i komplikacje. Ale nic takiego nie ma miejsca. Jasne ze kilka osob moze umrzec - po wzieciu leku przeciwbolowego tez. Ale to nie powod do paranoi. ---------------- @DestroyerA po co organizowac? Wypalimy sie wczesniej czy pozniej i bedzie nowy temat naturalnie 😉
  19. @EthicallyChallengedNo, wszystko sie zgadza. I? Mialem problemy z ukladem oddechowym na cale lata przed pandemia. Przychodza i odchodza co kilka lat. Szczepilem sie podczas tych problemow bo sa nie zwiazane z covidem. Gdyby te szczepionki byly takie zabojcze - czyz nie powinna mnie dobic?.. Przeciez wedlug tych tu doniesien to zdrowi padaja jak muchy po nich. Ja powinienem tym bardziej, nie? Tymczasem od kilku dni zaczalem bieganie znow. Makabra. Ale nie przez szczepionki tylko brzuch wielki. Chyba ze mi te dranie wstrzyknely cos na... nie wiem... "porost brzucha"..? @michalozalezy pewnie kogo zapytasz o tego zlego 😉 Spoleczenstwo jest podzielone i zradykalizowane we wszystkich aspektach. Albo jestes za albo przeciw. Jak Kazik spiewal "na sama mysl poca mi sie dlonie - deklaruj sie po ktorej jestes stronie!". Nie ma srodka, nie ma umiaru. Albo wierzysz w jakies pierdoly albo jestes otumaniona przez propagande owca. Tez mialem tylko podstawowe dwie szczepionki. Bez zadnych ideologii nie poszedlem po wiecej. Ot nie chcialo mi sie jak szczepili a ja unikam kontaktu z ludzmi tak czy owak. U nas nie ma tak, ze mozesz isc kiedy chcesz - jest akcja ze dwa-trzy dni gdzie szczepia masowo i potem jak przegapisz to peszek. Na grype nigdy sie nie szczepilem - wiem ze cos takiego w ogole jest bo ciotka sie szczepi co roku. A kumpel sie nie szczepil i raz mial takie powiklania ze po grypce zostala mu... cukrzyca. Bo zwykla grypka tak umiala namotac. Teraz juz sie szczepi 😄 A ja nie i nic mi nie jest. I kto ma racje? Nikt, wszystko zalezy. Jakbym sie szczepil to pewnie eliminowalbym jakas tam szanse na powiklania u mnie... Do szczepionek podszedlem tak - poczekalem zeby zobaczyc czy pierwsze zastepy ludzi nie padna na twarz albo im nie wyrosnie trzecia raczka i dopiero pozniej poszedlem 😉 Tez sie nie rzucalem na pierwszego, nie nie. Ale mysle ze jest roznica pomiedzy zdrowym sceptycyzmem a wariactwem i teoriami spisku. Powiem jeszcze dlaczego nie wierze w te spiski miedzynarodowe. Bo ludzie nie sa w stanie na taka skale wspoldzialac. Byl zajebisty wywiad z jakims politykiem z UK, gdzie opowiadal on sytuacje, kiedy zaczal sie COVID i nikt nie wiedzial co zrobic, co zarzadzic. Ludzie zwykli sadza zawsze ze "rzad cos zrobi" ale tam nikt nie wiedzial co. Jak wszedzie z reszta. Stad sie pojawialy te absurdalne zarzadzenia wydawane w panice, sprzeczne, mylace. No a zwykli zjadacze chleba, wiedzac jeszcze mniej oczywiscie twierdza ze wiedza wszystko, ze przejrzeli sprytny plan. Nie ma i nie bylo zadnego planu. Nie ma kto go uknuc. Nawet w obrebie jednego kraju politycy nie potrafia sie dogadac. Sugerowanie, ze obojetnie jaka grupa ludzi dogadala sie w skali calego swiata jest absurdalne. I na powtorke - nie wierze w te banialuki o zabojczych szczepionkach bo po prostu kloci sie to z obserwowalnym swiatem. Nie mam powodu obstawac za szczepionkami - jakby ludzie umierali wokolo to tez bym sie kurna nie szczepil. Ale jak musze przeciwstawic sobie rzeczywistosc i historyjki z netu no to rzeczywistosc wygrywa. PS. Paskudna sprawa ze szwagrem. Gdyby tylko chlopina sie nie szczepil to bylby caly i zdrowy 😉
  20. A byles w szpitalu jakims czy oczekujesz, ze potkniesz sie o zwloki sasiada wychodzac do sklepu? 😉 Ja nie widzialem nikogo zabitego przez kartele mimo, ze mieszkam tu 15+ lat. Musi ze karteli nie ma a te wszystkie opowiesci o tysiacach ofiar (blisko 40 tysiecy moderstw w zeszlym roku...) to fake news jest jakis... Sasiad co mi opowiada o zamordowanych w jego rodzinnym stanie jest czescia spisku - teraz to widze... 😮 Malo tego, nie widzialem zadnego smiertelnego wypadku samochodowego na wlasne oczy wiec pewnie nie ma takich. Mowia w tv o katastrofach lotniczych - mieszkam obok lotniska, dziesiatki samolotow dziennie przelatuje nade mna i nic. Same wymysly wokolo - bo ja nie widze nic z tego co mowia... W sumie to ja nawet Ukrainy nie widzialem ani Rosji na wlasne oczy - moze tych krajow nie ma i tak wymyslaja to wszystko, zeby podniesc cene zboza..? 😉 A z drugiej strony widzialem ofiary covida na wlasne oczy, niezaszczepieni (jeszcze nie bylo szczepionek w ogole) wywozeni z domu na noszach a tu sie okazuje ze to nie prawda. Przedstawienie takie nam zorganizowali pewnie... A ci co niby zmarli to tak na prawde zyja na jakiejs wyspie sobie... No bo nie wrocili... I mam zamkniety umysl bo nie wierze temu co ktos napisal tylko jak jakis debil wierze temu co widze 🤷‍♂️ Szczepionki to zart? Szczepionki nie chronia przed zachorowaniem. Nikt nigdy tak nie twierdzil. Normalna szczepionka przeciwko grypie "zwyklej" (ktora istniala na wiele lat przed pandemia) tez jest powtarzana co roku (jesli ktos sie dobrowolnie szczepi oczywiscie). I tez mozna zachorowac pomimo zaszczepienia tylko sie uniknie powazniejszego przebiegu choroby... A tu nagle SPISEK! Covidowa szczepionka nie dziala raz na zawsze! Malo tego - nie dziala na kazdego tak samo! Spisek koncernow! Bo jak wiadomo wszystkie inne lekarstwa znane ludzkosci zawsze na kazdego dzialaja tak samo. Dlatego na durnej aspirynie mamy liste mozliwych powiklan z ktorych nic nas najprawdopodobniej nie spotka nigdy. Teraz jeszcze sie okazuje ze Fuck, przegapilem moment kiedy oglosili, ze ziemia jednak jest plaska. Dasz linka? Zajebiste sa te teorie o tym, ze "oni" - jacys tam "oni u wladzy" chca wytepic albo przetrzebic ludzkosc i dlatego knuja jakies ultra zawile spiski. Co prawda "oni" sa bogaci tylko dzieki tym masom i im wiecej tych mas tym oni sa bogatsi ale chca przetrzebic... I jak wczesniej byly pandemie inne to byly sobie tak same z siebie, ale teraz to sa oczywiscie planowane 😄 Ale na szczescie Jurek ze Staszkiem (imiona wymyslone zeby nie demaskowac bojownikow o PRAWDE!!!) z osiedla przejrzeli te miedzynarodowe spiski. Ci wszyscy naukowcy to sa debile - Jurek i Staszek nie dadza sie zwiesc! Znaja PRAWDE! Bo wiecie, udalo sie na CALYM SWIECIE, we WSZYSTKICH krajach sztucznie wprowadzic panike i szczepionki i wirusa ale nie umieja zablokowac stronki Jurka i Staszka. RZAD ja co prawda "zdejmuje" ale potem ona wraca pod ta sama domena bo Jurek i Staszek sa takimi mozgami zajebistymi, ze tam byle rzad ich nie wykiwa. Ja pierdole panowie i panie, oslablem czytajec ten watek. Spadam na czas dluzszy brandzlowac sie tym jaki jestem zajebiscie inteligentny i czuc sie lepszym od wszystkich. No i oczywisci odebrac czek ktory dostane od Lizard Overlordsow za branie udzialu w konspiracji po ich stronie.
  21. Napisalem Ci juz i powtorze - jezeli ktos mi pisze na necie straszne historie a ja na wlasne oczy tego nie widze, to nie bede przedkladal artykulu z netu nad obserwowalna rzeczywistosc. Ty widzisz ofiary szczepionki - ja widze ofiary wirusa. Do licha - sam sie zaszczepilem, zona, syn, cala rodzina zony, moja... I NIKT nie mial powiklan. A Ty mi kazesz czytac na necie o powiklaniach... Mialem nie pytac ale skoro juz tak odwaznie mowisz o zamknietym na info umysle to z ciekawosci spytam - czy aby politycznie nie sympatyzujesz z Konfederacja? Bo tak mi cos troche Brownem tutaj pachnie. Obiecuje ze nie bede ani sie nasmiewal ani ciagnal dalej dyskusji w polityczna strone. Po prostu ciekawi mnie sam fakt, jesli zechcesz odpowiedziec.
  22. Widze ze weszlismy w faze "wygram dyskusje na necie" 😄 . Nie bede sie w to dluzej bawil ale na to jeszcze odpowiem. Glukoza to jest cukier. Cukier prosty. Nasi przodkowie byli tak zajebisci, ze jeszcze 200 lat temu dozywali ledwie 40ki a i to z bieda. Tak ze ja juz wole ta zla diete z niszczacymi cukrami, tluszczami, konserwantami i co tam jeszcze nas zabija, na ktorej niejeden dociaga 80ki. Ja sam mam w rodzinie dwie osoby pod osiemdziesiatke i jedna po dziewiecdziesiatce. Zadna z tych osob przez swoje zycie nie stosowala drakonskiej diety - zadnych tam bezcukrowych, keto, paleo wynalazkow. Oczywiscie teraz z powodow zdrowotnych musza ograniczyc to i owo. Ale wczesniej jedli z umiarem wszystko. Z UMIAREM. Zaznaczam, zeby znowu ktos nie napisal cos o jedzeniu cukru popijanego roztopionym smalcem, bo mnie krew zaleje i nie dozyje 50ki 😄 .
  23. Wsrod moich znajomych i rodziny NIKT nie zachorowal powaznie po szczepionce a o zgonach nie ma mowy. I jak tu wierzyc w takie opowiesci dziwnej tresci skoro moge obserwowac swiat i widze ze nic takiego nie ma miejsca po prostu. Gdyby te szczepionki byly tak zle i zabojcze jak mowisz to nie ma bata statystycznie zeby NIKT kogo znam nie zachorowal... Ja sam po pierwszej szczepionce mialem leciutki bol reki a po drugiej doslownie ZERO objawow. Piszac takie rzeczy wymagasz zebym zamknal oczy na realia, ktore obserwuje i Ci uwierzyl na slowo - a jesli nie to bede zlym kolesiem co zarzuca Ci klamstwo... Ciezka sprawa powiem Ci. Jakbym bardzo poszukal to najgrozniejszy objaw byl taki ze tesciowa glowa bolala troche jednego dnia po szczepionce ktora - wedlug twojej relacji - spowodowala KILKA ZGONOW. A tutaj nikt ze znanych mi osob nie mial problemow. Wiec wybacz ale przy calej dobrej woli wierzyc Ci nie sposob. A to, ze mozna wyleczyc "na samej aspirynie". Po pierwsze - aspiryne kupujesz od koncernow ktore sprzedaja rowniez szczepionki wiec tak czy srak dajesz im kase. Po drugie - ta aspiryna nie miala zadnego efektu na wirusa bo aspiryna COVIDu nie zabija. Rownie dobrze mozna bylo jesc marchewke podczas przechodzenia COVIDu i potem glosic, ze marchew jest lepsza od szczepionki bo "na samej marchewce" ktos przezyl COVIDa. Czytam te rzeczy i az nie wierze ze je czytam na tym forum, powaga... A, ale zaufaj mi na slowo, ze nie mam zamiaru ani Ciebie obrazac ani personalnie atakowac. Ot lubie pogadac a (pewnie przez nadmiar cukru) nie dziala mi czesc mozgu odpowiadajaca za poprawnosc polityczna i asertywnosc 😉 Co do poprzedniego tematu - dlaczego mialbym jesc WYLACZNIE cukier? 😄 Zareczam Ci ze jak zaczniesz jest WYLACZNIE tluszcz to tez bedziesz mial problemy. To o czym mowilem - ekstremalne zachowania w jakakolwiek strone prowadza do problemow. Organizm potrzebuje cukrow - nie mozesz cukru wyeliminowac w 100% bo sie nabawisz hipoglikemii. Mozg potrzebuje cukru zeby funkcjonowac i nie ma zadnej mozliwosci magazynowania go. Nie wiem na prawde jak uciec od ekstremow w dyskusjach. Jak powiesz "organizm potrzebuje cukru" to dostajesz odpowiedz "no tak, to jedz SAM cukier to zobaczysz!". Co?! Jak mowisz "wysoko tluszczowa dieta moze spowodowac problemy u niektorych" to dostajesz odpowiedz ze pewnie bez guacamole nie mozesz zyc 😄 😉 Jak mowisz, ze wieksza jest szansa na to ze jakis pan/pani Nikt z netu ci zle doradzi niz lekarz po studiach to w odpowiedzi pada "ale jest duzo zlych lekarzy!". No i? Remedium na kiepskich lekarzy ma byc sluchanie legionow ignorantow (NIE, NIE PISZE O NIKIM TUTAJ PERSONALNIE) ktorzy moga miec racje przez przypadek?.. To tak jakby zjesc cos kiepskiego w restauracji i w wyniku tego zaczac sie stolowac u ludzi wrzucajacych losowe rzeczy do garnka w nadziei ze sie uda cos smacznego akurat. Nie rozumiem, po prostu nie rozumiem... @DestroyerWidzialem ten filmik calkiem niedawno o cocacolowej magii 😄 Swiat jest dziwny... I skomplikowany. Z jednej strony masz takich kretynow co ofiaruja coca cole na oltarzu zeby wyzdrowiec, po czym pija ta coca cole ktora jest zrodlem ich problemow... A z drugiej mam przyklad taki. Story time 😉 W malym miasteczku na poludniu Meksyku gdzie mieszkalem jakies 6 lat przytrafila sie przykra sytuacja. Tesciu cofal samochodem do garazu i kotu najechal na lape. Nie zlamal ale ze stawu wypadla. Kot wyl i nie mogl chodzic. Poszlismy do weterynarza - ledwie sciany starczylo zeby pomiescic jej dyplomy. Powiedziala ze... Ona sie tym nie zajmuje. Nie mialem czasu pytac o to czym sie zatem zajmuje jako weterynarz bo kot cierpial. Drugi weterynarz byl zamkniety. Ktos nam poradzil, zeby udac sie do kolesia zwanego "huesero". Huesero to taki ktos, kto nie jest lekarzem formalnie ale tez nie jest szamanem. Ot taki koles co to niby "zna sie" na chorobach. "Hueso" to "kosc" czyli taki troche "nastawiacz kosci" jakby tlumaczyc doslownie. Ale zajmuje sie wszystkim od kataru po amputacje. Pojechalem tam bo kot odchodzil od zmyslow i jeczal. Domek z patykow zlozony, pomiedzy kijkami robiacymi za sciane widac srodek domu. Jakis obsmarkany dzieciak wola dziadka. Dziadek w wieku jakichs na oko 180 lat przychodzi, bez slowa slucha co kotu jest. Mowi smarkaczowi zeby przyniosl ta "masc dla krow". Nie chcialem obrazic dziadka, zartujac ze to kot jest... Nalozyl grubo pomady pachnacej mieta i czyms jeszcze na reke, powiedzial "przytrzymaj go dobrze", cos chrupnelo, kot wbil we mnie pazury, ja jeknalem, dziadek sie usmiechnal pod wasem. Kot jak nowy. Pani doktor z dyplomami nie pomogla, stary huesero tak. Roznie bywa... ALE - kilka dni temu doslownie oddalismy kotke do sterylizacji i wyciecia przepukliny. Mimo pozytywnego, pierwszego (i jedynego) kontaktu z huesero udalem sie do lekarza weterynarii jednak. Zaloze sie ze sa zli weterynarze. Wielu pewnie przez popelnione bledy doprowadzilo do zejscia zwierzakow. Ale jednak - call me crazy - ocenilem, ze kotka ma wieksze szanse na przezycie operacji przeprowadzanej przez lakarza po studiach. Malo tego, lekarza oskarzonego przez jedna pania sasiadke o to ze zabil jej psa. Oczywiscie nie mialo znaczenia ze eksploatowala ta psine kazac jej rodzic raz po raz szczeniaki na sprzedaz i rujnujac jej zdrowie. Nie, to LEKARZ sie nie zna i ZABIL! Moja kotka, ma sie dobrze. Gdybym zapytal na facebooku na pewno jakas madra glowa poradzilaby inne rozwiazanie. Bo "ludzie to wiedzom a te lekarze to gupie som". Oh well...
  24. Krotko, bo ide guacamole robic.. 😉 Co do Meksyku, to jesli czegos tu nie brakuje to tluste zarcie. "Carnitas" jadlem RAZ i mi zaszkodzily bo ja akurat tluszczu nie moge za duzo. Ale tak wyglada typowe stoisko z tacosami. Guacamole, salsa, pietruszka, cebula.. mozesz to sobie sam dodac ale ogolnie dostajesz miecho i tluszcz na tortilli 😄 Wbijaj do Meksyku bez obawy. Tluszczu nie zabraknie! : Rozumiem i doceniam ze sie dzielisz. I dokladnie - podobnie jak moze to zaszkodzic sa osoby ktorym moze ta dieta pomoc. Chodzilo mi wylacznie o to zeby nie podchodzic bezkrytycznie a bardziej na zasadzie sprobowania ale z glowa i swiadomosca tego, ze wszyscy jestesmy inni i nie istnieje dieta cud dla wszystkich. Ani dieta tluszczowa nie bedzie dobra dla wszystkich ani wegetarianizm. To tyle. W ogole uwazam ze ekstrema sa zle. "tylko mieso!" jest tak samo zle jak "tylko rosliny!". Diety przeradzaja sie w odpowiedniki religii, zdobywaja wyznawcow - czesto fanatycznych. Zadnego cukru! Zadnego tluszczu! Zadnych weglowodanow! krzycza rozne "koscioly dietowe". Zdrowo rozsadkowo, jak Klicek powiedzial. Wszystkiego z umiarem i ruch. Tez z umiarem bo jak przegniesz to tez ci wysiada stawy, pozrywasz miesnie albo sciegna. Zwlaszcza pod 40 albo po 😉
  25. A ty mi przedstawisz naukowe dowody na poparcie tego, ze jest inaczej czy w twoim przypadku memy wystarcza i tylko ja mam spedzic dzien googlujac dowody badan, zeby jasnie pana zadowolic? 😉 Kurde, to ze tluszcz jest dla niektorych osob szkodliwy nie jest jakas dziwna teoria. Tak po prostu jest. Niektore rzeczy szkodza niektorym osobom - shocker 😮 I jak polecasz ogolowi diete wysoko tluszczowa to niektorych ludzi narazasz na konsekwencje. To oczywiste. Najbardziej naukowo w tym wypadku moge polecic ksiazke "Logika Praktyczna" Ziembinskiego... Nigdzie nie pisalem, ze te schorzenia "sa wynikiem" diety wysokotluszczowej. Osoby z juz istniejacymi schorzeniami - zaleznie od ich stopnia - nie powinny badz wrecz nie moga spozywac tluszczu w duzych ilosciach. Nie mam co prawda kopii historii choroby zeby swoja historie uwiarygodnic na forum 😄 ale mialem watpliwa przyjemnosc przechodzic zapalenie trzustki gdzie tluszcz sprawial ze wilem sie z bolu... Istnieje tez wersja przewlekla tej choroby. Generalnie to dziwna ta dyskusja - jedzcie co chcecie 😄 To najmadrzejsze podejscie. Mimo ze nie widze dolaczonych wynikow naukowych badan potwierdzajacych jego prawdziwosc - zgadzam sie w 100% 😄 Dzis podejme kolejna, heroiczna probe powrotu do biegania. Jak sie juz nie odezwe to pluca zostaly gdzies na asfalcie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności