Skocz do zawartości

25 XII 2009 - AVATAR - Nadeszła Rewolucja


peter_f

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 319
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Bedzie w 3d, ale ja nadal nie widze rewolucji.

Postacie 3d... dramat, plastik, plastik i plastik.

Zreszta, popatrzcie na kaciki oczu tych plastikowych, niebieskich koto-cosiów, dramat,

kto to wymodelowal :P

No nic, ja pojde do kina popatrzec na malowane tla i troche grafiki environmentalnej,

reszta juz w tej chwili mnie grzeje i nie sadze zeby sie to zmienilo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie było, że jestem over-enthusiastic posłużę się linkiem: http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=56146

Posłużyłem się zwrotem skądinąd, użytym przez pierwszych recenzentów. Poczytajcie to co jest pod linkiem.

 

Z mojej strony to myślę, że będzie dobrze. Jeśli WETA robi efekty to musi być dobrze :)

 

O ile wiem film ma być w 3D

 

Pozdrawiam

Edytowane przez peter_f
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi sie bardzo podoba. Przy kazdym ogladaniu bardziej. Ma jakas magie w sobie trudna do wytlumaczenia. No i jestem mocno ciekaw jak to wyjdzie w stereo 3D. Powoli przekonuje sie do tej techniki i zaczynam myslec, ze bedzie podobna zmiana jak wejscie koloru do kina.

 

Przy okazji patent podrzucony na cgtalk. Wejdzcie sobie tutaj: http://www.imogenheap.com/ellipse/ - odpalcie kawalek numer 8 i do tego trailer Avatara bez dzwieku. Calkiem ladniutko sie zgrywa z inna muza.

 

Poziom CG, zwazywszy na to, ze tam sa wielokrotnie sceny calkowicie CG od a do zet i ogladamy wycinki filmu stereo, robionego pewnie powyzej 2K jest jak dla mnie kosmiczny. Do postaci musialem sie przyzwyczajac, ale calosc podoba mi sie bardzo, a bylem przekonany, ze sie rozczaruje jak po pierwszych zwiastunach "Ekspresu Polarnego" czy innego "Beowulfa" .

 

salut

t.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile sie nie myle, Cameron nie zapowiadal rewolucji w efektach specjalnych, a w samej technologii 3D. Nam niestety jeszcze nie jest dane tego ocenic... moze podczas przyszlych premier innych filmow 3D, bedzie pokazany trailer wlasnie w tej samej technologii.

 

A tutaj cytat z artykulu petera_f:

 

"Krytycy chwalą ogrom pracy jaką filmowcy wykonali w czasie realizacji filmu i nawet ci najbardziej sceptycznie podchodzący do 3D przyznają, że "Avatar" jest rzeczywiście pierwszym filmem, w którym możliwości trójwymiarowej technologii zostały należycie wykorzystane."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Krytycy chwalą ogrom pracy jaką filmowcy wykonali w czasie realizacji filmu i nawet ci najbardziej sceptycznie podchodzący do 3D przyznają, że "Avatar" jest rzeczywiście pierwszym filmem, w którym możliwości trójwymiarowej technologii zostały należycie wykorzystane."

 

Krytycy pewnie transformersów nie oglądali :P

 

A tak na poważnie to Avatar prezentuje się bardzo przyjemnie. Takie s-f wymieszane z baśnią to pierwsze co mi przyszło do głowy. Ogólnie całkiem intrygujące :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale transformersi o ile pamietam nie byly wyswietlane w 3D. Zreszta nawet bez tego mozna swierdzic, ze to calkiem inny styl... tam sie wszystko swiecilo jak psu jajca i jednak bylo przeladowane miejscami.

Co do avatara to czekam z niecierpliwoscia, szkoda tylko ze premiera jest w I dzien swiat:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Transformersi to efekciarskie mistrzostwo świata, ale żeby to w pełni docenić należałoby chyba robić screena z każdego ujęcia, tyle się na ekranie działo.

Ale chyba po raz pierwszy miałem przesyt efektów. Pierwsze piętnaście minut wgniata, po godzinie ziewasz, po dwóch, co by się nie działo na ekranie już nie robi większego wrażenia. Bo co tu jeszcze można pokazać więcej?

Moja opinia jest taka, że ILM jest rewelacyjne, ale te efekty widać za bardzo. Avatar to WETA, a ta jest o wiele bardziej subtelna. Dlatego myślę, że będzie dobrze :)

 

Ale ja jestem starej daty i wolę nie zauważać, że sztukmistrz tego świeżo wyciągniętego królika z kapelucha miętolił przed chwilą w rękawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Efekty są świetne i tu nie ma co marudzić. Bardziej rewolucja była technologia uzyta przy robieniu tego filmu...

Cameron i Weta Opracowali ponoć specjalny sposób postprodukcji w tym m.in. nakładanie obrazu wstepnie generowanego bezpośrednio na nagrywany na blueboxe live action...Post-produkcja i tworzenie efektów zajęły dwa lata. Ponoć najlepiej wypada film, gdy ogląda się go w technice stereoskopowiej...Na Comic-Con zademonstrowano 21 minut filmu...Zakończyło się to gromklimi ochami i achami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi sie bardzo podoba. Przy kazdym ogladaniu bardziej. Ma jakas magie w sobie trudna do wytlumaczenia.

cóż muszę się z tym zgodzić, trailer wywiera na mnie duże wrażenie,

do grudnia już wcale tak nie daleko;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie widze tu nigdzie rewolucji, przecierz juz Journey to the center of the earth juz bylo, czyli live-action + CGI i w pelnym 3D

 

efekty na pewno beda spoko i wizualnie film nie zawiedzie,

z tego co widzialem w trailerze martwie sie fabula, ale to przyjdzie ocenic po obejrzeniu filmu,

 

fajnie ze cameron zrobil film w technice 3D, zawsze to reklama dla kina 3D, a to przecierz pszyszlosc ktorej sie jakos nie spieszy zeby stac sie standardem :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co my możemy oceniać na monitorach naszych skoro rewolucja ma być dopiero na projekcji 3d? To tak jakby komuś pokazać teledysk, ale bez dźwięku. Teraz tak na płasko to wygląda jak bardzo fajny...cinematik do gry. Nie wiem gdzie tu kino, ale chętnie bym w coś takiego pograł :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam wypowiedź Camerona sprzed kilku miesięcy, gdzie mówił, że CG w filmie w zasadzie nie będzie na wyższym poziomie niż w innych produkcjach, tak jak pisze Thx - rewolucja tkwi w projekcji filmu. Zresztą wystarczy poszukać opinii osób, które już widziały fragmenty filmu w 3d. Wrażenia bardzo pozytywne.

Poza tym technologia to sprawa drugorzędna, stylistyka filmu jest piękna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokldnie w czoraj wieczorem mialem okazje ogladac te 21 minut przedpremierowego pokazu avatara w imaxie w Berlinie i musze powiedziec ze o ile techniczne wykonanie filmu jest kapitalne, i ogladajac pokaz na jednym z najwiekszych imaxowych ekranow zrobil na mnie nie male wrazenie (chociaz jakiej rewolucji to nie bylo) to design postaci oraz otoczenie i caly klimat nie zabardzo przypadl mi do gustu (ale to juz rzecz gustu), jak ktos wczesniej powiedzial wyglada to momentami jak jeden z cinematicow blizzarda do wowa. Odnosnie fabuly to - 20sto minutowy pokaz to nie caly film dlatego nie bede sie wypowiadal na ten temat dopuki nie obejze calosci. Generalnie fragmety ktore zostaly wyswietlone zrobily na mnie pozytywne wrazenie chociaz tak jak juz wczesniej napisalem rewolucji na pewno nie bylo jednak musze tutaj dodac ze pokaz ogladalem z niemieckim dubbingiem co wydaje mi sie moglo mocno zanizyc moja ogolna ocene :).

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile sie nie myle, Cameron nie zapowiadal rewolucji w efektach specjalnych, a w samej technologii 3D. Nam niestety jeszcze nie jest dane tego ocenic... moze podczas przyszlych premier innych filmow 3D, bedzie pokazany trailer wlasnie w tej samej technologii.

 

A tutaj cytat z artykulu petera_f:

 

"Krytycy chwalą ogrom pracy jaką filmowcy wykonali w czasie realizacji filmu i nawet ci najbardziej sceptycznie podchodzący do 3D przyznają, że "Avatar" jest rzeczywiście pierwszym filmem, w którym możliwości trójwymiarowej technologii zostały należycie wykorzystane."

 

Ten cytat jest o tyle interesujacy, ze Cameron sie na swoich eksperymentach w stereo 3d wylorzyl i wrocil do starych, sprawdzonych wczesniej parentow:P Co do rewolucji e stereo...

Wszystko sprowadza sie do doswiadczenia bo podstawy teoretyczne znane sa od prawie wieku, wiec rewolucji sie tam nie spodziewam, a co najwyzej dobrej rzemieslniczej roboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukam, ale ogolnie chodzilo o to ze Cameron uparl sie ze kamery z targetem (czyli przecinajacymi sie osiami widzenia beda lepsze od rownoleglych. O ile pamietam nawet jakas kamere pracujaca na tej zasadzie zdazyl wypuscic. Efekt byl taki, ze udalo mu sie cofnac stereoskopie o jakies 20lat do tylu, bo sporo studiow i ludzi podchwycilo ten pomysl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukam, ale ogolnie chodzilo o to ze Cameron uparl sie ze kamery z targetem (czyli przecinajacymi sie osiami widzenia beda lepsze od rownoleglych. O ile pamietam nawet jakas kamere pracujaca na tej zasadzie zdazyl wypuscic. Efekt byl taki, ze udalo mu sie cofnac stereoskopie o jakies 20lat do tylu, bo sporo studiow i ludzi podchwycilo ten pomysl.

 

No niestety to najwieksza porazka. Kazdy mlody adept stereoskopii wie ze

przeciecie osi powoduje wiekszy stress dla oczu i duzo bardziej rozmazany

efekt 3d... ale Cameron oczywiscie nie wiedzial i caly sztab specjalistow rowniez -

czasem zastanawiam sie skad sie biora ci specjalisci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tjviking, Alibaba: macie jakies zrodla? Chetnie bym poczytal. Nasze doswiadczenia nie sa az tak jednoznaczne. To czy kamery powinny byc przecinajace sie, czy nie zalezy troche od efektu jaki sie chce uzyskac. Efekt 3D wyczuwa sie tak naprawde na dosc waskiej przestrzeni - mozliwosc manipulowania odlegloscia tej przestrzeni od kamery bardzo pomaga w wielu przypadkach. Mowie raczej o animacji, niz o live action, co jest o tyle wazne, ze rowniez scene wtedy buduje sie pod setup kamer, wiec mozna uniknac jakiejs ocznej masakry. Tak czy siak, sensownych materialow na ten temat, usystematyzowanych wiele nie znalazlem. Jezeli cos macie , chetnie bym poczytal. Tamat jest goracy.

 

salut

t.

 

PS. A zwiastun Avatara jakos nie przestal mi sie podobac. Wrecz przeciwnie. Wsiaklem na cacy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tjviking, Alibaba: macie jakies zrodla? Chetnie bym poczytal. Nasze doswiadczenia nie sa az tak jednoznaczne. To czy kamery powinny byc przecinajace sie, czy nie zalezy troche od efektu jaki sie chce uzyskac. Efekt 3D wyczuwa sie tak naprawde na dosc waskiej przestrzeni - mozliwosc manipulowania odlegloscia tej przestrzeni od kamery bardzo pomaga w wielu przypadkach.

 

Wiesz Tomek, mam 3 lata pracy w stereoskopii za soba, przy dziesiatkach projektow.

Skrzyzowane kamery powoduja jedno, efekt jest idealny tylko w

hotspocie, taki waski pasek w centrum, w okolicach 1-2 ogniskowych (wirtualnej

kamery wynikajacej ze skrzyzowania kamer - nie ma wiele wspolnego z kamerami

ktorymi to krecono) w kazdym innym punkcie sali stress dla oczu bedzie juz

odczuwalny dlatego ze kat jednego oka bedzie solidnie wykrecony,

przy kamerach rownoleglych stress jest duzo mniejszy z definicji i duzo

plynniej rozklada sie w polu obserwacji, zwlaszcza w skranych polozeniach

i to nie sa zasady ktore dotycza tylko i wylacznie projekcji 3D w kinie, te same

zasady obowiazuja w zwyklej stereoskopii (np obserwowanej na ekranie),

w stereoscopii soczewkowej (lenticular foil), a nawet w holografii laserowej (tylko tam

natruralnymi metodami ciezko jest to uzyskac - dotyczy tylko holografii syntetycznej, gdzie wypalany jest obraz na podstawie kilkuset (lub tysiecy) widokow wyrenderowanych komputerowo

 

tutaj masz taki sajt "matke" http://www.stereoscopy.com/

pelno linkow wychodzacych

[nie zrazaj sie badziewskim wygladem :D]

 

jesli chodzi o ksiazki bedzie bardzo ciezko, byly malo chodliwe i ciezko jest je

dorwac nawet na Amazon, ja z kolei moglbym ci podeslac materialy, ale to w 100%

prace doktorskie (PHD) i inzynierskie, wiec nie wiem czy to strawisz :]

 

Generalnie zeby dobrze zrozumiec projekcje 3d i techniki krecenia takiego materialu,

radze przygotowac sie na duze ilosci teorii z dziedzin: stereometrii i fotogrametrii - inaczej nie da rady, bo o ile jakis ogolny model jest w miare sympatyczny to klopoty

zaczynaja sie gdy pojawiaja sie efekty filmowe typu: zoom, tilt o DOF nawet nie wspominajac - ale mysle ze jakbys zalozyl 2 kamery w pelni sterowalne przez waszego MILO to uda sie wam wypracowac model sterowania - taki hint, zeby zadzialac na wyobraznie, np. zeby limitowac intensywnosc efektu 3d przy standardowym zoomingu w tych 2-ch kamerach... bedziecie musieli miec mechanizm umozliwiajacy wzajemne oddalanie i przyblizanie kamer do siebie... wiec kolejna rozbudowa wysiegnika :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracuje tez przy Avatarku Piotrek Fox Wysocki , niestety nic skubany nie chce zdradzic. NDA.

 

tjviking : Ale przy zalozeniu ze kamery sa stosunkowo blisko siebie, punkt skrzyzowania relatywnie daleko, a scenografia jest wlasnie dosc waskim paskiem w osi prostopadlej do kamery to kontrola nad efektem jest wcale sensowna, nie? ( jednoczesnie ustawienie rownoleglych kamer w takiej sytuacji imho nie daje takiej kontroli ) .

 

Mowie glownie o sytuacji wirtualnej. All CG gdzie ma sie kontrole nad wszystkim w scenie. Proby kamerowe na razie robilismy w minimalnym zakresie wiec poki co o tej bajce nie mysle nawet.

 

Anyway. Dzieki za linka. Ja na razie grzebalem glownie na CML ( gdzie postuje chociazby konstruktor kamer od Avatara ) , ale tak czy siak moja wiedza w temacie na razie jest dosc mikra i oparta glownie na wewnetrznych testach.

 

salut

t.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tjviking : Ale przy zalozeniu ze kamery sa stosunkowo blisko siebie, punkt skrzyzowania relatywnie daleko, a scenografia jest wlasnie dosc waskim paskiem w osi prostopadlej do kamery to kontrola nad efektem jest wcale sensowna, nie? ( jednoczesnie ustawienie rownoleglych kamer w takiej sytuacji imho nie daje takiej kontroli ) .

 

Mowie glownie o sytuacji wirtualnej. All CG gdzie ma sie kontrole nad wszystkim w scenie. Proby kamerowe na razie robilismy w minimalnym zakresie wiec poki co o tej bajce nie mysle nawet.

t.

 

No wlasnie skrzyzowane kamery powoduja obnizony komfort ogladania dla 80% widowni, wiec to jest chyba sensowny argument.

Skrzyzowanie kamer powoduje ze jedno oko widzi cos czego nie powinno przy

odchyleniu od osi glownej kierunku patrzenia, a nasz mozg jest tak skonstruowany

ze nie potrafi sie do tego zakomodowac i postrzegamy ten obraz jako nieostry i

drazniacy. Przy rownoleglych kamerach srednie odksztalcenie perspektywy

jest najmniejsze z mozliwych do uzyskania.

 

Pomimo ze skrzyzowane kamery powinny byc jak najbardziej poprawne, bo nasladuja

zezowanie naszych oczu, niemniej jednak na duzym ekranie nastepuje dodatkowe

znieksztalcenie perspektywy samego ekranu i to jest duzo gorsze niz minimalna roznica w obrazie pomiedzy skrzyzowaniem kamer a kamerami rownoleglymi - nasz

mozg daje sie na to nabrac bo glebie obrazu postrzegamy tylko i wylacznie na

zasadzie roznicy faz (postrzegamy tzw. paralaxe czyli przesuniecia tych samych

elementow obrazu w plaszczyznie poziomej, i jest to na tyle malo precyzyjnie postrzegane ze nie robi duzej roznicy dla mozgu)

 

Generalna zasada jest taka ze skrzyzowanie kamer stosuje sie do bliskiej projekcji, kamery rownolegle do dalekiej projekcji i do projekcji ktora wymaga duzego zakresu

widocznosci (niezaleznosci od polozenia widza). Sprobuj kiedys, to uchwycisz roznice.

(tylko musisz miec wieksza sale kinowa :D )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tj: a to moze stad wynikaja te moje przekonania. Testy poki co robimy glownie na malym ekranie gdzie to krzyzowanie daje subiektywnie lepszy efekt niz kamery rownolegle i pozwala "wybrac" konkretna plaszczyzne obrazu.

 

Z drugiej strony takie artykuly:

http://www.popularmechanics.com/technology/industry/4325700.html

choc nie wprost, kaza myslec , ze nawet w produkcjach do kina krzyzowanie kamer wchodzi w gre. Akurat G-Force jak dla mnie byl zrobiony bardzo zacnie i to bylo chyba pierwsze 3D ever ktore naprawde mi nie przeszkadzalo.

 

No ale wniosek i tak taki, ze czas na testy w kinie. To rzeczywiscie trzeba przerobic na wlasnej skorze.

BTW. Aha, dalej chetnie bym przeczytal to o Cameronie o czym wspominal Alibaba.

 

salut

t.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek to nie jest tak, ze stargetowane kamery sa z gruntu zle. Czasem, gdy przykladowo obiekt pierwszoplanowy masz blisko, a chcesz uzyskac duza glebie, nie ma innego sposobu jak wlasnie skrecenie kamer. Z tym ze sa to sytuacje bardzo rzadkie, a target musi byc umiejetnie dobrany, wlasnie po to by paralaksa tla nie 'wyleciala w kosmos". Cameron podszedl do tego inaczej bo potraktowal glebie stereo jako rownowazna glebi ostrosci. Czyli jesli mamy czlowieka zblizajacego sie do kamery to obiektywy targetuja sie caly czas na niego. W efekcie otrzymujemy zmienna paralakse co jest totalnym niewypalem. Odnosnie wiekszej kontroli efektu to jest dokladnie odwrotnie. Poniewaz skrecenie kamer tworzy nam o wiele silniejsza paralakse, to jej pozniejsza zmiana w postprocesie jest o wiele ciezsza.

 

a to moze stad wynikaja te moje przekonania. Testy poki co robimy glownie na malym ekranie gdzie to krzyzowanie daje subiektywnie lepszy efekt niz kamery rownolegle i pozwala "wybrac" konkretna plaszczyzne obrazu
.

 

Na ale dlaczego wybrac? Masz bardzo ograniczona mozliwosc zmuszenia widza na ktory obszar obrazu patrzy. Skrecenie kamer powoduje ze stereo jest poprawne na bardzo waskiej przestrzeni glebokosci, dokladnie tam gdzie ustalasz target. Z tym ze widz obejmuje wiele punktow obrazu, wiec by nie tracil wrazenia glebi musialbys dynamicznie zmieniac target w zaleznosci od tego gdzie w danej chwili patrzy.

 

Z drugiej strony takie artykuly:

http://www.popularmechanics.com/tech...y/4325700.html

choc nie wprost, kaza myslec , ze nawet w produkcjach do kina krzyzowanie kamer wchodzi w gre. Akurat G-Force jak dla mnie byl zrobiony bardzo zacnie i to bylo chyba pierwsze 3D ever ktore naprawde mi nie przeszkadzalo.

 

Bo wchodzi w gre. Raz w sytuacji opisanej powyzej, dwa jesli mozesz korygowac paralakse w kompozycji.

 

No ale wniosek i tak taki, ze czas na testy w kinie. To rzeczywiscie trzeba przerobic na wlasnej skorze.

BTW. Aha, dalej chetnie bym przeczytal to o Cameronie o czym wspominal Alibaba.

 

Ciezko mi cokolwiek znalezc, bo sprawa byla na tapecie jakies 3 lata temu. Znalazlem link z fimem o kamerze Camerona, ktory paradoksalnie najlepiej pokazuje co mozna uzyskac nieodpowiednio skrecajac kamery.

http://www.funhous3.com/691/James_Cameron_s_Stereoscopic_3D_camera/

Zwroc uwage co sie dzieje z tlem w 2:10min filmu.

Edytowane przez Alibaba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie sie czyta (naprawde ;)) technicznych wywodow specow od tematu, ALE...

 

Dla mnie jako szarego widza wyglada to tak - okulary (jakie by nie byly) przeszkadzaja (nie musze uzywac na codzien wiec jak nagle ktos mi daje na oczy takie cus to zwyczajnie mi przeszkadza). To cale 3D jest tak napompowane reklama ze szok - obraz jest niewyrazny tu i tam (mam zwyczaj ogladania tez tego co jest w tle - nie zawsze w centrum akcji...), przy szybkiej akcji zwlaszcza mozna dostac oczoplasu (z calego Beowulfa ogladanego w wielkim jak cholera Imaxie pamietam jedynie moment zblizenia do kamery lancy - na prawde czulo sie to 3D. I tyle. W calej reszcie wiecej mi 3d przeszkadzalo niz pomagalo.

Caly ten wtorny nieco boom, ta fascynacja okularkowym 3D wybucha na nowo bo teraz mamy nowa technologie - super. Ale wciaz musze miec na nosie okularki i z tego co slysze - wciaz musze koncentrowac wzrok tam gdzie tego chce tworca filmu bo inaczej cud 3D moze prysnac.

Nie wiem jak sie sprawdzi ta nowa metoda w kinie - przekonam sie w grudniu. Ale mam dziwne przeczucie, ze o ile film moze mi sie bardzo podobac to chetnie obejrze go w tym staromodnym 2d, gdzie moge swobodnie zerknac na chwile w bok czy na zegarek i wrocic do filmu bez wysilku i gdzie moge docenic calosc obrazu a nie skupiac sie na jakims focus-poincie szukajac oczami gdzie to 3D jest bardziej "osom".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciezko mi cokolwiek znalezc, bo sprawa byla na tapecie jakies 3 lata temu. Znalazlem link z fimem o kamerze Camerona, ktory paradoksalnie najlepiej pokazuje co mozna uzyskac nieodpowiednio skrecajac kamery.

http://www.funhous3.com/691/James_Cameron_s_Stereoscopic_3D_camera/

Zwroc uwage co sie dzieje z tlem w 2:10min filmu.

Dla mnie cały ten wykład jest dziwny, bo opiera się o dziwne założenia. Skoro widzimy w 3d, bo nakładają się w mózgu obrazy z obu oczu, z których każde spogląda z innego nieco kąta, to dlaczego gdy zamknę 1 oko to też widzę w 3d? Wg mnie te urządzenie nie opiera się na mechanizmie ludzkiego widzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alibaba: Mowie o dosyc konkretnym wypadku. Zalezy mi na przyklad na wylapaniu efektu 3D dosc daleko od kamery . Jednoczesnie scenografia jest tak skonstruowana, ze to co wazne jest tylko w tym obszarze ktory "sie lapie" na 3D. Reszta jest neutralna. Wtedy to ma sens przeciez.

 

Bo jak to jest. Rownolegle kamery maja ten swoj obszar 3D rowniez ograniczony, te proporcjonalnie pare metrow wglab ekranu, potem juz roznica wlasciwie niezauwazalna czy obiekt jest 50 czy 200 metrow dalej, nie ?

 

Co do traktowania targetowania jak ostrosci tutaj absolutna zgoda. To kompletnie inna bajka a jeszcze animowanie targetu to murowany bol glowy. Tez wlazlem w ta pulapke.

 

Jeszcze powtorze ze chodzi mi o generalnie sytuacje w animacji, gdzie ta paralakse i cale otoczenie mozna dosc mocno manipulowac "pod ujecie". Podjezewam ze w przypadku rigu normalnych kamer i live action to jest zupelnie inna bajka.

 

Nezumi: Mialem dokladnie tak samo. Kazda wizyta na seansie 3D to bylo rozczarowanie. Albo siedzialem zle, albo leb zaczynal nawalac po 5 minutach. Przekonal mnie dopiero G-Force , i tu w koncu uwierzylem, ze to faktycznie moze byc cos na rzeczy. A ostatnio zaczynam byc zdania ze jestesmy swiadkami sytuacji podobnej do wprowadzenia koloru i to bedzie faktyczna rewolucja. Jak to ladnie u nas Kengi podsumowal, w pierwszych filmach kolor tez byl gowniany.

 

Aha zeby nie bylo, ze sie ktos rozczaruje. G-force to jest film dla dzieciarni, do tego z dubbingiem. Czujcie sie ostrzezeni. Pod 3D warto siadac blizej ekranu.

 

dzudzu: jak zamkniesz jedno oko tylko wydaje Ci sie ze widzisz 3D. Mozg conieco dopowiada. Prawa jazdy na motocykl bez jednego oka nie dostaniesz ;-) . Mistrzem pingponga tez moze byc ciezko zostac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamykajac jedno oko nie widzisz w 3d, a jedynie Twoj mozg na podstawie zdobytych wczesniej doswiadczen ta glebie odtwarza. Zreszta informacje o odleglosci mamy nie tylko dzieki paralaksie oczu. Perspektywa, ostrosc, czy chociazby zmiana jaskrawosci koloru w zaleznosci od odleglosci tez na to wplywa. Przydatnosc widzenia w stereo szybko docenisz probujac rzucic pilka do kosza z jednym okiem przymknietym;)

 

Baggins: No ale co to znaczy neutralna? Dla ciebie jako autora ta "reszta" moze byc neutralna i nie wazna, ale dla widza juz nie koniecznie. Przeciez nie zabronisz mu na nia patrzec;)

 

Bo jak to jest. Rownolegle kamery maja ten swoj obszar 3D rowniez ograniczony, te proporcjonalnie pare metrow wglab ekranu, potem juz roznica wlasciwie niezauwazalna czy obiekt jest 50 czy 200 metrow dalej, nie ?

 

 

No nie do konca. Po pierwsze wrazenie glebii wynikajace tego 6cm rozsuniecia oczu zanika w rzeczywistosci wlasnie na 150-200 metrze. Na dalszych odleglosciach o ocenie odleglosci decyduja juz inne czynniki. Natomiast w kinie przy kamerach rownoleglych zakres glebii ustawiasz za pomoca kombinacji offsetu paralaksy i bazy. I wlasciwie zakres ten jest do pewnego stopnia dowolny. Wszystko zalezy od Twojego wyboru, bo tworzac np. landscape miasta masz do wyboru albo odwzorowanie rzeczywistosci czyli ustawienie naprawde minimalnej bazy, wtedy glebie buduje glownie kontrast obiektow pierwszoplanowych z odleglymi; albo rozszezenie bazy i pokazanie calej przestrzeni. Skrecone kamery sprawdzaja sie tylko w sytuacji gdy nie masz zroznicowania glebii obiektow na scenie, wszystko jest albo w miare jednakowo blisko albo jednakowo daleko. Dzialaja rowniez dosyc dobrze jesli target ustalony jest na najdalsze obiekty w scenie, tylko ze w tym ostatnim przypadku kamery rownolegle dzialaja rownie dobrze a sa bezpieczniejsze i latwijsze do ustawienia.

 

Jeszcze powtorze ze chodzi mi o generalnie sytuacje w animacji, gdzie ta paralakse i cale otoczenie mozna dosc mocno manipulowac "pod ujecie". Podjezewam ze w przypadku rigu normalnych kamer i live action to jest zupelnie inna bajka

 

Przy CG i kompozycji to ogolnie jest inna bajka bo czesto mozesz obiekty wypuszczac oddzielne i korygowac paralakse dla kazdego obiektu indywidualnie. Z tym ze znowu; jesli kazdy z tych obiektow dasz jako target to beda one w zupelnie innej przestrzeni. Skorygowac sie to da ale niezle sie przy tym pochlastasz:) Przy kamerach rownoleglych przestrzen jest jedna i wspolna dla kazdej warstwy a nadal nie tracisz mozliwosci korekcji paralaksy. Ogolnie jest duzo prosciej.

Edytowane przez Alibaba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie cały ten wykład jest dziwny, bo opiera się o dziwne założenia. Skoro widzimy w 3d, bo nakładają się w mózgu obrazy z obu oczu, z których każde spogląda z innego nieco kąta, to dlaczego gdy zamknę 1 oko to też widzę w 3d? Wg mnie te urządzenie nie opiera się na mechanizmie ludzkiego widzenia.

 

mozg zapamietuje rozlozenie obiektow w przestrzeni... na chwile, czar pryska po

jakis 10 sekundach kiedy cokowliek zacznie sie ruszac, wtedy tracisz orientacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alibaba: Mowie o dosyc konkretnym wypadku. Zalezy mi na przyklad na wylapaniu efektu 3D dosc daleko od kamery . Jednoczesnie scenografia jest tak skonstruowana, ze to co wazne jest tylko w tym obszarze ktory "sie lapie" na 3D. Reszta jest neutralna. Wtedy to ma sens przeciez.

 

Bo jak to jest. Rownolegle kamery maja ten swoj obszar 3D rowniez ograniczony, te proporcjonalnie pare metrow wglab ekranu, potem juz roznica wlasciwie niezauwazalna czy obiekt jest 50 czy 200 metrow dalej, nie ?.

 

tutaj mowisz nieprawde. pamietaj ze jak masz rownolegle kamery i masz troche

overscanu, to przesuwajac obrazy lewy i prawy do siebie/od siebie regulujesz

natezenie i focus efektu 3d :D czego nie mozesz tak latwo zrobic

przy skrzyzowanych kamerach... bo widzowi oczy powyrywa - i tutaj

dochodzimy do wyzszosci kamer rownoleglych

 

Co do traktowania targetowania jak ostrosci tutaj absolutna zgoda. To kompletnie inna bajka a jeszcze animowanie targetu to murowany bol glowy. Tez wlazlem w ta pulapke.

 

Jeszcze powtorze ze chodzi mi o generalnie sytuacje w animacji, gdzie ta paralakse i cale otoczenie mozna dosc mocno manipulowac "pod ujecie". Podjezewam ze w przypadku rigu normalnych kamer i live action to jest zupelnie inna bajka.

 

tym bardziej polecam ci kamery rownoegle z regulacja ich odsuniecia od siebie,

pamietaj ze jak bedzie duzy zoom.... musisz je do siebie dosunac (bo inaczej paralaxa bedzie za duza)

(regulacja pod ujecie)

Edytowane przez tjviking
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

generalnie taki super system do krecenia 3d wyobrazam sobie w ten sposob:

- 2 identyczne kamery z duzym poziomym overscanem

- zamontowane tak zeby patrzyly rownolegle

- z regulacja ich wzajemnego rozsuniecia wzgledem siebie

 

zalety takiego systemu:

- juz w momencie krecenia skupiasz sie na tym jak silna ma byc paralaksa, czyli

sterujesz targetem (miejscem ktore lezy w plaszczyznie ekranu) i obszarami ktore

maja lezec przed i za plaszczyzna ekranu

- w postprodukcji ten overscan poziomy pozwala ci zmienic troche zalozenia :D

jak zsuniesz/rozsuniesz obraz lewy i prawy... mozesz zmienic polozenie plaszczyzny w 3d

- uzyskany efekt jest widoczny z wielu miejsc sali i nie powoduje dyskomfortu przy ogladaniu

 

taka ogolna refleksja o 3d w kinie jest taka, ze bardzo latwo jest uzyskac silne wrazenie 3d,

ale niestety nie zostanie to docenione jezeli duzo obiektow znajdzie sie przed plaszczynza ekranu,

duzo trudniej jest nam cos takiego postrzegac, zwlaszcza jak jestesmy skupieni na odleglym

krajobrazie a tu ni z gruchy ni z pietruchy wylatuje jakis obiekt, ktory wirtualnie znajduje sie

od nas 3 metry.... kiepsko to wyglada i ciezko sie cos takiego oglada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alibaba: co do neutralnego tla, czy pierwszego planu - wyobrazmy sobie sytuacje z takiego "Prince of persia classic" - niby 3D , ale generalnie caly ruch odbywa sie w 2D w dosc ograniczonym "plasterku" , a 3D jest tylko dodatkiem zeby to sie lepiej wygladalo. Poza "plasterkiem" wlasciwie nie ma zadnych obiektow ktore moglyby robic jakies problemy.

 

No nic, musimy widac przysiasc do testow z rownoleglymi kamerami mocniej. Po pierwszych testach brakowalo mi skupienia uwagi na konkretnym obiekcie, na konkretnym punkcie sceny przy rownoleglych kamerach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, pozwolę wtrącić swoje 3 grosze ;)

 

Ktoś tu pisał, że krzyżowe kamery 3D to wtopa. W takim razie czemu nowe rozwiązanie Camerona Fusion 3-D Camera System zyskało uznanie wśród filmowców i zostało już wykorzystane w kilku filmach? Kolejne w drodze. Dziwna sprawa...

(chociaż z drugiej strony można nimi dowolnie manipulować, też tak by patrzyły równolegle i to z regulacją odległości, więc może tu chodzi tylko o wolność wyboru)

 

Gdy Cameron wypowiadał się o rewolucji, chodziło mu tylko i wyłącznie o sposób kręcenia filmu. Kręcąc Avatara widział całe CGI na żywo (oczywiście w jakości starej gierki). Ponadto pracujące nad Avatarem Image Metrics (znane z youtuba "meet emily") ostatnio chwaliło się, że są w zaawansowanym toku prac nad mocapem twarzy i wrzucaniem go na CGI również w czasie rzeczywistym. Z takimi możliwościami można dopiero kręcić filmy w stylu Beowulf... niczym zwykły film.

Jak się nie mylę w przypadku scen 100% CGI Cameron mówił coś o "wirtualnej kamerze" bo zamiast kamery trzymał sam mocapowany wskaźnik i celował nim w Worthingtona ;)

 

Nie chodzi tu o nowe kamery(już eksploatowane) ani o samo CGI (prawdziwy fotorealizm pokazał Davy Jones swoimi mackami w Piratach z karaibów), tylko właśnie ten sposób kręcenia filmu, by w czasie zdjęć rzeczywiście kręcić film ;)

 

Czy Avatar będzie małą rewolucją na miarę Terminatora 2 czy Matrixa? O tym będzie można dyskutować za parę-parenaście lat. Niestety osoby, które pracowały przy tym filmie i pokusiły się kiedyś o przekazanie pare słów na temat produkcji(kilku aktorów), tyle naopowiadały o rewolucyjności, że ludzie czekali na prawdziwe cuda.

Cameron już dawno stwierdził, że cały ten hype zabije ten film - chyba wykrakał ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, pozwolę wtrącić swoje 3 grosze ;)

Ktoś tu pisał, że krzyżowe kamery 3D to wtopa. W takim razie czemu nowe rozwiązanie Camerona Fusion 3-D Camera System zyskało uznanie wśród filmowców i zostało już wykorzystane w kilku filmach? Kolejne w drodze. Dziwna sprawa...

(chociaż z drugiej strony można nimi dowolnie manipulować, też tak by patrzyły równolegle i to z regulacją odległości, więc może tu chodzi tylko o wolność wyboru)

z tego samego powodu masz w domu CD i DVD a nie inne rozwiazania ktore sa

o niebo lepsze - po prostu ktos to skomercjalizowal i zaczyna produkcje masowa

nie patrzac sie na innych (Cameron produkuje kompletny system, skoro nic

innego nie ma na rynku to sobie odpowiedz jak jakies inne studio ma cokolwiek

nakrecic to wezmie cos co istnieje czy bedzie prowidzic prace badawcze i

usilowac wyprodukowac cos lepszego?... odpowiedz jest naturalna)

oddziel w swoim rozumowaniu: kompletnosc rozwiazania od jego wad,

w przemysle filmowym kompletnosc rozwiazania i support sa najwazniejsze

skrzyzowane kamery sa wygodne dla filmowcow, a to ze nie sa wygodne

dla widza, "who cares" :P niech slepna i sie gimnastykuja i tak pojda do kina

 

Gdy Cameron wypowiadał się o rewolucji, chodziło mu tylko i wyłącznie o sposób kręcenia filmu. Kręcąc Avatara widział całe CGI na żywo (oczywiście w jakości starej gierki). Ponadto pracujące nad Avatarem Image Metrics (znane z youtuba "meet emily") ostatnio chwaliło się, że są w zaawansowanym toku prac nad mocapem twarzy i wrzucaniem go na CGI również w czasie rzeczywistym. Z takimi możliwościami można dopiero kręcić filmy w stylu Beowulf... niczym zwykły film.

Jak się nie mylę w przypadku scen 100% CGI Cameron mówił coś o "wirtualnej kamerze" bo zamiast kamery trzymał sam mocapowany wskaźnik i celował nim w Worthingtona ;)

Nie chodzi tu o nowe kamery(już eksploatowane) ani o samo CGI (prawdziwy fotorealizm pokazał Davy Jones swoimi mackami w Piratach z karaibów), tylko właśnie ten sposób kręcenia filmu, by w czasie zdjęć rzeczywiście kręcić film ;)

Czy Avatar będzie małą rewolucją na miarę Terminatora 2 czy Matrixa? O tym będzie można dyskutować za parę-parenaście lat. Niestety osoby, które pracowały przy tym filmie i pokusiły się kiedyś o przekazanie pare słów na temat produkcji(kilku aktorów), tyle naopowiadały o rewolucyjności, że ludzie czekali na prawdziwe cuda.

Cameron już dawno stwierdził, że cały ten hype zabije ten film - chyba wykrakał ;p

 

augmented i extended reality to juz od 20 lat nie rewolucja,

chirurdzy juz dawno w taki sposob pracuja, wiec mysle ze i przemysl filmowy

w koncu tez to zalapie - rewolucja w filmowaniu: TAK (bo nikt tak nie kreci filmow),

rewolucja ogolnie: NIE (bo stosuja metody sprzed 20 lat, dobrze znane i

przeterminowane, az dziw bierze ze dopiero teraz)

 

ale taki jest los prekursorow, wszyscy do okola beda mowic ze to

bullshit a on i tak bedzie to dalej robic, az w koncu cala reszta sie obudzi za jakies 5

lat z reka w nocniku, pojdzie po rozum i wtedy Cameron zarobi troche "dutków"

na sprzecie ktory "oblata" w miedzyczasie w kilku filmach :D

i chwala mu za to ze mu sie wogole chce i ze jest tak silny psychicznie ze

robi kolejny film, ktory nie zostanie zrozumiany i doceniony... taki jest koszt postepu

 

zgadnijcie jak bedzie wygladac Terminator 5 :D

casting juz jest w toku :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

...rewolucja w filmowaniu: TAK (bo nikt tak nie kreci filmow),

rewolucja ogolnie: NIE (bo stosuja metody sprzed 20 lat, dobrze znane i

przeterminowane, az dziw bierze ze dopiero teraz)

 

No a oczym niby mowa...przecież nie o rewolucji kulinarnej. To chyba oczywiste, że chodzi o kinematografie.

Kazioo ma sporo racji w tym co pisze...wystarczająco już podsumował kwestie "rewolucji". Prawdą jest też, że Cameron próbował wszystko potem odkręcać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się nie mylę w przypadku scen 100% CGI Cameron mówił coś o "wirtualnej kamerze" bo zamiast kamery trzymał sam mocapowany wskaźnik i celował nim w Worthingtona ;)

 

Dodam tylko na marginesie, ze taka kamera zostala wykorzystana w tworzeniu cutscen do Resident Evil 5 i przy tej okazji padlo haslo, ze na swiecie jest tylko 5 takich;)

 

Rezyser chodzil po planie tak, jakby chodzil miedzy aktorami, szukal odpowiedniego ujecia.

 

Mega. Technologia marzenie, chcialbym miec dostep do niej podczas swoich zadan ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rewolucja - co z tego jezeli film bedzie mial gowniana fabule a na taka sie zapowiada w tym wypadku - ladne zdjecia to czesc sukcesu a tu jest schemat az milo - niepelnosprawny czlowiek - nowa planeta- swiadomosc niepelnosprawnego w ciele istoty z nowej planety- wypad na przechadzke (ucieczka z lab) - skumanie sie z autochtonami - milosc - walka o planete z ludzmi- wydaje mi sie ze fabula byla sklecona na potrzeby zaprezentowania tej rewolucji a nie odwrotnie - to tak jakby fabule Matrix'a napisac do kultowej juz sceny z uchylaniem sie przed kulami. Opieram sie jak na razie na trailerze wiec mam nadzieje ze myle sie co do tego filmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś pisał, że mu się bardzo podobało 3D w G-force. Ja w kinie widziałem tylko zwiastun 3D, ale właśnie świetna głębia zrobiła na mnie wrażenie.

Jest to chyba pierwszy film live-action 3D, który nie był kręcony kamerą 3D, tylko zwykłą 2D. Dokonano na nim konwersji (jak wiadomo, cholernie drogie i czasochłonne, ale efekt znakomity). Podobno takie konwersje czekają Titanica, LOTR-a i Matrixa, a potem re-release w kinach ;)

 

ah... oczywiście Cameron wypowiadał się na temat tej konwersji i stwierdził, ze całkiem dobre daje to efekty, ale reżyser musi kontrolować cały materiał żeby decydować o sile głębi. Pewnie nieźle męczy go fakt, że daje to lepszy rezultat niż jego rewolucyjna kamera ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności