Skocz do zawartości

Apel do początkujących grafików na forum!


The Game

Rekomendowane odpowiedzi

Witam serdecznie!

Chciałbym poinformować, że na forum jest pewien użytkownik (celowo nie podaję nicku), który czy to w PW czy na e-mail wysyła wiadomość, że ma dla nas robotę i chce się skontaktować przez Skype. Dla początkujących, którzy szukają zleceń może być to super wiadomość, jednak z czasem okazuje się, że nie jest tak fajnie:

 

1. Koleś wysyła masówki do dużej ilości użytkowników jak leci.

2. Prosi o kontakt w celu ugadania szczegółów.

3. W trakcie rozmowy prosi rozmówcę o jakieś swoje przykładowe prace/portfolio/informacje podstawowe o sobie.

 

I w tym momencie zaczyna się cała zabawa. Koleś prawdopodobnie nie patrzy na to co mu wysyłacie. Ja mu wysłałem swoją stronę ze swoimi pracami oraz z informacjami o sobie (wiek, studia itp. to o co pytał akurat wszystko było wytłuszczone, więc siłą rzeczy mógł zauważyć). Po chwili, gdy już otrzymał tę stronę zapytał o wszystkie informacje, które na niej były. Potem dodał, że moje prace w ogóle go nie interesują. Szczyt chamstwa i debilizmu? Możliwe.... ale kim jest naprawdę ten Pan "x"? Otóż jest to pracownik "firmy" a w zasadzie "podfirmy" (jak to sam ujął), która wykonuje różne zlecenia dla dużych firm a przede wszystkim szkoli grafików. Nie ma co się nastawiać na zarobek, bo oczywiście Ty NICZEGO NIE POTRAFISZ. MY ciebie nauczymy i może za jakiś czas będziesz pracował w tej branży, póki co nie nastawiaj się na kasę. Koleś podał nazwę tego cyrku, w którym pracuje jednak momentalnie po chwili dodał, że nie ma szans, by cokolwiek znaleźć o nich w Internecie.

 

Koleś naprawdę może wejść do głowy młodego grafika i nieźle zmieszać go z błotem. Panie i Panowie z czystej autopsji Wam mówię - nie przejmujcie się ścierwem, które porównuje Was do gów**, uczcie się na własną rękę, pokazujcie znajomym swoje prace, cieszcie się z ukończonych projektów. Każdy ukończony projekt to milowy krok w Waszym rozwoju. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego jak ważna jest motywacja na tym początkującym poziomie, dlatego UPRZEDZAM Was, by za wszelką cenę nie dać się sprowokować. Koleś kontaktował się ze mną drugi raz, bo miał mój e-mail w bazie. Wstyd się przyznać ale po pierwszej rozmowie z nim pamiętam (to było jesienią ubiegłego roku), że dwa dni byłem przybity i miałem cholernie duże wątpliwości czy kontynuować naukę 3D czy zaczynać od początku z czymś innym. Motywację można stracić w ciągu kilkunastu sekund a zyskać można ją po naprawdę długim czasie, więc uważajcie!

 

Serdecznie wszystkich pozdrawiam!

 

PS Zainteresowanym mogę podać dane, które tutaj pominąłem na PW.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 70
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Nie chcę nikogo oceniać, ale może zbyt surowo oceniasz człowieka który zapewne szuka ludzi do pomocy przy zleceniach?

Nieuprzejmie jest nazywać kogoś ścierwem.

Jak chciał Cię poduczyć, to może trzeba było skorzystać, bo spojrzałem na te Twoje prace i faktem jest, że jeszcze sporo nauki przed Tobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ciekawości też zajrzałem do portfolio i w pełni popieram @The Game, jak tak można nie mieć szacunku do kogoś kto posiada taki oto certyfikat:

 

Certyfikat.jpg

 

Wybacz kolego, ja tam się nie znam bo jestem ze wsi, ale Twoim pracom jeszcze naprawdę wiele brakuje do fotorealizmu. Chyba jednak trochę się podpaliłeś...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego dam Ci kilka wskazówek z tego powodu, że sam byłem kiedyś w podobnym miejscu co Ty z tą różnicą, że miałem całkiem inne nastawienie. Mam nadzieję, że to co Ci napiszę da Ci do myślenia.

 

Po Twoim tekście widać, że jesteś osobą bardzo początkującą (z naciskiem na bardzo). Prace które zamieściłeś na forum ogólnie są słabe. Modele jak modele - nie za bardzo da się coś o nich powiedzieć bo siatki nie pokazałeś ale materiały są słabe (płaskie), kompozycja słaba, oświetlenie i sam render również dupy nie urywają. Koniec końców tak jak @Paveu69 powiedział - jeszcze sporo nauki przed Tobą bo gołym okiem widać, że nawet nie masz pojęcia jak stworzyć jakikolwiek asset do gry (napisałeś, że chcesz pracować w game arcie). Wnioskuję więc, że ta oferta była właśnie na zlecenia game artowe więc nic dziwnego, że gość Ci napisał, że Twoje prace go nie interesują. Mnie też by nie interesowały. Jeśli ktoś oferuje Ci wejście w branżę to korzystaj z tego. Nawet jak miałbyś na początku za darmo pracować (chociaż bardziej pasowałoby tu określenie, że przyjąłbyś rolę praktykanta) bo innej opcji tak na prawdę nie ma na start. Jesteś po prostu za słaby, żeby w tym momencie dostać jakikolwiek hajs.

 

Twoje słowa "uczcie się na własną rękę, pokazujcie znajomym swoje prace, cieszcie się z ukończonych projektów." to totalna bzdura... no chyba, że przez znajomych masz na myśli znajomych doświadczonych grafików. Jeśli Twoi znajomi nie pracują jako graficy to jakim cudem mają Ci konstruktywnie ocenić Twoje prace i wskazać błędy? Jak chcesz się uczyć jak nawet nie wiesz czego masz się uczyć? Jeśli osoba doświadczona nie wskaże Ci kierunku to będziesz błądził i robił te swoje wizualizacje marząc o tworzeniu gier. Ale z tego nic nie wyniknie.

 

Także zimny kubeł wody na głowę, więcej pokory i pracy. Jeśli widzisz szanse na poprawienie swoich umiejętności to korzystaj z niej a swoją dumę odstaw na bok.

 

P.S.

Bardzo fajną cechą jest zwiększenie motywacji w wyniku krytyki. Jeśli ktoś Ci mówi, że jesteś słaby to udowodnij, że jest inaczej. Jeśli będziesz łapał doła to w końcu depresji się nabawisz.

 

@olaf - nigdzie nie jest napisane, że gość opycha jakieś szkolenia. Chciał go wziąć do roboty o ile dobrze zrozumiałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@olaf - nigdzie nie jest napisane, że gość opycha jakieś szkolenia. Chciał go wziąć do roboty o ile dobrze zrozumiałem.

nom na to wyglada. Myslalem, ze jakis ziomek postuje do mlodych grafików z robotą, a pozniej im mowi ze są do dupy. To byłoby genialne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha tak, to byłoby genialne w swojej przebiegłości, aczkolwiek też bardzo chamskie. Na dłuższą metę raczej by nie wypaliło. Słyszałem o takim przypadku jak jakaś firma robiła "rekrutację" dla grafików i każdy kandydat musiał zrobić test. Wiadomo, niektórych ze słabszym portfolio trzeba przetestować. Potem jakoś wyszło, że każdy z tych kandydatów dostał inny asset a firma w ten sposób chciała za darmochę złożyć sobie level... Ludzie to mają pomysły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak wyglądała wiadomość ale też dostałem kilka podobnych. Większość... Olałem bo wyglądały jak żart. Jeśli to ta sama osoba to nie dziwiłbym się w sumie autorowi tekstu , że odebrał to bardziej jako forma naciągnięcia niż jakaś pomoc. Bo moja naprawdę wyglądała jak próba wydojenia (dokładnie jak wyżej) i to też przez kogoś kto dopiero zaczyna.

 

A z tym podejściem. Moje ostatnie prace tutaj nie spotkały się z żadnym komentarzem. To jest dużo gorsze niż mianowanie ich gównem. Sam w pewnym momencie napisałem do pewnego doświadczonego usera by wytknął mi błędy. I dzięki kilku uzyskanym radom zaoszczędziłem mnóstwo godzin na szukanie. Tak więc paradoksalnie gdyby ktoś wlazłby w mój temat i zrównał prace z gównem (bo w porównaniu do najlepszych tutaj tym przecież są) i przy tym wytknąłby błędy, napisał na czym najlepiej byłoby się skupić w tym momencie byłbym niezmiernie szczęśliwy :D

Edytowane przez RAFX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak wyglądała wiadomość ale też dostałem kilka podobnych...

 

Jak nie wiesz jak wyglądała wiadomość to skąd wiesz, że Twoje były podobne???

 

Ja nie generalizuję bo są różne sytuacje. Oczywiście można z góry odrzucać wszystkie oferty nieznanych firm, które Cię nie przekonują ale jeśli jesteś początkujący i Twoje portfolio jest słabiutkie to nie oczekuj, że Blizzard się do Ciebie odezwie. Zresztą jak jesteś słaby to nawet nie ma za bardzo jak Cię wydoić. Tak naprawdę w najgorszym wypadku zdobędziesz trochę wiedzy i doświadczenia i nie dostaniesz za to kasy ale samemu stracisz dużo więcej czasu na naukę bo większość czasu będziesz szukał rozwiązania problemów, których niewątpliwie napotkasz sporo. Autor wpisu tak naprawdę żadnych konkretów nie podał dotyczących oferty tylko swoje odczucia. Odnoszę wrażenie, że najbardziej go zabolała prawda powiedziana prosto w oczy.

 

P.S.

Ciężko mi uwierzyć, że ktoś kto chce pozyskać pracownika porównuje go (czy jego prace) do gówna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oo, ciekawe czy moge miec tez taki certyfikat:D a co do tematu, chodzi o te teksty? chyba ze ta sama osoba sle rozne teksty do roznych osob, ale 15-20zl za roboczogodzine za jakies modele dla osoby poczatkujacej dramatem nie jest

 

"

Cześć

 

Chce się spytać czy może nie byłbyś zainteresowany współpracą? Szukamy osób chętnych do pomocy przy wizualizacjach, projektowaniu, renderach.

 

W obecnej chwili jesteśmy w stanie zaoferować skromne wynagrodzenie, dlatego szukamy osób chętnych i nie drogich.

szukamy osób, które wyceniają swoja prace w granicach 15-20 zl / roboczogodzina, na więcej nas nie stać

 

Zlecenia dla nas można wykonywać po godzinach, nie spieszy się, piszemy z dużym wyprzedzeniem.

 

pozdrawiam"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No raczej. Ogólnie w tej branży jest dosyć ciężko. Na kokosy nie ma co się nastawiać. W naszych najlepszych studiach tworzących gry graficy nie zarabiają tak dużo jak wielu się wydaje. Ja kiedyś myślałem, że graficy dużo zarabiają ale nic z tych rzeczy. Nie teraz i nie w naszym kraju. Uważam, że taka kwota na start jest jak najbardziej fair. Zawsze można pójść pracować do znanej sieciówki AGD/RTV za 4zł/h.

 

P.S.

Jeśli jesteś grafikiem to oczywiście, że możesz mieć taki certyfikat tylko nie wiem po co. Nikt na takie rzeczy nie patrzy. Jedyne co trzeba mieć w tej branży to jak najlepsze portfolio.

Edytowane przez cahir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hah, zacznijmy rozróżniać grafikow od grafikow, jasne ze na modelowaniu czajnikow kokosow sie nie zrobi, ale aktualne cgi, to duzo szerszy temat, zaczynajac od konceptow, modeli, przez animacje, render vfxy na kompozycji konczac. na wielu tych polach moga byc stawki nawet 400euro za godzine, oczywiscie mowa o freelansie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie wiesz jak wyglądała wiadomość to skąd wiesz, że Twoje były podobne???

Chodziło mi o to , że też dostawałem w nich propozycje współpracy.

 

Ja nie generalizuję bo są różne sytuacje. Oczywiście można z góry odrzucać wszystkie oferty nieznanych firm, które Cię nie przekonują ale jeśli jesteś początkujący i Twoje portfolio jest słabiutkie to nie oczekuj, że Blizzard się do Ciebie odezwie. Zresztą jak jesteś słaby to nawet nie ma za bardzo jak Cię wydoić. Tak naprawdę w najgorszym wypadku zdobędziesz trochę wiedzy i doświadczenia i nie dostaniesz za to kasy ale samemu stracisz dużo więcej czasu na naukę bo większość czasu będziesz szukał rozwiązania problemów, których niewątpliwie napotkasz sporo. Autor wpisu tak naprawdę żadnych konkretów nie podał dotyczących oferty tylko swoje odczucia. Odnoszę wrażenie, że najbardziej go zabolała prawda powiedziana prosto w oczy.

Racja ale jest różnica między nieznaną mi normalną firmą a firmą krzak.

 

Jest różnica między :

 

"Witam,

Prezentuję firmę X. Wykonujemy X. Oto nasza strona - link. Oferujemy współpracę na zasadach X. "

 

a

 

"Witam,

Chciałbyś wziąć udział w projekcie gry komputerowej?. W ramach testu wykonaj nam X i wyślij plik. Wtedy podamy szczegóły."

 

szukamy osób, które wyceniają swoja prace w granicach 15-20 zl / roboczogodzina, na więcej nas nie stać

Zaraz kończę pisać maturę więc w końcu będę miał czas na wzięcie się do roboty. Jak nadarzy się okazja to takie oferty będę łapał.

Edytowane przez RAFX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@uncle.

Ja takich stawek jeszcze na oczy nie widziałem ale jeśli są to dla "bogów branży" ;) I bardziej bym stawiał na przemysł filmowy.

 

@RAFX

W takim razie każdy dostaje podobne bo we wszystkich jest oferta współpracy ;)

 

Widać, że nie siedzisz w branży. Teraz jest mnóstwo jakichś startupów, małych nieznanych firemek. Podczas rozmowy możesz przecież zapytać co to za firma i sprawdzić ją w rejestrze czy istnieje rzeczywiście i od kiedy działa. Poza tym firmy, które są podwykonawcami (jest takich sporo) nie koniecznie muszą mieć własną stronę bo czym by się tam niby chwaliły? Podwykonawstwo zwykle charakteryzuje się tym, że zrzekasz się praw do wykonanego dzieła.

Edytowane przez cahir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalizujesz :P

Nie mówiłem nigdzie , że siedzę. Jestem na forum od roku gdy złapałem zajawkę. Dopiero teraz gdy skończyłem LO będę miał czas by zacząć się wkręcać. Jednak wałka umiem rozpoznać. Jak odpiszę z zapytaniem jak ma wyglądać owa współpraca i kim jest a ktoś poda mi to dopiero wtedy jak mu prześle projekt to sory ;)

Edytowane przez RAFX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Traitor

No pojedyncze roboty czasami się trafiają ale mi bardziej chodzi o taką stałą stawkę ;)

 

@RAFX

Dlatego napisałem, że na rozmowie można wypytać. Od tego ona jest. To nie tak, że Ty nie możesz zadawać pytań... nawet powinieneś.

 

Zresztą rozmawiamy tutaj (a przynajmniej od tego się zaczęło) o osobie bez jakiegokolwiek doświadczenia i pojęcia o robocie. Na co innego może sobie pozwolić ktoś z mocnym portfolio, który z marszu trzaska modele/wizki a na co innego ktoś kto jeszcze nie opanował nawet nakładania materiałów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RAFX

Dlatego napisałem, że na rozmowie można wypytać. Od tego ona jest. To nie tak, że Ty nie możesz zadawać pytań... nawet powinieneś.

Ehhh, nie wiem czy czytasz całóść czy nie bo bez sensu drążymy jedną głupią kwestię.

Jak odpiszę z zapytaniem jak ma wyglądać owa współpraca i kim jest a ktoś poda mi to dopiero wtedy jak mu prześle projekt to sory ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh, nie wiem czy czytasz całóść czy nie bo bez sensu drążymy jedną głupią kwestię.

 

Bo tu nie ma co drążyć. Napisałem, że na rozmowie trzeba wypytać się o wszystko co do czego masz wątpliwości. Jeśli koleś nie chce Ci opowiedzieć o Twojej przyszłej potencjalnej pracy a domaga się jedynie konkretnego modelu to jest oczywiste, że temat należy ubić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli koleś nie chce Ci opowiedzieć o Twojej przyszłej potencjalnej pracy a domaga się jedynie konkretnego modelu to jest oczywiste, że temat należy ubić.

Nareszcie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam uważam, że jeżeli ktoś ma małe umiejętności, dopiero zaczyna, to nawet jakby miał robić za free, to warto robić za free. Zwłaszcza jak się dostanie do jakiegoś zespołu, który potłumaczy, można kogoś wypytać, nauczy.

 

Ja tak samo robiłem pierwsze modele dla kogoś za free. Sęk w tym, żeby wykorzystać to i jak najszybciej wskoczyć na poziom gdzie już można rozmawiać o zapłacie za robotę.

Oczywiście, robić pół roku za frajer to wiadomo, ale 1-2 modele jako nauka, to więcej doświadczenie wyniesione z tego będzie warte niż wypłata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie slyszalem o innej branzy - jakiejkolwiek - gdzie ludzie z ochota przystawali by na prace za darmo. A zdaje sie oczywistym jest fakt, ze grafika nie jest jedyna dziedzina w ktorej zdobyte doswiadczenie nalezy cenic. Co jest grane z ta mentalnoscia niewolnika u grafikow? Od tego jest miesiac probny na przyklad, zeby pracownika podszkolic i sprawdzic a pozniej zadecydowac o przedluzeniu umowy badz zwolnieniu. Ale miesiac probny nie jest darmowy.

 

Potem graficy robia jakies filmiki po godzinach w tym stylu (zeby wytlumaczyc rzeczy oczywiste):

 

Potem ludzie zmagaja sie z plaga "konkursow" gdzie mozna WYGRAC... wyplate za wykonana prace :/ Jesli akurat twoj projekt wygra :)

 

Nie bede sie sprzeczal - jak chcecie robic za darmo to robcie. Osobiscie robie trzecie w zyciu zlecenie na wizke. Pierwszej nie odwazylbym sie pokazac na forum, druga byla lepsza ale tez nie potrzebuje nikogo by widziec ile tam jest brakow. Ale za kazda z nich otrzymalem zaplate a nauczylem sie duzo. Wybijcie sobie z glowy ta akceptacje niewolnictwa - dla wlasnego dobra. JAk sie komus nie podoba wasza praca to niech szuka kogos innego. Sa rozni klienci o roznych potrzebach i wymaganiach. Na poczatku robisz logo dla firmy przewozowej Pana Staszka za pare groszy, potem dla jakiejs wiekszej firmy. Nie startujecie od razu do Warner Brothers czy innych tam Ubisoftow. Ale zawsze dostajecie jakas rekompensate za wasza prace - zaleznie od umiejetnosci. Za darmo robia frajerzy i przyzwyczajaja klientow do tego ze sa frajerami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nezumi nie zrozumiałeś, albo to ja się źle wysłowiłem.

 

Nie slyszalem o innej branzy - jakiejkolwiek - gdzie ludzie z ochota przystawali by na prace za darmo.

Ja słyszałem i to nie miesiąc, a 4 lata, nazywa się to studia/zawodówka/technikum!

 

Mowa jest o człowieku który nic nie potrafi i nie jest w stanie samodzielnie zrobić modelu 3D od początku do końca. Nie możesz po 2 tutorialach oczekiwać że ktoś zacznie Ci płacić 3k na miesiąc...

 

Jak zacząłeś zabawę z grafiką pół roku temu i masz do wyboru pracować (uczyć się pod okiem instruktora) za darmo, a siedzieć ten miesiąc ucząc się na własną rękę z tutoriali, to sam pomyśl co będzie lepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ha! przypomniałem sobie Żydowski dowcip o sensie życia. A propos pracy za darmo. Nezumi dobrze napisał, że uczył się nowych rzeczy i brał za to kasę. Ale czasem trzeba się nauczyć od innych jak powinien krązyć pieniadz.

 

Po nabożeństwie przychodzi do Rabina młody chłopak i mówi.

-Rebe chciałem Ciebie spytać o sens życia.

-Ależ oczywiście! - I odpowiada mu po hebrajsku pięknymi zdaniami.

-ale Rebe ja nie znam hebrajskiego...

-doskonale się składa, bo ja udzielam korepetycji!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paveu69 - nie obracaj kota ogonem. To sie nazywa szkola i wlasnie po to jest szkola zeby sie uczyc. Ale jak idziesz do PRACY to masz otrzymywac wynagrodzenie. To nie jest jakas pieprzona szkola kung-fu gdzie mistrz przekazuje ci tajemnice w starym klasztorze a ty z wdziecznosci czyscisz mu sandaly i parzysz herbate :D. Wiedza jest wszedzie dostepna az w nadmiernych ilosciach.

 

Jesli dajesz sie wkrecic w robote za darmo na poczatku jest super - uczysz sie, jestes szczesliwy, ze taka dobra dusza-szef podal ci pomocna dlon. Tyle, ze nie wiesz dlaczego. A dlaczego to ci sie pozniej wyjasni. Bo pozniej z takim szefem gowno z przeproszeniem wynegocjujesz. Zawsze bedziesz mial dlug wdziecznosci, zawsze uslyszysz" to ja cie tu przyjalem jak nic nie umiales, wyszkolilem, wszystko mi zawdzieczasz a jeszcze PODWYZKI CHCESZ?!?!". I juz mlody padawan sie zle poczuje, juz pomysli "faktycznie, moze jednak nie powinienem..". Potem szefu jeszcze klepnie w plecy, fundnie pizze (jaki to fajny facet ten szef, jak w ogole moglem prosic o ta podwyzke) obieca, ze moze w przyszlym roku... I mlody padawan zapiernicza dalej - tym razem za pol darmo.

 

Mowie - chcecie robic za darmo to robcie. Tylko miejcie swiadomosc, ze jak zaczynacie za darmo to pozniej robicie za pol darmo. A jesli jeszcze ktorys z was sobie mysli "ale przeciez moge w kazdej chwili zmienic prace i co - koles mnie nauczyl i nic z tego nie ma" to tez warto miec swiadomosc, ze jak jakas prace zaczniesz to nie masz czasu na szukanie nowej (bo siedzisz w tej), z motywacja krucho, bo kasa w zasadzie jakas jest (a mlodzi ludzie maja na prawde male potrzeby wiec im sie wydaje ze jest git nawet jak nie jest i siedza za grosze na smieciowce), w nowej pracy to nie wiadomo czy sie powiedzie (a co jak nas zwolnia od razu... watpliwosci, watpliwosci) i tak dalej. Wszystko to sprawia, ze wspomniany padawan, wkrecony przez wytrawnego Jedi-szefa bedzie robil dla niego dostatecznie dlugo, zeby ta inwestycja w naiwniaka sie zwrocila po wielokroc. A jak juz mlodziak podrosnie i zrozumie, ze cos tu jednak jest nie fair chyba, to ten sam wielkoduszny szef go zwolni i podwyzki nigdy sie nie doczeka. A jego miejsce zajmie ten uczniak przyjety dwa miesiace temu, ktory juz sie wystarczajaco duzo nauczyl. Szef mu powie jaka to promocja wielka (choc na razie oczywiscie musi sie sprawdzic, wiec poki co ta sama stawka), uczniak poczuje sie doceniony i zmotywowany i tylko za jakis czas historia sie powtorzy z jakims innym, zdolnym nastepca.

 

Dawno temu ktos mi powiedzial - i mial cholerna racje - zeby nie oczekiwac od innych, zeby cie cenili, jesli ty sam tego nie robisz. To nie oznacza ze wolasz 3k za wstawienei boxa w scene. To oznacza ze znajdujesz platne prace ktorym w danym momencie jestes w stanie podolac. Bo z dlugami wdziecznosci jest jak z normalnymi kredytami - nie dosyc ze przychodzi nam je splacac to moze sie okazac, ze splata jest kilkukrotnie wyzsza od pozyczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nezumi

Rozróżnij pracę od nauki. Jeśli po przejrzeniu portfolio @TheGame uważasz, że jest gotowy na prace zarobkową to życzę powodzenia w wykonywaniu zleceń. Koleś musi się uczyć a żadna normalna firma nie będzie mu płaciła za to, że go uczy! U nas w kraju nie ma dobrych szkół grafiki 3D a kto powiedział, że firma nie może uczyć?

 

A materiału filmowego, który zamieściłeś to chyba nawet nie rozumiesz. Chodzi tutaj o relacje typu sprzedawca-klient. Na naszą branżę byłoby typu grafik firmy X - marketingowiec firmy Y. O tym już legendy krążą a najwięcej mogą Ci chyba powiedzieć graficy 2D. Tam absurd goni absurd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przegladalem niczyjego portfolio. Komentuje robienie za darmoszkie i "nauke". Rozumiem, ze jestes mlody i myslisz ze niczego nie rozumiem, wszystko myle i tak dalej. Ty widzisz tylko co ten film pokazuje bezposrednio - a myslisz, ze skad sie wzielo takie podejscie klientow do grafikow? Podpowiem - nie stad, ze znani sa jako twardzi negocjatorzy. Dlaczego nikt mlodemu hydraulikowi nie zaproponuje polowy sumy za naprawienie zlewu? I myslisz, ze czym sie rozni pracodawca od klienta? To ta sama para kaloszy - klient stara sie ciebie wykorzystac na jednej robocie, pracodawca wycisnac z ciebie jak najwiecej jak najmniejszym kosztem w dluzszym okresie czasu. Jesli myslisz ze jest inaczej to zwyczajnie malo widziales.

 

Nie chce mi sie juz tego komentowac dalej - robta co chceta. Ja juz sie pogubilem od ilu lat wylacznie freelancuje. Bedzie ze dwadziescia. Widzialem ten caly syf z marketingowcami, firmami i dlatego zdecydowalem o samozatrudnieniu. Freelancujac moze sie okazac, ze nagle nie masz zlecen i jestes w totalnym, finansowym dolku. Ale bezcenny jest ten brak szefa nad glowa, "dobrego kolegi" co ci tylek obrabia za twoimi plecami byle blysnac przed szefem i tak dalej. Cos co ludzie nazywaja "praca w zespole".

 

Dobra, ale to nie o tym rozmowa.

 

Smigajcie zatem za darmoche. Powodzenia, cwaniaki ;)

Edytowane przez Nezumi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cahir, jak już tak oceniasz wszedłem w Twoje portfolio i jeśli to są aktualne rzeczy a masz już takie doświadczenie w pracy i znajomość rynku to raczej jesteś potwierdzeniem słuszności poglądów Nezumiego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dlatego nie lubię takich dyskusji...

 

Wyobraź sobie taką sytuację, że trzeba Ci zamontować kabinę prysznicową.

Syn sąsiada jest po gimnazjum i chce być hydraulikiem. Kiedyś wymienił uszczelkę w zlewie, ale przekręcił gwint - to jest jego portfolio.

Dasz mu 3k za zamontowanie prysznica? Czy wynajmiesz montera, a syn sąsiada może za darmo podawać narzędzia monterowi i patrzeć jak pracuje?

 

Mówimy o ludziach którzy zaczynają! 3 miesiące temu ściągnęli Blendera, przerobili 2 tutoriale i jako-tako ogarniają podstawy.

 

Oczywiście Nezumi masz rację, ale to się tyczy ludzi ogarniętych, którzy nastawiają się na rozwój, poważnie podchodzą do pracy.

Są tacy co zrobią ledwie boxa, nałożą jakiś generic material i oczekują że ktoś ich zatrudni za przynajmniej 2k na łapę - to jest nienormalne.

Później przychodzą tacy do pracy, dajesz im model do roboty, a oni po miesiącu odsyłają gówno. Jeszcze oczekują za to zapłaty! No paranoja!

Ktoś nic nie potrafi, to albo uczy się w domu, albo idzie na do szkoły, albo na bezpłatną praktykę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z Paveu. Czesto widze jak ludzie bez zadnej wiedzy podejmuja sie zlecen za kase, a nastepnie w panice z seria wykrzyknikow pytaja na forum jak wymodelowac "szescian" do zlecenia ktore powzieli, psujac tym samym opinie rynkowym freelancerom.

 

Coraz czesciej pojawiaja sie mlode osoby, ktore posiadajac znikoma wiedze oferuja swoje uslugi za kase czego byc nie powinno. Brak silnej woli do nauki i przyspieszona pazernosc na kase.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Coraz czesciej pojawiaja sie mlode osoby, ktore posiadajac znikoma wiedze oferuja swoje uslugi za kase czego byc nie powinno. Brak silnej woli do nauki i przyspieszona pazernosc na kase."

 

Czesciej? To jest juz plaga:) Amatorow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy powinienem się udzielać w tej dyskusji, ale spływają do mnie CV gdzie mamy:

3ds max - poziom zaawansowany;

vRay - poziom zaawansowany.

w portfolio mamy:

- około 5-7 prac (kilka modeli, ze dwa wnętrza)

- shadery pościągane z gotowców

- defaultowe ustawienia vRay.

Oczekiwania finansowe kandydata w zakresie 3500-5000zł na rękę.

 

Z roku na rok pazerność na kasę coraz większa przy coraz mniejszych umiejętnościach. Ze względu na szczególny profil swojej działalności i charakter zleceń, bardzo ważna jest dla mnie znajomość renderera, chyba bardziej ważna niż same portfolio (liczymy bardzo dużo w bardzo krótkim czasie). W tym roku wprowadziłem mały test w postaci arkusza z pytaniami otwartymi dotyczącymi vRaya, do zweryfikowania wiedzy która jest dla mnie niezbędna by z daną osobą zacząć pracować. Wyszła wiedza "vRay zaawansowany". Bardzo szybki sposób na weryfikację kandydata.

Paradoksalnie Ci co byli najskromniejsi w CV mieli największą wiedzę wykraczającą poza nastawienie renderingu z defaultowego vRaya.

 

Jeszcze kilka (kilkanaście?) lat temu start w tym zawodzie był czymś co bardziej przypominało hobby i pomysł na siebie, chęć spełnienia się w kreacji. Teraz coraz częściej jest to niestety wyłącznie chęć zarobienia przy złudnych twierdzeniach, że jest się pro grafikiem po przerobieniu kilku tutków.

 

Podpisuję się w 100% pod Paveu67, Traitorem i Profeska jeżeli mówimy o kandydatach zaczynających od totalnego zera.

Jeżeli już coś jest w głowie, jakiś fundament wiedzy, który daje szanse na stworzenie sobie pracownika w przyszłości, to praktyki moim zdaniem powinny być płatne - w mniejszej stawce. Branie kandydata, który posiada już jakąś wiedzę na praktyki/staż/okres próbny i nie płacenie mu to zwyczajne dymanie przez pracodawcę.

 

Pozdrawiam,

SWRSC

Edytowane przez SWRSC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, powiadomienia działają na tym forum jak obecny rząd. Nie zauważyłem, że rozpętałem tak burzliwą dyskusję i hejt w moją stronę. Oczywiście nie trudno się z wami nie zgodzić, że jestem początkującym w tej działce, jednak chciałbym tutaj się zatrzymać, bo widzę, że czepiacie się każdego piksela (chyba taka już natura PRO grafików). Certyfikat umieściłem, bo coś muszę mieć na stronie nie jest to chyba tak logiczne dla niektórych ale cóż. Jak to się mówi "jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma". Powiedzcie mi, gdzie początki nie są trudne? Chyba tylko w prostytucji. Czepiliście się mojej gwiazdki. Szkoda tylko, że czepiliście się JEDNEJ z pierwszych prac. Hmm.. nie wiem, nie wiedzieliście jak skopiować link z Forda Mustanga? Gwiazdka była w jakimś centralnym położeniu, na wierzchu? Nie ważne ale jak się czepiać to już konkretów a nie błahostek.

 

Jaka była idea portfolio. Chciałem właśnie nabyć doświadczenie w zleceniach tanich/free. Nie mam zaburzeń psychicznych, żeby pisać takie zgłoszenia jakie przedstawił SWRSC. Mierzę siły nad zamiary a jak widać niektórzy są tak inteligentni, że nie potrafili tego odczytać po moim portfolio, ale najlepiej wyśmiać jedną z pierwszych prac i prosty certyfikat :D.

 

Napisałem ten post, bo chciałem uprzedzić prostych ludzi takich jak ja. Sorry ale dzisiejsze czasy dają do myślenia i za cholerę nie uwierzę w dobroduszność PODFIRMY, która chce szkolić ludzi za free albo nawet dając im jeszcze pieniądze. Wiadomość, którą ktoś tam przytoczył o 15-20zł brutto również dostałem i ja i wysłała to osoba właśnie z tej całej firmy. Po kontakcie okazało się to bujdą, więc proszę was przestańcie pieprzyć, że ktoś wychodzi z inicjatywą pomocy i szkoleń a ja to jestem ten co się czepia i surowo ocenia.

 

Niektóre wiadomości dały mi motywacyjnego kopa, spojrzałem surowym okiem na swoje prace. W sumie to powinienem wam być wdzięczny ale nie będę z prostej przyczyny, smarowanie czyjegoś portfolio, wytykanie mu błędów w sposób bezczelny uważam za totalny kretynizm i idiotyzm. Ale w końcu jesteśmy w Internecie. Tutaj każdy może wszystko :D

 

Pozdrawiam serdecznie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czepiacie się każdego piksela

Raczej "wszystkich pixeli na raz". Joke. Sorry. ;) Pamiętaj że w folio powinny znajdować się tylko aktualne prace a jeśli sam uważasz że jakaś praca jest słaba lub stara to wystarczający znak że do folio się nie nadaje. Nawet jak masz świetne prace to odbiór całego folio możesz zburzyć jedną wystarczająco słabą. Klient będzie się zastanawiał czy jak ci zapłaci to dostanie forda mustanga czy taką gwiazdkę i z ostrożności odmówi współpracy. Chill out. Poćwicz. Zrób kilka świeżych prac i zbuduj z tego nowe folio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paveu69 - zeby byla jasnosc. W pelni sie zgadzam z Toba jesli chodzi o kiepskich grafikow. Ciezko sie z reszto nie zgodzic ;) Zakladam, ze jak ktos robi cos, za co nikt nie chce zaplacic, to po jakims czasie sam powinien dojsc do wniosku, ze wymaga podszkolenia. Sytuacje kiedy ktos tam ma wypisane w CV "MISTRZ MAXA" a w portfolio ma render kulki na lustrzanym plane zapewne sie zdarzaja. Tyle, ze wtedy nikt nie da mu roboty po prostu. Nie mowie, ze tacy ludzie powinni rzadac i oczekiwac. Mowie o sytuacji, kiedy juz ktos otrzymal zatrudnienie - a to oznacza ze pracodawca widzial ta kulke na lustrze, z jakiegos powodu uznal ze potrzebuje kogos takiego i zaoferowal mu prace. W takim wypadku uwazam, ze ten ktos powinien otrzymywac wynagrodzenie za renderowanie tych kulek ;) MAm nadzieje ze teraz sie rozumiemy w pelni - jesli dajesz komus prace to zaplac mu za nia, a jesli ci nie odpowiada jakosc, to po prostu nie dawaj mu pracy.

W dobrodusznosc pracodawcow - wybacz - ale po latach trudno mi uwierzyc. Na pewno zdarzaja sie fajni ludzie, ale ciezko zrobic z tego regule.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paveu69 - zeby byla jasnosc. W pelni sie zgadzam z Toba jesli chodzi o kiepskich grafikow. Ciezko sie z reszto nie zgodzic ;) Zakladam, ze jak ktos robi cos, za co nikt nie chce zaplacic, to po jakims czasie sam powinien dojsc do wniosku, ze wymaga podszkolenia. Sytuacje kiedy ktos tam ma wypisane w CV "MISTRZ MAXA" a w portfolio ma render kulki na lustrzanym plane zapewne sie zdarzaja. Tyle, ze wtedy nikt nie da mu roboty po prostu.

Przecież o tym jest cała ta dyskusja od samego początku. O ludziach którzy są za słabi żeby zarobić nawet złotówkę ze swoich prac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak mówi kolega Buła, od początku mówiłem o słabych grafikach.

 

The Game - zrób tak jak radzi Monio - wywal stare prace, dodaj kilka nowych. Jak nie możesz znaleźć zleceń, to może raz skorzystaj z darmowej oferty, albo znajdź ludzi którzy robią jakąś grę non-profit. Poznasz grafików lepszych od siebie, może się czegoś od nich nauczysz. Ja tak zaczynałem i teraz nie żałuję, bo dużo się w ten sposób nauczyłem i teraz mam robotę (płatną jakby kto pytał).

 

Druga sprawa. Nie chcę być nieuprzejmy, ale jak ktoś nie potrafi przyjąć krytyki i przyznać, że robi crap, to może czas poszukać zatrudnienia w biedronce na kasie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze mowie po Chinsku i nikt mnie nie rozumie :D Jeszcze raz powtorze - nie wazne jak bardzo ktos jest kiepski. JESLI pracodawca zdecyduje sie by dac mu prace, to ma za ta prace zaplacic. Jesli uwaza ze jest za slaby to niech mu tej pracy nie daje i tyle. Czy mozna jakos jasniej przedstawic moj punkt widzenia? Bo wydaje mi sie to proste i oczywiste...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JESLI pracodawca zdecyduje sie by dac mu prace, to ma za ta prace zaplacic. Jesli uwaza ze jest za slaby to niech mu tej pracy nie daje i tyle.

Pracodawca nie daje pracy dla samej pracy, to raz. Dwa, aplikant starając się o daną pracę, deklaruje, że jest w stanie ją wykonać. Umowa o pracę obejmuje OBIE strony. Jeśli nowy pracownik, nie jest w stanie wykonać zadania, naraża pracodawcę na straty - a ten ma mu jeszcze wypłacić wynagrodzenie? Za co?

Wybacz, ale dla mnie brzmi to jak: "czy się stoi, czy się leży..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracodawca nie daje pracy dla samej pracy, to raz. Dwa, aplikant starając się o daną pracę, deklaruje, że jest w stanie ją wykonać. Umowa o pracę obejmuje OBIE strony. Jeśli nowy pracownik, nie jest w stanie wykonać zadania, naraża pracodawcę na straty - a ten ma mu jeszcze wypłacić wynagrodzenie? Za co?

Wybacz, ale dla mnie brzmi to jak: "czy się stoi, czy się leży..."

 

Za swoja glupote powinien zaplacic, jeżeli jest tak slabym pracodawca ze widzi kogo zatrudnil to nie zasluguje na pozycje na rynku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności