Nezumi Napisano 21 Czerwiec 2023 Napisano 21 Czerwiec 2023 Nie no faktem jest ze @Destroyer mial racje w temacie tego o co mi chodzilo 😄 Inspekt mialem w ogrodku za dzieciaka ale wtedy mielismy sporo miejsca na to. Niestety teraz pelna prowizorke odstawiam - plan jest taki, zeby zobaczyc co i ile moge w mikro ogrodku posadzic i za rok obsadzic kazda mozliwa powierzchnie wlaczywszy w to jakies wiszace doniczki, takie torby z ziemia o ktorych istnieniu sie dowiedzialem w tym roku - co tylko sie da 😄 Marzy mi sie taki ukryty ogrod przepelniony warzywami i owocami. Miejsce gdzie ludzie maja jakas stara pralke, rower i stolik z krzeslem przy odrapanej scianie ja chce zamienic w rozwalajacy mozg ogrodek na widok ktorego chce sie powiedziec "jak... ale... jak ty to wszystko tu upchales?! 😮 To tak sie da?!". Nie wiem czy sie da ale sprobuje, a co. 2
Mortom Napisano 21 Czerwiec 2023 Napisano 21 Czerwiec 2023 (edytowane) @Nezumi Ogólnie polecam wszelakiego rodzaju ogrodnicze hobby 🙂 Czasami bywa różnie i roślinki padają lub wogóle nie wyrastają 😞 ale lepiej się nie zniechęcać i ponawiać próby 🙂. Doszedłem już do takiego etapu że mam coraz mniej trawnika do koszenia w koło domku 😄 i stawiam zasieki z buraczków czy selerów przed, obok i za domem. Bo niestety na polu uprawnym coraz mniej sie chowa z racji że szkodniki typu sarenki czy dziki dosłownie zżerają mi plony 😞 jedyne czego jeszcze nie tykają to dynie i nagietki. Bywa też że cebule sie ostoją. Ogólnie polecam hodować nagietki ze względu na ich lecznicze właściwości. Wystarczy sobie pomarańczowe kwiatki pozbierać i zrobić z nich olejek. Tak samo dziewanny wielkokwiatowe 🙂 W jeden rok sadzisz i za rok masz roślinkę do zbierania kwiateczków 🙂 Bardzo pożyteczne dla nas roślinki! 🌸 A przy okazji można się zrelaksować zbierając kwiatuszki jak mała dziewczynka 😄 Edytowane 21 Czerwiec 2023 przez Mortom 1 1
Destroyer Napisano 21 Czerwiec 2023 Napisano 21 Czerwiec 2023 1 hour ago, Mortom said: A przy okazji można się zrelaksować zbierając kwiatuszki jak mała dziewczynka 😄 Tak jak w grze don't starve zbieranie kwiatuszków przywracało zdrowie psychiczne 🙂 chłopcy też mogą sobie kwiatuszki pozbierać : Bawił się ktoś w farmę wertykalną? Na ograniczonej przestrzeni chyba by się sprawdziła 1
Nezumi Napisano 21 Czerwiec 2023 Napisano 21 Czerwiec 2023 40 minutes ago, Destroyer said: Bawił się ktoś w farmę wertykalną? Na ograniczonej przestrzeni chyba by się sprawdziła Do sprawdzenia. Na razie mam zamiar tak posadzic w domu na scianie rozne ziolka, miety i inne bazylie zeby miec swieze do gotowania. Hydroponika tez jest ciekawa. Za pare lat jak sie moja pasja rozwinie to bede z maczeta przedzieral sie do pokoju 😄 2
Destroyer Napisano 21 Czerwiec 2023 Napisano 21 Czerwiec 2023 (edytowane) 2 hours ago, Nezumi said: Do sprawdzenia. Na razie mam zamiar tak posadzic w domu na scianie rozne ziolka, miety i inne bazylie zeby miec swieze do gotowania. Hydroponika tez jest ciekawa. Za pare lat jak sie moja pasja rozwinie to bede z maczeta przedzieral sie do pokoju 😄 soon... Mi się bardzo podobają takie mieszkania z małą junglą, nawet tutaj w Krakowie widziałem jedne balkon gdzie prawie palmy aż wylewały się z balkon, chyba nawet zrobiłem zdjęcie ale teraz to nie znajdę 🙂 ale coś w tym stylu Na zioła to można sobie zrobić ścianę coś jak tutaj Albo najbardziej po taniości nawet w butelkach zawiesić trochę ziemi i sadzonkę, akurat oglądałem filmik jak chłop pokazuje jak ziemniory uprawiać przez cały rok w wiaderkach, też tania wersja podwyższonych grządek 🙂 albo ogórki Dobra opcja z uprawą w takich zamkniętych pojemnikach zwłaszcza gdy rośnie coś bardziej inwazyjnego jak np imbir to się nie zacznie rozprzestrzeniać bez kontroli 🙂 Edytowane 21 Czerwiec 2023 przez Destroyer 1
Destroyer Napisano 3 Lipiec 2023 Napisano 3 Lipiec 2023 (edytowane) Tak wygląda idealne męskie ciało Dlatego rzez ostatni miesiąc pięknie się utuczyłem, postanowiłem robić masę a nie rzeźbę jak to zwykle latem bo jak są promocje na lody familijne 1+1 to szkoda żeby taka okazja się zmarnowała 🙂 Ale nie starałem kontroli nad życiem i nie wtrąbiem codziennie 3kg lodów w ciągu dnia... tylko 2700g bo teraz przez inflacje mniejsze porcje robią 😄 Ale do tego duże monte, jakieś ciasteczka i co tam ciekawego się napatoczyło. To był piękny miesiąc nie zapomnę go nigdy 🙂 ~+10kg i piękna sylwetka plażowa, już tylko kilka kg brakuje do otyłości II stopnia czyli staję z podniesioną głową na równi z skłaczanymi tucznikami 🙂 To jest życie Tylko przydałby się mocna klimatyzacja bo mnie sadło przed komputerem trochę grzeje 🙂 - Jakiś czas temu zapisałem się na zajęcia grupowa Stretchin G i w pewnym momencie trochę się wystraszyłem, że to mogą być zajęcia tylko dla kobiet bo widziałem już wystarczająco dużo internetu żeby mieć jakieś wyobrażenie czego mogę się spodziewać 🙂 ale okazało się, że to były zwykłe lekkie fitnessy ale sam nie wiem czy się z tego ucieszyłem 😛 Edytowane 5 Lipiec 2023 przez Destroyer 1 2
Destroyer Napisano 4 Lipiec 2023 Napisano 4 Lipiec 2023 Moja siłownia wprowadza w końcu zajęcia idealnie skrojone dla mnie! 🙂 Tylko godziny dla emerytów przed zajęciem miejsca w komitecie kolejkowym w aptece więc tak średni mi odpowiada ta pora 😕 1
Araiel Napisano 20 Sierpień 2023 Napisano 20 Sierpień 2023 Wcześniej pisaliście coś o farmie wertykalnej i sadzeniu ziółek na balkonie. My u siebie zrobiliśmy tym roku na działce mały ogródek. Pierwszy raz, a wyrosły mi jakieś wielkie mutanty. Ogórki wielkości cukinii, a cukinie to już w ogóle monstra. Jak ktoś zamierza coś sadzić i ma mało czasu, to polecam właśnie cukinie, ogórki i rzodkiewki. Posadzicie i macie spokój - oczywiście żeby tylko nie zapomnieć podlać. Ale tak to samo rośnie. Poniżej zdjęcie cukinii potwora 😛 A z innych rzeczy, to też ogarnęliśmy już praktycznie naszą całą pracownię - dziewczyna miała motywację bo dostała od firm w ramach współpracy biurko i fotel. Więc od razu usprawniłem też swoją część 😄 3 1
Destroyer Napisano 3 Maj Napisano 3 Maj W ramach aktywacji zawodowej postanowiłem zacząć bardziej regularnie chodzić, czasem gdy nie robiłem zakupów to po domu na zdalnej mogłem nastukać aż 150-250 kroków, zastanawiałem się nad liczbą, widziałem miniaturkę na Nauka to lubię sugerującą coś że 10000 kroków to mit więc z właściwym mi Modus operandi wybrałem skromne 20 000 dziennie 🙂 Pierwsze dni szły dobrze, wstawałem rano, szedłem na spacer o 6 potem po pracy i wcześnie limity był wyrobiony, potem już organizm zaczął niewydalać i zaczynałem się łamać, rano miałem gorączkę, uszedłem 1000 kroków i wróciłem, następne dni nie lepiej i musiałem wieczorem nadganiać i były momenty gdzie robiłem nawet do 18500 w ciągu i rzutem na taśmę się wyrabiałem. Dobrze, że było w pewnym momencie ochłodzenie i organizm lepiej funkcjonował w tej temperaturze choć przez pierwsze ok 2000 kroków było nieprzyjemnie nim się wszystko wyregulowało. Oczywiście stopy nieprzyzwyczajone więc odciski, otarcia, bąble, krew pod paznokciami, opuchnięte, skóra zaczęła się robić gruba i sztywna, buty zaczęły się robić ciasne a te ciaśniejsze wręcz za małe i ciężko w nich iść nawet do sklepu obok, nawet był moment w którym wyjmowałem wkładki z butów żeby zrobić miejsca więc zrobiłem prawie buty barefoot, i raz przez chwilę wracałem boso bo już mnie tak stopy bolały 😄 Kilka starszych skarpet przetarłem przy okazji No ale domęczyłem jakoś , stary miband 4 nie chce się łączyć z apką ai kilka dni próbowałem i w końcu się udało zczytać dane, 450km w 100godzin i +2,5kg wagi bo jak spalam 1000kcal to mogę zjeść 6000 i coś mi się w nagrodę należy 😄 Jeszcze 1 maja poszliśmy dziewczyną na spacer najpierw po mieście w skwarze, na lody, potem po parku jednym i drugim, uratowaliśmy zagubioną dziewczynkę, zgubiłem i odnalazłem telefon, pooglądaliśmy oswojone wiewiórki i tak jakoś 23tys kroków stukało a do teog upaliłem sobie mordę na czerwono i wczoraj cały dzień chorowałem gdy moje ciało oddawało zgromadzone ciepło 😄 Bierzcie kremy z filtrem, nakrycia głowy i nie popełniajcie mojego błędu 😄 Już drugi raz w tym roku dostałem udaru cieplnego, pierwszy raz gdy była mała fala upału na początku kwietnia i teraz drugi, choć teraz to się mogłem tego spodziewać 🙂 2 1
Mortom Napisano 3 Maj Napisano 3 Maj (edytowane) Jak @Destroyer sie chwali to ja też chce 😄 Oto mój urobek kilometrowy ze spacerów 🧐 Czy podczas twoich spacerów ucierpiał jeszcze jakiś jeżyk... czy dałeś spokój temu zacnemu ludowi żyć swoim życiem bez zabijania goframi? 🙂 Edytowane 3 Maj przez Mortom 1 1
kengi Napisano 3 Maj Napisano 3 Maj @Destroyer Morderca jeży w dodatku gejoski zegarek... jako szanowany homofob, nie szanuję. I dobrze ci tak, każdy z odciskuf, bąbli, przetarć to jeden zabity przez gofry jeżyk... 1
SebastianSz Napisano 3 Maj Napisano 3 Maj @Mortom Krościenko Wyżne? To rodzinne strony mojego dziadka 🙂 1
kengi Napisano 3 Maj Napisano 3 Maj 10 minutes ago, SebastianSz said: Krościenko Wyżne? To rodzinne strony mojego dziadka 🙂 Zdoxowałeś go... już po nim. 1
EthicallyChallenged Napisano 3 Maj Napisano 3 Maj Sam się zdoxował, pierwsze co zrobiłem po zobaczeniu tego screena to wpisanie *ścienko *yżne w google maps i patrzenie którędy Mortom chodzi o 6 rano i 6 wieczorem. Skoro google/apple to o nim wie, to czemu my mamy nie wiedzieć? Musi być jakaś sprawiedliwość.
SebastianSz Napisano 3 Maj Napisano 3 Maj @kengi @EthicallyChallenged Mortom po przeczytaniu wątku: 2
Traitor Napisano 3 Maj Napisano 3 Maj 39 minut temu, EthicallyChallenged napisał(a): Sam się zdoxował, pierwsze co zrobiłem po zobaczeniu tego screena to wpisanie *ścienko *yżne w google maps i patrzenie którędy Mortom chodzi o 6 rano i 6 wieczorem. Skoro google/apple to o nim wie, to czemu my mamy nie wiedzieć? Musi być jakaś sprawiedliwość. Do roboty, puscic render i z powrotem:) 1
EthicallyChallenged Napisano 3 Maj Napisano 3 Maj Ta czerwona kropka reprezentuje przystanek na wychylenie małpki pod sklepem 2
EthicallyChallenged Napisano 3 Maj Napisano 3 Maj (edytowane) Siedzi z kneblem na ustach w czarnej furgonetce i modli się żeby okup dotarł bez skuchy. Chłopacy pamiętajcie żeby opsec był na propsie. Traitor zmień kolor stołu dla zmyłki skoro już go zdoxowałeś. Wiem, że niebieski chroni przed kosmicznymi laserami ale nie dać się namierzyć to pierwszy i najważniejszy krok. Edytowane 3 Maj przez EthicallyChallenged 2
Destroyer Napisano 3 Maj Napisano 3 Maj (edytowane) 4 hours ago, kengi said: w dodatku gejoski zegarek Na swoją obronę powiem, że super męski zegarek ze spongebobem z chin zaczął mi się przebarwiać i puszczać chemikalia więc przestałem nosić, reszta pasków zerwana a to był ostatni który kupiłem jeszcze z shopee żeby dobić do jakiejś kwoty i załapać się na kupon 😛 A nowego kupował nie będę bo jestem za skąpy, tylko nie jest wygodny i jak tylko wyrobiłem normę to zdejmuję a w zwykłych to spałem, nosiłem prawie non stop tylko do kąpieli zdejmowałem 🙂 1 hour ago, EthicallyChallenged said: Ta czerwona kropka reprezentuje przystanek na wychylenie małpki pod sklepem No coś mu się za tę silną wolę przecież należy 🙂 Koleżanka z pracy mojej byłej miała nadwagę więc sobie ustawiła przypomnienie na fitnes bandzie żeby się ruszać i np w pracy jak przyszło powiadomienie to wstawała i szła... do autoamtu z batonikami 😄 I shit you not, i koniec końców jeszcze bardziej się utuczyła tym swoim nowym zdrowszym nawykiem, i jak zwykle nauka i rady fitnesiar winne 😄 Edytowane 3 Maj przez Destroyer 1 1
Mortom Napisano 3 Maj Napisano 3 Maj Matko nie wiedziałem, że moja skromna osoba będzie miała takie zainteresowanie i debankowanie gdzie mieszkam 😄 Ale jako człowiek posiadający firmę i wpis do KRSu, to nie straszne mi takie ujawnienie...😄 choć błędne mości @EthicallyChallenged... ale co dzień kupuje tam obwarzanki na śniadanie do owsianki 🙂 Więc całkiem niezły strzał 😄 Ale sam sklep tez już tak nie wygląda bo zmienił właściciela 😞 i zamiast przyjaznego Zielonego Groszka zrobili mi Lewiatana - z czeluści piekielnych potwora 😐 Ale związku z tym przypomniała mi się taka historyjka z czasów jak jeszcze miałem nadzieję, że uda mi się drugą połówkę jakoś upolować. Otóż były to starożytne czasy gdzie (nie) szczęśliwym trafem poznałem miłą, fajną dziewuchę z "wielkiego" miasta, ale tylko z pozoru. No ale nie uprzedzajmy faktów. Ogólnie było fajnie, dopóki nie skontaktował się ze mną jej rąbnięty chłopak. Chłopisko było na tyle piper...ne, że wykorzystując lukę w zabezpieczeniach orange zatrudnił sie tam na 2 dni i zdobył moje wrażliwe dane, prosto z bazy danych firmy... tak kurna wystarczy aby przyjęli cię do roboty i możesz kraść dane klientów bo nikt tego nie monitoruje. Oczywiście dziołcha nie zdradziła się, że ma chłopaka... bo po co... skoro psychol, to sie sam ujawni? Doświadczyłem w tedy dość strasznego telefonu i groźby podpalenia mojej chawiry, bo wyrecytował mi mój adres zamieszkania z resztą danych. W złości po tyradzie pana chłopaka, powiedziałem żeby spróbował szczęścia ale również uświadomiłem go żeby pogadał najpierw ze swoją dziewczyną, bo ja o nim nie wiedziałem... a wróżbitą nie jestem aby sprawdzać czy dziwaczna ma chłopa czy nie. No ale po paru próbach nastraszenia temat się urwał... choć z tydzień bywało, że wstawałem w nocy na każde skrzypniecie, szczekniecie itd. Byłem w tedy idiotą, bo wystarczyło iść na Policje a nie brać sie za szermierkę słowną z psychopatą xD DO dzisiaj jak sobie przypomnę, że byłem taki debilem to włos jeży mi się na głowie. ALE reasumując, dziękuję za zainteresowanie 🙂 @SebastianSz Co do dziadka... zacne korzenie masz mój drogi w swoim rodowodzie! My Siekiernicy musimy się trzymać razem! TAK SIEKERNICY! więc nie skakać mi tu! Co do genezy tego sławnego tytułu, odsyłam do książki SZEŚĆSET LAT DOLI I NIEDOLI KROŚCIENKA I ISKRZYNI A co do tego gdzie mieszkam... to chyba przez paręnaście lat na forum pisało jak BYK, że jestem właśnie z Krościenka 😄 więc nikt tu niczego nie musiał odgadywać 😄 A nie odpisywałem bo maluchy od brata przyjechały do wujka na dzień calutki i od rana do teraz nie było czasu na internety. Są jedyną nadzieją na jaką taką starość z jakimś członkiem rodziny. Więc wujek nie może oszczędzać czasu jak i środków pieniężnych na różnorakie atrakcje i zabawy! 🙂 2 1
Destroyer Napisano 3 Maj Napisano 3 Maj @Mortom niezła historia, ale źle to rozegrałeś. Mogłeś się zatrudnić w orange na 2 dni i zdobyć jego dane, kupić broń czarnoprochową bo w Polsce można bez zezwolenia, takiego potężnego garłacza znaleźć chłopa, zaczaić się i zrobić to pokaż psychopacie, że jesteś większym psychopatom niż on kiedykolwiek będzie w stanie być i nie wie z kima tańczy amator pzida jedna 😄 Albo niczym Leon zawodowiec możesz to rozegrać bardziej osobiście i skrytobójczo, lodowymi sztyletami. Shit just got real! 😄 1 2
SebastianSz Napisano 3 Maj Napisano 3 Maj (edytowane) @Destroyer @Mortom Mignęła mi gdzieś ta ksiażka, dziadek ma chyba wszystko co było wydane na temat Krościenka 😄 Edytowane 3 Maj przez SebastianSz 2
Destroyer Napisano 3 Maj Napisano 3 Maj 2 minutes ago, SebastianSz said: @Destroyer No o taką reakcje właśnie chodzi, przychodzi jakiś kozak, popatrzy i powie a pi**dole 1
Mortom Napisano 3 Maj Napisano 3 Maj @Destroyer o tym, że tak tego dokonał, dowiedziałem się już parę lat później od koleżanki która o dziwo znała ów dziewuchę. Tematy zeszły właśnie na porąbane akcje i opowiedziałem jej swoją historyjkę. O dziwo ona opowiedziała mi sagę o chłope ów panny która znałą z pracy... gdy dopytałem o imię i nazwisko wszystko sie się zgodziło. 😄 A pomysły które podesłałeś mi w swoim poście może wykorzystam na innych śmiertelnych wrogów.... to że ich jeszcze nie znam nie znaczy że się tam gdzieś nie czają! 😄
Destroyer Napisano 3 Maj Napisano 3 Maj (edytowane) @Mortom to już możesz się rozglądać za bronią czarnoprochową, zawsze się przyda bo resztę potrzebnych elementów planu można szybko zrobić na poczekaniu 😄 Jeszcze gdybyś się dowiedział, że cel ma uczulenie na orzechy to możesz się najeść orzechów bo będzie dodatkowy demejdż od trucizny w szrapnelu 😄 Edytowane 3 Maj przez Destroyer 2
Mortom Napisano 3 Maj Napisano 3 Maj @Destroyer Przypomnij mi... abym ci nigdy nie podpał... bo zaczynam się bać 😄
Destroyer Napisano 3 Maj Napisano 3 Maj @Mortom zwłaszcza, że już wszyscy wiedzą gdzie mieszkasz 🙂 Byłeś tam w studiu treningu personalnego u Patrycji Niepokój czy jednak się niepokoiłeś i nie poszedłeś? 🙂 Mała siłownia ale po zdjęciach widać, że co najmniej jeden chłop wie skąd brać sterydy 🙂 1
Mortom Napisano 4 Maj Napisano 4 Maj 10 godzin temu, Destroyer napisał(a): @Mortom zwłaszcza, że już wszyscy wiedzą gdzie mieszkasz 🙂 Byłeś tam w studiu treningu personalnego u Patrycji Niepokój czy jednak się niepokoiłeś i nie poszedłeś? 🙂 Mała siłownia ale po zdjęciach widać, że co najmniej jeden chłop wie skąd brać sterydy 🙂 A byłem ale w innym charakterze niż byś myślał. Kiedyś wam pisałem, że rozwaliłem kolano na linkach które trzymały brezent mojej cieplarni, aby na zimę fola nie popękała. A no to właśnie tam miałem rehabilitacje 😄 Ładna pani robiła mi krioterapię kolanka. 🙂 Niestety pani nie była zainteresowana bliższą znajomością, widocznie charakter jej pracy wszedł jej w krew i była zimna niczym lód! Poza siłką i gabinetami zabiegowymi znajduje się obok budka z lodami 😄 więc można połączyć przyjemne z pożytecznym! A dla ludzi chcących poczuć dreszczyk emocji mamy niedaleko staw, gdzie rok temu znaleziono topielca. Więc i na wyprawę w paranormalną można się wybrać! W okolicy jest odnowiona oficyna dworku i szczątki samego dworku - który oparł się 2 wojnom światowym! Ale komunie niestety już nie... czerwona zaraz rozkradła go niemal do gołych ścian... nawet diabły dachówek nie oszczędzili! 1
Traitor Napisano 6 Maj Napisano 6 Maj W dniu 3.05.2024 o 15:34, EthicallyChallenged napisał(a): Traitor zmień kolor stołu dla zmyłki skoro już go zdoxowałeś. Wiem, że niebieski chroni przed kosmicznymi laserami ale nie dać się namierzyć to pierwszy i najważniejszy krok. Spokojnie, nic mi nie grozi, z satelity wyglada to jak basenik dla dzieci pelen wody:)
Destroyer Napisano 1 Sierpień Napisano 1 Sierpień (edytowane) Po sporo ponad 10 latach powróciłem nieśmiało i rekreacyjnie do łucznictwa i z wrodzoną dla siebie delikatnością i skłonnością do samookaleczania oraz umartwiania ciała pomyślałem, że co se będę ochraniacz zakładał jak baba, przecież z poprawną techniką cięciwa nie ma prawa bić w przedramię 🙂 Innym razem jak jeszcze "poprawiałem" układ słuchając jednym uchem trenera poprawiającego innego strzelca tak go poprawiłem, że cięciwa zahaczyła o biceps i na bieżąco mogłem oglądać jak pod skórą szybko rozlewa się krew, wyglądało jak nasączający się od spodu papierowy ręcznik tylko widoczność trochę mniejsza 🙂 Ale odczucia bardzo fajne Po 4 lekcjach ustrzeliłem dwie jedenastki z 20 metrów, pozostałe dwie strzały rozstrzeliło tak, że ledwo na tarczy zostały ale to nieistotne, na co komu skupienie 🙂 A teraz udaje mi się czasem fartem ustrzelić "jedenastkę" nawet z 30 metrów ze starego ukraińskiego, prawie 35 letniego łuku który niejedno już widział 🙂 I na takiej miniaturowej tarczy Ogólnie polecam, można trochę się oderwać, skoncentrować na czymś innym, zostać pogryzionym przez komary, muchy i mrówki, upocić się na słońcu a w razie apokalipsy powojennej będzie można spróbować swoich sił na ruchomym celu lub strzelić sobie z łuku w łeb w razie potrzeby 🙂 Edytowane 2 Sierpień przez Destroyer 2 1 1
kengi Napisano 2 Sierpień Napisano 2 Sierpień Ja polecam BJJ, nie da się myśleć o niczym innym niż to, żeby nie było kontaktu wzrokowego 😜 , albo żeby po prostu przeżyć. Więc jest gruby reset fizyczny i psychiczny. Dla mnie najistotniejsze, że przeciwnik motywuje do wysiłku, bo nie ma innej opcji niż jednak wycisnąć te 120 kg chłopa z siebie, żeby cię nie zmiażdżył. Na siłce jakoś nie umiem sam się przekonać do przesadnej pracy. 1
Destroyer Napisano 2 Sierpień Napisano 2 Sierpień (edytowane) A w tle leci playlista z takimi kawałkami 😉 Edytowane 2 Sierpień przez Destroyer 1 1
ZiN Napisano 2 Sierpień Napisano 2 Sierpień Skoro już sobie przypomniałem o tym wątku, a pisałem tu wcześniej 5 marca 2023, i na tamten dzień ważyłem 86kg, to się pochwalę. Dziś ważę 74 przy wzroście 176 - "co można uznać za bardzo dobry wynik", ale przyznam szczerze, że z tej listy, którą wcześniej spisałem nie obyło się bez chwil słabości i cheatowania. Najszybciej zgubiłem wagę od kwietnia tego roku, kiedy zupełnie odciąłem sobie słodycze (minimalizując też cukier w tych produktach, które jadłem) i alkohol (zupełnie do 0) z którym pożegnałem się już na zawsze. Czy robiłem coś ponadto? Niespecjalnie. Już tyle nie spaceruję i nie jeżdżę na rowerze - brak ochoty na to, a waga spadła bardzo szybko eliminując z diety tylko dwa składniki. Reszta bez zmian. Hantelki już czekają do ćwiczeń, niech tylko skończą się te upały. 1
Destroyer Napisano 2 Sierpień Napisano 2 Sierpień (edytowane) @ZiN ładnie, gratulacje! 🙂 latem to najlepszy moment żeby trochę kilogramów zrzucić tylko trzeba się oprzeć siłom ciemności kuszącymi promocjami na lody familijne 1+1 czy 2+2 😄 Dzisiaj się przygotowałem na trening 🙂 mam już tak pogryzione i opuchnięte, swędzące nogi, że masakra, ten preparat trochę pomagał na początku ale pod koniec dnia już jakieś muszki tak były głodne i zaczęły ciąć że się nie dało wycelować na spokojnie. Ale skoro chroni tez przed kleszczami to zdjąłem buty i chodziłem sobie po strzały boso dla zdrowotności i ochłody. Gorzej jakby mi strzała poleciała nad mata w pokrzywy, bo już kilka razy się trochę nimi popatrzyłem sięgając strzały które nawet przeleciały przez wybite dziury w środku maty 🙂 No ale 2,5 godziny treningu i 10 tys kroków jest 🙂 I dzisiaj z 35 metrów ustrzeliłem "jedenastkę" na małej tarczy 🙂 choć bogiem a prawdą to celowałem do dużej 😄 Edytowane 2 Sierpień przez Destroyer 2 1
adek Napisano 2 Sierpień Napisano 2 Sierpień Godzinę temu, Destroyer napisał: zdjąłem buty i chodziłem sobie po strzały boso dla zdrowotności i ochłody. Zobaczyłem najpierw zdjęcia i już myślałem, że opracowałeś jakies styl i strzelałeś stopami z tego łuku 😎 1
Destroyer Napisano 2 Sierpień Napisano 2 Sierpień 43 minutes ago, adek said: Zobaczyłem najpierw zdjęcia i już myślałem, że opracowałeś jakies styl i strzelałeś stopami z tego łuku 😎 Nie no aż tak to nie 😄 w tym wieku kolana mi trzeszczą na samą myśl, że trzeba wstać z krzesła 🙂 poza tym jestem gibki i elastyczny jak betonowy blok 🙂
adek Napisano 3 Sierpień Napisano 3 Sierpień 8 godzin temu, Destroyer napisał: Nie no aż tak to nie 😄 w tym wieku kolana mi trzeszczą na samą myśl, że trzeba wstać z krzesła 🙂 poza tym jestem gibki i elastyczny jak betonowy blok 🙂 Właśnie tak cię widziałem 🤣 1
EthicallyChallenged Napisano 5 Sierpień Napisano 5 Sierpień Tych z nas którzy zą zdolni do ekstrapolacji informacyjnej, po porównaniu postów Destroyera z tego weekendu z tymi które pisał zaraz po zdoxxowaniu Mortoma, powinno zacząć ogarniać przerażenie i chęć blokady wszelkich podróży do Krakowa i okolic... 😧
Destroyer Napisano 5 Sierpień Napisano 5 Sierpień @EthicallyChallenged Miłek niedobra o tym mówić jest, się zastanowi czy potrzeba mówić, czy lepiej cicho być. 🙂 Poza tym w najbliższym czasie nie planuję ludobójstwa na masową skalę bo kiedyś lekarz powiedział ocena rzeczywsitośći .mp3 i raczej mi się nie poprawiło, już bardziej w drugą stronę 😄
Destroyer Napisano 31 Sierpień Napisano 31 Sierpień Drugi miesiąc strzelana za mną, jako że już się trochę nudziłem przy 12kg ukraińskim łuku To kupiłem sobie własny, po taniości i od razu 35 funtów ~16kg, taki spory skok 🙂 Oczywiście nie konsultowałem z trenerem, a dzień czy dwa wcześniej coś tam mówił, że ludzie tak bez pojęcia, często na pierwszy łuk kupują te 35 funtowe, twarde łuki a potem nie mogą tego naciągnąć i z tego strzelać, dwa dni później przynoszę taki swój 😄 Jego mina bezcenna, aż sam stękał jak naciągał bo praca ramion jest bardzo sztywna od samego początku, np w takim azjatyckim 40 funtów początek jest lekki i twardość bardzo równomiernie narasta wraz ze wzrostem długości naciągu. Choć trener w swojej karierze u szczytu strzelał z 41,5 czy 42,5 więc zdziadział na starość a innym broni 😄 Choć na początku było ciężko i mocno kaleczyłem, ale z czasem przywykłem I jeszcze do tego magnetyczna podstawka bo ładna jak w olimpijskim a nie plastikowe dziadostwo jak zwyczajowo powinno się do myśliwskich pakować 😛 W ogóle miałem mocne uczucie deja vu bo te ok 12 lat temu też kupiłem 35 funtowy łuk, tez drewniany i czarne ramiona bo ładny i też była podobna reakcja trenerów była 😄 Ale w tym sezonie mojej zabawy z łucznictwem coś jednak zmieniłem i kupiłem nieco brzydszy ale za to ze wzmacnianymi włóknem szklanym ramionami tak żeby móc używać cięciwy fast flight więc jakaś zmiana jest 🙂 Kupiłem też taki malutki celownik żeby było coś minimalistycznego i prostego, bo na klubowych łukach to jest szpilka wbita w taśmę klejącą na przodzie majdanu i nawet daje radę jak się sama nie rusza 🙂 Ale po kilku strzałach przez drgania śruby się odkręcały i celownik spadał, poza tym łuk ma mały 20" majdan wieć muszę strzelać z minim 30 a najlepiej 35 metrów bo zwyczajnie okienko jest za małe i celownik się chowa za drewnem jeśli ustawiam bliższe odległości, no a w tym malutkim celowniku to mi jeszcze brakuje skali bo ma za mały zakres regulacji więc koniec końców rzuciłem w diabłu i kupiłem nieco bardziej sportowy 🙂 Nadal tanie dziadostwo ale już jest dużo łatwiejsza regulacja w pionie, poziomie i nawet wysunięciu celownika 🙂 @Nezumi A Ty kiedy strzelałeś i z czego? Olimpijski, klasyczny, longbow, azjatycki, myśliwski, rekreacyjnie, zawodowo, turniejowo czy kłusowałeś po lasach? Opowiadaj 🙂 3
Nezumi Napisano 31 Sierpień Napisano 31 Sierpień (edytowane) @DestroyerJa z tradycyjnych lukow na konwentach, turniejach, zlotach i co tam jeszcze roznych bractw rycerskich. Najwiecej w Ogrodziencu i okolicach bo na Jurze sporo sie dzialo. Wtedy jeszcze zamki w Bobolicach i Mirowie byly ruinami po prostu i mozna bylo sobie konwenty urzadzac coroczne - potem ktos to kupil, zamki odbudowal (mimo ze nie wiemy do konca jak wygladaly ale kto bogatemu zabroni... Na pewno nie konswerwator zabytkow). Glownie strzelalem z dlugiego, angielskiego. Troche z tatarskiego, kompozytowego. Zadnych dodatkow, zadnych skorek na majdanie, tlumikow na cieciwe, oslony na przedramie... Strzaly na turniej z opierzeniem i kutym grotem, ale do treningu zwykle metalowe bo tamte drogie jak cholera byly. Sprzet kupowalismy tutaj - widze ze sklep istnieje nadal co cieszy: https://www.lukbis.pl/ Postrzelalbym znowu chetnie, ale musze sie zorientowac czy moge luk sprowadzic tradycyjny angielski skads bo zywie gleboka awersje do wszelkich bloczkow, celownikow, linijek, kompasow czy co tam wieszaja na lukach 😄 Mnie do szczescia potrzebny luk, cieciwa i strzaly. Tarcza ze skreconej slomy to juz w ogole jestem w siodmym niebie 🙂 Edytowane 31 Sierpień przez Nezumi 1
Destroyer Napisano 1 Wrzesień Napisano 1 Wrzesień (edytowane) @Nezumi fajnie, zupełnie inaczej niż to co ja. Angielskiego łuku to nawet na żywo nie widziałem 🙂 Jeden chłop czasem przynosi taki tradycyjny jednoczęściowy i szyje z niego, raz po noc znaleźliśmy jego strzałę w trawie za matą i to jest dopiero pocisk, wielka, gruba, ciężka, przy niej karbony to jak wykałaczki dla dzieci 🙂 Nad tatarskim czy tureckim łukiem sam myślę, ale będzie trzeba na pałę z internetu wymyślić co kupić, jakie strzały bo nie będzie od kogo się uczyć czy zapytać 🙂 Ładne łuki, ja tak jeszcze casep popatrzę na łuki Łukasza Nawalnego, Will Bowmaker albo grozera z węgier ale to już drogie zabawki i byłoby mi szkoda je psuć a póki co nie czuję się na silach żeby takimi się bawić, do nauki to jakieś tanie gówna na przemiał a potem się pomyśli jeśli nie zrobię sobie znowu przerwy ze strzelaniem do końca życia 😛 https://nawalny-bows.com/pl/home-pl/ https://willbowmaker.com/ https://www.grozerarchery.com/en/ Inna sprawa, że jak w klubie dominuje strzelanie olimpijskie i trener zna się z grubsza tylko na tym to ciężko się temu oprzeć i strzelać z czegoś czego nie ma i o czym nikt nic nie wie 😄 Łuki klubowe to też drewniaki ale typowo sportowe. Jest sekcja bloczków i bardzo od święta ktoś przyniesie jakiś azjatycki czy tradycyjny jednoczęściowy 🙂 I o ile mnie trochę bardziej cięgnie do takiego bardziej tradycyjnego i intuicyjnego strzelania to jak patrzę na te całe pierdolne platformy do strzelania olimpijskiego z nawalonym osprzętem to tak przez efekt czystej ekspozycji sam trochę idę w tym kierunku 🙂 Gdyby to był klub tradycyjny to też bym pewnie strzelał drewnianymi strzałami ze sznurka na kiju 🙂 No ale jak zobaczyłem na sprzedaż topowy bloczek Hoyta z 2020 roku za pół ceny katalogowej tj z 10 na 5tys to już chciałem kupić bo taka okazja mimo, że nic o tym nie wiem i w rękach nawet nie trzymałem żadnego bloczka 😄 A potem jeszcze tańszego znalazłem nowszego Stratosa najpierw w Niemczech a potem jeszcze w stanach ale przesyłka i cło i już by było po promocji, ale szef był w stanach to moglem mu powiedzieć żeby mi łuk przywiózł w prezencie i niech się na coś przyda 😄 Znalazłem obrazki strego łuku na imgurze kiedy go już sprzedawałem prawie 11 lat temu ale nie mogę ich nawet powiększyć bo są jakieś błędy. Bardziej mi się podobał niż ten co mam teraz, celownik też taki, prosty, smukły ale fajny, nawet kołczan minimalistyczny a nie jak teraz w cepeliową grafiką i z kolorkami prawie wszystkie 🙂 No ale teraz mogę mieć cięciwę fast flight i montaż ramion bez klucza imbusowego, zawsze coś 🙂 Jak się trochę z nim ostrzelam to może kupie coś co ma jeszcze jakąś ludzką kulturę pracy i jakość 🙂 A jak na facebooku zobaczyłem zdjęcia z zawodów jeszcze rok temu to mój klub wyglądał tak pięknie 😄 Trochę depresyjnie i odpychająco 🙂 Na międzynarodowy European Games 23 to poprawili żeby wstydu nie było 😄 Edytowane 1 Wrzesień przez Destroyer 1
Nezumi Napisano 1 Wrzesień Napisano 1 Wrzesień (edytowane) @DestroyerNo te luki co dalem linka na pewno sa (a przynajmniej byly) solidne. Mielismy takiego giganta ktoremu mimo widocznego loza na cieciwe udalo sie zalozyc cieciwe po drugiej stronie luku a nawet oddac jeden strzal tak i luk wytrzymal 😮 Teraz mnie nakrecasz zeby znowu sobie skolowac luk i zaczac strzelac... Jeszcze nozami rzucalem kiedys. Po latach cos tam w ogrodku robilem i tak od niechcenia rzucilem nozem w trawnik. Potem jeszcze raz. I jeszcze. Jak zona przyszla zobaczyc co ja tam rabie tak dlugo to z trawnika sterczalo kilka nozy i srubokretow 😄 Skolowalem sobie taki "plaster" z pienka urzniety wiec tarcza juz jest. Jeszcze jakies konkretniejsze noze sobie musze sprawic chociaz do rzucania to i gruby gwozc z rekojescia z tasmy sie nada od biedy. Ale lubie noze wszelkiego typu. W Londynie bym juz siedzial 😉 edit Ale jazda z tymi lukami od nawalnego - z rogu, sciegien? W to mi graj! Piekne! Edytowane 1 Wrzesień przez Nezumi 1
Destroyer Napisano 1 Wrzesień Napisano 1 Wrzesień (edytowane) 27 minutes ago, Nezumi said: @DestroyerNo te luki co dalem linka na pewno sa (a przynajmniej byly) solidne. Mielismy takiego giganta ktoremu mimo widocznego loza na cieciwe udalo sie zalozyc cieciwe po drugiej stronie luku a nawet oddac jeden strzal tak i luk wytrzymal 😮 Hah, aż mi się przypomniały takie kwiatki przy których obrazek z pierscienia pałera wygląda jak doskonałą reprezentacja strzelania z łuku 😄 27 minutes ago, Nezumi said: Teraz mnie nakrecasz zeby znowu sobie skolowac luk i zaczac strzelac... Noże też spoko, to może jeszcze rzucanie dartami i siekierami jak już wszystkim to wszystkim, trzeba być wszechstronnym w miotanych narzędziach mordu 😄 27 minutes ago, Nezumi said: W Londynie bym juz siedzial 😉 W Londynie to byś już siedział za myślozbrodnie której jeszcze nie pomyślałeś 🙂 Edytowane 1 Wrzesień przez Destroyer 1
EthicallyChallenged Napisano 1 Wrzesień Napisano 1 Wrzesień to w latach 90 w Polsce ludzie już pisali ACAB? O_O Nezumi w ogródku: 13 minut temu, Nezumi napisał: W Londynie bym juz siedzial chyba w kawiarni... W całym kraju nie ma tylu cel żeby starczyło na każdego Londyńczyka co chodzi z nożem. Można nosić spokojnie tylko trzeba uważać żeby żaden gliniarz, albo co gorsza gliniara nie przyuważyła. 1
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się