Skocz do zawartości

Kategorie klientów


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 105
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Napisano

Dla znajomych robie, ale dziele na 2 kategorie

- za darmoche, ale tylko z zastrzezeniami ze robie to w wolnych chwilach i że deadline' nie obowiązują bo z czegos trzeba zyć i komercha ma prioryter

- za kase, oczywiście ze zniżką.

 

Dla rodziny robilem jak startowalem w zabawie z grafiką i nigdy przenigdy nie chce do tego wracać, wychodzily same problemy.

Napisano

"klient przyszly-niedoszly":

-witam chcialbym sie dowiedziec o cene i czas wizualizacji takiego i takiego projektu.

-witam. a wiec ok2-3 dni , cena- 500zl

-...(brak odpowiedzi)...

 

pozdr;)

Napisano

prze ciesz tak jest najczęściej... , ale najbardziej denerwują mnie ludzie... facet pyta sie czy zrobie mu wizke ratusza z jakiegoś miasta za 100zł, czy to jest obraza człowieka?

Napisano
"klient przyszly-niedoszly":

-witam chcialbym sie dowiedziec o cene i czas wizualizacji takiego i takiego projektu.

-witam. a wiec ok2-3 dni , cena- 500zl

-...(brak odpowiedzi)...

 

pozdr;)

hahaha.gif

Napisano

serwus :)

prze ciesz tak jest najczęściej... , ale najbardziej denerwują mnie ludzie... facet pyta sie czy zrobie mu wizke ratusza z jakiegoś miasta za 100zł, czy to jest obraza człowieka?

 

to nie obraza. to najprawdopodobniej ukryta kamera.

Napisano

Klient_Krótka_piłka

 

- Dzień dobry chciałbym zamówić wizualizację xyz, ile mnie to będzie kosztowac

- poproszę o przesłanie materiałów w celu wyceny.

[ po 5 minutach materiały na skrzynce ]

- witam, proponuję x zł

- dziękuję, to ja się jeszcze odezwę. (co oznacza jednoznacznie: "o fak, za duzo!"

Napisano

 

 

to nie obraza. to najprawdopodobniej ukryta kamera.

 

ale najlepsze sie dopiero zaczyna xD

 

-facet mówi że to ma byc jakaś praca na jakieś zaliczenie na uczelni

 

- ja do niego że za 100zł ratusza nie zrobie

 

- to on sie pyta czy samochód zrobie za ta kase

 

- mówie że nie zrobie, proponuje mu zrobienie laptopa

 

- kolo zgadza sie, wiec ja robie

 

- wieczorem z nim gadam pokazuje mu próbkę

 

- koleś nie odpowieda na gg przez 5 min a potem mnie blokuje

 

TYP KLIENTA: DNO

Napisano

Ja wczoraj miałem maksymalnego maila, nawet nie wiem jak nazwać tego klienta. W każdym razie rozchodzi się o to że gość zgłasza co chwile jakies poprawki ("a może lepiej jakby to była czerwień, a tamto czerń, i nie tak na środku, tylko może z boku" itp itd). Więc przypomniałem mu że umawialiśmy się że za poprawki po zaakceptowaniu projektu życze sobie dopłaty, na co mi odpisał:

 

"słowo wyjaśnienia – muszę zarabiać aby było mnie stać na tą stronę"

 

i zastanawiam się czy uświadamiać go o przerażającym fakcie że czas który poświęcam na robienie strony to też praca...

Napisano
Ja wczoraj miałem maksymalnego maila, nawet nie wiem jak nazwać tego klienta. W każdym razie rozchodzi się o to że gość zgłasza co chwile jakies poprawki ("a może lepiej jakby to była czerwień, a tamto czerń, i nie tak na środku, tylko może z boku" itp itd). Więc przypomniałem mu że umawialiśmy się że za poprawki po zaakceptowaniu projektu życze sobie dopłaty, na co mi odpisał:

 

"słowo wyjaśnienia – muszę zarabiać aby było mnie stać na tą stronę"

 

i zastanawiam się czy uświadamiać go o przerażającym fakcie że czas który poświęcam na robienie strony to też praca...

 

napisz "w takim razie zapraszam jak pan zarobi na tyle, ze bedzie pana stac na na strone, ja tez musze zarabiac zeby mnie bylo stac na inne rzeczy"

 

ja sie staram odcinac juz od takich klientow po protsu wiekszymi stawkami. wychodzi finansowo podobnie jak nie lepiej, a czasowo bez porownania :)

Napisano

serwus,

 

 

 

 

- wieczorem z nim gadam pokazuje mu próbkę

 

- koleś nie odpowieda na gg przez 5 min a potem mnie blokuje

 

TYP KLIENTA: DNO

 

rozwiazanie jest jedno:

odnajdujesz kolesia, jedziesz z kumplami i przed jego szkołą spuszczacie mu manto pasem na gołą dupe.

pozdrawiam

Napisano

Są jeszcze klięci "na Janie".... pytam sie goscia...ok, sufit leci dokąd...z czego jest... - yyy JA NIE wiem...jeszcze nie uzgodnione.... - ok, sciany...te tu jak głebokie mają wneki... - yyyyy wnęki JA NIE WIEM... jeszcze to trzeba uzgodnić...i tak łącznie z krzesłami, kolorem scian a nawet bryłą :) Janków generalnie odradzam, projektują rzeczy gdzie wizualizowanie ich odbywa sie na zasadzie zrobić, zapić, zapomnieć:)

Napisano
- dziękuję, to ja się jeszcze odezwę. (co oznacza jednoznacznie: "o fak, za duzo!"

 

To to samo jak po przesłuchaniu na nowego gitarzystę zespół mówi "We'll call you later" albo "We'll let you know". O! O! Albo jakby Ci powiedziała kobieta "wiesz, chcę, żebyśmy zostali przyjaciółmi" ;)

 

 

mirach -> mimo, że się usilnie staram to nie wiem co ma staranie się do zgłaszania poprawek ;) Chyba uraziłeś czyjeś uczucia brutalu ;)

Napisano

A ja po pewnym przykrym doswiadczeniu musze ostrzec was, chociaz pewnie juz sie z tym spotkaliscie, przed tym zeby nie rozpoczynac pracy dopoki nie spisze sie umowy lub nie dostanie zaliczki.

Mialem kilka dni temu taka "klientke". Napisala na gg, ze potrzebuje film krotki zlozyc (ze zdjec). Odpisalem, ze sie raczej tym nie zajmuje ale moge sprobowac. Zanim powiedzialem ile sobie za to zazycze, ona napisala, ze da mi 600zl. Zgodzilem sie ale powiedzialem, ze najpierw spiszemy umowe, albo dostane zaliczke. Zaczela mi sie smucic, ze ktos ja ponoc oszukal jak placila zaliczke, a umowy pisac nie ma sensu bo nei mieszka w Polsce. Po jeszcze paru argumentach zgodzilem sie. I co z tego wyszlo? Zrobilem co mialem zrobic, napracowalem sie, pare razy poprawialem i gdy juz mialo byc dobrze, nagle wyskoczyla, ze chce cos dorobic. Powiedzialem, ze ok, ale najpierw poprosze o pieniadze. Po braku odzewu, na drugi dzien stwierdzila, ze wplacila pieniadze. Czekalem i nic nie wplynelo. I nagle wyskoczyla do mnie, ze wycofala przelew, gdyz nie skonczylem roboty i juz nie chce tego. No i wobec tego mysle, ze nie warto sie napalac na nic bez pewnosci, lepiej sobie odpuscic niz pracowac za darmo.

 

[wycięto - regulamin]

 

w sumie to bylbym wdzieczny jakby ktokolwiek wiedzial cos o tej osobie...

Napisano

Ja ostatnio spotkałem sie z klientem: "bez planu". Pisze do mnie ludek, ze zajeb.... pracki robie i wogóle on by chciałteż coś zrobić. Gadka się fajnie kleii, więc pytam kolesia o jakiś breef do projektu...cisza... Po czym koleś zaś załącza gadkę, że w sumieto coś postego.

I teraz wyciąg z rozmowy GG:

wie Pan jak wygladka taka torebka z zupa do kubka?

Ja2 (22-10-2007 18:35)

Tak

xxxx (22-10-2007 18:35)

wiec trzeba zaprojektowac cos dokladnie takiego

xxxx (22-10-2007 18:35)

z napisem Internet

xxxx (22-10-2007 18:36)

oraz takie paski - - - - - - - - jak gdyby do oderwania

xxxx (22-10-2007 18:36)

i potem ta sama torebka, ale juz rozerwana - gotowa do wysypania

xxxx (22-10-2007 18:36)

mozna dac jakies logo "e" jako internet

xxxx (22-10-2007 18:37)

rozumie Pan mniej wiecej

xxxx (22-10-2007 18:37)

?

Ja2 (22-10-2007 18:37)

nie za badzo kojarzę koncept, ma pan może jakieś szkice?

xxxx (22-10-2007 18:37)

wlasnie Panu opisalem szkic.

Fajny klient :) Po tym tekscie znalazł się na mojej liście zablkownych.

Napisano

jeśli chodzi o klientów z GG - nigdy nie toleruje takiej formy przyjęcia zlecenia i jeśli ktoś odzywa się w sprawie projektu na GG to po prostu nie traktuje tej osoby poważnie.

Ludzie mający dobre zamiary zadzwonią na tel a nie bawia się w gadki na gg...

Napisano

Załatwiac można i przez GG, ważne jednak by osoba, dla której się coś robi mogła się wylegitymowac stronką, jakimś adresem, telefonem, czymkolwiek co można łatwo sprawdzic.

Napisano

Ja ostatnio trafiłem na bardzo fajnego klienta. Ogólnie nie musi być super ładnie, może być pusto, byle było tanio :P. Aha i kompletnie nie wie czego chce i godzi się praktycznie na wszystko co wstawie do wizek :P. Czyli niezłe pieniądze za robienie kaszany :P

Napisano

ja dodam jeszcze coś takiego: zrobi pan wizki 3 wnętrz w 10 dni? zrobię. po 3 dniach dostaje wstępne rysunki, potem kolejne a ostateczne wytyczne kolorystyczne, materiałowe i konkrety 1-2 dni przed oddaniem. Czyli z 10 dni wyszły 3 . Zasówam dzień i noc żeby jakoś to wyglądało. Na szczęście wszystko poszło bez poprawek (bo i kiedy) a kasa (bardzo fajna) przyszła po 3 dniach.

Napisano

siwy: miałem raz dokładnie to samo. W poniedziałek do mnie gość dzwoni zgorączkowany że potrzebuje wizki, byle jakiej byle tylko była na przyszły poniedziałek. Mówie że spoko, nie bedzie problemu i z takim zapasem czasu to nie powinna być byle jaka. Na to gość: "świetnie, to spotkajmy się w piątek to panu powiem co dokładnie potrzebuje"

Na szczescie przeszedł ten kicz który odstawiłem :)

Napisano

haha co za temat! Przypominają mi się początki moje.

PAN_SAM_TROCHĘ_W_TYM_SIEDZĘ - poprosił o projekt portalopodobny dla swojej agencji pośrednictwa czegoś tam. Przedstawiłem mu 3 projekty, z których wszystkie mu się podobały, ale wybrał najsmutniejszy. Stwierdził, że strona nie może być za ładna, bo będzie odwracać uwagę klientów od zawartości... :| ok, mi w sumie to wisiało. Ale potem zaczął się koszmar, bo się okazało, że pan w wolnych chwilach zgłębia tajniki htmla i javy i zaczął oczywiście wtrącać swoje paluchy oraz osobiście przejmować pewne elementy. Najgorsze było, że przyjeżdżał do mnie i siedział mi na karku kiedy wprowadzaliśmy jakieś poprawki. To był klimacik...

Ale na poprawę humoru muszę napisać, że dla mnie te czasy to już prehistoria. Od dość dawna już współpracuję z naprawdę świetnymi klientami, aż ciężko uwierzyć. Zero chamskiego targowania, czepiania się dupereli, narzucania wizji. Często wręcz czuję wdzięczność z drugiej strony, że się postarałem. Myślę, że oni z kolei też mieli trochę przejść z nierzetelnymi wykonawcami...

Napisano

jako szczególny przypadek tego typu :bo_ja_mam_taka_koncepcje występuje również klient WIEM_ALE_NIE_POWIEM - osobnik taki charakteryzuje się tym, że na samym początku przedstawia bardzo ogólną koncepcje co chce i pozostawia dość sporą dowolność, a z każdą przedstawianą wersją dodaje kolejne szczegóły, by po około 3-cim razie dać porządny rysunek jak ma rzecz wyglądać... jednak najczęściej wtedy okazuje się, że wykonany render i tak nijak nie pasuje do pracy którą osobnik przygotowuje... a wtedy zaczyna się kombinowanie jak nie zapłacić...

Napisano

Ha ale ja mam hiciora. Klient który nigdy nie robił kampanii internetowej, a chce oszczędzić na wszystkim. Otóż mialem ostatnio taką jazdę. Pani z dużej firmy chciała banerki, toplayery, skyscreapery i expandy. No i fajnie dostaliśmy materiały i poszło. Potem przyszedł do nas mediaplan, który udało się tej pani wytargować, oczywiście zrobiła to sama. I teraz uwaga 25kb na expanda. BRAWO DLA TEJ PANI. Masakra projektu już nie zmienisz, bo zaakceptowany, więc zaczyna się cięcie jakości fotek. Efekt kaszana roku. Kreatury to napewno za tą kampanię nie dostaniemy.

Napisano

Do firmy w której pracuję zgłosił się klient, który zlecił nam zaprojektowanie tablicy kierunkowej. W charakterystyce technicznej, gdzie wypisał wszystko co ma zawierać pokazał również kierunki. Pierwszych kilka pozycji zawierały strzałki, przy kolejnych pozycjach było już tylko słowo "strzałka". I teraz mamy problem: wstawiać słowo "strzałka", czy zrobić osobno i mocować na szpilkach, żeby dało się obracać?

Napisano

sa jeszcze klienci którzy nie rozróżniają modelu od renderu/wizki, i tak piszą że chcą model, podają cene, ja ok, a potem przychodzi mail że chcą ten model żeby był realistyczny i w kilku ujęciach :/

Napisano

pisz do mnie po polsku bo aż na google musiałem zajrzeć (szprechać);). Mówie ogólnie, w tym ogóle też o ofercie, w której szukali kogoś taniego i dobrego do modelowania wersalek.

Napisano
sa jeszcze klienci którzy nie rozróżniają modelu od renderu/wizki, i tak piszą że chcą model, podają cene, ja ok, a potem przychodzi mail że chcą ten model żeby był realistyczny i w kilku ujęciach :/

 

nie wymagaj od klienta znania sie na 3d. To takie trudne ustalic co chce?

- co chca Panstwo abym dostarczyl / co chca otrzymac jako efekt koncowy?

proste pytanie ktore wyjasni wszystko. Jesli odpoweidz jest niejasna, np. "no przecierz mowie ze model 3d wersalki", to wystarczy chwila rozmowy na milosc boska. "dobrze, w takim razie czy mam dostarczyc kilka obrazkow przedstawiajacych przedmiot z roznych ujec, mozliwie realistycznych?" i koniec. Tacy klienci potrafia byc nieprzyjemni i niereformowalni, ale maja do tego prawo. Twoja wina ze nie potrafiles ustalic jednoznacznie co jest do zrobienia.

Napisano
dobrze, w takim razie czy mam dostarczyc kilka obrazkow przedstawiajacych przedmiot z roznych ujec, mozliwie realistycznych?
żebyś widział, że tak napisałem, tylko w bardziej rozbudowany sposób, wyjaśniając czym się różni wizka/render od modelu, spytałem się jeszcze jaka ma być rozdzielczość renderów, ale odpowiedzi już nie dostałem, widocznie za dużo pytań zadaje ;)

 

Nie tylko modelowanie, ale i tex i render fotoreal.
właśnie dlatego napisałem "jeśli to by było tylko modelowanie i za taką stawkę, to by się opłacało"
Napisano

Pewna instytucja przekazała firmie dla której pracuję listę z nazwiskami pracowników do wykonania tabliczek. Czy to normalne, jeśli niektórzy mają przed nazwiskiem "licencjat"? Zwykle się tego nie pisze (od MaGazynieRa w górę).

Napisano

to właśnie ktoś się orientuje jak to wygląda, bo ja już nie wiem, licencjat to wykształcenie wyższe, czy wyższe niepełne, a magister to ma wyskształcenie wyższe (pełne ?) czy magisterskie ?

Napisano

serwus :)

ludzie sobie .mgr nawet w ksiazkach telefonicznych kazą drukowac, a nawet na nagrobkach. Wiocha na maxa. zupełnie jakby to cokolwiek zmieniało.

pozdrawiam i życze powodzenia :)

Napisano
to właśnie ktoś się orientuje jak to wygląda, bo ja już nie wiem, licencjat to wykształcenie wyższe, czy wyższe niepełne, a magister to ma wyskształcenie wyższe (pełne ?) czy magisterskie ?

 

Licencjat to już wykształcenie wyższe - pełne. Jest po to, żeby ludzie mieli w.w. wcześniej (a co za tym idzie - teoretycznie wyższe pensje). Ale IMO jeśli ma się lic. to nie ma się czym chwalić (przed nazwiskiem).

Napisano

Ktos oglądał film "dziewczyny do wzięcia" ? Tam kolesie zarywają laski i przedstawiają się : jestem magister ...nazwisko... Treaz dopisywanie gdzie popadnie mgr śmierdzi wioską a licencjat to już w ogóle śmiech na sali. Najczęściej dopisują sobie ci co w wielkich bólach zdobyli ten tytuł.

Napisano
Najczęściej dopisują sobie ci co w wielkich bólach zdobyli ten tytuł.

 

Jeśli ktoś zdobywa MGR'a na dobrej nauczalni i naprawdę na ten tytuł zasłużył, to OK, ale obecnie "magisterstwo" stało się to zbyt powszechne (głównie przez obowiązkową służbę wojskową - ale to osobny temat). Więc co do mgr na drzwiach gabinetu - jak najbardziej, ale licencjat albo tytuł w książce tel. to już lekka przesada. Za jakiś czas ludzie będą sobie życzyć zaznaczenia przed nazwiskiem średniego wykształcenia XD

Napisano

njagorsze jest właśnie to że mgr mgr nierówny, dobrze że podobno już dyplomy po studiach dziennych od zaocznych sie różnią bo kiedyś były identyczne (sam papier).

Napisano

że z zaocznych będzie na papierze potwierdzone że jest 'gorsze'? troche nie sprawiedliwe bo nie każdy może studiować dziennie, bardziej sprawiedliwy byłby podział na uczelnie panstwowe i prywatne

 

sie OT zrobił, moze nich ktos to do innego watku przeniesie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności