Skocz do zawartości

Utracona WENA, jak z tym sobie radzicie!


Gość Raffaello

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Raffaello

Witam Panowie!

Na pewno każdego z Was podczas jakiegoś tworzonego projektu dręczyło załamanie i ochota na przerwanie i niedokończenie zadanego celu, tak zwany brak weny!

Zauważyłem u siebie ze mam to prawie za każdym razem i zawsze jedyny moim lekarstwem było rozpoczęcie następnego projektu bo na tamten juz patrzeć nie mogłem. Ale przecież tak nie moze byc!

Moze macie inne antidotum na to aby kończyć projekt i na odzyskanie zagubionej WENY! Napiszcie ja Wy w takich sytuacjach sobie radzicie aby kończyć to co sie zaczęło.

Miło by było jakbyście sie podzielili jak Wy przechodzicie takie problemy i idziecie dalej do przodu. Dużo by to pomogło i to pewnie nie tylko mi ale i wielu innym.

Serdecznie pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 34
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Wylacz komputer i nie rob niczego na sile. Nie masz weny - nie robisz. Jezeli nie musisz oczywiscie. Pomysl przyjdzie sam.

 

Przeczytaj ksiazke, obejrzyj film. Ja zawsze podczas tych czynnosci mam miliard pomyslow na shorty, ilustracje i w ogole opanowanie swiata ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak ja nie mam weny, to wyłączam program, bo tylko peszy. Przestaje o tym myśleć, ale chodząc gdzieniegdzie można wpaść na jakiś pomysł. Często dzienne czynności dawają różne pomysły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam porozrzucane kartony, ołówki, akryl i retuszer na biurku, to naprawdę pomaga odświeżyć umysł gdy się człek gapi w monitor, ot machinalnie chwyta ołówek i coś tam dzierga czekając aż soft raczy skończyć coś mielić. Świetny podręczny sposób na takie chwilowe lagi w inwencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, jak na mój grunt to chyba dobrze by było wcześniej sprecyzować problem- czy chodzi o brak pomysłów, zniechęcenie związane z brakiem spodziewanych efektów czy też o jakąś odmianę lenistwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na twoim miejscu nauczyłbym się przełamywać takie zniechęcenie, bo doporwadzi cie to do momentu w którym niczego nie skończysz. Najtrudniej jest właśnie kończyć.

Często jest tak że jak na czyms długo pracujemy to ma się wrażenie że najgorsze za nami. Problem w tym, że dokończenie projektu to najwięcej roboty. To światło, tekstury poprawić, popracować na ujęciami, kadrowaniem. Dochodzisz w końcu do momentu w którym rozumiesz to co Picasso, że praca tak na prawdę nigdy nie jest skończona.

Ja radze sobie z tymi problemami tak, że jak zaczyna mnie męczyc modeling to przerywam aby zrobić unwrapa na rzeczach ukończonych. Jeśli męczy mnie unwrap to zaczynam Bakować AO jako bazę pod tekstury. Jak męczy mnie to, to zaczynam myslec o kadrze i swiatłami, itd.

 

Generalnie, pcham projekt, jedynie nie daję się ponieść monotonii jednego etapu pracy.

 

Inny podejście to zrobienie czegoś co zazwyczaj podsuwa mi pomysły. Obejżeć jakiś film po raz 1000-ny albo zaliczyć parę komiksów albo puścić jakąś klimatyczną muze. Cos co nastraja bojowo. Odradzam tvn24, bo wtedy najczęściej kończy się kupnem nowej myszki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na zniechęcenie jest dobra stara graficzna lektura( ja mam całą kolekcję GFX, Magazyn 3d, i trochę tych lepszych i starszych Computer Arts) albo coś a'la Szninkiel albo coś innego ale działającego na wyobrażnię i pomysły jak np. opowiadania Clarka. Stosuję jeszcze jedno- jak mam dość jakiejś żmudnej czynnościw maxie to robie różne " ciekawe" ;) symulacje- cząsteczki i tornada na szybko też są efektowne i pomagają się rozlużnić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z dwoma przedmówcami ;) . Po pierwsze mimo wszystko determinacja, bo brak weny można przełamać, a jak już totalnie nie idzie to wszelkie świerszczyki pokroju Computer Arts i inne, a jak już to nie pomaga, to nie ma to jak wysiłek fizyczny, np siłownia, rower, bieganie. To są miejsca gdzie najczęściej mam nowe pomysły, i wtedy szybko wracam do domu póki nie zapomnę hehe. Wiecie, w zdrowym ciele, zdrowy duch :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny temacik, ale akurat z tym nie mam problemu, pomysłów na prace mam wiele, problem jest jedynie z czasem i umiejętnościami na ich realizację :D,

ale wszystko da się przebić, po prostu nowe z reguły zaczynam na małych kartkach, szybkie by nie zapomnieć ;), a jak mam już czas (co ostatnio zdarza się coraz rzadziej), to rozrysowuję je dalej. Grunt to notatki :).

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W kolko i w kolko az do... wyczerpania energii;)

 

Kazdy ma chwile umyslowej impotencji;)

Czasem zwyczajnie nie da sie z tym nic zrobic i trzeba przeczekac....

Po pewnym czasie samo przechodzi...

A czasem jak sie czlowiek jednak zmusi, i z poczatku robi na sile to pozniej zaczyna sie wczowac i lapac klimat i przychodza nowe pomysly i "wena".

 

Muzyka to swietny stymulator.

Klimacik poteguje i latwiej sie dlubie.

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oo ale fajny temat:P nom ćwiczenia pomagają..ja sobie lubie jeszcze porysować cokolwiek ..jakieś durnoty brzydoty i w ogóle mix :P

+ filmy, muza i jakaś głupia gra [im głupsza tym lepiej]

jak nie pomaga to czytanie czegokolwiek..czytanie forum..kawa:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin, Big wóda i lsd pewnie daja niezle loty i "went" ale chyba gorzej z koordynacja ruchowa i w ogole z podstawowymi czynnosciami typu siedzenie na tylku (ewentualnie pozostaje tylko siad lezacy) nie mowiac o trafieniu paluchem w guzik na klawiaturze i przesowaniu myszki na podkladce bez wyjezdzania na sciane;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Raffaello

Panowie bardzo Wam wszystkim dziekuje za wypowiedzi, juz samo czytanie daje mi dużo werwy do pracy i działania, ostatnich kilka postów rozbawiły mnie do łez. :D Najważniejsze to mieć poczucie humoru!

Na pewno wiele waszych pomysłów przetestuje. shogun twój pomysł z kosiarką moze fajny ale nie skorzystam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wow. A co robicie jak nie macie weny, a terminy gonią? ;)

 

Ja też mam swoje sposoby na nabranie weny, ale są tu na forum równiez nieletni, wiec uogólnię to jako aktywność fizyczną. Po niej świat staje się piękniejszy i nawet znienawidzony projekt mozna pokochać.

Zaraz, przecież wtedy i tak przy kompie się siedzi. Chyba, że znasz jakieś inne sposoby? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wow. A co robicie jak nie macie weny, a terminy gonią? ;)

 

Wyłączam gg, winampa, wszystko co się da, żeby tylko chociaż trochę szybciej działało:D

Co jak co, ale siedzę w grafice kilka dobrych lat, a przez mój projekt na studia naprawdę zaczynam nienawidzić 3dsmaxa.

 

Co do braku weny, może i radykalne środki, ale daję sobie tak z 2-3 tygodnie przerwy od grafiki w ogóle, jak jeszcze w ciągu tej przerwy zaczyna mi brakować czasu na co kolwiek, to rodzą się pomysły i tęsknota za 3dsmax i tym większy 'kop' gdy w końcu trochę wolnego czasu sie znajdzie.

 

PS. Podobny wątek już chyba kiedyś był:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwila przeerwy jakiś film, muza...lubie kreskówki ogladac. Są dośc inspirujące.

No i samookaleczanie...nie ma śmiechu. Jak się wkurzam, że mi nie wychodzi i tak trzasne się łbem w ściane to od razu nabieram chęci do dalszej pracu ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności