W sumie mój avator się zmienia z biegiem czasu ale aktualnie mamy jakiegoś rosyjskiego Sputnika. Dokładnie to jest zestanowany znaczek pocztowy z lat mojej młodości.

Dodatkowo w tym roku powraca LP to jeszcze dodatkowy element.

Kiedyś z kumplem knuliśmy niecne plany co do pewnych osób płci odmiennej i nazwano mnie Lisem. Tak pozostało.

Boże, co za temat... ;)

Korzystając z tego, że mam jakąś wredną chorobę i jestem przykuty do mieszkania przeglądam zakamarki tego forum i znajduję jakieś ciekawe rzeczy:D jak ten temat np.

 

Mój nick - nie pamiętam, ale daję go na wszystkich forach. Chyba wybrałem go pośpiesznie, bo przypominał moje imię. aa.. wiem już.. był taki song kiedyś - my cat's name is maceo. no i pomyślałem, ze to fajne imię ;). jest jeszcze maceo parker oczywiście...

 

A awatar - długo nie miałem avatara - przez jakieś 400 postów. Ale pomyślałem, że z avatarem będę bardziej osobowy na forum, bo ja tak zaczynam kojarzyć ludzi, bardziej niż po nikach. no i wymyśliłem coś głupiego, w klimacie obecnego p-folio.

 

ps.

właśnie zadzwonił telefon, a w słuchawce - "dzień dobry, dzwoni zbigniew hajzer.. bla bla bla.... " ... oczywiście z auomatu.. reklama jakaś..

 

taka piosenka była.. jak bardzo sku..... sie, żeby...

Hihi.. Ja dostałem ksywę Infero na próbie mojego zespołu, śmialiśmy się, że będziemy się nazywać D.I.M. (Diabolic, Inferno, Mefisto), ktoś się przejęzyczył i wyszło Infero ;)... ach te czasy X lat temu :) A avatar, to fotka przemontowana na umarlaka :)

Hej, Zrobiłem nowego Avatarka, jak się podoba :D pzodro

 

Stary >> Nowy >>

moj nick pochodzi od imienia, a avatarek od jednego z ulubionych producentów i dj`ów muzyki trance :)

 

pzdr

Moj awaterek jest z loga luxology modo z dawnym nickiem 666 :D a nick to imie poprzedzone HC kiedys mnie nazywali hcpiter wiec tak wyszło :]

wstyd sie przyznac ale jestem malo orginalny i robie sobie sam :) no ne liczac pierwszego ten byl ze http://starwars.pl/

 

a ksywka hmmm... jak zakladalem maila to chcialem "misio" od imienia Michal a, ze taki juz byl to wpisalem "misioled", potem stwierdzilem, ze to kretynsko brzmi to wykresliem "e" i wyszedl "misiold" i co nadal kretynsko brzmi :)

Moj nick od nazwiska Klicki, a awatar hmm tak dla fazki nic szczegolnego.

 

Byl swego czasu taki watek :]

a to nie jest ten sam watek??

drogi wotsonie masz racje !

A ja moge zdradzić, że moja ksywka powstała w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach w okresie szczytu mojego kaca egzystencjalnego dawno dawno temu.

Hm a dzisiaj ... sprawiłem sobie nowego avatara :]

heh, juz dużo ludzi się wpisało, ale w ciąż za malo... ja jestem tam gdzieś w sród tych stron :)) pozdrawiam :))

o widze falcom że coraz bardziej dopieszczasz swój avatar :D

 

ja sobie swój narysowałem

Nick mój powstał w głowie, w chwili zakładania konta, wklepałem go i tak zostało, chciałem mieć coś oryginalnego :) Avatar podobnie, grafika nie jest mojego autorstwa ale jakoś strasznie mi się podoba :)

Staram się upodobnić do swoego avatara, a nieodwrotnie :P

A w moim przypadku były dwie historie...

 

W szkole podstawowej..na którejś przerwie..biegliśmy zdyszani

z boiska na lekcje bo dawno po dzwonku byłi..i tak biegnąc..

kolega mnie się zapytał czy chciałbym mieć ksywke Rudy a ja

na to że lepiej to brzmi niż rudzielec - jak mnie uwczesnie przezywano! :(..

i w ten oto magiczny sposób byłem już i zostałem Rudy...

 

Drugi człon mojej ksywki wziął się podobnie jak u Imie Moje podczas zakładania pierwszej skrzynki pocztowej.. dodałem po prostu znak zodiaku..

do tej pory uzywam tej skrzynki.. to będzie jakieś 7 lat..

 

i tak oto powstał mój nick rozpoznawany w całym NECIE..!! :) :D

A Aviatar ..to prosze się przyjrzeć uważnie! ..to JA jestem

 

Pozdrawiam,

moja avatar pochodzi z Chrzanowa

nick.. : kiedyś jak miałem modem ..( daawno temu i płaciłem rodzicom kasę aby użyć netu .. chyba 5 zł/h) zakładałem maila na wp.pl :p jako nie doświadczony internauta.. pierwsze co.. to próba z mailem Krzysiek (oczywiście wiadomo .. zajęty) krzych, krzychu ...było wiele prób jeszcze.. :D (ale człowiek był głupi ;) ) w ostatniej chwili jak mi się już limit czasowy u rodziców kończył . wpisałem krzyhhh :) i tak już zostało.. do dziś ;)

 

avatar : aktualnie mam mini swojego „dzieła” (odwzorowanie obrazka z kubka w którym najczęściej piję kawę ;) ) .. rysowane węglem

pozdrawiam

 

(+)

Patrzę ....,a tu wybił 200 post \m/, >

nick.. : kiedyś jak miałem modem ..( daawno temu i płaciłem rodzicom kasę aby użyć netu .. chyba 5 zł/h)

 

pfff...zdzierali ;] ja dawałem 3,5 zł ; ]

ale dodaj opłatę za prąd.. ;) a z resztą... mój tata miał zawsze głowę do interesów xD

YO ja mam pytanko :D co wy macie ostatnio z tymi kotami w avatarkach ?

Co chveti ? i inni :P

Trendy z USA.

Teraz jesteśmy trendowaci :)

Wg mnie troche z tymi kotami to ja namieszałem, wrzuciłem na Rzeczy smieszne, rzeczy interesujace (czy jak to sie tam zwie) 2 koty dla modów, i poszło. Ja mam kota od dawna, kiedys zwali mnie Mirach-kot, ale z kotem to ja mam tyle wspolnego ze lubie sie przytulac i mrucze jak drapią za uchem :D

No, ja po prostu wrzuciłem swoją fotkę do avatara i cała tajemnica :]

 

A z nickiem to miał być dowcip, ale niestety nikt nie zajażył, a nick został :D

no ale dobry jest ;)

 

 

tak btw: Kome - co ty masz za fotkę w avatarze???

kurde, zawsze się chciałem spytać ale nie chciałem spamować w "normalnych" wątkach :]

yyy moj nick to proste od nazwiska, odkad pamietam tak na mnie wolali, a zaczeli juz od brata no i potem przeszlo na mnie i tak juz zostalo, szczerze mowiac to mowia tak do mnie wszyscy, a jak ktos mowi "Marcin" to sie jakos dziwnie czuje hehe

 

A pierwszego awatara to niestety nie pamietam :)

a teraz jest kociak dlatego bo po prostu kocham koty a ta fota jest genialna :)

Nick to kombinacja liter ze starej ksywki gimnazjalnej, której nie lubiłem :/ Za to nick mi się podoba :]

 

A avatar to pseudo logotyp pseudo firmy :D (Kiedyś miałem logo "Element'a" firmy deskorolkowej :] )

nik już kiedyś pisałem o co chodzi.. :)

a avatarki to stworki z muminków "hatifnaty"

 

wikipedia:

 

Hatifnat – postać ze świata Muminków wykreowanego przez Tove Jansson. Biały, niewielkich rozmiarów, posiada wypustki przypominające lekko zdeformowane dłonie, porusza się powijając tułowiem na prawo i lewo. Wyglądem może przypominać ducha lub odwróconą do góry nogami skarpetkę.

 

Życie Hatifnatów rozpoczyna się z nasion. Są oni pozbawieni słuchu i węchu, lecz intensywnie reagują na bodźce elektryczne. Prowadzą koczowniczy tryb życia, odbywając na łodziach podróże morskie w kilkuosobowych grupach i usiłując dotrzeć do horyzontu. Raz do roku, korzystając z informacji przekazywanych za pomocą ładunków elektrycznych na kawałkach kory, zbierają się w jednym miejscu, by przeżyć wspólnie burzę, która dodaje im sił.

 

 

i to mi się w nich podoba :)

a teraz nabrały świątecznego charakteru

pozdrawiam

No, ja po prostu wrzuciłem swoją fotkę do avatara i cała tajemnica :]

 

A z nickiem to miał być dowcip, ale niestety nikt nie zajażył, a nick został :D

no ale dobry jest ;)

 

Ej ziomie Ziomusiu jak to nie zajażyliśmy. Takiego ziomkowatego ziomala :D

 

Edit: Dzięki chlopaki myslałem ze coś strasznego was nawiedziło z tymi kotami a to naszczęście tylko mała faza :D

ha, czyli dobrze rozpoznalem te stworki :) Uwielbialem muminki jak bylem maly, a i teraz bym przeczytal jakbym znalazl cala bibliografie :)

 

A moj nick pochodzi od jednego z pierwszych bohaterow jakimi gralem w RPG, jakis czas temu doczytalem ze Mirach to nazwa gwiazdy w pasie andromedy O,o

 

Edit: shalivan: wiesz, tak naprawde max3d.pl powoli zostaje przejmowany przez rase inteligentnych kotow... to w koncu jest internet "nigdy nie wiesz kto jest po drugiej stronie" :D

Moj nick wystapil kiedys w jednym serialu ktory ogladalem chyba z 8 lat temu...Wszyscy tam sie z niego smiali a mi sie spodobal :) Nie mialem wtedy internetu nawet :P

 

A avatar? Hmm...To moja ulubiona fura, kto zgadnie jaka? :)

de lorean? :)

DeLorean DMC-12 we wlasnej osobie :)

dlaczego Tomuś? bo nienawidzę jak sie do mnie tak mówi:) a awatar bo kocham koszykówke w wykonaniu Kobe Bryanta:)

taa de lorean to moje marzenie;] od kiedy po raz pierwszy go zobaczylem w filmie to sie zakochalem;] chcialbym go wymodelowac ale nie mam dobrych blueprintow:p

Ja nie wiem czemu ale jak wlazłem na tą stronke i zalogowałem się jako CzAk1 (miało być CzAk"i" ale juz ktos zarezerwował ten login) to od tamtej pory wszyscy zmieniali avatki po pare razy. Jak nie różowe słuchawki z napisem "Illy daj posłuchać" (to było doś zabawne) to kotki. Nie rozumiem ;)

Ja pozostaje wierny mojemy skrawkowi okładki "Matrix Comics Vol.2". Zresztą bardzo mi sie podoba mój avatarek:D

dobra to teraz ja :P w sumie nie wiedzialem ze jest taki topik :) co do ksywki Maverick - niestety musze was zawiesc i to nie z top guna :( w LO mielismy taka zabawe kto sie za dobrze bawil na imprezie to mu golilismy jedna noge :) w koncu i ja padlem na ktorejs i przy uzyciu pianki Maverick ladnie mnie ogolili a jako ze bylo lato fajnie na basenie wygladalem i tak zostalo potem jakies quaki cantery i zawsze sie mav podpisywalem:) co do drugiego czlonu.. na nazwisko mam Synowiec - juz od podstwowki ( zreszta moigo tatke tak samo przezywali sis tez ) kumpel rozdzielil nazwisko na Syn-owiec czyli musiala byc owca i tak do tej pory mnie wszyscy nazywaja a jak logowalem sie na forum to juz owiec bylo duzo :) wiec taka kombinacja.. co do avatorka malina to fajny owoc z ktorym wiaza mnie bardzo mile przezycia ale o to nie wasz interes :P

pozdrawiem :)

A ja mam muppeta. :cool:

Mój avatar poprostu mi się podoba (ale chyba go niedługo zmienie... hehe)

 

Jeśli chodzi o nick to jest to skrót od nazwiska. Na nazwisko ma Obodziński ;P. I w czwartej klasie podstawówki kumpel zaczął mnie nazywać obo i tak zostało do dziś.

Z ta ksywą wiąże się nawet kilka śmiesznych sytuacji mimo, że ona sama w sobie nic nie znaczy, ale o tym kiedy indziej, bo idę spać ;P

obo -> to dawaj te historie ;)

:rolleyes: Mój nick ma długaśną historię ... :p ...

 

 

Uwielbiam grywać w strategie ... pewnego dnia zostałem zaproszony na Prywatny turniej UT ... chłopaki grali całą noc i brakowało im jednego do kompletu i miałem jakieś szczęście, że brat zabrał mnie choć o grze typu UT w ogóle nic nie wiedziałem ... to znaczy słyszałem o niej ale nigdy nie grałem ... no i grałem pierwszy raz w czasie turnieju ... od początku do końca grałem jako Hunter ... ale grałem jak noga :D ... chyba po godzinie zdobyłem pierwszego fraga i to przypadkiem :p z tej najsilniejszej pukawki (trudno z niej nie trafić) ... no i po turnieju oczywiście zaczęto się nabijać z mojego nicka ... jaki to Hunter co najgorszy ze wszystkich był? Jeden z grających wtedy powiedział:

 

- Co z ciebie za Hunter? Jakiś wybrakowany! Ty Huter jesteś!

 

 

Wkurzyłem się i to mocno ... miałem w domu UT (brat wielki fan) ... za tydzień miała być powtorka ... i zacząłem OSTRO trenować ... wiedziałem jak oni grają, a oni wiedzieli jak ja (ohhhh :o ) ... więc postanowiłem sobie wyrobić strategię ... doszło do tego, że byłem średniawym graczem ale byłem bardzo dobry jak miałem w łapach snajperke (jak na poziom wszystkich grających w turnieju) ... nie radziłem sobie w walkach bezpośrednich ale na odległość byłem dobry ...

 

Turniej się zaczął ... dla zrobienia im na złość nazwałem się Huter ... i moja obecność powodowała w grze, że co jakiś czas goście padali od strzał ze snajperki :D

 

 

Najlepszy w rankingu nie byłem ... ale też nie lizałem dna rankingu :D ... i od tej pory zostało mi Huter ... i nie cierpie jak ktoś mnie nazywa Hunter :mad:

 

 

Hihihi ... później mnie wzięli na turniej CS jako snajpera ... :rolleyes: ... dobrze nam szło ... ale do finału nie weszliśmy

 

 

A Avatar? A nie wiem ... jak mi się jakaś grafika spodoba to biere :D

Leru to napisze dwie :)

Kiedyś na lekcji matematyki w pierwszej klasie liceum, zostałem wywołany do tablicy. Rozwiązywałem zadanie, i wtedy jeden z kumpli krzyknął "Obo odsłoń" bo przepisywali z tablicy... wtedy mój nauczyciel zszokowany wstał, podszedł do mnie i powiedział "Obo...? to jak jakiś król murzyński...."

Hehe... niezłą wtedy cegłe spaliłem, ale śmiałem się ze wszystkimi.

 

Drugie zdarzenie miało miejsce w sklepie 24h. Kupowaliśmy z kumplami piwo rzecz jasna :). Kiedy była juz nasza kolej i usłyszelismy "w czym mogę pomóc?" znajomy podchodząc się przywitać klepną mnie w ramie i powiedział "Obo", żebym się odwrócił, a sprzedawca wtedy "u nas nie ma takiego piwa..." Najpierw wszyscy staneliśmy jak wryci, a potem wybuchneliśmy śmiechem :D

 

W sumie mam dziwną ksywke, ale bardzo ją lubię ;)

o moim nicku krazy wiele opowiesci.

w niektorych sa brzydkie slowa, innych nie wolno opowiadac po ciemku.

 

ale w zasadzie lepszy badyl niz krzywy bolec nie? :>

 

a avatar to ja przed paroma miesiacami bo tak :)

badyl? hymmmm....

czy zachodzi tu jakies ciezkie powinowactwo z ongis popularnym w kregach wszelakych butelkowym napojem alkoholowym o nazwie "patyk"?

tak jakos rzucilo mi sie podobienstwo, niby taka hardcorowa wersja patyka- badyl:-)

pozdrawiam he he he...

alez wino patykiem pisane nadal jest popularne kregach tychze wszakaze przeto :P

ale nie, nie ma to nic wspolnego z tym. badyl bardziej mroczne pochodzenie. doslownie. :D:D:D:d