Anomal Napisano 26 Wrzesień 2009 Napisano 26 Wrzesień 2009 Witam, Jestem ciekaw w czym modelujecie architeturę? Podejrzewam że większość z Was robi to w Maxie. Ja też tak robiłem ale mam wrażenie że Autodesk nie docenia "maxowych modelarzy architektury". Po pierwsze Max jest strasznie NIEPRECYZJNY. Od jakiegoś czasu modeluję w Sketchupie (renderuję tylko w Maxie, ewentualnie modeling jakichś obłych form; ) i powiem Wam że jest to o niebo przyjemniejsze i szybsze. Mi się wydaje że Max jest fajny ale do modelowania ze zdjęć, do organiki albo gdy mamy bardzo dokładny podkład cada. Od kilku lat się zastanawiam czy to przekracza możliwości programistów Autodesku żeby - uwaga - włączyć narzędzie Line i narysować linię o długości np 30,5cm (bez robienia 10 pomocnicznych ruchów). Nie mówiąc już o snapie do dwóch przecinających się lini lub płaszczyzny i lini... A może znacie jakieś inne fajne programy? Słyszałem że Rhino jest całkiem przyjemy do w/w celów. Pozdrawiam.
maciekG Napisano 26 Wrzesień 2009 Napisano 26 Wrzesień 2009 no ja musze powiedzieć, że próbowałem już i maxa...sporo siedziałem w autocadzie z modelowaniem..ale jakiś czas temu przerzuciłem się na Rhino właśnie i nie mam zamiaru zmieniać...zdecydowanie najszybciej się w nim modeluje..ma większoć zalet cada pomocnych przy architekturze..tj. bardzo rozbudowane snapy, kopiowanie z użyciem base-pointów, tracking etc. w porównaniu z autocadem jest oczywiście szybszy, ładniejszy, wygodniejszy i tak nie muli :) a no i teraz jest jeszcze grasshopper :] pzdr
1084 Napisano 26 Wrzesień 2009 Napisano 26 Wrzesień 2009 Sketchup i ArchiCAD. Z tym, że moje modele służą do czegoś więcej niż zrobienie wizualizacji. Do koncepcji Sketchup jest idealny. Z 3dMaxa zrezygnowałem na 3cim roku studiów, m.in. z powodów, które wymieniasz. Do modelowania architektury IMO lepsza od 3dMaxa jest Cinema 4d właśnie m.in. z powodu dokładności (możliwość wpisywania wymiarów z klawiatury) ale nie znam jej dobrze więc mogę opowiadać jakieś herezje. Rhino jest świetnym programem ale jest raczej przeznaczony dla wzornictwa przemysłowego, chociaż używają go też architekci, np. NOX, chyba też Marcos Novak. Czyli raczej ci od architektury wirtualnej. Wydaje mi się też, że świetną alternatywą jest blender - przynajmniej nie będziesz musiał w pracy zawodowej jechać na piratach albo wydawać 5tys. euro. na program do wizek (chyba że tylko z tego zamierzasz się utrzymywać).
mirach Napisano 26 Wrzesień 2009 Napisano 26 Wrzesień 2009 Ja sie trzymam maxa, z precyzją... hmmm, powiem tak, klienci czesto dostarczają rzuty w ktorych sciany sie nie zgadzają po kilkanascie cm :) A co do tego ze max jest niewygodny czasem, to zgadzam sie w 100%
Abell Napisano 26 Wrzesień 2009 Napisano 26 Wrzesień 2009 Ja osobiście modeluję w cad'ie cały budynek, ściany, drzwi, okna, lecz wspomagam się max'em, np. rynny, jakieś poduszki, klamki modeluje z poziomu max'a jest smoth i inne modyfikatory.
gonzo71 Napisano 30 Wrzesień 2009 Napisano 30 Wrzesień 2009 a moze poprostu max wymaga wiekszej cierpliwosci i dokladnosci?
Orangegraphics Napisano 30 Wrzesień 2009 Napisano 30 Wrzesień 2009 w maxie z snapem i helperami też jak się chce da się dokładnie, oczywiście zaraz co poniektórzy się przyczepą że bez sensu, ale ja tylko piszę że się da;)
godzio Napisano 1 Październik 2009 Napisano 1 Październik 2009 baza w cadzie, a szczegóły oraz amorficzne kształty w maxie, to chyba zawsze zależy od projektu i etapu, do koncepcji często max jest szybszy. Ja dodatkowo projektuje w trakcie, i cada jestem w stanie szybciej modyfikować.
maciekG Napisano 1 Październik 2009 Napisano 1 Październik 2009 w maxie z snapem i helperami też jak się chce da się dokładnie, oczywiście zaraz co poniektórzy się przyczepą że bez sensu, ale ja tylko piszę że się da;) no można..ale jest wolniej i mniej wygodnie..wiec po co :) Sketchup i ArchiCAD. Rhino jest świetnym programem ale jest raczej przeznaczony dla wzornictwa przemysłowego, chociaż używają go też architekci, np. NOX, chyba też Marcos Novak. Czyli raczej ci od architektury wirtualnej. zahy i fostery tez ponoc na tym jada...wiec ci budujacy takze...i mysle ze bedzie ich coraz wiecej..poniewaz rhino jako w sumie dosc mlody program dynamicznie sie w dalszym ciagu rozwija..i oferuje coraz wiecej przydatnych narzedzi takze pod katem architektury (np. graficzne skryptowanie)
zdeno Napisano 1 Październik 2009 Napisano 1 Październik 2009 prostokreślną architekturę może i łatwiej wymodelować w ACADzie, ale zmiany i przesuwanki to już w maxie o wiele szybciej idzie. co do ultradokładności to o ile pamiętam to w maxie można narysować linię 30,5cm tylko trzeba ustawić jednostki na cm i odpalić keyboard entry, ale może się mylę ? ogólnie to należy walczyć z tym inżynieryjnym zboczeniem aby wszystko zgadzało się co do setnych milimetra. Na wizkę nie ma to wcale wpływu i dokładność rzędu +/- 5cm jest nie do wykrycia gołym okiem. Niestety sam tak mam ,że jestem niewolnikiem SNAPów i tracę cenne godziny na walkę o punkty przecięcia płaszczyzny z linią. Mój znajomy za to klei z boxów i lini na szybko jak mu tam w duszy zagra i jak ja wymęczę jeden model to on już kończy czwarty a potem patrzę jak wydziargana co do milimetra rama okienna zamienia się na dwa pixele to dopiero przychodzi otrzeźwienie. przy okazji zapytam: może ktoś zna jakieś darmowe narzędzie w którym można modelować kołdry zasłonki itp. ? coś takiego jak w maxie jest CLOTH, ja mam VIZa i niestety CLOTH tam się nie załapał. pozdrawiam braci w kreśleniu
kozioo Napisano 1 Październik 2009 Napisano 1 Październik 2009 Ja dziergam wszystko z boxa. Tak jak zdeno pisze, kilka cm ewentualnej różnicy jest nie do wychwycenia gołym okiem. A nawet modelując na szybko, spokojnie można zmieścić się z marginesem błędu mniejszym niż owe 5 cm ;) A autocadowego 3d nie znoszę. Czysta mordęga.
zdeno Napisano 1 Październik 2009 Napisano 1 Październik 2009 właśnie ! tak jak mówi kozioo! pamiętam jak straciłem godzinę na kombinowaniu jak w ELEGANCKI sposób wyznaczyć kąt krokwi koszowej, w końcu udało się, ale godzina w plecy za którą nikt mi nie zapłaci, a równie dobrze można było złapać za vertexa i na pałę ustawić porównując z elewacją. z innych natręctw łapię się na tym że w maxie wszędzie czyszczę siatkę w tą i z powrotem, welduję, usuwam grupy wygładzania i inne takie, nie mówiąc o oszczędzaniu faceów gdzie się da, a potem po tej całej szamotaninie wychodzi mi że zaoszczędziłem 12 MB RAM :) a w kompie jest 4GB tak też konkludując, warto modelować w maxie i nie zważać na braki w dokładności czy też problemy ze znalezieniem punktu przecięcia dwóch edgesów (można na nich narysować linie 2d i znaleźć łatwiej BTW) bo przesiadki z acada do maxa albo motanie się pomiędzy kilkoma progsami z importem exportem to też potrafi być większy pain in the ass
PICsell Napisano 2 Październik 2009 Napisano 2 Październik 2009 Ja też robię w maxie "z łapy", ale stawiam od czasu do czasu boxa, żeby sprawdzić czy dokładnie idzie. Plan budynku na bluprincie, czasem nawet na szybko z printscreen'a. Żadnego czyszczenia plików cadowskich itp. Chociaż też mam ten nawyk czyszczenia siatki.
polka dot Napisano 2 Październik 2009 Napisano 2 Październik 2009 (edytowane) zdeno - Jeśli w vizie jest reactor możesz nim spróbować. Ale to raczej mało prawdopodobne Rhino jest świetnym programem ale jest raczej przeznaczony dla wzornictwa przemysłowego, chociaż używają go też architekci, np. NOX, chyba też Marcos Novak. Czyli raczej ci od architektury wirtualnej. Nie tylko. Ostatnio miałem przyjemność pracy z modelem projektu Muzeum Historii Żydów Polskich, gdzie cały budynek jest wymodelowany właśnie w Rhino. Interfejs CAD został w nim tak udoskonalony że operacje na zakręconym modelu fasady wykonuje się zupełnie intuicyjnie, korzystając z kilku skrótów klawiszowych. Oczywiście nie wszystkim cadowy system odpowiada, poza tym rhino ma swoje ułomności jak każdy soft, uprze się i jakiejś powierzchni nie chce zrobić i kropka. Dlatego wracając do sedna, soft na jaki jest się skazanym zależy od przeznaczenia modelu. Jeśli do wizualek, gdzie nie liczy się dokładność a efekt, max najzupełniej wystarcza. W większości przypadków gdy model wysyła się dalej i wymagana jest precyzja, rhino ze świetnym zapleczem eksportowym jest dobrym wyborem. Swoją drogą warto się oswoić z auto cadem, gdyż podobno część maszyn przemysłowych stosowanych w budownictwie łyka tylko jego format. A jeśli robimy coś prywatnie, to każdy soft jest spoko, ja na przykład chciałbym kiedyś napisać wizualkę w POV-Ray ;) Edytowane 2 Październik 2009 przez polka dot
siwy Napisano 2 Październik 2009 Napisano 2 Październik 2009 pamiętam jak straciłem godzinę na kombinowaniu jak w ELEGANCKI sposób wyznaczyć kąt krokwi koszowej, w końcu udało się, ale godzina w plecy za którą nikt mi nie zapłaci, a równie dobrze można było złapać za vertexa i na pałę ustawić porównując z elewacją. hehe. dobre, dach kopertowy to się robi w 5 min. w maxie. kąt krokwi koszowej przy wizce jest niepotrzebny, chyba że robisz wizkę więźby ale i na to jest prosty wzór matematyczny. a jak brak rysunków to zawsze można dorysować w cadzie na szybko. dachy się rozwiązuje graficznie, obejdzie się bez babrania w kąty.
@seba@ Napisano 2 Październik 2009 Napisano 2 Październik 2009 Witam, w maxie da sie wszsytsko co do mm zrobic przeciez. Kwestia wprawy, dobrze jest robiac w poly wspomagac sie splinami, ktore mozna trimowac, extendowac, obracac o rozne katy. To jest moja recepta, wszytskie moje wizki tak powstaja, nie importuje nic z cada, wszystko robie w maxie od 0.
siwy Napisano 2 Październik 2009 Napisano 2 Październik 2009 w maxie od 0 to ostro. co szkodzi zrobić import cada. tym bardziej że snapem możesz sie do niego przyklejać. robienie od 0 wydaje mi się męczarnią, ale jak mówisz wszystko kwestia wprawy i przyzwyczjenia
@seba@ Napisano 2 Październik 2009 Napisano 2 Październik 2009 Model wykonany moja metoda jakies 4 - 4,5h modelowania, wszytsko doklade co do mm :)
siwy Napisano 2 Październik 2009 Napisano 2 Październik 2009 zrobie splajnami na podkladach z cada w 2h :p
@seba@ Napisano 2 Październik 2009 Napisano 2 Październik 2009 Pewnie nikt z tego nic nie zrozumie, ale co tam. Na szybko zobrazowana moja metoda :) Na przykladzie prostego dachu kopertowego o kacie 30 stopni.
siwy Napisano 2 Październik 2009 Napisano 2 Październik 2009 sposoób niby ok, ale moim zdaniem naokoło. sprawdza się przy banalnych dachach jak ten wyżej. jak masz bardziej złożone dachy kopertowe z okapami na różnych poziomach i kilkunastoma połaciami to zacznie się jazda bez trzymanki. A w mojej metodzie byłoby to tak: wrzucam rzut dachu z cada (awaryjnie jak nie ma to rysuje go w cadzie - geometria wykreślna się kłania) , wokół rzutu mam ustawione z cada elewacje. Na rzucie obrysowuję splajnem ze snapem każdą połać (mogą to być osobne obiekty a mogą być kolejne face'y jednego obiektu). Chwytam za wertexy i na widokach bocznych przyciągam je ze snapem do wierzchołków dachu na elewacjach, potem zaznaczam krawędź dołu okapu całego dachu i z shiftem ciągnąc do dołu robię deski okapowe, ze snapem przyciągam je do odpowiedniego poziomu na elewacji. Jak potrzebuje mieć podsufitkę skośną z dołu dachu to zaznaczam face'y dachu, kopiuję z shiftem, odwracam do dołu flip'em i przyciągam ze snapem do krawędzi dachu. Tą metodą zrobię każdy dach z idealną dokładnością i bardzo szybko.
1084 Napisano 3 Październik 2009 Napisano 3 Październik 2009 Nie tylko. Ostatnio miałem przyjemność pracy z modelem projektu Muzeum Historii Żydów Polskich, gdzie cały budynek jest wymodelowany właśnie w Rhino. Problem z takim modelem jest tylko taki, że nadaje się jedynie do wizualizacji. Nie policzysz ilości materiałów, nie zrobisz automatycznie zestawienia stolarki czy innych elementów (np. stali). Wszystko trzeba robić na piechotę - pewnie da się policzyć powierzchnię i kubaturę pomieszczeń ale już nie zestawisz tego automatycznie w tabelę. Kiedyś też byłem zafascynowany możliwościami Rhino (nadal zresztą jestem) ale IMO to ślepa uliczka w przypadku architektury. IMO branża zmierza w kierunku BIM i za parę lat, gdy rozwinie się oprogramowanie, będzie podstawowym narzędziem architekta. BTW: pracowania Ghery'ego pracuje prawdopodobnie na sofcie pt. CATIA.
zdeno Napisano 3 Październik 2009 Napisano 3 Październik 2009 @seba@ - to że w maxie można zrobić wszystko dokładnie to wiemy, a ten sposób ze splajnami to też używałem i fajnie że chciało Ci się zrobić dla potomności minitutorialowy maluneczek siwego sposób najszybszy i najdokładniejszy, bo nie ma to jak wykorzystać dokładność podkładu z autocada i szybkość modelowania z maxa. też tak teraz robię z wykorzystaniem snapa 2,5 ,modelowanie śmiga jak rakieta
gonzo71 Napisano 8 Październik 2009 Napisano 8 Październik 2009 poza tym praktycznie zawsze jest tak, ze cos trzeba zmienic, poprawic, na roznym etapie pracy czy to przed czy po nalozeniu materialow, cos przeprojektowac i tu ciagle przerzucanie pliku z programu do programu dla mnie traci sens. Lepiej rozbic w maxie i skupic sie zeby robic dobrze.
piotr kura Napisano 14 Grudzień 2009 Napisano 14 Grudzień 2009 ja modeluje prawie wylacznie w maxie (rysunki z cada przyspieszaja). Dobra znajomosc programu kilka skryptow (np. do rysowania linią) polyboost, ktory od 2010 jest mozna powiedziec obecny i nic wiecej mi nie trzeba. autocad- dla mnie zbyt parametryczny, strasznie wolny viewport. archicad - co z tego ze robi na raz rzut model przekroje skoro aby tego dokonac trzeba miec 100% swiadomosc tego co sie robi, wymodelowanie nieprostokreslnej bryly to mordega i tutaj co do BIM ktore niektorzy okreslaja jako niezwykla przyszlosc- nie ma w tym nic nadzwyczajnego ani odkrywczego to poprostu biblioteka modeli i praca w zaspole przez siec. bylem ostatnio na pokazie BIM w zlotych tarasach i to co tam widzialem bylo zenujace. Jakas pani pokazywala jak to mozna wspaniale w archicadzie wrzucac plejnowe drzewka na scene i jednym ruchem reki zmienic ich transparentnosc bo zaslonily caly budynek. potem pokazala supernowosc archicada mianowicie animowalną wodę. prawdopodobnie nastawili sie aby zamydlic oczy starszym architektom wiec jkakby z zalorzenia nie nastawiaja sie na przyszlosc tylko przeszlosc. nie mam nic do archicada bo to porzadny program ale wyadje mi sie ze bim (to nie tylko archicad) ktorym sie duzo osob podnieca to nic innego jak chwyt marketingowy. skechup- zabawka do modelowania budynkow dla google earth. rhino w porzadku dla mnie nadal zbyt parametryczny. tak wiec z mojego doswiadczenia polecam nauczyc sie modelowania poly OD PODSTAW i modelowac SWIADOMIE (przed oddaniem projektu na studiach dostaje od znajomych mase modeli do poprawy glownie z cada i skechupa bo im sie renderuja "czarne plamy", "dziorawe plaszczyzny", "przekreslone okna"?). takie moje zdanie. pozdro
1084 Napisano 14 Grudzień 2009 Napisano 14 Grudzień 2009 Coś ci się kolego ArchiCAD z Artlantisem pomylił. Również byłem na tym pokazie. Pani pokazywała Artlantisa Studio w wer. 3, która to miała premierę na tymże pokazie. Mówiła również o tym, że jest to program stworzony z myślą o architektach, nie grafikach. Jego niepodważalnymi zaletami jest intuicyjność i szybkość. Tak, aby ktoś taki jak ja, czyli architekt (nie grafik), nie mający pojęcia o 3dsmax, mógł zrobić przyzwoite wizualizacje. Zaleta tego jest taka, że mogę na jutro zrobić klientowi 20 ujęć, wyrenderować je przez noc i nie muszę zlecać tego grafikowi a mam co pokazać. Klienci i tak za zwyczaj nie odróżniają wizualizacji z V-ray od Artlantisa, jeśli nie mają przed nosem obu. Praktycznie zawsze klękają, jak widzą nawet te z Artlantisa :) Że BIM to przyszłość, wiedzą o tym tylko Ci co pracują wg tej zasady. Co też przekłada się na wydajność pracy, o której tradycyjni autoCAD'owcy mogą tylko pomarzyć. Zresztą prawie wszyscy znajomi pracujący w AutoCAD, nie mogą uwierzyć że np. Projekt Budowlany osiedla na 300 mieszkań mogą zrobić dwie osoby w miesiąc. Zazwyczaj nie staramy się ich wyprowadzać z błędu. Im mniej specjalistów od BIM na rynku, tym większe mamy wzięcie. Pozdro ;)
Lucas Napisano 14 Grudzień 2009 Napisano 14 Grudzień 2009 No dobra, pozostaje jednak pewien problem (ale mogę się mylić, bo niestety BIM ledwo liznąłem w Revicie) - tak jak piszesz, świetnie sprawdzi się w przypadku mieszkaniówki, domku, biurowca - czegoś, co nie ma zbyt złożonej geometrii za to wiele elementów powtarzalnych, natomiast czy nie jest trochę uciążliwe robienie w tej technologii czegoś choćby trochę niestandardowego? Jak to jest np. z robieniem ściany wykrzywionej w dwóch płaszczyznach, w pewnym miejscu jakoś płynnie przechodzącą w przekrycie z kratownicy przestrzennej, albo budynków opartych o bloby?:) Nie próbuję być tu złośliwy - po prostu ciekawi mnie, czy do zrobienia takich rzeczy wystarczy przeciętna wiedza na temat oprogramowania BIM czy w tym momencie trzeba być już mega wyjadaczem. A przecież różne "dziwne" rzeczy się projektuje i nie mówię tylko o projektach dyplomowych;)
1084 Napisano 15 Grudzień 2009 Napisano 15 Grudzień 2009 Z tego co widziałem na prezentacjach, w Revicie to nie raczej nie problem a do ArchiCAD'a są specjalne dodatki dla miłośników blobów. Żeby pracować wydajnie w BIM, przeciętna wiedza raczej nie wystarczy - trzeba dobrze opanować narzędzie. Jest to chyba największa przeszkoda dla architektów. Jednak gdy się już przez nią przebrnie, raczej trudno wrócić do płaskiego kreślenia. Znacznie łatwiej też gdy się od razu tak zaczyna pracować, już na studiach. Znam bardzo niewielu "switch'erów" ;)
Abell Napisano 15 Grudzień 2009 Napisano 15 Grudzień 2009 Swego czasu pracowałem w pracowni i kolega sam wykeślił wielki akademik /16 kondygnacji/ w 2 miesciące w ArchiCad'ie. Wszyscy byli w szkodu i pełni podziwu, lecz po złożeniu/wydrukowania PB zaczelismy go oglądać i wychodziły głubie rzeczy. np. płyta balkonowa łączyła się z izolacją a nie z płytą żelbwetową. BIM przeraża mnie troszkę, że po swojej pracy muszę sprawdzić wiele rzeczy czy nie ma błędów jak opisany ten powyżej. Bo rysując w 2D rzut jeszcze zabardzo myśle o przekroju, a w BIM'ie już muszę. Widziałem prezentację Revita i tam bloby to pikuś... jest taka opcja że z bloga jeszcze Ci kratownice zrobi o danej grugości i profilu. Jeszcze jest ten problem, że branżyści rysują 2D, a nie na systemach BIM. Choć ja osoboście jestem zwolenikiem tego systemu i narazie czekam na mały projekt jak domek by móc sprawdzić go w projektach koncepcyjnych, budowlacnych i wykonawczych. A wracając do tego akadamika to kumpel kliknął "zrób zestawie stolarki drzwiowej i okiennej", oczywiście wszystko porządnie opisał na rzutach, wyskoczył komunikat CZEKAJ 5 min, ten poszedł po kawę, wrócił, kliknął drukuj i miał zestawienie do projektu budowlanego i dał handlowcowi do wyceny. /no szok!/ ja bym je robił min. 2 dni.
ledman Napisano 15 Grudzień 2009 Napisano 15 Grudzień 2009 Nie słyszałem o dodatkach do archicad pomagających w rysowaniu blobów? mógłbyś mi jakimś demo zażucić bo z chęcia bym potestował , zrobił bloba a póżniej kratownice do nigo złożył ":') pozdrawiam
chudy Napisano 15 Grudzień 2009 Napisano 15 Grudzień 2009 to ja się może wypowiem co do Revita. od jakiś 2,5 roku pracuje na nim w sumie. Z góry zaznaczam, że architektem nie jestem, ale pracuje w biurze projektowym, na jakim stanowisku...hmmm już się pogubiłem :P. W sumie powiem tak. Model w Revicie można zrobić bardzo szybko, nawet duże kubatury. (np. korty tenisowe, kamienica w centrum miasta, biruowce, to tak z własnych doświadczeń). Problem polega na tym, że trzeba jednak sporo czasu poświęcić na nauke narzędzia, wyrobieniu pewnych nawyków, które pozwolą uniknąć błędów w przyszłości. Podstawowym błędem podczas wdrażania Revita w biurze było rozpoczęcię na dobry początek, po jakimś podstawowym szkoleniu, konkretnego projektu. Na początku wszystko szło fajnie. Do czasu, aż przyszło wprowadzić pierwsze poważniejsze zmiany. Przesuwanie osi było podstawą tych zmian. Ogólnie powinno być tak, że ściana wrysowana na osi powinna się przesuwać razem z osią. Tak samo jak elementy umieszczone na tej ścianie. Na początku oczywiście nikt o tym nie myślał i nie łączono ścian z osiami. Po przesunięciu osi ściana została na starym miejscu. Po przesunięciu ściany elementy na niej umieszczone zostały na tym samym miejscu. itd. To taki bardzo prosty przykład. W tym momencie narzędzie mamy na tyle już opanowane, że większość projektów jest prowadzona w Reivcie. Przynajmniej do projektu budowlanego. Potem bywa różnie i ze względu na czas jednak część robi się dalej w AutoCadzie. Chociaż z założenia w Revicie część rzeczy dalej robi się w 2D. Np wszelkie detale, opierając się oczywiście na modelu 3D, wrysowuje się już normalnie kreskami. Żeby nie było z tym programem też jest sporo problemów. Np. ściany nie chcą się łączyć. Powinny, ale nie chcą. Całe szczęście po jakiś dwóch latach udało się mi szefa wyprowadzić z błędu, że to nie jest program typu "kliknij dwa razy i masz gotowy budynek" :P Co do tego co Abell napisał no to rzeczywiście trzeba mieć na uwadze, że to co robi sięna rzucie budynku ma wpływ na przekroje i całą resztę. Ale jeżeli się człowiek do tego przyzwyczai to to spory plus jednak jest. Masz przynajmniej pewność, że rzut jest zgodny z przekrojem. Co do blobowatych brył to rzeczywiście w Revicie 2010 to kompletnie nie problem. Uffff się rozpisałem :)
1084 Napisano 15 Grudzień 2009 Napisano 15 Grudzień 2009 Nie słyszałem o dodatkach do archicad pomagających w rysowaniu blobów? pozdrawiam ArchiFORMA, Objective, Maxon Form (właściwie osobny program, niestety już nie rozwijany) Obczaj sobie ;)
eco Napisano 16 Grudzień 2009 Napisano 16 Grudzień 2009 Moje 5 groszy co do BIM- tak jest to przyszłość ale wyłącznie kiedy przekona się swoich branżystów (współpracujących poza biurem), żeby kupili za kilkanaście tys złotych oprogramowanie na którym będą wrysowywać tylko rury czy kable ;)- jest to o tyle niemożliwe, że im w zupełności wystarczy stary autocad a praca z modelem 3d budynku to dla nich utrudnienie- poza tym kiedy mają różnych zleceniodawców korzystających z różnych programów to cała ta zabawa robi się jeszcze bardziej bezsensowna. Konkluzja taka, że spore biura arch. powiększają przewagę na rynku, gdyż mając własnych branżystów można rzeczywiście stworzyć sys. pracy oparty o BIM. Powiecie że taka kolej rzeczy, konkurecja itp- oczywiście jest to racja. Problemem programów typu Archicad jest to że są to drogie i maksymalnie zagmatwane narzędzia- a służą to tworzenia prostych rzeczy -architektura nie jest projektowaniem statków kosmicznych. Twórcy Archicada w moim odczuciu działają jak Autodesk z maxem- nie wprowadzają innowacji do programu tylko go rozbudowują przez co staje się on jeszcze mniej przyjazny użytkownikowi choć jakaś swoją pokrętną logikę ma i jak się ją przyswoi to można w nim pracować. Ostatnio rozbawiła mnie zapowiedź "ekstra nowości" w wersji 13 Archicada - "inteligentne wypełnienie miekką izolacją" - można obejrzeć na youtube- normalnie szok i mega skok w dziedzinie arch- ale chyba działa tylko w prostych ścianach- z opartymi na łuku może być problem ale spokojnie może w Archicadzie 14 czy 15 będzie już i to ;). Z ciekawych programów ale oczywiście wymagających rozwoju to jest jeszcze Bonzai 3D
Abell Napisano 16 Grudzień 2009 Napisano 16 Grudzień 2009 Byłem na prezentacji Revita i opowiadali, że w Japonii jakaś duża pracownia cały budynek zrobiła w Revicie. Ciekawe było to, że znaleźli branżystów też z Revitem. Architekci postawili serwer i każda zmiana pod koniec dnia była wysyłana na serwer przez architektów, konstruktorów i innych branżystów. Cały bajer polegał na tym, że każdy miał wgląd w cały projekt. Np. jak projektant wentylacji przebił się przez żelbet to pod koniec dnia, architekt o tym wiedział, konstruktor i wod-kaniarz by móc ominąć kolizję. Aby jeszcze było ciekawiej, własny komputer i ploter miała budowa, która już trwała, więc szli piętrami od dołu do góry i byli na bieżąco ze wszelkimi zmianami i mogli kontrolować poczynania projektantów. Więc uważam, że BIM to przyszłość, lecz Polska to zaścianek i jeszcze jest sporo projektantów, którzy kreślą ręcznie i wolą 2D niż myśleć o całości w 3D i w miarę sprawnie współpracować pomiędzy branżami.
godzio Napisano 16 Grudzień 2009 Napisano 16 Grudzień 2009 Byłem na prezentacji Revita i opowiadali, że w Japonii jakaś duża pracownia cały budynek zrobiła w Revicie. Ciekawe było to, że znaleźli branżystów też z Revitem. Architekci postawili serwer i każda zmiana pod koniec dnia była wysyłana na serwer przez architektów, konstruktorów i innych branżystów. Cały bajer polegał na tym, że każdy miał wgląd w cały projekt. Np. jak projektant wentylacji przebił się przez żelbet to pod koniec dnia, architekt o tym wiedział, konstruktor i wod-kaniarz by móc ominąć kolizję. Aby jeszcze było ciekawiej, własny komputer i ploter miała budowa, która już trwała, więc szli piętrami od dołu do góry i byli na bieżąco ze wszelkimi zmianami i mogli kontrolować poczynania projektantów. Więc uważam, że BIM to przyszłość, lecz Polska to zaścianek i jeszcze jest sporo projektantów, którzy kreślą ręcznie i wolą 2D niż myśleć o całości w 3D i w miarę sprawnie współpracować pomiędzy branżami. ale wcześniej wybudowali dwa budynki jeden na procesory a drugi na ram :) idea zacna ale jak to zamula, dobre do małych projektów.
1084 Napisano 16 Grudzień 2009 Napisano 16 Grudzień 2009 Po waszych komentarzach widzę że idea BIM jednak się rozwija. Jeszcze kilka lat temu jedyną odpowiedzią , jaką mógłbym przeczytać byłaby: "BIM? Żartujesz sobie, lepiej naucz się AutoCAD'a". 'a propos ArchiCAD'a 13 to jego największą innowacyjnością jest, nie inteligentna izolacja a nowy Teamwork, który działa w sposób jaki opisał Abell.
chudy Napisano 16 Grudzień 2009 Napisano 16 Grudzień 2009 no przekonanie branżystów rzeczywiście jest trudne...aaale nie niemożliwe. :) Dla przykładu konstruktorzy, z którymi współpracujemy zaczęli projektować w Revicie :) i wcale nie jest tak, że BIM nadaje się tylko do małych projektów.
eco Napisano 16 Grudzień 2009 Napisano 16 Grudzień 2009 No jasne ze BIM wygląda przyszłościowo - najlepiej by było aby wszyscy pracowali w jednym jedynym programie żeby nie było problemów ;). Co do Archicada to chodzi mi ogólnie o podejście Graphisoftu do architektury - Archicad sam w sobie ogranicza architektów- oczywiście nie wszyscy się z tym zgodzą - to moje zdanie- ale kolejne wersje ze swoimi usprawnieniami właśnie to pokazują a mnożenie przełączników i opcji przy każdym rodzaju obiektów trochę mija się z celem- czyli upraszczaniem samego procesu projektowania. Z drugiej strony jest to genialna polityka ponieważ pozwala firmie wciąż pracować nad kolejnymi wersjami programu- tylko czy aby programy takie jak Sketchup czy Bonzai 3D nie skruszą tego betonu - wydaje mi się że to całkiem realne i trzymam za to kciuki.
peteRlo Napisano 16 Grudzień 2009 Napisano 16 Grudzień 2009 Właśnie inwestycja w BIM najlepiej się sprawdza w dużych inwestycjach. Sęk w tym, że programy typu Revit, Archicad wymyślone zostały (głównie) nadal w celu przyśpieszenia produkcji makulatury budowlanej. Digital Project od Gehry Technologies, czy Microstation Bentleya, to są chyba bardziej kompletne rozwiązania BIM dla 'big boys and girls'. Ale Autodesk zdaje się chce ich gonić, podobno Autocad ma się 'narodzić' na nowo. Hehe.
chudy Napisano 16 Grudzień 2009 Napisano 16 Grudzień 2009 no Microstation rzeczywiście jest kompletnym rozwiązaniem, ale niewiadomo czemu nie jest zbytnio popularny w Polsce :)
piotr kura Napisano 17 Grudzień 2009 Napisano 17 Grudzień 2009 no ok racja odebrałem temat i wzesniejsze wypowiedzi jako modelowanie samo w sobie, jeden model jedna osoba, odnosilem sie do wczesniejszych wypowiedzi wiążących modelowanie wyłącznie z wizualizacją w wiekszosci przypadkow dostaje szkice, jakies rzuty, przekroje z cada i na podstawie tego modeluje. czasem jak dostaje model z archicada to mi glowa pęka, niekompatybilnosc, nieswiadoma siatka- to chyba mimo wszystko nadal aktualny problem tych programow. Swoją drogą nie sądziłem że aż tyle osob ma styczność z bim, jest to wcale nie takie mlode pojecie i rzeczywiscie dopiero teraz przy przyspieszaniu łączy ma szansę zaistnieć, wiec niech je promują. jak juz mowilem pisalem wyłącznie w odnirsieniu modelowania mniej "korporacyjnego" wiec stad wniosek ze to wcale nic przyszlosciowego, prawda bim przy stricte arch jest bardzo przydatne i przyszlosciowe. heh no tak to artlantlantis. swoja droga czy nie uwazasz tego wykladu za strate czasu? myslalem ze pokaze cos mocnego z artlantisa cos co mnie przekona do niego (wiem ze duzo moze) no ale niby to premiera miala pokazac co nowe..wracajac do bim troche mnie zastanawia czy bim nie determinuje/prowokuje architektury nijakiej? wiem ze to tylko narzedzie i nie chcialbym uogólniac ale nadal czy nie moze byc pomocne/powodem tworzenia machinalnej bazplciowej, szybkiej- wasze przyklady szybkiego tworzenia opracowania, czesto nieprzemyslanej architektury (projekty coraz szybsze, coraz tansze, nizsza wartosc i zrozumienie zawodu architekta)? sory za offtopic i pozrdo!
zdeno Napisano 18 Grudzień 2009 Napisano 18 Grudzień 2009 ja kiedyś nauczyłem się allplana nemetschek ;) i wszystko szło lux do momentu jak trzeba było postawić zwykłe kreski , porażka i padaka. Przerzucałem do autocada aby przyspieszyć sobie prace i wrzucałem z powrotem do tego niemieckiego potwora. ogólnie o BIM to ma sens przy dużych obiektach , tak jak ktoś wcześniej wspomniał z setkami powtarzających się elementów ( wszystkie zestawienia i zliczanki załatwia za nas komp) do małych obiektów typu jednorodzinki , pensjonaciki, proste hale to trochę walenie w muchy z armatki przeciwlotniczej. no i wszystkie te programiki chciałbym zobaczyć w akcji przy rozrysowywaniu krążyn pod wole oko, tylko nie te z wycinkiem koła a te o hiperbolidzie parabolicznej (bez kosza).
eco Napisano 18 Grudzień 2009 Napisano 18 Grudzień 2009 (edytowane) wlasnie do tego pije mowiac m.in. o archicadzie i jego klonach- to programy powstaja na zasadzie dodawania elementow opierajacych sie na juz istniejacych rozwiazaniach- choc i tak nie wszystkich- jezeli danej technologii czy sposobu rozwiazania nie ma w standardzie to nie ma tego w tych programach- co z tego ze program pozwala mi na budowanie stropu narzedziem do budowania stropu- ja wiem co to jest strop i moge go w projekcie zaznaczyc linia albo samym boxem ktoremu tylko nadam odpowiedni symbol materialu. Tym samym boxem moge pokazac sciane i dach i nie potrzebuje do tego hiper specjalistycznego narzedzie "sciana" czy "dach"- to jest smieszne bo przeciez moglbym chciec wstawic okno w stropie lub rzucic na sciane zmienna grubosc izolacji ale archicad mi na to nie pozwoli i musialbym dopiac swego w inny sposob. Programisci zapominaja ze w archicadzie nie pracuje piekarz czy mechanik samochodowy- ze ja wiem co to sciana a co dach i jak tam powinno sie motac izolacje bo przeciez jak cos sie yebnie na budowie to nie powiem "...yyy ale w Archicadzie mi tak zrobilo..." Edytowane 18 Grudzień 2009 przez eco
1084 Napisano 19 Grudzień 2009 Napisano 19 Grudzień 2009 Miło poznać tak różne opinie na ten temat. Nie będę się już wdawał w dyskusje, bo to nie miejsce ale widzę że BIM to pojęcie dość względne i każdy ma do tego nieco inne podejście. Nie sądziłem że tylu architektów na forum. :)
pressenter Napisano 19 Grudzień 2009 Napisano 19 Grudzień 2009 bo przeciez jak cos sie yebnie na budowie to nie powiem "...yyy ale w Archicadzie mi tak zrobilo..." Popieram w stu procentach. Takie aplikacje jak archicad opierają się o gotowe biblioteki obiektów; osobiście wolę jednak mieć większą kontrolę nad tym, co projektuję, dlatego też wszystko robię kreska po kresce w Autocadzie, ewentualnie rapidek i linijka/skalówka w rękę i na kalce. Pozdrawiam Szymon
Loki Napisano 19 Grudzień 2009 Napisano 19 Grudzień 2009 taka mała dygresja - a mnie zadziwia jedna rzecz, mianowicie jak się chodzi po starym mieście we Wrocławiu (a szczególnie w okolicy ul. Jedności Narodowej, czy Jaracza) i człowiek porówna sobie elewacje kamienic z okresu początku końca XIX i poczatku XX wieku, z tym co stawiamy współcześnie między nimi (plomby z końca 20 wieku), to jednakaś degeneracja nastąpiła po drodze - zważywszy na fakt że wtedy nie było AutoCAD, nie było snapa, trim, modeli 3d, czy komputera który by obliczył czy dana odległośc jest w złotym podziale czy nie. Wszystko RĘCZNIE! i jakie rzeczy powstawały! Masakra, czasem się zastanawiam, czy łatwość z jaką można rysować w CAD (czy BIM) nie zabija, nieco bardziej wyrafinowanej, indywidualnej architektury. No bo jak określić wybudowanie czegoś takiego: obok czegoś takiego: Ot taka dygresja :) A wracając ściślej do tematu, czy któryś z urzytkowników BIM (revit) może się wypowiedzieć na temat kursów tego oprogramowania? tzn czy warto inwestować w kurs z ProCAD'a lub podobny? czy lepiej przysiąść do literatury i samemu robić tutoriale? (chodzi mi o wyuczenie się bardziej, właśnie workfloow niż samego menu i co gdzie kliknąć)
chudy Napisano 19 Grudzień 2009 Napisano 19 Grudzień 2009 Loki co do szkoleń tooo są szkolenia video, z których wyciągniesz tak naprawde dużo więcej niż ze szkoleń Procadowych. Chociaż Procad nie jest taki zły. Napisze w poniedziałek jaka to strona, niestety mam to w pracy :). Aha szkolenia są płatne, ale i tak wychodzi to taniej niż szkolenie w Procadzie. Aha jeszcze wracając do tematu. Nie wiem jak jest w Archicadzie. Revit rzeczywiście opiera się na gotowych bibliotekach. Ale pozwala wszelkie elementy dopasowywać do swoich potrzeb. Jeżeli nie da się tego zrobić można stworzyć jakiś element od podstaw. Pozdr.
zdeno Napisano 20 Grudzień 2009 Napisano 20 Grudzień 2009 Loki - mam te same odczucia jak patrzę na te dzisiejsze odhumanizowane skrzynki ze szklanymi ściankami a to co pokazałeś do porównania do miazga. Jakoś już tak się utarło, że jak kiepski architekt to zawsze pierwsze co wstawi w projekt to jest kółko (ta obserwacja pojawiła się przy projekcie szkoły na 4 roku - 95% projektów miało aulę albo główny hall w kółku). Potem dopiero mu konstruktorzy i firma budowlana zmieni na wielokąt, aby taniej było zbudować ;D taka sama obserwacja - jak jakiś user na jakimkolwiek forum ma w avatarze swoje zdjęcie to w 90% mitoman i pieniacz ;)
SansSerif Napisano 20 Grudzień 2009 Napisano 20 Grudzień 2009 (...) No bo jak określić wybudowanie czegoś takiego: (...) Postmodernizm. Prawdopodobnie lata 90-te XX wieku. Klasyk :)
buczer Napisano 20 Grudzień 2009 Napisano 20 Grudzień 2009 (edytowane) Jeżeli programy BIM ograniczają "fantazję" to osobiście jestem za :) ps: Chyba podobna dyskusja toczyła się w czasach, kiedy komputery wypierały deski kreślarskie, a rendery rysunek odręczny:) Imho narzędzie jest mało istotne. Duże pracownie, nadal pracują na zwykłym AutoCAD, i świetnie dają sobie radę z dużymi inwestycjami, kwestia wypracowania systemu pracy np. na xrefach. Wszystkie automatyczne funkcje jak zliczanie powierzchni, okien, automatyczne rzędne itd., są dostępne również w zwykłym autocadzie. Główną przewagą BIM podobno jest faza koncepcji. Nie jestem jednak zdania, że np. archicad ogranicza w większym stopniu niż AutoCAD. Model z archicada, robiony ładne parę lat temu: Edytowane 20 Grudzień 2009 przez peter_muler
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się