Skocz do zawartości

Tworzenie gier (Techland)


cichysit

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 53
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Nie powiedzialem, ze jest zle, powiedzialem, ze jest smiertelnie powaznie;)

 

A jak ma być inaczej skoro Ci ludzie nie tworzą z pasji?

Ale to nie tylko polskie firmy zaczynają przypominać wielkie fabryki, w których większość składu to malutkie trybiki, które można zastąpić nowym trybikiem.

 

Nie dziwie się, że w ich oczach powaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak ma być inaczej skoro Ci ludzie nie tworzą z pasji?

 

Ale to nie tylko polskie firmy zaczynają przypominać wielkie fabryki, w których większość składu to malutkie trybiki, które można zastąpić nowym trybikiem.

 

Nie dziwie się, że w ich oczach powaga.

 

E tam, nie wierze w to:)

 

Np. Wiedzminowy making of mozna bylo puszczac na pogrzebach, a wiem, ze to co sie dzieje na codzien w CDP jest czyms totalnie odwrotnym:)

 

Nie wiem, moze taka powaga wydaje sie bardziej pro? :)

 

Swoja droga, zeby nie bylo, calkiem fajny filmik:) Widac conajmniej jedna forumowa gebe ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie zapewniam Was, że wszyscy Ci ludzie tworzą z pasji,

 

mamoulian skąd u Ciebie takie przekonanie?

 

poza tym napiszcie mi proszę jak według Was powinien wyglądać i zachowywać się człowiek, dla ktorego praca jest pasją?

wiecie może nie każdy lubi obecność kamery,itp. ? wy ją uwielbiacie i czujecie sie wspaniale i swobodnie przy niej? ;)

branża rozrywkowa to też wcale nie znaczy, że wszyscy przez 8 godzin, 5 dni na tydzien, non stop są w pracy uśmiechnięci od ucha do ucha, takie zachopwanie nie jest normalne, jesteśmy moi drodzy tylko ludźmi, którzy mają dobre i też (wiem przykre to jest) złe dni, proponuję troszkę dystansu ;)

a na filmiku widoczny jest pan tajemniczy P. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie zapewniam Was, że wszyscy Ci ludzie tworzą z pasji

 

Skąd wiesz, jesteś ich rzecznikiem?

Brzmi jak stwierdzenie prezesa: "Zapewniam, że wszyscy moi podwałdni są szczęśliwi!" :D.

 

W obecnych czasach słowo pasja zmieniło znaczenie, tak jak wiele innych pojęć.

 

Scenarzysta Techlandu, powtarzam scenarzysta(!): "Każda gra (...) to jest przede wszystkim (...) żeby sobie gracz pobiegał, postrzelał, poskakał"

 

Aż tryska pasja :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd wiesz, jesteś ich rzecznikiem?

 

nie jestem niczyim rzecznikiem, jedynie z nimi codziennie pracuję

 

mamoulian napisz jak według Ciebie powinien zachowywać się człowiek "tryskający" pasją ;) oczywiście tylko pasją niczym więcej ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mamolian.

 

przesadzasz. jakby ktoś nie lubił tego co robi to by tam nie siedział i tyle. To jest akurat taka branża że dla większości ludzi którzy się zajmują gamedewem hobby zamieniło się w pracę.

 

 

 

Scenarzysta Techlandu, powtarzam scenarzysta(!): "Każda gra (...) to jest przede wszystkim (...) żeby sobie gracz pobiegał, postrzelał, poskakał"

 

 

widać że masz niewielkie pojęcie o gamedesignie. Jedna z podstawowych zasad mówi że gra robiona jest dla gracza a nie dla mnie. To gracz ma się dobrze bawić i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mamolian.

gra robiona jest dla gracza a nie dla mnie. To gracz ma się dobrze bawić i tyle.

no nie mogę sie zgodzic, dla mnie najwazniejsze jest by gra ktora wspoltworze podobala sie w pierwszej kolejnosci mi... bo jak 'mi' sie nie podoba to jaka jest szansa ze graczom sie spodoba? no chyba ze mowimy o grze dla dzieci itp

...zreszta analogicznie jest z grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno mówić o pasji w firmie, która jest jedynie nastawiona na maksymalny zysk, tak jak Microsoft.

Tworzenie z pasji, to tworzenie, w którym zysk z dzieła nie jest priorytetem. Najważniejsza jest przyjemność, wolność, podejmowanie interesujących dla twórcy wyzwań itd niż po prostu sprzedawanie się jak najszerszemu odbiorcy.

 

O ile w składowej tworzenia gry, grafik rzeczywiście może tworzyć z pasji, bo np modelowanie sprawia mu przyjemność, to już decyzje podejmowane z góry są jedynie nastawione na zysk, często przez ludzi, dla których tworzenie gier to jedynie możliwość zarobku na mało wymagającym intelektualnie odbiorcy.

Rosnące koszty gier wręcz wymagają takiego nastawienia, ale czy wtedy można mówić o pasji? To po prostu zwykła komercyjna praca.

 

Jednym zdaniem Pasja - robię to co mi się podoba i kiedy ja chcę, a nie kiedy muszę, bo mi ktoś kazał.

Edytowane przez mamoulian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E, to poszlo w niewlasciwa strone;)

 

Pasja tworzenia nie ma nic wspolnego z polityka firmy:) Jasne, sa takie, ktore dlawia inicjatywy, narzucaja cos odgornie, ale nie sadze, zeby Techland nalezal do takowych;)

 

Predzej podejrzliwie spogladalbym w strone PCFu, ktory ma nad soba Epix ;D (zart)

 

Wyciaganie wnioskow o braku pasji na podstawie tego filmiku (nieco marketingowego mam wrazenie) jest przesada:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie wrota game dev zamknęły sie jak mi powiedzieli, ze moge poprawiac klatki po grafiku Franko na Amigę. Powiedziałem *&%$ takiej kupy nie poprawiam (to się chyba nazywa nieumiejetnośc pracy w zespole). Dlatego od razu zaznacze, ze mi się materiał podobał i lubie takie rzeczy ogladac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty, mamoulian, a Ty płaciłeś kiedyś ratę kredytu za mieszkanie? ;)

brak luzu przed kamerą to naprawdę nie jest oznaka braku luzu w życiu.

Fajny materiał. Jeszcze 10 lat i mejking offy z gier będą miały większe wzięcie niż z filmów. Może krócej. Jak tak dalej pójdzie film bardzo dużo straci na rzecz gier.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mamoulian zarabiasz sam na swoje utrzymanie? masz rodzinę, którą musisz wyżywić? masz kredyt mieszkaniowy bądź jakikolwiek inny, który musisz spłacać? nastawienie na zysk uważasz za coś złego?

 

nie znam Cię ale dziwne rzeczy piszesz, gry robi się po to, żeby je sprzedać, filmy też, książki też, chleb, ubrania też, to wszystko jest komercyjna praca(i bardzo dobrze!) a jeśli za tym stoi jeszcze coś takiego jak pasja, to wtedy wynik tej pracy ma coś więcej do zaoferowania, ot dorosłe życie

 

artysta tworzy z pasji więc po co mu pieniądze do życia, wyżywi siebie i swoja rodzinę sztuką, strawą czysto duchową? tak właśnie jest według Ciebie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ja napisałem, że tworzenie komercyjne to coś złego?

Nie rozumiem co to za atak.

Tworzenie komerchy to coś normalnego, ale nie nazywajmy tego pasją! Nie doprawiajmy wyższych pojęć do normalności i codzienności.

 

Robiąc samemu i w małym zespolem, dla małej grupy odbiorców można wyjść o wiele lepiej niż pracując w dużym. Dokładnie 5x. :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny materiał.

 

Co do pogrzebowej atmosfery, to trema ich zżarła, nie mają chłopaki parcia na szkło, to się spociły dłonie w ustach sahara, normalna rzecz. Oni tam są by robić gry a nie strugać małpę przed kamerą.

 

@mamoulian

Nie dramatyzuj.

Edytowane przez n-pigeon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiąc samemu i w małym zespolem, dla małej grupy odbiorców można wyjść o wiele lepiej niż pracując w dużym. Dokładnie 5x. :]

 

to chyba jak robisz 5x droższe lateksowe wdzianka dla zwierząt domowych jakimś zboczonym krezusom :)

 

mysle, ze ciezko bedzie znalezc porozumienie, bo wielu ludzi trafilo tu dzięki pasji i nie zaneguja tego w swietle tego co mowisz, bo to nierealne. Oni maja pasje, ktorej moze nie dostrzegasz i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie znam Cię ale dziwne rzeczy piszesz, gry robi się po to, żeby je sprzedać, filmy też, książki też, chleb, ubrania też, to wszystko jest komercyjna praca(i bardzo dobrze!)

 

Twoim tokiem rozumowania galerianki po galeriach też się sprzedają, jest to komercyjna praca(przynosi głównie zysk materialny) i bardzo dobrze!

 

No dajecie spokój. Nie chce mi się dyskutować na tak banalnych pojęciach.

 

Jak ktoś nie rozumie, że jest coś więcej w pracy niż tylko zarobek i nie potrafi tego wartościować na pełnej skali to już tylko i wyłącznie jego problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekozacka ta figurka na biurku pana Sławomira Latos. Takie fajne gadżety trzeba chowac przed kamerami, bo konkurencja podpatrzy.

 

A tak miedzy nami, gdzie taka figurke mozna kupic?

 

Ostatnio widziałem gdzieś ją i znalazłem w historii, troche przegrzebałem, ale znalazłem :)

http://www.freedomofteach.com/products/figures/

 

 

"Nikt nie zauważył, że jest w błąd w tytule? TechNland, powinno być bez N => Techland. Tak mi się wydaje coś."

było i jest Techland

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na prawdę nie mam nic do grafików, wręcz przeciwnie. Podziwiam ich robotę, bo ja bym nie potrafił zrobić świetnego modelu do gry.

 

Nie mam również nic do gamedesignerów, którzy muszą robić proste, pozbawione głebi gierki, w których się skacze, biega, strzela w przerwach cutscenek, bo taki jest teraz rynek mainstreamowy.

 

Czasem odpalę sobie nową grę i pochodzę, popatrze na modele, animacje, cut scenki, bo nic więcej się w takiej grze się nie znajdzie.

 

Ale wkurza mnie takie nastawienie: "mainstream albo nic".

 

Bo, dla przykładu, jeśli film ma świetne efekty, fenomenalne, to i tak może być bardzo słaby ponieważ jego pozostałe elementy kuleją, a i tak zarobi masę pieniędzy, bo wiadomo jakie są zbiorowe gusta.

 

Czy taki film można nazwać wybitnym? Tworzonym z pasją?

Jak taki film w ogóle zestawić z mało budżetowym, kinem ambitnym z dawnych lat?

 

Każde dzieło to suma elementów. Co z tego jeśli graficy tworzą z pasją wspaniałą grafikę skoro scenariusz jest na poziomie 5 latka, a zasady gry i AI to ciągle poziom Doom'a. Interakcja, wybory i konsekwencje właściwie nie istnieją, bo po co? Ważne aby gra ładnie wyglądała i sprawiała wrażenie ciekawej.

 

To jakby nazwać Transformers albo 2012 filmami tworzonymi z pasją i zestawić je z Odyseją Kosmiczną 2001. Czy w ogóle pasuje taki epitet i porównanie do tych filmów?

 

EDIT:

Dawno temu gry były tworzone z pasją. Często to było drugie zajęcie, po godzinach, hobby.

Ci ludzie nie mieli żadnego interesu finansowego by tworzyć gry, bo one niewiele na siebie zarabiały. Po prostu mieli taką intelektualną potrzebę i ciekawość.Najwięcej wpływowych i ciekawych gier pochodzi z tego wczesnego okresu.

 

W późnych latach 90 udało się połączyć pasję z komercyjną pracą. Był to złoty okres złotego środka. Powstało wiele głebokich, przełomowych, rozbudowanych i świetnych wizualnie gier jak seria Fallout, które charakteryzowały się wysokim poziomem merytorycznym, dojrzałą fabuła, przełomowością i poziomem intelektualnym.

 

Obecnie mocno przeważa ten aspekt komercyjny. Grafik nie może się zbuntować i powiedzieć co robicie z moimi modelami! Przecież tak gra to zwykły, nudny shooter. Kiedyś grafik stanowił 1/5 zespołu, później 1/20, teraz taka jednostka to 1/300 i jego zdanie nic nie znaczy.

Kiedyś miał wpływ, teraz jak nie siedzi cicho i nie wykonuje poleceń to go zwalniają, bo na jego miejsce ktoś nowy się zawsze znajdzie.

 

Gdzieś ta pasja z sumy elementów w ogóle zanikła, skoro każda gra to nudny shooter a la Call of Duty. Skoro od 12 lat nie powstała gra, która mogłaby konkurować merytorycznie z poziomem Fallout, czy grami Black Isle.

Prawie każda uwczesna gra, nie licząc jednostkowych wyjątków, to ulepszona graficznie wersja czegoś z przeszłości.

Teraz rozwija się głównie grafikę bo to najprostsze i najbardziej widoczne dla zwykłego gracza.

Edytowane przez mamoulian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mamoulian - jeszcze nie spotkalem sie z jakimkolwiek grafikiem tudziez game/lvl designerem, ktory siedzialby w zawodzie tylko po to by cos zarobic. jesli z materialu marketingowego oceniasz czy ktos pracuje z pasja, to masz dosc dziwny system oceniania.

 

pracowalem juz w paru miejscach i z dosc spora liczba ludzi. Owszem, sa tacy, ktorzy traktuja swoja obecna prace oraz projekty, jako wizytowke do czegos lepszego na przyszlosc. Ale do tej pory nie spotkalem chyba jeszcze ani jednego game deva ktory wolalby byc, np. kelnerem, ale siedzi i klepie te modele 3d, bo moze z tego oplacic swoje kredyty.

 

Druga sprawa, to ze projekt jest prosty, skomplikowany, z swietnymi/slabymi efektami i z oskarowa/gowniana fabula... to tylko kwestia talentu osoby ktora przy tym pracuje. Uwazasz ze familijny gniot w postaci 2012 nie byl robiony z pasja? Wyobraz sobie ze nie kazdy moze byc Cameronem czy pudzianowskim bo poza umiejetnosciami rzemieslniczymi jest jeszcze cos takiego jak talent, dzieki ktoremu mozna wyroznic te naprawde dobre dziela.

 

Natomiast fakt ze pewne tematy mocno sie uoglunia i skraca dla przecietnej publiki. Kazdy developer chce zarobic, artysci, rezyserzy i designerzy to nie akcja charytatywna, i nawet jesli trzeba isc na kompropis i poswiecic 'ciekawy pomysl' ktory moze sie nie sprzedac, nie oznacza to w zadnym stopniu ze finalny produkt nie byl robiony z pasja. Oznaczac to moze jedynie ze po pewnym czasie stal sie mniej lub bardziej meczacy.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cpt.Obvious Przeczytaj mój edit o ewolucji gier. Poza tym to lepiej byłoby rozmawiać na ten temat z Twoimi szefami w Cryteku, tymi co decydują o wszystkim.

 

To wszyscy i wszystko robią z Pasją!

Poddaje się z tą Pasją, bo mnie doprowadzi do pasji, ale szewskiej! ;p

 

Brakuje takiego nowego określenia, ubogi ten polski język, ale angielski jeszcze gorszy jest. Bo jak zacznę pisać o dziełach ambitnych to się okaże, że wszystko to dzieło ambitne jest, nawet 2012 i Call of Juarez.

 

Czy uważasz, że 2012 to rozrywka na wysokim poziomie intelektualnym i czy nie uważasz, że najwyższą ambicją dla twórców czegokolwiek powinno być tworzenie takowych dzieł - będących na wysokim poziomie intelektualnym(dojrzałość całości, głębia, mnogość rozwiązań, przemyślanie, widoczna chęć przełomowości)? ;d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamoulian - czytam i przecieram oczy ze zdumienia. Z wlasnego upodobania do konkretnego rodzaju gier, czy filmow wyciagasz jakies generalizacje. Zawsze powstawalo pelno chlamu komercyjnego, wsrod tego artystyczny niszowy material, a czasem, rzadko, perelki, ktore laczyly i komercyjnosc i jakosc. Nic tu sie nie zmienilo. Te przypowiastki o zlotych latach 90 to jakies bajki dziadowskie. W filmie od lat conajmniej 60 nic sie w strukturze rynku i produkcji nie zmienia. A w grach, nawet w tym przedszkolnym okresie bylo wydawane pelno badziewia. Teraz sie kopiuje Call of Duty, wtedy Asteroids i platformowki.

Gry to zawsze byla prosta rozrywka. Byle ksiazeczka SF z Fabryki Slow ma fabule porownywalna z wywolanym przez Ciebie do tablicy Falloutem.

 

To jest rozmowa o guscie Mamouliana a nie o konkretach. No nie podobaja Ci sie strzelanki. A mi sie nie podobaja przygodowki. No i co to zmienia w swiecie?

 

salut

t.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie sa rozni. Czesc swietnie czuje sie przed obiektywem, a czesc woli stac po przeciwnej stronie kamery. Gdy tych ostatnich przed obiektywem posadzic to zazwyczaj widac panike w oczach, a zdania rozpoczynane sa od enigmatycznego "eee". Ludzie z Techlandu i tak poradzili sobie niezle. Ocenianie ich pasji czy zaangazowania pod wzgledem umiejetnosci aktorskich jest kompletnych absurdem. Mamoulian jak chcesz zobaczyc pasje, i ogniki fanatyzmu w oczach to sie na spotkanie Amwayowcow wybierz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no wiadomo o co chodzi Reanimatorowi, ale dziwie sie ze dopiero w polowie dyskusji zostalo zauwazone (Bartolomeo napisal), ze nie kazdy jest obyty z kamera na tyle, zeby sie czuc swobodnie :) Filmik fajny, troszke za krotki, jak dla nas- grafikow, ale nie tylko do grafikow byl adresowany jak mniemam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkad, dawno temu, zobaczylem screeny Call of Juarez 1 wiedzialem, ze w techlandzie nastapil jakis wyjatkowy przelom i z dobrej solidnej firmy awansowali kilka poziomow wyzej stajac sie chwile pozniej zauwazalnym w swiecie producentem gier wysokiej jakosci. Byc moze od wewnatrz ta transformacja byla efektem jakichs subtelnych, dlugotrwalych dzialan, ale CoJ byl takim znamienitym sygnalem, ze cos solidnie podskoczylo.

 

18 lat na rynku..za to i za jakosc produktow nalezy sie duzy szacunek.

 

Pasja i wyrazy twarzy na filmiku...hmm. Wiele osob praktykujacych medytacje zgodnie przyzna,

ze wchodza wtedy w stan glebokiego relaksu i szczescia. Warto zwrocic uwage, ze zwykle w tym momencie siedza nieruchomo z zamknietymi oczami, a ich twarze wyrazaja tyle co wylaczony telewizor. Moze wiec nie jest najtrafniejsze ocenianie pasji po tym materiale;)

jim Carrey ponoc przechodzil dluga depresje, a nie zapowiadalo sie z making offow;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"którzy muszą robić proste, pozbawione głebi gierki"

 

Też kiedyś urajały mi się w głowie podobne bzdury ale chłopie, ja miałem wtedy 14 lat. Kategoryzowanie na lepszych i gorszych przez pryzmat własnej iluzji i upodobań. Wiadomo że każdy swoim łokciem mierzy ale te ostre wjazdy którymi strzelasz w chłopaków z Techlandu to krytyczna przesada. Podajesz argumenty oparte wyłącznie o twój własny idealizm.

Podajesz wybór 'pieniądze kontra pasja' nie dając sobie uświadomić że obie te rzeczy można połączyć czego tobie i innym życze. :)

Edytowane przez jaras
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności