Gość Klaudersik Napisano 23 Marzec 2014 Napisano 23 Marzec 2014 Witam wszystkich, jestem tu nowa, na początek chcę zaznaczyć, iż rysuję amatorsko od około 2 lat z ogromnymi przerwami, traktuję to jako hobby bo inaczej chyba już nie mogę mając 22 lata i zupełnie odbiegający kierunek studiów, ale kto wie... jestem ciekawa Waszych opinii, mile widziane rady. Umieszczam poniżej parę moich rysunków, House, Titanic, Khal Drogo wykonałam jednym ołówkiem, Gandalf to moja pierwsza praca wykonana kredkami
gnacik Napisano 23 Marzec 2014 Napisano 23 Marzec 2014 Kobieto co Ty wypisujesz? Jak dobrze kojarzę to Omen zaczął chyba w wieku około 24 lat, a zobacz gdzie jest teraz :-) Pff... ja sam mam dopiero 27 i myślę, że jeszcze kiedyś ugryzę porządnie temat i będę wyjadaczem. Dlatego nie pisz takich rzeczy tylko pracuj dalej, bo prace są spoko. Wrzucaj więcej, na pewno specjaliści z forum powiedzą co poprawić :-)
Nezumi Napisano 23 Marzec 2014 Napisano 23 Marzec 2014 traktuję to jako hobby bo inaczej chyba już nie mogę mając 22 lata i zupełnie odbiegający kierunek studiów, ale kto wie... Zaufaj mi - minie dziesiec, pietnascie lat i bedziesz patrzec na ludzi w sedziwym wieku 22 lat jak na dzieciaki ;) Nie mam zamiaru cie obrazac po prostu mowie, ze mozesz zmienic zawod nie tylko w jakimkolwiek w zasadzie wieku ale tez wcale nie musisz robic tego co studiujesz. Ba, moze sie pozniej okazac, ze studia byly w zasadzie strata czasu :O Magdalena Dadela o ile pamietam przerwala studia i zaczela nauke modelowania bo zachcialo jej sie robic filmy 3D. Dzis ma na koncie prace przy wielkich produkcjach zarowno z branzy gier jak i filmowej, a wciaz jest mloda osoba. Zycie nie musi byc nudnym wlazeniem na drabinke postawiona przed nami w szczeniecym wieku w ktorym studiujemy. Dobra, tyle filozofii staruszka :D Co do obrazkow to daja rade ale to typowe przerysowywanki moze poza ostatnim gdzie wychodza braki w anatomii, perspektywie, proporcjach... Jesli bedziesz chciala dalej rysowac to ogarnij podstawy - z ksiazek polecam "Figure Drawing - design and invention" Michaela Hamptona z wideo obejrzyj sobie wszystko z PROKO na youtubie ( https://www.youtube.com/user/ProkoTV/videos ). I cwiczyc, cwiczyc, cwiczyc. Z przerysowywania zdjec niewiele wyniknie mimo, ze kazdy tam na poczatku ma frajde z tego. (mozna malowac portrety ale nawet porzadny portret nie jest po prostu kalka zdjecia ;). Powodzenia.
tr3buh Napisano 23 Marzec 2014 Napisano 23 Marzec 2014 @Nezumi przeciez wyjadacze przerysowywują zdjęcia, oraz zaczynali od przerysowywania zdjęć , wytłumacz mi jak można inaczej się nauczyć rysować jak nie od przerysowywania ze zdjęć lub natury, na studiach też postawią ci przed oczami dzbanek i każą go przerysować
Nezumi Napisano 23 Marzec 2014 Napisano 23 Marzec 2014 @Nezumi przeciez wyjadacze przerysowywują zdjęcia, oraz zaczynali od przerysowywania zdjęć , wytłumacz mi jak można inaczej się nauczyć rysować jak nie od przerysowywania ze zdjęć lub natury, na studiach też postawią ci przed oczami dzbanek i każą go przerysować Tak? I jak facet rysuje komiks to myslisz ze szuka zdjec ktore by mu do kazdego kadru pasowaly? ;) Jedna sprawa to fotka do referencji a druga sprawa to fotka ktora jest bezmyslnie przerysowywana. Jak gapisz sie na fotke i starasz sie powielic to co na niej jest to wychodzi plasko, proporcje zwykle sa zwalone, ludzie wchodza w szczegoly o wiele za szybko podczas gdy sama bryla jest zwalona itd.. Odrysowujac bezmyslnie nie jestes w stanie zmienic niczego, dodac czegos od siebie. Stajesz sie slaba kserokopiarka. Inna sprawa jak cwiczysz sobie reke - patrzysz na fotke ale twoj rysunek konstruujesz. Jestes swiadom dynamiki, krzywizn, bryly, swiatla. Umieszczasz swoja postac czy co tam rysujesz w przestrzeni - twoj obrazek przestaje byc kalkomania zdjecia, jest jego interpretacja. Jak ci na studiach postawia dzbanek przed nosem i kaza narysowac to nie znajac perspektywy, nie umiejac budowac bryly w przestrzeni i bez swiadomosci tego jak zachowuje sie swiatlo i cien nie narysujesz tego dzbanka. Mimo ze go bedziesz mial przed soba. Malo tego - a co jak kaza ci narysowac w plenerze cos? Poprosisz swiat zeby sie zatrzymal do czasu az skonczysz? ;) Musisz umiec naszkicowac co widzisz, zbudowac baze ktora potem juz zinterpretujesz samodzielnie. Samochod ktory tam byl dawno odjechal, parka obsciskujaca sie na lawce sobie poszla a w ogole minelo tyle czasu ze sie zmenilo swiatlo. I co? To samo z rysowaniem zwierzat. Skocz do zoo i popros powiedzmy zebre zeby sie nie ruszala przez trzy godzinki, az jej paski policzysz i skopiujesz dokladnie to co widzisz. Jesli chcesz tworzyc a nie odtwarzac musisz nauczyc sie wielu rzeczy. Jak chcesz sciagac z netu fotki i je odrysowywac to faktycznie mozna sobie darowac nauke.
ewichan Napisano 23 Marzec 2014 Napisano 23 Marzec 2014 W 100% zgadzam się z Nezumi. Nie żebym była starą wyjadaczką ale jest sens w tym co mówi. Poza tym jak przychodzi narysować coś, co w rzeczywistym świecie nie istnieje (fantasy, sci-fi itp) zaczynają się schodki. Musisz wtedy z głowy wyrysować dynamiczną pozę, skomplikowaną zbroję, stwory takie jak karykatury i smoki, skomplikowaną scenerię z oświetleniem nie z tego świata. Kopiowanie - z przyrody czy ze zdjęcia, (aczkolwiek to pierwsze trudniejsze bo z wymiaru 3D musisz przenieść na 2D) to jedno, a zrozumienie tego to drugie. Można kopiować obrazy w idealny sposób, jednak stworzenie czegoś samemu od zera to jest zupełnie inny konik. Rysując nie uczysz się kopiowania tylko zrozumienia, dlatego książki o anatomii są takie ważne żeby zrozumieć jak coś działa (w tym wypadku ludzkie ciało). Dlatego polecam rysować z głową, nie tylko na zasadzie kopiowania. Oczywiście od czegoś trzeba zacząć i zresztą dajesz sobie z tym świetnie radę, więc nie wahaj się przejść level wyżej :)
Pawlito Napisano 23 Marzec 2014 Napisano 23 Marzec 2014 Nie ocenię Twoich prac ale ustosunkuję się do tego co napisałaś. Jakbym tego nie ujął zabrzmi populistycznie więc postaram się streścić. Studia studiami, a rozminąć się z powołaniem albo rozmienić na drobne to najgorsze co można sobie zrobić. Myślenie że się ma X lat i jest się na coś za starym jest bardzo ryzykowne bo się sobie samemu zamyka drogi. W wieku 19lat, kiedy ludzie zazwyczaj zaczynaja studia trudno jest okreslic zyciowe cele, i jeżeli jesteś np. na 3. roku czegoś to nie przeszkadza zająć się czyms innym.
Rozpu Napisano 23 Marzec 2014 Napisano 23 Marzec 2014 Jupi! Super Klaudia, że teke załozyłas w końcu, juz dawno ci doradzałem! :D Widzisz jak Cie ciepło przyjeli na maxie? xdxdxd Zobaczysz, tu jest fajnie
Traitor Napisano 24 Marzec 2014 Napisano 24 Marzec 2014 Swietnie rysujesz Klaudio, czuc duzy talent. Dzialaj dalej.
olaf Napisano 24 Marzec 2014 Napisano 24 Marzec 2014 No to Czaki musi wkleić posta, ze tak naprawdę nazywa się Sylwia :) Nie wal z fotek, bo to ślepa uliczka jak dobrze by nie wyglądała.
tr3buh Napisano 24 Marzec 2014 Napisano 24 Marzec 2014 Tak? I jak facet rysuje komiks to myslisz ze szuka zdjec ktore by mu do kazdego kadru pasowaly? ;) Jedna sprawa to fotka do referencji a druga sprawa to fotka ktora jest bezmyslnie przerysowywana. Jak gapisz sie na fotke i starasz sie powielic to co na niej jest to wychodzi plasko, proporcje zwykle sa zwalone, ludzie wchodza w szczegoly o wiele za szybko podczas gdy sama bryla jest zwalona itd.. Odrysowujac bezmyslnie nie jestes w stanie zmienic niczego, dodac czegos od siebie. Stajesz sie slaba kserokopiarka. Inna sprawa jak cwiczysz sobie reke - patrzysz na fotke ale twoj rysunek konstruujesz. Jestes swiadom dynamiki, krzywizn, bryly, swiatla. Umieszczasz swoja postac czy co tam rysujesz w przestrzeni - twoj obrazek przestaje byc kalkomania zdjecia, jest jego interpretacja. Jak ci na studiach postawia dzbanek przed nosem i kaza narysowac to nie znajac perspektywy, nie umiejac budowac bryly w przestrzeni i bez swiadomosci tego jak zachowuje sie swiatlo i cien nie narysujesz tego dzbanka. Mimo ze go bedziesz mial przed soba. Malo tego - a co jak kaza ci narysowac w plenerze cos? Poprosisz swiat zeby sie zatrzymal do czasu az skonczysz? ;) Musisz umiec naszkicowac co widzisz, zbudowac baze ktora potem juz zinterpretujesz samodzielnie. Samochod ktory tam byl dawno odjechal, parka obsciskujaca sie na lawce sobie poszla a w ogole minelo tyle czasu ze sie zmenilo swiatlo. I co? To samo z rysowaniem zwierzat. Skocz do zoo i popros powiedzmy zebre zeby sie nie ruszala przez trzy godzinki, az jej paski policzysz i skopiujesz dokladnie to co widzisz. Jesli chcesz tworzyc a nie odtwarzac musisz nauczyc sie wielu rzeczy. Jak chcesz sciagac z netu fotki i je odrysowywac to faktycznie mozna sobie darowac nauke. czyli twoją alternatywą jest rysowanie czegoś tyle że z głową, ok, ale czy ja napisałem że zrysowywując ze zdjęć należy schować mózg do kieszeni? a jak niby ktoś ma narysować z głowy np postać jeżeli nie potrafi narysować tej postaci nawet ze zdjęcia? dlatego na początek najlepiej rysować wszystko co nas otacza i w ten sposób jak to wygląda, czyli zachowując proporcje i światłocień, przy rysowaniu poznaje się wiele rzeczy oraz zasady panujące w przyrodzie , wtedy można zacząć eksperymenty z głowy faktycznie rysując z natury jest lepiej ale z fotek też nie jest to taką tragedią jak niektórzy krzyczą, omen i kuciara nie rysowali z natury ;]
Nezumi Napisano 24 Marzec 2014 Napisano 24 Marzec 2014 tr3buh - to nie jest zadna "moja alternatywa" . To jest jedyna droga zeby sie nauczyc rysowac. Oczywiste jest, ze jak chcesz narysowac gola babe to musisz sie tej golej babie najpierw przyjrzec. Mnie nie chodzi o to ze masz wszystko "z glowy" sadzic. Nie znam zadnego artysty ktory by sie jakas refka nie podpieral na ktoryms etapie pracy. Ale wlasnie swiatlocienia, anatomii, "gesture drawing" (nie wiem jak to jest po polsku), perspektywy nie nauczysz sie ni cholery przerysowujac zdjecia. Nie ma sily. Nie daje tej rady tak sobie - mnie to pomoglo. Na przyklad zawsze omijalem perspektywe szerokim lukiem. Tak "na oko" sie przerysowywalo i jakos to bylo. Tymczasem kiedy do tego przysiadlem, liznalem troche zasad jakimi sie kieruje jest o wiele prosciej narysowac... cokolwiek. I o niebo lepiej to wyglada. To samo mialem z kolorami - e tam bede czytal jakies teorie koloru. Tymczasem okazalo sie ze to cholernie pomaga! Ja jestem na bakier z kolorami tak bardzo ze bez teorii koloru wszystko bym robil jakies teczowe. Przez lata unikalem tematu robiac w czerni i bieli bo z walorem problemow nie mam. Ale sa rzeczy ktorych sie nie przeskoczy i nie nauczysz ich sie przerysowywujac fotki. Bierzesz kadr z filmu - mozesz go przerysowac ale jesli nie wiesz jak zostal oswietlony nie daje ci to absolutnie nic. Ot, przerysowales jeszcze jedna fote. Tymczasem wez sobie kilka kulek w roznym oswietleniu narysuj, zrozum jaki typ oswietlenia zbuduje okreslony nastroj w scenie i juz jestes do przodu, juz mozesz cos dodac od siebie, czasami prostym zabiegiem uzyskac o niebo lepszy efekt. Zrozumienie, konstrukcja jest tutaj kluczem do wszystkiego. Przychodzi mi do glowy takie porownanie. Przerysowywanie fotek jest jak powtarzanie slow w obcym jezyku bez ich zrozumienia, dzwiekonasladowczo. Mozesz nauczyc sie idealnie powtarzac po kims, ale nigdy nie powiesz nic od siebie.
mallow Napisano 24 Marzec 2014 Napisano 24 Marzec 2014 tr3buh - to nie jest zadna "moja alternatywa" . To jest jedyna droga zeby sie nauczyc rysowac.(...) Wow, jedyna droga? Jedyna słuszna? Nie mogę :) W rysowaniu ze zdjęć nie ma nic złego. Już impresjoniści korzystali często z fotografii. Jak narysować np. konia w galopie bez zdjęć? Z głowy? Z natury? Najgorsze co można zrobić w sztuce to zacząć się na siłę ograniczać. Bo ktoś powiedział, że nie można ze zdjęć, bo ktoś inny, że można tylko z natury. Nie rysuj TYLKO ze zdjęć, z tym się zgodzę. Nie zamykaj się, nie ograniczaj, nie kopiuj jedynie bez zastanowienia. Analizuj, myśl, ćwicz. I korzystaj z czego tylko chcesz i z czego się da.
Nezumi Napisano 24 Marzec 2014 Napisano 24 Marzec 2014 mallow - nie wiem jak mam napisac zeby dotarlo co mam na mysli - napisalem gdzies ze nie mozna W OGOLE korzystac ze zdjec? Dalem linki do PROKO ktory wykorzystuje zdjecia w nauce rysunku na milosc boska. Moze nauke czytania ze zrozumieniem tez trzebaby wspomniec skoro juz o przydatnych umiejetnosciach mowa... Przyklad z koniem w galopie mnie rozwalil :D Rozumiem, ze nie slyszales o przypadku namalowania/narysowania konia w galopie przed powstaniem aparatu fotograficznego? A batalistyczne sceny malarzy z calego swiata byly jak mniemam poprzedzone odegraniem ich na zywo i sfotografowaniem? Ludzie ktorzy na powaznie zajmuja sie rysunkiem, chcac sie rozwinac, sami dojda do tych samych wnioskow predzej czy pozniej. Co jest efektywniejsze - poczytac o perpektywie i wykonac kilka cwiczen czy tez starac sie ta sama perspektywe wymyslic samemu przegladajac fotki? Co jest sensowniejsze - poczytac o tym jakie kolory wspolgraja ze soba czy probowac na czuja dojsc do tego samego? A moze zamiast poczytac o anatomii latwiej probowac samemu to ogarnac jakos? Cale to gadanie o ograniczaniu siebie jest glupkowate jak jakis mlodzienczy bunt. Ograniczysz siebie jesli nie skorzystasz z wiedzy do ktorej dostep masz teraz latwiejszy niz kiedykolwiek. Ograniczysz siebie jesli zamiast sobie ulatwic - utrudnisz sobie i w konsekwencji zajdziesz w slepa uliczke. Potem mamy takich artystUF co to sie nie ograniczali tradycyjnymi metodami nauki i teraz "wyrazaja siebie" poprzez wypluwanie farby na plotno czy inne tam fanaberie. Autorka tego watku wykazala szczera chec poprawienia swoich umiejetnosci. Droga do tego jest od dawna wydeptana. Nalatwiej zajsc do celu z mapa, szlakiem wytyczonym juz przez znakomitych tworcow zamiast karczowac w pocie czola krzaki przed soba. Ale jak kto woli.
olaf Napisano 24 Marzec 2014 Napisano 24 Marzec 2014 W rysowaniu ze zdjęć nie ma nic złego. Już impresjoniści korzystali często z fotografii. Jak narysować np. konia w galopie bez zdjęć? Z głowy? Z natury? Ok ale gubisz kontekst. Korzystali z fotografii, by opier*&^ć szybko zlecenie klientowi, a nie by podszlifować warsztat. Założe się, że wywalali się nie raz na robocie, której nie można wykonać skrótami. Fuszerka twórców to nie wymysł XXI wieku. Malowanie ze zdjęć nie jest złe. Tkwienie w ślepej uliczce własnego ograniczenia też nie jest złe. Pytanie do autorki czy chce czegoś więcej. Bycie średnim w cale nie jest naganne. A jeżeli ktoś nie wie jak się malowało konia w galopie, to proponuję poznać słowo 'wprawki'. Łatwo wygooglować jak olbrzymia ilość szkiców i prób towarzyszyła tworzeniu obrazów czy rzeźb. Niestety nie każdego było stać na taką ilość pracy ambitnego artysty i tak powstali wspomnieni opierd%$#cze zleceń, z których wyrósł cały zawód grafika komputerowego. Proceder jak najbardziej przydatny ale nie można mówić tu o rozwoju.
Selena Napisano 24 Marzec 2014 Napisano 24 Marzec 2014 bardzo fajnie wyszedł Ci Khal Drogo:) trzymam kciuki, oby tak dalej
mallow Napisano 24 Marzec 2014 Napisano 24 Marzec 2014 mallow - nie wiem jak mam napisac zeby dotarlo co mam na mysli - napisalem gdzies ze nie mozna W OGOLE korzystac ze zdjec? OK, w takim razie zwracam honor. Przyklad z koniem w galopie mnie rozwalil :D Rozumiem, ze nie slyszales o przypadku namalowania/narysowania konia w galopie przed powstaniem aparatu fotograficznego? Kolejny przykład to Degas i jego cykl z tancerkami. Tam również posiłkował się aparatem. Przed wynalezieniem aparatu też można było malować tancerki, ale trochę trudniej było uchwycić z natury niektóre pozy - ciężko raczej pozować parę godzin robiąc piruet. Cale to gadanie o ograniczaniu siebie jest glupkowate jak jakis mlodzienczy bunt. Ograniczysz siebie jesli nie skorzystasz z wiedzy do ktorej dostep masz teraz latwiejszy niz kiedykolwiek. A czy ja mówiłem, żeby nie korzystać z wiedzy? Co ma piernik do wiatraka. Korzystajmy z czego się da. Z tutoriali, aparatów, referencji z netu. Malujmy i rysujmy z natury, ale i ze zdjęć. Z wszystkiego można się czegoś nauczyć.
serratus Napisano 24 Marzec 2014 Napisano 24 Marzec 2014 Mam wrażenie, że niektórzy zapomnieli jaka jest różnica pomiędzy rysunkiem a studium. Pozwólcie, że przypomnę. Rysunek jest wtedy, gdy coś narysujemy, nie ważne czy z poprawnym oświetleniem, anatomią czy czymkolwiek innym, rysunek pozwala na swobodę, także na własną interpretację. Natomiast studium to dokładne odzwierciedlenie w określonym celu czegoś co występuje w świecie. Dla przykładu - studium draperii, po co w ogóle to studiować ? chociażby dlatego, żeby zobaczyć jak w rzeczywistości światło i cień oddziaływują na powierzchnie materiału przy danym oświetleniu, gdzie światło się załamuje, gdzie tworzą się twarde / miękkie krawędzie itd., co później przyda nam się jak akurat nie będziemy mieli żadnej referencji przed sobą, żeby coś takiego mniej lub bardziej poprawnie narysować z głowy. Druga sprawa, studium nie musi być z natury, równie dobrze może być to zdjęcie, jeżeli oświetlenie nie spłaszcza bryły, a ją uwydatnia to jak najbardziej zdjęcie nadaje się do studium. Klaudia, najważniejsze żeby rysowanie sprawiało Ci przyjemność, jeśli jednak chcesz podnieść poprzeczkę wyżej i zobaczyć szybki progress to polecam jednak studium od czasu do czasu. Jeśli nie masz możliwości załatwić sobie modela (kogoś z rodziny, albo koleżankę czy kolegę, ewentualnie zapisać się gdzieś na rysunek dodatkowo, gdzie zawsze jest model lub jakaś martwa natura ustawiona) np. na 2 godziny i tą osobę ładnie oświetlić, to zawsze jest alternatywa w postaci zdjęć albo ustawienie we własnym zakresie martwej natury. Jeśli będziesz szukać dobrych zdjęć postaci do studium to ta stronka może Ci się przydać: http://artists.pixelovely.com/practice-tools/figure-drawing/ Tak na marginesie, jak wrzucasz zdjęcia na forum to najlepiej z jakiegoś hostingu typu http://tinypic.com/ albo z photobucketa. Wygodniej się taki wątek przegląda. Fajny ten Gandalf.
Gość Klaudersik Napisano 26 Marzec 2014 Napisano 26 Marzec 2014 Dziękuję wszystkim za wyrażenie opinii, każdy komentarz przeczytałam i przemyslałam te, w których były głębsze rady, filmiki na yt polecone oglądałam :) także sciągnęłam sobie wczoraj adobe photoshop'a, a żeby nie stać w miejscu i spróbować swoich sił na różnych frontach :) zaczęłam swój pierwszy szkic w nim, robiąc go na bieżąco studiuje obsługę programu. W między czasie rysuję tak jak mi radzono wyżej, z natury :) przemioty, osoby z rodziny którę w imie miłości są w stanie dłużej wysiedzieć w bezruchu :) Zamieszczam niżej 2 prace kredkami , które aktualnie robie, czyli po gandalfie -2 i 3 kredkami moja, tym razem konkretną firmą Derwent swieżo zakupioną, co myślicie? P.S. z Tego co wiem, WIPy mogę tu wrzucać, jeśli nie to usunę :) Mam jeszcze drugie pytanie, robił ktoś studium jakieś z grafiki lub rysunku? kursy? poleciłby jakiś/jakieś, i jak to cenowo by wyglądało ? z photoshopa pierwsze kroki , praca w toku, usta bede robic, i szczegoly lacznie z rysami twarzy : Tygrys z kobieta: Dexter:
Mruk Napisano 26 Marzec 2014 Napisano 26 Marzec 2014 Oczywiście photoshopa ściągnęłaś w wersji trial :b Widać po pracach że masz dużo cierpliwości przy detalowaniu. Podziwiam. Chętnie bym zobaczył rysunki z natury o których wspominałaś.
Gość Klaudersik Napisano 30 Marzec 2014 Napisano 30 Marzec 2014 Mruk :) moje szkice wyrzucam xD nie zostawiam ich na pamiątkę , oczywiscie ze cs w wersji trial !! :P a jaki jest najlepszy program do tworzenia grafiki ogolnie ? Chce Wam pokazac moje wypociny, jedna w trakcie druga skonczona, mam ten program od wtorku , co sadzicie ? pracuje uzywajac myszki
olaf Napisano 30 Marzec 2014 Napisano 30 Marzec 2014 to chyba nie ma znaczenia od kiedy masz program. To tylko narzędzie. To pierwsze to typowy początek - bawisz się filrtami i warstwami - spoko baw się - poznasz program. Ta twarz - tu nie oceniam, od tego jest photoshop, by wklejac zdjęcia a nie je malować.
Gość Klaudersik Napisano 30 Marzec 2014 Napisano 30 Marzec 2014 slyszlaam ze photoshop to najlepsze narzedzie do tworzenia wlasnej grafiki komputerowej i nie sluzy tylko do wklejania zdjec, ani ich zamalowywania , to jest hm, rysowane ? myszka, myslalam ze na tym polega tworzenie wlasnej grafiki , w takim razie moglbys cos doradzic bo z twojego komentarza mam lekki metlik ?
serratus Napisano 30 Marzec 2014 Napisano 30 Marzec 2014 Dokładnie, Photoshop to tylko narzędzie. Tylko od Ciebie zależy jak je wykorzystasz. Jeśli podoba Ci się praca w programie to warto było by rozważyć zakup tabletu graficznego, najlepiej Wacom'a. Na początek, żeby sobie za bardzo nie utrudniać, to polecam Ci malować tylko w skali szarości, kolor na razie odstawić na bok. Cały czas podczas malowania powinnaś pamiętać skąd pada światło i jak wpływa na formę. Podsyłam kilka przydatnych linków, jako lekturę na początek: http://max3d.pl/tutoriale/297/ http://max3d.pl/tutoriale/298/ http://www.conceptart.org/forums/art-tutorials-art-tips-and-art-tricks-archive/51913-rendering-discussion-edges-tips-tricks.html Co do Twoich prac, to rzeczywiście tak jak olaf wspomniał, pierwsza praca to poznawanie narzędzi, na drugiej natomiast widać, że nadużywasz miękkiego pędzla, to też typowe dla początkujących. Spróbuj w większości pracować za pomocą twardego pędzla i przejścia walorowe budować na zasadzie zwiększania bądź zmniejszania Flow w opcjach pędzla zamiast Opacity. I tak jak już wcześniej napisałem, jeśli chcesz malować w Photoshopie na dłuższą metę, koniecznie zainwestuj w tablet, myszką to się można zachlastać, głównie dlatego, że tablet graficzny działa na zasadzie oddziaływania na poziom nacisku piórka, więc mniej więcej możesz rysować / malować tak jak na kartce papieru, tworząc swodobnie wyraźne lub ledwo widoczne kreski / plamy i grubsze lub cieńsze linie.
Mruk Napisano 31 Marzec 2014 Napisano 31 Marzec 2014 To ja tylko wtrącę, że jestem zwolennikiem posiadania szkicowników i odkładania ich na półkę po skończeniu z wpisanymi datami. Jest to o tyle dobre, że jak się natrafi na blokadę czy chwile zwątpienia (a myślę że każdy takie ma od czasu do czasu) to można zerknąć jaki postęp się zrobiło. Bardzo pomaga. Jeśli chodzi o programy to pobaw się różnymi (Photoshop, Corel Painter, Artrage, OpenCanvas, Paint tool SAI, gimp, Krita, Mypaint...) i zobacz który Ci najlepiej odpowiada. Powodzenia!
olaf Napisano 4 Kwiecień 2014 Napisano 4 Kwiecień 2014 slyszlaam ze photoshop to najlepsze narzedzie do tworzenia wlasnej grafiki komputerowej i nie sluzy tylko do wklejania zdjec, ani ich zamalowywania , to jest hm, rysowane ? Jeżeli startujesz w konkursie na najbardziej niepotrzebne zawody świata, to jako grafik przemalowujący zdjęcia w photoshopie pewnie dostaniesz się do finału.
PLS Napisano 4 Kwiecień 2014 Napisano 4 Kwiecień 2014 Serio używasz samej myszki w photoshopie?:D Jeśli chcesz się zająć digital paintingiem to bez tabletu się nie obejdzie:) Photoshop + Wacom i jedziesz z koksem. Tygrysa zrobiłaś świetnego.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się