Rotcore

pierwsze skojarzenie: połaczenie protosów z posłańcem Saurona u wrót Mordoru z LotR... hmm, całkiem nieźle, aczkolwiek geometria i perspektywa tych stateczków niekoniecznie przemawia do mnie, może gdyby były bardziej konstrukcyjnie potraktowane prostymi liniami, geometrycznymi kształtami, no najwidoczniej taki zamysł klepanego ręcznie bitego zwałku płyt metalu mi nie pasi... może wystarczyło zakończyc te stateczki na silnikach bez tych skrzydeł do ziemi... skeczyk miło by było wykończyć kolorem itd. bo całkiem fajnie zaprojektowany gościu, w pracy jeszcze wyżej z wieżowcami bardzo fajnie potraktowana korozja, brakuje jeszcze bogatszej kolorystyki w szarości w cieniach czy jak sucharek wspomniała, bardziej stonowanych barw... za dużo dajesz światełek w tych pracach przez co one starają sie bardziej wybijać z obrazów niż główne elementy kompozycyjne... pozdro, fajnie Ci idzie

spoko piardki ;D fajnie różnicujesz materie/fakture/tkanke, kolory też spoko i faktycznie tak jak mant-raz pisze, Twoje koncepty dobrze nadawałyby się do filmów sci-fi, grozy... wyobraźnia bardzo bogata, pozdro

świetna ilustracja, dynamika i pewna narracja, coś jak kadr z filmu o transformersach... robi wrażenie, pan biglebowsky dobrze pisze, tak trzymaj... masz potencjał na komercyjne obrazki, pozdro ;)

hehe, to ze luźne to niekoniecznie pozytyw na mojej uczelni... tymczasem dwa nowe speedy, może wkrótce troszke bardziej dopracowane prace... pozdron ;P

myślę, że powinieneś spróbować takie obrazki w painterze, artrage lub jeszcze innym programie ktory ma narzedzia blizsze tradycjnym... wyjdzie wiecej charakteru i przypadkowych plam, machniec i nie beda one takie syntetyczne i sztuczne jak teraz... nawet do samych ćwiczen, zobaczysz tez jak fajnie czasem przypadkowo sie mieszaja kolory przy uzyciu np farb olejnych albo innego narzedzia... bo to co tu pokazujesz zdaje sie tak oszczedne i szybkie ze zdecydowanie lepiej by to wygladalo w ktoryms z ww programów, pozdro takie moje odczucia

dobre szkice, mimo tych dziwnych proporcji fajnie sie je czyta, po reszcie mozna stwierdzic że zapowiada się całkiem niezły concept artist, fajnie rysujesz, pokaż coś więcej! pozdro i witam

Koń wyszedł zajebiście bo klimatycznie... portal, tu ciekawe ujęcie, kadr, hmm, a nie więcej nic nie dodam... papież i portret mi całkowicie nie podchodzą, ale dodam że w portrecie świetna bryła w zacienionej części... pozdro, koń wymiata

Na Szczecińskim ZUT na wydziale architektury i budownictwa... akademia powstała u nas niedawno...

z tego co widze to mozilla 0.5v beta... najlepiej zacząć od początku, czyli od rysunku, kompozycji i waloru... na forum są tutoriale w dziale warsztaty i na głownej stronie gdzieś, jeb, w cholere roboty cie czeka do osiagniecia fotorealizmu (hiperrealizmu)... Dużo za dużo w twórczosci mozilli jest miękkości coś ala smudge albo aerograf... może jakaś łatka lub plugin, który utwardzi przede wszystkim plame i jej krawędzie ;P Domyslam się że te filmowe są malowane po focie bo za grosz tam nie ma bryły... może nawet bez konturu tylko samym zamalowywaniem poszczególnych pikseli zdjecia, nie wiem, to tylko domysł... ale wygląda sztucznie swoją drogą, zresztą jak oryginalne foty. Ogólnie o ile mozilla chce się zupdatować do porządnej wersji to proponuję wrócić do samych podstaw... pozdro PS: Edycja posta, wyślij zaawansowane i tam masz opcje z załącznikiem i zmianą nazwy tematu też...

Dzieki chłopaki ;D Spoko jeszcze kilka w podobnym stylu planuje... nie trafiłeś Karol, nie akademia choć może i chciałbym żeby to była akademia, natomiast jestem na wzornictwie na 3 roku... może magister na akademii, ale cóż... pozdro

jestem mega zaskoczony... bardzo pozytywnie oczywiście... zarówno szkice tradycyjne jak i digitalowe concepty są na wysokim poziomie... nie chce mi się wnikać jak duże wspomaganie fotkami a ile malowania bo efekt końcowy jest baaardzo dobry... brawo, pozdro

zacnie... kiedyś miałem zajafke na MtG również ze względu na arty na kartach... świetnie, że dla nich robisz, pierwszy, laska z pucharem i kreatury są mega wykonane, pozdrawiam

Dzięki leszek i dzięki Ice za opinie (nie bede tlumaczył portretów, widocznie nie trafiają ;P)... dzisiejsze speedy :)

jak dałeś takie mocne światło z tyłu to aż sie prosi żeby przywalić poziomami, przyciemnij gościa, lepiej wygląda, sprawdzałem, hmm i może jednak jakiś kolor w tle... na twarzy mógłbyś mocniej brylę wydobyć, zwłaszcza nosa... przyjemne ogólnie, dłonie też zacne i ten ziomek pod nimi, fajnie tam ściana potraktowana kolorystycznie... hmm powiem to co sobie też ostatnio mowię (ale mi nie wychodzi), więcej i częściej :P pozdro

patrze i widze jedną wielką jasną plame zajmującą 3/4 obrazka... nie, nie ma tutaj czegoś takiego jak focal point, nie ma też żadnej głębi i wyczucia bryły... jest płasko... dosyć trudną scenę sobie wykombinowałeś, lód jest bardzo trudny w sensownym przedstawieniu, zwłaszcza, że ma mnóstwo kolorów i odbić, a nie jak u Ciebie coś ala mydło i to miejscami bardzo przybrudzone... jeszcze jakieś ludziki nawalają światłem z lasek i sami rzucają aurę, także przesadziłeś ze źródłami światła bo jak widać, poległeś... Wg mnie powinieneś zacząć od początku, wpierw pomysł, jakieś szkice z róznych ujęć, perspektywa jakaś ciekawa, np. żabia podkreślająca ogrom tej ściany lodowej albo z lotu ptaka z ukosa... no ciekawsze porpostu ujęcie, rozrysowujesz sobie czy to linią czy plamą potem kadrujesz, wybierasz ciekawą kompozycję plam i dopiero potem działasz dalej...

hehe, nie sądze, że to kwestia takiego "układu", gdyby tak było ja miałbym już plus 3 nowe strony komentarzy a tak nie jest... brdziej to kwestia gustu widza i tego czy jakieś ilustracje rozumie i czy estetycznie je trawi... Twoje są na tyle specyficzne i tym samym dla mnie bardzo fajne, że nie każdy najzwyczajnie w świecie je łyka... Kolejną kwestią jest obojętność, no jest ilustracja, no fajna, jedziemy dalej, zapisuje na dysku lub nie i nie czuje sie kompetentny żeby coś komentować czy wytykać błędy, itp... Ale chyba panowie nie tkwicie tutaj dla komentarzy i ich intensywności? ;> Swoją drogą świetnie Ci idzie, widać charakter i pewną mięsistość w plamach i kresce zbliżoną do tradycyjnych technik co mnie akurat jara bardziej od całkowicie plastikowych cyfrowych plam photoshopowych... zgaduje że działasz w painterze albo artrage, które ostatnio mnie mocno wciągnęły... pozdro

glowa i pejzaz bardzo fane, reszta znacznie odstaje... pozdro

lepiej byś wyszedł na tym trzaskając to ołówkiem bo zupełnie to nie ma charakteru, a kreska jest tak jednostajnie nudna... brakuje też wniosków po tutkach o liniach i ich kształcie które budują postać i jej poszczególne partie coś tam quicksketch w pdf, bodajże Ty linka podawałeś kiedyś... fajnie że dużo, ale nie ma w tym Ciebie... pozdro

I tak jestem żałosny bo mało jak na tyle czasu, ale cóż... wstępnie reprodukcja/kopia aktu pana Zhaomig Wu wykonana akrylami na kartonie 3mm o wielkości 100x70, chciałem sprobować swoich sił i mniej lub bardziej się udało, nie wiem czy przypadkiem oryginał nie jest wykonany olejami ale mniejsza z tym (w necie znajdziecie wersje niekoniecznie zgodną kolorystycznie, dałem auto tony w szopie na oryginał), malowałem zerkając na zdjęcie w laptopie... wiadomo, do zhaoming wu mi daleko ;P Kilka projektów okładki do kwartalnika 2+3d, był konkurs w wakacje, ale bez powodzenia :P można było max 3 wysłać i kolejno pierwsze 3 zamieszczone były wysłane (w ostatni dzień ;P) Seria portretów, trochę w painterze troche w szopie, 3 ostatnie troche w artrage (dopiero co nabyłem to się bawie, mega)... pierwsza fala nowości rzucona rekinom na pożarcie... może niebawem kolejna fala :P pozdrawiam

nieźle, fajny speed...

nowe posty nie są podświetlone po wejściu w temat który jest zaznaczony że są nowe posty...

heheh, nao, czadowo... ;)

wg mnie jakość narzędzi i podłoża na którym ma zamiar się stawiać ślady tego narzędzia jest ważna dopiero w momencie kiedy stajesz się rzemieślnikiem, który ma zamiar czerpać z tego dochody... bo tak to można na wszystkim, nawet na papierze toaletowym, na tym co masz pod ręką byle dużo i często, to jest główna zasada która prowadzi do sukcesu, a nie to że będziesz rysował ołówkiem za 200zł na kartce za 100zł... jesteś początkujący ok, masz ołówki kohinora ok, weź nawet kup sobie ryze papieru do drukowania i postaraj się je wszystkie zapełnić... owszem jest różnica między rysunkiem powstałym na gładkim papierze a na papierze o większej ziarnistości, zależy jaki chcesz osiągnąć efekt i jak Ci wygodnie, do tego jeszcze przecież kartki mają różne kolory itd... skup się bardziej na samej czynności rysowania i na nauce niż na tym czy najlepiej szkicować na kartce białej czy szarej... Odnośnie samych ołówków kohinora... dla mnie są wystarczające, właściwie innych nie miałem okazji wypróbować, innej firmy, itd... standardowo trzymam się kohinora hb 2b 4b i 8b... no i jak już wspomniałem, jak na początkującego nie ma sensu się kosztować na super jakości media... pozdro i powodzenia Widziałem sposób rysowania gumką o którym piszesz ale niestety nie wiem czy jest to robione specjalnie przystosowanym do tego narzędziem czy poprostu samoróbką artysty, czyli odpowiednio skrojonej gumki, czy kawałka gumki przyczepionej do patyka lub ołowka, nie wiem, odpowiednio twardej lub miękkiej gumki... może to jest robione za pomocą wiszerów

komiksowe, lekkie, podejrzewam że dobrze rysujesz w traditional, fajna postawa gościa numer 2, narazie pokazałeś szkice i jest nieźle, ujawnij coś więcej man, pozdron

takie storyboardy to kupuję... pewien użytkownik tego forum powinien tu zajrzeć i się uczyć ;P Sporo solidnej roboty, brawo! Czy mógłbyś coś więcej napisać o obowiązkach jakie miałeś będąc na stanowisku Art directora (o czym wspomniał nao)? No i dołączam się do pytań pana Serio... pozdro