Zawartość dodana przez olaf
-
Northern Wisps
Koncept świetny. Powodzenia w konkursie.
-
edytowanie tekstury na jednym poligonie?
Jeżeli dobrze Ciebie zrozumiałem, to do tego potrzebujesz tekstury rozkładane na UV mapach.
-
Praca magisterska
najlepiej sprawdzic na blenderowych forach dyskusyjnych albo sprawdzić demo reel Blendera z ostatnich lat.
-
Praca magisterska
Spoko tu znajdziesz naprawde dużo w działach. Zwróciłbym uwagę na przykłądy domów produkcyjnych pracujących w Blendku i maxie - mogą być idealnymi miejscami na mały wywiad. Znajdziesz je gdzieś w potoku dyskusji o Blenderze i Maxie
-
Dzięki, plus, minus - nie działają od kilku dni.
relax. Narracja na fejsie ma inne prawa i dynamikę. Lepiej nadaje sie do celebrowania chwili - koszmarnie do budowania długotrwałych wartości. Za jakiś czas przestanie ludziom to odpowiadać. Przykładem jest wzrost popularności reddita w ostatnim czasie.
-
Praca magisterska
Jeżeli za porównanie Maxa do Blendera moża dostać magistra, to gdzie mamy się zgłaszać po dyplomy? Na poważnie - pierwszą część sobie możesz ogarnąć sama - używając obu softów. Drugą - masz działy dla obu, gdzie opisuje się dosyć obrazowo różnice. Teraz wystarczy wpaść do domów produkcyjnych używających obu i zrobić mały wywiad. Czy to też chcesz mieć podane w tym wątku?
- Slenderman Lego
-
Poradnik Freelancera - co i jak
musisz sprawdzić definicję 'wprowadzania do obrotu'. Jeżeli wykonanie na zlecenie X nie jest wprowadzaniem do obrotu to - o ile dobrze pamiętam, to nie jest - nie masz problemów. W każdej jednak sytuacji możesz poprosić o potwierdzenie pisemne, na wypadek rozstrzygania praw sadownie, że zlecający oświadcza, że nabył licencję na model z uprawnionego źródła oraz posiada prawa do wprowadzania dzieła do obrotu. Większe firmy produkcyjne proszą o przedstawienie licencji i ew. potwierdzają oryginalność znaków handlowych lub wizerunków. Niemniej potwierdzenie pisemne klienta powinno wystarczyć Tobie do argumentowania, że zachowałeś należytą staranność.
-
Ile wziąć za robotę? Na ile to wycenić? Zarobki grafika?
Nietzshe mówił, że to nie ludzie mają ideę ale idee mają ludzi (moze juz to tu pisałem). tu jest idealny przykład: prostota ale przede wszystkim klarowność myśli jest uderzająca. To co jest fajne - i dziś z jedną osobą o tym rozmawiałem - nie wybierasz się w długą drogę dla pieniędzy ale dlatego, że zawładnęła Tobą jakaś idea.
-
Ile wziąć za robotę? Na ile to wycenić? Zarobki grafika?
na pewno masz dużo racji. Może jednak się okazać, że ktoś uzna, że właśnie lepiej mu w swojej niszy i skala też pasuje. Cięzko przewidzieć konkluzje takich introspekcji. Na potrzeby tego wątku skupiałem się na maksymalizacji aspektu finansowego ale to nie jedyny wymiar bogactwa - tu pewnie się zgodzimy.
-
Ile wziąć za robotę? Na ile to wycenić? Zarobki grafika?
"absurdem byłoby uważać, że każdy ma równe szanse" to akurat nie jest problemem. Czasem wystarczy jedynie się zastanowić, gdzie to, co potrafimy jest super mocą. W lesie równikowym jest taki wrzask, że pięknie śpiewający ptak jest nic nie wart. To nie znaczy, że piękny ptasi spiew jest bezużyteczny. Umiejętność szybkiego wyginania ciała w lewo i prawo też nie jest atutem na powietrzu ale w wodzie i owszem. To co pisałem wcześniej - musisz znaleźć kogoś, kto szuka Ciebie. Lub znaleźć sie w miejscu, gdzie ceni się osoby o Twoich cechach. Wtedy okazuje się, ze masz super-moce. Nie zawsze trzeba ciężko pracować, czasem wystarczy lepiej poznać samego siebie. I zeby nie bylo jak z poradników motywatorów, dam przykład z życia. Byłem dziś na spotkaniu, gdzie Sony Kapoor został zapytany, jaki jest głowny atut Polski. Odpowiedział prosto - Polacy. Kreatywność, ciężka praca i elastyczność.
-
Ile wziąć za robotę? Na ile to wycenić? Zarobki grafika?
Wiesz zrobiłem sobie takie ćwiczenie jakiś czas temu. Zastanawiałem sie jak wykonałbym dane zadanie gdybym miał chore oczy, kręgosłup i 70 lat. Musiałbym zmienić podejście, bo byłoby 20% czasu i 10% energii. Zmienia mindset i pokazuje nowe ścieżki, które warto wydeptać. Ale każdy jest inny więc sam sprawdź co wymyślisz. Z lektur - '4 hour workweek' odpowie na wiele pytań.
- Scena 3d: The Warlord's
-
Ile wziąć za robotę? Na ile to wycenić? Zarobki grafika?
Absolutnie. Gdy byłem bardziej chaotyczny byłem bardziej kreatywny - to na pewno. Z drugiej strony teraz więcej rzeczy prowadzę do końca tak jak zaplanowałem. To pozwala mi grać w wyższej lidze, bo przedsięwzięcia mają większy potencjał. Z punktu widzenia kariery - miałem podobne podejście do Twojego jakiś czas temu i bardzo cenie sobie te lata - były niesamowite. Z drugiej strony ciesze się również, że są już za mną, gdyż wiem, że z takim nastawieniem nie otworzyłbym sobie drzwi do wielu miejsc. Sądzę, że oba etapy są ważne. Każdy otwiera inne drzwi i wzbogaca o inne doświadczenia. Mam 38 lat i siłą rzeczy daje rady z innej perspektywy niż bym dawał 5-6 lat temu.
-
Ile wziąć za robotę? Na ile to wycenić? Zarobki grafika?
To wynika bardziej z semantyki. Inaczej pewnie definiujemy słowo rutyna. Jeżeli będziesz miał okazję poczytać książki do psychologii, o tym jak wyprowadza się pacjentów z np. depresji, korzystając z samoregulacji hormonalnej umysłu będziesz bliżej tego o czym mówię. Motywacja to nic innego jak zgranie hormonów z właściwym balansem neuroprzekaźników. Dając mózgowi wskazówkę co ma robić przez 80% czasu, on daje Tobie motywację na pozostałe 20%, które sprawiają, że chcesz wstawać na drugi dzień.
-
Ile wziąć za robotę? Na ile to wycenić? Zarobki grafika?
BTW. będę w Warszawie w następnym tygodniu. Mam kilkanaście spotkań, ale mam wolną niedzielę (8.04 południe-wieczór) i czwartek (12.04 południe-wieczór). Jeżeli ktokolwiek chce się spotkać i chwilę porozmawiać o rozwoju kariery w branży, jestem do dyspozycji. Ostatnio z branżą mam mniej wspólnego ale nadal dorabiam na boku jako manager i dyrektor kreatywny w jednym projekcie. Jak coś, piszcie na maila: [email protected] Tak sobie jeszcze pomyślałem. W każdej niemal profesji ważny jest rozwój. Nie wiem jak Wy klasyfikujecie rozwój, ale załóżmy trzy przestrzenie rozwoju: 1. Osobista - umiejętność zrozumienia siebie i tego jak operujemy. To pozwala nam poznać swoje granice i unikalne sposoby radzenia sobie z problemami. Ułatwia skomponowanie skillsetu jak również pomaga wybrać najlepsze narzędzia, które nas dopełniają. 2. Potencjału - to jakie umiejętności rozwijamy i jakich narzędzi używamy. Rozumiejąc siebie, dobieramy te narzędzia lepiej 3. Otoczenia - to czy zapewniamy sobie otoczenie, które nas rozwija. Zarówno ludzi jak i otoczenia prawne czy gospodarcze. To najtrudniejsza rzecz - dla większości - bo wymaga zmiany otoczenia, czasem przyjaciół, czasem kraju lub kontynentu. Ale niekiedy jedynie firmy w której siedzimy. Jak się zastanowimy w jakich obszarach mamy rozwój, a w jakich stagnacje lub regres łatwiej tez zobaczyć gdzie będziemy za 3-5 lat. Latwiej też zaplanować rozwój w innym obszarze, gdy grzęźniemy w innym. Psycholog Jordan Petersen opisał to fajnie w tym krótkim fragmencie (ale gorąco polecam jego kanał z wykładami): wspinanie się daje nam okazję do samorealizacji, pomaga zyskać szacunek do samego siebie, co pozwala być lepszym dla innych. A to z kolei sprawia, że jesteśmy w lepszym otoczeniu, które pętlą zwrotną pcha nas jeszcze wyżej.
-
Ile wziąć za robotę? Na ile to wycenić? Zarobki grafika?
Zorganizowanie to kwestia biochemii. Zawsze byłem chaotyczny ale jak ustawiłem sobie super sztywną rutynę dnia, mózg sam się uregulował. Jest skupiony w godzinach, których potrzebuje i regeneruje się w innych. Jest takie powiedzenie 'rutyna czyni Ciebie wolnym'. Codziennie na przykład jem taką samą kolację (od 4 lat), nawet patelnie myję o tej samej porze w ramach powtarzalnych procedur (patelnia, ciuchy na siłownie, siłownia). Jak ktoś kiedyś spróbuje korzystać z rutyny i zobaczy jak mózg się dostraja, odkryje nowe możliwości własnego życia, a przede wszystkim - wolny czas, by myśleć. Dzieki temu z chaotycznej osoby z niedokończonymi rzeczami dookoła jestem kolesiem, który składa ręcznik w kostkę na siłowni przed wrzuceniem go do torby - mam więcej czasu, by dopracować detale, które sprawiają, że czuję się lepiej jako człowiek. To buduje mój szacunek do siebie i możliwość szanowania innych - a to konstruuje moje otoczenie. Praca - oczywiście minimum. Mam dwie zasady. Pierwsza polega na barierach kognitywnych mózgu. Nie biorę się za rzeczy których nie umiem wykonać. Albo siedzę i rozpisuje sobie w punktach co trzeba zrobić i czekam, aż mózg uzna, że jest to łatwe, albo nie pracuje nad czymś do czasu, aż znajdę prostsza metodę wykonania tego. To świetnie wpływa na jakość rozwiązań, bo jak coś jest łatwe nie idziesz w pewnym momencie na skróty obniżając jakość. Odpoczynek - przekonałem się, ze to co mam dziś to owoce pracy sprzed 3-6 miesięcy. Jeżdżę zatem co dwa miesiące na tygodniowe wakacje, by mieć dystans i zastanowić się co zrobiłem dobrze ostatnio, co źle. Jeżeli jestem niezadowolony z tego co mam, myślę jakie błędy popełniłem 3miesiące temu. Oczywiście układam plan na następne miesiące, do kolejnego wyjazdu. Narzędzia - każda czynność powtarzalna powinna zostać zamknięta w procedurę - by uwolnić od niej umysł - lub nowe narzędzie. Dzieki temu każdy tydzień pozwala wykonywać więcej tym samym nakładem pracy. Wychodzę z założenia, że miarą intelektu są narzędzia. Zobacz jakie masz narzędzia, a będziesz wiedział, gdzie skończysz. Jeżeli masz takie jak wszyscy - nie będzie przewagi. Jak automatyzujesz (procedury) i tworzysz własne narzędzia (np. programowanie), szybko będziesz tam, gdzie inni dotrą długo po Tobie. A to sprawia, że zarabiasz lekko i łatwo i wynosisz się, gdy robi się tłoczno (polecam wykład 'Disruptive economy' Claytona Christiansena). Dla przykładu: Mój algorytm uczy się zrozumienia kontekstowego na podstawie treści. Kiedyś był to tylko język angelski i zabierało mi godzinę pilnowanie, by czytał artykuły prasowe - ok 200 dziennie. Po X tygodniach, mam algorytm, który tylko odpalam jednym kliknięciem, czyta ok 2tys artykułów w 5 językach i raportuje samodzielnie błędy, by ew. coś poprawić. Gdybym nie ulepszał narzędzia, dla kilku języków potrzebowałbym pracownika do pomocy, co ograniczyłoby mi swobodę redukując oszczędności z jakich operuję. Teoria gier - bardzo ważny element podejmowania decyzji. Jeżeli ktoś zrozumie procedurę 'gry nieskończonej' będzie wiedział, że liczy się nie efekt deadline'u a właściwie dobrana droga. To pozwoliło mi się nie szarpać jak pies w klatce. Nie robię rzeczy na czas, bo nie chcę uczyć mózgu myślenia w kategoriach pojedynczego wyzwania. To ile zasobów (czasu, pieniędzy, cierpliwości innych) zużyje, tyle mi zostanie na następny krok. A życie to nieznana ilość kroków i trzeba optymalizować zasoby - warto poczytać trochę o strategiach gier nieskończonych w teorii gier. To pomaga na porażki patrzeć jak na coś, co trzeba wyeliminować/zminimalizować w następnym miesiącu, a nie tragedię i powód do rozpaczania. Rozpisałem się - może komuś pomoże.
-
Ile wziąć za robotę? Na ile to wycenić? Zarobki grafika?
Absolutnie nie. W tym wcieleniu kariera, a w następnym życie osobiste :) A na poważnie, to zawsze jest problem. Jak dobrze analizujesz wiesz co jest za piątym zakrętem, gdy inni idą przed siebie by zobaczyć co jest za najbliższym. To nie pomaga w tworzeniu jakichkolwiek relacji. Aha, tu macie dzisiejszą wrzutę Galloway'a, o tym jak zmienił się zawód fotografa - ile tracicie na złym zarządzaniu prawami autorskimi i jak szeroki skillset jest teraz wazny:
-
Ile wziąć za robotę? Na ile to wycenić? Zarobki grafika?
Z tą stawką słusznie. Łatwo przeprowadzić obliczenie. Jeżeli macie skill, który ma 1% ludzi na Ziemi i dokładacie kolejny, który ma 1% ludzi. Zakładając, że nie idą ze sobą naturalnie w parze, opanujecie te dwa skille i już na podstawie tego mniej więcej wiadomo, że w milionowym mieście będzie Was ok. stu osób. Jeżeli dołożycie do tego kolejny skill (będziecie jednym na milion) i świetnie go opanujecie, nawet w Londynie będzie Was najwyżej kilku. To zabiera lata i długie godziny, by dobrze przemyśleć drogę ale mądry freelancer jest nie do ruszenia. Etat: skillset, który kształtuje rynek = brak przewagi konkurencyjnej = wolny progres zawodowy Freelance: skillset kształtują okoliczności i własne decyzje = unikalny zestaw = potencjalnie szybki progress Wymaga to jednak świadomości, że trzeba szukać ludzi, którzy szukają nas. Inaczej osoba ze wspaniałym skillsetem konkuruje z osobami na etacie korzystając z 20% tego co potrafi wnieść do projektu. Z własnego doświadczenia - w zeszłym roku poświęciłem ogółem ok.100tys usd utraconych zarobków i oszczędności, by znaleźć ludzi, szukających mojego skillsetu. Powód był prosty - wiedziałem, że jest na tyle unikalny, że wystarczy znaleźć ludzi, którzy mnie szukają. Efekt: hmm w zasadzie brak efektu, bo potrzebuje jeszcze roku hehe ale już teraz jestem poważnie traktowany w rozmowach w których pojawiają się trzy zera więcej niż rok temu. Zwyczajnie dlatego, że takich osób (skillset) prawie nie ma, a jest wielu, którzy ich szukają. Oczywiście mogę sobie na to pozwolić, bo 2h dziennie daje mi tyle, ile innym bardzo dobry etat. Ale też jest to efekt skillsetu, który ciężko znaleźć gdzie indziej.
-
Ile wziąć za robotę? Na ile to wycenić? Zarobki grafika?
Wezcie pod uwagę, ze freelancer buduje od początku do konca swoje know how i własny osobisty skillset. Z drugiej strony musi zarządzać ryzykiem. To know how, powinien przekuwać na lepszą kasę własnie dlatego, ze zarządza ryzykiem - czego na etacie nie ma. Człowiek z know-how ma więcej opcji w życiu i więcej możliwości, by połączyć czas prywatny z życiem zawodowym. Jeżeli jednak jedyną wartością jaką się porównuje, są kwoty, wyjdzie taki sam absurd jak nierówność w zarobkach kobiet i mężczyzn. Zarobki na początku nie mają znaczenia - jeżeli jesteś swiadom jaki potencjał budujesz i masz wizję jak go wykorzystać. Mało który prawnik pracujący za darmo lub nawet dopłacający, by być w danej kancelarii chciałby sie zamienić z pracownikiem biedronki. W UK, gdzie mieszkam, też marzeniem klasy robotniczej jest robota na śmieciarce, bo dobrze płacą. Czasem znacznie lepiej niż za robotę w biurach. Ale też klasa średnia nie okupuje tej profesji. Niemniej jeżeli czyjąś ambicją jest praca, serial, kredyt i ogródek. Ok, będzie żałował freelance'u, bo wymaga wiele więcej.
-
Ile wziąć za robotę? Na ile to wycenić? Zarobki grafika?
Jeżeli dacie sobie mniej zobowiązujący miesiąc, to wciąż 2500 na rękę to będzie skromnie bez względu na wielkość miasta, bo pewnie pracują outsourcowo. Nie ma co mówić, że za darmo lub półdarmo, bo zainwestowałeś już w portfolio i to był Twój staż. Dla przedsiębiorcy kompletującego zespół to tez musi być wydatek inaczej będzie zatrudniał i nie myślał jak pociągnie wszystko za 6mcy.
-
Rzeczy interesujące, rzeczy zabawne TYLKO CG
max3D teraz lepiej odzwierciedla karierę w branży. Uboższe i pozbawione dawnych opcji :)
-
Jaka cena za zlecenie?
ni eprzywiazuj się do ceny. Podaj taka z jaka czujesz się komfortowo - zawsze mozesz zmienic w gore lub w dół przy nastepnym kliencie lub zleceniu.
- Modo Czy Blender?
-
Rzeczy interesujące, rzeczy zabawne vol.2
robi wrażenie poza detalami niestety. Jeszcze zbyt gumowe. Ale to jest lepsze :D https://www.youtube.com/watch?v=TFl1N2R-1mc