Leru - duży, cięzki, plaski z przodu odbija sie na nim każdy palec, nie lezy w kieszeni itp. taki metro gadżet. Uzytkownik ma rację zarówno w tym, ze przekonywanie nie ma sensu jak i w tym, ze to nie sa rzeczy dla osob, ktore musza na nie odkladać.
niemniej ja podchodze do rzeczy jak do rzeczy. ostatnio jak córka znjomych wrzuciła do soku moj telefon, to przejmowali sie bardziej ode mnie. nie chcialbym miec rzeczy, ktora nie moze spasc, wypasc z kieszeni, wywrócić się na rolkach czy po prosu pojsc z dzinsami do prania. Oczywiscie ciezko o taką, ale dlatego uwazam ze pewne rzeczy powinny miec pewną funkcjonalność by nas nie okreslaly przez wymagania (nie skacz bo wypadnie, nie nakladaj tych rzeczy, bo sie telefon nie zmieści itp.). Niemniej wierze, ze sa ludzie ktorych te rzeczy dopełniają. Ja nie rozumiem przegladania internetu, rozumiem,ze trzeba sie wysikac, ale co to jest przegladanie stron? nie lepiej przyjżeć sie swojej dziewczynie albo z nią pogadac lub zrobic jej jakas niespodziankę. Jak nie ma dziewczyny, to poprobić jedną z miliona rzeczy ktore zawsze chcieliśmy zrobić kosztem genialnego przeglądania stron na ipadzie.
Osobiscie nie zgodze sie z uzytkownikiem w jednej kwestii, tu nie chodzi o milosc, tylko potrzebę. źródło takich potrzeb jest zrozumiałe - nasza potrzeba akceptacji w spolecznosci. Im liczniejsza i intensywniejsza społecznosc tym wieksza presja na podkreslenie postaw okreslanych przez innych jako pozytywne lub wrecz upragnione.