Zawartość dodana przez Baggins
-
Kindle - e-book reader - warty zakup?
Wrzuce 3 grosze bo mam i kindla i ipada. Oba maja swoje wady i zalety, ale zdecydowanie bardziej uniwersalny jest ipad. Akurat w moim przypadku, kiedy czytam czesto w niedoswietlonych pomieszczeniach Ipad wygrywa takze jako narzedzie do czytania. Szczerze mowiac bylem zaskoczony tym jak bardzo sie ta deseczka z ekranikiem przydaje i jak bardzo to jest wszechstronne. Kindle tez jest fajny, ale nadaje sie sprawnie wlasciwie tylko do tego jednego celu jakim jest czytanie ksiazek . Przegladanie na tym netu jest bardzo mozolne, troche jak na starych komorkach. t.
-
CafeFX kończy działalność !
Olaf3d - mnie po prostu zdziwilo ustawienie w jednej kategorii tak rozniacych sie wielkoscia studiow jak asylum , dng i ilm, ja bym powiedzial ze jedna jest srednia, druga duza a trzecia bardzo duza ;) Poza tym wszystkie te studia w duzym stopniu jada od projektu do projektu. Mill w czasach gladiatora byl duzy potem przez dosyc dlugi czas sredni a nawet maly a teraz znowu rosnie i podobnie jest z innymi studiami. Aha , tez jestem ex amigowcem. Atarowcem bylem w czasach 8 bitow. Ale amiga to tez niezla ilustracja tego problemu. Miec taki komp, taka baze fanow , taki soft i tak to zmarnowac w zaledwie pare lat. Duza przestroga dla kazdego kto prowadzi biznes. T.
-
CafeFX kończy działalność !
olaf3de - z tym, ze ten Twoj podzial naprawde jest dyskusyjny. Asylum i Cafe FX w gronie firm duzych ( Double Negative tez srednio pasuje w zestawieniu do ILM. Sony czy Wety ). Framestore w malych? MPC w ogole nie wymieniasz. No lista taka mocno wymyslona. Od Asylum ( w momencie kiedy jeszcze funkcjonowalo ) to juz w tej chwili nawet Platige jest wieksze. A wiem, bo tam bylem. Poza tym rzeczy o ktorych piszesz o robieniu efektow w Europie nie sa zadna nowinka. Wiekszosc z nich jest dobrze znana dla kogokolwiek kto interesuje sie biznesem graficznym przynajmniej na poziomie zagladania na cgtalk. Zreszta czasem wystarczy poczytac credtisty. Podwykonawcy nie uwzglednieni w creditsach to najwyzej paroprocentowy margines. A podwykonawcow z Europy, czy chociazby ( ha! ) z Indii jest juz calkiem sporo. Wydaje mi sie ze dopisujesz zbyt wiele znaczen do naturalnego dosyc procesu. Firmy powstaja, rosna i upadaja. Zazwyczaj jezeli sa zle zarzadzane. To proste. Swiat sie zmienia, jezeli firma nie reaguje na te zmiany zostaje zmieciona przez innych graczy. Ja moge miec dla przykladu duzo milych wspomnien zwiazanych z Atari, ale nie zmieni to faktu, ze chociaz byli liderem rynku, stali sie tylko mikra firma z dobrze kojarzacym sie dawno temu logiem. Asylum i CafeFX to przestroga dla innych firm, ze kazdego moze dotknac gorsza koniunktura. Nawet znane marki. salut t.
-
Ostatnio obejrzane filmy, polecane filmy
TRON - ladny, ale fajnego filmu tam jest moze na 30 minut. Przeciagniety, sztywny, bardzo zimny. Zajebista plastyka tez nie daje rady przez te 2.5 godziny. W polowie filmu juz mialem dosyc tych wymuskanych swietlowek. Nawet naprawde dobra sciezka muzyczna Daft Punk w tak duzej dawce jest meczaca. No nie dziwie sie juz, ze to zbiera slabe recenzje, i bardzo srednio sie sprzedaje. t.
-
Drimagine Showreel 2010-2011
Napierac, napierac. Dobrze, ze jest taka szkola, a i poziom reela biorac pod uwage wszystkie cynniki - bardzo OK. Szkol CG w tym kraju powinno byc z 10 jezeli mamy sie liczyc. t.
-
pitch, treatment, streszczenie filmu
Symek - Musze przyznac Ci racje, ze jest roznica miedzy rynkiem reklamy i filmem pelnometrazowym. W filmie treatment i streszczenie sie w duzej mierze pokrywaja, a rezyser jest zapraszany do pracy pozniej. W reklamie, treatment to eksplikacja. t.
-
pitch, treatment, streszczenie filmu
Bywa różnie, bo to się nawet w zależności od kraju różni. Poza tym streszczenie nagminnie myli się z treatmentem. I to wszędzie chyba na świecie. Po Bożemu będzie tak: Streszczenie - to po prostu streszcznie filmu. Powinno zawierać w sobie krótkie streszczenie i pełne. Krótkie to fabuła zapisana dosłownie w kilku zdaniach. Pełne to po prostu normalne streszczenie. Skrót fabuły. Treatment - to wizja reżysera. Powinien na początku zawierać w sobie krótkie streszczenie filmu, żeby było wiadomo o czym to reżyser pisze, ale reszta odnosi się do wizji, sposobu opowiedzenia tej historii. Klimat, referencje, muzyka, sposób montażu. Takie wypracowanie na temat jaki to będzie film. Pitch - w pewnym sensie zawiera w sobie oba powyższe. Pitch ma kilka znaczeń, ale zasadniczo to prezentacja projektu. W zależności od tego komu się go prezentuje pitch może być różnie rozbudowany. Może to być prosta ustna prezentacja samej historii. A może angażować kilka osób i być rozbudowaną prezentacją filmu razem z dużymi partiami już zrobionej pre-produkcji i mieć format książki/albumu. To tak w skrócie. t.
-
Animacja „Thought of You”
Ja mam wrazenie, ze w ogniu dyskusji o sztuce znika jakosc ruchu jaki jest tam pokazany. Umyka, ze ten ruch, z tak wypracowanymi krzywymi, dopracowanym timingiem i detalem jest mocniejszy, lepszy, bardziej docierajacy do istoty tej choreografii niz pokazuja to zywi tancerze. To oni tu sa niedoskonali, i w jakims tam sensie probuja odtworzyc wyobrazony przez choreografa ideal, ale to ten prosciutki rysunek pokazuje prawdziwy charakter tego ruchu. Ten film to sam ruch, niewiele tu poza nim, ale to ruch zblizajacy sie do idealu. Niektorych tu mierzi akademicka kreska i plastyczna wtornosc, a mnie mierzi wrzucanie animacji do tego samego artystycznego wora gdzie lezy malarstwo i rzezba. To inne medium, majace tak naprawde bardzo niewiele punktow stycznych ze swoimi starszymi "bracmi". t.
-
Animacja „Thought of You”
Kapitalne to jest. Przemyslane bardzo solidnie pod wzgledem formy. Oryginalne, w nowy sposob przetwarzajace wydawaloby sie ograne techniki. Pierwszorzedna robota. t.
-
Wywiad: Tomasz Cechowski - o filmie "Teza" i festiwalach animacji
Yup. Trzeba sobie wybrac. One na szczescie nie sa w tym samym terminie. Pierwszy jest Berlin, potem Cannes potem Wenecja. Wiec wysyla sie na wszystkie 3. Jak Cie przyjma do Berlina to Cie automatycznie dyskfalifikuje dalej, ale jak nie przyjma to czekasz. Maja tak naprawde zblizona renome. t.
-
Wywiad: Tomasz Cechowski - o filmie "Teza" i festiwalach animacji
35 tka to kilka tysiecy dla krotkiego filmu. Ale teraz to juz i tak troche przezytek. Jezeli ktos chce miec naprawde wysoka jakosc wystarczy kopia cyfrowa, tzw. container DCP. Jakosc lepsza, produkcja znaczaco tansza, dystrybuowac mozna czasem nawet przez internet. No i coraz czesciej festiwale akceptuja ten format. 35tka umiera. t. PS. Co do wywiadu , bardzo fajny, ale jednak sprostuje informacje dotyczaca nie pokazywania pelnych filmow w interencie. Liczac pierwsze z brzegu - Festiwale w Cannes jak i Berlin i Wenecja akceptuja tylko filmy premierowe, nie pokazywane nigdzie indziej poza krajem pochodzenia i nie dystrybuowane w internecie. Dotyczy to zreszta zarowno pelnych metrazy jak i shortow.
-
Nowy spot Alexa Romana
ArekZawada - a to DoP jest tylko w live action? Coraz czesciej widze w napisach w tej roli specow od swiatla w 3D. Nie ma to w koncu znaczenia, praca polega na tym samym, tylko sie zmieniaja narzedzia. t.
-
Wyszedł trailer "Paths of hate"!
mokramyszka - to masz stare informacje. Teraz cisniemy zeby Kinematograf nagrac na kasecie magnetofonowej w formacie Atari, ale ciezko idzie. Nasz stary grundig co chwila wkreca tasme. t. ;)
-
Wyszedł trailer "Paths of hate"!
Film bedzi pokazany publicznie po raz pierwszy na Nocy Reklamozercow za tydzien , ale czy warto? No badzmy powazni, to tylko wiecej tego samego. Znowu Platige sie bedzie lansowac, jakis dziwny film artystyczny, jakiegos dziwnego typa, smutne to, zle sie konczy. Szkoda czasu. ;) Specjalnie dla masochistow, ktorzy chca sie jednak mimo wszystko stlamsic podaje namiar na strone - http://www.nocreklamozercow.pl/ salut t.
-
Wyszedł trailer "Paths of hate"!
olaf - Pelna wersja, choc trudno w to uwierzyc, jest jeszcze gorsza. Strasznosc, zlo. Mokramyszka jak ten film zobaczy w calosci to wyschnie. t. ;)
-
Wyszedł trailer "Paths of hate"!
Slabe, bardzo slabe. Stylistyka jakas nieprawdziwa, chmury kanciaste, wyglada jak gierka sprzed 5 lat. Widac ze Platige siadlo na laurach. Coraz gorsze rzeczy robia. Ogolnie straszna kicha. Najpierw dlugo niebiesko, potem jakies czerwone blyski. Tanie efekty. Blizzard robi lepsze. I jeszcze to nazwisko. Nenow. Co to za nazwisko w ogole? t. ;)
-
4 uczelnie otwierają kierunki związane z tworzeniem gier komputerowych
Lepiej pozno niz wcale. Hehe. No oby to mialo rece i nogi. Praca na pewno sie znajdzie. t.
-
Wywiad z tworcami Jeza Jerzego
walmord - moze nie bedzie tak zle. Film nawet jak na warunki polskie nie byl drogi, to znaczy ze zarobi nawet jezeli bedzie mial dosyc przecietne wyniki w kinie , a poza tym malo co tak jak animacja daje sie eksportowac. Przy niewielkich kosztach produkcji mysle, ze producenci na tym filmie nie straca, a jak madrze wymysla promocje to moze byc hit - tak jak w swoim czasie inna wschodnio europejska animacja dla doroslych czyli "Nyocker" , ktora byla mega hitem na wegrzech a potem zjechala caly swiat. Trzymam kciuki. salut t.
-
Sucker Punch- drugi zwiastun
o lol. Ale powazne komentarze do rozrywkowego trailera. Snyder na razie nie zawiodl. Zawsze czyms fajnym zaskakuje. Mi sie podoba. Chociaz poprzedni trailer duuzo bardziej. Laski, wybuchy, walki, efekciory - czego chciec wiecej? ;-)
-
Nagroda dla "Animowanej historii Polski" na Animago 2010
Dziękuję w imieniu ekipy. Ten projekt nie powstałby gdyby nie ogromna praca sporej grupy ludzi, a na pewno nie powstałby bez Nesa, który ten projekt spinał i trzymał w garści. Miło, że projekt jest doceniany. Dodatkowo nagroda w Niemczech dodaje parę zabawnych znaczeń. salut t.
-
Film animowany: Millhaven
Świetne tłumaczenie, świetnego kawałka, w fajnej aranżacji, ale obraz idący z muzyka mi raczej przeszkadzał niż pomagał. Jestem jednym z tych ponuraków, którzy takiej niby to specjalnie niechlujnej metody nie kupują. Prostota środków nie musi oznaczać, że robi się coś byle jak. No do mnie to nie trafia i już. No ale, muzyka daje radę, można zamknąć oczy i słuchać. t.
-
Otwarte warsztaty grafiki komputerowej z Tomkiem Bagińskim...
Dokladnie. Szkole od poczatku chodzilo o to, zeby uczestnicy warsztatow rzeczywiscie zrobili cos w ich trakcie. Chocby najprostszy, oparty na latwych elementach projekt. Takze z tego powodu, moja rola ogranicza sie jedynie do otwarcia i zamkniecia warsztatow. Na tych warsztatach chodzi o konkretna prace z fachowcami a nie "gadanie o animacji" salut t. PS. Jednoczesnie warunki naprawde nie beda bardzo wysrubowane. Po prostu chcemy zeby na warsztaty trafili ludzie ktorzy wiedza ktory klawisz myszki jest lewy a ktory prawy i ze zamyka sie okienka x-em w prawym gornym rogu. ;-)
-
Production Focus: Firefall - trailer od Blur
Jak dla mnie na 7 tygodni pracy od punktu zero to jest wypas. No i to jeden z pierwszych projektow gdzie animacje supervisorowal nasz rodak - Hubert Daniel. Wiec, z czysto plemiennego obowiazku trzeba pochwalic ;-) t.
-
Cinematik z WoW Cataclysm
E, mokra, z tego ostatniego akapitu wynika, ze maxa uzywaja dalej ( tyle ze pewnie zredukowali jego role ) .
-
czy warto szukać producenta?
Walmord - "jak do Pisf" - ale bez części formalnej - która jest często najbardziej upierdliwa. Chodzi o to po prostu, żeby producentowi przedstawić projekt i to przedstawić go porządnie a nie opowiadając cuda i świecąc oczami. Wydaje mi się też , że sytuacja o której piszesz - czyli: W przypadku jeżeli chodzi o debiut to szanse na coś takiego są malutkie, chyba że jest się siostrzeńcem brata producenta ;-) . No nikt przy zdrowych zmysłach w ciemno nie da produkcji filmu człowiekowi, który jakoś nie udowodni, że da radę w tej roli. Jest aż naddto przykładów, że to się źle kończy. Filmu samemu oczywiście robić nie trzeba, ba, praca zespołowa ma dużo bezdyskusyjnych plusów, ale zazwyczaj autor filmu, lub jego kolega/przyjaciel odwala wtedy pracę produkcyjną związaną z organizowaniem teamu. Wciąż dużo w przypadku projektów artystycznych można zrobić bez pieniędzy rozmawiając z ludźmi, zapraszając do projektu kolegów i przyjaciół. Wiele rzeczy tak powstało. No i kto powiedział, że jak się lubi tylko animować czy tylko renderować to koniecznie trzeba robić własnego shorta? Nie lepiej wtedy właśnie podkleić się do teamu, który coś już robi i zająć się własną działką ? Z moich obserwacji wynika, że szanse na sukces takiego przedsięwzięcia, kiedy pomysłodawca projektu czy reżyser nie wkładają sami sporej pracy organizacyjnej są bardzo małe. Powtórzę tu, że mówię o debiucie. Potem bywa łatwiej - w zależności od tego jak się uda debiut. t.