Skocz do zawartości

Baggins

Members
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Baggins

  1. Baggins odpowiedział CzAk1 → na odpowiedź w temacie → Aktualności (mam newsa)
    DrOck - no mam inne zdanie, bo wydaje mi się, że ogólnie, całościowo poziom jednak powoli wzrasta. Profesjonalizm produkcji na każdym etapie to wymusza. To zresztą zawsze będzie kwestia gustu. Ostatnich kilka filmów na których byłem w kinie bardzo mi się podobało. - Kung fu Panda 2, Harry Potter nowy, Bridesmaids ( dawno tak się nie bawiłem na komedii jak na tym filmie ). W ubiegłym roku też było parę niezłych produkcji z kapitalnym "How to train your dragon" na czele. Duże kino masowe zawsze będzie skrojone pod potrzeby szerokiej publiki, ale i tu się zdarzają filmy warte zobaczenia. Czy taki będzie nowy Spiderman to nie wiadomo - w ogóle nie wiem czy moda na poprzebieranych komiksowych bohaterów się długo utrzyma, ciężko to oceniać z Polski gdzie w ogóle nie ma takiej tradycji komiksowej. t.
  2. Baggins odpowiedział CzAk1 → na odpowiedź w temacie → Aktualności (mam newsa)
    Hehe, ta dyskusja jest nieśmiertelna. Odkąd pamiętam, odkąd istnieją fora internetowe to zawsze było biadolenie na amerykańskie kino, na wtórność, odgrzewanie kotletów i ogólną nędzę scenariuszową, ale jak kogo spytać o najlepsze filmy jakie widział, to w 9 przypadkach na 10 będzie to film amerykański. To jest dopiero pierwszej klasy fenomen i zagadka :-) A Spidey - zobaczymy, ale myślę, że aż takich kokosów jak poprzednia seria zbierać nie będzie. Się okaże. t.
  3. Nezumi - a co jest zlego w "strzale w kolano" . Mozna oczywiscie tez "strzelic sobie w stope" , ale "strzal w kolano" tez jest prawidlowy. :-) t.
  4. Ej spokojnie. To był gęsty tydzień dla mnie. Poza prezydencją i mediami, miałem oddanie dwóch sporych projektów reklamowych , ( niedługo na community ), i jeszcze kilka drobiazgów, włącznie z całodniową wizytą w Krakowie w sprawie jednego z długich metraży, który developujemy. Zwyczajnie postowanie na forum zeszło na dalszy plan. Zresztą, w wielu wypadkach nie było pola do dyskusji. Niektórych rzeczy powiedzieć nie mogę i będą poruszane wyłącznie u nas wewnątrz ekipy, a niektórych rzeczy nawet mi się nie chciało komentować, bo wybaczcie, krytyka to krytyka, ale parę osób tu wykorzystało po prostu sytuację, żeby, wreszcie, na fali niezadowolenia przywalić PI. Ja nie jestem typem fightera, raczej schodzę z pola a potem jak jest okazja wbijam nóż w plecy :-) :-) W tym roku tylko do teraz wyszło z naszego studia już kilkadziesiąt minut najróżniejszego materiału. Na warsztacie kolejne projekty. Działamy po prostu dalej, mądrzejsi o doświadczenie , to jedyne rozwiązanie, które ja widzę. Moje trzy grosze w sobotnie popołudnie t. PS. Jeszcze co do wątku dzielenia się wiedzą. Nie do końca się zgadzam. Staramy się wypuszczać choćby najprostsze makingofy, wielu ludzi ze studia jest aktywnymi członkami forum i raczej wielkich tajemnic nie trzyma. Niestety jest to wcale nie mała dodatkowa robotą, którą trzeba wykonać, na którą często, zwłaszcza kiedy jest dużo codziennej pracy - nie ma czasu i już.
  5. Tazio - co do włosów wygrała ekonomia. Włosy to zawsze jakiś kłopot, włosy na kilkudziesięciu postaciach, w stereo 3D, to kłopot jeszcze większy. Odpowiedzią na to było odrealnienie tej części, ale pewnie nie poszliśmy w tym odrealnieniu wystarczająco daleko, żeby włosy dla każdego wyglądały jak zamierzony efekt. Co do twarzy bohatera - tu już kwestia gustu, na konceptach miał nieco mniej masywną szczękę, ale skończyło się tak, że rzeczywiście jest trochę podobny do Arona Eckharta i niektórym się podoba, a niektórym nie. W postaciach chcieliśmy złapać stylistykę, której chyba najbliższym odpowiednikiem byłoby anime 3D - czyli niby realizm, ale jednak nie do pomylenia z realizmem. Bardzo mocna stylizacja, teatralność postaci. Z oczywistych względów nie mogliśmy wzorować się na anime w 100 procentach, był to tylko punkt odniesienia. I tego akurat będę bronił. Tzn, wydaje mi się, że pewien potencjał w takich postaciach i takiej 'prawie' realnej stylizacji jest. A czemu to było ambitne? Bo to był projekt z gatunku tych, które jeżeli wszystko się uda idealnie to przebijają sufit, ale nawet jeden zgrzyt, nawet jedno potknięcie psuje czar. I nie wyjaśnię tego lepiej. yoozco - tego typu pytania to najlepiej jeżeli odpowiedziałby Nes. Ja , zupełnie szczerze już się nie orientuję aż w takich detalach. Ujęcia w tym projekcie miały od kilku do kilkunastu iteracji, ale ile to dokładnie w godzinach było to nie powiem. salut t. ps. jutro nie będę miał dostępu do netu, więc jeżeli ktoś będzie miał jakieś konkretne pytania to akurat jutro będę milczał jak grób
  6. Oho, chwilę mnie nie było i stuknęło te sto postów z hakiem, ale pytań za wiele nie widzę, a do kwestii złej polityki i rozkradania kraju się odnosić, wybaczcie , nie będę. To musicie przewałkować sami. yoozco - Mamy sporo projektów na warsztacie. Oba wymienione przez Ciebie pełne metraże ciągle w developmencie, ale kilka innych również. Ja mam zajęcie conajmniej do listopada. Jak wspomniałem idzie też jeden rządowy projekt z tańcem, ale zupełnie inny w charakterze i bez mocapów gdzie będę miał też mniej do powiedzenia niż zwykle. Ogólnie, to przyznaję, że nie wszystko wyszło, ale takiej nawalanki to się nie spodziewałem. No, ale walcie, walcie, jak kiedyś wypuszczę pełny metraż to będę musiał znieść dużo gorsze rzeczy. :-) Zawsze to jakiś trening. salut t.
  7. gutekfiutek - W kinach są też wersje skrócone - 90 i 30 sekundowe. Powtórzę tylko to co napisałem w innych słowach. To był jeden z najambitniejszych projektów, z którymi walczyliśmy,i ten scenariusz by wytrzymał. Że tego tak nie widać to głównie moja porażka, ale cóż. Jedyne co można zrobić to wykorzystać to doświadczenie dalej. t.
  8. gutekfiutek - Akurat na to mogę odpowiedzieć konkretnie, bo oryginalnie koncept miał być robiony live action, ale film musiał być w stereo 3D i koniec dyskusji. Stereo 3D odcina sporo tradycyjnych trików i technik, które można użyć. Uniemożliwiło też w tym budżecie kręcenie tego projektu kamerami. t.
  9. Pod postem o wygranej POH na Siggraphu po tygodniu kilka postow, pod postem o Prezydencji to w tym tempie to jeszcze trochę i narośnie setka. Widać jednak rusza choć może nie tak jak bym sobie tego życzył :) Na własnej skórze sprawdzę teraz w najbliższych miesiącach starą prawdę : " nieważne czy mówią dobrze, ważne żeby mówili" - teraz się to okaże na ile to twierdzenie jest prawdziwe. Tak czy siak dziękuję za opinie. Z niektórymi zarzutami się zgadzam, ale też znam sytuację od drugiej strony, więc podchodzę do tego z dystansem. Dla mnie był to jeden z najtrudniejszych i najambitniejszych projektów z jakimi się mierzylem. Z mojej strony najtrudniejszy projekt od czasu Kinematografu. Kilka miesięcy temu byłem przekonany, że będzie to najlepszy nasz projekt od lat. W dodatku pozornie miało być łatwo. Pozornie miał być tylko rutynowym odtworzeniem tego co już robiliśmy wcześniej, ale ilość złośliwych pułapek w nim rozmieszczonych była o wiele większa niż się spodziewałem. I zakopywanie tych pułapek zajmowało masakryczne ilości czasu. Myślę, że jeszcze kilka tygodni działania i odbiór byłby dużo lepszy, ale i tak przeciągneliśmy termin do oporu, no i tego marginesu zabrakło. Dla nas było to ogromne nowe doświadczenie, które zostaje na przyszłość, które już wykorzystujemy i mam nadzieję, że projekty, które powstają w tej chwili unikną niektórych pułapek odkrytych przy "Prezydencji". Wszystkim fanom i antyfanom Egurolli powiem tylko, że robimy też na październik jeszcze jeden projekt z tańcem. Sorry ;-) salut t.
  10. Dzisiaj o 19 w Kinie Kultura na Krakowskim Przedmiesciu mozna zobaczyc wersje 3D i maly makingof projektu. Polgodzinne spotkanie maks. Nie wiem czy da sie wejsc tak z ulicy, ale jak nie bedzie tlumu to nie powinno byc problemow. W razie czego wystarczy zlapac za kaptur kogos z PI. Tak pisze, gdyby ktos akurat przechodzil w okolicy i chcial sie dowiedziec, ktorej wersji Posera uzywalismy. t.
  11. Tak na boku dyskusji. Bagiński żyje, ma się dobrze, zawsze można go spytać o różne sprawy ( chociaż DaC'owi i tak nie powie jak kosi kasę ) . Bagiński wolałby, żeby nie wzywać jego imienia nadaremno i bez sensu :-) Amen t.
  12. Czy tylko ja zaczynam już być tym znużony i dostrzegać potrzebę większej rożnorodności? To Gobelins i dalej stylistycznie trzyma poziom, ale pomysły i plastyka ciągle oscylują w tych samych obszarach, a jednocześnie w tym roku zabrakło czegoś prawdziwie oryginalnego. Gobelins wypuścił w poprzednich latach wiele świetnego materiału, i ten rok z tej perspektywy jest jakiś nijaki. Najfajniejsza animacja wrzucona do newsa - La Royaume - też jest z poprzednich lat i nie wiem skąd się w tym zestawieniu znalazła. t.
  13. Baggins odpowiedział CzAk1 → na odpowiedź w temacie → Aktualności (mam newsa)
    KICI - Zagraj w Portal 2 , serio. Nie tak odkrywcze jak jedynka, ale dawno nie zostalem potraktowany z takim szacunkiem przez tworcow gry. Nieglupie.
  14. Ropustelnik podsumował. Szacunek i ukłony. Dobre, dobre.
  15. WYROCZNIA: Powtórze , jeśli mamy dyskutować to dyskutujmy o rzeczach, które napisałem, nie o skrótach i generalizacjach. Gdzie przeczytałeś u mnie "Jesteśmy najlepsi w Polsce"? Ja tego w ogóle nie podnoszę w tych kategoriach. Bycie "najlepszym w Polsce" to bardzo krótkowzroczny cel. Sporym uproszczeniem jest też twierdzenie, że ciągle wracam do kasy. Kasa to jedynie jeden z czynników. Twierdzę, że Digic pracuje w innych warunkach ekonomicznych co pozwala im na przykład na inwestycje, które mają się zwrócić w perspektywie kilkuletniej, a nie kilkumiesięcznej i kasa im w tym pomaga i tyle. Piszę to informacyjnie, bo w wielu z tych studiów byłem i mam znajomych. Czasem bywam nieźle zaskoczony tym, że jest to odbierane jako jakieś narzekanie czy roszczenia. Ja nigdy na sytuację PI nie narzekałem i póki co nie szykuje się żebym narzekał. Gra się na takiej szachownicy i takimi figurami jakie są do dyspozycji. Reszta to takie własnie teoretyczne bablanie bez związku z rzeczywistością - sport często uprawiany na tym forum, ale w końcu po to są fora. Dlatego zresztą nie odpowiem Ci na Twoje pytanie, bo jak w tej branży inwestować niech pozostanie moją słodką tajemnicą, którą może kiedyś, mam nadzieję będę miał okazję sprawdzić w rzeczywistości. salut t.
  16. Dr Judym - hehe, a podaj mi linka na jakimkolwiek forum poza tym tutaj, na którym można przeczytać jakikolwiek mój komentarz na temat Animowanej Historii Polski , a szczególnie komentarz utrzymany w tonie który tu opisujesz. Będę zaskoczony jeśli coś znajdziesz , bo od lat wypowiadam się na forum tylko tutaj. :-) A tutaj, jak rozumiem mogę sobie też pozwolić na nieco więcej i mogę też czasem ponarzekać. Przy wszystkich różnicach siedzimy jednak w jednej branży i zasuwamy na jednym koniku. Poza tym ja się tych projektów nigdy nie wstydzę, czasem ich bronię w ten sposób, ale argument czasowy podnosiłem mocno może w stosunku do trzech projektów na przestrzeni ostatnich 10 lat. Najmocniej przy "Biegu" . Że w moje usta są wkładane słowa wszystkich członków ekipy z PI to inna sprawa i pewnie stąd to wrażenie, ale nie mogę odpowiadać z już bardzo pokaźną i bardzo różnorodną grupę ludzi jaką jest PI i ta wypowiedź jest trochę nie fair. Hehe, po filmie na Prezydencję lada tydzień zostaniemy rozjechani walcem, ale obiecuję, że nie będę się bronił budżetem. salut t.
  17. Adam - hehehe, ja po prostu lubie blablac. Jeszcze pare lat i bedzie jeszcze gorzej. W dodatku to powtorki z powtorek, ale trzeba walic glowa w ten mur, moze jakas mlodziez to czyta i sie nie zniecheci od razu. W razie czego wakat na edytora otwarty :-) Wracajac do tematu. W tym akurat klipie na mnie najwieksze wrazenie robi jakosc mocapu, a sam sie dziwilem jakis czas temu po co Digic kupil sobie wlasny mocap. Jakby ich nie bylo stac nagrywac tego w dobrym studiu. A tu widac jak sie samemu czysci te dane to i efekt jest. t.
  18. No wreszcie jakieś życie na forum. Już mało było ostatnio. Odniosę się tylko do Pawła Lipki. Paweł - ależ niech to będą bezlitosne zasady, i do tego doskonale wiem, że nikogo potem nie obchodzi ile co powstawało i ile kosztowało. Bardzo dobrze, tak ma być. Jeśli piszę co ile czasu zajmowało, czy pokazuję makingofy to robię to z powodów informacyjnych, bo niektórych takie informacje interesują. I tak ogólnie do wszystkich. Niezależnie od tego, uważam, że lepiej zrobić rzecz niech nawet średnią ( choć ja tam mam o naszych rzeczach zdanie dobre i jakoś tam poparte nagrodami i opiniami spoza środowiska , ale niech już tam będzie że "średnią" ), a więc uważam, że lepiej zrobić taką rzecz, niż pierdzieć w stołek i nie zrobić, bo przecież: "nie będzie najlepsze, największe, najbardziej wypasione, światowe..., to lepiej nawet nie zaczynać ". Patrząc po ilości większych animowanych produkcji poza PI to jesteśmy raczej wyjątkiem w tym myśleniu, bo widać Polacy to naród perfekcjonistów i nic tylko szkicują na papierze plany jak przebić Digica , Blura i Wetę. I poza papier nie wychodzą. :-) salut t. PS. Tak wiem, że był w tym roku jeszcze "Świteź" i chwała chociaż za to, ale na 38 milionów ludzi to i tak mogłoby już być bardziej kolorowo na tym ryneczku. PS II - W międzyczasie doszedł nowy mail od Pawła, ale już mi się nie chce go komentować. Wracam do skorupy, hyhyhy, robić swoje.
  19. Kiedys pisalem juz o tym w innym watku Digicowym. Digice robia genialna robote i to sa filmy swietne zarowno technicznie jak filmowo ( jeden slabszy to moze czolowka Cywilizacji V ) , ale nie dzialaja w tych samych realiach ekonomicznych co nie tylko PI, ale nawet i Blur. I nie czepiam sie tutaj tego. Kurcze, sam bym tak chcial. Po prostu nie branie tego pod uwage , przez niektorych dyskutantow tutaj swiadczy jedynie o niewiedzy, albo , gorzej, braku nawet checi zdobycia tej wiedzy. Digic nalezy czesciowo do znanego i duzego hollywodzkiego producenta majacego na koncie Terminatory i Die Hardy, a czesciowo do najbogatszego Wegra w Wegrzech - takiego ichniego Kulczyka. Jest ich oczkiem w glowie i stac ich bylo na ogromne inwestycje w to studio, ktore pewnie sie teraz powoli zwracaja ( a moze nawet i nie musza sie zwracac - bo obaj zarabiaja pieniadze gdzie indziej ). W tym nie ma zadnej magii. Jesli ktos pyta jakim cudem u nich nastepuje taki postep, to odpowiedz brzmi - "bo moga" i to moga bezkarnie. W Polsce na podobna sytuacje byla szansa kiedy powstawala Alvernia, ale mineło juz pare lat i poki co nic nie widac. salut t.
  20. Baggins odpowiedział adek → na odpowiedź w temacie → Aktualności (mam newsa)
    A wlasnie. Czolem hubert. Pomylilem te dwa. Faktycznie o Lost Planet mowiles.
  21. Baggins odpowiedział adek → na odpowiedź w temacie → Aktualności (mam newsa)
    Zrobil Blur. Twarz capturowana w MOVA. salut t.
  22. Paweł: Gdyby takie decyzje zależały wyłącznie od inteligencji bądź głupoty to świat byłby dużo łatwiejszy i bardziej przewidywalny. Dla mnie równanie jest banalne. Kiedyś o tym pisałem. Z reguły sytuacja nie pozwala na filozoficzne dywagacje. Sytuacja jest zerojedynkowa. Podane warunki są takie i takie i albo się w tych warunkach robi film robiąc co się da, albo nie robi. Koniec. Proste jak kij od mopa. Więc alternatywą dla tego i wielu innych filmów nie jest bliżej nieokreślona, idealna wersja tego filmu, tylko brak filmu. Stąd, bez urazy, ciężko mi się przejmować opiniami po tylu latach i tylu projektach, pamiętając jak bezwzględne krytyczne uwagi były wypisywane choćby o wspomnianych tutaj "Katedrze" i "Sztuce Spadania" :-) salut t.
  23. Jednym się będzie teaser podobał, innym nie, pisaniem tego nie zmienię :-) , ważne żeby działał. My dalej robimy swoje. Na teaser było niecałe 5 tygodni, ale kolejne, fajniejsze tematy w ostrej produkcji. Na naszym community są już wypisane pełne creditsy, ale tu i teraz chciałbym jeszcze podkreślić role Maćka Jackiewicza, który był Leadem CG w tym projekcie i który wykonał przy tym kolosalną robotę i Damiana Nenowa, który odpowiadał za layout. Projekt był trochę wariacko odpalany, ale ja tam się bardzo cieszę, że znowu działamy z Wiedźminem. t.
  24. w sumie czas realizacji to 3,5 miesiaca, ale za to wszystko to trzeba bylo zrobic w stereo 3d ( poza "Turystyka" ) . Bylo surowo. t.
  25. Baggins odpowiedział Nimrod → na odpowiedź w temacie → Wolne dyskusje
    THOR - Mistrz z niepokonanym młotkiem. Tam gdzie ten film schodził na ziemię było fajnie. Branagh ładnie poprowadził aktorów, kapitalny kasting na głównego bohatera i na postaci drugoplanowe. Wszystko ładnie grało plus sporo humoru, ale niestety kiedy zaczynały się sceny akcji i kosmiczne wypasy w krainie bogów to się robiło znacznie gorzej. Bez ikry jakoś, nie wygrane, zerowe napięcie. Kurcze, a to właśnie na to się chodzi przy takich filmach do kina. Jeszcze dodać do tego te kosmiczne, przesłodzone nie do wytrzymania scenografie rodem z Siudmaka i wynikowo mamy biedę. A nie musiało być tak źle, bo póki nie ma efektów specjalnych to się ten film ogląda miło i gładko i z uśmiechem. Mi dodatkowo przeszkadzało 3D. Pod tym względem film zrobiony dosyć cienko i to prawda, że puszczony przed filmem trailer nowej Kung Fu Pandy bylo znacznie lepiej ustawiony w 3D i znacznie lepiej wyglądał. W Thorze albo było płasko, albo bolały oczy od latającej kamery. Jest trochę ładnych scen w 3D, ale jest też wystarczająco dużo tych źle zrobionych, żeby to wpływało na ogólny komfort oglądania. Z tych filmów, które widziałem w 3D w kinie to na pewno jeden z gorzej zrobionych pod tym względem. t.

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności