ja używam corony wcześniej używaem cycles. i no jest troche bieda tzn sytuacja wygląda tak. Jeśli wszystko ustawisz i ficzery które potrzebujesz są. To corona wtedy deklasuje, na CPU. Natomiast problem w tym że lista tych ficzerów jest dość mała. największy problem to brak proceduralności jak w cycles a nawet mi niechodzi mi o proceduralność ale o przypisywanie tekstur...
W cycles w sumie zapomniałem co to UV'ka.. można tam podłaczyć ile się chce tekstur wymixować je na nodach zrobić korekcje koloru (masz jakby kompozytor na nodach w materiałach krzywe itp) można każdej teksturze dać inną uv'kę.. są color rampy.. możesz stworzyć nawet normal mapę on the fly i regulować ją w real time krzywymi itp..
I teraz corona:
1 slot na diffiuse
1 slot na glossy
1 slot na reafraction
1 slot na transparent.
i to jest tak troche nagle in your face totalnie inny workflow.
z problemów które są jeszcze. Brak SSS brak volumentryki brak obsługi HDR. trzeba konwertować do EXR. Bug z particlami i instancjami (zgłosiłem ma być naprawione) generlnie.. Standalone w stosunku do Corony maxowej jest troszkę z tyłu...
Ale co ciekawe! jako że głownym userem corony standalone jest blender. użytkownicy blendera mogą prosić o requesty.. i te requesty idą bardzo w strone proceduralną... ma byćwprowadzona obsługa object node i color ramp.. w końcu będzie można robić randomowe kolory liści itp...
Generalnie. jeśli ustawisz corone i nie braknie ci ficzerów to idzie jak burza. Fajną opcją można zachowywać GI, tzn je wczytać więc tutaj też jest szybko nie no generalnie 3-4 miesiące i będzie naprawdę spoko. mam nadzieje że poprawią z tymi teksturami bo nie nawidzę tego workflowu niczy gameart chociaż jak teraz quixel wydał... swój programik to nawet może się przychylę :P
Sam exporter? według mnie jest szybki 12 milionów poly nie na instancjach wyexportowało mi się w mniej niż minutę na laptopie za 2tyś z i5 więc wynik dobry.