Hynol

ola-f - ok. Zgoda co do doktryny. Tylko że ona nie powstaje w próżni. Owe 30% musiałoby się opierać o przepis mówiący o istotnych zmianach w utworze. Szczerze powiedziawszy nie znam takiego przepisu... Ale zacznijmy od tego że w prawie nie występuje takie pojęcie jak plagiat, tylko opracowanie. Ważny jest tu fakt że opracowanie polega na zmianie utworu pierwotnego - nie ważne w jakim stopniu. Opracowanie nie może być rozpowszechniane jako nasz utwór - musimy mieć zgodę autora (pamiętacie aferę z napisy.org ?). ALE istnieje też coś takiego jak inspiracja - wtedy nie ma już mowy o opracowaniu. W moim przekonaniu nawet bardzo podobny layout strony, zrobiony bez "fizycznego" korzystania z elementów cudzego layoutu będzie utworem niezależnym powstałym w wyniku inspiracji. No ale ja sobie sobie a sąd sobie... :) Nie wiem ola-f czy dobrze zrozumiałem, bo czytam na szybko, ale za rozpowszechnianie opracowania bez zgody autora utworu pierwotnego grozi odpowiedzialność karna zarówno osoby która popełnia czyn jak i zleceniodawcy - Prawo Autorskie roz.14 art.115 i art.116. Dlatego imho lepiej olać takie zlecenie. Co prawda ściganie, jak mi się wydaje następuje na wniosek pokrzywdzonego, ale lepiej nie bawić się zapałkami w szambie.

Owszem to ważne niesamoistne źródło prawa, ale tak jak poprzednio - wyroki z uzasadnieniami poproszę. Bo ja swojej racji dowieść nie mogę z prostego powodu. Nie można dowodzić faktu negatywnego, jak zapewne wiesz. Poza tym stwierdzenie jednego prawnika to jeszcze nie doktryna.

Dokladnie urban legend. Już nie chciałem tak wprost pisać, ale nigdzie w Ustawie o prawie autorskim ani w kodeksie cywilnym nie ma takiego przepisu. Nie było również przed nowelizacją ustawy. VS_ - istniało jak byk bo Ci wykładowca powiedział? Czego wykładowca? Form przemysłowych? Nie podawaj tego typu informacji bez podstawy, bo w ten sposób możesz zaszkodzić ludziom.

Modelik ostro wypasiony. Przyjemnie się patrzy na ten detal. Nawet nie chcę wiedziec ile to ma poly. Ale scenka, scenka, scenka... Jakieś Swordfishe atakujące, albo Piorun albo Rodney na horyzoncie. Byłoby pozamiatane :D. Ale i tak 5* się należy.

Bardzo bym prosił o podstawę prawną tego twierdzenia. No i sposobu obliczenia 30% różnicy w obrazie. Rozumiem że podciągnięcie jasności o 30% załatwia sprawę?

Format FBX przenosi maksymalną ilość danych między nowszą a starszą wersją.

No pewno że tak. Ma być planar z ustawioną wielkością o zakresie taile'a.

Jak zwykle bardzo fajne. Rozumiem że "resztę" w postaci Bismarcka pykniesz w weekend?

Istnieje. Kontroler rotacji/pozycji motion capture i wybieramy sobie urządzenie.

Nieważne już. Sobie poradziłem. Do zamknięcia.

Jakby ktoś jeszcze mógł spojrzeć. Najlepiej z SP3 vrayowskim który umożliwia konwersję, byłbym bardzo wdzięczny. Tutaj jest link do plików: http://www.sendspace.pl/file/c960b1b442d9a82bf08b973

Wszystko zależy od firmy i jej wielkości - im większa firma i więcej zatrudnia ludzi, tym na większą dywersyfikację zadań między poszczególnych pracowników może sobie pozwolić. Ale jeżeli chcesz się zajmować 3D, to nieważne co będziesz robił - podstawy wszystkiego się przydają.

Witam. Mam maleńką prośbę. Nie mam w tym momencie dostępu do Vraya i potrzebuję skonwertować dwa małe pliki vrayproxy na meshe. Jakby ktoś był na tyle miły że mógłby coś takiego zrobić, bardzo proszę o info. Z góry dziękuje. Pozdrawiam

Ooooo. Czajka :). Fajnie będzie. Gwiazdy super ;)

Za to to z 5 lat - jeszcze zoofilia dochodzi :). A poza tym panowie w tym przepisie nie chodzi o całujących się 17 czy 15 latków, tylko o dużo bardziej skrajne przypadki. Z tym że pozostaje pytanie czy to mądry pomysł penealizować jeden z buforów bezpieczeństwa.

Do oświetlenia używa się małej, zblurowanej mapki HDRI żeby nie było "kropek". Hi Res idzie tylko do odbić.

To chyba wszystko jedno - gwiazdę da się robić z dwóch ngonów o różnych promieniach, gdzie jeden jest obrócony o 360/(2n) stopni.

Ja tam mam Radius A i Radius B które z planów się sczytuje (mierzy) i gotowe.

Oj nie :). Pierwszy render dużo lepszy.

"Za garść dloarów" to remake "Straży przybocznej" - filmu genialnego. Reszta jest już całkowicie autorstwa Sergio Leone. Zresztą to pierwsza część trylogii o człowieku bez imienia - szkoda że zacząłeś od końca.

Tutaj nic nie trzeba liczyć. "Gwiazda" ma takie parametry jak radius A i B oraz ilość podziałów - to się z rysunku przecież bierze.

No to jak się podobał to polecam "Za garść dolarów" i "Za kilka dolarów więcej". Pierwszy na pewno lepszy od DZiB. Fajnie również porównać potem z oryginałem Kurosawy który to dopiero nic się nie zestarzał... No a skoro przy starych filmach jesteśmy i przy Kurosawie to polecam "Harakiri". Nie widziałem go wcześniej a film jest świetny.

Fajne, fajne. Jak byś zrobił go kabrio z mocnym detalem to byłby juz mega wypas - 4*

To było tak z lekkim przymrużeniem oka.

To znaczy ja osobiście polecam zawsze tutki na sieci + help programu. Z tym że wiadomo - do kibelka na przykład ciężko zabrać ze sobą desktopa. Dlatego książka może się przydać jeżeli masz czas na studiowanie jej poza domem lub nie mając stałego dostępu do netu.