Skocz do zawartości

Nezumi

Members
  • Liczba zawartości

    7 658
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    70

Zawartość dodana przez Nezumi

  1. Nezumi

    Polski pesymizm

    skalpel3D - nie ulega watpliwosci ze sam w Polsce bylem bardzo dawno temu i moje osobiste doswiadczenia siegaja jakichs 12-15 lat wstecz. Tutaj sie tak wyzywam na forum ale na codzien nie chodze opowiadajac wszystkim jak mi to zle bylo. Raczej powiem jak mi dobrze w Meksyku, a kiedy pytaja czy nie tesknie za krajem to mowie ze czasem ale gdybym wrocil to tesknilbym za Meksykiem i na jedno wychodzi ;) Jak bym sie nie staral to nie moge po prostu ubrac rozowych okularow i zignorowac osoby ktore mowia, ze nie jest fajnie. Widzisz, za duzo tych "przypadkow" i "pecha" posrod moich znajomych, zebym uznal to za margines i nazwal ich wszystkich rozhisteryzowanymi klamcami. Zaufaj mi, rozumiem ze nie wszystko jest tragiczne i mozna jakos zyc, ale troche to jak reagujesz na glosy krytyczne przypomina mi ta scenke Bez obrazy - po prostu nie moge zamknac oczu na realia i zaczac udawac ze jest super ignorujac to co mi mowi rodzina, znajomi i moje osobiste doswiadczenia z Polakami w imie propagandy sukcesu. Prawda zapewne jest gdzies po srodku. wjaworski - powodzenia! Gdybym to uslyszal od kogos innego pomyslalby ze tak tylko gadasz. Ale widzac ksiazke ktora stworzyles, ogrom wykonanej pracy ktorej efekt rozdajesz za darmo wierze ze za slowami ida i czyny. I spoko, ja nigdy nie mialem tego zaciecia bo widzialem co nie udalo sie naszym dziadkom i rodzicom. Julian Tuwim tworzyl kawalek czasu temu a jednak niektore jego wiersze zdaja sie byc napisane wczoraj. Osiagnalem kiedys stopien rozgoryczenia ktory zmienil mnie na tyle ze znowu posilkuje sie kawalkiem z Youtube ktory idealnie oddaje to co czuje http://www.youtube.com/watch?v=QE0Jjur2-eo Poalska i Polacy mnie wypalili - teraz to zasadniczo moze w Polsce byc trzecia Japonia i czwarta Irlandia - ja juz w nic nie wierze ;) Ale to moje osobiste odczucia i opisuja jedynie moj stan ducha a nie rzeczywistosc. Moze akurat Wam sie uda cos zmienic. Oby.
  2. Nezumi

    Polski pesymizm

    wjaworski -moze mialem ale to oznacza, ze moi znajomi i rodzina tez maja pecha ;) floo tez najwyrazniej ma. Oczywiscie nie mam samych tylko i wylacznie zlych wspomnien, jednak jesli chodzi o prace to najlepiej pracowalo mi sie w Polsce dla... Hindusa. Nie rozgraniczam na "was" i "nas" - przed nikim nie ukrywam i nigdy nie ukrywalem pochodzenia, jednak jestem realista. Mieszkalem i pracowalem w wielu czesciach swiata i najtrudniej bylo mi zwiazac koniec z koncem w Polsce a w Warszawie napadnieto mnie dwukrotnie - nigdzie indziej mi sie to nie przytrafilo. Nie wszystkie psy gryza ale jesli kilka z nich cie ugryzie to z pewnoscia nie bede Cie winil jesli stracisz zaufanie do wszystkich. Taka ciekawostka - przypadkiem w tym tygodniu rozmawialem z Amerykaninem, ktory wraz ze znajomym zostal w pociagu relacji Berlin-Warszawa doslownie uspiony i dokumentnie okradziony juz na terenie Polski. Wiesz co powiedzial? Calkiem fajny kraj, policja szybko zalatwila sprawe, ubezpieczenie pokrylo straty a Warszawa bardzo mu sie podobala. To sie nazywa pozytywne podejscie do zycia ;) Skalpel3d - ale ja nikogo nie namawiam do wyjazdu. Kazdy decyduje za siebie - jesli ci odpowiada Polska i Polacy to super, nie wartosciuje czy ktorys z nas ma racje. Kazdy mieszka tam gdzie mu odpowiada. Co do sytuacji ktora opisales - osobiscie wole zamiast odbierac komus klientow miec swoich. Wole pracowac na spokojnie zamiast byc zmuszonym glowkowac jak tu wykiwac kogos zanim on mnie wykiwa. Bo to jest wlasnie Polska i przez to wyjechalem. Chce zrobic swoje i dostac kase. Mam co robic ze swoim czasem a knucie planow co do podbierania sobie klientow nigdy nie bylo moim hobby. Nad tym czy produkuje stereotypy sie nie zastanawiam - nie zmyslam, mowie co mi sie przytrafilo i chyba nie jest trudno zrozumiec ze wobec tego moje zdanie na temat rodakow nie jest najwyzsze. Jak ktos to odbierze to jego sprawa. To relacja, ktora ma wytlumaczyc dlaczego tak mysle a nie inaczej. Co do tego jak sie maja rzeczy w Ameryce czy Meksyku (i innych krajach latynoskich) to moglbym napisac ksiazke a nie chce mi sie :D Jasne ze oszusci sa wszedzie. Ale sama sytuacja w kraju jest zupelnie inna. Urzad skarbowy tutaj cie nie sciga za to ze sprzedawales marchewke na ulicy ze swojego ogrodka. Panstwo tu mniej pomaga ale tez nie traktuje cie jak dziecko i na wiele rzeczy jest badz jawne przyzwolenie badz przymyka sie oko. Wolnosc. W Stanach sam nie bylem wiec nie bede powtarzal historii zaslyszanych. Mozliwe ze pojade w przyszlym roku to sie przekonam. Kilka osob z rodziny mojej zony pracuje w Stanach i jedno co mowia to ze Amerykanie na prawde ciezko pracuja. Meksykanie wrecz niektorzy wracaja stamtad mowiac "co to za zycie - gringo caly czas pracuje, w niedziele idzie do kosciola i do restauracji a od poniedzialku do soboty znowu zapieprza jak dziki".
  3. Nezumi

    Polski pesymizm

    beny - moje dwa pierwsze przyklady sa z Warszawy wlasnie ;) Mieszkalem w Warszawie przez kilka lat, najpierw na Woli, potem Zoliborzu. BARDZO milo wspominam ten czas mimo tego syfu w pracy. olaf - gdyby tak bylo to by mi satysfakcja uszami sie ulewala :D A co do team work, to mam dokladnie to samo tyle ze z herbata. skalpel3d - a dlaczego nie masz firmy w Polsce skoro tak fajnie jest? ;) Nie pisze ze cala nacja jest taka sama tylko wiekszosc - stereotypy nie wyrastaja same po deszczu tylko sa utrwaleniem zachowan o ktore w danej grupie latwo. A co do glosowania to tu masz ladnie zobrazowany wybor jaki ci daja w tych glosowaniach: Co do twojego zakonczenia taki komentarzyk:
  4. Nezumi

    Polski pesymizm

    Z serii "urzekla mnie twoja historia" ;) W Warszawskiej firmie przyjalem kiedys kolesia do pracy bo bylem odpowiedzialny za rekrutacje nowych. Polecilem go szefowi, bo to co pokazal mnie przekonywalo, wygladalo ze wiedzial o co chodzi, spoko. Ten sam koles w dwa miesiace "wychodzil" u szefa zeby mnie zwolnic. Bez sensu, nasze zadania sie nie pokrywaly. W innej firmie w Warszawie pewien niedowartosciowany gosc przedstawil moj projekt jako swoj, kiedy sie oburzylem szef stwierdzil, ze nie mam o co robic szumu bo wszyscy pracujemy dla dobra firmy. Jakis czas pozniej historia sie powtorzyla i nie przedluzono mi umowy na usilne prosby tego samego ktory bezczelnie ukradl moj projekt. Z zadowoleniem musze stwierdzic ze kilka miesiecy pozniej ten sam facet doprowadzil firme do upadlosci. Kiedy probowalem freelancerki w Polsce kilka razy pod rzad musialem scigac swoje pieniadze, zaplacono mi mniej, z wielka laska i "k...wami" na ustach jaki to jestem zly ze sie upominam. To bylo na Slasku. Od kiedy sprobowalem pracy z klientami z USA a potem innych krajow moje problemy magicznie sie skonczyly. Jeden jedyny raz kiedy koles mi nie zaplacil za logo mial miejsce w UK. Poza tym pracuje od wielu lat BEZ UMOWY. Jasne, pewnie mialem szczescie czy cos ale w Polsce, z podpisana umowa i tak szukali motywu zeby mnie wykiwac, obejsc umowe, nie zaplacic albo zaplacic mniej. Klienci ze Stanow po prostu mi placa. BEZ UPOMINANIA SIE. Bez umow. Bez tlumaczenia mi jaka to sytuacja itd. Jeden ze stalych zleceniodawcow powiedzial mi kilka miesiecy temu, ze na prawde teraz nie moze dac mi pracy - przepraszajacym tonem. Powiedzial, ze zaraz jak sie sytuacja poprawi i bedzie cos dla mnie mial - da znac. W Polsce oznacza to "nigdy wiecej ode mnie nieczego nie uslyszysz", klasyka z "zadzwonimy do Pana". W moim przypadku odezwal sie z miesiac temu, znowu dal mi zlecenia, zaplacil, powiedzial, ze nie wie jak to dalej bedzie ale na razie podsyla co ma. I wierze mu bo jest godnym zaufania facetem, udowodnil to nie pieprzac farmazony a po prostu swoim dzialaniem. Ja wyjechalem lata temu ale moja mama ma ta nieprzyjemnosc pracowania z rodakami - nie ma dnia zebym nie slyszal o przekretach, lizusostwie, obchodzeniu przepisow i tym zwyklym, glupim i krotkowzrocznym "cwaniactwie". To panstwowy zaklad wiec panowie prezesowie robia sobie wycieczki do Chin z calymi rodzinami a potem chca obcinac pracownikom pensje bo nie ma kasy... Znajomy ktory prowadzil firme przewozowa zostal oszukany przez wspolnika i firme ktora miala mu zaplacic za uslugi. Dziwnym trafem wyjechal pozniej do Niemiec, zalozyl taka sama firme i dziala bez problemow. Co do narzekania - spotkalem w sklepie w Meksyku Polke z dwojka dzieci ktore ma z mezem Meksykaninem. Nie jest to jakies nagminne wiec przystanelismy zeby chwile pogadac. W pierwszej minucie rozmowy zaczelo sie narzekanie na to co jej w Meksyku nie pasuje. Po cholere tu siedzi? Nie wiem. W zasadzie nie ma znaczenia - gdzie by nie pojechala to jej bedzie zle. Polski narodek jest jaki jest. Malostkowy, glupkowaty, ze zlodziejska zylka. Widac to na kazdym kroku, gdzie sie nie obrocic. Ja nie wyjechalem z kraju zeby szpanowac jaki to jestem boss, bo nie ma czym. Wyjechalem zeby nie zwariowac, zeby zyc normalnie bez sluchania tych glodnych kawalkow o tym jak to za 30 lat bedzie lepiej ale na razie nie moze bo "Ruscy" bo "Zydzi" bo "Kosciol" bo "Costam". Nie - to jak beznadziejnym miejscem jest Polska, to jak zenujace odchodza afery i jaka mamy klase polityczna jest wina tego narodu. Ci durni do granic politycy nie spadli z kosmosu. Urzednicy nie zostali wyslani z wrogich nam panstw. Sa synami tej ziemi, Polakami wychowanymi przez Polakow i wybranymi przez Polakow. Przez ten durnowaty narodek ktory raz po raz glosuje na tych samych od lat kretaczy i potem sie dziwi. A moze nawet sie nie dziwi - przeciez potrzebuje pretekstu, kogos na kogo moglby zrzucic wine za swoje niepowodzenia. W sposob oczywisty to generalizacja - niestety inteligentna, uczciwa i odpowiedzialna czesc spoleczenstwa jest w mniejszosci. A lyzeczka miodu niewiele pomoze kiedy mowimy o beczce dziegciu. A zanim ktos napisze, ze sam narzekam zamiast skupic sie na pozytywach. Nie narzekam - dynda mi to co tam sie dzieje, bo juz nie mieszkam w Polsce i mam inne problemy od tego co tam Tusk z Kaczynskim, jaki ksiadz komu gdzie i co wsadzil oraz dlaczego nie moze byc lepiej. Zwyczajnie lubie sobie popisac i nie lubie udawania ze jest inczej niz faktycznie jest.
  5. Rzuca swiatlo na to z jaka osoba mamy do czynienia, jakie stosuje w swoim zyciu standardy i jak bardzo jest godzien zaufania. Jesli ktos wsiada za kolko pod wplywem to znaczy ze jest (poza oczywiscie kompletnym baranem) osoba, ktora nie liczy sie z innymi, dla ktorej liczy sie tylko i wylacznie "JA", kims z wyolbrzymionym ego, kto stawia sie ponad prawem i naraza innych dla swojej chwilowej zachcianki. Blotem? Ja bym faceta, ktory naraza zycie naszych bliskich obrzucal lajnem.
  6. "Mistrz" po tym jak jezdzil po pijaku jakos nie wydaje mi sie osoba godna zaufania, ale pewnie jestem dziwny...
  7. Nezumi

    Polski pesymizm

    Parafrazujac Edwarda I z filmu "Braveheart" - The trouble with Poland is that it's full of Poles. Narodek to statystycznie raczej glupawy, zawistny i pelen hipokrytow. Narzekaja na zlodziei w rzadzie a tymczasem sami wykorzystaja niemal kazda okazje zeby cos ukrasc, oszukac. Moze byc cos malego, przejechac sie na gape, do kina za darmo sie przemycic. I juz jest wielkie Polaka zwyciestwo - oszukal SYSTEM! Brawo! Dzieki polaczkom-cwaniaczkom kilka razy jako mlody chlopak stracilem prace, bo przeciez trzeba bylo swinie podlozyc zeby drugiemu bylo gorzej. Freelance? Na swiecie czasem trafisz na oszusta - w Polsce czasem trafisz na kogos uczciwego. Wieczne plakanie jak to inni zawinili a my jestesmy tylko bezwolnymi ofiarami - a to komuna, a to kosciol, a to rzad... Zawsze ktos jest winien, klody pod nogi rzuca - a my swieci, niewinni, ofiary zlego losu. Polska to piekny kraj, ale do Polakow nie mam zdrowia. Do tego wiecznego politykierstwa i do faktu ze w Polsce kazdy glab uwaza sie za specjaliste od wszystkiego i neguje osiagniecia innych nawet jak sam jest obiektywnie rzecz biorac zerem. Nie moglbym juz wrocic do tego kraju - moze na wakacje, na chwile. Tesknie za miejscami, za natura ale ludzi unikam. Nie bierzcie tego do siebie osobiscie - po prostu generalne moje podejscie do ogolu. W koncu nie wyjechalem dlatego ze zylo mi sie fajnie w Polsce ;)
  8. Bo przeciez jest absolutnie niemozliwe, zeby wylali cie z pracy (przepraszam - "nie przedluzyli kontraktu") w ktorej miales Maye a teraz zastanawiasz sie skad wziac te 20 tysiecy skoro starcza ci na bulke z jogurtem a chlonny rynek pracy na Zielonej Wyspie chwilowo nie oferuje ci zatrudnienia... ;)
  9. Dobre! Jedyne co mnie drazni to udawana skromnosc :P
  10. Nezumi

    Vue 2014

    Most of Vue users cant do that either.
  11. Nie tam, teraz tak tylko przyjacielskie kuksance ;)
  12. Koniecznie wrzuc jakas scenke a la telezakupy "Frustruja cie layery Blendera?" i walisz glowa w klawe jednoczesnie rwac z niej wlosy...
  13. Krotki film ktory powstal w Blenderze, "THE MISSING SCARF" dostal sie na oskarowa "krotka liste" z ktorej zostana wylonieni kandydaci do oskara. Pozostaje trzymac kciuki. Da sie? Da sie. http://insidemovies.ew.com/2013/11/07/top-10-animated-short-films/
  14. issues fixed: 2 known limitations and workarounds: 24 Hmmm.
  15. Wszystko swietne ale kadry z dziadkiem zdecydowanie najlepsze. Ten z dziewczyna nad morzem tez bardzo mi sie podoba - nie liczy sie dla mnie podazanie za scislymi regulami, to czy kadr jest ksiazkowy czy nie. Liczy sie osobisty odbior, to czy praca do mnie "mowi" czy nie. Widzialem mase "poprawnych" warsztatowo prac ktore byly nieme jesli o mnie chodzi. A twoje sa fajne. Gratulacje.
  16. Nie wiem co bardziej mi imponuje - tla, animacja, czy fakt ze nauczyles sie Japonskiego w pol roku. Chyba to ostatnie. Szacunek za tradycyjne media. Usmiechnalem sie kiedy przeczytalem o szukaniu pracy na Slasku. Kawal czasu temu z tej samej przyczyny wyjechalem z Polski. Slask zdaje sie slabo kochac swoje dzieci.
  17. Wlasnie to zobaczylem - mroczne rzeczy :D Osobiscie myslalem o czyms takim jak w Zbrushu ciecie krzywymi na kawalki a tu prosze - zaskoczyl mnie dzis ten addon. Te opcje na prawde pokazuja klase - warto, zeby takie cymesy byly w Blenderze "podstawowym".
  18. Nezumi

    Płatne tutoriale

    A ja sadze ze to reklama :D
  19. Ogien! Zastanawiam sie po cholere Ubisoft ma te swoje studia jak zleca robote tak czy siak podwykonawcom ;) Ale z drugiej strony dobrze ze zleca - dobra robota panowie i panie!
  20. Nooooo stary, tego konia to zrobiles klasa na prawde. Swietna robota. Mam nadzieje ze zlote kopytka sa w twoich magicznych celach jedynie i na koncu nie beda sie tak swiecily.. Ale nawet z tym - rzezba pierwsza klasa!
  21. Krotko i na temat - w ostatniej wersji Krity wystepuje problem z OpenGL, od kilku wersji sterownikow Nvidii problem ten pozostaje. Deweloper Krity chce go naprawic, ale nie posiada karty graficznej tej firmy. Jesli ktos ma jakiegos zbednego dolara czy euro i uwaza, ze warto wspomoc Krite (w zamian dostajemy w koncu juz dobry a coraz lepszy, malarski program za darmo) zapewniajac jej rozwoj - serdecznie prosze o datek na oficjalnej stronie Krity: http://krita.org/support-krita i takie male cus do rozsylania po FB, g+, Twitterze i innych: Wszystkim wielkie dzieki za pomoc!
  22. Te pare klockow i balonow ma swoja mase i zachowuje sie w przyblizeniu poprawnie fizycznie - wszytko to jest liczone w czasie rzeczywistym... Nie przypominam sobie niczego z lat 90 real time co by robilo wieksze wrazenie... Chyba, ze ktos patrzy na to jak na kilka ksztaltow bez rozpatrywania calej technologii jaka za tym stoi. Pewnie jak by dali cycki zamiast klockow to wrazenie by bylo wieksze, ale... :P
  23. Akurat jakos nie spalem nad ranem i obejrzalem prezentacje Andrew na Blender Conference. Moze nie stalem sie fanem ale odzyskal mase respektu z mojej strony. Przyznal sie do wielu bledow - a trzeba miec spore jaja zeby przed tlumem to zrobic. Uswiadomilem sobie ze ocenialem go ostro jako dzieciaka-karierowicza jakby zakladajac, ze on to robi z czystej perfidii tymczasem okazuje sie ze facet po prostu sie przeliczyl, wyglada na to, ze wiele sie nauczyl, przyznal do bledow, podsunal kilka sensownych pomyslow... Rewolucji juz nie chce robic. Tak sobie mysle, ze to mlody chlopak w koncu - nauczyl sie czegos, przyznal to otwarcie. Jest ok. Jak wspomnial jego zycie teraz (zarobki) zaleza od Blendera. Chlopak sie ozenil niedawno, przeprowadzil - widocznie kiedy zaczal sie zastanawiac nad przyszloscia i tego ile zalezy od tego softu troche spanikowal i zaczal sie zastanawiac jak tu go na szybko poprawic zeby soft nie umarl i zeby tym samym on mial z czego zyc. Zrozumiala reakcja poniekad. Calkiem fajna, wywazona prezentacja. Ja osobiscie oczyszczam Andrew z wiekszosci win ;) Az sie zle poczulem troche po tym co o nim wypisywalem tu i owdzie :P
  24. Wielkie dzieki za odpowiedz!
  25. Jak wyglada sprawa z przygotowaniem do druku tych figurek? Bo chyba nie wystarczy po prostu wyeksportowac z ZB? A moze? Kapitalnie sie prezentuja. Na przyklad te podpory - czy to jest jakos przygotowywane specjalnie - mozecie rzucic wiecej swiatla na ten problem?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności