yarosh

dzięki, w kończu musze zrobic ten kroczek do przodu z dynamiką i ekspresją, a że odrobinke zaowocowały ćwiczenia to tak szkicuję na kolanie, staram, się powoli przymierzać do portfolio i bardzo bym chcial pokazać coś konkretniejszego, ale komercha zjada sporo czasu w kazdym bądź razie coś tam planuję zddziałać konkretniejszego, żeby zobaczyć czego udało mi się nauczyć

EC jak nieraz Ci pisałem musisz sie wyzbyć fałszywej skromności (tzn . nie wmawiaj sobie tego za bardzo, że jesteś słaby), bo jesteś naprawdę bardzo solidnym człowiekiem i doszedłeś do moim skromnym zdaniem wysokiego poziomu cięzką pracą i niepodważalnym talentem, wiadomo jeszcze trochę rzeczy musisz dopracować, przepracować, ale bardzo chętnie zamieniłbym się z Tobą na umiejetności XD

Chłopaki fajnie swoje podejście umiecie wyłuszczyć, dzięki brakuje mi trochę takich dysput ZIN fajne książki, może masz je w wersji bardziej mobilnej ? ;] trochę szkiców żeby nie było że nic nie robie xD, może za jakiś czas coś konkretniejszego uda mi się wrzucić

ndru dobrze pisze, Perspective for Comic Book Artists - David Chelsea - poszukaj może znajdziesz gdzieś tą książkę dość przystępnie zagadnienia perspektywy wyjasnione Norling Ernest R. - Perspective Made Easy

u mnie jest o dziwo ok

jak dlamnie też ice i piofoks, ale rzutem na tśmę levan otrzymuje głos, jakoś ujęła mnie ta historia ;D

fajnie to wszystko siedzi w przestrzeni, czuć bryłę, podoba mi sie płynna zdecydowana kreska, cóz więcej moge napisać, fajny kącik masz zazdroszczę czegoś takiego ludziom od dłuższego czasu, no i wrzucaj wrzucaj więcej ćwiczeń i skończonych rzeczy Pozdrawiam Jarek

chłopaki jeden i drugi ma rację, tylko ten co nic nie robi niczego się nie nauczy, jedno i drugie podejście jest dobre, a często rozsądny miks bywa jeszcze lepszy, ze swego małego doświadczenia powiem tylko prostą prawdę, nie liczy się ładny czy bezbłędny obrazek tylko taki który pomaga zrozumieć ci istotne rzeczy, więc czasem z 5 min można wyciągnąć więcej niż z 40 godzin, ale warto tez od czasu do czasu namalować coś skomplikowanego by przetestować siebie czy na pewno wszystko dobrze się zrozumiało i czy koncepcje te mają sens, bez ćwiczeń idealne koło cyrklem narysować to też żadna sztuka, ale trzeba trochę poćwiczyć żeby od ręki wychodziło idealnie (no chyba, że jest się kataryniarzem) i w każdej perspektywie, choć samo rysowanie trwa tylko chwilę ale nie przeszkadzajcie sobie możecie podyskutować , chętnie poczytam i wyciągnę swoje wnioski ;], każdy komentarz coś wnosi dla nas wszystkich

ano masz rację ZIN, też do tego samego wniosku doszedłem, i choć z ołówkiem radzę sobie nienajgorzej, to percepcja barw i konkretne decyzje trochę kuleją, dlatego w tych ćwiczeniach najbardziej chodzi mi o poprawienie widzenia barw, szczególnie że monitor to nie płótno i paleta, od czasu do czasu staram się dłuższe speedy robić, tak czy siak powoli więcej rzeczy widzę, komentujcie jak macie ochotę zawsze czytam, wyciągam wnioski i choć wydaje się, że nic z waszych rad sobie nie robię, to czasem po prostu musi się w głowie przetrawić, czasem wracam do poprzednich komentarzy które zapadły mi w głowę i dopiero pukam się w głowę jak mogłem tego wtedy nie zrozumiec ;D, sorki jeszcze raz za mój bełkot Pozdrawiam i piszcie więcej nie tylko u mnie, ale tam gdzie jest to potrzebne Jarek

http://screenmusings.org/ http://xfphotos.fredfarm.com/ nie wiem czy były ale dostałem od kogoś linki i myslę, ze mogą sie przydac

ja nie mam jak ;] synek mi nie da rano, wiesz walka o tablet speeduję po pracy to między 24 a 3 w nocy (tzn. zaczynam pracować po pracy ok. 21 jak już młody śpi), a wstaję średnio o 6, żeby zdążyc do pracy i przedszkola po drodze oki poróbuję pollassować więcej, brakuje mi trochę lassa z gimpa ;]

dzięki Ice już któryś raz słyszę tą radę ;] czasem staram się stosować do niej, ale tez chciałbym lepiej wyrobić rękę na tablecie, odnośnie lassa to najpierw blokować plamy koloru a potem "docinać" kształt, czy np lecieć jednolite tło a twarz czy co innego zazanaczyć lassem i dopiero na tym sobie mazać spokojnie staram się nadrabiać czas i odpoczywając od pracy coś tam ćwiczyć, chociaż lepiej byłoby gdybym na monitor nie patrzył i kilka pompek zrobił (przynajmniej dla zdrowia xD), tym razem bez obrazka wybaczcie ;3

dziękować, aczkolwiek z tym super by, nie przesadzał ;], bryły praktycznie brak, ręka zlamana że szkoda gadać, i chmurkami przykryte wszystko, ogólnie jak na mnie nie jest najgorzej, ale nie ma z czego się cieszyć, jak się ma jakiś tam cel okreslony, a ze na razie jeszcze w czasie sie nie mieszczę to już inna sprawa + dla mnei że żadnych teksturek nie użyłem ;] niżej garść spidóów na rozluźnienie i poćwiczenie ofc (musze później znów wrocić do tuszy i bryłek ;]) większość ok. 30 min, także czasem nie do końca oddane jest wszystko co powinna, w kazdym bądź razie staram się ćwiczyć odnajdywanie kształtów i przede wszystkim kolor jakby komus jakieś sugestie odnośnie usprawnień przychdziły doo głowy to chętnie skorzystam pozdrawiam Jarek

ode mnei jakas taka impresja, pieknie sobie poczynacie, (czemu to spidowanie musi być tak trudne xD)

ode mnei jakas taka impresja, pieknie sobie poczynacie, (czemu to spidowanie musi być tak trudne xD)

nie popadajmy ze skrajności w skrajność ;], jednak podajesz zdrzenia realne, a w literaturze tego okresu nie było peanów na cześć złoczyńców itp. (pomijam kwestie innowierców i polityczne, bo mimow wszystko w każdym z krajów ceniono honor i tym podobne cechy i chyba kazdy z krajów miał takiego Zawiszę Czarnego) jesli zaproszeni do dokumentu to rzeczywiście najlepsze rozwiązanie i powinno byc jako całość być rozpatrywane

żyjemy niestety w takich czasach gdzie zło jest pociągające łatwiejsze szybsze, nawet pozytywny bohater musi mieć cechy złego i wcale tu nie chodzi o te cechy jak złość czy wściekłość tak jak w westernach starych choćby(bo uczucia te miały uzasadnienie), kiedys jednak wartości promowane były w prostszy sposób, nic dziwnego, że teraz trudno sie odnaleźć w świecie pełnym sprzeczności, film fajny ale ciężko do końca tak zrozumieć na 100 % jakie tragedie to za sobą niesie bo jest to mimo wszystko czysta abstrakcja, choć z drugiej strony na pewno bardziej przyciągnie uwagę wizualnym przpychem i jakoś tam odsetek może poczyta więcej o tym wszystkim

masz rację postaram się jescze to poprawić, kiedyś ;] i pokolorować na 2 style jak czas będzie

też coś takiego miałem dawno temu jak grałem w GTA vice city, apóźniej w the getaway i mimo, że vive city było naładowane atrakcjami to jednak klimattem i podejściem do grafiki i nie tylko, getaway przypadł mi bardziej do gustu, właśnie taka zwykłość

ja bym dodał żebyście nie bali się wypowiedzieć swoje zdanie na temat prac innych i próbowali wskazać to co wam nie pasuje, bo to przyciąga też innych do komentowania w sposób konstruktywny prac, nawet w tym wątku wywiązała się w sumie konstruktywna dyskusja, bo został rzucony impuls może bardziej podlega to pod spam, bo nikt z trollami nie polemizuje, tak czy siak ziarenko jakieś zostało rzucone

fajnie poczynasz sobie grosnus, jedyne do czego mogę sie przyczepić, że troche mało zróżnicowania materiałuwydaje się że wszystko z tej samej kolorowej plastliny, światło w większości podobie isę odbija wszędzie (sam z tym walczę)

niestety, ale w sumie jak pokazywali inni super prace to szturm pozytywnych komentarzy dwu zdaniowych epitetów pozytywnych typu o ja!, ale super!, masakra, jesteś boski xD, a kilka tylko osób zdobywało się na odwagę żeby coś powiedzieć konstruktywnego, coś w tym jest co pisze Świeży niestety,

świeży dobrze pisze, te z głowy masz bardziej kartonowe podejście i w sumie fajnie ci to wychodzi, oczywiście trzeba to jeszcze rozwinąć, ale kierunek jest dobry, przy czaszce mógłbyś bardziej wyblokować poszczególne płaszczyzny, żeby było lepiej czuć bryłę myszka rozumiem, ze z biurka, jak dla mnie za bardzo nie ma się do czego przyczepić, co mogę poradzić, to żebyś bardziej kontrastujące przedmioty ze sobą też zestawiał, aby zaobserwować też światło odbite (czyli np. coś czerwonego i białego czyli powiedzmy jajko i kubek nescafe, to zobaczysz że przejmą od siebie troche kolorów) cóż jeszcze mogę powiedzieć, tamta postać na górze post#12 zaczyna spoko wyglądać, trzeba ją tylko dokończyć i na zakończenie zapożyczam z bloga Ice'a, który zapożyczył to pewnie jeszcze skądś indziej Words of wisdom from Stan Prokopenko It's funny that almost everytime i keep discouraged by having my small crises i'll find something that helps to raise the chin and keep that head high. Here's a text by Stan Prokopenko a succesfull russian painter. "Many people begin attending art school with unrealistic expectations. The common misunderstanding is that after a couple of classes you will become a good artist. The reality is that it takes much longer than that. Commonly between 5 to 10 years of proper training to reach a level of proficiency. And expect to repeat courses up to 15 times to truly master the specific topic. Some classes such as perspective, composition, and color theory might take only 2-3 times to learn the necessary information, but other classes like portrait drawing, figure drawing, and plein air painting take many years of repetition to master. Just because you have completed a course doesn’t mean you know everything about the topic. The curriculum for a common college program does not apply to learning how to draw and paint - complete course A and move on to course B. Complete course B and move on to course C) When attending an art class you will only learn information that you are ready to learn at the time. When you retake the course a year later you will learn new information that you were not ready to learn a year before. The problem is that when people realize this, many get discouraged. “There is so much to learn. Where do I start? 10 years is such a long road!” But it’s important to realize that you will see progress from the beginning. Those baby steps will keep you going. Every inch of progress is exciting. “You don’t have to see the whole staircase, just take the first step.” - Martin Luther King, Jr. Everybody’s path is different. There is no perfect order for classes. Study the areas you are weakest in and eventually your strengths will outnumber your weaknesses. If the length intimidates you, realize that the 10 years will pass whether you are studying or not. Everybody always wishes they had started earlier. The question is, when the 10 years do pass, where do you want to be? Do you still want to be wishing you knew how to draw? If you get discouraged and quit, odds are 10 years from now you will think “If I had stuck with it, I would have been really good by now.” So, do yourself a favor and take that first step. Keep your chin up and stay positive. Celebrate every step no matter how small. You will not regret it. 10 years from now, you won’t look back and think “what if?” jesli coś nie jasno napisałem to przepraszam, ale spałem dziś mało a w pracy jestem i musze analize zrobic ;]