Skocz do zawartości

Karrde

Members
  • Liczba zawartości

    423
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Zawartość dodana przez Karrde

  1. Ten, kogo ogłoszenie nie zostanie przepuszczone przez moderacje. :P
  2. Mała propozycja - może wzorem bardziej cywilizowanych zakątków świata wprowadzić do regulaminu umieszczania ogłoszeń o pracy wymogu, bądź chociaż rekomendacji dodawania widełek płacowych? Ja rozumiem, że to wciąż Polska w której każdy chowa jak może swoje zarobki, ale bez przesady. Zwłaszcza, że w tej branży portfolio/demoreel przygotowuje się pod konkretną firmę, co może się okazać stratą czasu gdy pracodawca zaoferuje niesatysfakcjonujące nas warunki. A tak jest od razu wszystko czarno na białym.
  3. Tak się patrzę na datę Waszych postów i się zastanawiam jak bardzo cofnęliśmy się w czasie jeżeli "świetnym" ficzerem jest możliwość łapania screen capów. W roku 2008 z którego przybywam taką funkcję ma każdy porządny player.
  4. Karrde

    Nuke 5

    Uruchomiłem, niemal zabiłem się próbując dojść do ładu z nowym UI w moich skryptach, przywróciłem stary dobry layout. Niestety przy próbie załadowania go przy następnym uruchomieniu Nuke wariuje. Dupa, wracam do 4.7. Co jak co, ale zawsze stawiałem o wiele wyżej nuke'owy UI niż Shake'owy czy inne Fusion. Bleh.
  5. Karrde

    Nuke 5

    Pięknie. Zaraz zobaczymy czy zupdateowali już moją licencję z 4.7 na VPN.
  6. Demo na C2D 2,4, 1gb ram i radku HD2600 pro, 1920x1200 (ergo iMac 24'') chodzi pięknie w całej dostępnej krasie - to się nazywa optymalizacja kodu. A i sama gra jest rewelacyjna. :]
  7. Karrde

    TABLETY

    Starałem się przejrzeć wątek choć jest to mission impossible, więc wybaczcie jeśli już było takie pytanie. Wiem, że wacomy to klasa sama w sobie - sam pracowałem na takim. Jednak obiektywnie rzecz patrząc, nie potrzebuje do pracy większości "bajerów", nie użytkuje go do malowania w szopie, sculptowania, etc.. Nie potrzebuje gumek, kontroli nacisku i tilta i tym podobnych. To co potrzebuje to precyzja i duży rozmiar - A4 minumum. W tym momencie z wacoma zostaje mi intuos3 A3 wide przy którym zapłacę za masę zbędnych dla mnie ficzerów. Czy jest jakaś droga by zaoszczędzić? Piórka z bateriami w innych markach dość skutecznie mnie odstraszają, ale jak to jest z ich jakością? Czy użytkując tablet jako literalnie rozumiane urządzenie wskazujące mogę się pokusić na przykład o jakiegoś Aipteka?
  8. Będą się opierać na wypasionym skrypcie www? ;) Jak już to KNB je tworzy, natomiast serwis IGN po prostu przeprowadził wywiad. :)
  9. Bóg zapłać za ciepłe słowa, panowie 3grosze i hcpiter3d. :)
  10. OMFG, gość z takim wykształceniem, wiedzą i umiejętnościami pisze takie kretynizmy... Monty Python wciąż żywy. Klicek, oczywiście, że tak. 32-bitowa wersja to klasyczny kastrat dla ubogich. ;) Więc zachowaj się jak "pro" i skonfiguruj sobie tak system. Kilkanaście zmian w opcjach i będziesz miał xp z wszystkimi ulepszeniami visty. Jeśli oczekujesz srebrnej tacy z przyciskiem "pro", to tym "pro" zdecydowanie nie jesteś i lepiej zostaw UAC, żeby czegoś nie spieprzyć i potem rzucać mięsem w MS, że winda ma dziury i Ci się wirus zalągł. Poza tym zastanawiam się jak w ogóle ludzie którzy twierdzą, że po wersje 64-bit trzeba było pisać podanie do MS (albo, że taka nie istnieje) mają tupet by oceniać systemy operacyjne.
  11. Leru, dopóki nie skończy jak Alex z Pixel Corps to na szczęście nic. Choć to chyba kwestia czasu.
  12. "WISTA ŚWISTA"- ulubione powiedzonko, wszystkich szefów serwisów komputerowych... To niestety świadczy o naszych "serwisowcach"... a raczej o ludziach którzy z przypadku tam pracują. Nie wszyscy, oczywiście. ;) Mój szef robiąc prezentację wizualek, dla jakiejś dużej firmy zainteresowanej usługa, zamiast na swoim monitorze LCD (wypasionym bydlaku panoramicznym) i na swoim ulubionym Core2Duo, na którym zainstalował Viste, robił prezentację na...laptopie- bo bał się, że coś się spieprzy... Normalne - ja nie umiem obsługiwać młota pneumatycznego, więc też wolę go nie tykać... Ogólnie mitologia i urban legends o Viście są porażające. Odpowiadając luźno na kilka postów: 1. Nie chcesz Prefetcha, Superfetcha, etc.? To je WYŁĄCZ. Nikt ci nie każe tych usług używać. 2. Ten nieszczęsny wynik "benchmarku" - 2.5. Raz, że wynik ogólny jest zaniżany do wyniku "najsłabszego ogniwa" co jest logiczne. Dwa, że trzeba być idiotą by tworzyć OS z myślą o obecnej generacji komputerów. 3. Z powyższego również wynika sprawa 64-bitów. Przejście na x64 jest nieuchronne i mam nadzieję, że wszyscy niedługo pukną się w czoło i zamiast tkwić w x86 porzucą wszelką kompatybilność wsteczną i skupią się na x64. Jakby ktoś nie pamiętał to dokładnie taka sama sytuacja była z przejściem z 16 bitów na 32. Też ludzie psioczyli. 4. Tak, Vista ma w dupie maxa, ale to nie wina MS, tylko autodesku. Service pack załatwiłby sprawę (tak jak z Mayą i wersją 8.5). 5. Ogólnie większość programistów obudziła się z ręką w nocniku. "O, to już kopiuj/wklej + drobne modyfikacje nie działa przy zmianie systemu?". A nie. Microsoft stworzył nowy system operacyjny, z nowymi (lepszymi) zasadami. I podniósł się krzyk, bo trzeba było ruszyć dupę z fotela i nauczyć się nowego SDK OS'a. Kto winny? Microsoft. W tą pułapkę wpadli wszyscy jak leci - od Nvidii, której pierwsze finalne(!) stery były gorsze od generic MS (może dlatego, że nie działały?), przez inne hardware'owe firmy aż po nasze poletko. Przy czym fakt, że w dziedzienie softów profesjonalnych musi to potrwać. Ogólnie rzecz biorąc ludzie tak się zapędzili w krytyce MS (czasem słusznej, nie przeczę), że nawet jakby Billy G. rozdał każdemu po $10.000 to byłoby źle, bo jak to tak.. a w ogóle to muszę podatek od tego zapłacić, mi się to nie kalkuluje... MS SUCKS!!!!!!!1111111oneoneone I teraz cokolwiek by poszło źle z kompem, to z definicji i odgórnego założenia jest to wina MS. A tak naprawde żelazna zasada mówi, iż największym sprawcą problemów z kompem jest debilny użytkownik. :) Świat się kończy - człowiek pracujący na codzien w Linuksie i fan Maca broni Windowsa. :D PS Rekordowy uptime Visty jaki miałem, to jakieś 30 dni. XP'ek dobił kiedyś do 20 dni.
  13. Mahomet nie chce przyjść do góry, to może góra przyjdzie do Mahometa? Zamiast jęczeć i narzekać w regularnych odstępach czasu (i dla relaksu w co drugim wątku) może czas samemu coś zrobić. Bo ja wiem.. Maya? XSI? W obu przypadkach zrywacie wszelkie kontakty z tym nieudacznikiem Billem G. i jego lamowatą ferajną n00bów. W tym drugim nawet z Autodeskiem! Ach, cudowne wizje nieskrępowanej twórczości... Sorrki, poniosło mnie - jęczcie dalej.
  14. Tuż nad timelinem masz suwaki, którymi możesz określić zakres generowania RAM preview. Ustawiasz sobie jak chcesz (np. 10 sekund ze środka) i naciskasz 0 na numerycznej. :)
  15. Shogun, nudna? To chyba zależy dla kogo - nie zamieniłbym tej pracy na nic innego i nie widze w niej nic nudnego. Wręcz przeciwnie - zawsze dobrze się bawię. :)
  16. *Karr ogląda się w lustrze* Hmm, no meskie ciałko to na pewno, ale żeby umięśnione? Cholercia, tak się kończy fakt pracy non-stop przy kompie... Ach, Niuniu - Flame jest raczej poza Twoim zasięgiem. Nie sądzę by było Cię stać na wydatek rzędu 200.000 dolarów, a uwierz mi - inaczej go nie dostaniesz.
  17. Poskłada, poskłada. Każdą dyszę z partyklami może wyrenderować osobno na czarnym tle do tego normalnie pociągnąć samą fontannę i złożyć w compie - warstwy z wodą nakłada screenem - czarne tło znika. Czysta teoria w sumie, bo odhaczenie alphy w tga ujmą żadną nie jest. :)
  18. Znaczy wszystko się zawsze o kasę rozbija. Nie ma sensu stawiać 10 stacji FFI, jak wystarczy użyć dwóch takich do hardcorowej pracy nad najważniejszymi ujęciami, a popierdółki (czyli resztę shotów) compnąć choćby właśnie na Fusion. Tylko widzisz - jest problem. Shake kosztuje obecnie $500 i nikt przy zdrowych zmysłach nie zainwestuje w Fusion mogąc miec Shake'a za ułamek jego ceny. Wymienianie Platige w rozmowie o "dużych studiach" jest chyba nieco nie na miejscu. ;)
  19. No i to jest najważniejsze, że się sprawdza - od tego soft w końcu jest. :) Pisałem tylko o tym, że Fusion o ile przy lightowej kompozycji, jak sam mówisz, się sprawdza, to przy poważniejszych pracach po prostu odpada. Dlatego marketingowa gadka eyeon o wielkich studiach jest... śmieszna. :) Peace. :) PS Musiałbym przygotować kompilację różnych postów z branżowych for. Jak bardzo chcesz - postaram się. :)
  20. SYmek o proszę, tego nie wiedziałem. Tłumaczy to wiele rzeczy. Reanimator, kula w płot. :) Pracuję w Shake'u i Nuke'u i uczę się na Flame opa. Node'y tak jak wszystko inne mają swoje plusy i minusy i byłbym bardzo ostrożny w twierdzeniu, jakoby było to najlepsze co się przytrafiło ludzkości od czasu wynalezienia burdelu.
  21. Jeśli to był eufemizm do łatania braków compa partyklami na potrzeby TVC, to zgoda. ;) Ja jednak wolę braków nie robić, bo o ile w TVC to jeszcze przejdzie jak się uprzesz, to w feature film takiego ujęcia po prostu nie sprzedasz. ;P
  22. Fusion lekiem na całe zło. Zabawne. :) Chyba zapomniałeś dodać, że te wielkie studia używające Fusion gremialnie uznały go najbardziej zawodnym softem do compa. Jasne, że producent się chwali gdzie to go nie używają - zapytaj się tylko do jakich prac. :) Sadzę, że odpowiedzią będzie: "a wiesz, mamy tu jedna stację - sadzamy przy nim praktykantów, niech się wykażą". ;) Ale dzięki, poprawiliście mi humor na noc. :) Niuniu (tylko Pussik przebija ten nick ;) ), parę zadów i waletów AE i C. Combustion to generalnie Flame dla (bardzo) ubogich. Wykastrowany tu i tam, jednak nadal zachowuje doskonały moduł roto, painta i color correction. Do tego sypie się niczym mój 13-letni pies, więc jakieś makro na save co 2 minuty do innego pliczora mile widziane. No i żre zasoby w tempie niewspółmiernym do rezultatów (toto może się zapchać SD PAL/NTSC na całkiem niezłym kompie). Ogólnie jest momentami przydatny w tych punktach które wymieniłem - przez resztę czasu trzymać w budzie. After Effects kopie tyłki przy motion graphics. Roto ssie, paint ssie jeszcze bardziej. Reszta w normie. Fusion. Parę fajnych ficzerów. O ile to jeszcze możliwe, roto gorsze niż w AE. Jak lubisz node'y, to z braku laku (Nuke, Shake) można użyć - trzymać na smyczy. Co do partykli - to jest jak złoty łańcuch na szyi dresa. Świeci się, przyciąga różowe blondi, ale komu to jest w ogóle potrzebne?
  23. Możesz spróbować zasunąć mpeg-2 - powinieneś gdzieś znaleźć darmowe encodery, a nawet jeśli nie, to koszt kupienia jest znikomy. O ile dany komp był kupiony gdzieś tak po 1995-96, to nie ma bata, żeby nie odtworzył. Potem masz tego nieszczęsnego sorensena, którego puścisz na na każdej wersji QT z x lat wstecz.
  24. Stary, sorensona w czystym AE starasz się unikać, zastępując go na przykład h.264. Jak musisz użyć sorensona, postaraj się o zewnetrzny dedykowany soft do kodowania, np. ProCoder. Savvy?
  25. Słuchaj, pisaliśmy o bugu sorensona, który powoduje takie efekty jak zaprezentowałeś. Odpowiedziałem Ci, że jeśli człowiek umie sobie z tym poradzić, to jest to bardzo dobry kodek. Potem odpowiedziałem Ci na pytanie, jak sobie z tym radzić - nie koduj pliku wynikowego bezpośrednio w AE, czy czymkolwiek podobnym, tylko zrenderuj nieskompresowany i zakoduj sorensonem, ale np. w ProCoderze. A teraz Ty się rzucasz - a mnie jako człowiekowi z gruntu złośliwemu, ciśnie się na usta przysłowie o doradzaniu głupcowi, który zwyzywa cię od idiotów. --edit: Ech, przeczytałem to co napisałem jeszcze raz i część winy jest po mojej stronie. Napisałem to troszkę niejasno, sądząc, ze każdy załapie mój tok myślenia. Jak widać jest on jednak zbyt pokręcony do bezpośredniego przelania. ;) W każdym razie mam nadzieję, że tekst powyżej w tym poście rozwiał wątpliwości.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności