Skocz do zawartości

Animacja "Gamedec"


Marcin Przybyłek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Nie bardzo wiem, jak i co można tutaj wrzucać, więc może po prostu wkleję dwa you tubowe linki (wersja polska i angielska):

 

http://www.youtube.com/watch#!v=KcLcutib88I&feature=channel

 

A z tej strony: www.GamedecVerse.com można ściągnąć film w pełnej rozdzielczości.

 

Prace trwały ponad rok (od kwietnia 2008 do czerwca 2009). Scenariusz był najpierw mój, potem intensywnie się włączył w kreację Tomek Maroński, który robił też tła i generalnie film ten "pomalował", stworzył loga, demona, dużo by gadać, niech sam się chwali. Koniem pociągowym projektu był Jarek Handrysik (realizacja 3d - czyli połączenie wszystkiego w całość. Oprócz tego modele, matte painting - łączenie podmalówek Tomka ze scenami 3d, teksturowanie, animacja, rendering i troszkę postprodukcji.), model Torkila, baromatu i aurokaru zrobił Marcin Klicki, animacje Torkila (podnoszenie okularów, picie whiskey, skok) stworzył Krzysztof Rusinek, przez krótki okres towarzyszył nam misiekhc, ale niestety, brak czasu spowodował, że musiał odejść... Paweł Lipka i Action Heroes stworzyli animatik, Marek Gajowski zajmował się genialną postprodukcją... Jeśli o kimś zapomniałem, to krzyczcie, zresztą wszystko jest w napisach końcowych. Muzykę skomponował Robert Letkiewicz, dźwiękiem zajmował się Jarosław Bralski i ja, aktorzy John Edmondson i Robert Łuchniak nagrali narracje... moja żona, Ania, zgodziła się robić za modelkę...

 

Cóż więcej mogę powiedzieć, inicjatywa była prywatna, autorzy tworząc ten film przeszli naprawdę sporo, żeby go skończyć, jestem im wdzięczny i tyle.

 

Z tego, co wiem, jest to na razie jedyna tego typu animacja na świecie: to jest "trailer" sagi książkowej. Robert Silverberg, znany amerykański pisarz, który oglądał ten film na Festiwalu Fantastyki w Nidzicy był pod sporym wrażeniem i jednoznacznie stwierdził, że produkcja jest prekursorska. Nie będę się z Nestorem spierał ;).

 

Miłego oglądania :)

Edytowane przez jaras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 52
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Szczerze mówiąc, Jarku, mam taką nadzieję :). Gorącą nadzieję. W końcu Wasz wysiłek był po coś.

 

Film jest, jak się to określa... uwolniony, to znaczy można go zamieszczać teraz wszędzie, autorzy mogą się nim chwalić, wrzucać w portfolio, nie chcę go dusić, trzymać w szufladzie. Niech hasa po całym świecie :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin, gratulacje, wyglada ladniutko. Apropos animatika to u nas robil go Bartek Slomka i Jakub Wrzalik.

Napewno jest to dla Ciebie fajne, ze mozesz tak uatrakcyjnic promocje swoich ksiazek. Malo kto ma takie mozliwosci. Ale tez Ty szczegolnie zaslugujesz na dobra promocje, bo talent i swiadomosc zarowno swiata powolanego na potrzeby gamedecka jak i chyba naszego rzeczywistego( o ile mozemy tak go nazwac) masz bardzo duza!

 

Good luck!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrze, ze masz świadomość, co może sprzedać literaturę w obecnych czasach i siedzisz w kącie płacząc, ze ludzie tylko oglądają telewizje i nic. Gratuluje pracy.

 

Loopik, tak chyba miało być. to takie bardziej intro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ola-f, no robię co mogę, to w zasadzie jest tak, że nie ja coś robię, ale wizja mnie ciągnie.

 

Paweł, dziękuje za dobre słowa i za nazwiska. Zapiszę je sobie :).

 

Loopik, masz rację. Początkowo to miała być produkcja prosta. Oparta na obrazie Tomka Marońskiego. Założenia były budżetocentryczne: ma być miasto i stojąca postać na nie patrząca... Dopiero pod koniec Tomek zasugerował większy ruch, a Krzysztof Rusinek go zanimował.

 

Był też koncept stłuczki (odrzucony. W Gamedecverse stłuczki się nie zdarzają), oraz ukazania się anielicy, którą Torkil widzi organicznymi oczami, ale jego sprzęt cyfrowy jej nie percypuje - także został odrzucony. Tomek twierdził, że widz nie zrozumie, o co chodzi. Trzecia odrzucona scena - alternatywne zakończenie - Torkil w zbroi, w deszczu, za nim cień wielkiego kroczącego mechanizmu. Skymoura. Odrzucony, bo także statyczny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin Przybyłek - dzięki za wyczerpujące objaśnienia. Dla mnie wszystkie koncepcje, które wymieniłeś brzmią intrygująco. W obecnej wersji film spełnia rolę jak to trafnie ola-f nazwał jako intro i zachęca do zgłębienia tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Loopik, tak, to takie "intro", przedstawienie świata, bohatera. Myślałem, żeby pokazać je ludziom z CD Projektu. Jedna animacja warta jest dziesięciu tysięcy słów ;).

 

Lorence, masz oko :). Lustro whiskey układa się skośnie. No cóż. Może to taka wiesz, kleista, miodowa ciecz, w końcu mamy koniec XXII wieku :). Ta scena wyglądała śmiesznie w pierwszej wersji: główny bohater w ogóle zjeżdżał poza kadr - chował się za lewą krawędzią ekranu :D.

 

Ale sam gest picia uwielbiam. Krzysztof ma niesamowite wyczucie ruchu. To chwilowe zatrzymanie przy ustach... Ten błysk okularów (Marek Gajowski) przy odchylaniu głowy... (sam się zachwycam "swoim" filmem ;)).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo interesujacy sposob na promocje ksiazki.W czasach w ktorych dominuj przekaz wizualny pasuje jak ulal.Fajnie ze tworcy jednych mediow siegaja po inne moze i tez z powodow marketingowych ale i tak dobrze;).

Wizualnie co niema juz znaczenia raczej to environment jest dla mnie troche zbyt monochromatyczny blady i malo czytelny.A dzwiek no coz goscia z hollywoodzkich trailerow nikt nie przebije.(zawsze On przychodzi na mysl jak sie slyszy taki komentarz.)Swoja droga moze i nie ptrzebane wogole odwolanie do takiego hollywoodzkiego trailerowego montazu moze trzeba bylo po polsku:) po swojemu cos zaproponowac bo tak w nieuniknionym skojazeniu z powyzszym sam spot jest moze zbyt dlugawy/intensywny.Wiem ze to juz nie potrzebna uwaga ale tak po poprstu:).

pzdr.

Kuba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Scatmax, dziękuję za uwagi :). Co do voiceoveru, to też ciekawa historia: na początku miała być o wiele dłuższa narracja, takie mini opowiadanie. I brak napisów. Ale w pewnym momencie Jarek przysłał chyba ze 4 sceny zmontowane razem i wrzucił na początku napis "Koniec XXII wieku. Warsaw City". Ojej, pomyślałem, fajne. Tomek od razu rzecz podchwycił i uznał automatycznie, że napisy muszą być. Zgodziłem się z nim i postanowiłem skrócić ową narrację i zagęścić do syntetycznych napisów... Trzeba było też wybrać momenty, w których owe napisy się pojawią... O, to nie było łatwe. No, ale jakoś się udało.

 

Jeśli chodzi o tembr, to Robert Łuchniak, aktor pracujący w Radiu Dla Ciebie, ma trochę za niski głos. Ale John Edmondson, też aktor, tyle, że Brytyjczyk, ma brzmienie - moim zdaniem - idealnie pasujące do postaci...

 

Tła. Ha. Na tłach się nie znam. Tła malował Tomek, a przesuwał Jarek - niech oni się tłumaczą :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

planujesz ksiazke w formie ebooka?a nie lepiej zastapic to warsaw city czyms co nie istnieje?:) jakos jak czytam warsaw city koniec XXII wieku, to mam przed oczami ta sama warszawe ;) nie no, zartuje..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Game detectiv? to trochę marna fucha ;p

ale produkcja super no i grafiki kojarzę ;>

ale po książkę nie sięgnę ;p nie moje klimaty jeśli w ogóle jakaś książka jest ostatnio w moim guście...

gratuluje świetna robota chłopaki!:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm.. zdecydowanie lepiej się ogląda w wersji angielskiej... w wersji polskiej to porażka.. jakbym słyszał śmieszno-patosowe narracje Baki czy Pazury, zupełnie mi nie pasuje. Zresztą.. nie wiem czemu ale jakoś język polski ciężko mi przypasować do super wizji przyszłości :) do filmu moglibyście zrobić coś z tym (swoją drogą to chyba spora niedoróbka autora książki - pod koniec 22 wieku można sobie wyobrazić że np. j. angielski będzie na tyle uniwersalnym i niezbędnym językiem, że w jakimś sensie wyprze j. polski lub zdecydowanie ograniczy jego rolę... może jakieś wszczepiane czipy do głowy z językami czy coś w podobnie... tak czy siak, nawet jakby autor trochę nagiął tą wizję, myślę że wyszłoby to na dobre... i właśnie fajnie byłoby zaznaczyć jakoś ten akcent w filmiku).

 

Fajna jest wizja miasta z tyłu za tym kolesiem, ale z przodu... myślę że za mocno ograniczona po bokach blokami konstrukcji, przez to zakrywa dużą część miasta i nie widać jego skali, rozmachu i fajnych koncepcji jakie można byłoby tam umieścić.. dodatkowo nie ułatwia tego background - myśle że nie jest do końca dobrze zrobiony -ledwo widać jeden strzelisty budynek a reszta to biel, światło.. tak jakby zaraz za nimi już był koniec miasta - coś tu nie tak moim zdaniem.

 

No i koncepcja animacji (chociaż to pewnie koncepcja ksiązki) ...trochę tania i powtarzalna ...koleś nakłada jakieś tam śmieszne okularki i widzi fantastyczne informacje (nazwy pojazdów czy tam rozpoznanie 'HUMAN' - słabe to) w jeszcze bardziej 'niesamowitym' GUI.

Ten Etensex - też można byłoby coś lepszego wymyśleć..a przede wszystkim z wyjeżdżaniem tej reklamy na pierwszy plan przed kolesiem, który ogląda miasto z balkonu... to raczej powinno być jakoś w tle a nie tak ordynarnie..

 

Ogólnie brakuje jakiegoś jaja tej animacji, jakiegoś mocnego strzała.. (może za dużo się naoglądałem amerykańskich trailerów)

 

no to troche ponarzekałem i pewnie dostane zjepke:>

suma sumarum animacje całkiem ciekawie się ogląda i chce się oglądać, co jest najważniejsze:>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bruneq, są takie przymiarki (ebookowe), do SuperNOWEJ przychodzą liczne propozycje, na pewno w końcu któraś zostanie przyjęta. Co do lokalizacji, ona oczywiście się zmienia. Tylko w I tomie króluje Warszawa przyszłości. Potem... nie mogę powiedzieć, co potem :).

 

Leander, oczywiście dobra fantastyka może być aluzją do współczesności i moja proza (oby "dobra fantastyka" ;)) taka jest :).

 

Swiezy - e, fucha jak fucha, ani dobra ani zła, za 200 lat to będzie całkiem sensowny zawód, wcale nie taki marny... W zasadzie już powstaje ta profesja. Niedawno mailował do mnie jeden czytelnik, pracujący w Eve Online właśnie jako taki gamedec... Poważnie.

 

Juziu, brawo. Zgadzam się z Tobą co do języka. De facto w świecie, który opisuję, ludzie mówią w Genglish (global English), ale nie odważyłbym się zrobić trailera z narracją w nieistniejącym języku będącym w głównej mierze angielskim, ale z naleciałościami hinduskimi, hiszpańskimi i chińskimi... :). Spot powstał w dużej mierze z myślą o szerokim świecie, nie o Polsce, więc głos Anglika był dla mnie trochę ważniejszy...

 

Jeśli chodzi o tło. To było tak: Tomek i Jarek zrobili bardzo fajne tło, naprawdę napakowane, spróbuję je tu zamieścić. O, na dole po lewej.

 

scena%202X.jpg

 

Takie też zostało użyte. Ale potem padł pomysł "przepalenia" tła no i poświata zalała świat :). I rzeczywiście jes wrażenie, jakby Torkil jechał z przedmieścia na... przedmieście :). Na ten temat było mnóstwo dyskusji, a Jarek musiał trzy razy zmieniać tło. W końcu jak zmienił tak, jak być powinno, to przepaliliśmy... Zwróć jednak uwagę, że przez okulary widać więcej, zwłaszcza w scenie namierzania pneumobila.

 

Z pozostałymi uwagami się zgadzam. To nie jest film oskarowy i może rzeczywiście zabrakło w nim oryginalności, która w książkach na szczęście jest... Hm. On jest w grze. Pierwotna wizja była taka, że miało to być zaskoczeniem dla widza. Postacie ludzkie miały się okazać enpecami, a ten motomb - właśnie postacią ludzką, czyli graczem. Ostatecznie - zwalę na Tomka - uznane to zostało za zbyt złożone ("widz nie zrozumie") i powstało coś a'la Blade Runner :). Ale nie bój się, następnym razem będę bardziej bronił własnej wizji ;). Tu stawiałem pierwsze kroki (a naciski twórców animacji itd. są bardzo czasami duże... :)).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekaw jestem Marcin ile z Twojej ksiazkowej wizji przelozy sie na nasz swiat. Z pewnoscia calkiem sporo, ale pytaniem kluczem jest tu raczej jak wplynie to na kierunek ludzkich odczuc..do wyboru mamy tylko milosc lub strach....era strachu, kontroli, korporacji i podbojow moim zdaniem dobiega juz konca, a jej miejsce zastapi jeden organizm zlozony z wszystkich ludzi, polaczonych siecia w roznej postaci.

Ludzie wola w koncu szczescie, a szybka komunikacja, wyciekanie prawdy na jaw doprowadza do co raz korzystniejszej sytuacji. Korporacje same strzelaja sobie gola, podobnie jak Pentagon projektujac internet do celow wojskowych, teraz pcha sie kase w rozwoj technologii komunikacji, bo to napedza rynek, ale napedza go do czasu przelomu, w ktorym komunikacja tak zespoli ludzi, ze korporacje, ktore ja rozkrecaja upadna.

Jak sie dobrze pouklada to czasy ida swietne. Mamy juz potencjal komunikacyjny, teraz trzeba wypelniac go dobrymi tresciami:)

 

Wirtualna rzeczywistosc to kosmos, i co raz bardziej podoba mi sie fakt dbalosci o ludzkie cialo - produkcja gier/konsol, ktore angazuja cialo uczyni gry najlepsza forma spedzania czasu jaka mozna sobie wyobrazic - przygoda, nowe doznania, wiarygodnosc, utrzymywanie sprawnosci ruchowej..a i pewnie praca....ida piekne czasy by kazdy mogl wiesc spektakularne zycie hehe

 

Co raz wiecej ludzi bedzie moglo jechac na chiiloucie skupiajac sie na dobrych, jednoczacych wartosciach. Second life to taka manifestacja ludzkich glebokich potrzeb i mam nadzieje, ze szybko bedzie przechodzic kolejne ewolucje.

Jesli zachowamy szacunek do aktualnej naszej formy to wierze, ze na zdrowo bedziemy traktowac alternatywny swiat. Obecna akceleracja w rozwoju wszystkiego na swiecie kieruje nas, w jak wierze, pozytywne rejony.

To chyba pierwszy taki czas w historii ludzkosci, ze mozemy liczyc na globalne oslabianie osobistego ego:)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość i-riss

Fajnie że jest ukończone i kompletne, to już sukces.

Plastycznie, w moim prywatnym odczuciu (przepraszam wszsytkich z forum, ale nie chcę pisać fałszywych pochwał) jest kiczowate.

Twarz bohatera jest bardzo słaba. Montaż rzaden, ale rozumiem że mieliście ograniczony czas i zasoby, więc siłą rzeczy ogrywaliście te same sceny kilkakrotnie.

 

Podsumowując, za konsekwencję i Zapanowanie nad całością +

za plastykę -

 

(mam nadzieję że na spokojnie przyjmiecie co piszę :)

Edytowane przez i-riss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetnie przeniesiona plastyka obrazów do animacji 3d. Choćby dlatego warto obejrzeć.

Animacja postaci miejscami niedopracowana. Siedzieliście nad tym rok w 10 osób? Jasne, że nie wszyscy pracowali na raz i że nie spotykaliście się każdego ranka na odprawie zadaniowej, ale to jednak wydaje się długo. Mam wrażenie, że prace tworzone hobbistycznie w ciągu 3-4 miesięcy przez 2-3 osoby do bitew na CG Society są podobnego poziomu. No ale to pewnie kwestia możliwości poświęcenia czasu.

Fajny prekursorski pomysł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i-riss - spokojnie :) nikt sie nie obraża, kazdy ma prawo do krytyki

skocu - nie siedzielismy codziennnie przez 365 dni - bywały momenty poważnych zawirowań, zmian koncepcji, zmiany w składzie, brak czasu, zmęczenie, załamanie, upadek, odrodzenie z popiołów itp, itp ,dużo by pisać - no ale dzięki niesamowitej wyrozumiałości i cierpliwości Marcina Przybyłka udało się to skończyć. Na końcu do projektu dołączył Marek Gajowski który znacznie wsparł nas w ukończeniu filmu.

p.s. wrzuce jeszcze kilka obrazkow z etapow powstawania ujec. Trzeba było porozcinac główny obrazek, uzupełnić i domalowac to co będzie widać w kadrze, przygotowac uproszczoną geometrię na ktorą pozniej były rzutowane elementy (camera mapping) + osobno modele 3d, zetka , mblur itp.

 

GD_ukladka1.jpg

 

GD_ukladka2.jpg

Edytowane przez jaras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość i-riss

jaras, cieszę się że macie dystans. Na prawdę doceniam ogrom pracy i to że udało wam się wspólnie ukończyć ten projekt.

Wychodzę jednak z założenia, że warto pisać szczerze to co się o danej rzeczy myśli, gdyż inni również będą mieć odwagę, by prosto z mostu walić co nie lubią w naszej pracy ;)

Napisałem że plusem jest "tylko" konsekencja i ogranięcie całości. Ale według mnie to nie "tylko" ale "aż", bo to świadczy bardzo dobrze o współpracy zespołu, umiejętności zakończenia, stosowania kompromisów, które są wymuszane deadlineami i możliwościami finansowymi, a pozatym mimo że nie podoba mi się oprawa plastyczna, to jednak znacznie przyjemniej się to ogląda, niż super dopracowany artystycznie projekt, ale "poszarpany" i niedokończony. Tak więc pod tym wzlędem odnieśliście już sukces. Powodzenia.

 

A dodam jeszcze, że na początku misto wygląda na prawdę fajnie, poźniej mnie już rozczarowało, stąd moja krytyka .

 

 

Jeszcze jedno - Tak z przymrużeniem oka :), czy dostaliście dotację z unii na promocję regionu ? Warszawa !

Edytowane przez i-riss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i-riss, ja się z Tobą zgadzam :). Twarz bohatera miała być inna - dojrzalsza, jak na obrazach Morbida Karbida, bo on dwa razy malował Torkila. Miał być lekki zarost. Ale Marcin Klicki był nieprzejednany :). Młodość uber alles :).

 

Montaż. Chyba wszyscy byliśmy tego samego zdania: nie mamy speca od montażu. Więc po prostu połączyliśmy sceny po kolei, bez przebitek, bez szaleństw... c'est la vie :)

 

skocu, jakbym Ci opowiedział, co się działo podczas tego projektu :)... u, bracie. Jeden się przenosił z pracy do pracy, inny mieszkał z teściową (serio) i miał remont, inny przeżywał przemiany osobowości, mnie rosły siwe włosy na brodzie, moje wydawnictwo odsuwało premierę książki czekając na spot, misiek doszedł, a za tydzień odszedł, powiadam Ci, uczestnicząc w tym wszystkim zrozumiałem, co znaczy prowadzić projekt. Nie pomijam faktu, że na początku byłem przekonany, że zapłaci za niego mój wielki przyjaciel, zadeklarowany w owym czasie sponsor, a w międzyczasie zdarzył się kryzys i wielki mój przyjciel owszem, przyjacielem został, ale już nie zapłacił i kasę wyłożyłem ja (za plecami żony, bo z oszczędności ;)). Było bardzo, bardzo wesoło :).

 

Pawle, dziękuję za refleksje, popiszę na ten temat jutro, bo dzisiaj mam już głowę wyłącznie do spraw technicznych... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Marioza

Świetny trailer, bardzo lubię cyberpunkowe klimaciska, co prawda polskiej fantastyki nie czytam ale opowiadanie z tego cyklu z jakies starej fantastyki pamietam :)było fajne, co do trailera jeszcze, polski język psuje nieco odbiór, inglisz lepszy ale powinien być niższy tembr czy jak to sie tam zwie, moze lekko przetowrzony jak w polskiej wersji, i postac tego pana, nie wiem czy takie załozenie było ale troche taki jakby to nazwać "gumowy" wyszedł, nie dodają mu rónież uroku "przyklejone" włosy poza tym git malinka, świetnie się ogląda, fajne kolory, muza, montaż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na tego typu produkcje, a znam realia takich rzeczy, to jest mega wypas. Uklon, ze sie w ogole Wam chcialo.

 

Ale i tak moim zdaniem ze trzy razy za dlugie. A tak snuje sie, snuje sie, snuje sie. Przegadanie trailerowi tez nie pomaga. Tak wiec, rzeczywiscie przydalby sie tam gosc z nozycami.

 

Ale, to takie narzekania dziada.

salut

t.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...jestem....!!!

jakby wtawić tam dowolnie inny tekst ... też by było dobrze... uniwersalizm totalny... twarz bohatera.... 007 po wycięciu połowy mózgu... ale na idiote zawsze się przyjenie patrzy i z góry.... ale całość jak na reklamę literatury do zaakceptowania...:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie gratuluję determinacji i oddania sprawie. Co do minusów to już zostały wymienione więc nie ma co liczyć na konstruktywną krytykę ze mojej strony :) Tak więc, żeby ten komentarz nie był redundantny dodam tylko, że czekam na kolejną część filmu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dołączam się do gratulacji. Ukończenie takiego projektu w takim trybie wymaga ogromnych pokładów determinacji i samozaparcia i umiejętności. Co do stylistyki to kwestia gustu i wizji autora ( nie znam książki i jej klimatu ale wierzę że został oddany). Całość pełen profi. Na dodatek niebanalna koncepcja promocji "produktu".

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

świat - bomba, environmenty - super, postacie - tragedia. nie chodzi o animację ta jest poprawna, ale sam design nie leży mi zupełnie. torkil wygląda jak ken, plastikowy, bez wyrazu prawie bez mimiki (oprócz uśmiechu - półuśmiechu), bez porównania z wcześniej pokazywaną pracą Morbida. reszta postaci też "poserowa". sorki ale tak to widze.

co nie zmienia faktu, że jestem bardzo zainteresowany tym universum. pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meri, skuś się :)

 

Thx, pamiętam o Tobie, Ty pamiętaj o mnie, Twoja praca ma powalić na kolana nawet Ciebie samego :).

 

Marioza, polski aktor nie miał pogrubianego sztucznie głosu :). On MA taki głos. Co do Johna, kobietom się robią miękkie kolana na brzmienie jego tembru, więc nie poprawialiśmy go. Ciekawostka: John wpadł na pomysł wersji komediowej - zaczął robić własną narrację, bardzo dowcipną, spontaniczną. Nie mogliśmy się śmiać z Jarkiem Bralskim, bo zakłócilibyśmy nagranie… John myślał, że jest mało śmieszny i przerwał. Cholera, co za strata :).

 

Mant-raz, książki w Nidzicy będą w księgarni, zawsze są. Poproszę Wojtka, żeby sprowadził więcej. Będziesz w Nidzicy? Może będziesz miał obrazy w galerii pod belką?

 

Baggins, przydałby się gość z nożycami. Kurczę, poleciłbyś jakiegoś?

 

Dziadku 3D, prawda, uniwersalizm nieco za duży. Zabrakło jednak tej anielicy, która odwróciłaby wszystko do góry nogami, oraz wyraźnego akcentu na koniec, że nic nie jest takie, jakie się wydaje (chociaż diabełek niby to sygnalizuje). Co do twarzy… Ha. Ja mówiłem, żeby poprawić i była poprawiana ze 3 razy, ale to wciąż nie to… Nic to. Następną razą będę bardziej stanowczy :).

 

Morbid, a pytanie mam: gdyby powstał następny film, czy jako „naczelny malarz torkilowej facjaty” podjąłbyś się pomalowania bryły jego głowy???

 

Jaras ma rację. Za drugim razem wykosimy wszystko niczym króliki i kozy razem wzięte do jednej zagrody ;). Małe przymiarki i rozmowy być może już są, ale to być może, bo nie ja rozmawiam nie powiem z kim…

 

Maćku, dziękujemy :).

 

Qbisterze - takoż dziękujemy :). (jaki się ważny zrobiłem, dziękuję za wszystkich ;)).

 

Blinq - jak wyżej :).

 

Yoozco, krytyka mile widziana, wcale się nie przejmuj :). Ostatnio rozmawiałem ze Staszkiem Mąderkiem i proponował aktorów. Problem z aktorami polega na tym, że naprawdę muszą wiedzieć, co robić (ergo, muszą to być profesjonaliści), powinni jednak jakoś sensownie wyglądać (czyli być urodziwi, co jest trudniejsze do osiągnięcia) i nie mogą to być amatorzy, bo po oczach bije…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Marioza

Marcinie jesli mogę sie tak zwrócić :) polski lektor wiem że ma naturalny nie pogrubiony vokal, za angolem moze panie sikają ale jak dla mnie ma za cieniutki w sensie delikatny głos, ogólnie jeszcze widziałbym tu bardziej taki dark fjuczer w pełnym wydaniu zeby czuć się syty :) torchę go zabrakło w trailerze moze przez kolorstyke z której ten dark nie przebija mocno a to według mnie jest nie rozerwalnie związane z takimi klimatami, mimo to nadal jest to swietny materiał,

co do postaci hirołsa jeszcze, juz wiem z kim sie kojazy nie z kenami itp ale z panem z gry deus ex tyle ze tak bardziej na "wesoło" moze przez kolorki i nie realistyczne podejscie

 

Klicek jak to czytasz to mam nadzieje ze mnie młotkiem nie walniesz :D bo chyba, z tego co tu teraz poczytałem jeszcze, Ty robileś tego gostka ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy Ty jesteś przeciętnym montażystą? Tak głośno myślę... Tylko głośno myślę... Czy ktokolwiek z ekipy by się mocno obraził, gdyby - w ramach absolutnego eksperymentu i bez pokazywania koniecznie efektu (gdyby był... nie tego) - gdyby zatem przeciętny montażysta użył swoich mocy i przeciętnie to zmontował? Hm...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Marioza

jesli to tematyka nie dark'owa to oddaję honor :o), nie znam Twojej twórczości poza no własnie jednym czy dwoma opowiadaniami z "Fantastyki" zresztą bardzo udanymi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim.

Bardzo cieszę się, że spot się podobał. Zgadzam się też z potknięciami o których piszecie.

Sporo mieliśmy roboty i czasem ułatwialiśmy sobie pracę idąc na skróty.

Czasem też, w przypływach weny musieliśmy się poganiać na wzajem żeby coś wyglądało lepiej niż zakładaliśmy na początku. Robótkę wspominam przyjemnie.

Marcin zapomniał dodać, że to była praca zdalna przez GG i telefon.

Załączam kilka produkcyjnych rzeczy i pozdrawiam!!!

 

 

 

scena2niu.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

storyboardgamedec.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

 

 

Uploaded with ImageShack.us

 

scena11.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

52164631.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

tableap.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

 

yskomat.jpg

 

Uploaded with ImageShack.us

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomek prawdę pisze. Spotkaliśmy się face to face dwa razy. Nie wszyscy. Nigdy na własne oczy nie widziałem Marka Gajowskiego, Krzysztofa Rusinka, chłopaków od Pawła Lipki, w owym czasie nie wiedziałem jeszcze, jak wygląda Robert Letkiewicz od muzyki...

 

Tomek, a masz fotkę butów Torkila, którego to obuwia w filmie i tak nie widać? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin : Ktos by sie moze i skusil, masz tam dosyc proste zadanie do zrobienia, ale to ludzie zajeci przepotwornie, a nie chce byc posrednikiem jesli ktos Ci cos obieca i sie nie wywiaze. Skrobnij na priv.

Ja bym celowal raczej w absolwentow montazu, a tu nie pomoge za bardzo.

 

salut

t.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym celowal raczej w absolwentow montazu, a tu nie pomoge za bardzo.

t.

 

Moze autor "Wujka" sie wypowie...;).Forum musi byc plaszyzna wymiany doswiadczen!:D(Z ktorych niektozy skrzetnie skorzystaja muhahaha!:D np ja...)

pzdr.

Kuba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baggins, okej, skrobnę, dzięki :).

 

Ktoś pisał o tym holobimie podjeżdżającym Torkilowi pod nos... Nie pamiętam, kto. Więc jest tak: Torkil to erotoman, w każdym razie czasami sam tak o sobie mówi. W tych czasach aparaty reklamowe skanują IN (Individual Number) właściciela i dopasowują treść emitowanego spotu. W zasadzie etensex to urządzenie dla kobiet, nie dla mężczyzn, ale być może holobim uznał, że predylekcja Aymore'a do oglądania kobiecych ciał jest tak duża, że skuszony reklamą jednakowoż kupi produkt dla jakiejś pięknej wybranki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie było tak słodko, to mi się strasznie niepodobało. Właściwie wszystko, ale nie chcę pisać szczegółowo bo musiałbym być brutalny.

Wspomnę tylko, że od pisarza oczekiwałbym, żeby słowa pojawiające się w tym trailerze, były choć odrobinę mniej "wytarte". To jest prawie jak z Pablo Francisco: "in the city, you must fight to survive. One man, one desire...", tylko że w ogóle nieśmiesznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności