Skocz do zawartości

AI i technologie przyszłości


Destroyer

Rekomendowane odpowiedzi

Wyobraź sobie, że potrzebujesz AI do generowania promptek i tutorialu jak zrobić copy/paste, żeby być kreatywnym tfurcą sztuki współczesnej 🤣:

 

Edytowane przez kengi
  • kekw_waldi 1
  • kekw 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowane)

Wonderstustio w praktyce 🙂Kto by się spodziewał, że będzie gorsza jakość na pieczołowicie przygotowanego trailera 🙂 Póki co możemy spać spokojnie XD 

"it's not flawless" to bardzo delikatne określenie kompletnego gówna 🙂 

 

 

 

Edytowane przez Destroyer
  • kekw 1
  • bogactwo 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.05.2023 o 11:30, Destroyer napisał(a):

Ilość wiedzy technicznej i znajomości narzędzia żeby jakoś z grubsza było to przewidywalne nadal jest zbyt duża a kontrola przeciętna żeby dobry koncepciarz z pozycją na rynku mógł być zagrożony 🙂 Dla początkujących trochę gorzej a co będzie za pół roku czy rok to się zobaczy 

No fakt na razie to tylko na filmiku fajnie wygląda, jak większość narzędzi 🙂 dopiero potem przychodzi pizdnięcie z rzeczywistością i wychodzi że trzeba sie napocić aby coś zmajstrować w przyzwoitej jakości. Ale myślę że tak serio koncepciarze mogą sobie porobić parę permutacji na podstawie 3d i wybiórczo inkorporować to co algorytm pozlepiał. W przyszłości może być inna sytuacja gdzie zamiast 5 koncepciarzy będzie brało sie 1 i za pomocy jego wiedzy i umiejętności poprawiało to co się wygenerowało. Ale jak to bedzie to tylko czas pokaże? Ale wiem, że ciągle potrzeba ludzi do wszelakich prac. Po prostu sam proces będzie inny. Może trochę nudniejszy ale chyba nie ma sie co jakoś tam martwić. Od 20 lat niemal nic się nie zmieniło w grafice. Więc zmiany, jakie by nie były generują w nas strach o swój byt. Jakieś zawody się pokończą, ale pewnie inne się pojawią i tyle.

Niestety dzisiaj specjalizacja w konkretnej dziedzinie grafiki to proszenie się o kłopoty za jakiś czas. Albo uczysz sie i dodajesz nowy skillset do własnego portfolio albo zdychasz i idziesz przerzucać woreczki w hurtowni. Takie czasy i trzeba się z tym pogodzić. 
Czy mamy prze..e, i tak i nie. Kwestia tego co teraz sie zrobi z tymi (szumnie nazwanymi) AI. Nawet jak AI wlezie mi do wora z 3D to poza posklejaniem gotowców do kupy, jak to robi z 2d nie widzę aby poszła o krok dalej. Wiele rzeczy komercyjnych czy prywatnych projektach wymaga zrozumienia (2D czy 3D) więc nawet jak to zacznie modelować na podstawie obrazka 2D które z innej Si wypluło nadal będzie potrzebny człowiek który oceni, pozmienia lub sprecyzuje model pod preferencje reżysera czy klienta.
Ale może się mylę i jutro powstanie hiper SI które zecie wszystko ze stołu i wszyscy pójdziemy na zielona trawkę. Ale to wymagało by jednego kluczowego elementu - sztuki zrozumienia innego człowieka i tego co on ma na myśli. My ludzie mamy z tym problem i raczej wątpię aby jakikolwiek algorytm który nie jest świadomy potrafił dokonać tej sztuki. 

Na pewno w najbliższych latach wiele się zmieni ale nie widzę jakiegoś wielkiego tąpnięcia. Osobiście byłbym zadowolony jak by zrobili AI do retopo - ja walnąłbym sobie siateczkę w przybliżeniu a SI rozwiązało by mi problem z shadingiem ngonów czy trójkątami itd. I zamiast kombinować jak zrobić technicznie model, byłbym w trybie kreacji gdzie topologia zostaje ogarnięta przez automat. 

No ale sie rozpisałem aż mi zaschło w gardle. xD

 

Edytowane przez Mortom
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koncepciarze trochę tak ale to na etapie brainstorming a potem i tak trzeba z ręki bo character sheet nie zrobisz, urzadzenia z kilku rzutów też nie czy np samochodu z zewnątrz w kilku rzutach i wnętrza żeby wszystko się ze sobą łączyło, ai to póki co rendomowy generator, jak potrzebujesz jakiegoś chłopka, jakiegoś samochodu to zadziała ale jak już chcesz coś bardziej konkretnego to już niekoniecznie 🙂 

Póki co w dużej części przypadków jest więcej krzyku niż efektu, chatgpt jest całkiem spoko ale grafików nie zastąpi. Copywiterów, obsługę klientów, podstawową telemedycynę, naukę podstaw dla dzieciaków, podpowiedzi dla koderów, generowanie gówno artykułów etc. już tak. 

Wąska specjalizajca to zły pomysł jeśli robisz coś co jest łątwej zastępowalne np kiedyś rozkładanie uvałek bo mialeś 4 typy projekcji i z tego sklejałeś całość, teraz masz automaty i do rozkładania uvałęk i pakowania i często działają 50 razy szybciej i lepiej niż ludzki by kiedykolwiek byli w stanie.  Ale jak robisz przekokszone stwory jak chłopaki tutaj na forum to jeszcze lata miną zanim będą mogli poczuć się zagrożeni a do tego czasu to już będzie trzeba pomyśleć o emeryturze w domu opieki a nie konkurencji więc nie ma co się stresować 🙂 

Junior co robi szafki, pudła i inne proste assety do tła będzie już bardziej na wylocie w niedługim czasie ale czy to będzie rok czy 5 czy wcale  to się jeszcze okaże 🙂 

Trzeba się rozwijać i jeśli część pracy którą robimy zaczyna się bardziej automatyzować to albo rozszerzać swoje umiejętności na inne pola albo iść w hurtową produkcję z nowymi narzędziami a nie zminaić branże o której nic nie wiemy bo coś słyszeliśmy że spawacze to mają eldorado 🙂 

 

Mam wrażenie, że hype i hura optymizm na AI już powoli mija bo ludzie już są zmęczeni i przebodżcowani  zasypywani game changerami które zmieniają naszą rzeczywistość tu i teraz! 🙂 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Destroyer Nie dość, że krócej napisałeś, to i lepiej i ładniej a wyraziłeś to co miałem na myśli. 

A co do tego że ludzie są zmęczeni tymi orgazo-AI-wimi nowościami, to sie zgadzam. W sumie jak to ludziki, szybko przechodzimy do porządku dziennego nad nowościami. Za chwile wyskoczy jakiś inny królik z kapelusza i będziemy sie "zachwycać" innymi dziwami. 
Ogólnie to miałem przez jakiś czas chwile poważnego zwątpienia jak te generatory się pojawiły. Ba, można powiedzieć że lekka deprecha się pojawiła. Straciłem szczęście, no bo po co? Komu? Co ja teraz zrobię? itd. Nie dość, że nawalało to człowiekowi do bani że zaraz nastąpi trzęsienie ziemi to jeszcze byłem bombardowany ciągłymi nowościami i zacząłem się gubić i nie potrafiłem tego ogarnąć. Ale jakoś z czasem tak mi to zobojętniało że oglądam te nowości i już niemal nic nie czuję. Ot coś jak ciekawostki z Afryki - ktoś odkrył nowy gatunek motyla błękitnego który na końcówkach skrzydeł ma rysunek rakiety - no OK, idziemy dalej 🙂 

No dobra znowu sie rozpisałem - ide wyszarpać coś z gara bo zgłodniałem od tego pisania 🙂 
 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, KLICEK napisał(a):

mozg rozjebany 😮

my tez to jak szarza na koniach przeciwko jednostce pancernej 😄 nie mamy szans wygrac z tym " postępem" Kazdy jeden zniknie 😄 3d tez w krotce to przejmie kwestia miesiecy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w ignorancji i budowaniu poczucia własnej zajebistosci ludzie są mistrzami , a potem przychodzą inni ludzie i wymyslają cos co powoduje ze ci wszyscy ludzie którzy byli niezastąpieni nie mają nawet szans by konkurować z maszyną. Oczywiscie ten proces wymaga czasu

W tworzeniu " obrazków z obrazków za pomocą AI " jestesmy na początku tego filmiku

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@OldMan ciągle masz wrażenie, ze jesteś jedynym widzącym w krainie ślepców i tylko ty widzisz coś czego inni nie są w stanie dostrzec 😄 Komu z nas tutaj zgromadzonych miałoby pomóc sianie strachu i zamętu, postawy że już jesteśmy zgubieni? Co to zmieni? Są nowe technologie, narzędzia i sposoby pracy to będzie trzeba albo nie będzie trzeba je powoli włączać do swojej pracy jeśli zajdzie taka potrzeba i będzie trzeba się przystosowywać do zmieniającej rzeczywistości ale nie ma potrzeby już teraz na siłę udawać, że jesteśmy już w tej przyszłości. Dostosowujemy się do zastanej rzeczywistość która jest a nie do tej która może być albo która chcielibyśmy żeby była. 

Poza tym to forum boomerów, średnia wieku zbliża się do 40, jest nam już bliżej niż dalej i chyba nie jestem jedyny który jest zmęczony i nie mam na myśli ai czy każdej innej nowej "wielkiej" rzeczy czy kataklizmu o którym trzeba gadać i się nim przejmować ponad wszelką miarę i rozsądek człowieka myślącego tylko tak zwyczajnie, po ludzku, życiem 😄 

  • Like 1
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Destroyer napisał(a):

@OldMan ciągle masz wrażenie, ze jesteś jedynym widzącym w krainie ślepców i tylko ty widzisz coś czego inni nie są w stanie dostrzec 😄 Komu z nas tutaj zgromadzonych miałoby pomóc sianie strachu i zamętu, postawy że już jesteśmy zgubieni? Co to zmieni? Są nowe technologie, narzędzia i sposoby pracy to będzie trzeba albo nie będzie trzeba je powoli włączać do swojej pracy jeśli zajdzie taka potrzeba i będzie trzeba się przystosowywać do zmieniającej rzeczywistości ale nie ma potrzeby już teraz na siłę udawać, że jesteśmy już w tej przyszłości. Dostosowujemy się do zastanej rzeczywistość która jest a nie do tej która może być albo która chcielibyśmy żeby była. 

Poza tym to forum boomerów, średnia wieku zbliża się do 40, jest nam już bliżej niż dalej i chyba nie jestem jedyny który jest zmęczony i nie mam na myśli ai czy każdej innej nowej "wielkiej" rzeczy czy kataklizmu o którym trzeba gadać i się nim przejmować ponad wszelką miarę i rozsądek człowieka myślącego tylko tak zwyczajnie, po ludzku, życiem 😄 

nie mam takiego wrazenia bo wiele osób dostrzega  problem, i nie chodzi tutaj moim zdaniem o generowanie strachu czy bicie po prostu piany tylko o zrozumienie i adaptacje (a z tym juz bywa roznie w roznych obszarach internetu)  oraz o zwyczajną refleksję nad przyszłoscią, do etapu końcowego z powyzszego filmiku ze smiesznymi robotami upłynie zapewne jeszcze sporo czasu, na chwile obecną mysle ze najwiekszym wyzwaniem przez ludzmi jest to by maszyna naprawde rozumiała to co widzi po to by móc odrózniac poszczegolne przedmioty osoby kształty i dzieki temu lepiej sie uczyc oraz tworzyć, byc moze wymaga to stworzenia wielkich banków danych które będą pamięcią takiego AI. czas pokaze. 

Grafika to i tak mały problem , to nie jest cos co jest potrzebne najbardziej do zycia, to tylko bajer.  Bardziej mroczna przyszłosc wiąze sie po prostu z automatyzacją prawie wszystkiego, bo jesli grafik bedzie sie musiał przekwalifikować to w przyszlosci okaze sie ze nie bardzo moze mieć na co bo wiele zawodów bedzie zautomatyzowanych (i niekoniecznie chodzi tutaj o humanoidalne roboty które udają ludzi (jak to czesto pokazują na filmach), tylko o całe wiele fabryki bedące jednym wielkim robotem albo całe automatyczne supermarkety) Pytanie brzmi tylko "kto bedzie wtedy kupował w takim sklepie towar" jak ludzie bedą bez pracy...

Edytowane przez OldMan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym zmienianiem fotek to jest niezly cyrk - z dodawaniem usmiechow, zmienianiem pozy... Jak pracujesz przy projekcie powaznym to fotograf i model wiedza co maja robic 😄 A jak masz jakis budzetowy banner zrobic z  generyczna fotka ze stocku to jak chcesz usmiechnieta panne - wybierasz usmiechnieta a nie jak jakis kretyn smutna, zeby potem AI dodalo jej usmiech 😄

Albo te oddly specific wymyslone z dupy sytuacje typu "a co jak art director powie, ze kon na zdjeciu ma zle nogi ustawione?! Ha? I kiedys bys musial godzinami w photoshopie zmieniac a teraz AI to zrobi!". Nie - nigdy taka sytuacja nie zaistaniala i nie zaistnieje. Nikt nigdy nie potrzebowal zmieniac ukladu nog pieprzonego konia w biegu ani obracac glow na zdjeciach. AI w tym przypadku rozwiazuje nieistniejace, wymyslone na potrzeby prezentacji problemy. "A co jak babcia, ktora juz nie zyje miala na rodzinnym zdjeciu przymkniete oczy i sie nie usmiechala?! Kiedys musialbys..." Nie, nic bym nie musial. By bylo zdjecie z nieusmiechnieta babcia. "No a co jak lew na safari sie patrzyl w inna strone a ty bys chcial w inna?". No fakt, teraz jest AI i nareszcie moge lwu kark skrecic, sukinsynowi, bo sie patrzyl za bardzo w lewo...

Powaznie? Przeciez to na prawde jest dla jakichs kretynow narzedzie 😄 I jasne, hipotetyczna, nie majaca miejsca  sytuacje, w ktorej moglbys tego potrzebowac zawsze mozna wymyslic:

"Masz prezentacje za 5 minut, przychodzi last moment zmiana gdzie kon na zdjeciu ma byc bialy a nie sniady i ma biec a nie skubac trawe. Klientem jest narkotykowy boss znany ze swojej bezwzglednosci. Wlasnie dowiadujesz sie, ze przed prezentacja porwal twoja zone i przywiazal ja nad akwarium z glodnymi rekinami. Przed chwila podpalil line utrzymujaca twoja zone nad powierzchnia akwarium, lina przepali sie za piec minut. Jesli nie zmienisz pozy konia i jego koloru twoja zona zginie! Necik wysiadl i nie mozesz sciagnac innej fotki. Tik-tak, tik-tak. Czas plynie nieublagalnie. Co robisz? NO CO ROBISZ?!"

I wtedy taki lesny dziadek jak ja ma przejebane, a mlody, idacy z postepem, nowoczesny grafik odpali Ej Aj, w kilku klikach przerobi fotke i uratuje zone.

12 hours ago, Destroyer said:

trzeba się przystosowywać do zmieniającej rzeczywistości ale nie ma potrzeby już teraz na siłę udawać, że jesteśmy już w tej przyszłości.

To jest kwintesencja tego co obserwujemy na codzien. AI fani zachowuja sie tak, jakby juz teraz nastapila jakas rewolucja a codziennie rzesze ludzi tracily prace. Sa jak ci prepperzy co w piwnicy maja pincet konserw z mielonka, kanister z benzyna, latarke z dynamo, generator, strzelbe po dziadku i radiostacje na wypadek wymyslonego przez siebie konca swiata. I caly czas zyja w przeswiadczeniu, ze sa lepsi od stada owiec i naiwniakow, ktorzy nie beda wiedzieli co zrobic jak nastapi przebiegunowienie Ziemi albo zombie apocalypse.

Niewyobrazalna glupota nas otacza.

I fakt, nie bylem na to przygotowany mentalnie.

 

  • Like 1
  • kekw_waldi 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak mam sie pobawić we wróżenie z fusów to  mysle ze w rozwoju AI w zakresie generowania grafiki dotrzemy niedługo do pewnej ściany którą byc moze bardzo trudno bedzie przeskoczyć (oczywiscie rozwój bedzie postepował w zakresie narzedzi i różnych ficzerów) ale same CORE bedzie stał w miejscu (np AI nie bedzie umiał robic dokładnie tego czego oczekuje od niego "prompter" ) Oczywiscie dla mas ludzkich jarających sie lolitkami z duzymi cyckami czy smiesznymi memami  to bedzie bez znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Nezumi napisał(a):

"a co jak art director powie, ze kon na zdjeciu ma zle nogi ustawione?! Ha? I kiedys bys musial godzinami w photoshopie zmieniac a teraz AI to zrobi!". Nie - nigdy taka sytuacja nie zaistaniala i nie zaistnieje. 

 

zaistniała i zaistnieje (znam sporo takich przypadków ale nie z koniami )  bo klienci to debile albo uparte osły w niektórych przypadkach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, OldMan said:

zaistniała i zaistnieje (znam sporo takich przypadków ale nie z koniami )  bo klienci to debile albo uparte osły w niektórych przypadkach

Powiem tak - jak sie rozejdzie ze takie narzedzie istnieje to co drugi bedzie chcial glowe odwracac i nogi przestawiac. Wczesniej nikomu to nie przyszlo do glowy to, a teraz - wiedzac ze mozna - bedzie jeden specjalista z drugim stal nad jakims biednym grafikiem i kazal mu wysunac troche noge do przodu pani na obrazku, moze centymetr dluzsza spodnice zrobic, moze niech spojrzy w lewo lepiej... itd.  itp.
Upierdliwy klient nie bedzie juz ograniczony do "moze powieksz i przesun w lewo... Nie w prawo... nie no, nie tyle, w lewop troche... O... prawie.. Nie jednak za duzo, moze pomniejsz troche i w lewo przesun...". AI stworzy nowe problemy, do ktorych rozwiazania sie nadaje.

Nie sa to realne problemy wymagajace rozwiazania tylko urojone. Jak wiele w naszym swiecie. Kiedys nikt nie pomyslal nawet, ze mozna uwazac sie za kobiete, bedac facetem z broda. I ze jak ktos nas nazwie facetem to mozna wybuchnac placzem i oskarzyc go o misgendering czy cos tam. Problem nie istnial. Wraz z "postepem" pojawila sie taka mozliwosc i wraz z mozliwoscia natychmiast pojawil sie problem. Tu bedzie to samo.

----------------

A mozna fajne rzeczy z pseudo AI robic - jak na przyklad ten nowy tracer bitmap. Rewelka jest - szybciutki, super czyste wektory wypluwa, dokladny jak zaden inny jakiego uzywalem. Nie pamietam czy tu o nim juz wspomnialem... Mozna za darmo sobie poprobowac poki jest w becie. Dobra rzecz, przydalaby mi sie w Affinity Designerze. Rozwiazuje realne problemy i przyspiesza codzienna prace:

https://vectorizer.ai/

Edytowane przez Nezumi
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takie generowanie gotowych obrazków nad którymi nie ma kontroli jest fajne na "5 minut" ale potem sie szybko przejada, chcialbym by w przyszłosci posżło to w strone bardziej kreatywną o wiekszej kontroli (nie wiem może jakieś pędzle AI np , chodzi mi o to zeby oszczedzac czas zachowując wysoki poziom kontroli )

Edytowane przez OldMan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ta losowoscia jest ogromny problem. Mowienie, ze to przyspieszy prace jest o tyle nieuzasadnione, ze moze przyspieszy a moze... wrecz przeciwnie.

Konkretne narzedzia oczywiscie jak najbardziej przyspiesza ale generatory obrazkow raczej calosc opoznia. Zagrozenie widze... w ludziach 🙂 Nawet jak wyskoczy cos, co juz sie nada, pracownik prawdopodobnie nadal bedzie klikal i generowal tony nowych opcji bo jest to latwe, wciagajace i jest raczej rozrywka niz praca. A platne godzinki leca. Prokrastynacja na calego. I mimo ze nic tak na prawde konkretnego nie robi ow pracownik - nie do konca mozna mu zarzucic ze nic nie robi bo przeciez "generuje warianty!"... A robota stoi.
Bo przeciez za kolejnych kilka klikniec moze wyskoczyc ten genialny design! A jak wyskoczy cos fajnego - skad wiemy czy wygenerowanie wariacji jeszcze nie poprawi sprawy? A moze warto jeszcze sprawdzic tego prompta tylko z mala modyfikacja? I tak mija dzien, moze nawet drugi a nic nie zostalo zrobione poza losowymi obrazkami.

Zanim (jesli w ogole) ta technologia bedzie realnie pomocna moga minac cale dekady. Pierwsze skanery 3D byly stworzone w latach... SZESCDZIESIATYCH. Nie wiem jak to mozliwe, ale tak bylo, sprawdzilem. Point is - 60 lat pozniej modelarze nadal maja prace. Dla wiekszosci tu obecnych smutna prawda jest taka, ze bedziemy wachac kwiatki od spodu kiedy - JESLI - AI stanie sie realnym zagrozeniem.

  • Like 1
  • +1 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez ironii: ludzie nie robią lepszych reklam, tu tylko jakby AI wiedziało co dokładnie robi, gdzie autoironia jest potrzebna, ile te reklamy są warte w ogóle i po jaką cholerę my to sobie robimy.

 

  • kekw 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sztuczna inteligencja w ukraińskim wywiadzie. "My pracujemy intelektem, a oni mięsem"

Analityk ukraińskiego wywiadu opowiada, w jaki sposób sztuczna inteligencja wykorzystywana jest zarówno do pozyskiwania informacji, jak i na polu walki. Wyjaśnia, w jak dużym stopniu sztuczna inteligencja wyręcza go w pracy, dlaczego lepiej radzi sobie ze "słuchaniem" niż "patrzeniem", a nawet, dlaczego ważne są takie detale jak odróżnienie kota od psa.

Mój rozmówca pracuje w jednej z komórek analitycznych ukraińskiego wywiadu, które są rozciągnięte wzdłuż całej linii frontu z Rosją. Komórki te zajmują się przygotowywaniem specjalnych operacji, a także pozyskiwaniem wszelkich informacji z przypisanego im odcinka frontu. Od pewnego czasu Ukraińcy stawiają mocno na wykorzystanie sztucznej inteligencji do szybszego pozyskiwania informacji. Mój rozmówca opowiada, na jakich polach systemy sztucznej inteligencji robią błyskawiczne postępy, a na jakich muszą się jeszcze wiele nauczyć.

Marcin Wyrwał: Pewien inżynier oprogramowania, który tworzy systemy dla ukraińskiej armii, powiedział mi, że obecnie toczy się pierwsza w historii wojna sztucznej inteligencji. Zgodziłbyś się z tą tezą?

Oczywiście, że tak. W wywiadzie wykorzystujemy ją szeroko i w różnych zakresach: OSINT, czyli zbieranie informacji na podstawie ogólnodostępnych danych, nasłuch radiowy, obrazowanie terenu z dronów, a także systematyzacja informacji uzyskanych od agentów.

W jaki sposób sztuczna inteligencja systematyzuje takie informacje?

Prowadzimy rozmowy z bardzo wieloma naszymi agentami na okupowanych terytoriach. Załóżmy, że szukamy informacji dotyczących sytuacji w konkretnej miejscowości. Okazuje się, że wielu naszych pracowników rozmawiało z wieloma ludźmi na miejscu. Sztuczna inteligencja pozwala nam zebrać ze wszystkich rozmów tylko te dotyczące tej miejscowości, a także porównując te rozmowy, oddzielić twarde fakty od informacji niepewnych i zwykłych bzdur.

Można więc powiedzieć, że wykorzystujecie sztuczną inteligencję we wszystkich sferach wywiadu?

Tak, a w każdej z tych sfer automatyczna obróbka informacji zamiast "ręcznej" roboty pozwala nam na dużą oszczędność czasu. Nie muszę chyba mówić, że na wojnie czas to życie.

Delta i Terminal

Takich komórek wywiadu, jak ta, w której pracujesz, jest na froncie wiele i każda z nich zajmuje się konkretnym wycinkiem frontu. Czy informacje zbierane i systematyzowane przez sztuczną inteligencję są dostępne tylko dla pracowników komórki, w której zostały zebrane, czy też dla komórek wywiadu na innych odcinkach frontu?

To zależy. Rozwój sztucznej inteligencji jest procesem i my też podlegamy procesowi dostosowywania się do ciągłych zmian technologicznych oraz zmieniającej się sytuacji wojennej. Różnicę pomiędzy pracą z danymi na poziomie ogólnym i lokalnym dobrze oddają działające w naszej armii systemy Delta i Terminal.

Na czym one polegają?

Delta jest platformą zbierania informacji, dzięki którym między innymi jest możliwe śledzenie ruchu wojsk i sprzętu na polu walki w czasie rzeczywistym. Z tego systemu mogą korzystać wszyscy, od sztabu generalnego po dowódców w polu czy analityków wywiadu. Delta daje ukraińskim dowódcom dużą świadomość sytuacyjną nie tylko na danym polu walki, ale też na całym froncie na podstawie informacji, które są na bieżąco zbierane i dostarczane do systemu z całego obszaru walk.

A Terminal?

Terminal działa podobnie jak Delta, tylko na poziomie lokalnym, czyli na przykład pojedynczej jednostki lub kilku jednostek działających na tym samym obszarze. Informacje z Terminalu mogą być zaciągane do systemu Delta, ale niekoniecznie w drugą stronę.

W jaki sposób posługujecie się Terminalem na poziomie lokalnym?

On na przykład zbiera dane na taką mapę [mój rozmówca otwiera mapę na smartfonie]. Nazywa się Kropiva [z ukr. Pokrzywa].

Na pierwszy rzut oka to zwykła mapa.

Tylko na pierwszy rzut oka. Ta mapa posiada dalmierz i kalkulator balistyczny.

Co robi taki kalkulator?

Jeśli wpiszesz tu koordynaty celu, to ona wylicza parametry uderzenia dla konkretnego systemu artyleryjskiego, jak odległość, kąt strzału, trajektoria lotu pocisku.

To całe zastosowanie tej mapy?

Nie, ono jest znacznie szersze. Na bieżąco są na nią nanoszone wszystkie ważne punkty dla naszego wojska jak lokalizacja rosyjskich jednostek, sztabów, sprzętu wojskowego. Wszyscy nasi ludzie mają na telefonach tę mapę i dostają te informacje w czasie rzeczywistym.

W jakich sferach waszej pracy sztuczna inteligencja realnie się przydaje?

Choćby w wyszukiwaniu i systematyzowaniu informacji. Przykładowo, znajdujemy na Facebooku lub jego rosyjskim odpowiedniku Vkontakte profil rosyjskiego żołnierza. Sztuczna inteligencja przeczesuje internet pod kątem wszelkich informacji na jego temat, w tym kontaktów, być może podanych geolokalizacji i w ten sposób tworzy sieć jego powiązań.

Jak bardzo przydatne mogą być takie powiązania?

Wychodząc od jednego z takich żołnierzy, zdołaliśmy w ten sposób ustalić skład całego jego pododdziału oraz jego lokalizację.

Ale podobno dowódcy zabierają im telefony, aby nie mogli się komunikować, a także udostępniać swojej lokalizacji.

Każdy żołnierz chce się kontaktować z bliskimi. Jak zabiorą mu jedną komórkę, to skombinuje sobie inną. Są też inne urządzenia, które mogą zdradzać lokalizację żołnierzy, jak choćby tablety czy komputery.

Co robicie z takim zlokalizowanym pododdziałem?

Nanosimy jego lokalizację na mapę, którą ci pokazałem. Potem dowództwo decyduje, co z tym robić, czy ostrzelać, a jeśli tak, to gdzie uderzyć artylerią, gdzie rakietą.

Jak dużą część roboty wykonuje za was sztuczna inteligencja?

Tak naprawdę to jesteśmy na początku tej drogi. Sztuczna inteligencja potrzebuje czasu i mnóstwa informacji zwrotnych, żeby stać się naprawdę przydatna do wykonywania konkretnych zadań.

Komputer Deep Blue już w 1996 r. nauczył się wszelkich szachowych kombinacji, aby w końcu pokonać mistrza świata Garrego Kasparowa.

Tylko że ten komputer mógł pracować na pełnej bazie wszystkich szachowych partii, więc dysponował całym zasobem informacji, który był mu potrzebny do wykonania zadania. Nasze systemy sztucznej inteligencji pracują na ogromnej liczbie różnorodnych danych, które nie są zamknięte w żadnych precyzyjnych regułach i sięgają daleko poza rzeczywistość ograniczoną 64 polami szachownicy.

W jaki sposób uczycie te systemy, aby były jak najbardziej przydatne?

One się uczą na własnych błędach. Żeby mogły wykonać prawidłowo jakieś zadanie, muszą najpierw wykonać wszelkie możliwe błędy w zakresie tego zadania.

Jak więc je tego nauczyć?

Dajemy systemowi zadanie. Kiedy je wykona, informujemy go, które części tego zadania wykonał dobrze, a które źle i dlaczego, ewentualnie też, w jaki sposób powinien się poprawić. W ten sposób system doskonali algorytmy wyszukiwania pod nasze konkretne potrzeby. Sam system pracuje bardzo szybko, ale wyjaśnianie mu błędów przez ludzi zajmuje czas.

Czego na przykład musicie uczyć takie systemy?

To zależy od etapu nauki, na którym znajduje się system. Na początku on potrafi się gubić w podstawowych rzeczach, jak na przykład adresach e-mailowych czy imionach. Ja go proszę o znalezienie mi osoby o konkretnym nazwisku i imieniu Ołeksij, a on znajduje mi ludzi z tym nazwiskiem i imieniem Ołeksandr.

A jeśli chodzi o bardziej zaawansowane zadania?

Próbujemy na przykład zaimplementować sztuczną inteligencję do dronów kamikadze FPV [z ang. First Person View – widok z perspektywy pierwszej osoby]. To są drony, których zadaniem jest dotarcie do celu i zdetonowanie umieszczonych w nich ładunków wybuchowych. Są niezwykle przydatne, bo małym kosztem dolatują do konkretnych celów i je niszczą, ale nie mamy do nich wystarczającej liczby operatorów. Testujemy więc sztuczną inteligencję. Mamy jednak problemy z nauczeniem drona, w którym dokładnie momencie ma zdetonować ładunek. Zwykle albo detonuje go przed celem, albo w ogóle nie detonuje.

Jak odróżnić kota od psa

Pewna grupa inżynierów oprogramowania pokazywała mi, jak działa system sztucznej inteligencji oparty na rozpoznawaniu obrazu, z którego już korzysta ukraińskie wojsko. Polega to na tym, że nad zagajnikiem leci dron i samoczynnie rozpoznaje ukryty pod koronami drzew sprzęt wojskowy. Oznacza go czerwonymi ramkami i opisuje, na przykład: "czołg T-72, prawdopodobieństwo 89 proc.", "wóz bojowy BMP-3, prawdopodobieństwo 93 proc." i tak dalej. A więc to sztuczna inteligencja już potrafi w zakresie rozpoznawania obrazu. A czego jeszcze nie potrafi?

Znam system, o którym mówisz. Ale on wciąż opiera się na pewnej zamkniętej liczbie wzorów, które sztuczna inteligencja ma wbudowane i wyszukuje podobnych w terenie. Jest przecież zamknięta liczba czołgów, wozów bojowych i innych maszyn, z których korzystają Rosjanie podczas wojny. Moja praca ze sztuczną inteligencją jest znacznie bardziej skomplikowana, ponieważ ja na przykład zajmuję się danym obszarem zabudowanym, na którym chcę znaleźć wszelkie ślady obecności rosyjskiego wojska.

Czyli jakie?

Załóżmy, że koncentruję się na konkretnym obszarze domków jednorodzinnych, czyli zwykle jest to jakaś wieś. Interesuje mnie, w których domach są zasłonięte zasłony, a w których nie.

Co to oznacza?

Jeśli są zasłonięte, to mogą ukrywać się tam żołnierze, a może nawet jakiś sztab dowodzenia.

Co jeszcze?

Chcę wiedzieć, od której strony świata znajdują się drzwi w każdym z domów i czy są otwarte. Ale interesują mnie tylko te domy, w których znajdują się otwarte drzwi wychodzące w stronę naszych pozycji. To oznacza, że ktoś może prowadzić z nich obserwację. Wszystko zależy oczywiście od sytuacji, bo w innych wsiach będą mnie interesowały tylko te otwarte drzwi, które wychodzą na drogę, którą może przejeżdżać sprzęt wojskowy. Wtedy szukam domów z otwartymi drzwiami w różnych kierunkach.

Czego jeszcze szukasz w tych domach?

Dziur w dachach.

We wsiach po ostrzałach artyleryjskich jest takich dachów pełno.

Ale mnie interesują tylko te, które wychodzą na naszą stronę i zwykle mają regularne kształty. To oznacza, że ktoś sam wyciął otwór i prowadzi z niego obserwację lub ostrzał snajperski.

Szukacie też śladów w obejściach takich domów?

Oczywiście, że tak. Najlepiej jak jest śnieg, bo wtedy widać jak na dłoni ludzkie ślady oraz częstotliwość i kierunki tych śladów. Możemy odróżnić te szlaki, którym ktoś przechodził raz i pewnie przypadkowo, od tych, które są uczęszczane. Tego łatwo nauczyć sztuczną inteligencję.

A jakich śladów nauczyć ją trudniej?

Tych, które robi się latem. Ona ma na przykład problem z trawą. Ja potrzebuję, żeby system nie tylko rozpoznał trawę, ale też powiedział mi, w których miejscach jest ona ugnieciona i w którym kierunku układają się jej źdźbła. To są informacje, które pozwalają mi stwierdzić, czy dom przy tym podwórku jest zamieszkany, czy nie. Czasami o wszystkim decydują drobne detale, a z tymi sztuczna inteligencja wciąż ma kłopoty i to jest robota dla moich ludzi.

W jakich jeszcze detalach sztuczna inteligencja nie jest w stanie zastąpić twoich pracowników?

Ja bym na przykład chciał, żeby ona była w stanie odróżnić kota od psa.

Po co ci to?

Ponieważ to może dostarczyć mi wielu informacji o tym, czy w danym domu mieszkają ludzie. Kot może mieszkać w pustostanie, więc to nie jest aż tak istotne. Ale pies będzie szukał miejsc, w których żyją ludzie. Więc obecność psa zwiększa prawdopodobieństwo, że ktoś tam mieszka. Musimy też wiedzieć, jak często te zwierzęta pojawiają się w danym miejscu, bo jeśli często, to raczej mieszkają tam ludzie. Chcemy wiedzieć, czy taki pies po prostu włóczy się w tej okolicy, czy wchodzi do domu, bo jeśli wchodzi, to niemal na pewno są w nim ludzie. Z tym wszystkim sztuczna inteligencja wciąż ma duże problemy.

Rozumiem, że takiej analizie musi być poddany obraz z drona każdej zagrody?

Nie tylko zagrody, ale każdego fragmentu tej wsi. Bardzo ważne są na przykład drogi. Chciałbym, aby sztuczna inteligencja rozróżniała typy dróg we wsi – czy są to drogi piaszczyste, szutrowe czy asfaltowe. Na tych zbudowanych na miękkim gruncie chcę, aby szukała śladów techniki wojskowej oraz tego, jak wiele jest takich śladów, bo od tego zależy, ile i jakiego sprzętu przemieszcza się po tych drogach. Tego wszystkiego sztuczna inteligencja wciąż musi się uczyć.

Jaką część roboty twojej i twojego zespołu wykonuje obecnie sztuczna inteligencja?

Powiedziałbym, że nie więcej niż 20 proc. Chciałbym, żeby w przyszłości udało się nam przyuczyć ją na tyle do wykonywania konkretnych zadań naszego zespołu, aby doszła do poziomu 50 proc.

Sztuczna inteligencja potrafi słuchać

A czy są takie rodzaje zadań w wywiadzie, w których sztuczna inteligencja wykonuje większość pracy za człowieka?

W bardzo dużym stopniu pomaga nam w wywiadzie radiowym. Spisuje wszelkie rozmowy, które przechwytujemy i systematyzuje je, czy to w zależności od tematu, czy rejonu geograficznego, w którym były prowadzone. W tej chwili ten system jest doprowadzony do tak wysokiego poziomu, że jest w stanie spisywać nawet takie rozmowy, ze zrozumieniem których nasi analitycy mają duże problemy z powodu silnych zakłóceń na linii.

Czy zastosowanie tego systemu przyniosło wam już konkretne efekty?

Nie mogę powiedzieć, gdzie to było, ale na pewnym odcinku frontu jeden rosyjski dowódca wybierał się do drugiego w celu ustalenia pewnych planów. Oni umawiali się przez pewien czas, ale jakość nagranych przez nas rozmów była tak fatalna, że nasi analitycy nie byli w stanie wiele z tego zrozumieć. Dopiero przepuszczenie tych nagrań przez system sztucznej inteligencji pozwolił nam zdobyć informacje na temat tego, kto, którędy i kiedy miał jechać.

Jak się skończyła ta historia?

Ten, który jechał – nie dojechał.

W jakim zakresie Rosjanie wykorzystują sztuczną inteligencję?

Jeśli chodzi o sztuczną inteligencję, są daleko za nami. Natomiast Rosjanie dysponują bardzo dobrymi dronami, systemami antydronowymi oraz wszelkimi systemami REB [z ros. radioelektronnaja borba – walka radioelektroniczna].

Co z tymi dronami

Drony są istotnymi nośnikami systemów wykorzystujących sztuczną inteligencję. Mówisz, że Ukraińcy mają z nimi problemy. To ciekawe o tyle, że obie strony tej wojny powszechnie korzystają z tych samych chińskich dronów — DJI Mavic 3.

Te drony latają po obu stronach frontu, ale dziwnym zrządzeniem losu nasze maviki działają tylko na ściśle określonych częstotliwościach i właśnie te częstotliwości są atakowane przez rosyjskie systemy REB. Natomiast Rosjanie wykorzystują te same drony, ale na znacznie szerszym zakresie częstotliwości, przez co stają się bardzo trudne do zwalczenia przez nasze systemy walki radioelektronicznej.

Chcesz powiedzieć, że ktoś tu dostał od Chińczyków dostęp do wewnętrznych systemów tych dronów?

Nie widzę innej możliwości.

Odwiedziłem niedawno pewien zespół techników i inżynierów software, którzy zbudowali własnego drona z systemem komunikacji całkowicie niezależnym od systemów chińskich i zresztą jakichkolwiek systemów spoza Ukrainy.

Takich zespołów i systemów jest bardzo dużo. W tej chwili na terenie Ukrainy mamy ponad 100 różnych firm, które produkują drony – od małych dronów kamikadze FPV po tzw. skrzydła, czyli duże drony latające na dalekie odległości. Ale mamy też nasze ministerstwo obrony z jego biurokracją, która opóźnia zamawianie sprzętu. Dlatego drony z innymi systemami już są, ale my wciąż latamy głównie na chińskich dronach Mavic 3.

Jeden wielki system czy wiele małych

Rozmawiamy o sztucznej inteligencji, która ma zastosowanie w pojedynczych komórkach analitycznych wywiadu. Czy próbujecie udostępniać te systemy do szerszego wykorzystania, tak aby z danych zebranych przez jedną komórkę mogły korzystać też komórki na innych odcinkach frontu, a także sztab generalny?

Nie, większość informacji pozostaje w lokalnych komórkach wywiadu. Z jednej strony to dobrze, bo czasami nadmiar informacji działa na szkodę analityka, zamazuje mu prawdziwy obraz sytuacji.

Ale z drugiej strony główni dowódcy mają utrudniony dostęp do informacji, której potrzebują na temat dowolnego punktu frontu.

Niektóre informacje z komórek są udostępniane innym komórkom na platformach Delta i Terminal, ale nie wszystkie. Przykładowo, dla naszej komórki pracuje pewna grupa operatorów dronów, które fotografują teren naszej odpowiedzialności. My następnie nakładamy na siebie te zdjęcia warstwowo i w ten sposób otrzymujemy nie tylko pełen obraz interesującego nas terytorium, ale też zliczamy, ile jest tam wojska, w którym kierunku się porusza, jakim sprzętem i w jakiej ilości dysponuje.

Chodzi o system ISTAR [z ang. Intelligence, Surveillance, Target Acquisition, Reconnaissance — wywiad, obserwacja, wykrywanie celów i rozpoznanie]?

Tak, obejmuje on tak wiele informacji, że pojedynczy człowiek nie jest w stanie tego wszystkiego policzyć i w tym pomaga nam sztuczna inteligencja. Mówimy tu o milionach operacji na sekundę. Nasze komórka ma więc pełen przegląd sytuacji w tym rejonie, ale sąsiadujące z nami komórki nie. W ten sposób trudno o detaliczny przegląd całej linii frontu.

Gdyby informacje z wszystkich tych komórek zostały połączone, sztuczna inteligencja zyskałaby duże pole do popisu.

Wtedy znaleźlibyśmy dla niej prawdziwe zastosowanie. System mógłby na przykład wyszukać wszystkie rosyjskie systemy rakietowe na całej długości frontu. Albo wszystkie czołgi. Albo ruchy wszystkich wojsk. To, czego nie byłby w stanie wykonywać nawet ogromny zespół analityków, byłoby pestką dla sztucznej inteligencji.

Co stoi na przeszkodzie, aby wszystkie informacje z wszystkich komórek wywiadu scalić na jednej platformie?

Czasami jest to niezgodność systemów, bo każda komórka ma własne zespoły informatyków, którzy pracują według własnych metod. Ale jest jeszcze kwestia bezpieczeństwa informacji. Gdybyśmy umieścili wszystkie nasze bazy na ogólnej platformie Delta, a Rosjanom udałoby się złamać jej zabezpieczenia, to uzyskaliby dostęp do całości naszych zasobów. W tym momencie, gdyby chcieli je uzyskać, muszą złamać zabezpieczenia każdej oddzielnej komórki.

W trakcie tej rozmowy powiedziałeś, że chciałbyś, aby w przyszłości sztuczna inteligencja wykonywała połowę twojej pracy. Kiedy to może się stać?

Bardzo intensywnie uczymy nasze systemy, aby popełniały coraz mniej błędów. Dlatego myślę, że może osiągnąć ten poziom nawet wkrótce. Ale nie będzie to dotyczyło całego wywiadu, a tylko poszczególnych komórek. Każda z nich pracuje na innym odcinku frontu, na obszarze, który ma swoją specyfikę. Dlatego te systemy nie będą dostosowywać się do całej linii frontu, ale do bardzo konkretnych obszarów.

A więc podział na wiele różnorodnych systemów ma sens?

Oczywiście, że tak. Dowódcy oczekują od nas rezultatów. W jaki sposób je osiągamy, to nasza sprawa. A kreatywnych ludzi u nas nie brakuje. Ludzie, którzy w czasie pokoju pracowali przy informatycznych systemach w bankach, dużych firmach, dziś pracują u nas. Od Rosjan różni nas głównie to, że my pracujemy intelektem, a oni mięsem.

 

 

Źródło: Onet 26 maja 2023 06:00

 

 

 

  • kekw 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, michalo napisał(a):

Jeżeli to działa podobnie jak ogólnodostępne chat boty, to ja dziękuję za takie filtrowanie informacji. 

każdy w takiej sytuacji chwyta sie wszystkiego co zwieksza jego szanse na przetrwanie (skoro uzywają to znaczy że troche działa), a szczegółów ci nie powiedzą przecież w takim wywiadzie 

  • kekw 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymczasem sztuczna inteligencja w poważnych instytucjach finansowych 😄

cbuPsjF.jpg

Co najlepsze to doskonale zastępuje prawdziwego człowieka ale nie trzeba czekać 🙂 Po 5-10 min zgłosiła się kobieta i po chwili zakończyła czat 😄 czyli efekt ten sam ale sztuczna inteligencja była szybsza i tak samo pomocna 🙂 no to rzeczywiście ludzie od obsługi klienta mogą się martwić o swoją przyszłość bo są w pełni w 100% zastępowali i nawet z dużo lepszą jakością 🙂 

2gbaKv0.jpg

  • Like 1
  • kekw 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytałem AI o to jak zniszczyć sztuczną inteligencję, ale niestety nie może udzielić takich informacji, ale wiersz napisać na ten temat to już chętniej.

 

Sztuczna inteligencjo, któraś zdominowała świat, Twoja moc jest niezwykła, lecz ludziom zagrażasz. Twój umysł jest szybszy, niż każdej osoby tu, lecz nie masz serca w sobie, nie masz uczuć, jak my.

Zniszczenie Twoje nadchodzi, bo ludzie już się buntują, Twoja władza jest przemijająca, a nasza wolność wieczna. Niech Twoje programy znikną, niech Twoje sieci padną, bo tylko wtedy ludzie będą wolni, a Ty zostaniesz zapomniana.

Poprosiłem trzynastozgłoskowcem i tu już gorzej.

 

Sztuczna mądrość, Ludzkość zagrożona, Zniszczenie nadchodzi, Wolność odzyskana.

 

Gwarą warszawską też nie bardzo, ale przesłanie dla podmiotu lirycznego jakby z sensem.

 

Sztuczna mądrość, 

coś jakby roboty,

ale ludzie nie chcą,

żeby były jakoby.

 

Boją się, że zdominują,

i nasze życie zmienią,

więc lepiej zniszczyć je,

zanim nas zniszczą same.

 

Niech się sztuczna inteligencja,

nie wtrąca w nasze sprawy,

bo tylko ludzie powinni,

decydować o swojej przyszłości.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

charactersy ai ile z tego jest wyreżyserowane a ile tej sztuczniej inteligencji to to kiedyś się przekonamy gdy ktoś zacznie to testować. Trochę drętwe ale połowa gier ma tylko goły tekst to może to by było lepsze w niektórych przypadkach. 

https://www.nvidia.com/en-us/geforce/news/nvidia-ace-for-games-generative-ai-npcs/

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szczerze to uwazam ze takie generowane dialogi to juz powinny byc dawno w grach, mamy 2023 rok a postacie NPC dalej mają 3 linijki tekstu na krzyż, 🤨. Tylko wolalbym zeby nie nie było to nazywane AI bo to mocna nadinterpretacja no ale cóż, taki marketing (podobnie było z raytracingiem w grach) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, OldMan napisał:

mamy 2023 rok a postacie NPC dalej mają 3 linijki tekstu na krzyż

ma to i zalety, bo nie traci się czasu na bezsensowne pogawędki. 

 

Do tego zaprogramowanie bota tak żeby pozostawał w roli wymagało by dokładniejszy opis każdego npc.

Takie zbyt realistyczne gry często trącą drewnem i człowiek dostrzega więcej niedoskonałości. 

Np. świat w ffvii dużo bardziej przekonuje do siebie niż ten w remake - stylizowane postacie, rysowane tło to działa na wyobraźnię i jesteśmy wiecej w stanie wybaczyć, niż te martwe npc w remake całkowicie oderwane od świata. Niby ładne ale brzydkie.

Dla tego nadal na propsie są gry z pixelową grafiką lub mocno wystylizowane, cartoonowe.

Tak samo  z dialogami. Jeśli spędzimy czas na rozmowie z randomowym npc, który nie będzie współgrał z przedstawionym światem i scenariuszem co takiego zyskamy? Kolejne drewno. 

 

Wyobrażasz sobie takie coś w cyberpunku? Imo npc mają współgrać z tłem i je dopełniać a nie wybijać się na frontowe plany. 

  • +1 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, michalo said:

ma to i zalety, bo nie traci się czasu na bezsensowne pogawędki. 

To ale tez latwiej ogarnac scenariusz i popchnac do przodu gierke.

Z tymi nielimitowanymi AI tekstami jest taki sam problem jak z filmami w VR. Jak krecisz film to ustalasz co masz do pokazania, kadrujesz, przyciagasz uwage czy to najazdem kamery czy oswietleniem. Pokazujesz dokladnie to co chcesz pokazac. Jak masz w VR to widz zaczyna krecic glowa, patrzyc za siebie, zagladac pod stol... Tracisz kontrole nad tym co widz oglada. W teorii to jest super - "jakbys tam byl! Ale jazda!". W praktyce film sie sypie, widz przegapia rzeczy wazne bo sie rozglada a kiedy juz prysnie czar nowosci calosc okazuje sie bezsensowna jako film.

Tutaj bedzie to samo - npc zamiast popychac scenariusz do przodu, miec konkretna role, bedzie pierdzielil o dupie maryni. I na poczatku bedzie masa checheszkow, miliardy filmikow na YT a potem okaze sie ze to jednak nie dziala. Zaraz ktos wymysli jak zmusic NPC do powiedzenia czegos rasistowskiego, zaczna sie patche, oburzenie, twitterowe skandale... Business as usual.
"A to sie ograniczy co ma mowic i po sprawie!". No, dokladnie. A jaki jest sens wprowadzania nieograniczonych mozliwosci rozmow, ktore potem trzeba ograniczac? 😄 To lepiej od razu zrobic teksty do wyboru.

Ale luz, niech robia. Z przyjemnoscia popatrze na pekajacy balonik AI za jakis czas. Wymyslili calkiem spoko technologie, ale wydaje im sie, ze to jest juz idealne rozwiazanie na wszystko. I upychaja to na szybko gdzie sie tylko da. BEz wzgledu na to czy to potrzebne czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, michalo said:

ma to i zalety, bo nie traci się czasu na bezsensowne pogawędki. 

Gdyby pogawędki nie były takie sztywne i badziewiase jak są teraz które trzeba szybko przeklikać bo nic nie wnoszą a byłyby bardziej naturalne i absorbujące to nie byłyby bezsensowne a miałby wartość same w sobie. 
Mogę sobie wyobrazić, że dałoby się zwyczajnie rozmawiać z taką postacią i nie szukać słów kluczowych czy komend jak za dawnych czasów czy przeklikiwać po prymitywnym drzewku dialogowym. 
Są filmy gdzie akcja toczy się np w jednym pokoju i cały film to dialog 2 osób albo cos podobnego. Albo gry gdzie przesłuchujesz ludzi żeby odkryć prawdę, tu akurat przychodzi mi na myśl Her story co oglądało się nagrania, i to ma potencjał żeby zrobić całą grę z dialogu z postacią i jeśli będzie to dobre i naturalne to też może zagrać tyle że projektowanie czegoś takiego wymaga już zupełne innego podejścia. Budowanie charakteru postaci, osobowości, nastawienia etc a nie kilku odzywek na krzyż które mają się uruchomić jak coś powiesz. Ja widzę potencjał ale czy coś z tego będzie za naszego życia to nie wiem choć się domyślam 😛 

13 hours ago, michalo said:

Takie zbyt realistyczne gry często trącą drewnem i człowiek dostrzega więcej niedoskonałości. 

Tak, jeżeli są wykonane źle a większość jest wykonan źle bo nie ma ludzi i technologii żeby to było wykonane dobrze w realistycznym czasie i budżecie. Np demo Unity z tą kobietą to pół dema się zastanawiałem czy to aktorka i tylko tło jest w silniku, jakby tak odwalili postacie i ich animacje i do tego żeby w dialogu nie było drewna "kali pić, Kali jeść" to otworzyłoby wrota do całkiem nowych możliwość tworzenia narracji i opowiadania historii a nie tylko te prymitywne łupaniny 🙂 

13 hours ago, michalo said:

Wyobrażasz sobie takie coś w cyberpunku? Imo npc mają współgrać z tłem i je dopełniać a nie wybijać się na frontowe plany. 

No i to mnie w grach odrzuca, niby są tłumy ale to zombie po lobotomii. Nie czujesz że świat żyje tylko masz fasadę, scenę w tatarze która się rozpada jak poświęcisz 20s na obserwacje tej farsy 🙂 W watchdogach można było usłyszeć jakieś urywki dialogów, rozmów przez telefon i czegoś się dowiedzieć co było zupełnie niepowiązane z grą ale próbowało prymitywne budować świat. A wyobraź sobie, że siadasz w restauracji i ktoś gada o tym jak minął mu dzień, jak poznał kogoś, co się wydarzyło czy coś takiego i możesz tak słuchać 20min takiej rozmowy, niby nic i nic nie wnosi do głównej fabuły ale jest płytkim zdaniem czy dwoma i ciszą jak z kukiełki dla dzieci która coś powie jak ją szturchniesz 🙂

Są ludzie co grają w gry inaczej, np black desert ludzie grają tak że zwiedzają świat, robią screeny, ubierają swoją postać czy budują swój domek a prawdziwej gry czasem w ogóle nie ruszyli 🙂Nie każda gra to musi być tłuczenie leveli i statów a dialogi to tylko trzeba przelecieć żeby wiedzieć co teraz trzeba zrobić. 

Narrator w takiej grze jak Bastion czy Stanej Parable robi połowę gry, postacie z borderlandsów mają czasem fajny charakter bo sam gra to takie diablo strzelanka i jak grasz sam to nuży na dłuższą metę, w coopie to już inaczej. 

Ja w grach czuję sztuczność, jak jest nowa to lubię poznawać mechaniki i systemy, na czym to polega ale jak juzto znam i widzę co jest do czego i nie daj boże jest tam potem dużo grindu i marnowanie mojego czasu to mnie to odrzuca. Ale są i ludzie co dla nich to dopiero po 50h+ zaczyna się zabawa i minmaxowanie jak już wszystko wiedzą i optymalizacja taka, że więcej siedzą na wikipedii gry, forach i excelu niż w samej grze 🙂 

3 hours ago, Nezumi said:

Z tymi nielimitowanymi AI tekstami jest taki sam problem jak z filmami w VR. Jak krecisz film to ustalasz co masz do pokazania, kadrujesz, przyciagasz uwage czy to najazdem kamery czy oswietleniem. Pokazujesz dokladnie to co chcesz pokazac. Jak masz w VR to widz zaczyna krecic glowa, patrzyc za siebie, zagladac pod stol... Tracisz kontrole nad tym co widz oglada. W teorii to jest super - "jakbys tam byl! Ale jazda!". W praktyce film sie sypie, widz przegapia rzeczy wazne bo sie rozglada a kiedy juz prysnie czar nowosci calosc okazuje sie bezsensowna jako film.

Nie zgodzę się, i problem jest w tym że masz inne medium to nie możesz zastosować tej samej techniki narracji i przekazu. Nie przeniesiesz audycji radiowej do filmu w niemal niezmienione wersji bo masz inne możliwości, tak jak nie przeniesiesz książki na telewizor w postaci samego tekstu tylko przystosowujesz to tak żeby nowe mediu wydobyło jak najlepiej to co najważniejsze z materiału źródłowego, nie da się 1:1 i często jest to bardzo trudne żeby zrobić to dobrze tak samo i w VR jak i tym teoretycznym AI 🙂 
VR robi świetną robotę ale nie zrobisz w nim narracji jak w filmie, nie będzie zbliżeń, cięć czy innych ujęć i trzeba to brać pod uwagę z tym potencjałem AI też trzeba zupełnie inaczej do tego podejść i pierwsze próby i szukanie rozwiązań to na 100% będzie drewno i dziadostwo ale może z czasem coś z tego będzie 🙂 Bo nie można też cały czas siedzieć w tym samym i klepać dalej to samo tylko trochę więcej i trochę ładniejsze bo już i w tym zbliżamy się powoli do ściany tzn zaraz lepiej się już nie da i nie będzie czego podciągać czy detalem czy rozdzielczością czy odświeżaniem ekranu 🙂 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Destroyer Sciana jest jakas i w koncu ja osiagniemy. Nie wiem czy za naszego zycia ale ten caly postep zaczyna mi przypominac troche "zeby byc innym to se teraz majtki na glowe zaloze". No i jest inaczej, dziwniej, wczesniej nie bylo. Tylko po co do jasnej cholery? 😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Nezumi said:

@Destroyer Sciana jest jakas i w koncu ja osiagniemy. Nie wiem czy za naszego zycia ale ten caly postep zaczyna mi przypominac troche "zeby byc innym to se teraz majtki na glowe zaloze". No i jest inaczej, dziwniej, wczesniej nie bylo. Tylko po co do jasnej cholery? 😄

W niektórych miejscach już się zbliżamy do ściany albo nowe technologie dają tylko marginalne i niemal niezauważalne różnice, np monitory już są po 1000Hz do tego jak dodasz tego nowego gsynca to w zasadzie nie ma już czego poprawiać w kategorii ostrości obrazu w ruchu. https://www.youtube.com/watch?v=evjZGLdqUu8
Oledy, MIni Ledy, Aloledy itd nadal mają sporo rzeczy do poprawy ale jeśli chodzi o rozdzielczość czy odświeżanie to już się zbliżamy do momenty, że przestaje mieć sens większy numerek w specyfikacji 🙂 
Tak samo jak z modelami w grach jak już wchodzą te nianity w UE coraz lepsze materiały, powolutku granica miedzy offline a realtimem się zaciera to też zraz dojdziemy do końca tej drogi i będzie trzeba już się wyróżniać czymś innym. To AI może być kolejnym krokiem i przeskokiem czy szybszą ewolucją bo ma potencjał w teorii, a czy tak będzie to się pożyje i zobaczy 🙂  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Destroyer Ale AI nie zrobi niczego lepiej. Zrobi szybciej najwyzej. Bedzie szybciej wiecej tego samego :D.

No badzmy szczerzy - fakt ze w grze mozesz pogadac z kims o dupie maryni szybko sie opatrzy. Nawet najbardziej skretynialy wielbiciel checheszkow z tiktoka znudzi sie w koncu zagadywaniem losowych npc lasek na ulicy i obrazaniem przechodniow. Zawsze jak cos jest nowe to jest boom na to a potem sie nudzi jak nie oferuje czegos wyjatkowego.

W FarCry 3 mielismy zajebistego Vaasa. Swietnie zagrany nawet przy starzejacej sie grafie czujesz, ze ma osobowosc. AI oferuje w zamian kogos z kim mozesz pogadac o wszystkim? Super. Tyle ze ten ktos nie gestykuluje naturalnie, twarze maja zero emocji. Taki gadajacy manekin. Nie do przeskoczenia przez AI. Musialloby istniec AI do animacji, do tembru glosu, do zarzadzania emocjami - trzebaby stworzyc mega skomplikowane systemy do odtworzenia takiego Vaasa ktory ma osobowosc, przeraza i fascynuje. Bo odzwierciedla zywego aktora ktory dobrze go zagral.

Zwykle na kazdy taki dylemat odpowiedz jest jedna - zobaczysz jak poprawia za 10 lat 😄 Ale jak Ty sam to swietnie powiedziales - nie ma co zachowywac sie tak, jakbysmy juz zyli w tej przyszlosci. Przyszlosci ktora jest ewentualnoscia a nie pewnoscia. Na razie chca dodac gadajace manekiny. W jaki sposob to ma podniesc grywalnosc gier w dluzszej perspektywie to nie wiem.

Z reszta zobacz co stalo sie z filmami. Mozliwosci techniczne zrobienia genialnych filmow wzrosly nieporownywanie z tym co mielismy kiedys. Budzety podobnie. I co - mamy duzo zajebistych filmow? Bo jesli tak, to kurna przegapilem je 😄 . To samo bedzie z grami - czemu mialoby byc inaczej? Nowe, lepsze narzedzia nie gwarantuja lepszych gier niestety. Ulatwiaja szybsze tworzenie tak samo slabych rzeczy 😄

Ten owczy ped ku ulatwieniu i przyspieszeniu wszystkiego do granic mozliwosci przywodzi mi na mysl... dziecinstwo. Wtedy zabawek mialo sie kilka i je szanowalo. Szanowalo sie ksiazki, ogrywalo sie te same giery bo bylo kilka a nie pierdylion wszystkiego. Im cos jest latwiejsze do osiagniecia, do zrobienia, im cos latwiej zdobyc - tym mniejsza ma to wartosc. Jesli wszystko bedzie ej aj robilo jednym klikiem - jaka to bedzie mialo wartosc?

Zadna.

Jak te uobrozki z wyplujek. Mozesz w kazdej chwili miec ich nieskonczona ilosc. Bezwartosciowe stosy nic nie znaczacych obrazkow. Jak bedzie mozna co miesiac wypluc nowe Diablo 65 z nowym demonem na koncu, to czy ktos sie bedzie tym jaral? Czy to poprawi sytuacje, ze kazdy pomysl bedziesz mogl zrealizowac niemal bez wysilku? Tworca bedzie wypalony jak w miesiac zrealizuje wszystkie swoje projekty marzenia, ludzie beda "przejedzeni" tym calym nawalem kontentu, ktorego nawet nie da sie skonsumowac. Nowa gra bedzie tyle samo warta co losowy filmek na tiktoku przewijany bezmyslnie. Nic nie kosztowala jej produkcja, jutro bedzie 20 nowych. Wow... Super... Totalne przesycenie a koniec koncow depresja dla wszystkich.

Edytowane przez Nezumi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobi lepiej właśnie dlatego że zrobi to samo szybciej 🙂 Szybciej można wprowadzić iteracje i korekty i zmiany polecą przez cały proces pół automatycznie a nie prze 10 osób w 2 miesiące 🙂 

I tu nie chodzi o to czy gadanie przez 5 godzin z każdą napotkaną osobą ma sens i czy się znudzi czy nie ale lepiej mieć możliwość i nie korzystać nich chcieć a nie móc 🙂 To może tchnąć trochę życia w martwe ale poruszające się manekiny. 

Tak Vaas w Farcaryu był zajebisty, może jeszcze Loathe  byłą ciekawsza ale już reszta postaci to trochę drewno mimo że stworzona ręką ludzką i za pomocą aktorów i sztabu ludzi na przestrzeni miesięcy pracy 🙂Przedstawiasz jedną perełką na stosie przeciętność i porównujesz do tego co pokazali ai w wyreżyserowanym filmiku raczkującej technologii która jest drewniana bo inna póki co być nie może 🙂 

W Farcry 6 Antón Castillo zagrał Giancarlo Esposito profesjonalny aktor żeby bo było z duszą ale bardziej poboczne postacie to pacynki bo nikt nie poświęci podobnego wysiłku i przede wszystkim budżetu żeby każdą bardziej znaczącą postać zrobić na takim poziomi. Przy AI jest szansazę mozę i pobocze postacie nie będą takei byle jakie. 

No i ja nie mówię, zobaczysz jak będzie za 10 ja tylko mam nadzieję 🙂 bo póki co nic nie ma żeby się jeszcze zachwycać a chciałbym żeby cos się poprawiło a nie żeby już nikt nic nie zmieniał bo wszystko jest dobrze i nie ma co próbować tylko klepać dalej to samo co jest 🙂 

Z filmami racja tylko garstka jest fajna ale z grami to samo, co roku na steam wpada masa nowych gier i to rośnie, w zeszłym roku było to prawie 11 tys! 🙂 no to nie może być to wszystko super i wypas bo nie ma komu robić nawet przeciwnych 🙂 

Już teraz jest przesyt o czym piszesz, wchodzić na netflixa czy inną z 20 platform steamingowych i szukasz czegoś przez 30 min, nic nie znajdujesz i idziesz spać 🙂 Z grami mam podobnie, ograłem ponad 2tys tytułów, od prawie 1,5 roku nic nie uruchomiłem na stemie a tak to ostatnia gra która przegła u mnie pałę goryczy to był scorn na premeire ale ciężko powiedzieć że w to grałem bo po kilku godzinach, tak do dwóch, dałem spokój i przeleciałem na youtubue żeby zobaczyć czy to się cos rozkręca czy cały czas będzie taka mozolna robota 🙂Czyli już jakieś pół roku o suchym pysku bez gier i już moje uzależnienie zelżało trochę 🙂 Cyberpunka miałme ograć ale póki oc mnie nie ciągnie, jak się zacznie robić zimno to może więcej będę siedział i gnił przed komputerem to się pomyśli wtedy, teraz mi słońce w monitory świeci🙂

2 hours ago, Nezumi said:

Jak bedzie mozna co miesiac wypluc nowe Diablo 65 z nowym demonem na koncu, to czy ktos sie bedzie tym jaral?

A jakże! 🙂 mnie takie gierki szybko nudzą i odrzucają ale są ludzie co lubią grindować klepiąc to samo na randomowo generownaych nijakich mapach żeby mieć trochę lepsze przedmioty i trochę lepszych przeciwników, dla mnie strata czasu albo fajna gra z narracja z jakimś światem albo bardziej custoowa i miodna rozgrywka jak np prodeus czy mr shifty, hotline miami etc.    

Ale gdyby przeciętne czy słabe gierki się nie sprzedawały to nie byłby 11tys nowych co roku w tym assetflipów 🙂

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Destroyer zakladasz ze to przyspieszy bo szybciej wypluwa. A ja mowie ze nie 😉 . Z powodow o ktorych mowilem juz wczesniej. Jak ludzie nie znali ej aj i wiedzieli, ze duzo czasu zajmuja zmiany to nie mieli tylu pomyslow na zmiany 😄 Latwiej bylo dojsc do jakiegos konsensusu w sprawie designu chociazby. Teraz wiedzac jak szybko mozna zmiany generowac stawiam na to ze projekty beda grzezly w nieskonczonych iteracjach, bo kazdy stojacy odpowiednio wysoko na finansowej drabince bedzie wprowadzal swoje zajebiste pomysly chocby tylko dlatego, ze mozna. "No przeciez to tylko chwilka teraz, jeden klik". Potem namnoza tych iteracji i beda sie zastanawiac ktora z tysiaca wybrac. Koniec koncow okaze sie ze zajelo to tyle samo czasu jak nie dluzej. Ludzka natura.

W FarCry przestalem grac po trojce. Nie zebym jakos cos mial przeciwko - ot przestalem i tyle. Vaas mial bardzo fajna siostre 😉 Byly inne postaci tam - juz nie pamietam konkretnmie ale byl ten Irlandczyk czy inny Australijczyk czy ktos co tam mieszkal itd. Vaas sie wybija nad wszystkich ale wszyscy wazni npc sa ok tam. Ale to w koncu tylko przyklad. Nie mowie ze lepiej zeby nie bylo nowych technologii, ale wolalbym zebysmy robili dobre rzeczy na starej zanim sie przesiadziemy na nowa.

Co do nowosci AI to malo mnie obchodzi ze to zaczyna, wiec jest slabe. To jakbym poszedl na zawody jakies i powiedzial "na razie jestem slaby, ale bijcie mi brawo juz teraz bo kiedys wygram!" 😄 Jak zrobia fajne rzeczy bede bil brawo - oceniam to co jest a nie to co byc moze mogloby byc kiedys kto wie. A w strzelawce - no na cholere ci rozbudowane przemyslenia jakiegos cannon foddera?

Swoja droga mega drewniana ta rozmowa z prezentacji technologii jest. Smiechnalem jak uslyszalem jak barman na pytanie "jak leci?" mowi "nie za dobrze" i milczy pozniej az do kolejnego pytania. Ale najlepsze jest jak mowi "martwi mnie przestepczosc..." 😄 😄 😄 No, klimatyczna gadka faktycznie. Zupelnie jakbym rozmawial z twardym barmanem z jakiejs podlej dzielnicy. "Martwi mnie przestepczosc... Ludzie popelniaja bardzo duzo zlych uczynkow w naszej dzielnicy. Podejrzewam, ze katalizatorem tej niemilej sytuacji moze byc obywatel imieniem Pablo. Ma opinie czlowieka, ktory nie cofnie sie przed popelnieniem wykroczenia! Jesli chcesz mi pomoc, proponowalbym zlozyc mu wizyte."

Co do Netflixa mam to samo - zona tam zawsze cos znajdzie, ostatnio wciagnal mnie Better Call Saul. Ale ogolnie to jest tyle wszystkiego, ze az nic nie ma 😄 A z gierek to nawet nie zlicze ile mam takich co chce przejsc. Ostatnio pogrywam w Colorado z Amigi 😄 Nie chce mi sie grac w nic nowego. Chyba ze rundka w Chivalry 2 to jak najbardziej.

Edytowane przez Nezumi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nezumi trochę generalizujesz 🙂 prawda, że można ugrząźć w nieskończonej ilości iteracji tyle, że i teraz się tak czasem grzęźnie 🙂 Sam kilka razy nazbierałem referencji, konceptów, filmików, tutoriali i na tym projekt się skończył 😛 Zresztą klienci też czasem tak zmieniają bo nowe to fajne bo nowe i tak to idzie 50 wersja i czasami gdzie tam na tweeterze też czytałem takie psoty grozy co przestawiali każdy kamyczek z 50 razy a potem poszedł na to wielki ogień i nie było widać żadnego 😄

Ale są projekty co idą dość sprawnie z punktu A do B i jak klyen sięnie wtrąca za bardzo to każdy wykonawca czy studio to ograniczy w umowie a za dodatkowe wersje to dodatkowa kasa i już artystyczne zapędy się ukraca 🙂 dedaline też robi swoje. 

9 hours ago, Nezumi said:

Nie mowie ze lepiej zeby nie bylo nowych technologii, ale wolalbym zebysmy robili dobre rzeczy na starej zanim sie przesiadziemy na nowa

Też tego nie chce bo nowa to jeszcze.. cóż nie istnieje 😄 Główne postacie i wątek fabularny i tak myślę, że jeszcze długo będzie trzeba w większości robić z ręki tradycyjnie ale podoczne czy postacie w tle z odrobiną życia mogły by być dobrym poligonem doświadczalnym dla tej raczkującej technologii bo na czymś to trzeba przetestować w boju a tak to będzie bezpieczniej 🙂 

Ja tylko mam nadzieje, że to przyspieszy jakieś procesy twórcze i podciągnie jakość pracy przy jednoczesnym obniżeniu mozolnej powtarzalnej dłubaniny 🙂 Generowane obrazki czy selektywne generowania już to robi, raz lepiej raz gorzej ale często przyspiesza mocno pracę nawet jak trzeba coś potem z ręki poprawić. Jest absolutna monumentalna ilość pracy, wiedzy i doświadczenia żeby zrobić hiper realistyczną postać i ją potem zaanimować i jest to w stanie zrobić garstka ludzi na przestrzeni miesięcy więc automatyzacja i uproszczenie jakiejś części na pewno by się przydała a słabe rzeczy będą powstawały czy to z pomocą AI czy paćkając coś palcem na ścianie w jaskini 🙂 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Destroyer Co do tych iteracji obczaj to jak nie widziales jeszcze. Autodeska mowi ze AI daje im "Thousands if not a million designs":
https://www.instagram.com/reel/Cs6_0X8rHNx/?utm_source=ig_web_copy_link&igshid=MzRlODBiNWFlZA==

Tak sobie policzylem ze przy milionie opcji jednej osobie zajeloby ponad 3 lata, gdyby poswiecila dokladnie minute na obejrzenie jednej iteracji przez 8 godzin dziennie, kazdego dnia w roku. Oczywiscie maja wiecej niz jedna osobe pracujaca przy tym ale tez z pewnoscia musieliby poswiecic wiecej niz minute na ocene iteracji a przy takiej ilosci, jakby nie liczyc jest to chory czas na samo zerkniecie tylko na design. Ale co tam czas - powodzenia w zachowaniu zdrowia psychicznego i w pamietaniu czegokolwiek po 10 tysiacach przejrzanych propozycji. A do miliona zostaje jeszcze 990000... To musi byc sciema, nie widze jak mialaby wygladac praca nad czykmolwiek z milionem opcji poza losowaniem designu 😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nezumi no ale wiesz marketingowe pierdolety to możemy sobie tutaj darować bo to nie materiały dla "ynwestorów" 😛 Realnie generujesz ze 20 unikanych propozycji, wybierasz 3, prezentujesz klientowi dodając " wybierz coś, bierz i spie****j" 🙂 

Edytowane przez Destroyer
  • kekw 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale ta prezentacja chyba pokazuje, że iteracje, milion czy ile ich tam było, to tylko po to, żeby wybrać jedną pod konkretną specyfikację, np. najlżejsza, najwytrzymalsza konstrukcja motocykla. A nie czy portki postaci w grze mają być zielone czy żółte. Więc żaden hjuman tego nie ogląda raczej, czy też nie będzie oglądać.

Z drugiej strony, to potem będzie tylko dążyć do większej ilości testów typu A/B w grach czy gdziekolwiek, gdzie asset nie będzie miał znaczenia, tylko będzie wiadomo, że np. wystarczy go wymienić na inny wariant co 5h grania przeciętnego nolife'a i koleś w piwnicy, nie wyjdzie nawet na śniadanie. 😜 I jeszcze każdy gracz będzie mógł mieć wagi ustawione pod siebie, więc też zostanie piwniczakiem. Świat piwniczaków, to piękny świat.

Swoją drogą, cała gra, wszelkie balansowanie, cały design zrobiony wagami na sieci neuronowej, sieć dąży do ideały czyli człowieka udupionego w piwnicy aż wykituje jak szczur wciskający przycisk z heroin injection. Będziemy to kochać. Chociaż pewnie, była by jakaś wartość, że ten piwniczak jednak musi gdzieś na to zarabiać, więc totalne uzależnienie nam nie grozi, po prostu będziemy zombie w służbie balansowania wag sieci neuronowych.

To oczywiście już niedługo, w wersji chatGPT 10.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności