Skocz do zawartości

Ostatnio obejrzane filmy, polecane filmy


Nimrod

Rekomendowane odpowiedzi

A oglądałeś może Terminatora? Rambo? Rocky'ego? Ile tam jest scenariusza? (No może w Terminatorze, rzeczywiście pomysł jest niezły ale i tak wszystko opiera się na tym by były jak najlepsze efekty). Dialogi są fatalne. Rambo, koleś wypada z toną giwer i rozwala cały oddział włącznie z pojazdami pancernymi. Nawet Gwiezdne Wojny, co prawda pomysł również jest bardzo dobry, ale przecież gdyby w tym filmie nie było efektów specjalnych to nikt by o tym filmie nie słyszał. A np. Ojciec Chrzestny mój ulubiony, zero efektów i tylko i wyłącznie scenariusz i dialogi. Za kolejne 30 lat będzie się go oglądać tak samo jak teraz. A Terminator jedynka czy pierwsze Gwiezdne Wojny? Już się tego oglądać nie da a co dopiero za kolejne 30 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu Trybal jesteś za młody żeby zrozumieć wartości scenariusza Rambo i Rocky'ego i Terminatora. Sam fakt że w wypadku tego ostatniego mówisz o efektach specjalnych świadczy o tym, że nie opisujesz Terminatora tylko "Terminatora II".

Jestem ciekaw o którym "Ojcu Chrzestnym" mówisz bo nie wiem czy wiesz ale są 3 części ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak zgadza się... Ale nie chodzi mi o to, że nie ma scenariusza tylko tak jak Piotrek powiedział, że jest, ale fatalny. Po prostu filmy z cała masą efektów specjalnych są kiczowate. Weźmy jakiś aktualny film z całą masą efektów specjalnych... Teraz film jest świetny... Ale za kilkadziesiąt lat nikt na niego nie spojrzy bo efekty będą tak beznadziejne, i nikogo nie będzie obchodzić że scenariusz był jako taki i gra aktorów... A filmy gdzie nie ma efektów specjalnych i jest tylko scenariusz i dialogi wszyscy będa chętnie oglądać bo nikomu nie będą przeszkadzać stare techniki efektów specjalnych, których nie ma... Filmy które zasłynęły dzięki wspaniałemu scenariuszowi i świetnej grze aktorów to są wielkie filmy i uczty dla koneserów filmowych... A filmy które zasłynęły dzięki wspaniałej animacji zostawmy dzieciakom... Owszem, nie mówię, nie oglądajcie tego ścierwa, można obejrzyć raz, dwa ale potem to się nudzi. I nie ma takich filmów co przyrównywać do tych wielkich do których można wracać i wracać. No... To się rozgadałem ^^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem ciekaw o którym "Ojcu Chrzestnym" mówisz bo nie wiem czy wiesz ale są 3 części ;)

 

Dobra Asblaze nie popisuj się... No rzeczywiście... Pojaśniłeś mi nie źle poszło mi w pięty... A żebyś wiedział, że wiem, że są trzy części... Mało tego wszystkie oglądałem i to nie raz... A Ty pewnie tylko wiesz, że są i tyle co? A pooglądac to już nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało tego wszystkie oglądałem i to nie raz... A Ty pewnie tylko wiesz, że są i tyle co? A pooglądac to już nie?

Taki tekst niczego nie wnosi do dyskusji, tylko pokazuje, że poniosły Cię emocje - te na bok, proponuję.

 

 

Po prostu filmy z cała masą efektów specjalnych są kiczowate. Weźmy jakiś aktualny film z całą masą efektów specjalnych... Teraz film jest świetny... Ale za kilkadziesiąt lat nikt na niego nie spojrzy bo efekty będą tak beznadziejne, i nikogo nie będzie obchodzić że scenariusz był jako taki i gra aktorów...

 

A ja znam jeden film, który zadziwia do dzisiaj - po czterdziestu latach, choć też jest to jeden wielki efekt specjalny. Ba, jeden z najwięszych filmów w historii, który spokojnie można postawić na półce obok The Godfather czy The Shawshank Redeption. Kto zgadnie, jaki to film?

 

Uogólnienia są złe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja znam jeden film, który zadziwia do dzisiaj - po czterdziestu latach, choć też jest to jeden wielki efekt specjalny. Ba, jeden z najwięszych filmów w historii, który spokojnie można postawić na półce obok The Godfather czy The Shawshank Redeption. Kto zgadnie, jaki to film?

 

Uogólnienia są złe.

 

Tylko niestety nie do wszystkich trafiaja firmy Kubricka i znam tez takich, ktorzy i na tym arcydziele przysneli. To tylko potwierdza ze uogolnienia sa zle.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jasne. Chyba zawsze znajdzie się ktoś, komu dany film się nie spodoba. Mimo to, bazując na opini większości (zwykłych ludzi, jak i tych, którzy mają jako taki smak wyrobiony) można stwierdzić, że dany film jest dobry lub nie.

 

Jeden z najlepszych obrazów (moim zdaniem), jakie widziałem - Koyaanisqatsi Goodfrey'a Reggio też jest niesamowicie nudny, jednak ma coś w sobie, że go oceniam wyżej niż inne filmy, zwykle ciekawsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

filmy z dobrym scenariuszem i efektami specjalnymi:

imperium kontratakuje

czas apokalipsy

fight club

forrest gump

blade runner

i wiele wiele innych....

 

a pierwszy rambo miał całkiem niezły scenariusz i niewiele efektów specjalnych. To następne częsci serii zmieniły go w masakratora.

A Rocky jest opowieścią o bokserze i tam nie ma za bardzo gdzie efektów upchnąć

 

Gniotów bez efektów specjalnych też jest cała masa. Rzecz polega na tym, że po blockbusterach można przynajmniej powiedzieć: "No tak scenariusz był do pupy ale przynajmniej efekty na wypasie" :-)

Edytowane przez sanki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(..) Sam fakt że w wypadku tego ostatniego mówisz o efektach specjalnych świadczy o tym, że nie opisujesz Terminatora tylko "Terminatora II" (..)

 

Sugerujesz, że 2. część składała się wyłącznie z efektów i nie miała żadnego przesłania? Jeśli o to Ci chodziło, to przepraszam - ale się nie zgodzę. Co innego część 3. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie jednym z lepszych filmów jakie widziałem to Gladiator. Wiem wiem patetyczna historyjka, ale to jeden z niewielu filmów, który mnie rusza. (nie powiem głośno że becze na końcu nooo :P). Ale łączy dobry scenariusz i świetne efekty specjalne. Więc nie jest też tak, że jedno wyklucza drugie...

 

a co ostatnio oglądałem:

In Bruges taka inaczej opowiedziana historia o zabójcach. dla mnie super.

Batman: Mroczny Rycerz ehhhh pewnie podpadne kilku osobom na forum, ale się troche tym filmem zawiodłem. Nie wiem. Może za dużo opinii wcześniej czytałem, które wywindowały moje oczekiwania wobec tego filmu. Owszem, Joker jest genialny, ale sam Batman, który jest jednak głównym bohaterem zwyczajnie mnie zawiódł. I ten jego głos jakby pił przez cały tydzień i miał grype dodatkowo...A paplanina na końcu zwyczajnie mnie zmęczyła. :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A oglądałeś może Terminatora? Rambo? Rocky'ego? Ile tam jest scenariusza? (No może w Terminatorze, rzeczywiście pomysł jest niezły ale i tak wszystko opiera się na tym by były jak najlepsze efekty). Dialogi są fatalne. Rambo, koleś wypada z toną giwer i rozwala cały oddział włącznie z pojazdami pancernymi. Nawet Gwiezdne Wojny, co prawda pomysł również jest bardzo dobry, ale przecież gdyby w tym filmie nie było efektów specjalnych to nikt by o tym filmie nie słyszał. A np. Ojciec Chrzestny mój ulubiony, zero efektów i tylko i wyłącznie scenariusz i dialogi. Za kolejne 30 lat będzie się go oglądać tak samo jak teraz. A Terminator jedynka czy pierwsze Gwiezdne Wojny? Już się tego oglądać nie da a co dopiero za kolejne 30 lat.

heheh

ale bzdury pitolisz.

 

Rambo z założenia miał być filmem o dramacie weterana wojny w wietnamie. Niestety na etapie produkcyjnym wyszło jak wyszło. W sumie pierwsza część Rambo, mimo kilku słabych scen, mogłaby od biedy być uznana za dramat. Trzeba popatrzeć na ten film przez pryzmat tego co się w hollywood kręciło w tamtych latach. John Rambo jest psychicznie niestabilnym, byłym więźniem wojennym. Nie może poradzić sobie ze stratą kumpla, a tu jakiś wsiowy policjant mu dupę zawraca...

Kolejne części Rambo mocno skręciły w stronę sieczki. Ale pierwsza część jest całkiem interesująca.

A swoją drogą to wydaje mi się, że mieszasz pojecia, scenariusz, historia, fabuła... Każdy film krecony w Hollywood ma scenariusz. Nawet największy gniot jaki tam powstaje ma super profesjonalny scenariusz. Z tego słynie H. że produkuje się tam scenariusze prawie masowo. Moim zdaniem Rambo ma całkiem ciekawy scenariusz i nie wiele brakowało, żeby był to całkiem sensowny dramat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Terminator - klasyka, wiadomo, że te efekty w dzisiejszych czasach śmieszą, ale ten film to porządny thriller s-f, ponadto jego budżet wynosił coś około 6 mln $.

Terminator 2 - moim zdaniem jeden z najlepszych filmów akcji lat 90, jego budżet 120 mln $ w tamtych czasach przyprawiał o zawrót głowy, ponadto pomimo tej całej rozwałki, ginie w nim niewiele osób (kino familijne :P).

Terminator 3 - porażka, najgorsza część serii, film oparty chyba tylko na efektach specjalnych i na popularności poprzednich części. Nudny, nieudany, nędzny.

The first blood part I, znany również jako Ramobo I - nie wiem czemu tyle osób się czepia, z resztą macie absolutne prawo nie lubić tego filmu i nie mam zamiaru was do niego przekonywać. Mnie się podobał jako mieszanka dramatu, żołnierza który przeżył makabrę w Wietnamie i nie mógł się odnaleźć po powrocie do domu, z filmem akcji. Z resztą o ile pamięć mnie nie myli to scenariusz oparty był na książce czy noweli, nie wiem ile procent jej zawartości trafiło do scenariusza, ale adnotacja o tym chyba nawet jest w napisach początkowych.

 

Dark Knight - ogólnie dobry, stosunkowo dobrze utrzymany klimat, ale niech ktoś mi wytłumaczy dlaczego spaprali te ostatnie 20-30 minut. Czy bez tej całej gadaniny film miałby wyższą granicę wiekową? Siedziałem w kinie i myślałem, że zaraz padnie odpowiedź na wielkie pytanie o sens życia :D Aczkolwiek pomijając ten drobny mankament film bardzo dobry, zasłużone 8/10. Może w wersji reżyserskiej skrócą o te 20-30 minut :D W sumie jeden z nielicznych filmów, które jeszcze raz obejrzałbym w kinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dark Knight - ogólnie dobry, stosunkowo dobrze utrzymany klimat, ale niech ktoś mi wytłumaczy dlaczego spaprali te ostatnie 20-30 minut. Czy bez tej całej gadaniny film miałby wyższą granicę wiekową? Siedziałem w kinie i myślałem, że zaraz padnie odpowiedź na wielkie pytanie o sens życia :D Aczkolwiek pomijając ten drobny mankament film bardzo dobry, zasłużone 8/10. Może w wersji reżyserskiej skrócą o te 20-30 minut :D W sumie jeden z nielicznych filmów, które jeszcze raz obejrzałbym w kinie.

 

Mam takie samo odczucie. Troche za duzo gadania, za malo akcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piotrek - jak podobał ci się ten film to polecam Brazil (1985), ten sam reżyser co w twelve monkeys (Terry Gilliam). Tym razem jest również autorem scenariusza. Też podobna tematyka, nieco inna wizja przyszłości, ale równie dobra i bardziej przekonywająca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Frankot - dzięki, zobaczymy.

 

Tymczasem:

Wall-E - taki dość dobry ;) Na początku dobrze, później się nieco zepsuło. Czuć było od pewnoego momentu Odyseję Kubricka, a jak puścili Straussa pod koniec, to już w ogóle ;) Trochę przegięte miejscami, ale nie będę spojlerował. 5/10 ostatecznie u mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę orygnalna:

 

Dark Knighta (druga częśc Batmana w wykonaniu Christophera Nolana z Christianem Bal`em).

 

 

 

Rola Jokera genialna, rola Batmana, lokaja, policjanta na poziomie wysokim z pierwszje cześci. Niestety zmienili obsadę przyjaciółki Bruce`a Wayne`a. ;/ Już nie zobaczymy cukierkowej Katie Holmes.

 

 

FIlm oglądałam w Imaxie, na ekranie 18x22m gdzie część filmu jest wyświetlana z szerokiej taśmy, niespotykanej w innych kinach - robi wrażenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Awake - spoko, motyw paranormalny fajnie trafiony (chociaż pieron wie, zależy jaki kto ma stosunek do życia po śmierci), 7/10

 

Rec - ...blarwitch proj. -> clowerfield -> rec... w sumie podobał sie, mix resident evil i tego co wymieniłem. 8/10, bo lubie w sumie filmy tego pokroju ;)

 

SAW 4 czy 5, juz nie pamiętam - kaszanka, przestało być już smieszne ;) 1,5/10

Edytowane przez lisu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chciałbym powiedzieć, że Terminator 2 jest majstersztykiem pod każdym względem. Jeśli się siada do niego w sobotę rano po imprezie piątkowej opartej na (hyhy) bolsie no to ok.

 

Ale jeśli się ten film głębiej rozkmini to dostrzega się jego wręcz geniusz. Scenariusz (bo tu też była mowa o tym) jest uznawany za krytyków za poprawnie skonstruowany. Zgodnie z kanonami poprawnego pisania scenariuszy co sprawia, że jest świetny. Film nie nudzi, jest masa akcji, a efekty bronią się do dziś. Praca kamery, oświetlenie scen, charakteryzacja itd itd itd. sprawiają, że Terminator 2 jest po prostu genialnym filmem!

 

I o ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A oglądałeś może Terminatora? Rambo? Rocky'ego? Ile tam jest scenariusza? (No może w Terminatorze, rzeczywiście pomysł jest niezły ale i tak wszystko opiera się na tym by były jak najlepsze efekty). Dialogi są fatalne. Rambo, koleś wypada z toną giwer i rozwala cały oddział włącznie z pojazdami pancernymi. Nawet Gwiezdne Wojny, co prawda pomysł również jest bardzo dobry, ale przecież gdyby w tym filmie nie było efektów specjalnych to nikt by o tym filmie nie słyszał. A np. Ojciec Chrzestny mój ulubiony, zero efektów i tylko i wyłącznie scenariusz i dialogi. Za kolejne 30 lat będzie się go oglądać tak samo jak teraz. A Terminator jedynka czy pierwsze Gwiezdne Wojny? Już się tego oglądać nie da a co dopiero za kolejne 30 lat.

 

 

 

Kiepskie filmy przytoczyłeś.

 

Temrinator ma bardzo dobry scenariusz, w Rocky`im kształtuje się pełen zarys fabuły dopiero sumując wszystkie części.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ronin - Kolejny świetny film z udziałem Roberta De Niro, któremu tym razem towarzyszy bardzo lubiany przeze mnie Jean Reno... Film świetnie pokazuje mały przestępczy światek i profesjonalistów w nim. Dodatkowo można tam znaleźć wiele cennych rad, które mogą pomóc w życiu :) Gorąco polecam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio "Mroczny rycerz" - bardzo przeciętnie. Wręcz slabo. W sumie nie pamiętam o czym było bo za dużo się działo. Rola Jokera faktycznie majstersztyk, ale cała reszta. Bardzo mało klimatu Batmanaowskiego. Bardziej przypominało to Matrix z tymi wszystkimi szklanymi blokami. Gdzie jest stare, piękne gotycko-indrustialne Gotham???!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rec, polecam, dawno się nie obsrałem tyle na filmie! Niby to oklepane, ale świetne, do tego te hiszpańskie dialogi :D mocne kino, aż ponownie uwierzyłem w jego magię :)

Ja nie polecam. Wcale się jakoś nie bałem ani nic ;) Zakończenie też takie do dupy ;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

War, Inc. czarna komedia przedstawiajaca przyszlosc , swiat jako globalne pole walki koroporacji o wplywy.

Hellboy 2 - trzeba poprostu obejrzec :D piekna sprawa.

Smart people - komedyjka dla yntelygentnych :D , przeciwienstwo plytkich filmow ala meet my spartans...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święci z Bostonu - własnie skończyłem oglądać... Willem Dafoe w przebraniu kobiety - to trzeba zobaczyć. Rozterki moralne i klimat komiksowych bohaterów.

 

pozdrawiam.

 

piotrek - nie "zakończeniem" tylko "zakończeniami"..:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności