Skocz do zawartości

"Hardkor 44" - Powstanie Warszawskie w wersji SF


tweety

Rekomendowane odpowiedzi

mallow: byłeś kiedyś w Muzeum Powstania Warszawskiego? To nie jest zwykłe muzeum z obrazkami i paniami na drewnianych krzesełkach wołające ciii za każdym razem kiedy ktoś kichnie. to duża instalacja z kolorowymi światłami, tunelem, ulotkami i wiszącym bombowcem w głównej hali. To jest pierwsze muzeum w Polsce które jest tak chętnie odwiedzane przez turystów zwłaszcza tych młodszych.

 

Panowie z MPW są bardzo otwarci na takie projekty a co więcej mają już za sobą kilka takich akcji. W zeszłym roku zorganizowano koncert z okazji którejś tam rocznicy Powstania Warszawskiego. Zagrała Apocalyptica i było naprawdę niesamowicie. Masa młodych przyszła, każdy dostał znaczek PW i było bardzo sympatycznie. Oczywiście wcześniej też się podniosły głosy, że to nietakt i ogólnie tego dnia należy się zadumać a nie śmiać, tańczyć i pić piwo. A jednak generalnie wyszło super.

Tak samo będzie z filmem. Odezwą się głosy, że film to profanacja ale ogólnei pójdzie super i będziemy mieć wreszcie pierwszy polski film SF z prawdziwego zdarzenia :)

 

I nie stawiam cię w pierwszym rzędzie z transparentem. Co najwyżej w 16 rzędzie lekko z prawej ;) hehe żartuję oczywiście :)

 

Peace, love and Iron Maiden :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 347
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

tweety: 'będziemy mieć wreszcie pierwszy polski film SF z prawdziwego zdarzenia'

 

A to się jeszcze okaże. Bo niby co to znaczy?

Film z vfx? Odrealnione ludki, ufoludki itp?

Zrobić dobre sf 'z prawdziwego zdarzenia' wcale nie jest - myślę sobie - tak hopsiup.

Większym 'kanałem' w tym projekcie od historycznego tła może być właśnie myślenie o sf

w kategoriach litylko sztafażu, gadżetów, w celu przyciągnięcia mas.

Ale jak wiadomo, nic nie wiadomo narazie o tym filmie, więc należy

życzyć powodzenia (jako fan 'sf z prawdziwego zdarzenia'), a czy będzie to dobry film, sf nie ma tu nic do rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz mówiąc 'będziemy mieć wreszcie pierwszy polski film SF z prawdziwego zdarzenia' mam na myśli film w którym efekty nie ograniczają się do dodania "gumowego" smoka czy jakiegoś biednego wybuchu a w którym głównym elementem obrazu będą efekty vfx. Nie wiem czy to będzie dobry film, ale na tyle znam Bagginsa że wiem, że to co ma w głowie można śmiało uznać za miniprzełom w polskim kinie SF.

 

Nie zakładam niczego z góry. Po prostu widzę w jakim kierunku to zmierza. Film będzie przełomem, bo już samo podejście do tematu jest inne i moim zdaniem bardzo świeże niż jakikolwiek inny filmowiec wcześniej wymyślił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kontrowersje co do tematyki będą na pewno, już teraz są jak widać. o jakość efektów nie ma się co martwić, to jest raczej jasne. wręcz przeciwnie - oby nie wyszedł z tego przerost formy nad treścią, bo największą zagadką jest (i będzie aż do premiery) jakość scenariusza i reżyserii.

czy będzie przełomem? technologicznym na polskim podwórku pewnie tak. ale film jako całość? nie skreślam, ale nie spodziewam się trzęsienia ziemi - jeśli uda się osiągnąć choćby przyzwoitą zachodnią jakość to już będzie coś.

tak czy inaczej trzymam kciuki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jesli nie pojawi sie w tym filmie zaden smok, albo nie wyleci zza wegla wiedzmin szlachtujacy hitlerowcow to nie ide tego ogladac :P

 

a tak na serio, pomimo ze koncept jest zacny, cos mi sie zdaje ze bedzie wokol tego tyle szumu co z tym panem co pokazywal ludzkie trupy na wystawach - niby to fajne, edykacyjne, ale dla mocherowych beretow jednak niesmaczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba byc chyba moHerowym beretem zeby uznac spreparowane ludzkie trupy za niesmaczne..? Osobiscie wole anatomie w ksiazce niz na pokrojonych zwlokach - taki juz dziwak ze mnie :). Ale jedno jest pewne - jesli sie czegos nie lubi to po prostu wystarczy tego nie ogladac. Nikt w koncu na sile przeciwnikow takich projektow nie pcha do kina czy na wystawy ;)

 

Sa szanse na zobaczenie gdzies na sieci wiecej konceptow?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem jak to nazywacie z pogardą "moherem"i nie walczę za niczyje przewidzenia.A co do projektu to fajnie że taki film zostanie zrobiony może ktoś w końcu zacznie rozróżniać na zachodzie powstanie w gettcie warszawskim od powstania warszawskiego,bo sam Norman Davis to za mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytałeś Nezumi czy "...jak Amerykanie zrobia film o bohaterach, konliktach i patriotyzmie, to jest to na zamowienie Wielkiego Brata, ale jak Polacy zrobia podobny to juz nie? Tak sie upewniam tylko..." więc odpowiadam- nie o to mi chodziło- W Stanach to co ludzie oglądają na ekranach ma większy związek z tym co ich wielki Opiekun miesza w światowej polityce dlatego też powstają takie filmy jak "Top Gun", "Armagedon" , "Helikopter w ogniu", "Za linią wroga" czy "300" ( i masę innych których nie chce mi się przytaczać)- twory zrealizowane nieźle ale nijakie w treści - w zasadzie to mają one ten sam scenariusz- różnią się obrazkami. Filmy te opowiadają o tym samym - o jednoczeniu się w walce z jakimś złem, o honorze w umieraniu za ojczyznę itp. Nie twierdzę że to coś złego ale w stanach zazwyczaj takie produkcje zbiegają się w czasie z konfliktami, w jakie angażuje się ten dwulicowy kraj. Jeżeli chodzi o Hardkor 44 to wolałbym by oprócz świetnych efektów niósł on ze sobą jakiś głębszy przekaz jak choćby "Matrix" czy "Blade Runner". Akutar "Matrix" jest filmem o tyle ciekawym co chyba też nie do końca zrozumianym- nie wiem- być może dlatego powstał "V jak Vendetta" ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eco: "...dlatego też powstają takie filmy jak "Top Gun", "Armagedon" , "Helikopter w ogniu", "Za linią wroga" czy "300" ( i masę innych których nie chce mi się przytaczać)..."

Ale powstają i takie jak "Łowca jeleni", "Pluton", "Czas Apokalipsy", "MASH" itd. Te filmy też zbiegały się lub zbiegają z aktualnymi konfliktami. Akurat to jest jedyna tak niezależna politycznie kinematografia na Świecie. Nie ma przykładu innych kinematografii, tak krytycznie odnoszących się do aktualnie prowadzonej polityki militarnej swojego kraju.

A co do "Hardkor 44" - pomysł jest odważny, ciekawy, nowy na polskim rynku. Jedynie czego można się obawiać, to zbytniego odrealnienia historii. Swoją drogą ciekawy jestem puenty filmu. Po której stronie konfliktu - zwolennicy-przeciwnicy PW - staną twórcy filmu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdanie znajomej >.

"raczej chodzi o to, że o pewnych rzeczach się filmów nie powinno robić. A jeśli już się robi, to nie nastawiać się na kasowe sukcesy" "taka konwencja w stosunku do jednego z najtragiczniejszych wydarzeń w polskiej historii wydaje mi się nieodpowiednia."

Dziwni są ludzie o.O

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sadowski25

Zgadzam się, ale z tobą, ludzie bywają dziwni.

 

A powstanie warszawskie nie było tragicznym wydarzeniem, moim zdaniem patriotyczna i słuszna walka, nawet odgórnie skazana na porażkę i śmierć, jest raczej piękna i stymulująca. Ich śmierć jest moim zdaniem lepsza niż śmierć np. w wypadku samochodowym.

Na historie po za tym powinno się patrzeć z dystansem, liczy się to co tu i teraz oraz co przyjdzie, a z historii powinna płynąć jedynie nauka nie złość, nienawiść czy inne uczucia, za wyjątkiem dumy :), co patrząc na ostatnie wydarzenia w polityce niemieckiej i polskiej niektórzy nie rozumieją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powstanie warszawskie nie było tragicznym wydarzeniem, moim zdaniem patriotyczna i słuszna walka, nawet odgórnie skazana na porażkę i śmierć, jest raczej piękna i stymulująca.

 

A co z tymi tysiacami wymordowanych cywilow? Przymknijmy na to oko bo to psuje obraz slusznej, patriotycznej walki? Szczerze watpie, zeby dzieci i ich matki masowo gwalcone i mordowane przez jakichs zwyrodnialcow przychylily sie do tej wznioslej Polskosci, do tego etosu opiewanego po latach. Spojrz na proporcje - szlachetnych zolnierzy, ochotnikow - Powstancow ktorzy zlozyli swoje zycie w ofierze slusznej sprawy zginelo w powstaniu okolo 20000 (doliczam juz te 5000 zaginionych). Cywilnych ofiar to wzniosle przedsiewziecie AK pochlonelo 120000-200000. Wyobraz sobie stos 120 tysiecy cial.. Dlatego wydaje mi sie nieco odrealnione, wybielone i wyidealizowane mowienie o PW. Zwlaszcza, ze pozniej Rosja i tak robila z nami co chciala i jak chciala - to gdzie to zwyciestwo?.. Paradoksalnie obalenie Rosyjskiej dominacji/okupacji pochlonelo o niebo mniej ofiar, odbylo sie bez masowej rzezi i rownania z ziemia miast. Czasami trzeba sie ugiac, przeczekac, przemyslec by uderzyc pozniej a nie tylko machac szabelka. Kazdy ma prawo do blednej decyzji - presja sytuacji byla niewyobrazalna. Jedyne co mi w tej krwawej historii nie pasuje to bezkrytycyzm z jakim sie do niej podchodzi. W koncu efekt tego powstania byl oplakany. Na prawde z checia poglebilbym swoja wiedze na temat tego co niby dobrego przynioslo realnie PW - bo w chwili obecnej poza pustymi haslami, pochodami, machaniem flaga itd. takich plusow nie widze...

(jesli ktos zna jakies dobre ksiazki na ten temat bede wdzieczny za tytuly - wszystko co mi wpadlo w rece bylo fabularyzowana badz przesycona patriotyzmem, nieobiektywna wizja. Chyba ze w oczach Polakow ten medal ma tylko jedna strone...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nezumi, ale nikt nie pisze, że to wspaniale, że ci cywile ginęli, ale czy przeczytałeś co napisałem wczesniej? Gdyby nie Powstanie, to nie byłoby wolnej Polski, wolnych Niemiec, Gdańska, Solidarności, a my dziś siedzielibyśmy cicho pod łapą cenzora. Po prostu Powstanie miało o wiele większy wpływ na historię niż Ty próbujesz to tutaj przedstawić i niż uczą tego nawet dzisiejsze podręczniki szkolne. Dopiero od niedawna brane są pod uwagę i ujawniane dowody, rozkazy kierowane do oddziałów Armii Czerwonej czekającej pod Warszawą. Kiedy się pozbiera do kupy pewne fakty okaże się, ze PW to owszem, był szaleńczy lokalny zryw niepodległościowy, ale jego efekty, których nie byli kompletnie świadomi powstańcy, okazały kolosalne jeśli chodzi o role tego wydarzenia w dziejach Europy. Co ciekawe to jedno z najbardziej niedocenianych wydarzeń.

 

Jeśli chodzi o filmy Wajdy i jego podejście do przedstawiania historii, to to kolejny temat na długą historię. Krótko mówiąc Wajda to człowiek lubiący robić z Polaków romantycznych idiotów pozbawionych prawdziwych ludzkich cech, jak rozum, ale też strach i inne "brudne" pprzypadłości ludzkiego charakteru. Patrz: scena z kawalerią nacierającą z szablami na czołgi- coś co pokotujue w mysleniu o polskim wojsku do dziś, czy kryształowe aż do granic mdłości postacie z Katynia.

 

Dobrze, że powstanie film, który będzie w jakis sposób oderwany od tego wszystkiego. Może zmiana konwencji coś da radę tu namieszać. Bo na razie w naszym kraju powstają same mdłe i sztywne bajdaluchy starające sie trzymać poprawności z takim namaszczeniem, że niedobrze się od tego robi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

veri_jr proszę Cię nie powtarzaj takich nonsensów o tym, że gdyby nie PW to nie byłby wolnych Niemiec itd. - gdyby losy Warszawy w tym punkcie potoczyłyby się inaczej to nikt nie jest w stanie przewidzieć co by się stało- można tylko spekulować bo to się po prostu nie wydarzyło i tyle- poza tym Warszawa to nie cały front wschodni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy się pozbiera do kupy pewne fakty(...)

 

No ja wlasnie chetnie bym poczytal o tych "pewnych faktach", bo z tego co czytalem to nadrzednym planem powstania bylo niedopuszczenie do tego by Polska stala sie marionetka w rekach Rosji (co srednio na jeza nam wyszlo :P). Jednoczesnie do powstania nawolywano z rozglosni radiowych znajdujacych sie w... Moskwie. Dodatkowo zadecydowano o wybuchu powstania liczac na zblizajaca sie... Armie Czerwona. To chyba ktos tutaj mial Rosjan za totalnych idiotow nie potrafiacych dodac dwa do dwoch...

 

Tak mi sie wydaje ale nie mam pod reka tych innych "pewnych faktow" ;).

Ciezko jednak winic "ruskich", ze nam nie pomogli wobec ich wlasnych planow co do Polski, prawda?

Faktem jest, ze szacunki AK iz powstanie potrwa ledwie kilka dni wziely w leb a za caly pomysl grube tysiace mlodych ludzi i polskiej inteligencji zaplacilo zyciem. Moze i nie jestem historykiem ale wobec braku innych faktow nie znajduje sposobu by ocenic decyzje o powstaniu pozytywnie.

Masowe mordy na polskiej inteligencji tlumacza przynajmniej dzisiejszy stan naszego panstwa, takich Lepperow i Kononowiczow plus cala reszte tej sitwy...

 

Jesli ktokolwiek zna ksiazke sensownie tlumaczaca ta decyzje, czekam na tytul. Nie mam nic przeciwko zmianie zdania ale potrzebowalbym czegos wiecej niz tylko nadetego gadania o patriotyzmie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nezumi, napisałem wyraźnie, że efekty jakie przynioslo powstanie nie były przewidziane ani nie były zamiarem powstańców. Rozpatrujemy Powstanie z tego punktu w historii w jakim jesteśmy teraz, kiedy możemy spojrzeć na pewne wydarzenia i zauważyć, że stało się tak a tak. W tamtym momencie, z tamtej perspektywy, faktycznie było to delikatnie mówiąc, niesamowicie ryzykowne przedsięwzięcie. Aczkolwiek to nie jest też tak, że dowództwo w tamtym czasie podjęło decyzję "z czapki" i bez żadnych argumentów "za". Niestety, jak się okazało większoś z nich była mirażem. Pewne jest jedno. Powstanie, samo w sobie, to wielka porażka, przy czym słowo "wielka" nabiera tu nieco innego znaczenia. O co mi natomiast cały czas chodzi, to o jego skutki, dość logiczne z resztą. Armia Czerwona nigdy nie zamierzała poprzestać na dotarciu do Berlina. Plany były znacznie większe (choć i tak mizerne w porównaniu z tym o czym marzyło się Stalinowi przed Barbarossą). Niestety, czy raczej "stety" Czerwonoarmistom kazano czekać aż Powstanie zostanie zdławione. Zachęcanie ze strony radzieckiej do Powstania jest dość logiczne. Rosjanie nie chcieli męczyć się z Armią Podziemną a dobrym sposobem było zdławienie jej niemieckimi rękami. Nie spodziewano się jednak, że wszystko będzie trwało tak długo. To oczekiwanie znacznie opóźniło AC i dało Aliantom Zachodnim czas na zajęcie pozycji dalej na wschód. Żaden z powstańców o tym nie myślał i nie miał tego w swych zamiarach, ale efekty są bezsprzeczne. Co do publikacji na ten temat, to niestety nie mogę podać żadnych linków, bo nie znam publikacji na ten temat i z tego punktu widzenia w wersji elektronicznej. Chyba nie powinniśmy kontynuować, czuję oddech moderacji na plecach ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co pokazało powstanie? W sumie tyle, że Polskę większość świata miała w pupie, Rosja nie pozwalała na spóźnioną amerykańską pomoc, za to łapali naszych powstańców i rozstrzeliwali.

 

Taka jest prawda, nikt nam nie pomógł, a sojusznicy ze wschodu jeszcze nas dobijali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem... jak widać daliśmy radę jako naród. Nawet internet w Polsce jest ;) O! A hardcore był na potęgę i warto o tym mówić.. to na pewno. Mówić w sposób trafiający do ludzi. Ten film ma właśnie taką szansę. Lekcja historii (ze szczyptą wyobraźni bo dokument to zapewne nie będzie), opowiedziana w sposób jakiego do tej pory w PL nie było. Trzymam kciuki z całego serca!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja o Powstaniu i ideologii filmu to jakby dzielenie skóry na niedźwiedziu, który się nawet jeszcze nie narodził.

 

Ciekawi mnie ile lat zamierza PI tworzyć Hardkor, no i jak wygląda sprawa budżetu i dystrybucji?

 

Skoro teraz są dopiero w etapie preprodukcji to czy nie obawiają się, że jak skończą za bardzo optymistycznie myśląc 2 lata to technika, której używają będzie przestarzała?

 

Czy studio planuje rozbudowę bądź zaangazowanie firm z zachodu?

 

Jak wygląda sprawa żywych aktorów, czy będzie zajmował się nimi oddzielny reżyser?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie rzeczowe pytania...

Pewnie zbyt wcześnie jeszcze by usłyszeć odpowiedź, a nawet w późniejszym czasie- pewnie by nie szkodzić projektowi, wszystko będzie trzymane w tajemnicy nie licząc typowo PR'owych informacji...

Mam nadzieję, że wydane zostanie mimo to jakieś orzeczenie, czy coś, po tym jak rozmowy się zakończą między współproducentami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja o Powstaniu i ideologii filmu to jakby dzielenie skóry na niedźwiedziu, który się nawet jeszcze nie narodził.

 

Ciekawi mnie ile lat zamierza PI tworzyć Hardkor, no i jak wygląda sprawa budżetu i dystrybucji?

 

Skoro teraz są dopiero w etapie preprodukcji to czy nie obawiają się, że jak skończą za bardzo optymistycznie myśląc 2 lata to technika, której używają będzie przestarzała?

 

Czy studio planuje rozbudowę bądź zaangazowanie firm z zachodu?

 

Jak wygląda sprawa żywych aktorów, czy będzie zajmował się nimi oddzielny reżyser?

 

hehe, sporo byś chciał wiedzieć ;)

 

Ile lat? Nie wiem, ale na pewno trochę czasu zejdzie. Zwłaszcza, że w zanadrzu czycha na nas jeszcze kilka innych projektów.

 

Co do techniki to bym się nie obawiał. Najwięcej czasu zejdzie na preprodukcji i to właśnie tutaj zejdzie najwięcej czasu. Vfx'y... jesteśmy na bieżąco z tym co się dzieje na rynku, i jakie produkcje powstają, więc nie powinno być problemu z utrzymaniem przywitego poziomu.

 

Rozbudowa studia i aktorzy to pytanie do bagginsa, o ile będzie chciał cokolwiek teraz napisać na ten temat :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówienie o przestarzałej technice w przypadku filmu to trochę dziwne podejście. W przypadku gier sprawa jest oczywista, nowe silniki, nowe moce obliczeniowe konsol i komputerów. Film natomiast to obraz, niezależnie od uzytej techniki, jeżeli efekt końcowy będzie zadowalający, widz nie bedzie w stanie zauważyć techniki użytej przy produkcji.

Pomijam oczywiscie rzeczy typu stereoskopia itp. tu faktycznie może się coś zmienić, ale raczej nie na tyle, żeby było mocno czuć "przestarzałość" technologii :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motyw z ta "przestarzala technika" za dwa lata dosc zabawny. A hollywoodzkie produkcje to smigaja niby w tydzien? Wszedzie produkcja filmu trwa i wszedzie jakos sobie z tym radza. Nie jest w koncu tak, ze jak wychodzi nowy procek to natychmiast studio musi wszedzie wymienic kompy na najnowsze :D. Podobnie z softem - jesli studio ma wypracowany jakis pipeline to o ile nowa wersja softu nie wprowadza jakichs rewolucji nikt sie raczej nie bedzie na nia rzucal natychmiast po premierze. A na prawde PRZELOMOWYCH rzeczy powstaje w dwa lata malo lub nawet wcale.

 

Przedstawiony "problem" przypomina mi wieczne rozterki tych co chca kupic nowy komp i oklepane "ale jak poczekam z miesiac, dwa to pewnie ceny spadna. Albo wyjdzie cos nowego...". I tak moga czekac w nieskonczonosc.

Gdyby studio przejmowalo sie dzis tym ze za rok wymysla jakas mega technike pozwalajaca na render filmu w jeden dzien na zwyklym lapku to nigdy by nie ruszyli z miejsca. Wydaje mi sie oczywiste (choc moze nie jest :D) ze studio rozwazy wszystkie za i przeciw wobec pojawiajacych sie nowosci i zainwestuje w nie jesli beda tego warte i jesli budzet na to pozwoli. Jesli nie, to dokonczy film na "przestarzalych technologiach" i tez bedzie wypas LOL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reżyserowanie aktorów do dialogów, a praca na full planie to dwie oddzielne sprawy.

 

Jeżeli reżyser nie ma doświadczenia i dobrego podejścia to po prostu materiał z aktorami może stale zgrzytać i będą topić dużo pieniędzy na duble, powtórki, ustawianie scen pod FX.

 

Pytanie o technologię to oczywiście pytanie o to czy film będzie mógł konkurować z produckacjami, które powstaną za 2-3 lata. Oczywiście jeśli twórcy chcą aby był dystrybutowany na pełnych prawach, a nie tylko paru regionalnych dvd dla Polski, Japonii itp.

 

Jeszcze pytanie, ale to bardziej do producentów: Czy nie odstrasza ich wtopa komercyjna podobnych, w większości "indie" projektów: Equilibrium, Ultraviolet, Immortal, Final Fantasy SW?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo mi się koncept podoba. Pierwsze skojarzenie to oczywiście wspomniany już Jin-Roh, którego stylistyka mi bardzo odpowiada, film ten jest też przykładem, że można poruszyć poważny temat w niekonwencjonalny sposób. Liczę na to, że Hardkor44 będzie nie tylko efekciarski, ale też ciekawy.

 

Trzymam kciuki za PI, za Muzeum PW, oby Wam przeciwnicy takich pomysłów kłód pod nogi nie rzucali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie o technologię to oczywiście pytanie o to czy film będzie mógł konkurować z produckacjami, które powstaną za 2-3 lata.

Wezmy przyklad - King Kong Petera Jacksona wszedl na ekrany w 2005. Produkcja zajela circa dwa lata wlasnie. teraz mamy rok 2009 - uwazasz ze Kong wyglada kiepsko na tle dzisiejszych mozliwosci? Minely 4 lata (a od rozpoczecia zdjec 6 lat) i wedlug mnie film wciaz sie znakomicie broni (moze za wyjatkiem kilku scen ktore juz wtedy wydawaly mi sie sztuczne - glownie chodzi mi o ucieczke pomiedzy nogami dinozaurow...).

Dlaczego mialoby byc inaczej w naszym przypadku? Bo to nie WETA tylko Platige? Bo to Polska a nie Nowa Zelandia?.. :/

Piszesz o produkcjach ktore powstana za 2 lata - masz na mysli "od premiery 'Hardkor 44' " mam nadzieje (bo te ktore wyjda za dwa lata od teraz tez dopiero zaczynaja produkcje...). Czas pokaze. Dzis nikt nie jest w stanie stwierdzic czy tak czy nie. Platige nie raz pokazalo klase i wierze ze i teraz nie zrobia wyjatku ;)

 

 

 

Przy okazji - dogrzebalem sie do innego CONCEPTu jeszcze.

Edytowane przez Nezumi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2009-06-20 10:09:25, mamoulian

 

Reżyserowanie aktorów do dialogów, a praca na full planie to dwie oddzielne sprawy

 

No to czyli Tomek powinine do konca zycia rezyserowac animki?

Mysle ze sie niezle przygotuje do tego filmu, tym bardziej ze ma juz doswiadczenie reklamowe z zywymi aktorami, jak pisalem wczesniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz odrzucajac jakies wielkie sukcesy komercyjne, to ja sie zastanawiam dla kogo jest ten film?

 

Mlodzi nie zrozumieja przeslania, beda wpatrywac sie w efekty, starzy nie przedra sie przez konwencje, bo bedzie ich razic forma... zostaja tacy z pol demobilu jak ja, 30-toparoletni, ktorzy o tyle o ile pamietaja z historii o co kaman i sa w stanie zaakceptowac kazda konwencje.

 

Wiec dla kogo jest ten film? Juz nie mowmy o kontrowersjach, nie mowmy o historii, pomowmy po prostu o widzu... i o tym czy przeslanie do kogokolwiek trafi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tjviking

 

Mlodzi nie zrozumieja przeslania - i tu się mylisz. Coraz więcej ludzi w moim wieku (18) dowiaduje się o co chodzi w Powstaniu Warszawskim. Głównie dzięki mediom, w których od kilku lat coraz głośniej o tym wydarzeniu. A jeśli nawet nie...

 

...beda wpatrywac sie w efekty. Jest sporo filmów, które właśnie dzięki efektom specjalnym zyskały uznanie na świecie. Film sf właśnie ma się cechować głównie bardzo dobrymi doznaniami audiowizualnymi.

 

Więc film będzie można z powodzeniem pokazać szerokiej grupie ludzi w różnym wieku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiec dla kogo jest ten film? Juz nie mowmy o kontrowersjach, nie mowmy o historii, pomowmy po prostu o widzu... i o tym czy przeslanie do kogokolwiek trafi.

 

film nie ma jeszcze scenariusza, ledwie kilka konceptów a ty już chcesz rozmawiać o przesłaniach. nie za szybko?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

film nie ma jeszcze scenariusza, ledwie kilka konceptów a ty już chcesz rozmawiać o przesłaniach. nie za szybko?

 

wiesz Tweety, kazdy film robi sie w jakims celu, albo dla kasy, albo dla slawy, albo zeby kogos przestrzec przed czyms, albo zeby czegos kogos nauczyc...

 

Jezeli film nie ma przeslania to lepiej wogole go nie krecic, bo niby po co?

Uwazasz ze przy temacie Powstania czy Holokaustu czy o tematyce religijnej nie powstanie pytanie, po co? i dlaczego? Skoro takie pytania sie u ciebie nie pojawiaja... to uwazam ze szkoda zachodu dla takiego filmu.

 

No chyba ze powodem jego powstania jest kasa i slawa, tak jak w dzielach typu "300" czy "Antichrist", gdzie poza wspanialymi efektami, wspanialymi zdjeciami, wspaniala gra aktorska... nie doszukamy sie duzo wiecej. Wtedy nie oszukujmy sie ze to bedzie film o Powstaniu czy o WW2, tylko po prostu jakis film, z jakims podtekstem, bez wiekszego zwiazku z tymi dwoma. Zerowanie na samej tematyce wspolczesnych tworcow jest juz naprawde meczace...

Edytowane przez tjviking
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności