Na Krakowskiej Akademii. Sam Fidyk zrobił na mnie wrażenie. Facet jest jak encyklopedia ale mało wygadany i skromny jak kij od miotły. Niemniej wykłady ciekawe bardzo i mało teoretyczne:)
Z defiladą jest niezła historia - filmowali i robili dokładnie to co im w korei pn chciano pokazać i mowili to co oni chcieliby usłyszeć. Ale estetyka jest tak pomyślana że człowiek czyta między wierszami tragizm reżimu.W ten sposób jedyna w historii grupa zdjęciowa, która nie robiła w Korei problemów nakręcila najbardziej kontrowersyjny dokument:) Polecam bardzo.