biorac pod uwage ze w nocy trzeba cos zjesc wyic itp. wygodniej bedzi zone i dzieci zamknac w piwnicy. Mysle ze tu podalismy mozliwosci, a kazdy indywidualnie moze zdecydowac czy to dla niego czy nie. W ten sosob mozna krytykowac tez n. prace za granicą, służbowe wyjazdy itp. Poza tym po pracy kazdy ma jakies pasje i zaintereswania więc jest czas na wszystko jezeli Twoja pasja są nadgodziny ;)
A na poważnie, to znam naprawdę niewielu ludzi, ktorzy uważaja ze po pracy jest zona i dziecko. czywisci ich podziwiam, ale wolny zawód ma syndrom adwokata - sporo kasy bez czasu na jej wydawanie i brak prawdziwego życia rodzinnego. Zawsze trzeba cos poswiecic, jedni poswiecaja ambicję dla rodziny inni odwrotnie. Jeden plus ze jako srawny freelancer mozesz pracowac po kilku latach 1/2 czasu tego co Twoi znajomi w kieracie majac te same dochody. Wtedy mozesz zdacydowac - więcej zarabiac czy wreszcie poswiecic sie rodzinie. Choc nalezy tez pamietac, ze swoboda takiego fachu tez ma swoją cenę jaka sie w trakcie placi.