nie, ale myśle ze jak chłopak ma skilla i będzie sie odnajdywał w skryptach to praktyka gdziekolwiek mu nie zaszkodzi by szybko skakać po szczeblach na zachód. A nie wiem czy czasem nie lepiej w małym studiu zrobić 50-100% prac ze swojej dziedziny niż 5% w duzym, przynajmniej na początku gdzie można zacząć pokazywać.
Poza tym wiem, ze np. w szczecinie mamy firmy zatrudniające po kilkunastu-kilkuset programistów w gamedevie - fakt nie tak ambitnym jak wieśmin ale mimo wszystko coś powstało zamiast stoczni, więc pewnie gamedev nie umiera tylko sie przepoczwarza ;)