deshu

O to fajnie. Bo ostatnio jakoś tak zniknął z mainstreamu.

No to szacun z tym live edit.

Spoko. Nawet nie wiedziałem, że znów :) Miło jest pomóc.

Czy ta zakładka "Bake", cała jest napisana w pythonie, który kompiluje się na żywo? Dobrze rozumiem?

Zrobiłem krótkie video, pokazujące co i jak. [video=youtube_share;YPd23p0uoqc]http://youtu.be/YPd23p0uoqc

Tak. "Create" w tym kontekscie oznacza stworzenie obiektu zaczytującego plik vrayproxy, a nie stworzenie vrayproxy na dysku.

Kramon, ten wrap co pokazałeś na filmiku - koks. Lepiej niż w zbrushu. Cholercia, zbliżamy się do 4 próby przesiadki!

Pewnie znasz ten skrypt: http://jokermartini.com/2012/05/09/cobwebs/ Pewnie można by w nim trochę podpatrzyć metodologie.

spróbuj zamiast własnoręcznie robić vray proxy, użyć tego skryptu: -VRayProxy: Create VRayProxy with material.

A czy używasz skryptu do ładowania vrayproxy "na nowo", już po wyexportowaniu z materiałami?

Legomir - dzięks za step by step. Jak sam mówisz, droga jeszcze dośc daleka. Najbardziej brakuje mi: - wpływu grawitacji; to nadaje rzeczom naturalnym naturalnego wyglądu:) - nitek, które nie dochodza do obiektu zaczepienia; mam na myśli, że nie wszystkie rozchodzące się z środka nitki, powinny być łączone z geometrią, którą pajęczyna oblepia. Właściwie takich jest w pajęczynie zazwyczaj dośc mało, zdarza się, że tylko trzy. Lucek. Wątpliwą użyteczność? Dla mnie np: możliwośc rozsiania trawy, gdzie każdy liść jest nieco inny, powoduje że 3d wskakuje na kolejny poziom.

Ciężko mi się zorientować, w jakiej właściwie jesteś sytuacji.

Natywny exporter vray proxy nie obsługuje materiałów. W tej paczce skryptów, znajdziesz 3, które ci pomogą: http://3d-kstudio.com/3ds-max-plugins-scripts/trackscripts/ Działa to tak, że w folderze w którym zrobisz proxy, dodawana są też maxowe biblioteki materiałów - dla każdego proxy osobna. Trzeci ze skryptów, pozwala na zaczytanie materiałów z ponownie wyexportowanych proxy (już za pomocą skryptu), bez konieczności wywalania aktualnych loaderów ze sceny. To może się przydać, jesli jakieś transformacje są już nałożone na proxy loadery.

Mam jeszcze 2 w podobnym klimacie, na swojej stronce www.deshu.pl - sowę, i wygiętego typka. Mam pomysłów na jeszcze nie jedną, ale to dość niszowa część mojej działalności w 3d:)

Świetnie! Tego brakowało Adek. Dzięki P.s. Cięzko to nawet nazwać błędem, ale linki "Grafika 2D, Grafika 3D, Game Art oraz Architektura." są w innej kolejności niż działy.

Monio - wszystko true. Tylko że główne głowy blenderowe przy każdej okazji podkreślają, jak bardzo nie interesuje ich nowy narybek.

Wszystkie bzdury dotyczące softy i os'ów w tym wątku zniese, poza jedną... Maki się nie wieszają, a windows tak. Buhaha. Gdzie jest Thor Odison ze swoim młotkiem, żeby bił brawo? W temacie: to co Monio pokazał na początku wątku - grid fill - na prawde mega sprawa. Ileż to razy czas sie marnuje żeby to samemu załatać. Działa to też z krztałtami wklęsłymi? Kramon: Maxa na maye sie nie spodziewam nigdy. Po pierwsze, zapotrzebowanie jest raczej na tyle nieduże, że koszty portu by sie autodeskowi raczej nie zwróciły. Po drugie jest Maya na maki. Po trzecie jak już ktoś musi mieć maxa na maku, to rozwiązaniem autodesku będzie max przez przeglądarke, którego pokazali nie tak dawno temu.

Wypełnione, ale czasami "Proszę wskazać 3 z wymienionych!" nie pozwalało mi być precyzyjnym.

Rewelacyjna rzecz. Aż sie chce przyglądać!

Szacun, śliczna praca. Uwielbiam detal. Wizualnie dobre tu jest wszystko! W pierwszej chwili, myślałem że to złodziej, niestety.

Hej wszystkim! Po dwóch wieczorach w zbrushu, kolejnym w photoshopie z ddo, i trzech w maxie, vrayu oraz nuke, pokazuje wam kota w pudle.

No, wreszcie jakieś smakołyki na forum:) Wygląda spoko. Co tu dużo gadać. Tylko tych reflectów z photoshopa na podłodze nie wybaczę!

Ja mam tylko nadzieje, że Adobe nie wycofa się z AIR'a. To na prawdę miłe uczucie, i przydatna sprawa, umieć napisać sobie prosty program będąc grafikiem:)

Hejo. Dobrze to wygląda. Widać słuszny umiar w korzystaniu z hdri light studio. Ostatni render sam w sobie nie jest zły, ale na tle studyjnych wypada gorzej, i na dodatek jest takim "odstającym na końcu", co daje wrażenie, że jest niedorobiony i od niechcenia - nawet, jeśli to nie prawda. Drugi exterior pewnie by załatwił sprawę. Sam samochód, kojarzy mi się z prosiakiem. I o dziwo, podoba mi się.

Śmieszne, bo te widły wyglądają jakby do niczego się nie nadawały, a tylko biednemu ciążyły:)