Proponuję poszukać analizy filmu.
Nie chcę spoilerować tu pisząc za dużo o filmie, ale...
Mi osobiście bardzo się podobał i odbieram film jako symboliczną poezję osadzoną w hiperrealistycznym obrazie. Nie spodziewałem się tam "akcji" ani przez chwilę. Jest tam też bardzo dużo cytatów ze sztuki - i chyba nie bez powodu - według mnie to "przedstawienie naturalnego cyklu, jaki przechodzi twórca"; są pokazane pewne etapy... z jednej strony jest to gra osadzona w klimacie szpiegostwa, z drugiej podróż, gdzie samo podróżowanie i "poznanie" jest celem samym w sobie. Co mnie przez cały czas niepokoiło to fakt że bohater zdaje się nie mieć wpływu na to co się wokół dzieje, jedynie "realizuje" jakieś zadania. Puenta zdaje się być też oczywista [zniszczenie jądra zła - może komercja, może lobbyści, może mafia - uniwersalnie to pokazane] - zrealizowanie celu ostatecznego i przekazanie pałeczki dalej. Fabuła zdaje się zataczać krąg podkreślając uniwersum i stałość pewnych procesów.
pozdrawiam.