olaf Napisano 11 Listopad 2010 Napisano 11 Listopad 2010 fajne, czekam na większą odwagę w interpretacji. Będzie z Ciebie za 10lat dobry generalista.
ICE Napisano 11 Listopad 2010 Napisano 11 Listopad 2010 Ło panie! Portret jest swietny, jedyne czego chce ci doradzic to wzmocnij swoje cohones; wez troche przykladu s sick'a ( chodz nie za duzo ;) ) I jak juz bedziesz na ASP to nie daj sie zagniesc, najwazniejsze to miec swoja wizje swiata, nie daj sobie wtloczyc czyichs idealow. A teraz czekam na jabłko ..... ;)
Areien Napisano 11 Listopad 2010 Napisano 11 Listopad 2010 spotkał się ktoś ze zdjęciami HDR obrazów znanych mistrzów ? podpisuje sie rowniez pod te pytanie, które wszyscy omineli : ) przyjemny portret nie lepiej byloby puszkac troche wiecej nasyconych kolorow? ( http://www.digart.pl/praca/4761512/Wilson_Fisk.html ) bawiles sie juz w to przeciez :)
Joel Napisano 12 Listopad 2010 Autor Napisano 12 Listopad 2010 ICE - Dzięki stary, sam nawet nie wiem, czy chce mi się tracić czas na ASP. Powiedzcie, opłaca się iść, czy nie? Z resztą, jaka inna szkoła mi zostaje... nie lepiej byloby puszkac troche wiecej nasyconych kolorow? O nie kolego, mamy różne rodzaje oświetlenia, sam muszę się tego uczyć, bo zbyt przywykłem do krzywych w Ps'ie. No i wrzucam nieobrobioną wersję końcową (zapomniałem, że poprzednią ściemniłem krzywymi, taki miał być efekt końcowy, ale zdałem sobie sprawę, że to był co najwyżej efekt mojego skrzywienia na punkcie pustynnych kolorów :D).
Areien Napisano 12 Listopad 2010 Napisano 12 Listopad 2010 nie chodzilo mi o podciaganie w psie, raczej o zwyklą kontrole :)
Nezumi Napisano 12 Listopad 2010 Napisano 12 Listopad 2010 Idz do ASP - jesli to co chcesz robic w zyciu to malowanie, ilustracja itd - chcesz tym zarabiac na zycie to kazda inna szkola bedzie jeszcze wieksza strata czasu. Ja mam dwa zawody (trzy jesli liczyc filozofie) - zaden nie jest zwiazany z tym co robie. Szedlem za jakimis durnowatymi podpowiedziami ze "zawsze to lepiej miec konkretny zawod" i tak dalej. G......uzik prawda. Portrecik bardzo w porzadku. Juz w tym momencie - co za rzeczy bedziesz trzaskal za lat kilka? Strach sie bac :D
tr3buh Napisano 12 Listopad 2010 Napisano 12 Listopad 2010 Niech tylko Joel sprobuje zaprzastec malowania i zmienic zawod, to go wytropie i ukatrupie i kazdego kto go do tego namowil ;P a za kilka lat konsekwentnego malowania Joel bedzie jednym z najlepszych.. przeciez to widac golym okiem, wystarczy spojrzec na portrety z pierwszej strony teczki i na ten ostatni.. jezeli to nie jest zayebisty progres to nie wiem jak inaczej to nazwac..
Rotcore Napisano 12 Listopad 2010 Napisano 12 Listopad 2010 albo jedź do Gnomona albo do jakiejś zagranicznej Academy of art... :P Wiem wiem w Polsce też "uczą"...
Thx Napisano 12 Listopad 2010 Napisano 12 Listopad 2010 uchuchu ale się tera w oczach lekko zrobiło, szacunek. Wracając do refek mnie tam wszystko czy tak czy siak. i tak widzę sztywność w kompozycjach z fot przez ich własny wcześniej określony kadr ale to takie moje widzimisię. A SBT draniu dobrze wiesz o co mi chodzi :)), pozdro panowie Jeszcze lepiej wyszło Joel,szacun
DaRoZ Napisano 12 Listopad 2010 Napisano 12 Listopad 2010 Joel-kozacko wyszlo! Brakuje mi tylko wyrazniejszego podkreslenia dziurek w nosie, ale te twoje lewe oko wyszlo.. ah superancko! :)
Joel Napisano 12 Listopad 2010 Autor Napisano 12 Listopad 2010 Panowie dziękuję za komentarze. W takim razie idę na ASP, zresztą oprócz wyjechania za granicę do jakiejś Academy of Art nie widziałem innej sensownej opcji. Areien - rozumiem, jednak tak jak mówiłem, oświetlenie frontalne, plus jasna ściana za plecami... Tr3buh - dzięki Thx - dzięki, nie cierpię malowania ze zdjęć i zazdroszczę ludziom, którzy mieszkają w jakiejś malowniczej okolicy. Trudno, na plenerek se można gdzieś wypad robić. DaRoZ - dzięki, dziurki w nosie, hmm, mam je w nosie :D. Specjalnie ich nie zrobiłem, żeby nie rozpraszały :). Oduczam się "rysowania" pędzlem krawędzi, tak jak możecie zauważyć w oku, gdzie czarną krechę zastąpiłem gradacją. Wiele się uczę ze sposobu malowania Morgana Weistlinga. Chociaż w tym wypadku ten brak sugestii dziurek rzeczywiście sprawia dyskomfort, masz rację... No nic panowie dzięki, ja wracam do malowania, a dziś idę sobie pomalować na moim poligonie (ognisko pracy pozaszkolnej, wbijasz, rozstawiasz się, masz wielkie tuby farby olejnej i płótna za free i robisz co chcesz). W domu też sobie będę robił takie luźne pracki, kupiłem sobie razem z olejnymi zestaw 5 płócienek 24x33 i sobie chwalę.
WojtekFus Napisano 12 Listopad 2010 Napisano 12 Listopad 2010 Ua! Naprawdę robi wrażnenie. Dziki progres, że tak powiem. Aż mi się przypomniało, że miałem farby ruszyć : Moar.
DaRoZ Napisano 12 Listopad 2010 Napisano 12 Listopad 2010 Panowie dziękuję za komentarze. W takim razie idę na ASP, zresztą oprócz wyjechania za granicę do jakiejś Academy of Art nie widziałem innej sensownej opcji. Dokladnie, u mnie gdyby byla kasa to z checia bym sie na takie cos wybral. A powiem ci ze ASP nie takie zle jak na razie, da sie lubic :P
tr3buh Napisano 12 Listopad 2010 Napisano 12 Listopad 2010 mysle ze szkola jest przydatnym dodatkiem, ale nic nie gwarantujacym, w tej dziedzinie i jeszcze w dobie internetu mozna nauczyc sie profesjonalnie malowac samemu(przyklad: pan Omen), mozna powiedziec ze samo wchodzenie na maxa3d, pokazywanie rysunkow i bycie ocenianym przez innych oraz czerpanie przydatnych informacjii garsciami jest swoista szkola, gdzies tam Joel wspomnial ze w liceum ma rysunek dwa razy w tygodniu.. no nic to tylko pokazuuje jakie mamy beznadziejne szkolnictwo ktore hoduje przecietniakow a nie specjalistow, na ASP tez pewnie nie jest lepiej
Joel Napisano 12 Listopad 2010 Autor Napisano 12 Listopad 2010 W sumie to chyba idę po to, żeby nie patrzyli na mnie jak na ach, niedyplomowanego artystę. Nie no ja nie mówię, że to ASP, to takie dno, ze niczego nie nauczą, ale rewelacji i skoku w warsztacie się nie spodziewam, jak i tak cała metoda opiera się na moich własnych obserwacjach. Na dobrą sprawę wychodzi, że idę tam i maluję i płacę duże pieniądze, żeby robić to samo, co mogę w domu... na wyższym poziomie niż w szkole. Echh... No nic, trza iść dalej.
DaRoZ Napisano 12 Listopad 2010 Napisano 12 Listopad 2010 mysle ze szkola jest przydatnym dodatkiem, ale nic nie gwarantujacym, w tej dziedzinie i jeszcze w dobie internetu mozna nauczyc sie profesjonalnie malowac samemu(przyklad: pan Omen), mozna powiedziec ze samo wchodzenie na maxa3d, pokazywanie rysunkow i bycie ocenianym przez innych oraz czerpanie przydatnych informacjii garsciami jest swoista szkola, gdzies tam Joel wspomnial ze w liceum ma rysunek dwa razy w tygodniu.. no nic to tylko pokazuuje jakie mamy beznadziejne szkolnictwo ktore hoduje przecietniakow a nie specjalistow, na ASP tez pewnie nie jest lepiej Po czesci sie z toba zgadzam, szkolnictwo w polsce stoi na dosc niskim poziomie pod tym wzgledem, odnosnie ASP to zalezy od wielu czynnikow. Tu przychodzisz do pracowni dla siebie, masz przez 5 lat codziennie modelke/modela ktorego rysujesz po to by sie nauczyc dla siebie podstaw- w koncu jestes studentem, ktory decyduje o swoim dalszym losie. Tego mi brakowalo jesli chodzi o referencje internetowe, ze mozesz poprosic modela o praktycznie dowolna dla ciebie poze, rysujesz jedna poze z niemal kazdego kata mozesz szkicowac szybko 5minutowki, albo robic bardzo dokladne studium anatomii tu jest kolejny plus. Ale pozostaje jeszcze jedno, twoje checi, zapal i poswiecenie rysowaniu. Z tego co widze niektorym wystarcza ze juz zdali na ASP i mysla ze bramy do slawy stoja dla nich otworem, to jest bardzo bledne myslenie. Tutaj przychodzisz by uczyc sie dla siebie i albo ten czas dobrze spozytkujesz i bedziesz zapierniczal jak maly motorek, albo bedziesz chodzil sporadycznie zeby zaliczyc przedmiot a na codzien wazniejsze beda blanty i wodka z kumplami ;) Sprawa jest prosta- up to you.
mant-raz Napisano 12 Listopad 2010 Napisano 12 Listopad 2010 świetny ostatni portret, jedynie brode pociagnalbym pewnymi dlugimi ruchami, a nie takimi ciupciakami ;)
SBT77 Napisano 12 Listopad 2010 Napisano 12 Listopad 2010 Wracając do refek mnie tam wszystko czy tak czy siak. i tak widzę sztywność w kompozycjach z fot przez ich własny wcześniej określony kadr ale to takie moje widzimisię. Oczywiście, brak przestrzenności obrazu to największa wada aparatu fotograficznego, poza innym niż ludzkie oko przedstawieniem koloru. Generalnie temat jest teraz dość drażliwy, po awanturze jaką niestety wywołałem w ostatnim temacie TSP. Powiem jednak tak - w sytuacji kiedy fotografie pozwalają zrozumieć i "skatalogować" obiekty - ja to akceptuję. Przykładowo, jeśli znajdujesz w sieci fotografie mundurów z danej epoki i notujesz sobie, że przykładowo żołnierze nosili lampasy, mieli rogatywkę, taki a nie inny kolor munduru, nosili pas, klamry i guziki wyglądały tak czy inaczej - a potem gromadzisz sobie na boku te zdjęcia i rysujesz żołnierza z tej epoki samodzielnie w pozie i kadrze jaki sobie wymyśliłeś, to osobiście nie uważam żeby w takiej działalności było coś złego. A SBT draniu dobrze wiesz o co mi chodzi :)) W sumie tak, ale to wszystko się teraz tak pomieszało, że ciężko porusza się w materii. Ludzie sami naśladują aparat fotograficzny w działaniu, nawet nieświadomie, do tego stopnia że ciężko odróżnić malowanie od pracy na focie. Nic dziwnego, tego domagają się widzowie. I masz rację mówiąc, że w sumie jedno - ja zacząłem bardziej skupiać się na tym czy za tym stoi jakiś pomysł czy nie. Mozna przecież znaleźć w plastyce rzeczy warsztatowo wybitne, ale od strony idei która za nimi stoi mierne i płytkie, bądź skrajnie odtwórcze. Widzisz, moje rozumienie świata jest z gruntu inne niż powiedzmy środowiska akademickiego, bo ukształtowane przez mój brak kontaktu z plastyką akademicką. Mówiąc bez ogródek - domorosłe. Staram się rozumieć świat plastyki jak widzę, oczami naturszczyka, bo mnie on zafascynował. Niestety moje ścieżki życia potoczyły się tak, że nie dane było mi zetknąć się z żadną formą nauczania, toteż muszę być sobie sam sterem żeglarzem i okrętem. Jestem przekonany że duża część wniosków do których dochodzę są to wnioski błędne, inne zaś dla niektórych oczywiste. Staram się jednak patrzeć i myśleć - to mi sprawia swoistą przyjemność. Wracając do tematu - Joel, powiem ci tak - i to już bez czepialstwa. Portret fajny, a teraz spróbuj innego ujęcia, pobaw się światłem. Ujęcie en face było dobre na pierwszą próbę z olejami, wyszło ok, a teraz czas na dalsze poszukiwania :) Co do dyskusji o ASP. Nie ma sensu rozmawiać o tym jak uczą, bez zadania pytania - dlaczego tak uczą. Coś za tym stoi przecież, takie rzeczy nie dzieją się bez powodu i nie dzieją się bez historycznych uwarunkowań sprzed lat.
Thx Napisano 13 Listopad 2010 Napisano 13 Listopad 2010 (edytowane) na uczelniach na szczęście SBT uczą tak ,że człowiek ma tyle czasu i miejsca dla siebie iż spokojnie może sobie swój 'program realizować. Wszystko zależy od naszej postawy. Jest jeszcze inna prostsza droga, być jak ja byłem: obibokiem. To kształtuje dystans do siebie, studenckich postaw artystycznych i ... do życia :)). Droga ryzykowna( chciano mnie już na pierwszym roku wyrzucić za brak uczestnictwa w zajęciach z malarstwa i struktur wizualnych). Ale to tylko takie moje dywagacje po latach dla polepszenia samopoczucia, pozdro Dodam jeszcze dla większej wyrazistości moich słów, 'obiboctwo", które tak niefrasobliwe mi towarzyszyło było wynikiem, lęku własnej bezradności, moich niepokojów rozumienia postaw studentów, profesorów. Dlaczego tak a nie tak? Czy tylko tak? Nic nie miało to wspólnego z moim ego, że ja wiem tak. To ,że udało nam w życiu się namalować jabłko to nie znaczy , że wszystko w porządku z nasza inteligencją, jeszcze raz pozdro Edytowane 13 Listopad 2010 przez Thx
Joel Napisano 19 Listopad 2010 Autor Napisano 19 Listopad 2010 (edytowane) No panowie, wrzucam skromny updacik, by mi teczka nie zginęłą :). Skromny szkic olejny z dzisiejszych zajęć - krówki. Czas, na razie ok. 1h. Niestety dlatego, że akurat nie było krów pod ręką, praca jest z fotografii, ale będę interpretował - zacznę od tej "zdjęciowej" zieleni ;). Postępów spodziewajcie się w następny piątek. EDIT: A i bardzo przepraszam, za jakość zdjęcia, niestety telefonem robione i w kiepawym oświetleniu ;/. Edytowane 20 Listopad 2010 przez Joel
Joel Napisano 19 Listopad 2010 Autor Napisano 19 Listopad 2010 Tonic - :) Hoho, znalazłem kabel od aparatu i w efekcie wrzucam luźne raczej walorowe ćwiczenie dziadygi prawie z głowy farbami joelnymi ;). Niestety i tu z jakością bez fajerwerków, a to z tego tytułu, że już ciemno się robiło. Jutro zrobię zdjęcie przy porządnym świetle.
emmilius Napisano 19 Listopad 2010 Napisano 19 Listopad 2010 Ta, wrzuć lepszą fotę bo nie wiem jak ma się do oryginału to co napiszę, a mianowicie chodzi mi o jego lewą skroń i kawałek policzka bo chyba za bardzo utonęła w cieniu. Trochę się dziura zrobiła. Pasował by mi tutaj też stary jak świat trick z lekkim rozjaśnieniem tła za postacią w celu wyodrębnienia sylwetki. No wrzuć tą lepszą fotę bo chcę kolorki zobaczyć =]
Joel Napisano 19 Listopad 2010 Autor Napisano 19 Listopad 2010 (edytowane) Ze skronią i policzkiem dla pewności jeszcze sprawdzę, ale raczej jest gut. Cień jest tu akurat bardzo mocny także na twarzy. Nie rozjaśnię tła, bo sylwetka wyłania się właśnie z ciemnego otoczenia ;). Dzięki za spostrzeżenia. EDIT:Jeśli chodzi o kolorki, to też się cudów nie spodziewaj, bo jak już mówiłem, nacisk raczej na walor. Ćwiczyłem tutaj metodę z rozwijaniem rozświetleń i cieni z jednej "barwy przypisanej" na każdy obiekt. Mimo to jednak lepsza jakość pokaże zdecydowanie lepiej to, co jest. (Może ktoś rzuci okiem na krówki na poprzedniej stronie? :) ) Edytowane 20 Listopad 2010 przez Joel
ICE Napisano 20 Listopad 2010 Napisano 20 Listopad 2010 Trąca troche Sean'em Connery. Wiem, ze lubisz widoczne wszedzie plaskie pociagniecia pedzla, ale wydaje mi sie, ze czasem warto niektore rejony zrobic inaczej. Raz, dla kontrastu, dwa dla zroznicowania by oko mialo jakas nowa atrakcje, trzy niektore rzeczy wygladaja po prostu ladniej "na gladko". Malowales kiedys autoportret Sargenta, to jest fajny przyklad.
Joel Napisano 20 Listopad 2010 Autor Napisano 20 Listopad 2010 Ice, wiem co masz na myśli, stosuję się do zasady 4 krawędzi (hard, firm, soft, lost). Jednak tu nie na tym się skupiałem, portret jest ćwiczeniem i miał być zrobiony szybko. Trzeba wówczas wybierać z czym się idzie dalej, a czego się na razie pozbyć. Tu chodziło mi o wychodzenie cieni i rozświetleń z jednej barwy wyjściowej. Podczas drugiego podejścia do obrazu zajmę się krawędziami. Po prostu staram się wyrobić w sobie jakiś porządek pracy. Dzięki za spostrzeżenie. A co z krówkami?!?! :D
Coyote Napisano 20 Listopad 2010 Napisano 20 Listopad 2010 wydaje mi się ze oś nosa jest przesunięta troche w jego prawo ;) poza tym spoko a i jak masz dostęp do aparatu to następnym razem może poczekaj z wrzutą. Przecież nikt cie nie zje za to że akurat dziś nic nie wrzuciłeś ;)
Tonic Napisano 20 Listopad 2010 Napisano 20 Listopad 2010 wydaje mi się ze oś nosa jest przesunięta troche w jego prawo ;) poza tym spoko E tam, dziadek w młodości dostał porządnie w nos i mu się troszkę przestawiło ;)
Joel Napisano 20 Listopad 2010 Autor Napisano 20 Listopad 2010 Dzięki panowie. Coyote, nie wiem, jakąś sobie presję narzucam :). Jeśli chodzi o nocha, to on ma takiego kulfona, którego (nasza) prawa część jest skąpana w cieniu i robi wrażenie jakby krzywo poleciał. EDIT: O Ice, nie zauważyłem twojej wypowiedzi. Dzięki ;).
nicponim Napisano 20 Listopad 2010 Napisano 20 Listopad 2010 co do kinola...jego prawa czesc jest nie skąpana w cieniu a skopana;] I te nochale robisz takie hmm, jak kartofle. cwiczenie cwiczeniem ale ucz sie tez ten detal wprowadzac bo zostanie ci pozniej nawyk robienia kartofli;] a pozatym to good;]
Joel Napisano 20 Listopad 2010 Autor Napisano 20 Listopad 2010 Może inaczej... Koleś, którego podpatrywałem miał nochael miał ultrakartoflany nos. Taki zrobiłem ,bo taki był. Comprende? :)
Paweł Kaczmarczyk Napisano 20 Listopad 2010 Napisano 20 Listopad 2010 Narysuj/namaluj kilkanaście innych różnych w różnych ujęciach to Ci uwierzymy :P bo tylko sie tłumaczysz i tłumaczysz. :D
Joel Napisano 20 Listopad 2010 Autor Napisano 20 Listopad 2010 Ale to trudne, jak dziadek może mieć nos jak ziemniak, niemożliwe xD. A w różnych ujęciach będę malował, bardzo to lubię, a co! ;p
Joel Napisano 27 Listopad 2010 Autor Napisano 27 Listopad 2010 Krówków ciąg dalszy. W ten piątek nacisk na cielsko pierwszej krówki. Niestety znowu mobile quality jeśli chodzi o zdjęcie. Światło też trochę na niekorzyść. Ale jak już je skończę, to sfotografuję trochę przyzwoitszym sprzętem. W realu to lepiej wygląda :/.
Siriae Napisano 27 Listopad 2010 Napisano 27 Listopad 2010 Coraz lepiej Ci idzie, krówki mi się bardzo podobają. Tak na marginesie - gdzie i za ile kupujesz farby olejne? Wiem, że jest jakiś sklep na mazowieckiej, jakoś nigdy tam jednak nie byłem, bo ciągle tylko ołówek i ołówek, a powinienem już dawno zająć się tymi 30 pracami. Kurde, nawet nie wiem, czy zdążę...
Joel Napisano 27 Listopad 2010 Autor Napisano 27 Listopad 2010 Farby kupuję na Mazowieckiej, gdzie są 3 sklepy, nie jeden ;). 17zł 200ml pebeo i ew. 19zł 200ml amsterdam. Co masz na myśli z tymi 30 pracami i z tym zdążę?
Siriae Napisano 27 Listopad 2010 Napisano 27 Listopad 2010 (edytowane) Dzięki za odp., a mam na myśli prace potrzebne do dostania się na ASP. Nie wiem, czy zdążę z tego względu, że jestem teraz w klasie maturalnej, więc czasu pozostało niewiele. Martwi mnie też to, że nie znam się na malarstwie, nie jeżdżę na żadne wystawy ani galerie i ogółem nie obracam się w takich 'kulturalnych' kręgach, po prostu siedzę ciągle w domu, a wiem, że na rozmowie zadają pytania z zakresu wiedzy o kulturze, sztuce itp. edit: byłem właśnie na stronie ASP i jednak na wydziale grafiki jest potrzebnych maks 25 prac. Swoją drogą jestem ciekaw, co dokładnie znaczy 'grafika' na ASP. Edytowane 27 Listopad 2010 przez Siriae
Joel Napisano 3 Grudzień 2010 Autor Napisano 3 Grudzień 2010 Gwoli wykopania teczki speedzior z głowy odzwierciedlający mój stan zmęczenia.
tr3buh Napisano 3 Grudzień 2010 Napisano 3 Grudzień 2010 o zesz ty, bardzo fajnie i na dodatek z glowy, rispekt :]
ICE Napisano 4 Grudzień 2010 Napisano 4 Grudzień 2010 Widze, ze zaprzyjazniles sie z painterem. Bede musial sie przemoc, jak i do zbrusha i kiedys ogarnac jedno id rugie. Ano tak, fajny malun, taki......malarski ;>
Joel Napisano 4 Grudzień 2010 Autor Napisano 4 Grudzień 2010 Owszem jego plastyczność sprawia, że chętniej sięgam niż do Ps'a. Chociaż ten drugi jest prostszy w obsłudze i bardziej go opanowałem. Lepiej się jakieś efekty robi itp. W Ps'ie jak maluję ,to przeszkadza mi to, że "farba" nie reaguje ze sobą, a w painterze wszystko oddziałuje, co daje większe złudzenie tzw. "happy accidents".
Joel Napisano 5 Grudzień 2010 Autor Napisano 5 Grudzień 2010 Dla odmiany ciekawostka taka, bo ilustracja na okładkę książki, robiona z głowy. Malowałem od godz. 23 do 6.30. Z racji tych 2 czynników mogło się wkraść sporo baboli ;p.
tr3buh Napisano 5 Grudzień 2010 Napisano 5 Grudzień 2010 (edytowane) Joel, ale teraz do*****es! jestem w szoku, ze tak z glowy i w ogole, chyba zapowiadasz sie na jakiegos geniusza i wkrotce przescigniesz i zostawisz w tyle absolutnie wszystkich tutaj malujacych, jestem tego coraz bardziej pewny ;] good luck! i obys nie przestawal malowac ;] EDIT: jeszcze dodam ze najbardziej podoba mi sie subsurface scattering reki "Lwa Trockiego", po prostu miod ;] Edytowane 5 Grudzień 2010 przez tr3buh
ICE Napisano 5 Grudzień 2010 Napisano 5 Grudzień 2010 Obrazek niesamowity, ale skoro jestesmy na forum, gdzie mozna dostaac porady i opinie to dam ci kilka odnosnie ostatniej pracy. Przedramie jest nieco za dlugie, albo skroc reke od lokcia do dloni, albo zrob to przysuawjac starszego pana blizej do stołu. Przestaw tryb kolorow w painterze na cos z adobe i bodajze rocznik 98 w nazwie, po zgrani tego malunku na kompa kolory odzywaja. Na sieci sa wyblakle, znane dolegliwosci pracy w painterze. Ostatnia chyba najbardziej przyszlosciowa, popracuj nad autografem, bo poki co podpisujesz sie jak pierwszoklasista :P Pozdro mlodu mistrzu. P.S Wiecej jabłek! ;)
emmilius Napisano 5 Grudzień 2010 Napisano 5 Grudzień 2010 A ja żądam żebyś wkleił nam tutaj skan swojego dowodu osobistego. Dlaczego dowodu a nie legitymacji? Bo na pewno nie masz 17 lat! Haa - nakryłem Cię oszuście TY! =] Ok, teraz po maxowemu. Domyślam się że jeszcze będziesz poprawiał więc przypatrz się też głowie (konkretnie czoło) młodego chłopca. Troszkę mi to za bardzo w zieleń wchodzi. W poprzedniej pracy z głowy fajnie to wyszło. Tutaj czoło też za bardzo różni się kolorem od reszty twarzy. Nie wiem czy pociągnięcie blatu stołu od ramy do ramy pozytywnie wpływa na kompozycję. Ale tutaj mogę się mylić. Domyślam się że może sam to wszystko widzisz patrząc na nocne godziny powstawania obrazka. To chyba tyle... pzdr.
Coyote Napisano 5 Grudzień 2010 Napisano 5 Grudzień 2010 głowa dziadka do wymiany zbyt wydłużona i okolice oczu dziwne za dużo impastów na jego lewym rękawie strasznie się przez to spłaszczył dobrą zasadą w tradycyjnej technice którą równie dobrze mozna przenieść do dp jest ze płaskie plamy na tył a laserunki do przodu u ciebie ściana jest bardziej z przodu niż rękaw a jeszcze perspektywa nie siedzi dziadek nie siedzi przy stole tylko w stole dawaj dalej :)
Joel Napisano 5 Grudzień 2010 Autor Napisano 5 Grudzień 2010 (edytowane) Tr3buh - dzięki, jak na razie mam zamiar malować dalej :D. ICE - Dzięki za rady nieco mniej młody mistrzu ;). Zauważyłem, że w Ps'ie jednak kolory tej samej pracy są lepsze. Do tej pory rozwiązywałem problem zapisując pracę w Ps'ie w formacie bmp i działało, no ale teraz już wiem jak sobie z tym poradzić. Na razie nie wrzucę poprawionej wersji, bo internet coś mi się okrutnie wlecze i nawet na portfolio nie mogę wejść, dobrze, że max, poczta i blog Gurneya działają ;D. Co do podpisu, cóż, szkoda, że nie widziałeś jak w ogóle piszę, może to dlatego, że kiedyś złamałem rękę w prawym nadgarstku, nie wiem. Może nad tym popracuję, jednak często zapominam się nawet podpisać, nie licząc funkcji udowadniającej własność uważałem podpis za rzecz marginalną ( w szkole czasem wystarczy jak podpisuję się tylko imieniem xD). Co do jabłek, hmm, paradoksalnie jako afirmator notorycznego malowania elementów otoczenia sam tak nie ćwiczyłem od długiego czasu... z braku czasu ;). Chociaż ostatnio przestudiowałem modele głowy Reillego i podpatrzyłem metody Wattsa, co jakby poszerzyło moje spektrum rozumienia bryły i konstrukcji, co jak mam nadzieję zaowocowało 2 ostatnimi pracami robionymi już bez refek. Mimo to, jeśli znajdę kiedyś czas, staram się go wykorzystać do ćwiczeń, ew. robię jakieś studium, które nie skończy jedynie w szufladzie. Cóż, ciągle się uczymy. Edytowane 5 Grudzień 2010 przez Joel
tr3buh Napisano 5 Grudzień 2010 Napisano 5 Grudzień 2010 jeszcze wtrace sie na chwile, bo slyszalem o glowach Reillego, ale o co chodzi z ta metoda Wattsa?
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się