Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Panowie czy freelance w naszym kraju jest opłacalny czy można traktować to tylko jako formę dorobienia paru groszy po godzinach? Ile brać za model, żeby się nie zbłaźnić?

  • Odpowiedzi 68
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Napisano
Cena za freelance

im wyzsza cene zaplacisz tym więcej dostaniesz ;)

to taka ogolna uwaga. nie wiem ile masz lat ale przemyśl czy nie da się normalnie 8h dziennie i spokój.

Napisano

Pozamykali mi studia w mieście i nie ma pracy. Żony nie będę targał po kraju bo ma dobra prace na miejscu. Dlatego się zastanawiam ile brać za gejartowe modele.

Napisano

IMO freelance jest dla osób które mają już za sobą doświadczenie w pracy w studiu (nim. dwa lata). Z jednej przyczyny - freelancer ma być od rozwiązywania problemów, a nie ich tworzenia.

Jak masz już doświadczenie - to wiesz jak wycenić swoją pracę. Gdy go nie masz - to prawdopodobnie nie zrobisz na tym nic poważnego (a już na pewno nie prawdziwe pieniądze).

Pzdr

Napisano

Kwestia szczęścia i doświadczenia, tak po połowie. Jak Fisz zdechł to przeszedłem całkiem na freelance, teraz jestem w trakcie otwierania firmy (na pohybel PUPie i innym urzędom). Fakt, że udało mi się znaleźć firmę z którą będę na stałe współpracować.

 

Postaw sprawę tak, nie zaszkodzi spróbować, do stracenia nic nie masz.

Napisano

z freelancem jest tak ze raz jest a raz go nie ma. jesli twoja zona ma stale zrodlo dochodu to mozna jako tako spokojnie sobie freelansowac ale jesli mialby to byc jedyny zarobek to np ja nie ryzykowalbym poza tym musisz miec skilla

Napisano
No to na rusztowania trza iść.
Kto wie czy na rusztowaniu nie zarobisz więcej.

z freelancem jest tak ze raz jest a raz go nie ma.
a rusztowanie jest zawsze :P
Napisano

Nie ma co panikowac - cale zycie jade na freelancerce i zyje jakos (a wrecz nie wyobrazam sobie pracy od-do z jakims "panem kierownikiem" sleczacym mi nad glowa). Trzeba sobie tylko przygruchac kogos do w miare stalych zlecen i jedziesz. Olej zlecenia w Polsce - szukaj jakichs w hameryce, platnosc na paypala (jak ja zaczynalem to nawet painpala nie bylo w Polsce tylko Western Union pozerajacy mase kasy). No i nie ograniczaj sie do jednego typu robot (np. tylko modele i tylko do gier) - a bedzie ok.

 

No, chyba ze kusza cie te rusztowania ;)

Napisano

Rusztowania to ostateczność. Jeśli chodzi o zlecenia w PL to kurde każdy zleceniodawca chce płacić tak małe pieniądze, że na prąd nie starczy.

 

_michal jak rozwiniesz działalność to chętnie się zatrudnię u Ciebie;p. Mam mieszkanie w Inowrocławiu, od biedy mogę tam wrócić ;p

 

A tak poważnie to nie odczuwacie jakiegoś załamania na rynku? Mam wrażenie, że jeszcze niedawno było więcej ofert pracy.

Napisano
Senior Maya Artist
gdzie największym ryzykiem zawodowym jest krwotok z nosa w wyniku dłubania w nim :)

 

Ja sobie niczego poza freelancem nie wyobrażam po kilku latach zlecenia biorą się znikąd i możesz pracować nad tym co daje Ci największą kasę. Ale czasem trzeba osłodzić kawę kokainą (w przenośni).

 

Ale po rusztowaniach bym pobiegał i tak :D

 

A tak poważnie to nie odczuwacie jakiegoś załamania na rynku? Mam wrażenie, że jeszcze niedawno było więcej ofert pracy.

trzeba umieć się odnaleźć - jak utrzymam to tempo w przyszłym roku (bo marzenia o emeryturze są nierealne - zaczęło mnie to przerażać) to będę mógł kupować sobie rocznie jedno mieszkanie do remontu z oszczędności jako fundusz emerytalny. Ale tak jak mówie trzeba umieć znaleźć niszę a później postawić tam takiego kloca by nikt się nie zbliżył z konkurencji :P

Napisano

olaf a jakie ty zlecenia w ogole wykonujesz i jakiego sprzetu uzywasz, rozumiem ze blendera i fotoszopa? i rozumiem ze masz wlasna zarejestrowana firme..

Napisano

takie jak każdy na forum tylko nieco szybciej ;)

tak mam działalność i legalny soft - był tanszy niż kamizelka kewlarowa na wypadek otwierania ognia przez służby badajace legalność oprogramowania :) ludzi juz prawie nie zatrudniam - musiałem dla kilku duzych przetargów teraz nie muszę i wole pod zlecać innym firmom. Większość i tak robie sam.

Napisano
_michal jak rozwiniesz działalność to chętnie się zatrudnię u Ciebie;p. Mam mieszkanie w Inowrocławiu, od biedy mogę tam wrócić ;p

 

Na razie sam wszystko robię, ale kto wie jak to się rozwinie. Albo będzie lepiej i na taką okazję mam jakieś tam plany, albo gorzej i będę z powrotem szukać roboty w firmach gamedev, lub na rusztowaniu. Na żurawie się nie nadaję, nie wlazłbym na górę po drabinie :/

 

Narazie modeluję samoloty :)

Napisano

No z mojego doświadczenia wiem, że z freelancem różnie bywa, czasem jest lipa i susza, czasem klęska urodzaju, czasem dobrze zarobisz lekką ręką, czasem pot się poleje.

Na samym początku jest trudno na pewno bo duzi i bogaci klienci wybierają ludzi doświadczonych, mali przedsiębiorcy biorą jak leci, a z nimi się ciężko dogadać.

No ale jakoś zacząć trzeba.

 

Czesto artdirowie z agencji reklamowych nie wiedzą jak pracować z grafikiem 3d i cudują jak koń pod górę, zdarzają się naciągacze, wymigiwacze, dusigrosze, więc użerka z klientem może być.

 

Są też dobrzy klienci, którzy wiedzą czego chcą i dobrze płacą, albo płacą średnio ale pracuje się z nimi naprawdę przyjemnie.

No bywa różnie.

 

Ważna zasada, to nie zaczynać współpracy bez podpisania umowy, nigdy, przenigdy, bo to problem gwarantowany, kasa nie do odzyskania a cwaniaków nie brakuje. Wyjątkiem są klienci zaufani, sprawdzeni, choć i o takich słyszałem, że po piątym zleceniu zamilkli bo kasa się skończyła, więc należy pobierać płatności za każdą pracę i dopiero zaczynać następną. Można też podpisać umowę w trakcie, stawiając warunek, że nie wyślesz pracy dopóki nie dostaniesz papierów.

 

A ile zarobisz? Wyceń swoje możliwości, możliwości Twoich potencjalnych klientów, zobacz ile według Twojej ustalonej stawki godzinnej lub dniówki zarobisz na miesiąc i zobacz czy taka suma odpowiada Twoim możliwościom, umiejętnościom oraz oczekiwaniom.

 

A czy opłaca się pracować na etacie? Jeśli zaczynasz jako freelancer, a chyba prawie każdy z nas tak zaczynał, pewnie wiele nie zarobisz na początku (choć kto wie), więc uciekasz na etat, za pewną miesięczną sumkę, robisz swoje 8h i masz gdzieś. Kokosów nie zbijesz. Ale liźniesz doświadczenia, poznasz ludzi, możliwości, nazbierasz przydatnych kontaktów i jakoś to będzie:)

Napisano

Jak jest możliwość to chyba lepiej w jakimś studiu gamedev pracować? Pewna płaca, może większe dochody? Tak pytania zadaje, bo z tematu odniosłem wrażenie, że grafik to praca dla biednych, i ciężko o pieniądze.

Napisano
Jak jest możliwość to chyba lepiej w jakimś studiu gamedev pracować? Pewna płaca, może większe dochody? Tak pytania zadaje, bo z tematu odniosłem wrażenie, że grafik to praca dla biednych, i ciężko o pieniądze.

 

..i tej wersji sie trzymajmy!:P

 

Panowie, robi sie kolejny wątek o zarobkach, do ktorego link podalem w 2gim poscie juz....wiec jutro to posklejam w kupe

Napisano
Jak jest możliwość to chyba lepiej w jakimś studiu gamedev pracować? Pewna płaca, może większe dochody? Tak pytania zadaje, bo z tematu odniosłem wrażenie, że grafik to praca dla biednych, i ciężko o pieniądze.

 

Zawsze można iść pracować w markecie i tam zbijać kokosy :)

Napisano (edytowane)

Pierwsze pytanie w przypadku freelancing

 

1. Co umiesz czego nie umiesz? W czym się specjalizujesz?

 

Jeśli robisz modele postaci może być trudno robotą, bo to nie jest koniecznie ten rodzaj prac których jest najwięcej w studiu. Sam robie ludziki i wiem że jest dużo roboty a kapusta nie jest taka jak w przypadku wizek... Ogólnie dużo jest Envi w gamearcie i tego raczej szukają gdy piszą w ogłoszeniu GRAFIK 3d POSZUKIWANY...

 

2. Jakie masz doświadczenie?

 

Ja nie miałem przyznam się zbyt dużego doświadczenia jak łapałem pierwsze zleconka na freelancingu. Wprawdzie nie pracowałem nigdy w studiu ale miałem już za sobą odklepany rok praktyk i co nieco już wiedziałem. W każdym bądź razie wiedziałem jak się robi modele. Freelancing TO WOJNA!!! a nie POLIGON. Tu nie ma miejsca na poprawki i trenning. Zrobisz chałe...nikt się do ciebie nie odezwie 2 razy

 

3. Jakie masz folio?

 

Pamiętaj że zawsze jeśli nikt się do ciebie nie odzywa z robotą to znak że musisz przeszlifować swój skill. freelancing to nie miejsce na szlifowanie swojej wiedzy tylko na zapie@#!$%^....znaczy prace

 

4 Jakich pieniędzy oczekujesz?

 

Pamiętaj że freelancing to ruletka. Czasami robisz za dobrą kapustę, czasami tylko dla idei- bo lubisz i tyle. Ogólnie game art to nie miejsce gdzie odłożysz sobie na czerwone Ferrari, no przynajmniej nie w Polsce. Czasami słyszę w TV że graficy z branży game-dev zarabiają średnio po 6K na miecha. no cóż... nie wiem ale mi jeszcze tyle nie wyszło. Jak lubisz 3d, modelować samochody i zależy ci tylko na kapuście to odradzam game-dev. A zwłaszcza prace jako freelancer.

 

5. NA jakie firmy możesz liczyć na stracie?

 

NA żadne...No chyba że masz mocne folio i CV to wtedy możesz śmiało szukać roboty u lepszych firm. Bo będą mieli pewność że zrobisz to dobrze. Zazwyczaj jak robisz freelancing to dla firm które cie znają i wiedzą że nie ma siary z twojej strony, a i skóry nie zedrzesz. Zazwyczaj freelncing w początkowej fazie gdy nie masz doświadczenia to robienie chałtury...modelowanie, animacja, rendering czego kolwiek dla kogokolwiek, nie koniecznie z branży game-dev.

 

NA strat proponowałbym poszukać jakiś praktyk, aby załapać o co kaman w tej branży. I nauka!!!! dużo nauki, aż mózg wypłynie uszami. Jeśli po pewnym czasie poczujesz że oprócz facebooka nie masz już kontaktu ze swoją żoną i przyjaciółmi oznaczać to będzie że jesteś już gotowy by nosić miano FREELANCERA!!!!!

Edytowane przez Persh
  • Like 1
Napisano

dobry temat i ciezki do sprecyzowania odkad powstalo slowo freelance...

 

ja osobiscie pracuje w studiu z ludzmi, nikt mi nad glowa nie stoi, jest bardzo fajnie, spokojnie(chyba ze projekt goni) i co najwazniejsze PEWNA KASA, przynajmniej w mojej firmie

 

na plus jest rowniez to ze ma sie kontakt z innymi ludzmi, sporo sie nauczylem wsrod nich

 

tyle :] ... a co do koparki to prawda, swietna fucha...

Napisano

Ale w przeciwienstwie do wizek trzeba miec uprawnienia zeby taka koparka czy zurawiem smigac. Nie ma ctrl+z jak rure z gazem rozwalisz czy spuscisz komus na glowe pare ton.

Napisano

Kurde pracowałem w malutkim studio. Kasa zawsze się spóźniała itd. Za to ludzie byli fajni i lubiłem tą robotę. Nie robiliśmy super mega wypasionych tytułów ale jakoś to wszystko się kulało. Studio padło, ja siedzę w domu i uderzam głową w monitor. Po przeczytaniu wszystkich postów odechciało mi się freelancu... Ta branża jest niewdzięczna! Ale z drugiej strony powiedzcie mi jedno: Co będziecie robić jak skończycie lat np. 45-50? Co może robić w takim wieku człowiek, który całe życie vertexy przestawiał i wypalał normale? Zastanawialiście się nad tym?

Napisano
Co będziecie robić jak skończycie lat np. 45-50? Co może robić w takim wieku człowiek, który całe życie vertexy przestawiał i wypalał normale? Zastanawialiście się nad tym?
Mam prawie 44 lata , nadal przestawiam vertexy i palę normale ciągle mam z tego duża frajdę , jestem od ponad 4 lat na freelance i żyję :)

 

Jak czytam takie "olaboga" teksty to się tylko uśmiecham że młoda konkurencja sama się dołuje :)

  • Like 1
Napisano
Eh to nie "olaboga";] Do doła to mi daleko. Tak sobie rozmyślam.

 

Montuj portfolio wysyłaj i sam zobaczysz co z tego wyjdzie , jeśli przetrwasz pierwszy rok to potem jest już z górki :)

Napisano

Z mojego doświadczenia mogę tylko powiedzieć że z freelancerką jest różnie. Na poczatku jest lipa straszna wysyłasz gdzie się da (najlepiej za granice) Jak już złapisz kilka zleceń to potem lecisz na dobrej reputacji.

Niestety albo stety musisz załozyć firmę bo za granicę nie bardzo kumaja o co chodzi z umową o dzieło albo umową zlecenie. możesz zawsze poleciec na czarno ale np Paypal nie pozwala ci otrzymac więcej niż 1800 Euro rocznie więc szybko cię namierzą.

Duzym minusem jest to że nie jest to pewna robota czasem jest czasem nie a zus trzeba opłacać co miesiąc. Ale jak juz złapiesz naprawde dobre zlecenie to np w 2 miesiące możesz zarobić tyle co w rok w normalnej firmie.

Napisano

Bro - Limity Paypala dotycza wylacznie konta ktorego nie weryfikowales. Jesli zweryfikujesz konto to znosisz wszelkie limity. I nikt cie nie "namierzy" - to nie film sensacyjny. Co maja z reszta namierzac? Na paypala mozesz dostawac pieniadze "od wujka w Ameryce". W zyciu nie podpisalem ani jednej umowy, kase dostaje paypalem i przelewam na zweryfikowane konto. A juz na pewno poronionym pomyslem jest zakladanie firmy jak jestes w finansowym dolku, zeby dodatkowo jeszcze oplacac ZUS.

Szara strefa, coco jumbo i do przodu. Chlopaki nie placa.

Napisano

Szara strefa w końcu się zemści;] Na przykład w momencie kiedy chcesz wziąć kredyt. Już z umową o dzieło jest problem w temacie hipotek (jakiś czas temu miły pan z banku patrzył na mnie jak na ludzika z 3 świata po czym stwierdził, że NIET!) Podobno od nowego roku maja o rok przedłużyć niski ZUS dla otwierających swój pierwszy biznes.

Napisano

Urzad skarbowy w kazdej chwili moze sie dowalic o byle gowno. Jak juz firmie wystawisz pseudo rachunek albo fakture bo takie formy rozliczen sa najczesciej to w kazdej chwili moga sie doczepic o podatek dochodowy. Nie mowmy tu o kilku tysiacach tylko o kilkudziesieciu w przeciagu miesiaca.

Napisano

Jak masz takie dochody to... nie masz problemow (ok, masz ale inne). Ja mowie o survivalu, sytuacji kogos kto wlasnie stracil prace i musi jakos zaczac. Zanim zalozy swoja mega korporacje i zacznie uzywac sztabki zlota jako przycisku do papieru musi cos zjesc. Zakladanie firmy tylko po to zeby zaczac oplacac ZUS zanim w ogole cos zarobiles jest pomyslem srednim. Ale jak to mowia suit yourself.

 

W Polsce nie bylem juz z 10 lat - mozliwe ze sporo sie zmienilo. Kiedys nie bylo mowy o dotacjach z Unii na przyklad, teraz kilkoro moich znajomych zalozylo swoje firmy dzieki nim wlasnie. Moze to tez jest jakis pomysl.

Jakby nie bylo nie ma co zalamywac rak tylko dzialac - powodzenia. Wracam do mojej szarej strefy bo pisze glupoty a jutro deadline....

Napisano (edytowane)

graphic'u - Nie myślisz chyba że ktokolwiek będzie przez 25-30 lat tylko przestawiał verteksy?

Ta praca sprzyja zdobywaniu wiedzy i nowych umiejętności. Codziennie możesz podnosić skila.

Rozwijaj się.

 

P.S. to odpowiedź na post z poprzedniej strony, ale aktualny - jeśli masz wątpliwości co do własnych możliwości - doszkalaj się mocno, aż znikną wątpliwości.

Edytowane przez sly
Napisano
Szara strefa w końcu się zemści;] Na przykład w momencie kiedy chcesz wziąć kredyt.

Olej takie patrzenie, po osiągnięciu prawie 1mln przychodu rocznie nie spełniałem warunków na kartę kredytową z limitem 2tys. (w sumie złożyłem wniosek bo znajomi mowili, ze jak się pozniej ma złotą, to skaczą wokół Ciebie jak poparzeni jak się jest na zakupach lub na wakacjach) bo nie zawsze w terminie odprowadzałem podatki (mając działalność trzeba się przyzwyczaić do ciągłych opóźnień) więc kilka razy Ci się termin przesunie i nie dostaniesz kredytu nigdzie.

Napisano (edytowane)
Co będziecie robić jak skończycie lat np. 45-50? Co może robić w takim wieku człowiek, który całe życie vertexy przestawiał i wypalał normale? Zastanawialiście się nad tym?
Nie wiem skąd u ciebie taki problem. Raczej bym się zastanawiał nad tym co ma robić robotnik budowlany w tym wieku. W momencie kiedy już jest wyniszczony fizycznie, na dzień dobry łyka garść piguł przeciwbólowych i nie jest stanie zasuwać po 10 godz na rusztowaniu. To jest raczej problem. A praca intelektualna (grafika 3d też się do tego zalicza) to jedyny rodzaj pracy przy którym możesz wytrwać do 65 roku.

 

Poza tym jak nie robisz tego bo lubisz (czyli gameartu), to szybko cię to wypali i po pewnym czasie zaplanujesz zostać poławiaczem krabów. Tak więc zastanów się raczej "czy lobię game art i przesuwanie wetexów" a nie to co będziesz robił w wieku 45 lat ?

 

Olej takie patrzenie, po osiągnięciu prawie 1mln przychodu rocznie nie spełniałem warunków na kartę kredytową z limitem 2tys.

 

1mln? Ale starych czy nowych....

Edytowane przez Persh
Napisano (edytowane)
góra 700k rocznie w Polsce
zalezy czy sprzedajesz low poly czy midpoly :P

ale mi chodziło tylko o pokazanie absurdu. pomijam fakt ze kredyt to najwiekszy strzał w stope jaki mozna wykonac sobie, bo w sumie wychodzi prawie jak lichwa ale jak pan zadzwonił i powiedział ze nie spełniam warunków to mnie w sumie rozbawił. Pracując kupę czasu jako freelancer na umowy o dzieło już sie nauczyłem ze nie ma dla mnie kredytów, jak patrze na przyjaciół z kredytami na 40lat to czuje jakiś tam komfort psychiczny.

Pomijając wszystko myśląc o pracy najlepiej patrzeć gdzie jest kasa obecnie - rynek gamedevu jest bardzo mało dynamiczny ale też kasy nie ma tam tak wiele. Patrząc na budzety serwisów pow. 100-200k + e-kampania za 500k gdzie większość agencja ogarnia posiadanymi już technologiami a czas produkcji nie przekradza 1miesiąca i porównuje z budżetami filmów czy innych produkcji gdzie zaraz ktoś krzyknie ze tyle siana wzięło złodziejskie studio to pojawia się uśmiech na twarzy.

Rynek reklamy/gier reklamowych/animacji reklamowych to coś gdzie kasa płynie nonstop trzeba tylko ogarniać technologie i iść ze zmianami tak jak zwłoki samobójców płyną Jangcy :) więc proponuje tak szukać. Jak się ogarnie, to małych gamedev'owych firm jest kilkadziesiąt w polsce i kilkaset w europie "bogatszej" do tego adencje interaktywne mają swoje spółki córki do advert game i gier mobilnych.

 

mlion to musi być pornografia niemowlęca
znam kolesia, ktory wycofał się z runku webdev'u i robi strony porno z płatnym contentem - zarabia nic nie robiąc kilkadziesiąt tys. miesięcznie przy słabym (nomen omen) ruchu. Edytowane przez olaf
Napisano (edytowane)

Nie czytalem tu wszystkich postow bo mi sie nie chcialo .Ale napisze co sam o tym sadze bo siedze juz na freelancie dobre 3 latka. Ogolnie jest to ciezki kawalek chleba .Wielka zmora jest notoryczne nie placenie kasy a czas .Musisz tez umiec robic doslownie wszystko(texturowanie modelowanie ,postacie ,enviro ,oswietlenie ,materialy,rendering...) ,znac wszykie enginy itp. Mozesz zgory zapomniec o oplacaniu ubezpieczenia i skladki emerytalne bo poprostu zdarzaja sie suche miesiace i nie bedziesz mial co do garnka wlozyc. O rozwoju tez mozesz zapomniec bo w sumie dostaje sie tak wysrubowane terminy ze nie ma czasu na robienie wypasnych rzeczy. Freelance to glownie zlecenia od firemek ktore staraja sie zaoszczedzic na wszystkim co mozliwe domagaja sie wypasnej jakosci ,badz tez posrednictwo a wiadomo kazdy chce zarobic.. Sa tez plusy siedzisz se w domku nie tracisz czasu na dojazd itp

nie muszisz chodzic na "obowiazkowego" papierosa z szefem itp.. Zalezy kto co lubi..

Sporym wyzwaniem jest tez samodyscyplina i umiejetnosc oddzielenia stanowiska pracy od miejsca w ktorym sie mieszka.

Edytowane przez jacenty
Napisano
Sporym wyzwaniem jest tez samodyscyplina i umiejetnosc oddzielenia stanowiska pracy od miejsca w ktorym sie mieszka.

 

Dla mnie to właśnie był największy problem. Praktycznie zawsze jak byłem w domu to pracowałem. BTW to były zlecenia wizualizacji - imo bardzo łatwa kasa, dużo łatwiejsze niż gamedev, szybciej się robi i często lepsza kasa. Także jeżeli komuś nie zależy na gamedevie tylko na byciu "wolnym strzelcem" to równiez polecam inne branże.

Napisano

Po 2 latach siedzenia na freelansie w UK, moge mniej wiecej potwierdzic:

- pierwszy rok to kicha straszna, zwlaszcza jak sie jest w nowym miejscu bez kontaktow. Przeyzylem glownie dzieki oszczednoscia i temu ze moje dziewcze mialo dobra stala prace

- nie wiem skad podejscie ze na zachodzie nie wspolpracuja z ludzmi bez firmy. Tu jest pojecie "self-employed" i nie ma zadnych problemow z umowami itp.

- zdecydowanie potwierdzam problem z samodyscypliną. To niestety trzeba sprawdzic i dla kazdego pewnie inaczej. Ale dla mnie jest gigantyczna roznica miedzy pojsciem 8h do pracy, odwaleniem co trzeba i wroceniem do domu, a siedzeniem w domu i pracowaniem tam w zasadzie caly czas. Z tego tez powodu powoli sie rozgladam za stala pracą znowu - przekonalem sie ze wole miec dokladnie rozdzielona prace od domu i ze lubie wspolpracowac z ludzmi w studiu.

 

A z czym sie nie zgadzam za bardzo to to ze trzeba na poczatku siedziec i inwestowac w skilla. Na poczatku freelancerki trzeba zapierniczac i szukac klientow. Przynajmiej w przemysle wizkowym, czesto widuje grafikow z naprawde dobrymi portfoilo ktorzy nazekaja na kompletny brak klientow. Ale rownie czesto mozna znalesc firmy/freelancerow z bardzo przecietnie wykonanymi grafikami ktorym wiedzie sie calkiem niezle.

Oczywiscie nie jest tak ze dostaniesz robote z poziomem skilla pozwalajacym na stworzenie Boxa, ale mozesz byc najlepszym grafikiem na swiecie - ale jesli nikt nie wie o twoim istnieniu - nikt cie nie zatrudni.

 

pozdrawiam i powodzenia :)

mirach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności