Witam

Mam następujący problem pewnie jak każdy z was ma takie chwilę tyle że moja niemoc twórcza już trochę trwa.

Jak sobie z nią radzicie jak radzicie sobie w sytuacji gdy podchodzisz do komputera siadasz jak zwykle zaczynasz pracę jak zwykle i zaczyna się katorga... Z pewnością nic sensownego nie wyjdzie... i z pewnością do końca dnia będzie nerwowo a myślami wciąż krąży się wokół projektu z którego i tak nici...

kokaina - she don't lie.

I can't trust her

Ja najczesciej wtedy odchodze od kompa na jakis czas, biore gitare albo wychodze na jakies piwo badz na spacer. Staram sie wtedy kompletnie nie myslec o pracy.

można pożyczać pomysły

Sztachnij się terpentyną.

Każdy chyba miewa "niemoc". Ja mam od dwóch lat. Jak widzę jakikolwiek interface do 3D to mam ochotę wyskoczyć przez okno :).

urlop, palmy, plaza, gory, deska, tony wodki, rzyganie, dragi, rock n roll.

 

po powrocie swiat bedzie piekniejszy

 

 

albo i nie.

Edytowane 23 Sierpień 201113 l przez Vega

Ja zaczynam od czegoś, co nie wymaga za dużego zaangażowania umysłowego. Mechaniczne czynności. ( w animacji np lipsynch - Audio mi mówi jakie zgłoski stawiać ). Nawet nie zauważam, jak wena sama wraca :) a jak nie wraca to robota i tak pchnięta do przodu :)

Jak robisz do szuflady to prędzej czy później ogarnia niemoc. A jak robisz żeby wrzucić na forum to już nie mówię;)

niemoc jest zawsze jak coś nie wychodzi dłuższy czas...

Zacznij się cieszyć z małych rzeczy tzn. stawiaj małe kroki, bo może wziąłeś na siebie za dużo i teraz jesteś przemęczony.

A jak koledzy wyżej radzą, trzeba zmieniać zajęcia... jak np. uda ci się rozkręcić i skręcić rower to radość życia wróci, razem z chęcią dłubania w 3D :-)

nie słuchaj ich.

I znajdź kobietę jak nie masz, a jak masz, to znajdź taką która pozwoli Ci na chwile oderwać głowę od pracy :D

Ale wtedy istnieje niebezpieczeństwo, że jak się do niej dorwiesz to już nie będziesz chciał się oderwać :P

różne są weny :P

Cóż, niemoc jak niemoc. Sam lubię oglądać obrazki, albo wszelkie prace, nawet WIPowskie na tymże forum, na cgtalku, portalach związanych z arch wszędzie gdzie się da. Jak znajdę coś, co zatrzyma mnie na dłuższy czas to idzie do folderu "inspiracje" albo na dA do kategorii "favourites" :)

 

Muzyka podczas przeglądania zdjęć, albo właśnie obrazków tez może dać kopa i to niemałego ;) Czasami czytanie wierszy pomaga w różnych wizjach (mnie ostatnio coś popchnęło jak przeczytałem "Widok stepów kozłowa" A.Mickiewicza), teksty piosenek i własne interpretacje.

 

To takie poszukiwanie inspiracji na gwałt, na dłuższą metę się nie sprawdzają, IMHO.

 

Wtedy dobra recepta - patrz post Chrupek3D ;)

idz do muzeum, kina, na koncert, skup się na czymś nie do końca związanym z grafika. taka moja mądrość życiowa ;)

Edytowane 19 Sierpień 201113 l przez ttaaddeekk

Siłownia :D zmęczysz się przepompujesz krew przez organizm skoczy Ci ciśnienie i odrazu lepiej :D:D

 

Mi zawsze pomaga niestety aktualnie nie mogę nic pomachać i niemoc mnie ogarnęła więc łączę sie z Tobą w bólu...

 

 

Z własnych metod to najlepiej jest zacząć coś robić (zwykle na rozgrzewkę rysuję sobie postacie z posemaniacs.com) i starać się na tym w pełni skoncentrować.

 

edit.

Jeśli zadręczasz się myślami to istnieje coś takiego jak trening uważności, z czasem nabywa się umiejętność ignorowania/blokowania negatywnych myśli o rzeczach, na które nie mamy wpływu co pozwala swobodnie skupić się na rzeczach istotnych.

Edytowane 20 Sierpień 201113 l przez Marvin

niemoc jest zawsze jak coś nie wychodzi dłuższy czas...

Zacznij się cieszyć z małych rzeczy tzn. stawiaj małe kroki, bo może wziąłeś na siebie za dużo i teraz jesteś przemęczony.

A jak koledzy wyżej radzą, trzeba zmieniać zajęcia... jak np. uda ci się rozkręcić i skręcić rower to radość życia wróci, razem z chęcią dłubania w 3D :-)

 

Jak robisz do szuflady to prędzej czy później ogarnia niemoc. A jak robisz żeby wrzucić na forum to już nie mówię;)

 

Niestety macie racje... Robię coraz gorsze projekty jak sprzed kilku lat.

Swoją drogą ma ktoś może jakieś tytuły książek o dobieraniu kolorów or cos :D

Edytowane 23 Sierpień 201113 l przez Robert B.

Jak brakuje Ci inspiracji to dlatego, ze Twoje zycie jest nudne i nic sie w nim nie dzieje. Rozpisz sobie na kartce ilu nowych ludzi poznales w ostatnich 2 tygodniach, ilu znajomych odwiedziles w firmach, mieszkaniach, ile miales spotkan w restauracjach, pubach, ile imprez, koncertow, podrozy, sukcesow, pokazow, wystapien, kursow i innych ciekawych eventow.

Tworczosc nie bierze sie z nas, tylko z tego co nam sie przytrafia...jak nic do srodka nie wplywa to i nic nie wyplynie;)

właśnie zawieszam firmę... więc Pawle część prawdy i w twojej wypowiedzi jest.

 

ETA czemu nie możesz machać?

Edytowane 24 Sierpień 201113 l przez Robert B.

Swoją drogą ma ktoś może jakieś tytuły książek o dobieraniu kolorów or cos

Moja mama czyta Dobre Rady i ogląda Jacykowa.

Na niemoc twórczą dobrze jest się ożenić. Ja od dłuższego czasu mam wybór między dłubaniem przy zleceniach a sprzątaniem piwnicy, dzięki czemu nie mogę mieć niemocy twórczej. ;)

mrys - niestety ani kobity ani piwnicy chwilowo :D

ola-f - Twoje rady są cenniejsze niż złoto. Goździkowa powiedziała ;)

moim zdaniem niemoc twórcza bierze się głównie ze spędzania zbyt dużej ilości czasu przed kompem przy braku innych zajęć - mrys dobrze prawi znajdź sobie babę, hajtnij się z nią to będziesz wpadał przed monitor na 15 minut pomiędzy 2 godzinnymi sesjami tłuczenia kotletów, odkurzania oraz zapewniania sobie i małżonce wszelkich innych rozrywek. Zobaczysz wtedy jak bardzo brak czasu wzmaga kreatywność ;]

najlepszy sposób jeśli brakuje inspiracji, to robić wszystko co tylko się da, wyjdź z domu, usiądź na trawie, przeczytaj książkę, posłuchaj muzyki, wypij kawę przy księżycu, porób najróżniejsze rzeczy, a inspiracja sama przyjdzie - sprawdzone i zawsze działa :)

Na niemoc twórczą najlepszy jest deadline.

Zona, dziecko, deadline i nie masz czasu na niemoc.

 

http://www.youtube.com/watch?v=5WlwCltYONc

Obserwuj ludzi, zwierzeta, wydarzenia na swiecie, wyciagnij z tego wnioski i sprobuj to opowiedziec w jakiejs historii.