Skocz do zawartości

Teczka 2D Kalberos


Kalberos

Rekomendowane odpowiedzi

Ja to nie chce się czepiać, bo jestem człek ugodowy w H... 😉 ale ta godzina z pierwszego arta jest... no dość kontrowersyjna i srogo obraźliwa! 😉 
A tak serio fajny arcik. 

  • kekw 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Mortom napisał(a):

Ja to nie chce się czepiać, bo jestem człek ugodowy w H... 😉 ale ta godzina z pierwszego arta jest... no dość kontrowersyjna i srogo obraźliwa! 😉 
A tak serio fajny arcik. 

Dla świętego spokoju została zmieniona. klient chciał miec "21:37" 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Destroyer napisał(a):

Fajnie mieć coś takiego fizycznego przy czym się pracowało, zazdro 🙂 

Zazwyczaj kupuje ksiazke albo gre do ktorej robilem okladke;D tutaj niespodzianka, mimo ze chlop nie ma siana podarowal mi egzemplarz. Nastepna okladke zrobie mu za to taniej 😄

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minutes ago, Kalberos said:

Zazwyczaj kupuje ksiazke albo gre do ktorej robilem okladke;D tutaj niespodzianka, mimo ze chlop nie ma siana podarowal mi egzemplarz. Nastepna okladke zrobie mu za to taniej 😄

No i to jest gest 🙂 Kolega co czasem rzeźbi figurki do gier planszowych też zawsze dostawał albo sobie wynegocjował dostanie skończonej gry i to fajne uczucie mieć swój model w rękach i nie tylko jak sobie wydrukujesz ale jako gotowy finalny produkt czegoś większego i dla większej ilości ludzi 🙂 

A ja to czasem dostanę jakieś serum do twarzy, cement do włosów, syrop na kaszel czy śmierdzący plaster dla gówniaka 🙂 I to jednak nie jest to samo 😄 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To swego czasu był ogólnie przyjęty zwyczaj, na zasadzie egzemplarzy autorskich... nie wiem czemu to się zmieniło, mniejsze nakłady? Te parę groszy robi różnicę? Były jakieś jeszcze obowiązki oddania bodaj 5 egz. do biblioteki itp. zasady.

Btw. pamiętam, że za okładkę jakieś 10lat temu płacili w pewnej fabryce fantazy ok. 800-1200zł na rynkę. Ciekawe jak teraz rynek się zmienił. Zwłaszcza, że możesz palnąć ze stocka albo AI ;P.

W każdym razie nigdy nie byłem fanem takich okładek, zwłaszcza że zazwyczaj to jest połączone z kwiczącą typografią. Niestety IMHO tutaj wpisuje się to w ten "kierunek w sztuce". No nie podoba mnie się to. Za dużo się dzieje, na półce to się zlewa w jedną ciemną plamę, typo słabe w chuj. Jako ilustracja/koncept art jak najbardziej, jako okładka big no no.

Zdarza mi się kupić książkę wyłącznie dla okładki. Ostatnio dokupiłem Feynmany, bo stare okładki mi się nie podobały a nowe są bardzo fajne.

Z bardziej "maxowych" rejonów wrażliwości estetycznej to Ashley Wood i jego kolega projektant graficzny Tom Muller robili / robią(?) zajebiste okładki.

Albo 300 Millera

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imo super okładka. Bardzo klimatyczna ^^ Fakt, nie wiem jak by było widzieć ją na półce pod kątem czytelności. 

Chciałam wrzucić trochę inną perspektywę na okładki: imo fajnie, jak mają gęsty lub ciekawy klimat. Patrzysz na taką, i chcesz zobaczyć czym jest to, na co patrzysz lub jesteś ciekaw.

Z okładek, które może technicznie nie są niewiadomo jakie, ale sprawiły że je kupiłam jako dzieciak (gdy konsumowałam książki w ilościach hurtowych :D) to np:
Okładki sagi tunele, a z takich subtelniejszych to okładki do książek lovecrafta, czy te do opowiadań Poego. Jak teraz na to patrze, to na pewno większość powyższych jest strasznie monochromatyczna ^^. 

Teraz to raczej czytam książki techniczne, więc nie mam nowszych przykładów. ^^; 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Destroyer napisał(a):

No i to jest gest 🙂 Kolega co czasem rzeźbi figurki do gier planszowych też zawsze dostawał albo sobie wynegocjował dostanie skończonej gry i to fajne uczucie mieć swój model w rękach i nie tylko jak sobie wydrukujesz ale jako gotowy finalny produkt czegoś większego i dla większej ilości ludzi 🙂 

A ja to czasem dostanę jakieś serum do twarzy, cement do włosów, syrop na kaszel czy śmierdzący plaster dla gówniaka 🙂 I to jednak nie jest to samo 😄 

Ja to mam tak przeważnie, ze klient dosc czesto zostaje moim znajomym. Nie wiem czy to dobrze, czy to zle ale tak po prostu jest. Zawsze doceniam takie male gesty i pozniej sie za nie odplacam:D

2 godziny temu, kengi napisał(a):

To swego czasu był ogólnie przyjęty zwyczaj, na zasadzie egzemplarzy autorskich... nie wiem czemu to się zmieniło, mniejsze nakłady? Te parę groszy robi różnicę? Były jakieś jeszcze obowiązki oddania bodaj 5 egz. do biblioteki itp. zasady.

Btw. pamiętam, że za okładkę jakieś 10lat temu płacili w pewnej fabryce fantazy ok. 800-1200zł na rynkę. Ciekawe jak teraz rynek się zmienił. Zwłaszcza, że możesz palnąć ze stocka albo AI ;P.

W każdym razie nigdy nie byłem fanem takich okładek, zwłaszcza że zazwyczaj to jest połączone z kwiczącą typografią. Niestety IMHO tutaj wpisuje się to w ten "kierunek w sztuce". No nie podoba mnie się to. Za dużo się dzieje, na półce to się zlewa w jedną ciemną plamę, typo słabe w chuj. Jako ilustracja/koncept art jak najbardziej, jako okładka big no no.

Zdarza mi się kupić książkę wyłącznie dla okładki. Ostatnio dokupiłem Feynmany, bo stare okładki mi się nie podobały a nowe są bardzo fajne.

Z bardziej "maxowych" rejonów wrażliwości estetycznej to Ashley Wood i jego kolega projektant graficzny Tom Muller robili / robią(?) zajebiste okładki.

Albo 300 Millera

Aktualnie chyba trzeba oddać 20 egzemplarzy do bibliotek, chociaż mogę sie mylić. Projekt okładki i cale universum to bardziej fanowski projekt. Autor chciał taki typ okładki w formie wręcz ilustracji i taka mu też dałem. Typo stało po stronie klienta, drukarni.

 

1 godzinę temu, anya_desdein napisał(a):

Imo super okładka. Bardzo klimatyczna ^^ Fakt, nie wiem jak by było widzieć ją na półce pod kątem czytelności. 

Chciałam wrzucić trochę inną perspektywę na okładki: imo fajnie, jak mają gęsty lub ciekawy klimat. Patrzysz na taką, i chcesz zobaczyć czym jest to, na co patrzysz lub jesteś ciekaw.

Z okładek, które może technicznie nie są niewiadomo jakie, ale sprawiły że je kupiłam jako dzieciak (gdy konsumowałam książki w ilościach hurtowych :D) to np:
Okładki sagi tunele, a z takich subtelniejszych to okładki do książek lovecrafta, czy te do opowiadań Poego. Jak teraz na to patrze, to na pewno większość powyższych jest strasznie monochromatyczna ^^. 

Teraz to raczej czytam książki techniczne, więc nie mam nowszych przykładów. ^^; 

Dzieki, o ta czytelnosc walczylem, pierwsze szkice byly jasne:D wazne ze klient i nabywcy ksiazki zadowoleni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Mortom napisał(a):

Fajna pani piratka... choć wykończona zdeczka mniej niż pan wyżej 🙂 

P.S.
 Chyba musze odstawić Internet - bo logo z kaczką przeczytałem jako Lucky Dick Games xD niby jedna literka.. a robi robotę 😄 

dzieki. Wiesz co, wiazalo sie to z deadlinem i zmianami naglymi ktore zostaly wprowadzone. Ja zazwyczaj mam linie czasowo od razu ustalona i staram sie jej nie przekraczac, zeby sie wyrobic z reszta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczę super są te ilustracje.

 

Ja też robiłem dla nich figurkę na ten kickstarter 🙂

https://ksr-ugc.imgix.net/assets/041/175/483/0f2eb3b01f01fb9bf94f2157d8e6f3a5_original.png?ixlib=rb-4.0.2&w=680&fit=max&v=1685797307&gif-q=50&lossless=true&s=f5ba8526de5f34f41c3c31bf90ee4c03

 

Ten kolo na samym dole.

Edytowane przez michalo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, michalo napisał(a):

od razu poznalem ze to twoje;D Jeszcze jedna ilustracja zostala do tego projektu do opublikowania i koniec spamu

 

BTW moze kiedys bede godzien MTG to bedzie mozna bardziej poszalec narazie mnie nie chcą

 

Edytowane przez Kalberos
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, michalo napisał(a):

Kurde, imo już się nadajesz do MTG, w końcu i wizardzi to dostrzeżą 😉

 

A skąd niby wiedziałeś, że to moje? Takie coś dziwnego robiłem pierwszy raz, poza tym nie ma tam zbyt dużo pokazane.

Poniewaz masz juz charakterystyczny styl 😄 po drugie dosc czesto w planszowkach znajduja sie twoje figurki i robia robote ;D

 

 masa ludzi tam sie chce dostac, wiec watpliwe by mnie zauwazono ;D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.06.2023 o 08:39, yarosh napisał(a):

Śledzę od samego początku i mam nadzieję że jeszcze sporo lat tego widowiska przede mną. Fajne storyboardy 🙂

Dzieki ;D no zobaczymy co przyniesie przyszłość teraz z tym AI.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super. Intrygujaca okladka - z miejsca bym sie przyjrzal ksiazce. Ma tez mase elementow ktorych AI nie wypluje bo jest za glupie. Mimike, dynamiczna poze, widac ze powietrze dziala na twarz spadajacego kolesia... AI wypluwa twarze bez wyrazu albo ze sztucznym usmiechem przyklejonym pozy sa w stylu "polknalem kij od szczotki". Po tym co piszesz na forum widze, ze chyba za bardzo sie przejmujesz tym wszystkim. Hype byl przez moment, teraz dreptaja w miejscu z tym calym AI i sie zastanawiaja jak jeszcze to sprzedac i do czego jeszcze dodac poki hype w miare trwa. A wszystkie przepowiednie bazuja na wrozeniu przyszlosci z fusow i szklanej kuli. Nie martw sie na zapas. Zajebiste pracki masz, szkoda twoich nerwow.

  • bogactwo 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.07.2023 o 21:08, Nezumi napisał(a):

Super. Intrygujaca okladka - z miejsca bym sie przyjrzal ksiazce. Ma tez mase elementow ktorych AI nie wypluje bo jest za glupie. Mimike, dynamiczna poze, widac ze powietrze dziala na twarz spadajacego kolesia... AI wypluwa twarze bez wyrazu albo ze sztucznym usmiechem przyklejonym pozy sa w stylu "polknalem kij od szczotki". Po tym co piszesz na forum widze, ze chyba za bardzo sie przejmujesz tym wszystkim. Hype byl przez moment, teraz dreptaja w miejscu z tym calym AI i sie zastanawiaja jak jeszcze to sprzedac i do czego jeszcze dodac poki hype w miare trwa. A wszystkie przepowiednie bazuja na wrozeniu przyszlosci z fusow i szklanej kuli. Nie martw sie na zapas. Zajebiste pracki masz, szkoda twoich nerwow.

Wiesz co... w tych czasach nie mozna byc niczego pewnym, jedynie smierci. Czas pokaze, ale powiem Ci jedno. Utracilem fun z malowania, rysowania, robie bo musze;D Ai to tak na dobitke, jak 10 piwo w sobotni wieczór

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Nezumi napisał(a):

Bywa. Wszystkim sie mozna zmeczyc. Nawet seksu moze byc w pewnym momencie za duzo 😄 Co dopiero rysowaniem.

E tam, seks moze nie, to jak z pacierzem;D nigdy sie nie odmawia. No ale to prawda, zmeczenie materialu jest najgorsze, zapal i radosc wyplowiala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Kalberos napisał:

No ale to prawda, zmeczenie materialu jest najgorsze, zapal i radosc wyplowiala.

Praca to praca. Trudno czerpać ciągle z niej fun. 

Ja jak mam czasem dosyć (czasem heh) to sobie przypominam inne prace, które miałem i od razu wraca mi motywacja.

Nie wypalaj się jeszcze tylko skilluj bo Wizardzi czekają 🙂

Może spróbuj innych technik, tradycyjnego malowania,

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, michalo napisał(a):

Praca to praca. Trudno czerpać ciągle z niej fun. 

Ja jak mam czasem dosyć (czasem heh) to sobie przypominam inne prace, które miałem i od razu wraca mi motywacja.

Nie wypalaj się jeszcze tylko skilluj bo Wizardzi czekają 🙂

Może spróbuj innych technik, tradycyjnego malowania,

Stary, czytasz mi w myslach. Kobite wysylam na rehabilitacje w przyszlym miesiacu, wiec jest szansa chociaz na pobazgranie weglem albo oloweczkiem w plenerku. Rower, szkicownik i ogień, bo serio praca na tablecie jest mecząca, w szczególności w dawce po 16h dziennie.

 

Co do Wizardow - Chyba to jeszcze nie ten level 😄

Edytowane przez Kalberos
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kalberos napisał(a):

Stary, czytasz mi w myslach. Kobite wysylam na rehabilitacje w przyszlym miesiacu, wiec jest szansa chociaz na pobazgranie weglem albo oloweczkiem w plenerku. Rower, szkicownik i ogień, bo serio praca na tablecie jest mecząca, w szczególności w dawce po 16h dziennie.

 

Co do Wizardow - Chyba to jeszcze nie ten level 😄

Jako osoba, ktora aktywnie stara sie wyjsc z burnoutu (mam nawet swoj watek tu na forum, ktory postaram sie zupdateowac) i powoli jest coraz lepiej moge tylko dodac, ze trudno sie nie wypalac jesli zasuwasz po 16h, z czego wiekszosc pewnie dla klienta. Biologicznie dlugofalowo sie tak nie da. 

Imo kluczowa sprawa jest traktowac siebie z wieksza zyczliwoscia. Czasem pewne zmiany wydaja sie niemozliwe/bardzo trudne do zrealizowania (inna praca, pracowac mniej, a wiecej odpoczywac, malowac wiecej dla siebie, znalezc sobie kreatywne hobby itd.), a potem okazuje sie, ze wcale nie jest to az tak nieosiagalne tylko czlowiek tkwi w pulapce wlasnego umyslu. Pomocna moze byc wtedy psychoterapia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.07.2023 o 13:33, Nameless napisał(a):

Jako osoba, ktora aktywnie stara sie wyjsc z burnoutu (mam nawet swoj watek tu na forum, ktory postaram sie zupdateowac) i powoli jest coraz lepiej moge tylko dodac, ze trudno sie nie wypalac jesli zasuwasz po 16h, z czego wiekszosc pewnie dla klienta. Biologicznie dlugofalowo sie tak nie da. 

Imo kluczowa sprawa jest traktowac siebie z wieksza zyczliwoscia. Czasem pewne zmiany wydaja sie niemozliwe/bardzo trudne do zrealizowania (inna praca, pracowac mniej, a wiecej odpoczywac, malowac wiecej dla siebie, znalezc sobie kreatywne hobby itd.), a potem okazuje sie, ze wcale nie jest to az tak nieosiagalne tylko czlowiek tkwi w pulapce wlasnego umyslu. Pomocna moze byc wtedy psychoterapia. 

Wiesz co, moze to nie wypalenie a bardziej niechęć. Przez ktora pojawia sie brak perspektyw, sensu dalszego działania w tym zawodzie, gdy sie widzi co potrafia te generatory.

Byc moze to jakas slabosc w moim wykonaniu z ktorej w koncu sie pozbieram, gdy juz poukladam swoje zdrowie i zycie, to zostanie sila do walki z tymi myslami i emocjami spowodowanamy przez ten caly ai shit.

 

Dlatego tak jak piszesz, staram sie zyc, odpoczywac i przede wszystkim spac nocami co jest bardzo trudne, poniewaz od lat nocami rysowalem i dla mnie problemem jest dzienny tryb zycia. W nocy bylem bardziej wychilowany i kreatywny, za dnia za duzo czynnikow mnie rozprasza.

 

Psychoterapie i wizyty u psychologow mam juz za soba i szczerze gowno oni pomagaja, faszeruja tylko prochami.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 7/10/2023 at 11:06 AM, Kalberos said:

Wiesz co... w tych czasach nie mozna byc niczego pewnym, jedynie smierci.

Wraz z postępem technologii, ai, czytaniem obrazów z myśli i snów to może za niedługo i śmierć będzie opcjonalna. Już to widzę, że ludzie z dużymi umiejętnościami będą mogli być skopiowani i jakiejś formie będą pracowali po śmierci albo już teraz jaki unikalny styl w AI generatorze albo może w przyszłości jako cyfrowa kopia wiedzy i umiejętności🙂 

MgKxhyz.jpg

 

On 7/10/2023 at 11:06 AM, Kalberos said:

powiem Ci jedno. Utracilem fun z malowania, rysowania, robie bo musze;D

No niestety tak to jest dla większości bo gdy nie robisz bo masz własny pomysł i potrzebę tworzenia tylko klienta ze swoim produktem i musisz zrobić reklamę kapusty kiszonej na lokalny bazar i to jeszcze pronto to radość trochę znika 🙂 I jeszcze ta rada " rób to co kochasz a nigdy nie będziesz musiał pracować" co często kończy się tym, że to co kochasz zmienia się w konieczność i już prawie nic nie zostaje przyjemności z tworzenia 😕 

On 7/11/2023 at 11:01 AM, michalo said:

Ja jak mam czasem dosyć (czasem heh) to sobie przypominam inne prace, które miałem i od razu wraca mi motywacja.

To też jest dobra rada popatrzeć gdzie się było i gdzie się jest i czy jednak nie jest dużo lepiej 🙂 

On 7/11/2023 at 11:21 AM, Kalberos said:

jest szansa chociaz na pobazgranie weglem albo oloweczkiem w plenerku. Rower, szkicownik i ogień, bo serio praca na tablecie jest mecząca, w szczególności w dawce po 16h dziennie.

I super, każda odskocznia jest dobra, zwłaszcza po 16h pracy, po takiej ilości to co byś nie robił to będziesz wypalony. Musisz mieć czas na regeneracje i coś przy czym odpoczniesz i się zresetujesz, jakaś aktywność fizyczna bardzo pomaga, świeże powietrze, spróbowanie czegoś nowego co jakiś czas jak wesołe miasteczko i jakieś boostery, pogłaskanie alpak, jazda na quadzie w błocie czy nawet grill na wsi czy huśtawka lub hamak wieczorem między drzewami, noc w namiocie, spływ pontonem, downhill na rowerze czy cokolwiek co da nowe bodźce i świeżość. Samą pracą się zajedziesz jeśli nie fizycznie to psychicznie a im ma się więcej lat tym trudniej szybką regeneracje to się nakłada 😕 

15 hours ago, Kalberos said:

Dlatego tak jak piszesz, staram sie zyc, odpoczywac i przede wszystkim spac nocami co jest bardzo trudne, poniewaz od lat nocami rysowalem i dla mnie problemem jest dzienny tryb zycia. W nocy bylem bardziej wychilowany i kreatywny, za dnia za duzo czynnikow mnie rozprasza.

Mam to samo, noc jest dużo lepszą porą do pracy i skupienia a dzień jest męczący przez zbyt dużą ilość bodźców, i o ile czasem uda mi się przestawić na dzienny tryb życia i jakiś czas nieźle tak funkcjonować to bardzo łatwo jest mi przeskoczyć na życie nocą i jest to dal mnie bardziej naturalne i mnie męczące tylko za dużo spraw się nie załatwi w nocy bo ludzie śpią i prawie wszystko pozamykane 😛 Ale jeśli tylko masz taką możliwość to nie walczyć i na siłę nie zmieniać cyklu dobowego tylko żyć swoim naturalnym rytmem? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Destroyer napisał(a):

Wraz z postępem technologii, ai, czytaniem obrazów z myśli i snów to może za niedługo i śmierć będzie opcjonalna. Już to widzę, że ludzie z dużymi umiejętnościami będą mogli być skopiowani i jakiejś formie będą pracowali po śmierci albo już teraz jaki unikalny styl w AI generatorze albo może w przyszłości jako cyfrowa kopia wiedzy i umiejętności🙂 

MgKxhyz.jpg

 

No niestety tak to jest dla większości bo gdy nie robisz bo masz własny pomysł i potrzebę tworzenia tylko klienta ze swoim produktem i musisz zrobić reklamę kapusty kiszonej na lokalny bazar i to jeszcze pronto to radość trochę znika 🙂 I jeszcze ta rada " rób to co kochasz a nigdy nie będziesz musiał pracować" co często kończy się tym, że to co kochasz zmienia się w konieczność i już prawie nic nie zostaje przyjemności z tworzenia 😕 

To też jest dobra rada popatrzeć gdzie się było i gdzie się jest i czy jednak nie jest dużo lepiej 🙂 

I super, każda odskocznia jest dobra, zwłaszcza po 16h pracy, po takiej ilości to co byś nie robił to będziesz wypalony. Musisz mieć czas na regeneracje i coś przy czym odpoczniesz i się zresetujesz, jakaś aktywność fizyczna bardzo pomaga, świeże powietrze, spróbowanie czegoś nowego co jakiś czas jak wesołe miasteczko i jakieś boostery, pogłaskanie alpak, jazda na quadzie w błocie czy nawet grill na wsi czy huśtawka lub hamak wieczorem między drzewami, noc w namiocie, spływ pontonem, downhill na rowerze czy cokolwiek co da nowe bodźce i świeżość. Samą pracą się zajedziesz jeśli nie fizycznie to psychicznie a im ma się więcej lat tym trudniej szybką regeneracje to się nakłada 😕 

Mam to samo, noc jest dużo lepszą porą do pracy i skupienia a dzień jest męczący przez zbyt dużą ilość bodźców, i o ile czasem uda mi się przestawić na dzienny tryb życia i jakiś czas nieźle tak funkcjonować to bardzo łatwo jest mi przeskoczyć na życie nocą i jest to dal mnie bardziej naturalne i mnie męczące tylko za dużo spraw się nie załatwi w nocy bo ludzie śpią i prawie wszystko pozamykane 😛 Ale jeśli tylko masz taką możliwość to nie walczyć i na siłę nie zmieniać cyklu dobowego tylko żyć swoim naturalnym rytmem? 

Niestety nie da rady. Pracuje full time oraz prowadze pare projektow, wiec musze byc na chodzie od 7 rano 😄 Zeby moc pracowac nocami, musialbym wrocic na total freelance job, wtedy bylo by to mozliwe bez problemowo.

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Kalberos said:

Niestety nie da rady. Pracuje full time oraz prowadze pare projektow, wiec musze byc na chodzie od 7 rano 😄 Zeby moc pracowac nocami, musialbym wrocic na total freelance job, wtedy bylo by to mozliwe bez problemowo.

Pzdr

Albo praca zdalna full time w innej strefie czasowej 🙂 Dodatkowy plus zarabiasz w dolarach wydajesz w złotówkach 🙂 

  • bogactwo 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Destroyer napisał(a):

Albo praca zdalna full time w innej strefie czasowej 🙂 Dodatkowy plus zarabiasz w dolarach wydajesz w złotówkach 🙂 

Tez o tym myslalem:D odmowilem ostyatnio chlopakom z From Software i NetEasygame, przez to ze tutaj smigam z fajnym zespolem to 8 -10 h dziennie. Czas pokaze, moze nie bede juz potrzebny w zespole i bedzie trzeba wrocic na freelance; D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Kalberos said:

Tez o tym myslalem:D odmowilem ostyatnio chlopakom z From Software i NetEasygame, przez to ze tutaj smigam z fajnym zespolem to 8 -10 h dziennie. Czas pokaze, moze nie bede juz potrzebny w zespole i bedzie trzeba wrocic na freelance; D

Najgorzej gdy złapiesz pracę za oceanem i przestawisz się na życie w dzień 😛 Miałem tak kiedyś i wydaje mi się że to siedzenie po nocach pracując w Polsce to organizm się broni przed stresem i najgorsze chce przeczekać - "nie pracujemy teraz śpimy!" 😄

Choć pracując tak full time na freelenasie to mój cykl dobowy miał ze 25h i jednego dnia chodziłem spać o 10 rano a 2- 3 tygodnie później naturalnie sam się budziłem o 4 w nocy a o 19 do spanka 😄

Edytowane przez Destroyer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Destroyer napisał(a):

Najgorzej gdy złapiesz pracę za oceanem i przestawisz się na życie w dzień 😛 Miałem tak kiedyś i wydaje mi się że to siedzenie po nocach pracując w Polsce to organizm się broni przed stresem i najgorsze chce przeczekać - "nie pracujemy teraz śpimy!" 😄

Choć pracując tak full time na freelenasie to mój cykl dobowy miał ze 25h i jednego dnia chodziłem spać o 10 rano a 2- 3 tygodnie później naturalnie sam się budziłem o 4 w nocy a o 19 do spanka 😄

no a tydzien pozniej brak energi i spisz dwa dni pod rzad:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 7/18/2023 at 9:58 PM, Kalberos said:

no a tydzien pozniej brak energi i spisz dwa dni pod rzad:D

Nie, jeżeli żyjesz według swojego zegara biologicznego i potrzeb organizmu to tak nie będzie. Najgorzej wyrwać się z rana dźwiękiem znienawidzonego budzika, wepchnąć w siebie na siłę jakieś jedzenie nawet nie będąc jeszcze głodnym czy do końca obudzonym i lecieć pół przytomny do roboty 🙂 

A jak chcesz się szybciej wyspać to kup łóżko samochód wyścigowy to będziesz szybciej spał 😄

EDVK4foUwAQff0-?format=jpg&name=orig

Edytowane przez Destroyer
  • +1 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Destroyer napisał(a):

Nie, jeżeli żyjesz według swojego zegara biologicznego i potrzeb organizmu to tak nie będzie. Najgorzej wyrwać się z rana dźwiękiem znienawidzonego budzika, wepchnąć w siebie na siłę jakieś jedzenie nawet nie będąc jeszcze głodnym czy do końca obudzonym i lecieć pół przytomny do roboty 🙂 

A jak chcesz się szybciej wyspać to kup łóżko samochód wyścigowy to będziesz szybciej spał 😄

EDVK4foUwAQff0-?format=jpg&name=orig

prawda. Sam nie lubie jesc sniadan i wstawac o 7 rano , spie na stojąco wtedy przez pol dnia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności