Też Rage :)
I też mieszane uczucia, choć z kompletnie innej beczki. Mi się bardzo to podobało graficznie. Idąc dalej gra była niesamowicie wyważona, na moim komputerze działała bez zarzutu na 1600xcośtam, a mam przedpotopowa karte graficzną. Lokacje były prze niesamowite momentami, aż zatrzymywałem się w niektórych żeby sobie popatrzeć. Oczywiście wszystko dlatego, że całe światło prawdopodobnie jest zbakeowane na teksturze, co dało świetne rezultaty bo wygląda prześlicznie. Za to historią moim zdaniem można się podetrzeć, niema historii, niema budowania bohaterów, ale modele za to są świetne. Takie hop-siup uratuj świat, a w sumie nawet nie zrozumiałem co zrobilem na końcu bo mnie to w ogóle w sumie nie obchodziło. Niektóre lokacje mają niesamowity klimat, bałem się momentami co mi za rogiem wyskoczy. Niestety gra jest strasznie łatwa, na hardzie 3x mnie zabili... znaczy cośtam serce mi zatrzymali. W pewnym momencie robisz wybuchowe naboje do shotguna i już tylko na odległość zmieniasz broń, aż do końca. Fun gry jest dobry, rzadko mi się zdarzy żebym grał w jakąś więcej niż 2h, a tą przeszedłem i jestem zadowolony, niestety za szybko się skończyła.