Skocz do zawartości

Nezumi

Members
  • Liczba zawartości

    7 471
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    67

Zawartość dodana przez Nezumi

  1. Jakby ktos chcial jeszcze porozczulac sie nad tym jak to kiedys bylo fajnie a jaka teraz kiszka ;) http://web.archive.org/web/*/http://www.filmweb.pl
  2. Tylko mine generala bym w takim ukladzie zrobil nie tyle usmiechnieta co raczej zaabsorbowana tymi zabawkami - cos w stylu dzieciaka przygryzajacego jezyk, takiego co w zabawie zapomnial o bozym swiecie. A usmieszki za nim rzecz jasna poblazliwe. Moze zamiast husara daj mu w lape ulana a w druga czolg - bedziesz mial realistycznie ;) Takie tam pomysly luzne. Czekam na aktualizacje.
  3. Tytul sensacyjny jakby conajmniej siec w Polsce zostala objeta cenzura albo cos w tym guscie a tu takie pierdołki. Co sie ma dziac - zmieniaja sobie layout. Kwestia gustu - na przyklad filmweb wcale nie wyglada tragicznie wedlug mnie. W takich serwisach liczy sie dla mnie ich zawartosc, czytelnosc i funkcjonalnosc. Musieliby wypowiedziec sie ci odwiedzajacy te strony codziennie czy znajduja tam to czego szukaja czy nie, bo osobiscie rzadko tam zagladam lub wcale. Tym niemniej nie razi mnie filmweb jakos szczegolnie - wazne zeby byli na czasie, dostarczali informacjii mieli solidna baze danych ktora sie wygodnie przeglada. Zobacz na przyklad http://global.nytimes.com/ - przyklad strony gdzie liczy sie zawartosc a mniej graficzny wypas. Konkludujac - nic sie nie dzieje z siecia - to tobie prywatnie nie podobaja sie zmiany ;)
  4. Dokladnie z Atkinsonem mi sie skojarzylo. Chyba dlatego ze w rzeczywistosci masz bardziej pociagla twarz (zakladam ze w awatarku masz swoja fote bo podobna do malunku). Ogolnie jako ogladaczowi bez praktyki w oleju - podoba mi sie. edit Teraz zobaczylem szkic i przeczytalem ze to z lusterka... powiekszajacego :D To wiele tlumaczy. Podoba sie ;)
  5. Flash i html5 wcale nie musza sie wzajemnie wykluczac: http://bit.ly/ZNwk1 Podoba mi sie koncowka postu: "I think this is a key point: Adobe makes money selling tools, not distributing viewing software. Those tools must address customer needs. If Flash Player is the right choice for some projects & HTML/CANVAS for others, no problem: we get paid to help you solve problems, not to force one implementation vs. another."
  6. Chcecie powspominac? To wejdzcie na http://www.nintendo8.com/toplist/more/ i mozecie grac w cala mase starenkich tytulow.
  7. Chcialem cos napisac a propos Jobsa ale ola-f mnie ubiegl ;) Mimo wszystko pare slow. Nie wiem jak to jest, ze NAGLE wszyscy zauwazyli jaki to flash zly, po tym jak wyszedl ipad ktory go nie obsluguje :D. Nikt prawie nie mowil o html5 (poza hardcorowymi geekami, ktorzy na scianie maja pikantna rozkladowke z nowymi htmlowymi tagami) az tu pewnego dnia okazalo sie ze Steve nas wyzwoli spod hegemonii Adobe. By stac sie wolnym wystarczy tylko zakupic kilka gadzetow u wujka Jobsa, ktory nawet USB nie moze normalnie zamontowac tylko przez jakies i-przejscioweczki. Pojawil sie motyw z tagiem video w htmlu wiec WSZYSTKO co potrafi flash jest juz ZLE, obciaza sprzet i powoduje koklusz. Html5 nie jest jeszcze nawet gotowy, zadna przegladarka go nie obsluguje w pelni ale co tam - wyrzucmy flasha do kosza bo Stevie sie denerwuje, ze moze starcic kontrole absolutna. Niech mi ktos wyjasni gdzie postep i wolnosc jest w blokowaniu jakichs rozwiazan? Jesli flash jest taki beznadziejny to ludzie przestana go naturalnie uzywac na rzecz CUDOWNEGO html5 - tak czy nie? A jesli mimo wszystko beda chcieli uzywac flasha to jakie moralne prawo ma ktokolwiek dyktowac wszystkim nam czego mamy uzywac? Do ciezkiej cholery - to Stevie musi sie dostosowac do klientow. Jako klient chce miec wybor - nie chce zeby ktokolwiek decydowal za mnie co jest dla mnie lepsze. A co do html5 i ZLEGO Adobe: http://blogs.adobe.com/jnack/2010/05/dreamweaver_adds_html5_chops.html
  8. Wlasnie przez Zbrusha i Alchemy cholernie brakuje mi w Photoshopie takiego interaktywnego mirrora. A ze brak undo.. Czasem sie lapie na bezskutecznym wciskaniu ctrl+Z ale generalnie nauczylo mnie to wiele. Ciesze sie ze sie spodobalo. Ikoncze juz zasmiecanie watku swoimi wynurzeniami.
  9. Nie no pracka na wypasie.. Mnie szczegolnie podobaja sie te pierwsze etapy po szkicu :O Wgniata. Co do dyskusji o szkicowaniu we flashu - jesli ktos chce sobie na wektorkach poszkicowac i to w programie ZDECYDOWANIE innym niz wszystkie inne to polecam pobawic sie Alchemy http://al.chemy.org/ W szalenstwie tego programu jest metoda - jestem cholernie ciekaw co tacy masterzy jak Morbid Karbid, Tortur czy OmeN2501 wyciagneli by z niego. Programik jest free, leciutki i... INNY. Tu mozna zobaczyc go w akcji ale to nie to samo co sprobowac (poczatek filmiku jest o proporcjach - Alchemy zaczyna sie gdzies tak przy 3:50) : A te kapitanskie brushe to skad mozna bylo zassac? [edit] znalazlem chyba ;) A ze ktos tam wyzej pytal to: http://maciejkuciara.blogspot.com/2010/03/ps-brushes.html
  10. Jesli nigdy w zyciu nie pracowales w 3d to na jakiej podstawie sadzisz ze to 60 sekund pracy? http://www.videocopilot.net/products/the_bullet/ Kupuj tutoriala i walcz - Blender jest za darmo, After Effects trial. Powodzenia w robieniu filmu...
  11. Pawel Lipka - z natury rzeczy jestem przeciwko takiej odgornej regulacji w stylu "stocki zamknac - praca w rece ludu fotograficznego!" bo utrudniloby to wiele spraw i o ile mogloby pomoc jakiejs tam grupce spolecznej to kosztem reszty (ceny, dostepnosc..). Raz ze zwyczajnie nie lubie by ktos mi mowil co moge a czego nie moge zrobic z rzeczami ktore stworzylem a dwa - nie chcailbym byc tez wydawca, ktory bylby odgornie zmuszony do wynajecia fotografa i kupienia od niego fotki za odpowiednio wysoka sume. Wydawca to tez czlowiek w koncu, nie? ;) Jeszcze inne aspekty - ile zdjec mozna zrobic Palacowi Kultury? Ilu fotografow dysponuje studiem i co wazniejsze - zawodowymi modelami/aktorami, rekwizytami? Co z darmowym stockiem ktorego jest calkiem sporo i czesto zaskakujaco dobrej jakosci? I tak dalej i temu podobne - to dyskusja dalece wykraczajaca poza funkcje nowego pakietu Adobe ;). Cala dyskusja o tym, jak to w przyszlosci moga nas zastapic maszyny u swoich podstaw ma wedlug mnie zupelnie fantastyczne zalozenie. Otoz ludzie zakladaja, ze sa tak madrzy i wspaniali iz beda w stanie stworzyc maszyny... madrzejsze od siebie samych. To tak jakby Bog w koncu stworzyl kamien tak ciezki ze nie bylby go w stanie podniesc :D Zachowujemy sie bezkrytycznie w odniesieniu do naszych ograniczen, zapatrzeni w siebie jak ten facet z piosenki Kazika ktory "gdyby umial to sam by przed soba klekal" ;) Jak dotad nie potrafimy nawet stworzyc zabezpieczen potrafiacych przechytrzyc innych ludzi, niezlamywalnych. AI w grach i programach symulacyjnych raczkuje i jest przewidywalne do bolu, wspaniale japonskie androidy wdrapuja sie na 5 schodkow z gracja 100 latka ktory padl ofiara wylewu i od lat stanowi to ich jedyne osiagniecie. Jesli oczywiscie nie spadna podczas tej epickiej eskapady. Przyklady mozna mnozyc - nasz wspanialy podboj kosmosu gdzie za miliony dolarow wysylamy cholera wie po co samochodzik na Marsa, zeby pokrecil sie przez kilka lat w piasku i poudawal ze cos odkryl... Potega ludzkiej techniki :D Procesory - kazdy chyba pamieta jak na poczatku znaczaco skakala ich predkosc a teraz? Docieramy do kranca mozliwosci i szukamy nowych rozwiazan. Ale jak dlugo bedzie mozna dodawac rdzeni? W koncu i tutaj dopadnie nasz ograniczenie. Ze znajdziemy nowy sposob na rozwoj? Nie watpie. Ale pamietajmy ze i ten sposob na bank bedzie mial swoje ograniczenie ;). Nie ma co sobie tak schlebiac - terminator to fajny film, matrix rowniez ale sa rownie realne jak Pandora z Avatara. I nie - nie chodzi tu o to zeby przestac szukac i dolaczyc do Amiszow. Ale tez zrozumiec ze niektore sny pozostaja snami, niektore koszmary rowniez (na szczescie). Teraz uderze w powazny offtop ale zainspirowany dyskusja nie moge przestac. Mysle ze w zrozumieniu naszych ograniczen pomaga zrozumienie i zaakceptowanie naszej smiertelnosci. My tu i teraz mamy jeszcze kilkadziesiat lat zycia jesli cos nam nie wyskoczy po drodze. Ja przekroczylem juz trzydziestke i stoje przed problemem spojrzenia na szklanke jako w polowie pusta badz w polowie pelna. Nawet jesli bede zyl nieco wiecej jak raz tyle to i tak te ostatnie lata nie beda juz takie wesole. Niektorzy mlodsi uzytkownicy forum beda mieli przed soba tych lat wiecej - ale (jak bardzo szybko sie przekonaja) nie jest tego znowu tak przesadnie duzo i nim sie przestana ze mnie smiac jako ze starego dziada co pisze dlugasne posty - sami beda w tym samym miejscu :D Skoro zatem nie bedziemy zyc tak dlugo jak nam sie moze wydawac - jaki sens ma tracic czas na to by udowodnic komus ze jestesmy od niego lepsi? Nawet jesli to co z tego? Czy na prawde ten fakt moze stanowic o tym, ze ktos poczuje sie szczesliwszy? I tak nie mozna byc lepszym we wszystkim i od wszystkich - a skoro tak czy owak jestesmy skazani na to by byc w czyms przegrancem - moze warto skupic sie na roieniu tego co na prawde nam sprawia przyjemnosc? Cieszyc sie z sukcesow ale nie lamentowac z powodu porazek. No i w koncu - cieszyc sie z ulatwien ktore pozwola nam wyrwac wiecej czasu dla siebie. Wiekszosc z nas nie jest jednostkami wybitnymi - tutaj tez czas sobie to uswiadomic. Obojetnie ile wlozymy pracy w cwiczenia - zdecydowana wiekszosc z nas w najlepszym wypadku bedzie zdolna zarabiac na zycie swoim rzemioslem ale nie wzbudzi zachwytu potomnych. Moze warto - na przekor calemu temu dazeniu do doskonalosci - byc po prostu DOSC DOBRYM? No bo co za znaczenie tak na prawde bedzie mialo ze moja praca bedzie idealna jesli dostane za nia dokladnie tyle samo ile dostalbym za duzo gorsza? Dodatkowo - nie ma sie co ludzic - zawsze i tak znajdzie sie ktos, komu nie bedzie sie podobac :D Ekstremalny przyklad - znalem kiedys chlopaka ktorego rodzice wymagali od niego by byl najlepszym. Taka "motywacja" na zasadzie "drugie miejsce jest dla mieczakow!" i tak dalej. Chlopak nie radzil sobie na studiach - nie byl doskonaly. Presja doprowadzila do tego ze popelnil samobojstwo. Mlody, zdolny chlopak skoczyl z dachu bo mial wbijane do glowy ze jesli nie bedzie najlepszy to bedzie zerem... Piramidalna bzdura. I ide o zaklad ze jego rodzice woleli by by byl zwyczajnie dosc dobry, zeby nawet - a niech tam - zawalil te studia ale w zamian byl wciaz z nimi. Za pozno. Cieszmy sie z nowych narzedzi, z wykorzystanych szans, ze szczesliwych zbiegow okolicznosci - zamiast marzyc o podboju Marsa, maszynach madrzejszych od nas samych, komputerach generujacych marzenia - po prostu zdajmy sobie sprawe ze wiekszosc z tego albo nie nastapi nigdy albo i tak tego nie dozyjemy. Wiec co za cholerna roznica? Mamy fajne CS5 a wiekszosc z nas (nie ludzmy sie ze wszyscy :D) dozyje jeszcze fajniejszego CS6, w ktorym moze w koncu dodadza interaktywna symetrie do rysowania... Koniec koncow - chyba wielu Amiszow ma znacznie wiecej radosne zycie niz niejeden z nas...
  12. Skonczcie juz z tym zakladaniem kont tylko po to zeby glupkowate prowokacje robic. (tak tak, wiem - to nie prowokacja tylko tak na serio. Juz nie musisz tego pisac...)
  13. Jako ze lubie wszelkie "laki" (wilkolaki, kotolaki...) to tygrys wymiata - swietne kolory! Ostatni jest dla mnie przykladem mistrzostwa swiata. Dajesz niezlego kopa - siadam cos popackac. Dzieki!
  14. Pawel Lipka - dzieki postom ola-fa i twoim przypomnialy mi sie stare, niemal zapomniane czasy kiedy ludziom chcialo sie jeszcze pisac :D Technologia nie przeszkadza w tym wypadku a jednak wiekszosc woli napisac "OMG, WTF LOL" zamiast troszke sie wysilic i fajnie sobie podyskutowac. Dzieki wiec za obszerna odpowiedz. Do rzeczy. Na pewno fotografia wkroczyla tam gdzie wczesniej sila rzeczy krolowalo malarstwo - ale tez - tak jak piszesz - mialo to swoje dobre strony. Watpie by wielu bylo stac na malarza ktory meczylby ich portret przez dlugi czas i liczyl sobie odpowiednio za swoja prace. A dzieki fotografii niemal kazdy moze miec tania pamiatke. Latwosc jej wykonania dyktuje tez odpowiednio nizsza cene (bo chocby nie wiem jak spinali sie zawodowi fotograficy to duzo latwiej jednak fotke pstryknac niz to samo namalowac) a co za tym idzie zwieksza dostepnosc. Nie wyobrazam sobie tez malarza-reportera ktory szybko maluje jakies zajscie ;) Zauwaz jednak ze wraz z pojawieniem sie fotografii nie zmienilo sie jedno - wciaz mamy znakomitych fotografow i pstrykaczy-partaczy. Wciaz potrzebne jest wyczucie, wiedza, trening i talent zeby pstryknac na prawde dobra fotke i byc zawodowcem. Stocki dzialaja w sprawach bardzo ogolnych - zdjecie truskawki, usmiechnietej dziewczyny uprawiajacej jogging, rodziny przy obiedzie itd. Ale jesli beda potrzebne zdjecia truskawki z lokalnego supermarketu, biegnaca dziewczyna bedzie musiala byc konkretna osoba a i rodzina nie powinna byc jakakolwiek - tutaj znowu czesto latwiej zdjecie zlecic niz szukac na stockach. Nie wspomne juz o typowo lokalnych wydarzeniach i zdjeciach wybitnie reporterskich - tutaj juz nie ma sily, stock nie zadziala. Powiedzmy ze ktos robi artykul o wiosnie i budzacej sie przyrodzie w Lazienkach - zeby to bylo dobrze zilustrowane potrzebne jest aktualne zdjecie z Lazienek a nie wiosny ktoregos tam roku ani tez stockowe zdjecie przebisniegow (choc mozna i tak zapewne). Koniec koncow - wciaz widze pole do popisu dla fotografow. Co sie tyczy filmow to jesli chodzi o mnie liczy sie wszystko - jakis zloty srodek. Jesli efekty - to usprawiedliwione. Nie cierpie kiedy cala akcja filmu skupiona jest wokol efektow i tak na prawde stanowi jedynie pretekst do ich pokazania. Jednoczesnie nie mam nic przeciwko jakiejs zdrowej fuzji, wywazeniu efektow i historii w akceptowalnych proporcjach. Rzadka sprawa - wykorzystac te nowe narzedzia i technologie ktore mamy z glowa. Sam filmowy biznes... Kazdy robi filmy z jakichs tam pobudek. Wciaz mozna znalezc rodzynki swiadczace o tym, ze ktos chcial cos ciekawego opowiedziec a nie tylko kupic wille w LA i wkrecic sie na popremierowe party gdzie moglby poznac Bruce'a Willisa. Bywaja tez sytuacje w ktorych mam gdzies akcje filmu - zalezy od nastroju :D. Nie mozna zyc samym kawiorem zapijanym szampanem. I tak na przyklad Kate Beckinsale moglaby - jesli o mnie chodzi - brac prysznic albo przeciagac sie przez bite poltorej godziny a wciaz wierze, ze moglbym dac filmowi 5 gwiazdek. Podobnie kolejnego dziela Wajdy nie obejrze bez lufy przy skroni. Na koniec - nowe technologie lubie jesli usprawniaja mi prace tak jak w tym wypadku. Nie znosze jesli sa wykorzystywane do systemow majacych za mnie myslec. Wciaz chce decydowac o tym gdzie maja sie na dysku pojawic dane, jakie maja miec rozszerzenie, sam chce decydowac kiedy i czy zdefragmentuje dysk itd itp. Komp ma wykonac prace ale to ja chce decydowac kiedy i jaka. Inaczej jesli wszystko jest zautomatyzowane zaczyna mnie to irytowac.
  15. Ladnie dales rade. Dzieki za poswiecony czas - nigdy mi tak dobrze nie szlo zaznaczanie wlosow jak tobie - zawsze gdzies na skroty lecialem. No i niech by i minuta byla a nie 30 sekund - to i tak sporo szybciej ten CS5. Ale co racja to racja - jak wymieka narzedzie to trzeba umiec sobie poradzic. Caly content aware fill to tez nic innego jak przyspieszacz - rewolucyjne to jest na swoj sposob - znaczy nie wprowadza niczego czego by sie nie dalo wczesniej zrobic ale drastycznie zmienia czas jaki musimy na cos poswiecic. A jak ktos szuka pracy ze znajomoscia wylacznie CS5 to bedzie mial problemy bo cala masa firm uzywajacych photoshopa jedzie na starszym sofcie.
  16. No, ladnie ci to wyszlo. Jak juz zaczalem sie bawic to jeszcze jedno - nie mam stopera ale tak z 30 sekund. Zero starannosci co widac po uchu i ramieniu - po prostu przejechalem defaultowym brushem po calosci. A i jeszcze jedno - zauwaz ze ja nie zmieniam w ogole foty - a twoj sposob ja wyostrza i wyraznie zmienia (widac to zwlaszcza na poprzedniej stronie w twoim pierwszym przykladzie). Choc pewnie mozesz tej wyostrzonej uzyc tylko do zaznaczenia wiec w zasadzie ok. Co do myslenia przy pracy - mysle i to intensywnie. Tyle ze o innych rzeczach :D Albo zapuszczam audiobooka po prostu. Gorzej jesli klient cos ma z tekstem i sie musze na nim skupic - psuje to cala przyjemnosc z myslenia o ...czymkolwiek.
  17. ola-f - dokladnie, wycinanie z jednolitego tla to pestka. Tak jak napisalem ze sam mialem problemy z tlem w paski ale tak czy owak super to przyspiesza. W te 4 minuty ciezko mi uwierzyc - masz akcje przypisana? A moze faktycznie pracuja roboty ;) Ja czesto dluzej zastanawiam sie nad tym jaka czcionke w ogole dac :D OK, tutaj masz tescik wyciecia - zawsze zakladam ze mozna lepiej ale nie bede tu wymyslal - niech Adobe samo broni swoich produktow. Dwie rzeczy - wycinalem ostatnio z tak g....nej jakosci cale lata temu, kiedy agencja nie kupowala stocku a zwyczajnie kradla co popadnie z sieci :D Normalnie na jednym kosmyku wlosow mam wiecej pixeli niz na calej twarzy tutaj :D Po drugie - tak jak ty mozna wyciac ale o to wlasnie chodzi ze po prostu gubisz wszystkie niuanse - z prawej strony brakuje ci masy wlosow, wszedzie masz twarde krawedzie, jakby miala mokre wlosy. Sproboj wyciac cos takiego ----> SALMA Nawet z jednolitego tla - po lewej oryginal po prawej wyciete. Zobacz ile pojedynczych wlosow wycina i to nawet nie bawilem sie ustawieniami zeby mu to dobrze wyszlo. Powodzenia w recznym zaznaczaniu tego ;) Pawel Lipka - bez przesady. To tak jakby mowic ze aparaty fotograficzne zabily malarstwo bo teraz kazdy glupi moze fiknac fotke. Co zas sie tyczy filmow to bzdura - zeby film mnie poruszyl nie potrzebuje nawet grama efektow. Wezmy chociazby film "Wrestler" - jak dla mnie rewelacja a nie uswiadczysz tam zadnego komputerowego efektu. Dlaczego? Bo liczy sie historia, kreatywnosc - wciaz trzeba miec cos do powiedzenia a nie tylko ogromny budzet. Efekty moga pomoc filmowi ale nie uchroni go to od miazdzacej krytyki jesli historia bedzie taka sobie (patrz "Avatar").
  18. punishermv - szczerze mowiac nie wiem o co ci chodzi dziadek3D - Oczywiscie ze to rozwoj. Nikt przeciez nie zabrania ci uzywac starych sposobow. Ba, mozesz nawet uzywac tych dziwnych argumentow jak wielu zasuszonych tradycjonalistow - jakoby nowe technologie "nie mialy duszy", przedstawiac je jako mniej "artystyczne". Bo przeciez dla wielu jesli sie nie usmarowales farba od stop do glow, jesli nie taplales sie w odczynnikach lub jesli nie masz za paznokciami gliny to nie jestes artysta :D A ty, ze tak to nieelegancko ujme, nie zdziadziales i nie boisz sie nowego. Narzekasz tu i tam, masz oryginalne poglady ale ogladajac twoje foty podrasowane tymi nowymi sposobami nie watpie ze to jest rozwoj. ola-f - nie musisz od razu kupowac - jest trial dla wyrobienia sobie zdania - na prawde polecam Ci sprobowanie. I jesli wytniesz w kilka chwil (ile ma "chwila" tak mniej wiecej? ;))wlosy tak jak nowy shopek, to jestes guru photoshopa. Swoja droga moglbys zdradzic ten sposob bo jestem ciekawy. Twoj sposob z podmiana wlosow moglby zadzialac tu i tam ale jak masz zdjecie gdzie modelka pochyla glowe patrzac do gory nieco, niepokorne kosmyki przyslaniaja czesc oka i wszystko dodatkowo jest pod katem - najlatwiej byloby uzyc innego zdjecia ;) A co do tego ze nie jestes od stania i pomagania - jesli masz fajnych ludzi to nie traktuj ich jak maszynki do robienia kasy - podziel sie wiedza. Pokazesz jednemu - reszta podlapie a przy okazji zbuduje sie calkiem fajna atmosfera a pewnie i szacunek do ciebie jako szefa wzrosnie. Bardzo niewielu mialem szefow ktorzy byli mi w stanie pomoc - ale pamietam tych ktorzy poswiecili mi troche czasu i czegos nauczyli. Duzo latwiej bylo mi wtedy zostac po godzinach i pomoc tez im, zeby cos bylo skonczone szybciej. CS5 Pasuje tobie jako pracodawcy, mnie jako freelancerowi tez pasuje bo i tak licze od zlecenia a nie od czasu nad nim spedzonego (i wcale nie zaczne liczyc mniej pomimo ze latwiej mi teraz ta prace wykonac) a ludzie na etatach i tak maja miec przyklejone tylki do krzesla przez te 8h+ wiec im juz gorzej nie bedzie.
  19. Dla mnie zawsze ktos kto sie obawia konkurencji - i to O IRONIO - ze strony jakiegos lamera jest zwyczajnie cieniasem w tym co robi. Narzedzie jest dla wszystkich - i dla lamera i dla mastera :D To ile ktos z niego wyciagnie zalezy od niego. Dobry smak, wyczucie, kompozycja, kolory, porzadna typografia - przeciez ta praca to nie tylko wycinanie z tla i korekcja zdjec. Po prostu - teraz jesli musze cos wyciac nie musze babrac w tej mozolnej czesci i moge wiecej czasu poswiecic kompozycji wlasnie i sprawom sprawiajacym duzo wiecej frajdy niz maskowanie kosmyka wlosow. To samo przy roto brushu w AF - nie sadze zeby jakis lamer teraz zabral prace wymiataczom w AE bo mozna szybciej wyciac cos z tla. ola-f - kazdy kto zna photoshopa widzi jak bardzo mu skroci czas nowe "refine edge". Poprobowales tego? Jak w jakiejs starej reklamie bylo - "sprobuj, a zobaczysz!" ;) Powiem szczerze ze nie wierzylem ze to tak dobrze dziala. I tak sa sytuacje kiedy ci to nie pomoze i wtedy mozesz wciaz w pelni delektowac sie recznym grzebaniem w kupie. Ostatnio mialem zdjecie modelki za ktorej glowa byla takanina w cienkie, zebrowate paski i nawet refine edge kleknal bo nie wiedzial gdzie sie koncza wlosy a zaczynaja paski z tla. dziadek3D - czy to nie ty ostatnio pisales o tym ze teraz uzywasz sobie filtrow bo kiedys nie bylo takiej mozliwosci? I ze juz nie musisz sleczec w ciemni i babrac sie w odczynnikach? Zaraz, zaraz - zdaje sie ze sam sie rozwijasz ;) Co do terminow i nieprzespanych nocy - jesli ktos ma tak beznadziejny uklad z klientem/pracodawca to tak na prawde nie ma to znaczenia bo zawsze bedzie wykorzystywany bez wzgledu na to jakim narzedziem bedzie pracowal. Niektorych prac nie da sie przyspieszyc chocby nie wiem jak wspaniale narzedzia byly. Przeciez wymyslenie porzadnego loga, layoutu, concept art - wszystkie wymagajace kreatywnosci prace nie beda wcale duzo latwiejsze. I nikt nie moze powiedziec "hej! Slyszalem ze nowy photoshop ma nowe pedzle wiec oczekuje 2x wiecej konceptow" :D
  20. Znaczy czym go przeladowuja konkretnie? Ze masz wiecej opcji to zle? Ze szybciej mozesz zrobic cos to zle? Sprawdzilem sobie refine edge na zaznaczaniu wlosow bo reklamy reklamami a jak to jest w praktyce to roznie bywa. I co? I sensacja rewelacja - dziala jak powinno.Daje glowe ze nikt takiego zaznaczenia nie zrobi we wczesniejszej wersji bez pluginow i kombinacji (a i z tymi to bedzie powazny problem). A nawet jak ktos sie jakosciowo zblizy do tego co teraz moze CS5 to i tak bedzie to 6 godzin po tym jak cs5 to skonczy w kilku ruchach. Jak mozna na takie plusy narzekac to nie wiem.. comander_barnik - jest tego sporo tu i tam - mozesz zaczac od: http://tv.adobe.com/channel/whats-new-in-cs5/
  21. Moze powstac Avatar 2 ale na razie zaczniemy od programu do zarzadzania parafia... Dziwny pipeline.
  22. M@Ti - jak Harley Stone w Split Second ;) Nalewal odrobine kawy do kubka z cukrem.
  23. Jak juz o uzaleznieniach - jako ze zyje w miejscu gdzie "kiepska pogoda i wyrazne ochlodzenie" oznacza 25 stopni, a "slonecznie" ponad 40 i zupe zamiast powietrza - naduzywam... coli. Odkad zauwazylem problem staram sie ograniczyc ale latwo nie jest. A cola jak to cola - cukier. I pomimo ze codziennie katuje sie bieganiem po kilka kilosow to potem bez sensu wychylam cole, nawet jesli zarzekam sie ze rzuce to w cholere. Nalog jak nic. Alkohol rzucilem zupelnie bo nie znalem umiaru a to rodzilo przykre konsekwencje natury.. nazwijmy to towarzyskiej. Nigdy nie umialem upic sie na wesolo - zawsze zaczynalo sie fajnie a konczylo przekroczeniem waskiej granicy miedzy upojeniem i upodleniem... Co sie tyczy mleka - o ile bez coli dalbym rade jakos przezyc o tyle nie wyobrazam sobie bez mleka... Codziennie zupelnie na spokojnie moge wciagnac tak z litr/poltora w roznych postaciach (w tym czyste i zimne... mmmm..). Tak jak nie rozumiem zachwytow nad smakiem kawy tak nie kumam czemu wiekszosci chyba nie smakuje mleko :D
  24. Ja chyba ze dwa razy w zyciu to swinstwo pilem :P. Do dzis zachodze w glowe jak to moze komus smakowac (kawa ogolnie, nie zbozowa). Co do efektow pobudzajacych - kiedys wypilem kilka red bulli jeden za drugim - serce zamienilo mi sie w trzepoczacego golebia bezskutecznie probujacego wyrwac sie z piersi a i tak usnalem... W zwiazku z tym nie sadze zeby kawa cokolwiek zdzialala jesli chodzi o sen. Prawdziwi twardziele pija mleko - reszta to pozerzy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności