Napisano 6 Wrzesień 201014 l Hej mam pytanko.. Chcę sobie kupić Władcę Pierścieni w wersji audio.. Dokładnie to wydawnictwo chyba najnowsze http://merlin.pl/Wladca-Pierscieni-tom-1-3-ksiazka-audio-na_John-Ronald-R-Tolkien/browse/product/1,598676.html Mam do was pytanie a dokładnie do osoby która być może ma już tego audiobooka jaka tam jest jakość mp3? Na pudełku napisane jest, że całość znajduje się na jednej CD co raczej dobrze jakości mp3 nie służy:/
Napisano 6 Wrzesień 201014 l To ten sam audiobook o którym pisałem w innym wątku. Bardzo dobry w wykonaniu i nagranie także bardzo dobre. Nie mam z tego powrotu króla ale bralbym w ciemno. Dziwne jest to ze ja mam te wersje na 2 cd z wyborczej bez ostatniej części. Bierz bo lepszego nie dostaniesz. Poprzednie są najczęściej zgruwane z kaset przez co jakość jest marna.
Napisano 13 Wrzesień 201014 l Pod kopułą - S.King - Mimo swietnego pomyslu pan King popadl w strszne przynudzanie. Ksiazka spokojnie moglaby miec o 400 stron mniej. Anioł stróż - Dean Koontz. - No jak dla mnie bomba, kolejna bardzo fajna pozycja pana Koontza. Boje sie dnia kiedy skoncze wszystkie pozycje tego pana i nie bedzie juz nic nowego. Oj byloby smutno.
Napisano 13 Wrzesień 201014 l Traitor - Ja właśnie skończyłem "Pod kopułą". Mi się straaasznie podobała:) A teraz zaczynam "Bracia Karamazow" Dostojewskiego.
Napisano 13 Wrzesień 201014 l SSn4k3: Najwidoczniej tworczosc Kinga to nie moje tempo:) Dla mnie mistrzem jest zdecydowanie Koontz:)
Napisano 13 Wrzesień 201014 l a propos "Pod kopułą" - nie ukończyłem - strasznie przynudzał. a propos "Bracia Karamazow" - straczny moralitet, ale można poczytać żeby wczuć się w czasy. SSn4k3: Najwidoczniej tworczosc Kinga to nie moje tempo Dla mnie mistrzem jest zdecydowanie Koontz Powinno być prawo zabraniające nazywać Koontza mistrzem. Facet ma strasznie ubogie słownictwo a historie są dziecinne i naprawdę nudne. Inna sprawa że wysłychałem kilkanaście książek tego autora i to świetny materiał do nauki języka - wystarczy znać 2000 słów i nie ma problemów - tylko potem po głowie kręcą się te małpy i psy. Moje czytadło - A. Furst "The Polish Officer" - dosyć lekka opowieść wojenno szpegowska jak wszystko u tego autora. Wybrałem ze względu na tytuł. To co mi się podoba to beznamiętność narratora. To co mi się niepodoba to wbrem recenzjom nieoddanie dostatecznie ducha czasów. Przydałoby się więcej opisów które pozwoliły by sobie wyobrazić różne sceny - niby skąd mam wiedzieć jak wyglądał przedwojenny wagon kolejowy? I następna irytująca sprawa to te podboje seksualne bohatera. To jest takie oklepane Bondowskie zagranie, że aż irytuje. Przypomniała mi się w czasie słuchania gra "Silent Storm" z tymi wnętrzami budynków.
Napisano 13 Wrzesień 201014 l Ano i polecam Svena Hassela. Nie wypowiem się czy to ambitne czy nie, ale miło się czyta:)
Napisano 13 Wrzesień 201014 l Pod Kopula bylo niezle, do konca mialem nadzieje, ze co innego bedzie powodem powstania kopuly, ale niestety... ;) Odnioslem wrazenie, ze Stefanowi zabraklo pomyslu na final, ale caly srodek byl typowo Kingowy. Napiecie, twisty, smierc ludzi, ktorych polubiles, itp ;) Dla mnie to byl fajny powrot do Kinga, bo na dlugi czas obrazilem sie na jego tworczosc. Jestem fanem jego starych ksiazek typu "Miasteczko Salem", albo "Sklepik z marzeniami" ;)
Napisano 13 Wrzesień 201014 l w sumie tez mi sie tak wydaje. Chociaz mam sentyment do "Niesmiertelnego" i tego o labradorze ("przyjaciele"?) to jakos tak...
Napisano 13 Wrzesień 201014 l Ja właśnie piłem do tego psa, ale to był golden cośtam, może retriever czy jak to się pisze?
Napisano 13 Wrzesień 201014 l A ja mogę z czystym sumieniem polecić Casino Royale Iana Fleminga. Ma się to nijak zarówno do starych jak i nowych bondów. Książka mile zaskakuje formą i świetnie się czyta. Problem polega na tym że można ją dostać tylko po angielsku i trzeba się naszukać oryginału bo popularne są wersje do nauki angielskiego z zasobem 100 słów:D
Napisano 13 Wrzesień 201014 l Z tym zasobem 100 slow to pewnie zart. Trzeba byc geniuszem zeby uzywajac 100 slow napisac czy przepisac cos. Takie wykastrowane "ksiazki" dla poczatkujacych sa popularne, ale watpie zeby duzo pomagaly - w koncu chodzi o rozszerzanie slownictwa a nie zwezanie.
Napisano 14 Wrzesień 201014 l Dac77: "Opiekunowie" nie byli wybitni, ale polecam jednak zapoznac sie z tytulami takimi jak 1."Intensywnosc", 2."Nocne dreszcze", 3."Predkosc", 4."Aniol Stroz", 5."Przepowiednia", 6."Nieznajomi" czy .7"Mąż", 8 "Niezniszczalny" itd. Te pozycje sa swietne. Mysle, ze grubo przesadzasz z tym niklym zasobem slow. Facet trafil niejednokrotnie na listy bestselerow NewYorkTime'sa, a to raczej o czyms swiadczy. Gdyby pisal "lipe", dawno zakonczylby swoja kariere:) ps. Twórczość Koontz'a została określona przez dziennikarzy "New York Times" "psychologicznie złożoną, mistrzowską i satysfakcjonującą". Edytowane 14 Wrzesień 201014 l przez Traitor
Napisano 19 Wrzesień 201014 l Dac77: Ja poprostu ostrzegam bo sam prawie kupiłem taką wersję dla uczniów przez pomyłkę, a czytać tego nie idzie. Te 100 słów to liczba z czapki oczywiście.
Napisano 22 Październik 201014 l http://lubimyczytac.pl/polka/38537/przeczytane/lista :) swoją drogą, ma ktoś z forum onto tam? bardzo fajna stronka, cos jak last.fm dla książek, a przydatne to jest bo jak się już trochę przeczyta to się zapomina o starych dobrych ksiązkach :)
Napisano 3 Listopad 201014 l "Lód" Dukaja - nie wiem co mógłbym o tej książce napisać żeby opisać jej głębię, czytałem ją około 10 miesięcy raz za razem podchodząc do niej i odbijając się od bardzo ciężkiego słownictwa, ciągłego przeplatania polskiego, rosyjskiego, angielskiego, francuskiego, niemieckiego, bardzo długich opisów czy to przyrody syberyjskiej czy wewnętrznych rozterek bohatera. Ponadto narracja jest dość nietypowa (się wsiadło się do przedziału i się odpaliło papierosa) co dodatkowo utrudnia odbiór. Aczkolwiek warto było, to napewno jedna z lepszych, jeśli nie najlepsza z książek jakie dane mi było przeczytać w ciągu kilku ostatnich lat. Bardzo, bardzo polecam, warto się przekopać przez te 1000 stron drobnym druczkiem zapisanych żeby poznać ideę Prawdy, Fałszu, Zimy i Lata oraz poczuć tą niesamowicie wykreowaną alternatywną rzeczywistość lat 20 ub. wieku. Pan Dukaj ma naprawdę niewiarygodny talent, po każdej jego powieści jestem zachwycony.
Napisano 3 Listopad 201014 l "Lód" Dukaja - nie wiem co mógłbym o tej książce napisać żeby opisać jej głębię, czytałem ją około 10 miesięcy raz za razem podchodząc do niej i odbijając się od bardzo ciężkiego słownictwa, ciągłego przeplatania polskiego, rosyjskiego, angielskiego, francuskiego, niemieckiego, bardzo długich opisów czy to przyrody syberyjskiej czy wewnętrznych rozterek bohatera. Ponadto narracja jest dość nietypowa (się wsiadło się do przedziału i się odpaliło papierosa) co dodatkowo utrudnia odbiór. Aczkolwiek warto było, to napewno jedna z lepszych, jeśli nie najlepsza z książek jakie dane mi było przeczytać w ciągu kilku ostatnich lat. Bardzo, bardzo polecam, warto się przekopać przez te 1000 stron drobnym druczkiem zapisanych żeby poznać ideę Prawdy, Fałszu, Zimy i Lata oraz poczuć tą niesamowicie wykreowaną alternatywną rzeczywistość lat 20 ub. wieku. Pan Dukaj ma naprawdę niewiarygodny talent, po każdej jego powieści jestem zachwycony. Całkowicie się z Tobą zgadzam. Przeczytałem Lód od razu po premierze, do dziś czasem się zastanawiam nad niektórymi wątkami i pomysłami.
Napisano 3 Listopad 201014 l Święta prawda! Lód jest niesamowity - książka bardzo wymagająca, ale w 120% rekompensująca wysiłek włożony w przeczytanie :) A 25 listopada wychodzi "Król Bólu" Dukaja :D:D:D Już nie mogę się doczekać :) Na stronie dukaj.pl są fragmenty niektórych opowiadań.
Napisano 3 Listopad 201014 l Zosia samosia i murzynek bambo na głos. edit: do Lodu przymierzam sie już długo i jeszcze nie czuje sie gotów - nie przebrnąłem przez poprzednią z zębatkami na okładce. Edytowane 3 Listopad 201014 l przez olaf
Napisano 13 Listopad 201014 l A ja polecam Martina Edena , książka genialna choć człowiek może mieć po niej nie ciekawe myśli ...
Napisano 13 Listopad 201014 l A ja polecam Martina Edena , książka genialna choć człowiek może mieć po niej nie ciekawe myśli ... Jedna z pozycji obowiązkowych każdego socjalisty-ideologa. A także kazdego freelancera ;) Dostałem ją kiedyś od sąsiądki - starszej pani zagorzałej socjalistki, tak patrzę teraz w wikipedię i chyba dostałem pierwsze polskie wydanie. Przyszła do mnie wraz z kolekcją wspomnień wielu "wybitnych" jak tow. Moczar ale tylko ją przeczytałem do końca. Problem z literaturą amerykańską jest taki, ze nie wiesz co i kiedy czytać. Tak jak Martina Edena przeczytałem za wcześnie (ok 12lat) tak "Buszującego w zbożu" zdecydowanie za późno i w ogólę nie odkryłem magii.
Napisano 13 Listopad 201014 l ola-f- to może niektóre tytuły warto spróbować sobie odświeżyć :) , ja np ostatnio chciałem sobie odświeżyć folwark zwierzęcy ale w ogóle nie czułem tego dreszczyku co kilka lat temu (wtedy nawet chyba uroniłem łezki przy scenie z wiatrakiem )
Napisano 13 Listopad 201014 l to zależy jak na to patrzeć. Ja cieszę, że orwella czytałem w liceum folwark, 1984 jednocześnie przygotowując się do matury z historii. Idealna kombinacja - myślę, ze teraz bym nie poczuł tego co wtedy. Idąc dalej tą drogą - dobieraniem lektur pod własny rozwój, to chyba dobrym wyborem będzie odświeżenie sobie rozmów z katem albo poszperaniu w pozycjach mówiących o relatywizmie moralnym. W moim wieku zaczyna się rozumieć, że jeżeli mamy mieć mniej gówna, to trzeba swoją część podrzucić komu innemu. Ale chyba w zalewie ruchów dobrej woli i fundacji "wyślij sms o treści LOL" nie jest tak łatwo znaleźć tego typu lektury jeżeli nie bardzo wiadomo jak szukać. I nie chodzi mi tu o pozycje takie jak kultowa w mojej branży książka i film 99franków (centów/groszy zależy od kraju wydania) tylko coś naprawdę szczerego, bez próby bronienia którejkolwiek ze stron.
Napisano 13 Listopad 201014 l Ostatnio zaczytuję się space opera. Szczerze polecam Petera F. Hamiltona i książki będące początkami 2 rożnych cykli: "Dysfunkcja rzeczywistości" i "Gwiazda Pandory". Jednak jak dla mnie numer jeden w tym gatunku jest Alastair Reynolds z cyklem, który początkuje "Przestrzeń objawienia". Ktoś wcześniej wspominał "Lód" Dukaja. Podobała mi się, ale jest topornie napisana, zniechęciło to kilku moich znajomych do ukończenia jej.
Napisano 14 Listopad 201014 l A ja niedawno czytałem (słuchałem) dosyć nową powiastkę W. Gibsona. Tytuł? Nie pamiętam. Bohater? Ta piosenkarka co już była wcześniej. O co biega? O nic w tej książce nie biega. Jedyne co pamiętam to pełno reklam iPhona. Bardzo dużo. Tak serio to facet zburzył cały skonstruowany przez siebie świat poprzez jakieś sztuczne przeniesienie wszystkiego o 100 lat do tyłu, czyli do naszych czasów. Koniec z super sieciami, technologią, stacjami kosmicznymi pełnymi fabryk itp. Teraz każe nam o tym zapomnieć i spokojnie zachwycać się iPhonami i dżinsami. Więc dlaczego przeczytałem? Bo to Gibson.
Napisano 14 Listopad 201014 l "Ostatnia Noc w twisted River" Johna Irvinga - to tak a propos Amerykańskiej literatury. Mi się podobała bardzo. Mniej niż "Hotel New Hampshire", ale i tak czyta się to żwawo :) Wciąga. Historia pewnej rodziny, i jednej nocy, która zmienia i ma wpływ na ich całe życie.
Napisano 18 Listopad 201014 l Trylogia nocnego anioła: "Droga Cienia"; "Na krawędzi Cienia"; "Poza Cieniem" Brent'a Weeks'a. - bardzo przyjemne fantasy. Na tyle dobre, że można zaproponować czytanie komuś, to nie przepada za tego typu literaturą. Książki są wciągające na tyle, że nie ma się ochoty przerywać. Edit: w miarę dalszego czytania, a jestem po 2/3 pierwszego tomu, powiem tyle: koniecznie musicie przeczytać! A przynajmniej ci, którzy lubują się w tym gatunku. Droga Cienia jest świetna, właśnie szykuje mi się siedzenie do nocy, aby skończyć I tom dzisiaj. A jak się popytałem w pracy u innych, którzy czytali ją przede mną, nie jestem odosobnionym przypadkiem ;) Edytowane 19 Listopad 201014 l przez makak
Napisano 29 Listopad 201014 l Dawkins - "Bóg urojony" Książka trochę przereklamowana, ale warto sięgnąć i poznać nieszablonową opinię.
Napisano 29 Listopad 201014 l Ender na wygnaniu. Tuż przed ksiażką skończyłem dwa opowiadania z tego uniwersum - Oszust i Więzienie Mazera, oba z ostatniego numer NF. Bardzo lubię tę serię Orsona Scotta Carda :)
Napisano 11 Grudzień 201014 l Sztuka Podstępu autorstwa Kevina Mitnicka i Williama Simona Lata temu czytałem tę książkę, musiałem przerwać w połowie, teraz pora na powrót. "Książka pokazuje, jak ludzki umysł można łatwo oszukać, jak skrótowo myśli, jak szybko wpada w rutynę i tendencyjnie wyciąga wnioski" cyt z Wiki: Książka opisuje stosowane przez Mitnicka sposoby uzyskiwania tajnych informacji z użyciem inżynierii społecznej. Autor udowadnia, że najsłabszym punktem kosztujących miliony dolarów systemów bezpieczeństwa jest zawsze człowiek. Wszystko podparte jest wieloma przykładami zaczerpniętymi z życia codziennego, opisującymi przykładowe zastosowanie technik wpływania na innych ludzi. Książka zawiera też dodatek, opisujący przykładową politykę bezpieczeństwa firmy.
Napisano 11 Grudzień 201014 l Czytając wątek postanowiłem wrzucić coś od siebie. Dla osób którym podobała się pustynna włócznia: "Elantris" - Brandon Sanderson Oczywiście fanom "Wiedźmina" też powinna podpasować choć Sanderson Sapkowskiemu nie dorasta do stóp :D
Napisano 12 Grudzień 201014 l Dawkins - "Bóg urojony" Książka trochę przereklamowana, ale warto sięgnąć i poznać nieszablonową opinię. Najbardziej mnie bawi to, ze po wydaniu tej i podobnych jej ksiazek o 120% wzrosla sprzedaz... Biblii :D (wedlug Amazon.com, za Wikipedia)
Napisano 12 Grudzień 201014 l Najbardziej mnie bawi to, ze po wydaniu tej i podobnych jej ksiazek o 120% wzrosla sprzedaz... Biblii :D (wedlug Amazon.com, za Wikipedia) Dlaczego Cię to bawi? Mam znajomego apostatę, dopiero po wystąpieniu z kościoła przeczytał całą biblię. Dobrze jest znać przeciwnika ;p
Napisano 25 Grudzień 201014 l Millenium: Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet Książka jest taka jak lubię - coś wisi w powietrzu od samego początku nawet gdy pozornie nic się nie dzieje. Potem staje się hmm... brutalna. Do tego audiobook w interpretacji Krzysztofa Gosztyły jest fantastyczny do pociągu i do Zbrusha. Polecam zdecydowanie.
Napisano 28 Grudzień 201014 l Ja właśnie skończyłem Króla Bólu Dukaja. Cóż moge powiedzieć - 100% Dukaja w Dukaju czyli jak dla mnie fantastycznie! :D Bałem się trochę, że po Lodzie i Wrońcu Jacek pójdzie w jakimś dziwnym kierunku a tu nowe teksty są powrotem do s-f :) I miło było odświeźyć na przykład Szkołę czytaną kiedyś daaaawno temu jeszcze w Fantastyce ;) Fanom Dukaja polecać nie muszę a kto nie zna niech żałuje! A teraz zabieram się za gwiazdkowy prezent czyli Cryptonomicon Neala Stephensona :D
Napisano 28 Grudzień 201014 l Cryptonomicon to dobra i porządna cegła, ale chyba trochę dla maniaków. ;) Czytałem ją chyba dwa razy, ale mnie zachęciłeś na kolejny raz. Pewnie w wakacje się wezmę za to. Teraz walczę z Diamentowym wiekiem Stephensona. Po 70 stronie mnie wciągnęła, wcześniej trochę tandetne to było. Pewnie dlatego, że nie bardzo dobrze czuję się w tych klimatach — jak to określono z tyłu książki — postcyberpunkwych (?).
Napisano 28 Grudzień 201014 l Ja dostałem od żony na gwiazdkę "Color and Light: A guide for the realist painter" Jamesa Gurneya. Świetna pozycja, przystępnie opisana teoria koloru, warto się zapoznać. http://books.google.pl/books?id=MvddjqkQy9UC&printsec=frontcover&dq=color+and+light+james+gurney&source=bl&ots=toFF1CrjwN&sig=skOpEEOjz_eRnnfg-qkm6Q9EEOY&hl=pl&ei=ezoaTd_yFszHswbJnNzxDA&sa=X&oi=book_result&ct=result&resnum=4&ved=0CDEQ6AEwAw#v=onepage&q&f=false
Napisano 28 Grudzień 201014 l Cryptonomicon to dobra i porządna cegła, ale chyba trochę dla maniaków. ;) Czytałem ją chyba dwa razy, ale mnie zachęciłeś na kolejny raz. Pewnie w wakacje się wezmę za to. Teraz walczę z Diamentowym wiekiem Stephensona. Po 70 stronie mnie wciągnęła, wcześniej trochę tandetne to było. Pewnie dlatego, że nie bardzo dobrze czuję się w tych klimatach — jak to określono z tyłu książki — postcyberpunkwych (?). Początek Diamentowego to raczej pastisz cyberpanku popełniony z premedytacją ;) Później dopiero się rozkręca. Ale mi osobiście Zamieć bardziej się podobała. I nie rozumiem czemu Crypto ma być dla maniaków? Dla mnie to chyba najlżejsza książka Stephensona (może nie licząc "Zodiaca"). Fakt - jest trochę wywodów matematycznych i trochę o kryptografi, ale bez tragedii. A reszta to takie fajne sensacyjne coś z dziwnym poczuciem humoru :D W każdym bądź razie wznowienie tej książki było bardzo dobrym momentem na odświeżenie treści :) A nowe wydanie całkiem ładne. Tylko cena to jakaś porażka... Ale od czego są święta ;)
Napisano 28 Grudzień 201014 l Świat jest pełen chętnych suk Piekary - przeczytałem na razie 2 z 13 opowiadań i chyba więcej nie będę - ani to mądre, ani wciągające - ot, takie czytadło do pociągu/autobusu... a że ani z jednego, ani z drugiego nie korzystam regularnie... ...:::EDIT:::... po przeczytaniu postu poniżej - Metro2033 też czytałem - po prostu polecam, dobra pozycja, klimatyczna, trochę filozoficzna - warto Edytowane 28 Grudzień 201014 l przez streaker
Napisano 28 Grudzień 201014 l Dostałem ostatnio Metro 2033 - polecam wszystkim, naprawde potrafi wciągnąć w swój świat :)
Napisano 28 Grudzień 201014 l Coście się tak nagle na książki rzucili? miesiąc głucho a teraz wysyp propozycji. Piekary też nie polecam - Kiszka w nie najlepszym wydaniu.
Napisano 28 Grudzień 201014 l lucek - jak mam powiadomienia na mail o odpowiedziach - jak mi akurat przyjdzie i coś sobie przypomnę, to napiszę od razu. Inni mają nowe posty - ktoś odkopie wątek jednym postem, a potem idzie już lawinowo ;)
Napisano 28 Grudzień 201014 l No to chyba jestem nudny bo jak ja odkopię to najczęściej nic się nie dzieje:)
Napisano 28 Grudzień 201014 l ja męcze "operacje dzień wskrzeszenia" Pipiluka, męcze w dobrym tego słowa znaczeniu ;)
Napisano 17 Luty 201114 l Ja przeczytałem Diablo 1,2,3 i jeszcze zostało mi 4 :) Pajęczy księżyc. Najlepsza była część pierwsza o nekromantce i zbroi Bartuca :)
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto