mallow Napisano 24 Styczeń 2013 Napisano 24 Styczeń 2013 polemizowałbym, czy ci wielcy aktorzy (zapomniałeś o Keitelu i McDormand) zagrali rzeczywiście tak wspaniale (nie twierdze, że zagrali źle, ale prawdę powiedziawszy to nie mieli tutaj za bardzo czego grać, role były raczej recytatorskie); Czy mieli co grać... Na pewno nie wszyscy. Niektóre role były niewielkie. Np. Tilda Swinton - krótki epizod, ale jednak również świetnie zagrany. Ze znanych nazwisk to najbardziej mi się chyba podobał Edward Norton w roli skautmistrza :-) Jednak najważniejsze w tym filmie były dzieci. I ich grze aktorskiej nic nie można zarzucić, a występowały pośród tylu znanych nazwisk. Wspomniane przez grassa Argo - mi też podobał się ten film. Solidne kino, nie tylko na leniwe popołudnie. Końcówka jednak moim zdaniem trochę na siłę podkręcona. Duża w tym zasługa reżysera, że wycisnął z tego maksimum napięcia. Ben Affleck po raz kolejny udowadnia, że o ile aktorem jest średnim, to reżyserem bardzo dobrym. Polecam również jego film sprzed kilku lat: Gdzie jesteś Amando?. Bardzo fajny thriller kryminalny. Z nowszych rzeczy jeszcze - Bernie - warto zobaczyć. Ciekawy film, podejmujący temat subiektywnej oceny zbrodni, dobra i zła. Bardzo podobała mi się narracja. Nieźle zagrany. Raczej nie dla fanów kina akcji. Niemożliwe - ogląda się to z zapartym tchem (no, przynajmniej pierwszą połowę). Bo na faktach, bo tsunami jest tu pokazane bardzo obrazowo, mocno. Charakteryzacja robi wrażenie. Później robi się już gorzej. Film bardzo przewidywalny. Wiele więcej poza tym co jest w zwiastunie nie zobaczycie.
grass Napisano 25 Styczeń 2013 Napisano 25 Styczeń 2013 Życie PI - dla mnie kasztan roku , kolorowe widoczki wymieszane z bełkotem o bogu.
Shogun 3D Napisano 27 Styczeń 2013 Napisano 27 Styczeń 2013 Atlas chmur. WTF* is this? Ni to akcja, ni dramat, ni sensacja, ni romans, ni... Tak dużo tego "ni", że tylko Rycerzy Którzy Mówią "NI" brakowało, ale gdy im zaproponowano udział, to widać powiedzieli "ni". Wzorowanie się na kinie indyjskim zespołowi Wachowski Twins nie wyszło. Nie ratuje tego filmu nawet plejada gwiazd, które - jako takie - zagrały swoje role bardzo dobrze. Następnym razem proponuję bliźniakom, by przed kolejnym takim filmem przeprowadzili eksperyment: Wachowski niech kupi kaszankę, kawior, trufle, garść szafranu**, wędzonego węgorza i butelkę dobrej szkockiej z najwyższej półki, po czym niech zapędzi Wachowską do kuchni (nareszcie jasny podział ról w domu) i każe jej to wszystko w jednym garze wymieszać i upiec/usmażyć/ugotować***, po czym podać do stołu. Po takim obiadku szybko się nauczą, ze drogie składniki wymieszane bez sensu dają właśnie Atlas chmur. * Wielkie Twierdzenie Fermata ** No dobrze, zlituję się, niech będzie szczypta, bo na garść to nawet budżetu wyłożonego na "Avatara" by nie stykło. *** Niepotrzebne skreślić.
grass Napisano 27 Styczeń 2013 Napisano 27 Styczeń 2013 7 psychopatów - Dobrzy aktorzy w beznadziejnej próbie naśladowania Tarantino.
tr3buh Napisano 27 Styczeń 2013 Napisano 27 Styczeń 2013 beznadziejne naśladownictwo beznadziejnego reżysera? to ciekawe...
Lucek Napisano 27 Styczeń 2013 Napisano 27 Styczeń 2013 Shogun3d: i tak najlepszym motywem jest ponoć niesamowita sonata "atlas chmur", która nawet nie wpada w ucho;) Bez kitu ten film to jest nadmuchany komercyjny balon. Po seansie czułem się mega oszukany;)
Rotcore Napisano 27 Styczeń 2013 Napisano 27 Styczeń 2013 Hitchcock - bardzo fajnie ucharakteryzowany A. Hopkins dobrze naśladujący tytułowego bohatera... ciekawie przedstawiona postać i warunki towarzyszące powstawaniu filmu "psychoza", przyjemna historia i wprawieni w boju aktorzy, film zachęca do zgłębienia wiedzy na temat Alfreda Hitchcocka nawet tych co już o nim słyszeli. Silent Hill Revelation - uhuhu masakra... już nawet nie chce wnikać ile było z gry, a ile sobie nawymyślał reżyser, ale dla mnie żenada, całkowita katastrofa w porównaniu z pierwszą częścią, gdzie ten klimat był zdecydowanie silent hill'owy... nie polecam
Shogun 3D Napisano 27 Styczeń 2013 Napisano 27 Styczeń 2013 Zapomniałem jeszcze dopisać, że nie znalazłem w atlasie chmur ani cienia jakiejkolwiek sensownej filozofii czy przesłania. No i wspomniana sonata... Mój syn tak się wprawia na keyboardzie...
Ajgor Napisano 27 Styczeń 2013 Napisano 27 Styczeń 2013 Miałem okazję obejrzeć "Atlas chmur" i ni diabła nie wiem, o czym to było. Kilka filmików nie powiązanych ze sobą albo wcale, albo tylko trochę, nie bardzo ciekawych, ale za to totalnie wymieszanych, masa efekciarstwa, i tyle. Mam wrażenie, że Wachowscy chcieli pokazać świat po trzeciej wojnie światowej i nic więcej. Jedynie podobały mi się momenty żywcem zaczerpnięte z serii gier Final Fantasy, bo jestem fanem tej serii (w tej części w Seulu). Może każda z tych części rozwinięte do pełnometrażowych filmów były by ciekawsze. Ale podane w takiej postaci były po prostu nieciekawe. Aha. Shogun - bliźniaki już nie są braćmi :) Jeden zmienił się w siostrę :) Oglądałem też Skyfall. Jak dla mnie rozczarowanie. Najgorsza część z Craigiem. Płytka fabuła, głupoty w stylu Bonda, który minutę po wyjściu z jeziora jest suchy itp. Casino Royalle było o wiele lepsze.
dzudzu Napisano 27 Styczeń 2013 Napisano 27 Styczeń 2013 Ojej, już dosyć dawno oglądałem Atlas Chmur i nie pamiętam go za dobrze, ale pamiętam, że jakieś tam idee udało mi się odczytać. W każdym epizodzie była pokazana jakaś forma zniewolenia: własnym strachem, konwencjami społecznymi (co wypada a co nie), autorytetem władzy wyższej (segregacja rasowa) etc. Chodzi o to, by walczyć przeciw zniewoleniu. Czasem się uda, czasem nie, ale trzeba walczyć, bo tę walkę można wygrać, choćby nie wiem jak wydawała się trudna. Jak mówił ten panicz do agenta Smitha: "hej! ocean to tylko może kropel". Zniewolenie będzie zawsze, jak świat światem. Choćbyśmy nie wiem ile żyć przeżyli. Tak ja ten film czytam. Było też o miłości. Jak zabujasz się w babeczce to żyjesz z nią w każdym wcieleniu, ale ta miłość to taki wątek poboczny jak dla mnie.
Shogun 3D Napisano 28 Styczeń 2013 Napisano 28 Styczeń 2013 Ajgor, ja właśnie do tej metamorfozy u Wachowskich piję, natomiast słowo "bliźniaki" nie determinuje płci, tylko wskazuje na pochodzenie z jednego miotu (żona i szwagier daliby mi teraz po pysku...).
Lucek Napisano 28 Styczeń 2013 Napisano 28 Styczeń 2013 Nie napisał że to nie bliźniaki, tylko nie bracia. Tak więc wypowiedź trzyma się kupy. Mam nadzieję że mnie podobna rzecz ze strony brata nigdy nie spotka, bo sam z bliźniaków jestem;)
Ajgor Napisano 28 Styczeń 2013 Napisano 28 Styczeń 2013 Najwyżej będziesz miał siostrę bliźniaczkę :) A na marginesie miałem kiedyś sąsiada, który po LATACH znajomości okazał się dawną kobietą. I wiecie co? Nie mogę na niego powiedzieć złego słowa. Gość był bardzo przyzwoity, i nie było w nim nic kobiecego. W ogóle nikt się nie zorientował... Więc ja mam dla takich ludzi pełną tolerancję. Ale nie odbiegajmy od tematu. P.S. Lucek ale na Twoim avatarze to nie Twór bliźniak mam nadzieję? ;)
sypnij Napisano 28 Styczeń 2013 Napisano 28 Styczeń 2013 Atlas Chmur - przeczyszcza calutką mózgownicę :)
Shogun 3D Napisano 29 Styczeń 2013 Napisano 29 Styczeń 2013 Nędznicy - ten film dopiero zasługuje na pełny zestaw Oskarów. Blednie przy nim Tolkien i Hobbit a wszystkie filmy z ostatnich 10 lat wyglądają jak marne imitacje prawdziwego kina. Co prawda najbardziej na Oskara zasługuje Victor Hugo za całą tą historię, niemniej jednak filmowa adaptacja świetnego broadwayowskiego musicalu to absolutny majstersztyk. Do kina marsz - bez dyskusji. PS: to pierwszy film na którym się autentycznie popłakałem. Ja, który nie płakałem nawet przy scenie śmierci Mufasy, ja - który nie płaczę nigdy.
aspenboy Napisano 30 Styczeń 2013 Napisano 30 Styczeń 2013 Hobbit - widziałem wersję 2D 24 fps. Techniczny dramat. Niektóre ujęcia panoramiczne wyglądały jak bluebox z lat '80 ubiegłego wieku, z naklejonymi postaciami. Wiele ujęć miało atmosferę ciasnego studia. Człowiek od korekcji kolorów pojechał po całości - każdy zachód/wschód słońca przypomina tanią pocztówkę z nad morza, a bardzo często obraz przypominał jakością engine TES: Skyrim. Postacie CG bardzo nierówne - świetny Gollum i plastikowy biały ork... Kurde, naprawdę dziwię się, że takie rzeczy przeszły przy takim budżecie. Konstrukcja fabuły dość schematyczna, ale to tak naprawdę byłoby do przeżycia. Na tle "Władcy..." wypadł kiepsko.
KLICEK Napisano 30 Styczeń 2013 Napisano 30 Styczeń 2013 Czesciowo sie zgadzam :) ale nie wiem czy na tle wladcy wypadl kiepsko, to po prostu dokladnie taki sam film jak wladcy 1, troche nudy na poczatku, troche biegania po lasach i zakonczenie ;) Bylem na wersji2d 24 i po prostu przez caly film mialem wrazenie ze jednak to nie jest film robiony pod 2d tylko wlasnie pod 3d, dlatego te kolory sa tak przesaturowane a niektore lokacje ciasne. Dlatego jutro ide na 3d 48, musze zobaczyc to tak jak sobie wymyslil rezyser, wtedy bede mowil ze sceny wygladaja jak ze skayrima ;)
aspenboy Napisano 30 Styczeń 2013 Napisano 30 Styczeń 2013 Ja jestem malkontentem i nie lubię 3D :) A na tle "Władcy..." wypadł kiepsko w kwestiach technicznych - przy porównaniu wersji 2D oczywiście.
Ajgor Napisano 30 Styczeń 2013 Napisano 30 Styczeń 2013 Konstrukcja fabuły dość schematyczna, ale to tak naprawdę byłoby do przeżycia. Na tle "Władcy..." wypadł kiepsko. Konstrukcja fabuły to jest książka Tolkiena, więc to nie wada filmu. I film składa się z trzech części, a to, co było w pierwszej, to tylko wstęp do właściwej fabuły. Z resztą się zgadzam.
Ajgor Napisano 30 Styczeń 2013 Napisano 30 Styczeń 2013 A ja Wam polecam film "The impossible" (Niemożliwe). Jest to absolutnie wstrząsająca, oparta na faktach historia pewnej amerykańskiej rodziny, która znalazła się w Tajlandii akurat w momencie, kiedy była tam ta fala tsunami, która zabiła ponad 200 tyś ludzi. Film nie jest specjalnie efekciarski (sama fala pokazana dosyć ascetycznie), i szukający super efektów niewiele w nim znajdą, ale film jest na prawdę mocny. Dodam, że film został nakręcony przez reżysera "Sierocińca" a w jednej z głównych ról gra Evan Mc Gregor. To chyba wystarczająca rekomendacja (no chyba, że ktoś nie zna Sierocińca :)
Shogun 3D Napisano 31 Styczeń 2013 Napisano 31 Styczeń 2013 Znam Sierociniec i nie uważam go za jakieś super dzieło. Ot, taki sobie dreszczowiec w którym tak naprawdę tylko kilka scen na cały film jest warte obejrzenia. Natomiast Evan McGregor to klasa i zasługuje na obejrzenie.
Rotcore Napisano 31 Styczeń 2013 Napisano 31 Styczeń 2013 (edytowane) Act of Valor - pomijając propagowanie przez USA ich zaje***tość ponad wszystkimi to jestem milo zaskoczony tym filmem. Śweitny ruch kamery, ujęcia, zdjęcia, realizm i przemyślane akcje... ************************SPOILER**************************** od samego początku jednak dało się wyczuć że jeden z głównych bohaterów (bosman albo porucznik) zginie zapewne bohaterską śmiercią, itd... potęgowało to jeszcze specjalne zainteresowanie wokół tych postaci i ukazywanie przez caly film ich wzajemnych relacji żeby widz mógł ich polubić... ********************************************************** ogólnie fajnie zrobiony film Cabin in the Woods - lol, ale szmira, film dopiero zaczyna się tak naprawde pod koniec jak historia odkrywa kolejne karty i robi się poprostu ciekawiej, pomysł z przedwiecznymi, składaniem ofiar, itd. spoko, ale potencjał spieprzony przez wykonanie zarówno wizualne, fabularne i aktorskie... przez większość czasu miałem wrażenie że oglądam komedie albo horror klasy B. No gdyby nie końcówka to juz całkiem dno... dziwi mnie, że "filmweb" poleca ten film i recenzja jest bardzo optymistyczna... Pozdro333 Edytowane 31 Styczeń 2013 przez Rotcore
bartolomeo Napisano 31 Styczeń 2013 Napisano 31 Styczeń 2013 takie coś na wieczór. bardzo fajne, miłe i wiadomo... dobrze się kończy. Film zrobiony według wszystkich amerykańskich prawideł. ale działa. miło się ogląda.
Loozack Napisano 31 Styczeń 2013 Napisano 31 Styczeń 2013 Rotcore, za spoiler w opisie Act of Valor powinieneś za kare obejrzeć wszystkie części Twilight pod rząd... z niemieckim dubbingiem... 3 razy.
Rotcore Napisano 31 Styczeń 2013 Napisano 31 Styczeń 2013 faktycznie, sory, już odpowiednio oznaczyłem ten fragment, gafa ;/
aspenboy Napisano 1 Luty 2013 Napisano 1 Luty 2013 Konstrukcja fabuły to jest książka Tolkiena, więc to nie wada filmu. I film składa się z trzech części, a to, co było w pierwszej, to tylko wstęp do właściwej fabuły. Z resztą się zgadzam. Tak, tego nie podważam. Natomiast reżyser decyduje o tym jak książka zostanie przeniesiona na język filmowy - i moim zdaniem, wyszło takie trochę "rytmiczne" powtórzenie: idą --> gandalf znika --> atakują orki/gobliny/cokolwiek --> gandalf ratuje sytuację.
grass Napisano 1 Luty 2013 Napisano 1 Luty 2013 Homeland - co prawda to serial ale naprawdę spoczko , nie zamulają przez pół sezonu tak jak to mają w zwyczaju w innych produkcjach.
kotisded Napisano 4 Luty 2013 Napisano 4 Luty 2013 (edytowane) Obraziłem się na polskie kino. Byłem widzem parę tygodni temu strasznie napuszonego trailera- Sęp się to nazywało, gdzie aktorzy zarzekali się i obiecywali, że film jest świetny i cudowny niczym tyłek Brada Pita. Oczywiście mogłem się domyślać- sztuka w końcu broni się sama. Okazało się, że obejrzałem przed chwilą durny, patetyczny, przeintelektualizowany, absurdalnie słaby film. Zarzekałem się pod koniec, że trwa 3 godziny, trwał dwie. Wynudziłem się, wyśmiałem z durnych tekstów i idiotycznych zachowań niby to superinteligentnych bohaterów, byłem ze dwa razy na fajce, w dodatku zapłaciłem więcej niż za normalny bilet do kina. Podczas oglądania trailera w telewizorze, stwierdziłem że pójdę na niego na pewno. Trochę rzuciłem, że jeśli będzie słaby nigdy więcej nie pójdę na nic polskiego do kina. Nie dotrzymam słowa, ale pamiętam żebrowskiego, przybylską i olbrychskiego którzy zarzekali się że film jest cudowny, hollywoodzki i niesamowity i warto na niego pójść. Po wyjściu z kina zobaczyłem jeszcze na plakacie studio scorpio i reżysero/scenopisarza eugeniusza korina. Czuję się okłamany w żywe oczy. Za cwaniacką, arogancką i bezczelną reklamę od której wtopiłem w błoto 42 złote, postanowiłem nigdy więcej nie zapłacić nigdy za cokolwiek związanego z tymi ludźmi. Nazwiska pisane specjalnie z małej litery. Dodatkowo- zaczyna mnie już powoli nudzić "wspieranie" polskiego kina płacąc za bilety. Edytowane 5 Luty 2013 przez CzAk1
Loki Napisano 5 Luty 2013 Napisano 5 Luty 2013 Dzięki kotisded - tak się właśnie zastanawiałem czy wydać pieniądza na bilety na ten film, na szczęście do tej pory miałem mało czasu więc jeszcze się nie wybrałem. Coś mi tak nie pasowało "polski thriller" i "dobry" w jednym zdaniu... Uratowałeś dziś moją kasę - wiszę Ci piwo :)
mallow Napisano 5 Luty 2013 Napisano 5 Luty 2013 Homeland - co prawda to serial ale naprawdę spoczko , nie zamulają przez pół sezonu tak jak to mają w zwyczaju w innych produkcjach. No, racja. Bo zamulają przez cały sezon ;-) Dużo osób mi polecało ten serial, ale kurde, strasznie się tam wlecze wszystko. Nawet był na Złotych Globach żart na ten temat, że dużo lepszy jest ten serial co puszczają przed nim - "Previously on Homeland". Więcej akcji :-)
Gość Chrupek3D Napisano 5 Luty 2013 Napisano 5 Luty 2013 a Drogówka, może to będzie dobre, bo Dom zły nie był taki zły. Nie narzekajcie, wreszcie pojawia się światełko w tunelu... piszą książkę o wojewódzkim to może i film będzie :-)
grass Napisano 5 Luty 2013 Napisano 5 Luty 2013 mallow - gratulacje z oceniania książki po okładce ;)
bratek Napisano 5 Luty 2013 Napisano 5 Luty 2013 Wracając do tematu. Wczoraj obejrzałem Gangstera z Tomem Hardym. Rewelacyjny film dla facetów lubiących naprawdę mocne kino.
mallow Napisano 5 Luty 2013 Napisano 5 Luty 2013 mallow - gratulacje z oceniania książki po okładce ;) Dlaczego po okładce? Ja to oglądam. Kończę pierwszy sezon. Empirycznie stwierdzam, że się to wlecze ;-)
blinq Napisano 5 Luty 2013 Napisano 5 Luty 2013 Mi się akurat Homeland bardzo podoba. Obejrzałem jakieś 6 odcinków i nie mam wrażenia, żeby się wlekło... Na razie fajnie klimat budują i nawet ciekawe zwroty akcji są :)
Shogun 3D Napisano 5 Luty 2013 Napisano 5 Luty 2013 Ja na razie z żoną tłukę Spartakusa (na bieżąco) i zacząłem wczoraj trzeci sezon "Walking Dead". W Spartakusie strasznie mi brakuje po pierwszym sezonie świętej pamięci Liama McIntyre, który grał Spartakusa. Jego następca w kolejnych częściach jest co prawda niezły, ale to już nie to. Poza tym montażyści i spece od F/Xów poszli nieco na łatwiznę wykorzystując luźne splashe krwi jako znak rozpoznawczy serialu, ale dla mnie to zbyt płaskie i nie łykam tej konwencji. Natomiast Walking Dead - naprawdę zacne i tym razem F/Xowcy odstawili kawał świetnej roboty. Polecam. :)
bartolomeo Napisano 6 Luty 2013 Napisano 6 Luty 2013 spartakusa nie dałem rady zmęczyć do końca pierwszego odcinka. tanie porno skrzyżowane z 300. to już wolę po prostu fikołka obejrzeć. homeland fajny... ale. końcówka mnie trochę zasmuciła. Myślałem, że będzie odważniejsza i wniesie coś nowego. A tu wszsystko tak, żeby kolejny sezon zrobić. Poza tym męczące są te odjazdy głównej bohaterki. drugiego sezonu już mi się nie chce dotykać nawet. No i w gruncie rzeczy na dłuższą metę nudził. Końcówkę ogladałem już na siłę, żeby tylko dowiedzieć się jak się skończy i czy scenarzyści mają jaja. Nie mają. the killing o. to jest dobre. Na początku skojarzyło mi się z Twin Peaks, potem z The Wire. Chyba jeden z fajniejszych seriali ostatnio oglądanych. I nikt na siłę nie przedłużył - akcja zawija się i kończy w 2 sezonie. Podobno Duński oryginał też dobry bardzo.
Shogun 3D Napisano 6 Luty 2013 Napisano 6 Luty 2013 Bartolomeo, tam akcja się rozwija tak od 3 odcinka w Spartakusie. Mnie też pierwszy odcinek zniechęcił raczej, ale na upartego pociągnąłem dalej, bo wiem, ze czasem akcja potrzebuje nudnego wprowadzenia, nim się zacznie. Ale tak generalnie dobrze to porównałeś - tanie porno zmiksowane z 300.
sypnij Napisano 6 Luty 2013 Napisano 6 Luty 2013 Wróg numer jeden - rewelacyjny film, szczególnie końcówka. Bez patosu i całego tego hollywoodzkiego majstersztyku, a ostatnie 30 minut filmu...mistrz!
bartolomeo Napisano 7 Luty 2013 Napisano 7 Luty 2013 Najlepszy krótki metraż w Sundance :) Polski :) http://www.youtube.com/watch?v=vs6Rxg8TXy8
Shogun 3D Napisano 7 Luty 2013 Napisano 7 Luty 2013 Argo - bardzo ładnie zrobione. Ben Affleck po raz kolejny pokazuje, ze zacnym reżyserem jest. Aktorem też niezłym zresztą. :) Naprawdę polecam wszystkim wielbicielom kina szpiegowskiego.
Ajgor Napisano 7 Luty 2013 Napisano 7 Luty 2013 Oglądałem Argo. Na prawde niezły film. Ale nie dla tych, którzy w filmie szpiegowskim szukają pościgów, strzelanin itp.
Gość Chrupek3D Napisano 7 Luty 2013 Napisano 7 Luty 2013 a ostatnie 30 minut filmu...mistrz! Osama... Osama... :-)
Kulki Napisano 8 Luty 2013 Napisano 8 Luty 2013 Byłem na Hobbicie: Najpierw w IMAX 3D 24 klatki i wrażenia mam takie.. Wielkie kino z potężnym motion blur tam gdzie jest CG (bardzo duże tego tam było tzn motion blur i CG) Drugi raz Multikino 3D 48 klatek i tak.. CG perfekcyjne.. Coś wspaniałego.. Ale przez cały film miałem następujący dysonans.. Wiedziałem, że oglądam mega, super produkcję ale wrażenie miałem jakbym oglądał dobry serial na HBO. Mimo, że w HFR było wydaje mi się lepiej to jednak film jakoś podświadomie nie zrobił na mnie wrażenie mega, giga bo kojarzył mi się z produkcją dla TV.. I ostatnia sprawa.. Faktycznie pierwszych kilka scen bohaterowie zasuwają jak Flip i Flap. Wydaje mi się, że trudno jest napisać, która wersja lepsza. Po prostu zależy komu na czym bardziej zależy.
bartolomeo Napisano 13 Luty 2013 Napisano 13 Luty 2013 serial the suits - jak ktoś czeka na nowy sezon Mad Men może spokojnie łykać garnitury. Dobre dialogi, dobry scenariusz, dobra gra aktorska. Pierwszy sezon ogląda się trochę jak taki lepszy serial o prawnikach a w drugim sezonie akcja totalnie się rozkręca i jest naprawdę fajnie. Wysoki poziom.
grass Napisano 14 Luty 2013 Napisano 14 Luty 2013 House Of Cards - obejrzałem dwa odcinki , całkiem fajnie się zapowiada ten serial
gnacik Napisano 14 Luty 2013 Napisano 14 Luty 2013 House Of Cards - obejrzałem dwa odcinki , całkiem fajnie się zapowiada ten serial Widzę, że nie tylko ja nie mogę obejrzeć od razu wszystkich ponieważ nie chciało mi się uczyć angielskiego i jestem zmuszony czekać na polskie napisy :-) Pozdrawiam, Niedźwiedź
Baggins Napisano 14 Luty 2013 Napisano 14 Luty 2013 Ja juz obejrzalem calosc i poza dolkiem w okolicach 3, 4 odcinka to House of Cards wyroslo z miejsca na jeden z najlepszych seriali ostatnich lat. Przy okazji nie tak trudno obejrzec to u zrodla. Wystarczy klient proxy i mozna cieszyc sie Netflixem w polsce. Bierze bez problemow polskie karty kredytowe ( trzeba tylko wpisac byle jaki amerykanski kod pocztowy, chocby i 90-210 :) , wszystkie filmy i seriale dobrej jakosci z angielskimi napisami, w ogole kapitalnie przygotowany serwis. Nic dziwnego ze w stanach piractwo mniejsze. 8 dolarow miesiecznie dla przecietnego amerykanina to sa grosze. salut t.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się