Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Wiesz... do postrzegania i zrozumienia takiej muzealnej, galeryjnej sztuki, zwłaszcza obrazów impresjonistycznych, kubistycznych i podobnych maziajów, trzeba dojrzeć...

 

Bardzo fajna martwa EC, dobrze wyszedł metal, fajne ułożenie, kompozycja

Napisano

EC -świetne to jest , w jakim formacie bo nie wiem czy mi na ścianę się zmieści :)

 

Pumax - jak już osiągniesz odpowiedni poziom zrozumienia sztuki wtedy zaczniesz dostrzegać piękno wszędzie ;) tak jak ta pani -

Napisano

grass ty sobie jaja robisz ?

EC- możesz uchylić rąbka tajemnicy czy stosowałeś jakieś media, sam się nigdy specjalnie nie zapoznałem z akrylami, a tu już widać, że technologia jak należy. Póki co dowiedziałem się, ze moje akryle talensa są o kant, ..., Daj please kilka rad jak to ogarnąłeś od technicznej strony. Pozdr.

Napisano

Dzieki wielkie za mile slowa! Pumax, chcialem bardzo tam pojsc ze wzgledu na to ze wisi tam rowniez Bouguereau, ale jak bylem w miescie to akurat byl remont :( Luwr byl mocno rozczarowujacy jesli chodzi o zbiory z XIXw. Grass, LOL, az nabralem checi zeby zrobic jakis efemeryczny nokturn (nokturn jest wtedy jak jest ciemno, dzieki Tobie nauczylem sie troche artspeak'a, przyda sie jak bede pisal swoj artist's statement ;]) obraz jest jakos w okolicach 20-24 cm na dluzszym boku. KZ i Varmer, nie uzywalem w tym konkretnym przypadku zadnych mediow, jedyne jakie mam do akryli to opozniacz schniecia, ale sposob w jaki maluje raczej go nie wymaga (albo, co bardziej mozliwe, jestem za leniwy zeby zadbac o domieszanie tego medium za kazdym razem jak miksuje kolor), natomiast bardzo pomocna jest dla mnie paleta do akryli (z wilgotnym podkladem ktory opoznia schniecie farby umieszczonej na palecie). Ogolnie jesli chodzi o proces to nie czuje ze mam jakiekolwiek madrosci do przekazania czy tam rabki tajemnicy do uchylania i nawet jesli z rezultatu jestem w miare zadowolony, to czas wykonania i kreta droga prowadzaca do finalu raczej mnie duma nie napawaja ;] Ale jesli macie jeszcze jakies pytania to walcie smialo, postaram sie odpowiedziec.

Napisano

grass - o cholera, to ja już wole zostać ciemną masą i nigdy nie zrozumieć sztuki jak ta Pani :D

EC - Bouguereau akurat był super :) Tak samo Renoir wywarł na mnie duże wrażenie. A Luwru to się akurat boje jak na razie - wielkie to wszystko :)

Napisano

Calosciowo to fakt, jest wielki, minimum 1 dzien na zwiedzenie, ale moj ulubiony dziewietnasty wiek upchnieto w 2 tycich pokoikach, wybrano malo ciekawe obrazy, nie oddajace prawidlowo tego co sie dzialo w tej epoce w malarstwie, a Bouguereau ktory w tym czasie byl najwazniejsza szycha we Francji wsrod malarzy, nikt nie kojarzyl, jak pytalem czy nie maja czegos w zbiorach (sprawdzilem czy wymawiam prawidlowo, nie pomoglo:). Co nie zmienia faktu ze calosciowo muzeum bardzo polecam,wybierz sie koniecznie czasami dech zapiera (nie, nie Mona Lisa :P).

Napisano

@Omen o widzę że też oglądasz Kolonkę na yt ;] uwielbiam gościa

plus dzięki za obszerne tłumaczenie, bardzo się przydało( wszystkie złote myśli masterów na max3d od razu sobie kopiuję i zapisuję na dysk,

lepsze niż ebooki ;]

 

@EC nie napisze nic odkrywczego...kosisz!

Napisano

Ten miecz na czerwonym płócienku naprawdę dobry. Niby niewiele się dzieje a jednak wrażenie jest. Bliczki na mieczu + czerwień cacy. Ogólnie dobry progres tu widzę. Bitwa też niezła. Po overpaincie Omena jeden wniosek mi się nasuwa: czasem trzeba większym pędzelkiem pomazać i nie wbijać się wszędzie w detal :) Jak to Mullins w tutku opowiadał fajnie jak mamy kontrast na różnych płaszczyznach - nie tylko jasne/ciemne ale też np. duże/małe kształty, ostre/rozmyte krawędzie itp..

Napisano

Pumax - jak już osiągniesz odpowiedni poziom zrozumienia sztuki wtedy zaczniesz dostrzegać piękno wszędzie ;) tak jak ta pani -

 

Grass, myślę że uczenie ludzi którym nie wychodzi i nie rysują na codzień może być trudne. Kojarzę tą babkę z asp, akurat ona była spoko. Moim zdaniem osoba, która potrafi motywować do pracy jest lepszym nauczycielem niż osoba, która swoich uczniów wgniata w ziemię. :) Dlatego nie oceniaj tak surowo ani kursantów ani tej babki. Szczerze mówiąc uważam że to chyba fajne, zobaczyć na video podsumowanie roku? Pani Ania musiała się nakombinować zeby o każdej pracy coś trafnego powiedzieć i żeby się nie powtarzać :) W sensie.. przynajmniej widać że prowadzącym zależy na kursantach. :) To chyba nawet miłe na swój sposób. Za parę lat ci ludzie objerzą ten filmik i będą mieli niezłą polewę z tego jak rysowali :)

Napisano

telthona - z dobrego motywowania są dobre efekty z poklepywania za byle co nie wychodzi nic dobrego efekt może być całkiem odwrotny i wiem o tym z doświadczenia.

Napisano
Za parę lat ci ludzie objerzą ten filmik i będą mieli niezłą polewę z tego jak rysowali :)

 

Albo beda sie wciaz tak rysowac, bo ktos utytulowany im powiedzial przed laty, ze tak jest wspaniale i ze zmienianie tego to gwalt na ich kreatywnosci. A potem wyjma z kieszeni dyplom i z wyzszoscia oznajmia, ze prawdziwej sztuki prostak nie pojmie :)

Napisano
Albo beda sie wciaz tak rysowac, bo ktos utytulowany im powiedzial przed laty, ze tak jest wspaniale i ze zmienianie tego to gwalt na ich kreatywnosci. A potem wyjma z kieszeni dyplom i z wyzszoscia oznajmia, ze prawdziwej sztuki prostak nie pojmie :)

 

EC, grass: na tego typu uczelniach jest coś takiego, co się nazywa wystawą końcoworoczną, i każda pracownia musi pokazać najlepsze prace studentów. Studentom którzy nie załapują się na wystawę zwykle jest trochę z tego powodu przykro. I to nie dlatego, ze zostali pominięci (co czasem się zdarza); zwykle sami się sprzeciwiają pokazywaniu swoich prac na wystawie, bo zdają sobie sprawę, że są do kitu. Coś o tym wiem ;__;

 

I szczerze powiem, że na ASP miałam bardzo fajnego profesora z rysunku, pana Staszewskiego, który mimo że widział że jestem mega słaba, to poklepywał mnie po ramieniu, i jakoś nie wydaje mi się żebym miała z tego powodu jakieś wyimaginowane mniemanie o sobie. Byłam dla siebie bardzo surowa, i jestem przekonana że ci studenci z pracowni pani Ani też są surowi dla siebie i mogą być sfrustrowani. Może studiują zaocznie? W tygodniu pracują, weekendowo studiują, mają mało czasu. A może akurat rysunek to ich pięta achillesowa. Albo np zajmują się na codzień fotografią. Albo projektują strony internetowe. Albo robią komiksy. Nie można wszystkich od razu z góry kosić tylko dlatego, że są słabi z realistycznego rysunku. A rysowanie na dużym formacie też jest wyzwaniem, i inaczej się do tego trzeba zabierać i dłużej to trwa niż rysowanie na kartce a4.. Zawsze bierzcie pod uwagę wszelkie możliwości zanim zaczniecie się z czegoś śmiać.

 

Sorry ludzie, ale ja wiem co się na takich studiach wyprawia, i jak frustrujące one potrafią być. Przedmiotów jest tyle że nie jesteś w stanie być ze wszystkich dobry, a wszystkie są praktyczne i ze wszystkich są organizowane wystawy, a szczerze mówiąc taka pracownia rysunku może być >spychana

Napisano

No tu akurat masz rację. Zamiast nauczyć tych ludzi teorii i podstaw, pchają ich w jakieś abstrakcyjne zadania i ćwiczenia które są sformułowane w formie zagadki ;p nie dość że trzeba treść ćwiczenia zinterpretować to jeszcze trzeba swoją propozycję rozwiązania problemu ubrać jakoś w formę. W efekcie studenci więcej się zastanawiają nad tym co profesor miał na myśli niż pracuje nad rysunkiem. Heh, kwintesencja asp.

Napisano

Telthona - to co piszesz to raczej doszukiwanie się problemów a nie szukanie rozwiązań. Opowiadanie o tym jak to jest ciężko itd to jest tylko szukanie wymówek i tłumaczenie sobie dlaczego jest tak a nie inaczej, praca , szkoła ,duży format to tylko szukanie problemu zamiast rozwiązania. Pewnie gdyby pan do rany przyłóż Staszewski miał pojęcie w praktyce o motywowaniu i prostych zasadach coachingowych szybciej osiągnęłabyś wyższy poziom rysunku, bo zamiast poklepywanie po plecach wypunktowałby co jest dobrze , co należy poprawić i jeszcze pomógł Ci wpaść na genialny sposób jak sobie z tym poradzić, wyznaczyć realny cel. Poza tym żeby motywować trzeba być jednak autorytetem - może dlatego Ci profesorowie zadają takie abstrakcyjne zadania żeby "dodać"sobie jeszcze trochę tego autorytetu - niestety wszystko leży jak sami nie znają drogi i sami sobie nie potrafią poradzić z zadanym problemem lub może być też inny typ co umie ale już mu się nie chce tłumaczyć. Zobacz jak to działa na tym forum , wpada ktoś kto jest tutaj znany z tego że potrafi malować itd , udziela rady w odpowiedni sposób i wszyscy mu dziękują , wpada taki sam który umie a napisze tylko "ale zjebałeś" - to wiesz że jest słabe ale nie wiesz co dalej , albo jeszcze inny który sam nic nie umie a daje innym rady z racji że brak mu jednak tego autorytetu to skutek bywa odwrotny.

Napisano (edytowane)

EthicallyChallenged i grass- zgadzam sie z wami.

 

A obejrzałem filmik z ta kobitką do której był link.

 

yyy mam dystans kiedy ktoś opowiadając na temat rysunku klasycznego- realistycznego, mówi o stworzeniu dialogu między postacią linearna a postacią ...jakąś tam, narysowana ze światłocieniem.

Edytowane przez Thx
Napisano

Grass, no ale dlatego właśnie rzuciłam tą akademię w cholerę 2 lata temu :P Na ten tamat i tak już napisałam zbyt dużo zbędnych słów, więc tak tylko, żeby Wam uświadomić: uczelnie artystycznie nie tykają się warsztatu. Dają ci miejsce, kontekst (np modela w sali, lub zadanie na typografię), mogą powiedzieć że jest taka i taka technika, to znajdź sobie książkę na ten temat i radź sobie sam. nikt nie prowadzi tych ludzi za rączkę i nie podpowiada co mają robić. własnie dlatego to poklepywanie po plecach jest ważne, bo to trochę jak takie lizanie ran po nieudanych próbach czegokolwiek. i te porażki moim zdaniem są ważne dla rozwoju każdego artysty.

 

Akademia robi pranie mózgu, żeby nauczyć studenta myślenia zgodnego z myśleniem akademii :P Gardzą kiczem, gardzą komercją, gardzą popkulturą, a jeśli z niej czerpią to w formie komentarza na temat jak bardzo w złym kierunku idzie świat. Oni są przekonani że sztuka to uzewnętrznienie artysty, więc zawsze skupiają się bardziej na psychologii studenta niż na jego umiejętnościach.

 

I z perspektywy czasu uważam że skupienie się na psychologi artysty (podczas jego rozwoju) jest wazniejsze niż na warsztacie - bo to czy będziesz się systematycznie uczyć we własnym zakresie to tylko kwestia twojej silnej woli, i tego jak wytrwałą osobą jesteś. Nikt cię dosłownie >nie uczy

 

Dodajcie do tego wszystkiego jeszcze ten legendarny klimat akademii, filozofię uczelni, ludzi którzy ją współtworzą, a mianowicie jakieś zbuntowane lub zahukane dzieciaki i będziecie mieć idealny przepis na pieprzenie o dialogu z postacią linearna. ASP i wszelkie jej pochodne uczelnie (czyli te takie uczelnie wieczorowe które chcą być akademią i przyjmują na pokład zarówno kadrę z akademii jak i studentów którzy na prawdziwą akademię się nie dostali) są trochę jak taki przedsionek do tego cudnego hermetycznego świata SZTÓKI WYSOKIEJ, a ponieważ w dzisiejszych czasach do obrazu musisz wymyśleć filozofię, to nie dziwcie się że macie w tamtym filmiku z panią Anią zapodany idealny akademicki filozoficzny bełkot ;)

 

Dziwi mnie trochę Thx Twoja postawa, Tortur mi chyba kiedyś mówił że uczyłeś go rysunku i byłeś świetnym nauczycielem. A skoro byłeś nauczycielem to chyba wiesz z jakimi nieogarniętymi ludźmi czasem przychodzi pracować. Wyobraź sobie że masz zrobić wystawę z prac tych biednych dzieci które jeszcze nie umieją rysować, przychodzą z kamerą i masz coś o każdej pracy powiedzieć :P Co byś w takim przypadku zrobił? Objechał? Najlepsze prace z roku? ;P

Napisano

Oj tam oj tam , studia są po to żeby uwaga studiować czyli robić coś samemu również ( tu już pomijam nieudolność profesorów ) , o ASP się otarłem , otóż naszło mnie kiedyś żeby nauczyć się rysować i pomimo że tam nie studiowałem miałem znajomych którzy tam się uczyli co za tym idzie chodziłem z nimi do pracowni rysunku i powiem że można się sporo było nauczyć , sztalugi były , model był tylko korzystać a robiłem to bo chciałem a sporo osób które tam były nie chciały bo były tam żeby roztaczać aurę depresji i artyzmu obowiązkowo jarając tysiąc fajek. Akademia jak i studia mają klimat tylko tak jak ze wszystkiego trzeba umieć z tego korzystać. Wystarczy po prostu chcieć. Co do motywowania poprzez poklepywanie po plecach się nie zgodzę, akurat to jest moja działka te całe motywowanie i szkolenie więc znam to z doświadczenia.

 

ps. Już od jakiegoś czasu nie ma rozróżnienia na sztukę wysoką i niską nie ważne czy pisane z błędem czy bez a i bełkot tej pani niema nic wspólnego z filozofią bo można by wszystkich schizofreników nazywać wtedy filozofami.

Napisano (edytowane)

Tym razem telthona w pełni się zgadzam z twoja wypowiedzią. Pięknie też skomentował ją grass.

 

poszłaś z grubej rury w ostatnich zdaniach kierowanych do mnie, ;).

My się z Torturem bardzo lubimy... o kumplu miał źle opowiadać? ;)

I też szybko biegnę z wyjaśnieniem mojego komentarza na temat tamtej bidulki.

Dla mnie nie jest tłumaczeniem (tak jak piszesz), że kobitka improwizowała na temat nieudolnych prac, nieudolnych uczniów. Prace były prawidłowo prowadzone przez autorów. Brakowało mi programu w wypowiedzi dziewuchy,programu nauczania klasycznego. Słyszałem tylko bełkot z natury filozoficznie podejrzany.

 

Dlaczego zgadzam się z chłopakami:

bo jak wpadłem na studia to zobaczyłem pracownie z gołym modelem, gdzie były sztalugi i można było samemu pracować- pełen szacun. To samo miałem na rzeźbie. Ja przebimbałem studia bo byłem nieufny i wstydziłem się swoich klasycznych ciągot. Tak przetrwałem a na końcu stwierdziłem , że w imię rodziny trzeba ukończyć to wariactwo, które bardzo szanowałem i szanuję i czas zawijać się z tego interesu. Tak tez uczyniłem, pozdro

Edytowane przez Thx
Napisano

Sorry Thx, jakoś tak przez te pare zdań od Tortura wyrobiłam sobie wizję Ciebie jako takiego starego dziada, który jest dobrym nauczycielem. Torturowi za to dziękuj xD

 

grass - to że się otarłeś o asp, świadczy o tym jak bardzo porabaną organizację ma ta uczelnia. wiem że tak można, bo sama ciągałam Noiproxa na zajęcia :P po paru razach profesorzy zaczęli mu robić korekty, a inni studenci traktowali go jakby był elementem wyposażenia xD taka przygarnięta owca do stada :3

 

Ec, zarzuć czymś nowym xD Chyba wyczerpaliśmy temat. Już się bałam że się jad poleje XD a tu proszę, ludzie jednak są wyrozumiali :3

Napisano

ja mu nie podziękuję a wypomnę w żarcie, że ma mnie za nieudacznika. On się nie obrazi bo inteligentny jest, a mnie to nie przeszkadza, pozdro

Napisano

telthona- miałem podobnie z tymi profesorami :) może widzieli że mu zależy, o mnie myśleli że jestem z jakiegoś zaocznego kierunku ;). A co do samych profesorów z tej instytucji to miałem też z nimi zajęcia - ale inne miejsce inny czas.

 

EC daj nowy temat i cały czas sorry za śmiecenie w teczce.

Napisano

studium jest ekstra! fajne texturki omnomnomnom

btw też byłem ostatnio na igrzyskach ognia i stali i ogólnie nie chcę już rysować, tylko machać mieczem (i pić miód \o/ i po godzinach biegać w ciżmach)

Napisano

bardzo ładne, zwłaszcza pod kątem kolorystyki. brakuje mi jednak takiego poczucia, że ten drugi gość jest wielki i zły. Wygląda tak jakbyś teleobiektywem fote cyknął ;)

Napisano

Pewnie kojarzysz takie ujęcia z filmów gdzie na dziecko czy staruszkę najeżdża wielka ciężarówka? Wtedy się zwykle używa obiektywów z ogniskową 100 albo więcej żeby obiekt który ma rozjechać niewinną istotkę wydawał się większy i groźniejszy. Podobnie ustawia się kamerę nisko żeby lepiej oddawała punkt widzenia ofiary, wyolbrzymiała ciężarówkę i żeby zacierała się odległość tworząc uczucie że ciężarówka jest bliżej.

Te same zabiegi zadziałały by i tutaj bo wróg wydawał by się groźniejszy.

Próbuj czerpać z filmów obmyślając kadr i odwrotnie - oglądając film zacznij się zastanawiać dlaczego ujęcie sfilmowano tak a nie inaczej.

Napisano

EthicallyChallenged oczywiście nie rozumiem i nie zgadzam się z wywodem biglebowsky-iego (ogniskowa 100- nie znam się ale intuicja mi podpowiada inne wnioski) ale pierwsze skojarzenie miałem z kinem lat sześćdziesiątych a co za tym idzie; Rojem M. Wygląda dojrzale, pozdro

Napisano

Dzięki za opinie! Myslę, że czasami warto coś popróbować innego i nie walić z automatu żabiej perspy i gigantcznego giganta, nawet jeśli eksperyment zakończy sie porażką, to tylko eksperyment. Niemniej dzięki za rady!

 

Następna zasadzka w górach, tym razem dla Ancient Warfare magazine (malowane w maju) i troche ołówkowego przypadkowego kompostu.

 

battle_of_saticula_by_ethicallychallenged-d6fvbqn.jpg

 

random_pencil_drawings_by_ethicallychallenged-d6fvc54.jpg

Napisano

W ostatniej zasadzce lepsze kolory i bardziej czuć przestrzeń niż w poprzedniej. Kompozycja - sam do końca nie wiem. Ogólnie jestem na etapie że wiem że coś nie gra ale nie potrafię pokazać palcem co dokładnie. Mam wrażenie że dwóch gości na pierwszym planie zaraz wyleci z obrazka w dół. Jakby jeszcze brakowało trochę miejsca. Ok, nie słuchaj mnie =] na świeżo od jakiegoś czasu dorwałem się do malowanie i mogę gadać bzdury.

W thumbach już nawet czuć że są Twoje. I plama i paleta. Pzdr.

Napisano

Hej Milek, to zdecydowanie jedna z najlepszych twoich ilustracji, ale emillius ma dobrego nosa.

Kiedy to bylo psiane ja zrobilem szybkiego overa. Jest pozno wiec jest, jaki jest. Potraktuj to prosze raczej jako luzne propozycje niz cos konkretnego.

 

 

 

246nmfm.jpg

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności