Skocz do zawartości

"Kołysanka" - kilka słów o efektach specjalnych w filmie


adek

Rekomendowane odpowiedzi

12 lutego do kin wchodzi najnowszy film Juliusza Machulskiego – „Kołysanka”. Za całość procesu postprodukcyjnego, w tym efekty specjalne, odpowiada studio produkcyjne ORKA. Firma ta przygotowała kilka ciekawych materiałów "making of", które udostępnione zostały w internecie.

 

Więcej informacji oraz filmy możecie zobaczyć pod adresem:

Efekty specjalnie w filmie "Kołysanka"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 51
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Ujdzie ;)

Hyhy :) Wygłupiam się.. wiecie jak to jest z tymi FX'ami szalone sardynki. Człek się napatrzy na różne takie Avatary i potem sobie myśli.. sowę zrobili - no proszę :) Ale jesteśmy w PL i to, że powstają JAKIEKOLWIEK FX'y pociesza i dodaje otuchy :) Pozdrawiam serdecznie cały zespół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zlecenie fajne - dużo bardziej satysfakcjonujące, niz kręcenie telefonem, ale jest określony termin, jest budżet, trzeba się dostosować i zrobić w tym czasie i w kasie co się da. Avatara robiło ponad 1000 grafików, Kołysankę 11, Avatar miał farmę 35'000 core'ów, my 160, Avatar robiony ponad 3 lata, my 3 miesiące. Ale jakby zapytać "Przy czym lepiej pracować - przy kołysance czy Avatarze?" - według mnie fajniej jest w filmie miec wklad w cala scene, niz byc odpowiedzialny za dyndajacy listek na drzewie w tle :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kriss_R powiedzial: "Człek się napatrzy na różne takie Avatary i potem sobie myśli.. " - stąd Avatar w mojej wypowiedzi i kilka słów komentarza dla początkujących grafików marzących o robieniu takich efektów - celem podbudowania, że to nie robiła tego garstka pasjonatów, a sztab profesjonalistów z ogromnym zapleczem finansowym i czasowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

happy angel - dziwne pytanie, wiadomo powszechnie ze max jest lepszy ... :P a co do efektów to gratulacje dla całej ekipy ! dobrze ze cos sie z tymi FXami ruszyło w naszej polskiej kinematografii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zespol wyglada bardzo przyjaznie:)

 

Sowa zrobiona swietnie, piora i tekstury bardzo przekonujace. Widac ogrom pracy i duze umiejetnosci.

Rig takze bardzo staranny. Mieliscie jakies ujecie, w ktorym sowa ma zlozone skrzydla i rozklada je? (lub odwrotnie)

Kto animowal jesli mozna wiedziec?

Sowy to ciekawe ptaki, a moze podczas pracy pojawily sie jakies ciekawe spostrzezenia o ich zachowaniu?

Cos czego nie pokazuja na animal planet hehe

One zwykle maja takie specyficzne spojrzenie, cos pomiedzy zaciekawieniem, a otepieniem;)

Ale dobrze poluja na myszy - ktore z kolei bardzo lubie i mam nawet kilka w domu..wiec wszystko wyglada git dopoki "circle of life" nie staje sie faktem;)

 

Apropos Juliusza Machulskiego to do dzis nie wiedzialem, ze to on rezyserowal Seksmisje;) taka dziura w edukacji filmowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten odjazd to niestety porażka jest... jak na dwa miesiące pracy...Nie wiem dlaczego track tutaj był problemem... przecież nie ma motion blura i innych dziwnych atrakcji...1,5-3h trackowania góra.. po co to liczyliście na 160 korach ; ) ... camera mapping heloł??? Wypalanie tekstur? Jeden procek nie wystarcza wtedy? Kolor miasta przy odjeździe rózni się od otoczenia... rózna jakość materiałów również wskazuje na postprodukcje garażową... No i nie pokazujcie After Effects w wywiadach... Na tym sie filmów robić nie da niestety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi sie wydaje, czy tam waldek trzyma greenplacka za głową więckiewicza? :)

swoją drogą dobra robota :) szkoda, ze nie mogłem dokończyć tego co zacząłem przy tym projekcie :)

a sowa modelowana była chyba w Modo. ale na 100% nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tak Waldek trzyma tego greena:) Track nie byl problemem - i rzeczywiscie trwalo to ok 2h w pftracku. Po co liczylismy to na 160 corach - moze dlatego ze byly do dyspozycji:). Nie mielismy zwyczaju wylaczac 159 corow dlatego ze projekt jest mniej zaawansowany:) Praca nad caloscia trwala 2 mies, nie tylko nad odjazdem - i zapewne wiecie ze to nigdy nie idzie spod palca jak sie wydaje, camera mapping - ok:)) obiecuje ze nastepny razem zrobimy to w ten sposob:) No i w making off nie jest oczywiscie wersja ostatrczne - powiedzialbym bardzo slabo zaawansowana:) Nie bez powodu pisze w czasie przeszlym - bo rzeczywiscie w Orce w dziele 3D mocno sie zamieszalo:) Mysle ze informacje prasowe odnosnie techniki wykonania trzeba zawsze traktowac nieco inaczej - poza tym zazwyczaj sa one adresowane do ludzi ktorzy nie wiedza jak co jest robione i na nich robi wrazenie haslo renderfarma itp:) Na potrzeby takiego portalu przydalby sie bardziej zaawansowany i szczegolowy opis... pozdrawiam:)

Edytowane przez southside
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

norden - nie rozumiem Twojego pytania "po co to liczyli na 160 corach". Zakładając że coś się renderuje bardzo szybko, powiedzmy 15 sekund, i mamy do policzenia 160 ramek, to dzięki farmie mamy materiał po 15 sekundach, a licząc jednym procku po 40 minutach. Dla mnie wybór jest oczywisty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bravka dla utora tematu, ale same filmiki sa zalosne, nic praktycznie nie przedstawiaja, sa wyciagniete z d*** doslownie, no ale zawsze cos.....

 

 

Dzięki.

 

Co do newsa. Wiem, że materiały nie sa dedykowane dla naszego grona, mam tu myśli osoby bardziej uświadomione z procesem tworzenia efektów, grafiki 3D.

 

Ale warto o tym pisać i jak to zwykle bywa, takie dokładniejsze "makingof" często powstaje w wątku podpiętym do newsa, bo wiem, że na forum sa userzy, którzy brali udział przy tym projekcie i zawsze coś więcej powiedzą.

 

Cieszy mnie jednak, że coraz więcej firm stara się pokazywać tworzenie takich rzeczy od kuchni.

 

Być może uda mi się namówić tutaj firmę na jakis obszerniejszy artykuł making of. Zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ile u tu profesjonalistow szok ;)

 

ale same filmiki sa zalosne, nic praktycznie nie przedstawiaja, sa wyciagniete z d*** doslownie, no ale zawsze cos.....
bo nie sa one kierowane do Ciebie, tylko dla zwyklego zjadacza chleba to tak jakbys napisal bagginsowi ze wsadzil lamerskie majking offy do sztuki spadania ;) Edytowane przez KLICEK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ok klicek, to znaczy ze robia jeszcze wiekszy hasiok w glowach zwyklych ludzi, pokazuja raz po raz jakis komputer(ekran monitora) i jakichs ludzi ktorzy proboja wyjasniac swoja prace ale srednio im to idzie, jestem ciekaw ilu ludzi nie siedzacych w grafice 3d wie przynajmniej co to rigging...

Edytowane przez plasti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sowa w modo (wiadomo - Radek B. ;) ). Co ciekawe Waldek był na planie w roli superwajzora a zaprzęgnięto go czy też sam to zrobił dla dobra ostatecznego efektu do trzymania greenskrina, choć słowo greenscreen chyba jest tu nie na miejscu. Szkoda ze nie leciał jeszcze do najblizszego papierniczego po papier kolorowy do wycinanek bo na planie czegoś brakowało..

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie wyglada to spoko. Znajac warunki na polskich planach filmowych i timingi i budzety, to jest kawalek przyzwoitej roboty i nie ma co tu specjalnie krecic nosem. Wszystko pasuje do filmu , nie ma zgrzytu, jest OK.

 

Fajne tez jest to, ze pokazujecie makingofa, bo to nie jest tak jak sie niektorym wydaje, ze makingof rodzi sie sam z niczego - to tez jest jakas robota do wlozenia, zazwyczaj po godzinach i za friko, i w czasie kiedy jest sie juz totalnie zmeczonym projektem.

 

Na przyszlosc pewnie bym sugerowal mocniejsze przemyslenie tego co sie mowi pod katem targetu - bo teraz tak troche jest pomiedzy. Ani do branzowcow, ani do prostej publiki - i tu jest troche racji w tym zarzucie, ale ejj, wazne, ze jest.

 

salut

t.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja własnie miałem na mysli troche to co baggins ... ani to do branzowców ani do publiki.... Branzowcy sie będą śmiali z niektórych wypowiedzi a publika nie zrozumie co to te kory.... Ale dorzuce jeszcze że sowa jest ok i kwał generalnie dobrej roboty. W swojej wypowiedzi poprzedniej moze troche za mocno się wypowiedziałem... i wiadomo że zawsze od czegoś warto zaczac żeby pozniej było lepiej. Pisałem po prostu to co mysle...a nienawidze dawać deliaktnej krytyki bo delikatna krytyka nie zapada nigdy w pamięci... pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja może się powtórzę, ale trzeba się cieszyć, że w polskich filmach zaczyna się coś dziać, więc zamiast marzyć o piksarach itp. trzeba zacząć działać a nie ganić. Jestem mile zaskoczony, iż ten making of w ogóle powstał. Pozdrawiam ostatnio bardzo zwariowane sardynki gdziekolwiek one są ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"...na jedno zawsze można liczyć...jednocorwce są wśród nas..........:))" Tu nie o to chodzi. To że ktoś jest utalentowanym animatorem nie znaczy, że nie może narazić się na uwagi brakiem polskiego słownictwa. Tak samo siedzenie krzywo i podpieranie się łokciem, nie świadczy o wewnętrznym luzactwie tylko o braku pojęcia jak się wygląda na ekranie. Mnie to razi mimo wszystko.

Edytowane przez narwik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narwik: to moze i sluszne choc ciezko jest uciec od angielskich zwrotow.

W moim odczuciu z kolei bardziej niefajnym zjawiskiem jest kiedy ktos tak jak Ty do byle pierdoly uzywa okreslenia "razi mnie". Wchodze sobie na watki w galerii 3d czy 2d i to bardzo czeste, gdzie jest wypas praca i kilka pomniejszych detali nie jest idealnych lecz np na 80% i ktos pisze "ale to mnie bardzo razi"

 

To jest tak samo naduzywany zwrot jak "nie ma nic gorszego niz..." a jest mnostwo osob, ktore potrafia powiedziec to 10 razy dziennie w stosunku do wszystkiego.

 

Jakby ktos na tym making ofie wyjal ptaka ze spodni to pewnie nie zauwazylbys juz tego..tak przynajmniej zakladam, bo jak mnie swiatlo razi w oczy to juz nic innego nie widze;)

To takie zarty, nie bierz tego do siebie...postanowilem po prostu po tysiecznym zobaczeniu okreslenia "razi mnie" napisac swoje odczucia w tym temacie wiec moja reakcja dotyczy niejako wszystkich tych naduzyc:)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na marginesie, tylko patrzeć jak sam miszczu Wajda się zabierze za filmowanie wampirzych przygód... Doceniając wkład pracy ze strony ORKI trudno się jednak powstrzymać przed przykrym spostrzeżeniem, że jeśli nie Hardkor, to chyba nic nie zmieni tego chorego, skostniałego i wtórnego polskiego syfu filmowego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł: Mnie też razi to typowo polskie czepialstwo się pierdół. Dlatego nie piszę nic o tym odjeździe z pałacu, bo np. domyślam się że to jest któraś tam wersja robocza. Mi też trudno znaleźć elegancki zamiennik do assetu, renderu i bucketu, więc na codzień się nie wysilam na inne określenia. Ale na litość Boską, "kora" to ja już nie zdzierżę! : )

Wg. mnie zamiłowanie do języka przychodzi po prostu z wiekiem, sam nie mogę się nadziwić swoim zwrotom z przed n lat. Pozdr!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest jakieś nieporozumienie. Jak każdy będzie wymyślał polskie odpowiedniki nazw to się nie dogadamy. 3D jest po angielsku i tyle. Kiedyś próbowałem przeczytać polskojęzyczną instrukcję do pewnego znanego programu graficznego i poległem. A ci ludzie całkiem spokojnie opowiadali chociaż niewiele w gruncie rzeczy powiedzieli. Przecież nie są prezenterami pogody żeby się mizdrzyć. To są graficy pracyjący w samotności. Trzeba docenić że nikt np. nie dłubał w nosie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do polskojęzycznych instrukcji to zgadzam się w pełni. Ale nikt niczego nie musi wymyślać na kory prawda? Od czasów Amigi i pewnie jeszcze dawniejszych, jest na to zgrabne i techniczne określenie.

Ja uważam zresztą, że nie ma co więcej rozpychać wątku tematem nie na temat. Więcej treści z korów-niekorów nie wydusimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytłumaczcie mi proszę cóż Wam przeszkadza określienie "core'ów" - gdyż tak to się poprawnie pisze? Czyżby lepszym określeniem wypowiedzi Olgi było "jąder"? ... na pewno nie byłoby to zabawne - "Nasz farma ma 160 jąder" ... "O RANY!! to jak 80 facetów normalnie!" - padłby pierwszy post. Używa się zarówno określeń "core'ów", jak i "particli", czy "rig'u" tudzież "rig'a". Czas wrzucić na luz (też pochodzące od "loose" zapewne słowo). Polski jest językiem żywym i sorki (ups, następne słowo, które 20 lat temu wzbudziłoby zdziwiony wyraz twarzy) rozwijał się będzie.

 

Pozdroowki! (ups, znowu to zrobilem)

Beny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja pierdziele, forum na którym powinno się oceniać grafikę, a na pięciu stronach postów, ze 3 dotyczą tematu, reszta - korów i rażenia. człowiek wchodzi chce się dowiedzieć czegoś konkretnego, jakie inni mają spostrzeżenia ale nie dzieci mają ważniejsze tematy. Chciał napisać korów napisał korów - nie wiesz co to znaczy? czy przywalasz się na siłę?

i tak z większością tematów na forum.

 

co do projektu, gratulacje - fajnie mieć coś takiego w portfolio, sowa wypaśna, za to odjazd kamery to już sztampa w co drugim filmie można coś takiego zobaczyć. Tutoriali jak to zrobić też parę by się znalazło, no ale nie wy pisaliście scenariusz :) Gratulacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja pierdziele, forum na którym powinno się oceniać grafikę, a na pięciu stronach postów, ze 3 dotyczą tematu, reszta - korów i rażenia. człowiek wchodzi chce się dowiedzieć czegoś konkretnego, jakie inni mają spostrzeżenia ale nie dzieci mają ważniejsze tematy. Chciał napisać korów napisał korów - nie wiesz co to znaczy? czy przywalasz się na siłę?

i tak z większością tematów na forum.

 

co do projektu, gratulacje - fajnie mieć coś takiego w portfolio, sowa wypaśna, za to odjazd kamery to już sztampa w co drugim filmie można coś takiego zobaczyć. Tutoriali jak to zrobić też parę by się znalazło, no ale nie wy pisaliście scenariusz :) Gratulacje.

 

Oceniać grafikę??? Ludzie zrobili FX do filmu a on chce oceniać ich pracę. Przecież nie zamieścili tego w WIPie ani w Finished. Co jest tematem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestancie z tymi dywagacjami na temat korow, bo to juz jawne bicie piany i smiesznie sie robi:)

 

Amen.

 

ps. Jest jeszcze efekt przejscia ludzi w wampiry, który jakoś został pominięty w wątku, a ten zajął najwięcej roboczogodzin :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beny: ten efekt zostal pominiety, bo go tak zaprezentowaliscie, ze go nie bylo widac;)

Zmarnowana praca troche, takie subtelne przejscia/zmiany momentami, ze nie bylo to zauwazalne serio.

Moze 11 osob pracowalo nad scena w detalach, ale ogolu jakos nikt dobrze nie rozpracowal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności