Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 115
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Napisano

Hahaha :D dobry wątek :D No więc ja zacząłem swoją przygodę z 3D po obejrzeniu filmu "Tron" w 1988 roku - ludzie w świecie wygenerowanym przez komputer!! WOOOW!! Ciekawe swoją drogą ile stacji silicon graphics mieli na stanie :D

Napisano

Niby bawiłem sie jeszcze programem po amigowym jakim był Imagine ale tak naprwde 3D zaczeło mnie ciagnac po Toy Story czyli w 1995 roku jak by nie patrzec pierwsza animacja całkowicie zmajstrowana przez kompa a co do tronu to tak ciekawostka : Każdą klatkę renderowano oddzielnie, a następnie rejestrowano za pomocą kamery filmowej wprost z monitora CRT. Dodatkowo każdą klatkę animacji rejestrowano kilkukrotnie, używając kolorowych filtrów.

Napisano (edytowane)

Beny: Atari oczywiscie tez w moim przypadku bylo - 800XL:), ale tam 3D jeszcze sie nie robilo. Po 5 latach atarowania przeszedlem na A500. Gdy przeczytalem artykul mowiacy o metodzie raytracingu w Commodore&Amiga niemalze mnie olsnilo i zaczelo sie 3D. Imagine, Real3D, az do Cinema4D i Tornado. Piekne bylo to calonocne czekanie na render zwyklej kulki, lub ogladanie odswiezania sie linia po linii modele we viewporcie.

 

Skan tego olsniewajacego artykulu : http://www.cechowski.com/raytrac.jpg :) To juz 19 lat od tej chwili. Sic..

Edytowane przez Traitor
Napisano

hehe, Sznajdera kupil moj kuzyn ktory sprzedal mi Atari:) Jak to sie wtedy mowilo, dziwny komputer z popielniczką. Pamietam, ze mial gry lepsze niz te na Atari.

Napisano

kurcze. polowy z tycch rzeczy nie pamietam a niby dawno po 30tce jestem. albo mialem normalne dziecinstwo albo mnie starzy w jkiejs lesniczowce trzymali do 10roku zycia.

powiem tylko ze najgorsze to bylo wybrac real3d zamiast imagine. niby potezny soft ale kompletnie nie nastawiony na poligony i strasznie mnie zacofal w 3d.

Napisano

Nigdy nie zapomnę C64, kaset, śrubokręta, tego napięcia podczas obserwacji czy nie ma szumów i wreszcie READY.

A potem BASIC i pierwsze swoje gry.

Gość Chrupek3D
Napisano

miałem Schneidera cpc464 na kasety + zielony monitor... Batman wymiatał :-)

Później skrobałem coś w Imagine na Amidze, ale głównie słuchałem dem grupy Phenomena.

Napisano

Legomir: Kazdy efekt 3D byl pisany(kodowany) od zera przez programiste-jego ruch, wyglad, animacja. To byl wlasciwie wyscig, kto napisze lepsze efekty liczone w czasie rzeczywistym. Teraz glownie odbywa sie to na zasadzie zaladowania sceny do gotowego enginu, ale w tamtych czasach wszystko bylo majstrowane od zera. Byl to pokaz mozliwosci sprzetu, kunszt kodera ktory wyciskal ostatnie soki z maszyny, i co najwazniejsze byla to niesamowita rywalizacja poprzez swietna zabawe.

Napisano

raczej! c64 biło biedną atarynkę na głowę! jak do mojego c64 ojciec dokupił stację dysków i trochę gier na dyskietkach, stałem się królem podwórka na kilka lat. do momentu kiedy kolega dostał amigę 600! jaka t była różnica klas.

pierwsze 3d w Imagine dołączone do CD Action. ale dopiero na Lightwave zrobiłem pierwszą animację nie będącą kopią tutoriala ;) na moim PC 486 liczyła się z 2 dni. :)

Napisano (edytowane)

Wątek powinniśmy panowie :) nazwać Maszyna Czasu! Młodość wraca momentalnie! :D

 

- najlepsza gra w ktora gralem na atari:)

 

Nawet nie wiesz ile godzin spędziłem przy tej grze!!

 

W tak zacnym towarzystwie 8 bitowym wypada wspomnieć, że atarowca wal z gumowca!! To napisałem jak właściciel C64:D

 

OCHRONA! - Proszę panu pokazać drzwi! :)

Edytowane przez beny
Napisano
- najlepsza gra w ktora gralem na atari:)

+1

 

Traitor wczoraj pobralem i odpalilem bo wyglada jak remake Montezuma's Revenge i jak na razie fajnie sie gra

http://marketplace.xbox.com/en-US/Product/Spelunky/66acd000-77fe-1000-9115-d802584109be

 

 

moja droga: Atari2600 >> Atari 65XE (wieczne klutnie z kumplami ktorzy mieli C64 :) >> PC 486 >> P133 i pierwsze spotkanie z 3D Studio MAX 1.2

 

z czasow Atari 65XE najbardziej pamietam przpisywanie z gazet (chyba "Moje Atari") programow zapisanych szesnastkowo albo maszynowo.

Sporo "programowalem" w BASIC'u i Assemblerze :) Mialem tez zalozony wirtualny dysk w pamieci i dlatego komp byl restartowany tylko jak zanik pradu byl :)

 

jesli chodzi o gry to oprocz Montezuma's Revenge:

- River Raid

- Road Race

- Mr Robot

- Ninja :)

  • Like 1
Napisano (edytowane)

Hehe przepisywanie kodu z gazet bylo niezle, tym bardziej, ze zdazalo sie, ze papier na ktorym drukowany byl kod, nie zawsze nalezal do najwyzszej polki. W zwiazku z czym czasami zdazalo sie tak, ze na kodzie wystepowaly braki lub zabrudzenia i nie do konca bylo wiadomo czy tu mialo byc 0 czy 1. Po wielogodzinnym przepisywaniu (brat dyktowal, ja pisalem), klikalismy run i wyskakiwal Self Test:)

 

Swoja droga, gdy nie mialem jeszcze komputera to bawilem sie w grafike komputerowa na papierze milimetrowym. Idealna materia do stawiania pixeli. Paleta kolorow nie byla tak ograniczona jak w owczesnych komputerach, i zalezala wylacznie od ilosci kolorowych kredek.

Edytowane przez Traitor
Napisano

Kiedyś brat kolegi wpisywał z Bajtka pół dnia jak nie dłużej na Spectrum grę West Bank po jednokrotnym zagraniu na pytanie czy chcesz grać jeszcze raz yes/no wybrał no i go wywaliło do systemu:)

Napisano

Hmm... Amigę 600(dostała się w spadku syna koleżnaki mamy) to ja gdzieś mam, chętnie bym zobaczył jak kiedyś to wyglądało ma ktoś może wie skąd zdobyć/ma program do 3d na ten sprzęt? ;)

Napisano
Kiedyś brat kolegi wpisywał z Bajtka pół dnia jak nie dłużej na Spectrum grę West Bank po jednokrotnym zagraniu na pytanie czy chcesz grać jeszcze raz yes/no wybrał no i go wywaliło do systemu:)

 

Pamiętam jak w podstawówce na zpt wpisywaliśmy właśnie kod z Bajtka przez 2 godziny lekcyjne i nie udało się :( Gdzieś był błąd. To były czasy.

Napisano

Klasyk. Mialem dokladnie dwa takie same. Skonczyly ze stalowymi implantami w srodku. Glownym killerem joystickow byly gry sportowe:) Nie raz byl przypadek ze raczka poleciala pod niebiosa, a body zostalo na stole.

Napisano

olimpiada zabijała jojstiki w hurtowych ilościach.

ale najfajniej było jak u kumpli co mieli atarynkę trzeba było wychodzić z pokoju, żeby się gra wgrała.

a w comodorusie małym śrubokrętem ustawiało się głowice.

Napisano (edytowane)

Jednym z mitow ktory Commodorowcy czesto wypominali Atarowcom, to godzinne czekanie na wczytanie sie gry. Jednak sami zapominali o tym, ze u nich na gry takze czekalo sie tyle samo, jezeli gra nie byla zapisana w ABC Turbo a w trybie Normal. Ja osobiscie posiadalem w Atari Turbo Blizzard, ktore wczytywalo gry ok 2-3x szybciej niz komodorowskie ABCT. Niejednokrotnie taki typowy wysmiewacz bladl na twarzy gdy na wlasne oczy widzial predkosc odczytu z tasmy, i co najlepsze bez zadnego ustawiania glowicy.

 

Gry na komodorka zapisane w trybie Normal zwykle wystepowaly w oryginalnych, nie pirackich wydaniach.

 

A swoja droga pamietacie L.K. Avalon? Bardzo mocno wspierali Atarke rodzimymi produkcjami typu Fred, Misja, Hans Kloss, Robbo.

Edytowane przez Traitor
Napisano

Atari 800XL (mój pierwszy komputer) miał świetne złącze do zewnętrznych kartidży - coś tak jak dzisiejszy pendrive. Magnetofon poszedł w odstawkę. Pierwszy joystick zrobiony własnoręcznie z materiałów dostępnych w domu - nie będę opisywał, żeby nie narażać się na śmieszność ale Adam Słodowy byłby wniebowzięty.

Drugi komputer Amiga 600HD z 20MB dyskiem twardym. Skok jakościowy niesamowity. W Amidze brakowało mi Basica wbudowanego w Atari...

Ale to dawno było.

Napisano
Atari 800XL (mój pierwszy komputer) miał świetne złącze do zewnętrznych kartidży - coś tak jak dzisiejszy pendrive. Magnetofon poszedł w odstawkę...

 

Były 2 problemy z kartridżami:

1. Dostępność gier była ostro zawężona w stosunku do kaset.

2. Kopiowanie było baaaardzo utrudnione - przez co nikt tego nie robił i trzeba było oryginalne kupować, a oryginalnych było tyle co kot napłakał dostępnych.

 

Na ratunek przyszła stacja dysków. World Karate Championship z kasety wgrywał się 40 minut, z dyskietki 30 sekund :) W ten sposób miałem wszystkie zalety kaset i kartridży :) A pamiętacie że stacje Atarynek były jednostronne? :) przez co jedną grę, tudzież część gry, miałeś na jednej stronie, a drugą na drugie i się majtało stronami :D

Napisano

Ja najlepiej wspominam Amigę 500 miała w sobie coś ze współczesnego Maca i w ogóle takie współczesne podejście do użytkownika. Takie mam wewnętrzne przekonanie:D

 

Pewnie wszyscy pamiętają, że od dźwięku było Atari a od grafiki była Amiga. Zastanawiałem się masę razy jak by to teraz wyglądało na jakim sprzęcie by się robiło 3d gdyby Commodore nie padło. W końcu Maca też wcale nie musiałoby teraz być:D

Napisano (edytowane)

A ja troche rozbije to towarzystwo atarynkowo comodorkowe i wspomne super maszyna jak było zx spectrum :), był to pierwszy komp jaki trafił do mnie do domu i o zgrozo ten zabytek sprezentowałem 3 lata temu dziłajacy kumplowi który znalazł w domu na strychu pudło z grami to tego cuda dzieciaki kumpla do dzisiejszego dnia tłuka zabytek do grania ot niezniszczalna machina :) Który pecet by to przetrwal od 84 roku ;)

 

Kulki amiga tak naprwde po updku comodore nie znikneła z rynku tylko ciagle zmieniaał włascieli ale nazwa nadal pozostaje na rynku chyba nadal marą zajmuje sie hyperion-entertainmen, nalezy wspomniec ze amiga CD32 był inspiracja dla playstation

Edytowane przez shadowsexpe
Napisano

No ba ja słyszałem, że jeszcze Spectrumy nie rozpakowane na magazynach różnych zalegają. W czasach wojen Atari i Commodore jednak koledzy od Spectrum siedzieli cicho bo ta maszyna trochę im ustępowała ale pamiętam, że też była super zabawową maszynką. Nawet nie jestem pewien czy nie było na Spectrum jakiejś gry w 3d.. Albo mi się z Commodore pomyliło:)

 

Firelord - chyba moja ulubiona pozycja na Spectruma:)

Napisano

Dla takiego pisklęcia jak ja trochę niewyobrażalne jest to co mówicie. Pamiętam że w dzieciństwie był komodor na kasety, ale jak to wyglądało na ekranie to już na pewno sobie nie przypomnę. Były wtedy jakieś programy do 3d?

Napisano (edytowane)
Dla takiego pisklęcia jak ja trochę niewyobrażalne jest to co mówicie. Pamiętam że w dzieciństwie był komodor na kasety, ale jak to wyglądało na ekranie to już na pewno sobie nie przypomnę. Były wtedy jakieś programy do 3d?

 

Było cos takiego co było własnie pierwowzorem Imagine zreszta tez robionego dla amigi i nazywało sie toto TurboSilver, jesli mnie pamiec emeryta nie zawodzi to gdzies koło 86 roku miało premiere;)

 

A tu prezentacja komercyjna amigi 500

Edytowane przez shadowsexpe
Napisano (edytowane)

Był jeszcze taki produkt pod nazwa Kompas-Graphic niby pierwsza wersja była raczej 2D;)

i chodziła juz pod dosem w 89 roku. cos mi sie obiło o uszy ze to chyba nawet nadal jest wydawane ;)

I własciwie po co powstał pecet?

Edytowane przez shadowsexpe
Napisano
...I własciwie po co powstał pecet?

 

Żeby sprzedawać DOS'a :)

 

Pamiętacie pierwsze gry po przesiadce na PC'ta? Moja pierwsza była Prince of Persia - nie mogłem uwierzyć w stopień realizmu tej postaci i że ja mogę nią sterować. Potrzeba chodzenia na automaty żeby pograć prysła wraz z pierwszymi 5 minutami spędzonymi z tą grą :) Ta jakość, ta płynność! Ta fotorealistyczna dynamika pochodni!! aaahhhh :)

 

(Notka wyjaśnienia dla młodych: Jeżeli przez parę lat grasz kwardatem i atakują Cię kreski i musisz sobie całą scenografię wyobrażać naokoło, to do fotorealizmu dla umysły nie trzeba było wiele :D )

Napisano

Dla mnie juz na pc gra do której mam najwiekszy sentyment jest Eye of the Beholder poprostu rpg wszechczasów a nowe tytuły niech sie schowaj ;) no moze jeszcze poten Anvil of Dawn , pierwsza gra która miałem na CD

jesli by ktos tytułu nie kojarzył
Napisano

ogólnie remake zawsze traca a juz w szczególności gier turowych jak Ufo czy Jagged Alliance teraz gra ma powalac grafika anie tym co mozna w niej zrobic ;) Nie mówiąc ze te tytułu które wymieniamy w swoim czasie włsnie powalały grafika ale takze rozwiązaniami i grywalnoscia a teraz wszytko na jedno kopyto;)

Napisano

Ktoś wspominał o Another Word. Wydaje mi się, że jedną z ostatnich dobrych pozycji na Amigę był FlashBack również super animacja postaci gdzie ta z Another się chowała (wiem bo właśnie obejrzałem dwa longplaye w całości Anothera i Flasha:P)

 

Jak dla mnie na Amidze firmą która rządziła był Bullfrog (Populus, Powermonger, Syndicate) - Pierwsze próby czegoś co wyglądało jak 3d ale chyba nie do końca nim było.

Napisano (edytowane)

syndycate to był izometr ale gra była wykopana pamietam ze włsnie na niej zesmy eksperymentowali z podkrecaniem 486 do zegara 200mhz, suszarka procka była wielkości wiatraka pokojowego

Edytowane przez shadowsexpe
Napisano

Fajny watek:) . Moim pierwszy komputerem bylo Atari 65 XL z magnetofonem w normalu kupionym za pieniadze ktore uzbieralem na komunie. Do tego chyba dwie kasety z L.A. Avalon (fajne gierki robili) z Fred i misja na jednej i Robo albo Lasermania (teraz nie pamietam) na drugiej :D. Pozniej byly kolejne gierki z tego samego studia jak np Hans Kloss ktorego przejscie wspomagalo sie mapka z "Tajemnic Atari". Pozniej pojawilo sie kolejne polskie studio "Mirage" i kolejne gry w normalu. Pamietam tej szybkosciowy skok kiedy moja kochana atarynka zostala przerobiona na turbo i mozna bylo kupowac oficjalnie pirackie kasety z klilkoma grami na jednej kasecie :D. Bylo tez klepanie kodu w basicu z tajemnic atari przez kilka godzin aby po tym jak sie juz w koncu skonczylo i uruchomilo zagrac raptem pare razy i wylaczyc stwierdzajac ze gra jest do d... :). No i oczywiscie nieustajace wojny z posiadaczami C64 kogo komputer jest lepszy (oczywiscie atari bylo lepsze ;)). Potem pierwsze spoktanie z Amiga u kolegi taty ktory wczesniej mial atari i mial dojscie do kase z L.A. Avalon. A tam na amidze "Another World" i slinotok i gesia skorka po obejrzeniu intra do gry... Potem stalem sie szczesliwym posiadaczem wlasnej Amigi 600. Na amidze CD32 kolega tez pierwszy raz pokazal mi grafiki 3d z jakiegos scenowego party. To byla moja pierwsza stycznasc z 3d. Bylem tak tym olsniony ze pamietam ze pomyslalem ze tez chcialbym tak umiec. Ale pierwsze 3d zaczalem dopiero na PC i na maxie w wersji 3. Wczesniej probowalem cos uskuteczniac w 2d na amidze, program chyba nazywal sie chyba Paintbrush. Gdzies mam na plytach nawet nagrane to co robilem. Ech piekne czasy, az milo powspominac :D. Wspomne jeszcze tylko ze i Atari i Amige mam do dzis na szafie w full working order :D.

Napisano

Ja tylko zaluje ze Commodore padlo. Moze gdyby sie rozwijali to taka Amiga stanowila by zupelnie inny system i prezentowala inne rozwiazania. Zamiast tego mamy PCty i jako alternatywe... PCty z nalepka z jablkiem.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności