Napisano 3 Kwiecień3 Kwi Moja rada ma niską wartość, bo nie mam doświadczenia w ciągnięciu długoterminowych własnych projektów, ale jest taka, żeby bardzo pragmatycznie i na zimno wybrać drogę, która zmaksymalizuje szanse dociągnięcia projektu do końca, przy jednoczesnym zachowaniu koniecznego minimum satysfakcji po ukończeniu. Jeśli zrobienie tego w digitalu spełni te warunki, to radziłbym właśnie to. Wiem, że namalowanie całości tradycyjnie ma większą wartość, ale dla odbiorcy to nie ma aż tak wielkiego znaczenia.
Napisano 3 Kwiecień3 Kwi Autor 4 minutes ago, EthicallyChallenged said:Moja rada ma niską wartość, bo nie mam doświadczenia w ciągnięciu długoterminowych własnych projektów, ale jest taka, żeby bardzo pragmatycznie i na zimno wybrać drogę, która zmaksymalizuje szanse dociągnięcia projektu do końca, przy jednoczesnym zachowaniu koniecznego minimum satysfakcji po ukończeniu. Jeśli zrobienie tego w digitalu spełni te warunki, to radziłbym właśnie to. Wiem, że namalowanie całości tradycyjnie ma większą wartość, ale dla odbiorcy to nie ma aż tak wielkiego znaczenia.No jak mawiał Lestek z Millerów, prawdziwego artystę poznaje się nie po tym ile side projektów zaczyna, a ile kończy :D Problem jest jeszcze taki, że nawet jeśli dam radę na początku, to co dalej? Załóżmy optymistycznie, że zrobię pierwszy komiks, wyjdzie bardzo fajnie i taki projekt chwyci, to robienie każdej kolejnej odsłony będzie trwało bardzo długo, robiąc to samemu tradycyjnie - wymyślenie, napisanie, naszkicowanie, wykończenie. Digital jednak tutaj bardzo by pomógł, bo jednak mam wypracowany workflow i jak mówisz, zwiększa szansę na to, że projekt w ogóle ujrzy światło dzienne.Miałem jeszcze jeden pomysł - rozbić to na dwa elementy i komiks jednak digitalowo zrobić, a zaoszczędzony czas poświęcić na ręcznie namalowany, dodatkowy artbook, taki ilustrowany przewodnik po świecie z konceptami i opisami różnych postaci czy miejsc. Coś jak "Skrzaty" Huygena I Poortvlieta:Nie dubluje to pracy bo i tak robię te koncepty, można dopracować opisy do nich, zebrać w całość i jakoś sensownie zredagować. I tradycyjnie się wyżyć na tym, a komiks zrobić tak, żeby jak najmniej dokładać sobie roboty. Thoughts?
Napisano 3 Kwiecień3 Kwi 11 minut temu, SebastianSz napisał:Thoughts?Moim zdaniem brzmi jak złoty środek.Ten skrzat, mmm sprzączeczka, że paluszki lizać. Książka z 1976, 9 lat przed wydaniem Thorgal: Gwiezdne Dziecko, widać, skąd Rosiński czerpał desgn Tjahzi'ego.
Napisano 3 Kwiecień3 Kwi Autor 16 minutes ago, EthicallyChallenged said:Moim zdaniem brzmi jak złoty środek.Ten skrzat, mmm sprzączeczka, że paluszki lizać. Książka z 1976, 9 lat przed wydaniem Thorgal: Gwiezdne Dziecko, widać, skąd Rosiński czerpał desgn Tjahzi'ego.Ta książka jest absolutnie mistrzowska, mam ją od dziecka i do dzisiaj robi na mnie wrażenie. Naukowa dokładność i powaga, bardzo przekonująca była, że to wszystko prawda :D
Napisano 3 Kwiecień3 Kwi Zdecydowanie zrób digital. Podejście MVP (Minimal Viable Product z IT). Zmniejszaj scope ile wlezie. Jak zrobisz takie coś, to wtedy kolejny etap dodajesz scope trochę. Aż dojdziesz do tego jak Rosiński czy Bilal gdzie oni doszli do momentu, w którym mogli sobie komiks cały na sztaludze walnąć. Bo do tego, nawet jeżeli masz skill (w co nie wątpie), to być może pomijasz resztę wymagań nazwijmy je logistycznych, które mogą być trudniejsze uzyskania niż skill. Sam piszesz choćby o pracy.Czyli de facto artbook/full traditional comic book = to + wcześniejsze komiksowe opowiadanka, onepagery, wrzuć coś do czasopism komiksowych takich jak relax czy popolupo (akurat mają nabór i chyba nawet coś płacą) itd. Myślę, że możesz im wysłać tą historyjkę nawet co jest na artstacji, jeżeli już nie próbowałeś.Aż dojdziesz do momentu gdzie zrobienie każdego kadru jako obrazu olejnego będzie do zrobienia nie tylko ze względu na skill ale też logistykę.
Napisano 3 Kwiecień3 Kwi Też mam tę książkę! Do dzisiaj mam ciary w części o leśnych złolach... Mój egzemplarz ma lekko licząc ze 30 lat i dzisiaj moje dzieci chcą ją oglądać i czytać :)Ja bym chyba zdecydował się na digitalowy komiks, a jak pomysł w ogóle chwyci to wtedy myślał o artbooku tradycyjnym. Skupiłbym się na jednym elemencie, a nie jeszcze przed startem rozbijał to na kilka równoległych projektów "pogodzinowych" próbując jeszcze w to wcisnąć zwykłe życie. Za bardzo śmierci wypaleniem :P
Napisano Piątek o 15:461 dn Autor Stanęło na tym, że komiks robię digitalowo. Wrzucę pierwsze strony niedługo, żeby zebrać cięgi celne uwagi. Będę sobie dłubał gwasze żeby z wprawy nie wyjść i może do jakiegoś artbook to potem zbiorę, albo okładkę zrobię malowaną, ale skupiam się teraz na digitalu.Anyway, historia zaczyna się od kilku flisaków więc takich oto zadesignowałem:Założenie (wizualnie) jest takie, że to kilku chłopów we względnie realnych chłopskich ciuchach, bez jakiegoś przegięcia fantasy. Byłem dość zachowawczy z shape designem, bo jednak nie chcę takiego bardzo stylizowanego wyglądu, ale staralem się, żeby każdy był inny i miał jakąś swoją osobowość po samym wyglądzie. Retman i Jaromir są inspirowani obrazem Flisacy, W. Stryowskiego. Finalnie w komiksie będzie jeszcze lineart na postaciach, tutaj chciałem mieć pełniejszy, realistyczny obraz postaci, żeby lepiej je sobie zwizualizować.
Napisano Piątek o 16:251 dn @SebastianSz Jako twój Groupie powiem, że jak zwykle Klasa! 🥰ALEBogdan trochę tak za bardzo Bogdanowato wyszedł... no ale chyba taki miał być :) Radek chyba zbyt szlachetnie wygląda jak na zwykłego chłopa zajmującego się mokrą robotą ;) Jakoś tak za mało styrany :P Retman jak dla mnie jest w punkt :)A Jaromir ani mnie nie grzeje ani nie ziębi. Choć te kaprawe oczka trochę niepokoją. No ale może to jakiś staruch i będzie się przyp....ł do każdego co mu na oczy wlezie :) Edytowane Piątek o 16:291 dn przez Mortom
Napisano Piątek o 16:491 dn Autor @Mortom Bogdan dostał imię po namalowaniu, bo jak go skończyłem to se patrzę i myślę, że taki no Bogdan z wyglądu :D Nie mam pojęcia co to miałoby znaczyć :D Radek jest z tej czówrki istotniejszą postacią w historii i jest też najmłodszy, chciałem, żeby trochę się różnił od pozostałych.
Napisano Piątek o 17:491 dn 55 minutes ago, SebastianSz said:Bogdan dostał imię po namalowaniu, bo jak go skończyłem to se patrzę i myślę, że taki no Bogdan z wyglądu :D Nie mam pojęcia co to miałoby znaczyć :DNo tak jest:) jak mi kiedyś konkubina przyniesła umęczonego, powypadkowego kota z odzysku to z miejsca go ochrzciłem wiedźminem Bogdanem :D Ale jak już odżył i się upasł to zmieniłem mu imię na Stasiu z u na końcu XD A kilka lat temu jakaś baba z tidnera mi od razu mówi, że zupełnie nie wyglądam jak Darek a to jej mówię, że to moje prawne imię ale prawdziwe to niszczyciel a ona no dużo lepiej pasuje :D
Napisano 22 godziny temu22 godz 15 godzin temu, Mortom napisał:Radek chyba zbyt szlachetnie wygląda jak na zwykłego chłopa zajmującego się mokrą robotą ;) Jakoś tak za mało styrany :Ppo prostu młody jest, w przyszłym roku 14 zim będzie miał, jeszcze 2 wiosny poflisakuje i będzie wyglądał jak Bogdan.Gratuluję decyzji i życzę powodzonka, będę śledził bo wiadomka, że będzie sztosiwo. Jestem ciekaw fabuły bo strona artystyczna to pewniak.
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto