Skocz do zawartości

michalo

Members
  • Liczba zawartości

    4 856
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    80

Zawartość dodana przez michalo

  1. Wygląda naprawdę świetnie! Dobra robota. Jakieś pozy? Scenka?
  2. michalo

    ZBrush - tips and tricks

    Na to nie wpadłem ale to bardzo dobra technika mergowania meshy
  3. Mi tam brakuje śladów zużycia - dodaj marszczenia i fałdy ciuchów i butów, nada to im wagi, charakteru i realizmu. On, na koncepcie ma taki rodzaj spodni co ma wąskie nogawki od kolan w dół a powyżej są bardzo luźne na udach od zewnętrznej strony. Nie pamiętam już fachowej nazwy ale to takie coś buty Generalnie wszystkie materiałowe elementy wymagają fałdek i obciążenia. Np, naprężony pasek szelek nie będzie miał takiej krzywej
  4. Poczytałem opinie na GOGu, bo ludzie grali we wczesny dostęp i jest tam parę opinii, że niestety ale z Baldurem ma mało wspólnego. Zgodnie porównują grę do Divinity. Więc jako fan serii, uważaj żebyś się nie zawiódł. Ja jako nie fan, chętnie bym zagrał ale nie za 250 zeta.
  5. @Nezumi W Elden Ring rozwiązali problem ataku na npc. Jeśli zabijesz sklepikarza to dropnie on "dzwonek kulisty", który dalej możesz podarować innemu NPC w swojej "bazie wypadowej" i kupować rzeczy, które ten npc miał. A jeśli nie zabijesz a zaatakujesz zawsze możesz się oczyścić z grzechu i on ci wybaczy. Wymaga to niezbyt częstego itema ale możliwość jest. W ogóle ER ma masę ułatwień tego typu - wierzchowiec od początku, swobodne przemieszczanie się między miejscami łaski, respecowanie postaci, możliwość olania bossa i zwiedzanie całkiem innych regionów gry, przyzywanie duchów do pomocy. Chociaż z tymi duchami.. niektóre są zbyt silne i mogą popsuć satysfakcję z gry. Przynajmniej ja tak miałem. Chodzi o mimika, który ma twoje czary i ekwipunek ale więcej hp i wytrzymałości. Często z niego korzystałem ale walcząc z jednym z fajniejszych bossów z gry - Malennią, po kilkunastu próbach go przyzwałem i razem ją załatwiliśmy, ale czułem taki niedosyt, że to był ostatni raz kiedy go użyłem. Melannia to fajny boss bo jest silna, szybka ale i czytelna. Trudno jest jej się nauczyć ale czujesz tego bossa, że walczy fair. Nieźle mi z nią szło i żałuję że tak to się skończyło. Ognistego Giganta już solo pokonałem a to też niezły przeciwnik. Przechodź szybko trójkę DS i dawaj Eldena zanim DLC wyjdzie. Ja robię sobie przerwę od grania bo Przeklęte Farum Azula to spory stres a dużo ostatnio tłukłem w tą grę.
  6. A ja mam wifi w kompie 😄 Też kupiłem w promce. Standardowa cena to jakaś masakra (przynajmniej imo) bo i tak kupuje często gry na własność. Teraz jakoś MS ma się wziąć za te tanie promki i chyba niebawem skończy się tani gamepass. Przez Nezumiego Dark Souls remastered czeka kupiuony. Nawet pograłem z godzinkę, rozwaliłem 2 bossów (easy) i kręcę się po jakimś zamku - ale presja elden ring nie pozwala mi się za naddto angażować w inne gry, a w DS raczej trzeba się wtopić, żeby cos załapać z tej fabuły. No i chyba popsułem sobie grę bo w pewnym momencie, w początkowej lokalizacji, stoczył się po mnie kamień i rozwalił ścianę celi jednego gościa. On coś mi tam bredził o moim celu itd, że zaraz umrze i żebym odszedł bo nie chce mnie skrzywdzić. No to ja skróciłem jego cierpienia przy okazji licząć na fajny loot (nie było) a on znikając pytał tylko "Dla czego?......" i mam wrażenie, że źle zrobiłem zabijając go.. @Nezumi? Zaskakujące bo gra nie jest wcale toporna (a tak wygląda na gameplayach) i nie potrafię tak dobrze unikać ciosów jak w eldenie. No i po tej godzinie grania nie potrafiłem odnaleźć się spowrotem w ER, bo mi się sterowanie całkiem popierdaczyło w głowie 😉 Własnie ukończyłem FFVII i pokonałem tego wstrętnego Sephriotha. Trudno było zwłaszcza po tak długiej przerwie znowu grać. Ale miałem tylko 2 podejścia, walka jest bardzo długa bo najpierw jest pierwszy boss w kilku fazach a potem dopiero Sephrioth też w kilku a save na początku pierwszej walki. Pewnie z 30 minut się walczy z nimi ale dzięki temu przypomniałem sobie mechanikę gry i pobiłem drania. Teraz gram w intergrade - taki dodatek z Yuffie. Dla odstresowania spoko, bo potrzebuję jakiejś normalnej niesoulsowej rozrywki.
  7. Z telefonu możesz puścić konsoli neta, wystarczy żeby się zalogować. Kupiłem rok temu dzieciakom w wakacje gamepassan na rok i właściwie nie korzystałem więc już nie wracam, cokolwiek by tam nie było 😉 Bo to imo trzeba siedzieć i grać non stop a dla paru gierek się nie opłaca dla casuala jak ja. Chociaż Gearsy są naprawdę fajne i zagrał bym sobie w Lies of Pi. Ale na kupce wstydu mam tonę gier od ogrania. Ostatnio przypomniałem sobie, że odpuściłem ffvii remake na ostatnim bossie i wczoraj znowu ją nagrałem i mam zamiar przejść. W Elden Ring zbliżam się do końca. Wczoraj sfajczyliśmy z Meliną Dęba Bartka, "taka impreza". Obudziłem się w jakimś burdelu i za chwilę mały legendarny smoczek wyskoczył mi na twarz i spalił ją laserami (po długiej nierównej walce) więc nie podoba mi się to wcale..
  8. Powiedzcie mi, że nie zwariowałem. Wczoraj napisałem o tej wsi i przyrodzie a dzisiaj mam na fejsie "planet warriors" i ten img. Ja mam porówanie bo mieszkałem i w kilku blokach i w 2 różnych domach w mieście i w domu na wsi. No i jak na moje lekko antyspołeczne uosobienie wieś wygrywa, przynajmniej ta na której mieszkałem - dom daleko od drogi, która jest ślepa i nikt przypadkiem nie wjedzie. Ale sąsiedzi prowadzą biznesy po drugiej stronie ulicy i jest burdel - komis i mały skład budowlany 😕 ale po latach ten widok już tak nie kłuje w oczy jak kiedyś. Myślę, że kiedyś wrócę tam na wieś dożyć w spokoju starości 🙂 Niestety problem z netem jak zwykle w takich miejscach. Ale jakoś dawało radę.
  9. Ale brzydalll. Ale ładny. 🙂
  10. Ludzie przestali uprawiać ziemię. Na wsi jest już mało młodych rolników. Przestało się to opłacić już dawno. Nie ma się co dziwić, ludzie mają ziemię ale nie mają za co jej uprawiać, no i nie mają właściwie po co. Co by nie mówić o starych latach, pod względem rolnictwa było lepiej. Chyba też przerzedziło się wśród myśliwych. Widać nie mają młodego narybka. Kiedyś na wsi dziadków, jak byłem dzieckiem, to spędzałem tam często weekendy, wakacje. Co chwile przyjeżdżali myśliwi a ja z bracholem chodziliśmy potem zbierać łuski. Teraz już tam ich od lat nie widać. Pewnie po krzakach nie chce im się łazić bo mało kto już tam uprawia te pola. Same grube stare dziady. I dobrze, że ich nie ma, ch*j im w dupe 😉
  11. michalo

    Yarosh

    Ale mowa.. Jak w Bravehearcie, aż mi łzy popłyneły. A może połączyć mario, marvel i grafika - wyobraźcie sobie. W dzień hydraulik, w nocy wolny strzelec grafik z tajną bazą w pokoju w domu rodziców.
  12. michalo

    Yarosh

    chyba ze 20 zl dalem za sztuke. Co chwile promki są
  13. michalo

    Yarosh

    Tak myślalem, że to ten łysol. Mam 3 kursy od nmiego na ud3emy ale niestety nigdy ich nie ukończyłem 😛 Ni mniej, parę rzeczy od niego zapożyczyłem do swojego workflow
  14. michalo

    Yarosh

    Dasz link do tutoriala?
  15. michalo

    Yarosh

    Ja się nauczyłem, że nie ma rzeczy nieodwracalnych. Nawet jak jest już detal, zawsze pozostają niższe poziomy subdiv do pracy. Można wysmoothować i namazać od nowa. Wiele można nawet na niby późniejszych etapach. Zwłaszcza te rzeczy co napisałem to chwila do zmiany. Ale nie namawiam, tylko zachęcam 😉
  16. michalo

    Yarosh

    Ja bym mu trochę wygładził te ostre linie na piersiach i stopach i może zwiększył łeb. I coś mu się na tych cyckach zapadło.
  17. Praca to praca. Trudno czerpać ciągle z niej fun. Ja jak mam czasem dosyć (czasem heh) to sobie przypominam inne prace, które miałem i od razu wraca mi motywacja. Nie wypalaj się jeszcze tylko skilluj bo Wizardzi czekają 🙂 Może spróbuj innych technik, tradycyjnego malowania,
  18. Ja chciałem tylko żeby @Mortom mógł sobie pograć w gry ;( Ale na poważnie to wiem, ze sen to nie przelewki, tym bardziej jak to już powiedziałeś w naszym wieku. Ja jak zarwę noc i wstanę normalnie to jestem taki rozbity, ze ciężko mi się na tyle skupić żeby móc pracować lub robić cokolwiek wymagającego pracy umysłowej. W ogóle sen to taka delikatna sprawa już, że strach siedzieć do późna 😉
  19. Podobno niektórzy geniusze z przeszłości praktykowali takie coś: jeśli nie ma się rodziny i pracuje zdalnie to można wypróbować 😉
  20. zawsze można zrezygnować ze spania 😉 Albo w stylu japońskim, siedzieć w piwnicy u rodziców i grać, mając jakąś robotkę na pare h dziennie żeby było na energetyki i nowe gry XD
  21. To jak już tak hipotetycznie mamy ten czas nieograniczony, to ja mam plany ograć dark souls'y 😉 Jedyne czego nie jestem pewny to liniowość rozgrywki. W EL masz otwarty świat i jak dostajesz zbyt wilki łomot na trasie którą obrałeś, masz jeszcze pełno innych opcji gdzie możesz iść spędzać czas zanim poczujesz się na tyle mocny żeby znów spróbować się z bossem. Jest pełno pobocznych aktwyności, alternatywnych dróg zakończenia gry że sam nie wiem czasem co robić 😉 Jeszcze jej nie ukończyłem bo cały czas jest co robić gdzie indizej, ale wg wiki "ELDEN RING GAME PROGRESS ROUTE" jestem na 20 z 27 punkcie. Ale nie korzystam z żadnych pomocy podczas grania, może dla tego tak się motam. Pozostałe soulsy są chyba raczej liniowe, więc jak sobie nie radzisz, jesteś bezlitośnie za to karany. Z drugiej strony jest to może zaleta. Łatwiej podążać za fabułą, nie ominie się tak łatwo questów i lokacji.
  22. Ja jestem tak wsiąknięty w Elden Ring. Mój pierszy raz z soulsami kiedy mi się spodobało i mam już prawie 180h na liczniku. Pewnie bym się skusił na DS3 bo wygląda rewelacyjnie i podobno EL jest bardzo podobna w rozwiązaniach ale nie będę w stanie dzielić czasu na te dwie gry, poza tym zbliża się DLC. Już mam przykoksowaną postać ale tak dużo mi jeszcze zostało do zobaczenia, że nie wiem czy kiedyś ją przejdę 😉 Co do biegania bez obciążenia, przeszedłem tak sporą część giery. Tyle, że ja brałem ekwipunek o niskiej wadze, który w dodatku wygląda cool - fashion pełną gębą. Zauważyłem, że tylko broń się liczy a armor to taki dodatek. Jednak przez ostatnie kilkanaście godzin biegam już częściowo w zbrojce, bo wyglada fajnie i równowaga jednak się przydaje.
  23. TO jeszcze chociaż raz te 40 ci życzę i sykcesów i spełnienia 😄 Jeśli chcesz to ja też ci posłodzę 😉 Świetnie modelujesz, masz megaśnego skilla. Myślę, że mógłbyś takie rzeczy do druku robić i pewnie byś miał masę roboty. No i jesteś taki zabawny, że czasem aż mam łzy w oczach (nie koniecznie ze śmiechu) Ni i chce ci się... Ja niedawno miałem doła bo mam już prawie 37 i jak to policzyłem, to wyszło mi że pół życia spier**** 😉 nic tylko wykopać sobie dołek, położyć się w nim i przysypać. No nic, trzeba jechać dalej tym wagonikiem. Ale już mi przeszło.
  24. Raczej nie grozi mi taka droga. Akurat w pracy robię sporo różnorakich modeli i to jest zawsze interesujące, tym bardziej, że pokrywa się z moimi zainteresowaniami. Dla tego po godzinkach lubię sobie ćwiczyć takie wystylizowane rzeczy, które rzadko kiedy kończę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności