Skocz do zawartości

Rzeczy interesujące, rzeczy zabawne vol.2


illy

Rekomendowane odpowiedzi

OK, so who hasn’t seen this? Nonetheless, it’s still worth revisiting:

 

Funny Linux command-lines with real output…

 

% cat “food in cans”

cat: can’t open food in cans

 

% nice man woman

No manual entry for woman.

 

% “How would you rate Quayle’s incompetence?

Unmatched “.

 

% Unmatched “.

Unmatched “.

 

% [Where is Jimmy Hoffa?

Missing ].

 

% ^How did the sex change operation go?^

Modifier failed.

 

% If I had a ( for every $ the Congress spent, what would I have?

Too many (’s.

 

% make love

Make: Don’t know how to make love. Stop.

 

% sleep with me

bad character

 

% got a light?

No match.

 

% man: why did you get a divorce?

man:: Too many arguments.

 

% !:say, what is saccharine?

Bad substitute.

 

% %blow

%blow: No such job.

 

% \(-

(-: Command not found.

 

$ PATH=pretending! /usr/ucb/which sense

no sense in pretending!

 

$ drink matter

matter: cannot create

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 10,8k
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Ojciec wraca z pracy i widzi, jak trójka jego dzieci siedzi przed domem, ciągle ubrana w piżamy i bawi się w błocie wśród pustych pudełek po chińszczyźnie, porozrzucanych po całym ogródku. Drzwi do auta żony były otwarte, podobnie jak drzwi wejściowe do domu i nie było najmniejszego śladu po psie. Mężczyzna wszedł do domu i zobaczył jeszcze większy bałagan. Lampa leżała przewrócona, a chodnik zawinięty pod samą ścianę. Na środku pokoju głośno grał telewizor na kanale z kreskówkami, a jadalnia była zarzucona zabawkami i różnymi częściami garderoby.

W kuchni nie było lepiej: w zlewie stała góra naczyń, resztki śniadania były porozrzucane po stole, lodówka stała szeroko otwarta, psie jedzenie było wyrzucone na podłogę, stłuczona szklanka leżała pod stołem, a przy tylnych drzwiach była usypana kupka z piasku. Mężczyzna szybko wbiegł na schody, depcząc przy okazji kolejne zabawki i kolejne ciuchy, ale nie zważał na to, tylko szukał swojej żony. Zaniepokoił się, że może jest chora, albo że stało się coś poważnego. Zobaczył, że spod drzwi do łazienki wypływa woda. Zajrzał do środka i zobaczył mokre ręczniki na podłodze, rozlane mydło i kolejne porozrzucane zabawki. Kilometry papieru toaletowego leżały porozwijane między tym wszystkim, a lustro i ściany były wymalowane pastą do zębów.

Przyspieszył kroku i wszedł do sypialni, gdzie znalazł swoją żonę, leżącą na łóżku w piżamie i czytającą książkę. Spojrzała na niego, uśmiechnęła się i zapytała jak mu minął dzień. Popatrzył na nią z niedowierzaniem i zapytał:

- Co tu się dzisiaj działo?

Uśmiechnęła się ponownie i odpowiedziała:

- Pamiętasz, kochanie, że codziennie jak wracasz z pracy do domu, to pytasz mnie, co ja do cholery dziś robiłam?

- Tak - odpowiedział z niechęcią.

- Więc dziś tego nie zrobiłam.

 

------------------------------------

 

Perfekcyjny dzień kobiety

 

8:15 jesteś budzona pocałunkami i pieszczotami, wokół ciebie płatki róży

 

8:30 ważysz 2 kilo mniej niż dzień wcześniej

 

8:45 śniadanie w łóżku - sok ze świeżych owoców i croissanty

 

9:10 rozpakowujesz prezenty - drogie klejnoty wybrane przez uważnego partnera

 

9:15 gorąca kąpiel z pachnącymi olejkami

 

10:00 lekki workout w fintess-clubie z twoim przystojnym, dowcipnym, osobistym trenerem

 

10:30 manicure, pielęgnacja twarzy, mycie włosów, odżywka do włosów

 

12:00 widzisz ex-sympatię twojego partnera i stwierdzasz, że przytyła 7 kg

 

13:00 zakupy w markecie, karta kredytowa bez limitu

 

15:00 drzemka popołudniowa

 

16:00 3 tuziny róż zostają dostarczone z karteczka od tajemniczego wielbiciela

 

16:15 lekki workout w fintess-clubie, potem masaż, miły, przystojny masażysta stwierdza, że rzadko masował takie perfekcyjne ciało

 

17:30 przymierzasz najnowsze hity sezonu i przed dużym lustrem robisz mały pokaz mody dla siebie samej

 

19:30 kolacja przy świeczkach dla 2 osób, następnie tańce i dużo komplementów

 

22:00 gorąca kąpiel (sama)

 

22:50 zostajesz zaniesiona do łóżka; świeża, wykrochmalona pościel

 

23:00 czułe pieszczoty

 

23:15 zasypiasz w silnych, męskich ramionach

 

 

 

 

 

Perfekcyjny dzień mężczyzny

 

6:00 dzwoni budzik

 

6:15 ktoś ci robi loda

 

6:30 wielka, zadowalająca poranna kupa, przy tym czytasz dział sportowy w gazecie

 

7:00 śniadanie: rump steak, jajka, kawa, tosty; wszystko przygotowane przez nagą gosposię

 

7:30 limuzyna podjeżdża

 

7:45 parę szklaneczek whisky w drodze na lotnisko

 

9:15 lot prywatnym jetem

 

9:30 limuzyna z szoferem zawozi cię do klubu golfowego, po drodze ktoś ci robi loda

 

9:45 gra w golfa

 

11:45 lunch: fast food, 3 piwa, butelka Dom Perignon

 

12:15 ktoś ci robi loda

 

12:30 gra w golfa

 

14:15 limuzyna z powrotem na lotnisko (parę szklaneczek whisky)

 

14:30 lot do Monte Carlo

 

15:30 popołudniowa wycieczka na ryby, wszystkie towarzyszki podróży płci żeńskiej są nago

 

17:00 lot do domu, masaż całego ciała przez Annę Kournikową

 

18:45 kupa, prysznic, golenie

 

19:00 oglądasz wiadomości w telewizji: Brad Pitt zamordowany, marihuana i hardcore-pornos zalegalizowane

 

19:30 kolacja: rak na przystawkę, Dom Perignon (1953), wielki stek; na deser lody serwowane na nagich piersiach

 

21:00 oglądasz sport w TV na panoramicznym, wielkim odbiorniku, Polska - Portugalia 11:0

 

21:30 sex z trzema kobietami, wszystkie wykazują skłonności do nimfomanii

 

23:00 masaż i kąpiel w whirlpoolu, do tego pizza i duże jasne

 

23:30 ktoś ci robi loda "na dobranoc"

 

23:45 leżysz sam w łóżku

 

23:50 12-to sekudnowy pierd, którego ton zmienia się 4 razy i który zmusza psa do opuszczenia pokoju

 

-----------------------

 

Facet wchodzi do knajpy i widzi swojego kumpla, który siedzi przy barze mocno

przygnębiony. Podchodzi więc do niego i pyta, w czym rzecz.

- Pamiętasz tę śliczną dziewczynę ode mnie z pracy, z którą chciałem się umówić,

ale nie mogłem nawet do niej podejść, bo za

każdym razem, kiedy ją widziałem, to mi stawał?

- No pamiętam.

- W końcu zebrałem się na odwagę i poprosiłem, żeby się ze mna umówiła. I ona

się zgodziła.

- Super! To kiedy randka? - Byliśmy umówieni dziś wieczorem. Ale bałem się, że

znów mi stanie. Więc przywiązałem go sobie do nogi, żeby w razie czego

nie było widać.

- No i dobrze! Gdzie problem?

- Poszedłem do niej, zadzwoniłem, a ona otworzyła w takiej cieniutkiej,

przezroczystej sukience...

- No i...?!

- Kopnąłem ją w twarz...

Edytowane przez Shogun 3D
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noc. W kuchni ze skrzypieniem otwierają się drzwi od lodówki. Wychodzi z niej spasiona mysz w jednej łapie trzymając prawie kilogramowy kawał żółtego sera a drugą ciągnąc za sobą wielkie pęto kiełbasy. Idzie do pokoju skąd rozlega się potężne chrapanie gospodarzy i taszczy ten cały majdan przez środek izby w stronę szafy, pod którą ma wejście do swojej norki. Już jest przed wejściem gdy w świetle księżyca dostrzega pułapkę na myszy a na niej malutki kawałeczek słoninki. Mysz kręci z dezaprobatą głową i mruczy pod nosem :

- Eeeech... Jak dzieci. Naprawdę: jak dzieci...

 

moskwa_spychalski.jpeg

Edytowane przez Shogun 3D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ACHTUNG: + 18

ATTENTION: + 18

ATTENCIÓN: + 18

POZOR: + 18

 

 

Było sobie małżeństwo. Mąż podczas hmm... stosunku z żoną zawsze kończył za wcześnie. Żonę miał dosyć jurną - zawsze jej było mało, możliwe że nimfomanka ale kto wie... Biedak zanim się dobrze nie rozpędził to "kończył" i opadał z sił. Za każdym razem słyszał: "Czy to już koniec?" - no i wówczas żona brała ’elektrycznego przyjaciela’ do łazienki, zamykała się na klucz i brrrr.... brrrr... brrrrrrr... godzinę tam siedziała jak nic!

Postanowił coś zrobić z tym fantem. Zakupił eksperymentalnie prezerwatywy ze środkiem opóźniającym wytrysk.

Nadszedł sądny dzień. Wieczór, szampan i mrożone truskawki - klimacik gotowy - opowiada. Postanowił przetestować nowy nabytek. - Zabrałem się do dzieła. No i stukam ją, stukam a końca nie widać. Minęło 15 minut, pół godziny a ja ją stukam i stukam... Efekt przerósł moje wszelkie oczekiwania. Ruchałem ją ponad godzinę! Kurde jaka frajda! Ale byłem wy*****, mały mnie bolał jeszcze 2 dni - mówił rozentuzjazmowany.

- No to żona pewnie wniebowzięta - pytam z ciekawości

- Staaaary! Po godzinie mnie się pyta czy już skończyłem, a ja jej na to brrrrr... brrrrrrrr...... brrrrrrrrr..........

Edytowane przez Knysha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Close-to-complete Ideology and Religion Shit List

Taoism: Shit happens.

Confucianism: Confucius say, "Shit happens."

Buddhism: If shit happens, it isn't really shit.

Zen Buddhism: Shit is, and is not.

Zen Buddhism #2: What is the sound of shit happening?

Hinduism: This shit has happened before.

Islam: If shit happens, it is the will of Allah.

Islam #2: If shit happens, kill the person responsible.

Islam #3: If shit happens, blame Israel.

Catholicism: If shit happens, you deserve it.

Protestantism: Let shit happen to someone else.

Presbyterian: This shit was bound to happen.

Episcopalian: It's not so bad if shit happens, as long as you serve the right wine with it.

Methodist: It's not so bad if shit happens, as long as you serve grape juice with it.

Congregationalist: Shit that happens to one person is just as good as shit that happens to another.

Unitarian: Shit that happens to one person is just as bad as shit that happens to another.

Lutheran: If shit happens, don't talk about it.

Fundamentalism: If shit happens, you will go to hell, unless you are born again. (Amen!)

Fundamentalism #2: If shit happens to a televangelist, it's okay.

Fundamentalism #3: Shit must be born again.

Judaism: Why does this shit always happen to us?

Calvinism: Shit happens because you don't work.

Seventh Day Adventism: No shit shall happen on Saturday.

Creationism: God made all shit.

Secular Humanism: Shit evolves.

Christian Science: When shit happens, don't call a doctor - pray!

Christian Science #2: Shit happening is all in your mind.

Unitarianism: Come let us reason together about this shit.

Quakers: Let us not fight over this shit.

Utopianism: This shit does not stink.

Darwinism: This shit was once food.

Capitalism: That's MY shit.

Communism: It's everybody's shit.

Feminism: Men are shit.

Chauvinism: We may be shit, but you can't live without us...

Commercialism: Let's package this shit.

Impressionism: From a distance, shit looks like a garden.

Idolism: Let's bronze this shit.

Existentialism: Shit doesn't happen; shit IS.

Existentialism #2: What is shit, anyway?

Stoicism: This shit is good for me.

Hedonism: There is nothing like a good shit happening!

Mormonism: God sent us this shit.

Mormonism #2: This shit is going to happen again.

Wiccan: An it harm none, let shit happen.

Scientology: If shit happens, see "Dianetics", p.157.

Jehovah's Witnesses: >KnockKnock

Jehovah's Witnesses #2: May we have a moment of your time to show you some of our shit?

Jehovah's Witnesses #3: Shit has been prophesied and is imminent; only the righteous shall survive its happening.

Moonies: Only really happy shit happens.

Hare Krishna: Shit happens, rama rama.

Rastafarianism: Let's smoke this shit!

Practical: Deal with shit one day at a time.

Agnostic: Shit might have happened; then again, maybe not.

Agnostic #2: Did someone shit?

Agnostic #3: What is this shit?

Satanism: SNEPPAH TIHS.

Atheism: What shit?

Atheism #2: I can't believe this shit!

Nihilism: No shit.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani Władzia była organistką w kościele, miała już prawie 70 lat na karku i była starą panną. Była podziwiana przez wszystkich parafian za swą dobroć i oddanie sprawom kościoła. Pewnego razu wpadł do niej ksiądz omówić szczegóły jakiejś kościelnej uroczystości. Pani Władzia zaprosiła duchownego do pokoju gościnnego i zaoferowała mu herbatkę. Ksiądz usiadł sobie wygodnie w stylowym fotelu, tak, że przed nim stały stare organy Pani Władzi. Ku wielkiemu zdziwieniu księdza, na organach tych stała szklanka wypełniona wodą, a co jeszcze bardziej zaniepokoiło księdza to fakt, że w szklance tej pływała prezerwatywa. Jak Pani Władzia wróciła z herbatką zaczęła się rozmowa. Ksiądz chciał jakoś delikatnie zacząć rozmowę o szklance wody i kondomie w niej pływającym, ale mu się nie udawało, więc postanowił zapytać wprost:

- Pani Władziu, bardzo bym był rad, gdyby mi pani to wytłumaczyła - tu wskazałna nieszczęsną szklankę.

- Ooo tak, dobrze, że ksiądz pyta... Czyż to nie wspaniałe? Szłam sobie raz przykościelnym parkiem parę miesięcy temu i znalazłam tę małą paczuszkę na ziemi. Instrukcja na opakowaniu wyraźnie mówiła, że należy to umieścić na organie, zapewnić by było wilgotne i to wtedy ochroni przed roznoszeniem się chorób.... I wie ksiądz, co? Przez całą zimę nie miałam grypy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności