Skocz do zawartości

Czy umiecie rysować w realu?


Wafer

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Dziś spotkałem się z określeniem:

 

"Jeżeli na normalnym papierze nie umiesz nic ładnego narysować, to nie bierz się za grafike bo z czasem zauwarzysz ze nic Ci nie wychodzi, zatrzymasz się na podstawach na zawsze. Do tego poprostu trzeba mieć rękę, to nie programowanie"

 

I teraz mam do was pytanie, zwłaszcza do tych co są na wyższym szczeblu niż początkujący :P Czy w rzeczywistości na kartce papieru potraficie rysowac ładne obrazki itp. czy bazgracie i nawet nie idzie poznac co narysowaliście?

 

Co chodzi o mnie to jestem totalny ANTY talen to rysowania w realu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 65
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Trudno powiedzieć... Jeżeli anty-talent oznacza "brak umiejętności wyobrażenia sobie czegoś" to może by to problem a jeśli oznacza poprostu brak warsztatu to nie... tak myśle. Niektórzy mają wielki warsztat np rysując nogami lub ustami więc wydaje mi sie że jesli "widzisz" obraz w głowie to jest ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie rysowanie po prostu wyrabia pewien "zmysl artystyczny", przez swoj praktyczny i aktywny charakter zmusza do koncetracji i do analizy roznych zjawisk, ktorych nie dostrzegamy idac ulica, ogladajac juz gotowe prace czy przesuwajac boxy w 3d. Tworzac od zera uklad bryl, ksztaltow, swiatel na czystej kartce ciagle dokonujesz wyborow. Z czasem bardziej swiadomych. Nawet przerysowujac zdjecia zaczynamy lepiej dostrzegac elementy, ktore buduja dobry obraz. To takie odkrywanie wszystkiego na nowo. Wciaga, zabiera mnostwo czasu ale przez to rozwija.

 

Ale nie ryzykowalbym stwierdzenia, ze jest to niezbedne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno Ci potrafiący rysować widzą i czują wiecej bowiem podczas smarowania odnajdują pewne zaleznosci kolorystyczne a gdy cos nie wychodzi szukaja dlaczego i po jakims czasie znalezienie rozwiazania przychodzi zdecydowanie szybciej rysującym niż nie. Ponad to wydaje się maja lepsza orientacje co do samych kadrów scen. Ci bardziej rozrysowani lepiej urzekają smaczkami w postaci wyważonych detali lub spojnoscia zestawionych elementów. Co prawda po przejsciu na komputer pewne rzeczy manualne zanikają jednakze sądze ze pewna wrazliwosc nabyta podczas rysowania lub malowania pozostaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja trochę potrafię, ale jakimś wielkim talenten nie jestem.

wydaje mi się że to trochę pomaga, ale na pewno nie jest niezbędne. znam wiele osób bardzo dobrych w 3d, które nie potrafią rysować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jemu chodzilo chyb ao rysowanie w realu i RYSOWANIE na tablecie na kompie... ale moge si emylic.

 

 

IMO pomaga, ale nie jest niezbedne - mi na przyklad szkice ida lepiej na kartce, za to kolor i faktura na kompie ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przydaje się, bardzo się przydaje, ale jeszcze zależy co tak konkretnie w tym 3d chcesz robić. Jak wizki - architektura, wzornictwo i fotografia, jak tylko modele - bardziej rzeźba, jak ilustracje - malarstwo/rysunek. Ale tak generalnie, działanie tradycyjnymi mediami rozwija zmysł obserwacji, wyczucie bryły i światła. Warto się przełamać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalezy co chcesz robic, bo 3d to bardzo szerokie pojecie.

 

Zaryzykuje stwierdzenie, ze 98% ludzi na max3d nie umie sensownie rysowac/malowac, a mimo to zajmuja sie 3d.

 

Bo nie trzeba miec wybitnych zdolnosci manualnych, zeby wymodelowac samochod, krzeslo, a pozniej odpowiednio ustawic parametry renderingu.

3d to bardzo techniczna dziedzina i kazdy znajdzie w niej dla siebie miejsce.

 

Umiejetnosci plastyczne przydaja sie przy ostatecznym doborze kadru, kompozycji, kolorystyki, swiatla, itp. No i moze w modelowaniu organicznym jeszcze.

 

 

Zreszta... co Cie obchodzi czyjas opinia? Sprobuj 3d i zobacz, czy Ci odpowiada :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się w zupełności z Reanimatorem, choć uważam, że ze zdaniem innych trzeba sie liczyć ale uważam również, że cienka jest linia od wyrażania opinii od zwykłej kpiny.

ja osobiście coś tam gryzmole, podobno w miarę sensownie ale w samym modelowaniu jakoś rzadko mi się to przydaje, a gryzmolenie na kartce a na tablecie to 2 zupełnie inne światy... odkąd maże na tablecie wciąż uczę się czegoś nowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Jeżeli na normalnym papierze nie umiesz nic ładnego narysować, to nie bierz się za grafike bo z czasem zauwarzysz ze nic Ci nie wychodzi, zatrzymasz się na podstawach na zawsze. Do tego poprostu trzeba mieć rękę, to nie programowanie"

 

Ale bzdury. Szczerze mówiąć, to oprócz poczucia przestrzeni to tak naprawdę umiejętność rysowania nijak nie wpływa na umiejętności 3D - chyba, że do rysowania textur, ale jednak wcale nie musisz umieć rysowiać realistycznych portretów, krajobrazów czy wypasionych katedr gotyckich żeby móć namazać sobie przyzwoitą texturę.

 

Ja osobiście najpierw nauczyłem się 3D, potem 2D a potem rysunek, tak! Włąśnie w takiej kolejności:), przy czym za rysunek wziąłęm się, bo musiałem umieć, żeby się na Architekturę dostać.

 

I jeszcze, ani do rysowania ani do 3D nie potrzeba super talentu - już wiele razy było mówione, że to jest może 10-20%, przede wszystkim to trzeba się tych rzeczy zwyczajnie nauczyć, nikt się przecież nie rodzi z umiejętnością mówienia, pisania, czytania, więc tym bardziej ładnego rysowania. A ten 'talent' to jest bardziej to wspomniane wyżej poczucie estetyki itp.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że ważniejsze są godziny praktyki no i pewne wyczucie estetyki niż sama umiejętność rysowania. Ta najbardziej przydaje się chyba tylko na etapie planowania, kiedy to przed rozpoczęciem pracy czasem dobrze zebrać kilka koncepcji w postaci szkiców. Co do stwierdzenia" "(...)to nie bierz się za grafike bo z czasem zauwarzysz ze nic Ci nie wychodzi, zatrzymasz się na podstawach(...) ", cóż miałem taki etap, że zdawało mi się, że nic mi nie wychodzi, ale zaczeło wychodzić kiedy to zaczełem przygotowywać koncept przed rozpoczęciem pracy, a jako że sam mazać nie potrafię... doszedłem do wniosku, że naszkicować może kto inny, ważne, że ja wiem co chcę, aby ta osoba naszkicowała :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, dzięki za opinie, zapytałem was o to bo być moze ktoś z was już to przezył i może doradzić innemu ze lepiej się za to nie barac.

 

A wiec dzięki jeszcze raz za dodanie otuchy, teraz już nic nie stanie na drodze do rozwijania moich umiejętności w 3D :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno umiejętności artystyczne pomagają przy pracy grafika. Nie sądzę bym potrafił dobrze czuć kompozycję itp. gdyby nie kurs przed egzaminami na architekturę. Ale tak jak mówi Reanimator, 3d jest dziedziną techniczną, to kwestia wyuczenia się i poznania pewnych metod. Osobiście uważam, że podobnie jest z rysunkiem, że 70% to kwestia ćwiczeń i wyrabiania warsztatu, 25% znajomości jakiejś teorii a tylko niewielka część wymaga "talentu" (czasem trudno mi uwierzyć by coś takiego istniało, ale wtedy czytam sobie o tych "wielkich" ;) ). No i bazgranie bardzo pomaga w pracy koncepcyjnej, pozwala jakoś lepiej przemyśleć i zaplanować pracę, tak sądzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak, mi w sculptowaniu jako taka umiejętność rysowania pomaga, mimo iż używam myszki. Wyrobiona ręka przyśpiesza i ułatwia pracę. A do robienia wizek i modelowania organicznego czy też nie organicznego, najbardziej liczy sie cierpliwość i zrozumienie filozofii działania oprogramowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mnie naszła jeszcze jedna myśl i muszę się tym podzielić:)

 

Jest rzecz, która przydaje się zarówno w rysunku jak i 3D i której można się w obydwu dziedzinach nauczyć - obserwacja. Chodzi po prostu o zrozumienie, jak jest zbudowana (albo jak ma być zbudowania) rzeczy którą tworzymy/odtwarzamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od siebie parę słów powiem, specem nie jestem w digitalu za chorobę tego nie kminię, na 3d nie znam się wogóle (wszystko podejżewam kwestia opanowania narzędzia), ale wolę rysować na gorąco, nazwijcie to jak chcecie.Ale wg mnie od tego powinno się zacząć ;). Kartka + ołówek/długopis czy coś, i rysowanie z natury/czy też wyobraźni to pomaga ;].Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie że nie trzeba umiec rysowac, wielu się obywa bez tego doskonale. Warto przy okazji zauważy że z reguły ci najlepsi potrafią co nieco i bez kompa:P Zależy w dużej mierze od tego czym dokładnie w tym 3d chcesz się zajmowa. Jak głównie wizki, samochody i czołgi to się obejdziesz bez tej sztuki. Jeżeli interesują cię postacie i charaktery to nie da się przecenic akademickiwgo szlifu szlifu. Istnieje też całkiem silna korelacje miedzy modelowaniem/rzeźbieniem a rysowaniem, lepiej się czuje bryłę i działa to w obu kierunkach - rys wspomaga modelowanie i modelowanie wspomaga rysowanie. Nie ma tez lepszego i szybszego sposobu notowania tego co sobie człowiek wyobrazi.

Tak czy siak nauka rys. w żaden sposób ci zaszkodzi nie może, nawet gdybś chciał się zają chemią:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uwazam ze w pewnym momencie nie umiejetnosc rysowania w realu jak i w fotosklepie daje sie we znaki i nie mozna po prostu wkoczyc na level wyzej bez tej umiejetnosci wiec jak najbardziej tak, trzeba choc troszke liznac ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Jeżeli miałbym dać jakąś radę, to właśnie to. Najpierw klasyczne techniki - potem komputer. Nie na odwrót. Komputerowe talenty graficzne nie umiejące rysowac się oczywiście zdarzają ale są to wyjątki. Rysowania tak jak wszystkiego można się nauczyć..."

Tomek Bagiński

 

http://www.max3d.pl/artykuly.php?id=007

 

co tu dużo gadać,przydaje się

zawsze to coś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam, pozwolicie, że powiem i ja coś od siebie. Ja nalezę do klasycznej szkoly( tak jakoś w życiu wyszło). Unikałem technik jakie dawał komputer, ponieważ ni jak nie potrafiłem uszanować owo narzędzie jako medium w sztuce. Ciągle uważam , że przy pracy tym narzędziem talent jest nie mile widziany, że decyduje tu tylko ciermięzna praca i dyscyplina człowieka-robotnika rodem z Metropolis pana Langa. Tak myślałem dotąd, aż sięgnąłem po tablet. Rzecz na tyle ciekawa, że ma parę cech, które zbliżają takiego prymitywnego malkontenta jak ja.

Pierwszy:

szybkośc pracy kolorem, bezprecedensowa zabawa laserunkiem. Dawniej mistrzowie w XVI wieku musieli odczekać proces schnięcia warstw farby, żeby móc nałożyc laserunek. Teraz zabawa od razu.

Drugi:

technicznie farby nieii daja dzis takich efektów kolorów jak ..100 lat temu.

Czy wiecie, że w konserwator malarstwa musi niekiedy stworzyć sobie barwnik odpowiedni do efeku kolorystycznego jaki chce osiągnąć?

Praca na warstwach, komfort,brak stresu . Jest wiele jeszcze innych powodów na tak dla takiego naturszczyka jak ja.

 

A na nie? Generalnie odstrasza mnie zimno szklanego ekranu, przekłamany kolor monitora i brak odejscia albo inaczej , zobaczenia całej pracy w rzeczywistej skali,.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co do trzy 3D..hymm myślę ,że największa pułapką ludzi bawiących się tym medium jest brak w świadomości czym jest relatywizm miedzy bryłami ,światłem ,ciężarem i...własciwie wszystkim. Grzechem jest pycha łatwego osiągania efektów plastycznych. Dlatego dla mnie zabawy 3D sa generalnie głuche, zimne i bez wyrazu. bo panowie jak świat światem każda kobieta ma inny tyłek a jak juz znajdziecie takie dwie z takim samym to nagle zobaczycie , że różnia się kształtem piersi i tak dalej i tak dalej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co do trzy 3D..hymm myślę ,że największa pułapką ludzi bawiących się tym medium jest brak w świadomości czym jest relatywizm miedzy bryłami ,światłem ,ciężarem i...własciwie wszystkim. Grzechem jest pycha łatwego osiągania efektów plastycznych. Dlatego dla mnie zabawy 3D sa generalnie głuche, zimne i bez wyrazu. bo panowie jak świat światem każda kobieta ma inny tyłek a jak juz znajdziecie takie dwie z takim samym to nagle zobaczycie , że różnia się kształtem piersi i tak dalej i tak dalej

 

Oj iluzoryczna jest ta łatwoś osiągania efektów, w istocie wcale jej nie ma, ale kiedyś myślałem podobnie jak ty:) Poprostu im dalej w las tym więcej drzew, wcale nie ma łatwiej i prościej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klicek ma rację.

Jak malujesz buźkę na płótnie, to nie musisz jej mapować, by Ci się nie rozjechała... Nie musisz pilnować siatki, by bugów nie bylo. Nie musisz ustawiać świateł, GI, AO i innych parametrów, wystarczy dobrać kolor i masz.

 

Ale juz tego, co na płótnie zrobisz - nie obrócisz. ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety nie posiadam umiejętnosci rysowania, nad czym bardzo ubolewam :( Bardzo przydaje sie ta umiejętnosc w samym procesie tworzenia.. concepty, tworzenie tekstur etc, a czasu i cierpliwosci niestety brak na siedzenie nad kartka papieru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój poziom rysowania w realu to tak coś powyżej średni, ale jeszcze mam daleko do zaawansowanego :) Natomiast jeśli chodzi o cg (w sensie 2d) to nie umiem zbyt dobrze rysować, pamiętam, że ostatnie co narysowałem na kompie i mi się podobało, to jakiś budynek na wyspie zawieszonej w powietrzu (żal)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rysuje od dziecka. Niektórzy mi mówią nawet, że dobry jestem...ale sam nie wiem oO

Rysowanie z pewnością może się przydać w grafice ale przy tworzeniu 3D wartość tej umiejętności raczej maleje.

Tego czego jednak nie lubie przy rysowaniu to gdy ktos mi rozkazuje co jak mam robić. Niektórzy sie mnie czepiają, że rysuje w małym formacie...inni, że moje toony rysunkowe za bardzo podchodzą pod mange...?! Jakbym miał być złośliwy to powiedział bym, że nawet Mona Lisa podchodzi pod mange gdyby tylko zrobić jej o cal większe oczy :/

Nie lubie tez rysować z natury. Siedzenie w parku i rysowanie drzew może pozwala dostrzec więcej szczegółów...ale już wole zrobić zdjęcie w dużej rozdziałce i centymetr po centymetrze je analizowac. Rysowanie z natury raczej nie rozwija wyobraźni a ja właśnie głównie kształty przelewam z umysłu. Wle dawać ludziom coś czego jeszcze nie widzieli...a przecież dla ludzi robimy to wszystko, nie dla siebie (?). Gdybym chciał pokazywać ludziom rzeczywistośc nagrał bym film.

I tak suma sumarum...

Myśle, że przy grafice nie da się obejść bez minimalnych zdolności choćby szkicowania konceptów, zakreślania perspektyw czy kompozycji...Z dugiej strony...gdyby ktoś świetnie malował zajmował by się malarstwem...nie grafiką. Prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie takie głupie.

Zbrush to obróbka bryły. Wymaga zdolności manualnych, wyczucia przestrzennego, wyczucia bryły. Natomiast teksturowanie jej - wymaga zdolności malarskich.

Nie ma znnaczenia, czy maluje się na płótnie, czy bryle - malować trzeba umieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam ewidentny antytalent w rysowaniu do czego sie przyznaje:) Uncle mial okazje kiedys ogladac moje obrazki koncepcyjne i bylo bardzo wesolo:)

 

A czy sie przeklada to sie przeklada na grafe 3d to nie mi oceniac:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wogóle nie potrafię malować/rysować w realu i mi to jakoś specjalnie nie przeszkadza...

Moim zdaniem wystarczy tylko obserwować, obserwować i... no... obserwować, żeby potem wiedzieć jak ma wyglądać efekt końcowy bryły, którą np. modelujemy i tyle :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moje zdanie jest proste: Wystarczy umieć myśleć i chcieć myśleć. Dla mnie nie istnieje coś takiego jak antytalent, ale definiuję to inaczej - "nie przykładanie się do tego co się robi i myśl o tym, że to nie ma sensu, bo i tak nie mam do tego smykałki". Sama myśl o tym zniechęca do dalszej pracy, dlatego nie należy sobie tym zaprzątać głowy i robić to co się podoba a efekty przyjdą same. Leonardo Da Vinci - geniusz ? Może i tak, ale sam na to zapracował umiejętnością myślenia i chęcia myślenia oraz dalszego rozwijania umysłu, wkońcu nie bawił się projektem lotni w kołysce.

Gdyby ktoś nie nauczył kogoś mówić to ten ktoś do dzisiaj byłby niemową.

Nic nie przychodzi samo, liczy się ciężka praca, chęci i dobra myśl.

 

Cytuję:

"Jeżeli na normalnym papierze nie umiesz nic ładnego narysować, to nie bierz się za grafike bo z czasem zauwarzysz ze nic Ci nie wychodzi, zatrzymasz się na podstawach na zawsze. Do tego poprostu trzeba mieć rękę, to nie programowanie"
Ktoś kto Ci to powiedział, pewnie ma żal do swojej osoby. Możliwe, że z braku wiary w siebie poprostu nie zrealizował swoich marzeń i teraz wysnuwa idiotyczne twierdzenia, które mają Ci (w jego mniemaniu) pomóc realnie spojrzeć na świat. Jak dla mnie to stwierdzenie to bujda, ale o tym już wiesz.

 

Na początek polecam kupić sobie jakikolwiek prosto narysowany komiks który uwzględnia perspektywę np. "Kaczor Donald" :), niekoniecznie do lektury, ale jak najbardziej do przerysowywania postaci w różnych ujęciach i ćwiczenia nad perspektywą. Dobre jest też (tak jak już koledzy wcześniej napisali) ćwiczenie ze zdjęcia, ale to zostawiłbym sobie na później z uwagi na brak widocznej kreski. Ćwiczenie ze zdjęcia bardzo wyostrza zmysł artystyczny i częściowo eliminuję problemy związane z rysowaniem pozornie trudnych partii ciała (m.in. nos, oczy, usta).

Także, odrobina wiary w siebie i do boju ! :).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyznam sie ze mam tablet od roku w domu i pomimo usilnych prob rysowania na nim nic mi nie wychodzi , uzywam go teraz glownie do poprawiania zdjec ... dopiero kiedy jakis czas temu chwycilem za olowek zauwazylem ze w sumie umiem cos tam naszkicowac, teraz staram sie rozwinac to troche ...chyba musze widziec od razu co rysuje albo graphire4 mi poprostu nie lezy ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanowmy sie ilu najbardziej znanych artystow 3d ukonczylo studia/kursy artystyczne: S. Stahlberg, F. Cortina i P. Blanche.

Znam 1 ktory jest samoukiem ale nie wiem czy umie rysowac: O. Ponsonnet.

Moze zrobimy liste i wyciagniemy wnioski?

 

Poza tym jak myslicie - dla czego Vancouver VFX rekrutuje na podstawie rysunkow i prac malarskich? To chyba ma jakies znaczenie.

 

grass - tablet jest trudniejszy niz olowek, mnie tez gorzej idzie tabletem, kwestia wprawy mysle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności