Skocz do zawartości

Zdrowie a praca (i nasze schizy;)


pawel

Rekomendowane odpowiedzi

Gość User190

Batou - ja pracowałem we wakacje w firmie mojego ojca - fizycznie.... nie polecam, bardzo NIE polecam :) Wolę jednak komputer, moje dejavu, zawiasy świadomości i utratę kontaktu ze światem.. jesli ktoś kiedyś chciałby mi za to płacić to idę na to :) I żadnych tam budów nie chcę :) :P

 

PS> A co do zboczenia "zawodowego" t ostatnio szczególnie podoba mi się 'modelowanie' kobiet na żywo :D :) Naprawdę przyjemna część tkankomodelingu :) :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 297
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

Gość User190

Serif - żebyś nie wykrakał... bo tak się niestety dziwnie składa, że to w obecnej sytuacji jest jak najbardziej możliwe... A jeśli stanie się realne to panowie za rok (po maturze) szukam pracy w branży, bo nic innego nie umiem robić, więc.. ekhm... no wiecie - pomożecie koledze w potrzebie, prawda?? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zgadza sie, praca przed komputerem jest bardzo meczaca.

Od niedawna staram sie siadac do Maxa z jakims conceptem przygotowanym wczesniej na kartce papieru zdala od komputera. Wczesniej kiedy czulem potrzebe stworzenia czegos probowalem blizej okreslic co to bedzie juz przy komputerze przed czym ostrzegam. Efektywnosc pracy bardzo spada, a na dodatek polowe czasu poswiecalem na wymyslenie wygladu obiektu... Szkoda ze watek w 2d artworks Concepty upadl.

 

Szum komputera rowniez jest bardzo dokuczliwy (tak jak ktos juz to powiedzial). No coz, zostaja sluchawki albo nowe chlodzenie. Serif: 7 wiatraczkow? Ja mam 4 i bardzo glosno daja o sobie znac.

 

Bardzo przydatne sa rowniez dluzsze 3-5 dniowe przerwy do komputera nie tylko ze wzgledu zdrowotnego. W czasie takiego odpoczynku przewija mi sie mnostwo pomyslow, jakies ciekawsze sie klaruja. Trudno jest zlapac wene przed komputerem.

 

W sumie nie gram juz w gry 2 lata bo postawilem na nauke i maxa ale dochodze do wniosku, ze gry tez sa potrzebne ;-) W koncu trzeba sie rozluznic.

 

Co do shiz niektorzy maja ciekawe -> watek "max na palmtopa" hehe, trzeba by sie rozwodzic jak trzymac zapalki, zeby stawow nie narazac ;p

Ctrl+z oczywiscie sie przewinal :)

Ostatnio analizowalem sobie cien jaki padal na stol przez okno. Swiatlo bylo za drzewami wiec cien mial kilka stopni ostrosci, poczynajac od rozmytych cieni lisci po wyrazny cien firanki... W koncu 70% efektu to lighting :-)

 

Ktos wspomnial o dobrej muzyce przed komputerem, hehe ja odziwo sklaniam sie ku jakims prostym rytmom typu dance, nie absorbuja mojej uwagi, po prostu cos tam brzdeka w tle :) nad bardziej skomplikowana muzyka mimo wszystko trzeba sie skupic.

 

Faktycznie zawod grafika polega na dostrzeganiu tego, co inni nie widza.

 

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OMG dziś jechałem już wieczorem z ojcem samochodem i przed nami jechał TIR z dosyć niewyraźną rejestracją, jakby roztrojona na boki. Pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy to źle ustawione ogniskowanie wiązki elektronów (w monitorach CRT takie coś jest ;) ), ale później doszło do mnie, że po prostu jest źle namalowana :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj, po paru godzinkach przy pc spojrzalem na swoje rece na klawiaturze... "lataly" (drgaly) mi jak... kurde... sam niewiem, nerwicowe? stawy?

...sypac sie zaczynam...

 

w wakacje (z dala od PC) mialem chyba sen ze dokonczylem taki plakacik do szkoly... pare dni temu zaczolem szukac efektow na dysku... mocno sie zdziwilem ze niema tego co juz zrobilem... to musial byc sen... a bylem taki pewny... dal bym glowe... wsumie fakt skonczenia tego plakatu "przypomnialem" sobie juz po powrocie przy kompie... jakos mi to w swiadomosc zapadlo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HE HE no ja kiedys robiłem scenke z potworkami (takie se tam wymysliłem) no i tak sie wczułem ze w nocy jak spałem sniło mi sie ze one cały swiat opanowały i ludzkosc wygineła najlepsze jest to ze darłem sie przez sen jak walnięty w głowe po przebudzeniu w pół snie pytałem moją dziewczyne co to za chałas na dołe i czy oni tu są trwało to jakies 10min dopóki sie nie rozbudziłem ..............tak mozna oszalec czasami 8-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stojąc w szkole, na pustym niemalże, co jest dosyć niezwykłe w przypadku naszego domu męki i ogłupienia myśli

me płynęły wolno i powoli zanikały i tonęły w śmiechu i prostackich rozmowach z kolegami; tłumione przez łatwość

sytuacji wiły się w bólu usypiane i zwalczane potężne siły, które dają mi jednocześnie zmęczenie i rozkosz...

Ściany! Ściany we wszystkich czterech a może i więcej wymiarach przytłoczyły mój umysł i poczułem klaustrofibiczny wręcz

strach przed ciemnością, która się zbliżała... Był to mrok niezwykły, gdyż wraz z jego przybliżaniem się ma świadomość

wyodrębniała w niej prymitywne formy i zaczęła traktować jak rzeczywistość... Zniknęła analiza faktów i łączenie ich,

ściany przytłoczyły je ze wszystkich stron swą potęgą i mocą rozrywającą te najpotężniejsze z mocarnych!!! Przemieniłem się

się w spojrzenia we wszystkie strony świata, lecz to nie pomogło, gdyż bariery owe stanowiły uniwersalną zagrodę od

intelektu wszelkiego i waliły z mocą niesamowitą... Nic co ludzkie, powtarzam i przeklinam się, jeśli miałbym się mylić,

nic co ludzkie nie było w stanie zwalczyć tego mrożącego krew w żyłach zjawiska.

A chwile strachu i początkowe cierpienie umknęło na rzecz miłego otępienia... Ciepło objęło całą mą postać i zakryło

wszelkie troski i zmartwienia, rzucając je w przepaść niepamięci; roztopiłem się i nadeszło najgorsze, co może spotkać

człowieka - przyzwyczajenie.

Lecz wtem, ostatkiem myśli zainicjowana nadeszła wielka siła... Rozerwała świadomość, wybiła się ponad nią i tysiące

faktów, rzeczy, przedmiotów i równań naparła na mnie... Drgawki i konwulsje targnęły moją rzeczywistością a zewnętrznie

objawiły się jako szalona gonitwa gałek ocznych, w prawo w lewo w prawo w lewo w prawo w lewo w prawo w lewo...

Mysł ta, już w postaci niezliczonej ilości mniejszych niepostrzeżenie odparła i zniszczyła wszelkie granice... Już nawet

ciało me umęczone stało się przeszkodą i spróbowałem uwolnić się z cielesnej powłoki. I, o nieistniejący bogowie!

Udało mi się na te kilka chwil ekstazy i szoku...

Lecz potem wróciłem do powłoki cielesnej a wraz ze mną i bariery, lecz jakby nauczone poprzednim doświadczeniem

pozwoliły mej myśli biec, a ucieczkę z ciała utożsamiły z śmiercią umysłu.

 

we wczesnej fazie mały eksperyment pisarski... próba dokładnego opisu stanu umysłu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przeczytałem całego wątku więc nie wiem czy czasem nie będzie to powtórzenie....

 

 

Ale moją ulubioną czynnością na wyjątkowo nudnych wykładach (gdzieś od 2 lat) jest "rozkład anatomiczny" wykładowcy- przede wszystkim wyobrażam sobie twarz bez skóry i mięśni, na początku budziło to we mnie mieszane uczucia ale teraz z przyjemnością „widzę” czaszkę z poruszającą się żuchwą, w ogóle to polecam zabawę, obserwowanie wszelakich zniekształceń na twarzy itd. doszukując się co je determinuje, zmarszczki przy uszach i przy szyi u tych starszych (mrrrrrrr), czasem można sobie popróbować to nakreślić... Nawet najbardziej ścięty wykład można obrócić w ciekawe doznania :). Polecam!

 

 

I pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem cały wątek. I tak mnie nastraszyliście że padłem na podłoge i zaczołem robić pompki.(wycisnołem 30, a nigdy nie mogłem zrobić więcej niż 10)

 

No i od dzisjaj zaczynam robić prace 3d z wyłączonym monitorem(tak naj zdrowiej)

 

p.s Nie długo pokaże wam co udało mi się zrobić :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm, może mało to ma wspólnego z pracą ale ze schizami na pewno :)

 

ostatnio pogrywałem sobie w Homeworld 2 z kumplem (hi Bartq!) a gdy już wyłączyłem gre i spojrzałem na pulpit to odruchowo chciałem pogrupować ikony i przypisać im skróty klawiszowe...

 

ok, robię Hyperspace Jump do łóżka, dobranoc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przestań chłopie przestrzec ? to forum o grafice 3d - mają tu wchodzic zeby zobaczyc ze pogorszą stan wzroku czy jaki wał ? w każdej sekundzie może cie coś spotkać- teraz siedzisz w pokoju a może ci sie strop na łeb zasypać, albo nie wiem korki wywalić i zawału dostaniesz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słyszałem że u starszych grafików powszechne są hemoroidy i inne "dupne" problemy, zrobi ci się brzuszek, nogi już "nie te", serce będzie wojować z za dużą ilością kawy....

 

Dlatego też na upartego trzeba mordować jakieś sporty itd. Najlepiej od niezaawansowanego wieku ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze unikam takiego jednorazowego naprawdę długiego siedzenia przy komputerze i noszę wtedy okulary +0,5, właśnie dlatego, że jakiś czas temu zaczęły mnie nieźle boleć oczy. Mimo braku praktycznie jakiejkolwiek wady wzroku, już mogę zauważyć negatywny wpływ komputera na oczy - jakieś 2 lata temu mógłbym czytać książkę z 2 metrów, teraz miałbym z tym problem, mimo iż generlanie cały czas widzę ostro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja mam lepszy "bajer":

 

Jedno oko widzi minimalnie inaczej niż drugie (troszkę więcej czerwieni, ale dosłownie 'troszkę') i tylko, gdy jest dłużej otwarte od tego 'normalnego', ale to nic: tym, które zmienia lekko kolor widzę wyraźniej/lepiej w ciemności (rozjaśnia) ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a ja co mam powiedzieć. Na jedno (lewe) oko widze gorzej niż na drugie i to nie fajne takie bo np. o ile prawym jestem w stanie przeczytać tez i mniejsze czcionki to już na lewe oczko to już raz z plakatu wyborczego nie mogłem czegos odczytać ( a czcionka chyba 60). Wogóle to okulary powinienem nosić ale jakoś to zaniedbuje. A tak poza tym to jak dłużej siedze przed kompem to dostrzegam jak mi piksele migają, a jak już od kompa odejde to mi sie we lbie kręci i chodze jak nawalony. Ale przeciez czym tu sie przejmować (:()

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najbardziej przesrana to jest alienacja. nie siedzialem nad kompem miesiac i teraz przysiadlem 4 dni i tak po kolei

-jak wstaje to wogule nie wiem cos sie dzieje nie wiem co z soba zrobic

-wczoraj nie poszedlem na impreze tylko siedzalem w 3dmaxie

-dzis na kolacje zjadlem zimnego kotleta i 2 piwa bo tlko to mialem pod reka

-wogule to jestm tak masakrycznie przymulony, i wogule nie wiem co ludzie do mnie rozmawiaja.

koncze ta prace i znow troche pozyje przez jakis miesiac bo to nie ma sensu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taki problem, że od zawsze, odkąd pamiętam miałem zdolność do ogromnej koncentracji na jednej tylko czynności naraz. Zero podzielności uwagi. klapki na oczy.

To pozwalało mi np. zrobić kolczugę na całe ciało z 75 000 poly ...eee, przepraszam... ogniwek. :D Pozwalało mi to też rysować z niezwykłą precyzją, zresztą dotąd jak coś rysuję, to proces powstawania rysunku nie odbiega zbytnio od tworzenia wydruku. Np. robiąc postać zaczynam od głowy, kończę na stopach, ale zwykle jest tak, że jak zabieram się za szyję i tors, to głowa jest juz wykończona na tip-top.

Z kolei mam kłopot z "malarskością" moich prac, mam kłopot z operowaniem plamą, dla mnie nawet plama w akwareli powinna mieć sciśle okreslone położenie, odcień i kontur, żaden impresjonizm nie wchodzi w grę, malowanie dla mnie to jest czysta zimna kalkulacja. Żadne babranie się w kolorach.

Kiedyś w szkole profesor stwierdził, ogladajac jedna z moich prac wykonanych temperą:

- Ładny rysunek farbą, ale brakuje mu malarskości.

Wówczas jednym ruchem, tak, jak stałem wylałem na obrazek cały słoiczek wody po płukaniu pędzla i zapytałem:

- A teraz?

- Teraz ładnie, piąteczka, ale pierzesz mi spodnie.

 

Schizy z postrzeganiem świata z rozbiciem na poly to już u mnie standard.

Alienacja przy kompie sięga zenitu gdy muszę coś posprzątać i mam swietny pomysł, który właśnie realizuję w maxie.

Muzyki nie słucham przy modelowaniu i pracy w ogóle. Muzyka to czynnik zakłócający moją koncentrację.

Zazdroszczę kobietom podzielności uwagi.

Ciekaw jestem, jakie schizy mają Curka i Ania C (pozdrawiam obie) :)

 

Kwestia stanowiska pracy przedstawia sie tak, że moje krzesło i biurko oraz monitor raczej spełniają wymogi ergonomii i BHP. Pod nadgarstkiem mam podkładkę przedstawiającą mangową panienką z żelowym biustem, na którym szczególnie przyjemnie opiera się dłoń... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przymulenie i lekka alienacja niestety też nie są mi obce, jako bonus zauważyłem pogorszenie widzenia o zmroku i w nocy, najczęściej nie rozpoznaję znajomych przechodzących metr koło mnie, bonus #2 to zawężone pole widzenia od ciągłego gapienia się w pole wielkości monitora, objawia się to tym, że jak przykładowo jestem w hipermarkecie i widzę te wszystkie półki, regały i kolorowe produkty na nich to nie potrafię tego wszystkiego ogarnąć, zanim trochę nie połażę i mój wzrok się z tym nie oswoi... ehh, sport, kiedyś uprawiałem... ale zapomniałem gdzie schowałem płytke z PES3 :(

 

bulbulbul pufff prut (po alienowemu "pozdrawiam")

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ehh...innymi słowy wszyscy mam przes***e czasami w jakimś stopniu. U mnie z koncentracją to zawsze był tragedia...nigdy nie potrzafiłem skupić się na jednej rzeczy, a już zwłaszcza przy nauce. W tym momeńcie np. powinienem uczyć się z Fizyki na sprawdzian...a ja co robie?!.. No bo sie uczyłem...ale komp stał sobie taki samotny...i za oknem coś przeleciało to zaraz mnie rozprasza.:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z wzrokiem raczej nic nie mam czasem tylko musze sobie zakropić betadrinem bo po kilkunastu godzinach widze przez mgłę. z polem widzenia nie mam klopotow, ostatnie badanie lekarskie na prawko tego dowiodło :D

 

stymze zadko bardzo wychodze z domu a jak juz wychodze to jestem nieobecny raczej bo ciagle sie gapie na wszystko analizuje materialy w real-u, swiatlo takie tam zboczenie juz no i tyle :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności