Skocz do zawartości

Ostatnio obejrzane filmy, polecane filmy


Nimrod

Rekomendowane odpowiedzi

Mi się i te nowsze części podobały. Czepiacie się na siłę :P

 

Ja ostatnio byłem w kinie na 9, bardzo fajna animacja. Laleczki w świecie postapo... Szkoda, że nie ma gier mmo w takich klimatach, same oklepane uniwersa, a to ma ogromny potencjał Ech...

Wizualnie i dźwiękowo bardzo mi się podobało. Szkoda, że fabuła w kilku miejscach kulała. Gdyby nie to, to byłbym bardzo zadowolony

Bekarty Wojny genialny. 9/10

9 bardzo dobra anima, swietny klimat, nie jest prze-kolorowana, w ogole nie jest kolejnym disneyo-rodzinno-komediowo-trzydeanimacjo-podobnym wytworem, polecam 8+/10

Dystrykt - bardzo pozytywnie, może nawet najlepiej od czasu Matrixa 1.

True Blood - sezon 2 , dla lubiacych wampiry jami

9 - Pozytywne zaskoczenie, trafiło w moje gusta, najlepiej od czasu Monsters vs Aliens i nie jest przydługa i nudna jak UP

 

pressenter wybacz, że popsułem Twoje mniemanie :P Przede mną ktoś jeszcze pisał, dlatego i ja na ten film się skusiłem :)

o ubiegł mnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mary and Max - jeden z 6 najlepszych filmów fabularnych tego roku (IMHO). Plastyka, scenariusz, tekst, trzyma się kupy i do tego wyśmienicie pachnie "lekarstwem na kaszel i uryną". 9/10.

(dodam tylko że pozostałych 5 filmów jak na razie to: Inglorious Bastards, Gomorra, Slumdog Millionaire, District 9, Watchmen)

Mam nadzieję że to nie koniec sezonu filmowego 2009 jeszcze, i coś nas zaskoczy... na przykład "Ninja Assassin" albo "Ptaki". :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 (2007) ─ już tytuł sugeruje, że jest to swego rodzaju remake wspaniałego 12 Angry Men. Poprzeczka postawiona wysoko, osobiście nie lubię nowych filmów, bazujących na starych. Ale Michałkow jednak dał radę. Świetna interpretacja dzieła Lumeta. Naprawdę świetna. Ale niestety wciąż tylko interpretacja. Czekam na coś nowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie obejrzałem Moon - dobre kino :) Ma kilka dziur i słabszych momentów, ale i tak trzyma bardzo wysoki poziom. Takie oldschoolowe SF :)

 

The Warriors - super kino o gangach z NY :) Mnóstwo tekstów z tego filmu pojawia się w wielu kawałkach Hard Corowych granych przez kapele z NYHC. Film trochę śmieszny, trochę poważny... bardzo kultowy :)

- trailer :)

 

Quicksilver - film o kurierach z San Fransico które udaje Nowy York ;) Kevin Beacon śmiga na ostrym kole jak szalony :D Film z fajnym klimatem - lata 80te :)

- trailer :) Edytowane przez bartolomeo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha! Miskowi znowu podoba sie film, ktory mocno polecalem! ;) Musimy sie kiedys umowic do kina ;D :D

 

BTW, nie widzialem jeszcze, ale "Millenium: Mezczyzni, ktorzy nienawidza kobiet" na podstawie rewelacyjnej "trylogii" Stiega Larssona, ponoc swietne.

 

 

To kino mniej wymagajace, kryminal z ciekawa fabula i bohaterami, zagadka, poszukiwanie wyjasnienia, takie tam. Jak ktos nie bedzie czytal i lubi takie klimaty, to mysle, ze spokojnie moze sie wybrac do kina:)

 

Film szwedzki btw:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie odnioslem takiego wrazenia:) Ten film, poza oczywistym spotkaniem dwoch genialnych aktorow z puli moich ulubionych, byl swietnym manipulatorem, jezeli moge tak powiedziec. Wywolywal u mnie bezustanne poczucie... zwatpienia:) I z pewnoscia o to w nim chodzilo - wciagnac widza i kazac sie zastanowic. W moim przypadku udalo sie to znakomicie, chociaz przyznaje, ze na poczatku filmu mialem obawy, czy to oby na pewno nie bedzie nudne;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No mi wlasnie nie udalo sie przekroczyc tej granicy, nie wiem, empatii. Ogladalem te aktorskie zapasy troche jak silowanie sie zukow w terrarium. Strasznie na zimno. Moze zly nastroj na ten film mialem. Mi rozwiazania wydaly sie bardzo przewidywalne, a nie jest to film z gatunku tych co to na poczatku sie wylacza mozg, wiec takie cos nie przeszkadza.

 

Z innej beczki, podejzewam ze film amerykanie ogladaja jako dosyc mocno egzotyczny. Zauwazyliscie, ze katolicy a juz zwlaszcza struktura koscielna w hollywodzie czesto sa przedstawiani wlasnie od takiej egzotyczno, mroczno, tajemniczej badz dziwnej strony? Mnie to akurat dosyc bawi.

 

Aha - zeby sie zgodzic z Reanimatorem - Trylogia Larssona zaiste cudna. Ostatni tom ( bite 700 czy 800 stron lyknalem w moze 4 dni. Bardzo porzadna pulpa. Na film sie nie wybieram, ale ksiazki polecam bardzo.

 

t.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja 3 tom mialem kurde w domku jeszcze przed oficjalna premiera, dzieki znajomosciom (hehe), ale musialem go odstawic na pozniej, bo nie bardzo mam czas dac sie porwac;) Ale znam kolesia, ktory jak usiadl, tak przeczytal. Dzien i noc, nie mogl sie oderwac;)

Takze wszystko przede mna jeszcze:)

 

A wracajac do tematu Doubt - Tomku drogi, masz ostatnio widze problemy z ta empatia;) Kolejny film, ktory ogladales z dystansem, na zimno! ;)

 

Tak to chyba faktycznie tylko Transformersy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moon - niezly :D mozna powiedziec prawie kino jednego aktora :D he,he troszke zajezdza Odyseja 2001, bez rewelacji ale daje sie ogladac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reanimator - empatie zalatwiaja dzieci. Jak masz w domu dwa takie stwory to zostaje Ci sily tylko na ogladanie pulpy no i czasem przebije sie przez to cos wyjatkowego - tak jak wspominalem wczesniej o "Motylu i skafandrze" .

 

Tylko ze "Doubt" naprawde jest zimny i wystudiowany, i czuje sie, ze to adaptacja sztuki teatralnej. Material popisowy dla aktorow, aktorzy rzeczywiscie dali show i to wszystko. Seymoura Hoffmana wole jednak w bardziej efekciarskich filmach. W "Wojnie Charliego Wilsona", tak biorac pierwsze z brzegu - byl przeboski.

 

A dzisiaj po raz drugi ( mialem to juz zaliczone pare lat temu ) skonczylem sobie najlepszy, drugi sezon "24" , w ramach edukacji w dziedzinie manipulacji widzem. Frajda nie ta co przy pierwszym ogladaniu, ale jakos tam dalo rade.

 

salut

t.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dubt cieniuchny. Dosyć ograne środki wyrazu ( wsiuuu liście, wrony, burza ). Na deskach teatru to chyba miało szanse wyglądać, w filmie niczym nie zaskakuje. Streep strzela wyjątkowo irytujące sznyty jak Jim Carrey. Jeden Hoffman to za mało.

 

Moon. Dobre hard s-f bez wodotrysków za to ze scenariuszem. Niemal monodram Sama Rockwella który spisuje się znakomicie.

 

Mary and Max. Świetne stop motion pana który ma na koncie Harveya Krumpeta. W końcu animka która nie jest pomyślana jako b.o. wieku. Podobna jak w Harveyu narracja z ofu przez cały film nie meczy a mnogość szczegółów w drugim planie zapewnia dobra zabawę. Bardzo polecam bo pewnie nie znajdzie nad Wisłą dystrybutora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj po raz kolejny Ghost in the Shell - cały czas się zachwycam :)

 

Jakiś czas temu Akira - klasyk z bardzo ciekawym pomysłem, szczerze polecam.

 

Obecnie w kolejce czeka Ruchomy zamek Hauru i Antychryst - widziałem go na ENH, ale muszę jeszcze raz obejrzeć dokładnie :)

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mary and max - genialne, fantastyczna narracja i klimat i do tego jeszcze bardzo ładne i dość oszczędne, i tak jak w przypadku moon - jest to film na który z chęcią bym się wybrał do kina, albo kupił na dvd ale niestety żyję w zaściankowym kraju 3go świata, w którym filmy jak już wychodzą to po pół roku minimum od premiery i kosztują 3x drożej niż na amazonie chociażby i zmuszony jestem do korzystania z dystrybucji rapidshare nad czym troche ubolewam, bo lubię mieć w domu fajnie wydany film,płyte itp. (heh przy fajnym wydawaniu tu też odzywają się wspaniali dystrybutorzy polscy tacy jak kinoświat - na wydaniu specjalnym labiryntu fauna na początku miałem reklamę baby pierdzącej w kiblu - tu już nawet nie jest potrzebne żadne przerysowanei ani metafora - to była baba pierdząca na kiblu - kolejny raz - DZIĘKUJĘ POLSKIM DSYTRYBUTOROM - GOOD JOB!!!)

 

apropos Seymoura Hoffmana to mi się jeszcze bardzo bardzo podobał -Before the Devil Knows You're Dead - dość dawno już to oglądałem ale polecam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

G.I. Joe - w tym przypadku powtórzę stwierdzenie za Bagginsem, które mi przypadło do gustu - to nie film, to pokaz cyrkowy. Fabuła kompletne dno, leży i kwiczy, postacie głupie, aż głowa boli, plastikowe aktorstwo... ehhh... długo można wy wymieniać wady tego filmu, więc sobie daruję i wymienię plusy, bo tutaj lista jest zdecydowanie krótsza: fx, akcja która goni jak szalona, mimo wszystkich wad lepszy od Transformersów2, ruda intelektualistka z bazy Joe'yów ;) 3/10

 

The Curious Case of Benjamin Button - co do tego filmu są skrajne opinie. Do mnie akurat trafił i dał do myślenia. Ale chciałbym tutaj wspomnieć o czymś, czego inni nie pisali - mianowicie ten film jest świetnie zrealizowany, i nie chodzi mi o samą postać Buttona, ale ujęcia, światło, kolorystyka, muzyka - wszystko to ze sobą świetnie gra i tworzy genialny klimat. No i jeszcze ruda Kate Blanchet.... mhmmm... ;) Polecam 9/10

 

Master and Commander - at the far side of the world - po prostu dobre, solidne, wciągające kino wojenne. Polecam 8/10

 

Monster vs. Aliens - film krytykowany i objeżdżany z wszystkich stron... i wiecie co ? Mnie się podobał :P Chociaż za design postaci ktoś powinien dostać solidnie do dupie (insektozaur - fuj...) 6/10

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monsters vs. Aliens jakoś średnio mi przypasowało. Fajna animacja, na solidnym poziomie, ale ogólnie bez rewelacji. Parę razy się zaśmiałem, ale głównie trochę nudziłem.

 

Dystrykt 9 niby spoko. Efekty fajne, pomysł ciekawy, niezłe ujęcia, ale... Trochę to bez emocji oglądałem. Można chyba było lepiej stopniować napięcie w tym filmie. Poza tym trudno było się identyfikować w zasadzie z kimkolwiek. Brak jakiegoś podziału na "dobrych" i "złych" sprzyjał zdystansowaniu. Tak, niby byli bad guye, niby była przemiana bohatera, ale jakoś to strasznie chaotyczne wyszło i bez wyrazu. No i jeszcze ta narracja. Stylizacja na dokument to patent fajny, ale czasem był tu nieuzasadniony. Czasami ujęcia dokumentalne były filmowane przez nikogo. Z początku był to kamerzysta towarzyszący oddziałowi, a później? Przenikanie się fragmentów dokumentalnych z fabularnymi bardzo nie przeszkadzało, ale jednak odwracało trochę uwagę.

Ogólnie film fajny, ale bez rewelacji. Czegoś mi tam zabrakło.

 

I na koniec Bękarty wojny. Rewelacja. Parę osób powtarzało mi, że warto to obejrzeć w kinie. I rzeczywiście. Zdjęcia są fajne, muzyka też, ale moim zdaniem nie na tyle, żeby traciło się coś oglądając za jakiś czas na DVD. Warto jednak pójść do kina dla fabuły i gry aktorskiej, które są pierwszorzędne. Wyszło Quentinowi arcydzieło i lepiej to chłonąć ze srebrnego ekranu (podobnie jak inaczej ogląda się obraz w galerii, a inaczej jego reprodukcję na ekranie komputera). Kto nie był jeszcze na Bękartach, a ma okazję się na ten film wybrać, niech się długo nie zastanawia. Naprawdę warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ahhh- sam niedawno sobie robiłem przypomnienie z Jarmusha i musze powiedzieć że obecnie jego filmy podobaja mi się jeszcze bardziej niż kiedyś:

 

Noc na ziemi - 3 nowelki. Każda inna. Wszystkie doskonałe. Dobre dla "początkujących".

Poza prawem - Też warto - niektóre powiedzonka kultowe - "Ciasno tu tak że kot ogonem nie zakręci" ;).

Inaczej niż w raju - bardzo powolna opowieść. Cięższy od poprzednich. Odradzam beać go na początek.

Kawa i papierosy - trudno to nazwać filmem z fabułą. Dużo śmiechu. Jedna z lepszych ról Benigniego.

Dead man - western można by rzec który rozprawia się z mitologią dzikiego zachodu. Momentami śmieszna, lecz generalnie smutna opowieść z J.Deppem w roli głównej.

Ghost Dog Rewelacyjny film o murzynie, zabójcy który żyje według kodeksu Bushido. Nie tylko dla koneserów. Scena z rozmową mafiozów o pseudonimach - perełka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2012(pokaz przedpremierowy)- hmm jesli mialbym temu filmowi wystawiac ocene patrzac tylko przez pryzmat efektow smialo wystawilbym note 9/10. Za sama fabule nalezy sie natomiast 1... niestety. Jakis czas temu- pierwszy Teaser 2012, genialny klimat i muzyka, ktora towarzyszy ogromnej masie wody opadajacej powoli ze zbocza gor, tak czulem ze to bedzie to, prawdziwy film o koncu swiata, ktory nas przerazi i pokaze jak to moze wygladac. Krotko potem ukazaly sie nastepne zwiastuny, ktore niestety zdradzaly ogolny charakter filmu-bierzemy woz i uciekamy przed wybuchami i tylko my przezyjemy, za chwile lecimy samolotem a nie straszne nam sa spadajace odlamki ognistych kul wyrzucanych przez wulkan- i tak nas nie trafia...Nadzieje na dramatyczny obraz konca swiata prysly. Zrozumialem, ze Emmerich ktorego Pojutrze bylo juz zbyt "wybajerowane" pod wzgledem fabularnym zabral sie kolejny raz za katastroficzny film nie od tej strony od jakiej powinien. Na ekranie dzieje sie strasznie duzo ale wg mnie brakuje odpowiedniego budowania napiecia, a przeciez zbliza sie kataklizm! Sa co prawda momenty, ale jak to w filmach z Usa standardowe zagrania, ktore nie chwycily mnie za serce. Z calym szacunkiem dla Rolanda, ale powinien on robic filmy typu Transformers niz brac sie za bardziej ambitne kino. Z drugiej jednak strony jego filmom nie mozna odmowic efekciarstwa i w tej kwestii nie mam wiekszych zastrzezen, moze poza paroma babolami. Coz, potencjal byl ogromny, robota wykonana przez panow od CG kapitalna, ale scenariusz nie zachwyca i po prostu nie pozwala cieszyc sie filmem. Ogolem 5/10

 

REC 2- Po pierwszej jakze udanej czesci, przyszedl czas na kontynuacje. Ogolem nie lubie sequeli bo czesto konczy sa to standardowe skoki na kase. Niewyjasnione koncowki daja wiele do myslenia i pobudzaja wyobraznie, no ale czego nie robi sie dla $...

Film jest bezposrednia kontynuacja i od razu jestesmy na miejscu po wydarzeniach z poprzedniej czesci. Duzo kwestii zostaje wyjasnionych(mysle, ze nawet za duzo), ale po obejrzeniu filmu pozostalo takie wrazenie ze film nie byl wczesniej planowany... O ile jedynka byla calkiem swiezym i zagadkowym horrorem to druga czesc zdradzajac kilka faktow m.in. jak przenosi sie wirus, i z czym on jest zwiazany moze wielu osobom nie przypasc do gustu. Ogolem jako kontynuacja nadal trzyma poziom, jak to w dzisiejszych filmach grozy jest duzo krwi, duzo halasu i pomimo, ze REC'owy klimat gdzies sie po drodze zatracil(tak mniej wiecej w polowie filmu) to nadal jest to dobry horror. Pisze z nadzieja ze juz 3ciej czesci nie bedzie... choc obawiam sie ze moze byc :)

Ogolem 7/10

Edytowane przez DaRoZ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również wybrałem się wczoraj w nocy na pokaz premierowy 2012, i jak dla mnie jest to porażka, również pod względem efektów. Bardzo kiepskie materiały, i chyba oszczędność czasu, bo woda w niektórych ujęciach wygląda tragicznie, spadający samolot, wybuchający na skałach, wygląda jak animacja z 1992r... Film trzeba obejrzeć, bo to będzie klasyka, ale jeśli ktoś spodziewa się czegoś niesamowitego i wciągającego to niech wybije to sobie z głowy, moim zdaniem. ;)

 

Pozdrawiam

Szymon

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe, no ale ja przepraszam, duzi dorośli ludzie, czego się spodziewaliście? oglądaliście już pewnie po kilka filmów tego pana i czy któryś prezentował coś w rodzaju scenariusza czy dramaturgii? Nie. Wszystkie były bezdennie durne.

2012 jest dokładnie tym czego można było się spodziewać. Efektowne obrazki. Różni się od innych filmów tego pana tylko obiektami do kolizji a i to nie zawsze. Scenariusz jest wierną kopią poprzednich scenariuszy. Postacie i schemat fabularny jest identyczny z Pojutrze. Każdy dialog jest wyświechtanym cytatem z jakiegoś innego filmu który już wtedy kiedy Emmerich go oglądał był wyświechtanym cytatem z innego filmu. Każda akcja jest przeciągnięta po za wszelkie granice prawdopodobieństwa i absurdu. Przeciągnięta? nie, owinięta i zawinięta w supełek i tak 3 razy. Każda scena dialogowa jest nudna jak flaki z olejem i prosi się o przewijanie.

I mimo wszystko się świetnie bawiłem. Serio. Bo film jest tak głupi że wart tych 25 złotych bo nie ma takiej możliwości żeby się nie uśmiać niemal do łez. No chyba że się poważnie myśli że to może być "ambitniejszy film". Mój ulubiony cytat: "Wszyscy jesteśmy dziećmi Ziemi", słowa które w filmie działają jak "Kazam!". Pomysły na neutrina i antymaterię niszczącą ziemie, statek który nie może uruchomić silników gdy właz jest niedomknięty czy GPS mówiący " za 40 metrów zderzycie się z mt Everestem" to rarytasy, ja bym na nie nie wpadł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pressenter -> chyba nie oglądaliśmy tego samego filmu, a nawet jeśli to bosz. Te wylane giga-hektolitry wody mają prawo być momentami nie do końca mega wyrzezane. Osobiście nic takiego nie zauważyłem.

 

Ja bawiłem się super na tym filmie, fabularnie jak to z filmami katastroficznymi ale ogólnie film ma u mnie miano mega sytego ;)

 

Transformersy 2 to wielka kupa efektowa z ekranu rzucona na twarz widza. Tu efekty tak nie przytłaczały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie przyjdzie mi się zgodzić z przedmówcami. Czegoś tak głupiego w warstwie fabularnej dawno nie oglądałem. Efekty IMO się bronią i rozpierducha nakręca ten film. Woda też nie raziła - to już czepianie się, co nie zmienia faktu że efekty w Spidermanie 3 czy Transformersach 2 robiły jakoś większe wrażenie - pewnie kwestia pracy kamery bo w moim odczuciu nie było okazji do nacieszenia oka na dłużej niz 0,5 sekundy. Rozbił mnie motyw z Lotniskowcem i prezydentem no i... ostatnia kwestia doskonale podsumowuje poziom fabularny tego filmu.

hawk

_BB

 

p.s.

Jesli miałbym ocenić to raczej film nie wart jest wizyty w kinie. Rozłóżcie koszty BR / DVD na znajomych przy trunkach. Big wtedy zabawa będzie

a) tańsza

b) i jeszcze lepsza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2012 -> Jeśli chodzi o pierwszą większą część filmu, czyli tą katastroficzną no to jeszcze czegoś takiego nie było. Niesamowite widowisko.

 

Jeśli chodzi o drugą część fimu, dokładnie to co bohaterowie wyprawiają na Arce to:

21232428.jpg

 

i dokładnie tak siedziałem do końca filmu już. Aż mnie głowa rozbolała.

Ogólnie bardzo polecam. W końcu nie co dzień można zobaczyć koniec świata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jedyne co w tym filmie bylo naprawde dobre to efekty i Woody Harrelson. Od polowy strasznie sie juz dluzy, zwlaszcza ze wiele watkow mogli sobie poprostu odpuscic np. ten glupawy motyw z niedomykającą sie bramą.

 

poniżej wrzucam ciekawy wpis na filmwebie (dla osob, ktore juz sa po seansie (SPOILERY)):

 

http://www.filmweb.pl/topic/1243563/CZEGO+NAUCZY%C5%81+MNIE+%222012%22+moja+recenzja+(SPOJLERY).html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności