Skocz do zawartości

Ostatnio obejrzane filmy, polecane filmy


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)

Alicja w Krainie Czarów - gniot. Kilka motywów bardzo fajnych (zabawa słowna - genialna, kot-genialny, kapelusznik - genialny) i nic poza tym. Masa błędów i niedociągnięć, a sam świat - nic specjalnego. Spodziewałem się krainy czarów jaką wyobrażałem sobie za dzieciaka - a w filmie tylko na samym początku oddali jego klimat. Starsze wersje jakoś bardziej mnie wciągały. Na dodatek jest kilka motywów zdecydowanie nie dla dzieci jak np ścięcie głowy pokazane w dosyć drastyczny sposób...Jak dla mnie nie czuć Burtona w tym filmie.

Edytowane przez SWRSC
Napisano

jedynie opisem :) Niby to wszystko jest, ale jakoś tak odniosłem wrażenie że film powstał na szybko, bez przemyślenia. Magiczny świat jest jak dla mnie na samym początku. Póxniej już tylko "akcja" i brak owej magiczności która zaciekawiłaby widza i pobudziła jego wyobraźnię.

Napisano
Alicja w Krainie Czarów - gniot. Kilka motywów bardzo fajnych (zabawa słowna - genialna, kot-genialny, kapelusznik - genialny) i nic poza tym. Masa błędów i niedociągnięć, a sam świat - nic specjalnego. Spodziewałem się krainy czarów jaką wyobrażałem sobie za dzieciaka - a w filmie tylko na samym początku oddali jego klimat. Starsze wersje jakoś bardziej mnie wciągały. Na dodatek jest kilka motywów zdecydowanie nie dla dzieci jak np ścięcie głowy pokazane w dosyć drastyczny sposób...Jak dla mnie nie czuć Burtona w tym filmie.

 

Jeśli jesteś fanem głupich Polskich komedii romantycznych to wiadomo że nie dostrzeżesz geniuszu Burtona w tym filmie. Jeśli znasz dobrze powieść, to wiesz, że zmienił on ogromnie dużo i ogromnie dużo dodał od siebie w swoim stylu. Oczywiście, Burton zrobił lepsze filmy, no i scenarzystka od Disneya też trochę mu tu napsuła, ale daleko mu do "gniota".

 

Tylko ktoś, kto nie zna twórczości Burtona lub zna ale jej nie rozumie może powiedzieć że tam było mało Burtona.

Napisano (edytowane)

Mirach no tak pewnie sam Burton by się z tego pośmiał ;) dobre ! Straszne uproszczenie ale udany Pastisz.

 

Upieram się jednak przy stwierdzeniu że w prawdziwy fan Burtona nigdy nie uznają tego za gniota.

Edytowane przez Użytkownik
Napisano

ja jestem fanem Burtona, chyba, przynajmniej wszystkie jego filmy jakie widzialem mi sie podobaly, moze sie wybiore na ta Alicje... w 3D!!

REC 2 gorszy od jedynki, ale i tak daje rade, da sie posmia...wystraszyc znaczy sie. 7+/10

The Boondock Saints II All Saints Day gorszy od jedynki, ale i tak daje rade, da sie wystrasz...posmiac znaczy sie. 7/10

Napisano

nigdy nie powiedziałem że jestem jego fanem :) Prawdziwy fan czegokolwiek patrzy poprzez filtr nakazujący mu wierzyć że coś jest dobre (i mówię to w pozytywnym wydźwięku).

 

Zgodzę się z Tobą ze disney namieszał, wg mnie bardzo dużo.

Brakowało mi w tym filmie więcej magii, takiej w stylu pierwszej sceny w krainie czarów, kiedy Alicja piła eliksir i jadła ciasteczko... To jest prawdziwa idea powieści - magia, czary. Później już tylko widziałem baśniową krainę... bez finezyjnych czarów, które cieszyłyby wyobraźnię.

Napisano

Tomasz, rozumiem co piszesz i szanuję to ale jednak przyznaj że pojęcie gniot jest za dużo posunięte. Gdybyś sporządził listę gniotów i wpisał tam Alicje i spojrzał na tą listę ponownie to szybko zauważył byś że to tam kompletnie nie pasuje. Nie zgadzam się z tobą, bo dla mnie to była spora dawka schizofrenii ;) Burton skupił się na innych rzeczach które były jednak gdzieś z boku. Pewnie cały dzień mogli byśmy się na ten temat sprzeczać ale jedno chyba przyznasz że Burton był najlepszym człowiekiem który mógł się za to zabrać i który najlepiej to zrobił.

Napisano

z tym się zgodzę. Jak usłyszałem że Burton robi Alicję to czekałem niecierpliwie by pójść na film do kina. Nie podobał mi się bo po prostu przyzwyczaiłem się do geniuszu zawartego w Vincencie, soku z żuka, nożycorękiego itd... We wcześniejszym poście uświadomiłeś mi co tak naprawdę mi nie pasowało w tym filmie - i był to wpływ Disneya, który przysłonił mi Burtona takiego jakiego wyobrażenie mam po wcześniejszych filmach.

Napisano

"Alicja..." tylko dla scenografi i Heleny Bonham Carter

"The Boondock Saints II All Saints Day" hemmm pierwsza czesc swietna ...druga ....hemmm dotrwalem do 3/4 filmu...bardzo slabe

Napisano (edytowane)

No w Alicji art fajny ale co więcej to nie wiem...

 

"że Burton był najlepszym człowiekiem który mógł się za to zabrać i który najlepiej to zrobił."

 

Coś w tym jest:)

 

To co mogliśmy dostać, ale co zjadła komercja, możemy dostrzec tutaj:

sdad23d2332d3d23d2.jpg

Edytowane przez Levus
Napisano
no ja gdy zobaczyłem informację że Burton robi swoją wersję Alicji to miałem cichą nadzieję że zrobi to w tym stylu: http://woomeover.com/blog/wp-content/uploads/2008/10/american-mcgee-alice.jpg

 

Ta, to Ty lepiej zobacz promo z American McGee's Alice 2:D

 

Z demonicznej dziewczynki zrobili hostessę, że niby podrosła chyba:

http://ui11.gamespot.com/1002/aliceamericanmcgees_2.jpg

 

Mogliby ją przynajmniej ubrać w latex jak w bloodrayne bo jej ten fartuszek pasuje jak krowie korale.

Napisano
ale jedno chyba przyznasz że Burton był najlepszym człowiekiem który mógł się za to zabrać i który najlepiej to zrobił.

 

troche przesadzasz, piszesz tak jakby McDonalds był najlepszym kanapkarzem na świecie. Po Avatarze, będziecie się teraz znęcać na Alicji. Jak znam życie, film będzie do bani, a i tak na upartego będziecie doszukiwać się w nim 4-go czy też 6-go ukrytego genialnego przesłania, które trzeba zrozumieć, bo to "geniusz" przecież i dyskutować o tym nie wolno. Teraz już wiem, że to Myszka Miki zepsuła Alicję i będę ten film obserwował z jej perspektywy. Albo cos jest gniotem, albo jest dobre i innej opcji nie ma... doszukiwanie się na siłe pozytywów i argumentowanie, że to co widzę, co nie jest to co widzę, bo powinienem spojrzeć tak, albo tak... trąci fanatyzmem. O każdym filmie można powiedzieć, że byłby lepszy gdyby...

Jednym się udaje, a innym nie i trzeba na to spojrzeć z rozsądkiem.

Jak pójdę na film to ocenię, ale szczerze mówiąc nie bardzo mi się chce, bo nie uważam, że Burton jest akurat jedynym i najlepszym człowiekiem od baśni i magii.

Napisano
troche przesadzasz, piszesz tak jakby McDonalds był najlepszym kanapkarzem na świecie. Po Avatarze, będziecie się teraz znęcać na Alicji. Jak znam życie, film będzie do bani, a i tak na upartego będziecie doszukiwać się w nim 4-go czy też 6-go ukrytego genialnego przesłania, które trzeba zrozumieć, bo to "geniusz" przecież i dyskutować o tym nie wolno. Teraz już wiem, że to Myszka Miki zepsuła Alicję i będę ten film obserwował z jej perspektywy. Albo cos jest gniotem, albo jest dobre i innej opcji nie ma... doszukiwanie się na siłe pozytywów i argumentowanie, że to co widzę, co nie jest to co widzę, bo powinienem spojrzeć tak, albo tak... trąci fanatyzmem. O każdym filmie można powiedzieć, że byłby lepszy gdyby...

Jednym się udaje, a innym nie i trzeba na to spojrzeć z rozsądkiem.

Jak pójdę na film to ocenię, ale szczerze mówiąc nie bardzo mi się chce, bo nie uważam, że Burton jest akurat jedynym i najlepszym człowiekiem od baśni i magii.

 

Śmieszne to co piszesz... Skoro potrafisz oceniać filmy przed ich obejrzeniem to morze napisz coś o avatarze 4 - co myślisz ?

Napisano (edytowane)
Śmieszne to co piszesz... Skoro potrafisz oceniać filmy przed ich obejrzeniem to morze napisz coś o avatarze 4 - co myślisz ?

 

ja pisze o Twojej śmiesznej interpretacji "po obejrzeniu"...

Można by powiedzieć, że widząc kicz swojego mistrza, na siłe starasz się wszystkim udowodnić, że to jest wartościowy film, bo przecież zrobił go Twój guru. Inne opinie się nie liczą... i to jest komiczne. Chłopaki piszą, że film jest niespecjalny, a Ty wszystkich chcesz przekonać, że tak nie jest, "bo"... Disney... a może miał kolke... prawdopodobnie zła farba i kapelusz się nie świecił jak powinien... itd.

Nie zamierzam się kłócić... tylko nie pisz, że to jedyny na świecie człowiek, który potrafi zrobić film.

Napisz po prostu, że jest dobry albo do bani i nie tłumacz reżysera.

 

ps. o morzu nic nie wspominałem.

Edytowane przez Chrupek
Napisano

Tak sobie myślę Użytkownik...co Ci się podobało w tym filmie na tyle że twierdzisz że jest genialny i widać w nim geniusz Burtona? Napisałem Tobie dlaczego twierdze że film jest niewypałem, moja ocena nie jest goła. Ty masz tendencję do oceniania (i to nie tylko filmów) bez podawania jakichkolwiek argumentów, jedynie ogół - z Twoich postów można wywnioskować że film Ci się podoba bo...Burton. Ale co w nim takiego jest?

 

Powtórzę się: Prawdziwy fan czegokolwiek patrzy poprzez filtr nakazujący mu wierzyć że coś jest dobre. Chrupek to bardzo dobrze ujął.

Liczyłem na Burtona w tym filmie, ale osobiście się mocno rozczarowałem co już wcześniej napisałem i wyjaśniłem dlaczego.

Napisano
ja pisze o Twojej śmiesznej interpretacji "po obejrzeniu"...

Można by powiedzieć, że widząc kicz swojego mistrza, na siłe starasz się wszystkim udowodnić, że to jest wartościowy film, bo przecież zrobił go Twój guru. Inne opinie się nie liczą... i to jest komiczne. Chłopaki piszą, że film jest niespecjalny, a Ty wszystkich chcesz przekonać, że tak nie jest, "bo"... Disney... a może miał kolke... prawdopodobnie zła farba i kapelusz się nie świecił jak powinien... itd.

Nie zamierzam się kłócić... tylko nie pisz, że to jedyny na świecie człowiek, który potrafi zrobić film.

Napisz po prostu, że jest dobry albo do bani i nie tłumacz reżysera.

 

ps. o morzu nic nie wspominałem.

 

Nie napisałem że to jedyny człowiek który może zrobić film, lecz moim zdaniem to człowiek który najlepiej mógł i zrobił ten film. Czytaj uważnie.

 

Nie mam zamiaru nikogo przekonywać do mojej oceny. Nie znam Cie i mam gdzieś co Ty o tym myślisz. Napisałem co myślę ja, jeśli kogoś obchodzi moja opinia niech przeczyta, jeśli nie to niech ja zignoruje. Nie ma to dla mnie znaczenia i nie zamierzam walczyć by jak najwięcej osób zgodziło się ze mną.

 

 

Tak sobie myślę Użytkownik...co Ci się podobało w tym filmie na tyle że twierdzisz że jest genialny i widać w nim geniusz Burtona? Napisałem Tobie dlaczego twierdze że film jest niewypałem, moja ocena nie jest goła. Ty masz tendencję do oceniania (i to nie tylko filmów) bez podawania jakichkolwiek argumentów, jedynie ogół - z Twoich postów można wywnioskować że film Ci się podoba bo...Burton. Ale co w nim takiego jest?

 

Powtórzę się: Prawdziwy fan czegokolwiek patrzy poprzez filtr nakazujący mu wierzyć że coś jest dobre. Chrupek to bardzo dobrze ujął.

Liczyłem na Burtona w tym filmie, ale osobiście się mocno rozczarowałem co już wcześniej napisałem i wyjaśniłem dlaczego.

 

A czy ja kogoś chce przekonać do czegoś ? Napisałem Ci że szanuje twoje zdanie ale ja mam inne. Śmieszny jesteś gdy piszesz bym powiedział dlaczego mi się podoba, czy tylko dlatego bo Burton, a sam piszesz ze się rozczarowałeś że liczyłeś że będzie więcej Burtona w Burtonie i dodajesz że było mało czarów ? To jest konkretny argument ale argument jaki może podać 10letnie dziecko po obejrzeniu filmu (nie wiem ile ty masz lat)

 

Czytałem Alicje, oglądałem większość ekranizacji i na tej podstawie stwierdzam że Burton zrobił to najlepiej. Moim zdaniem pokazał niektóre wątki które nigdy nie były pokazane wcześniej. Po prostu zrobił najlepszy film. Gdybyś czytał,zrozumiał i obejrzał poprzednie ekranizacje to byś nie stawiał takich pytań. Nie będę Ci wyjaśniał tego dokładnie bo nie mam zamiarów naprawiać twoich braków. Co ja z Tobą mogę o tym dokładnie dyskutować jak twój jedyny argument to "mało magi" ?

 

Pewnie zaraz jak zwykle się obruszysz i napiszesz ze już więcej nic nie piszesz więc Cię pozdrawiam tylko i zdrowia życzę.

Gość User190
Napisano

cóż.. widziałem wczoraj Alicję.. nic specjalnego - za dużo disneya, za mało Burtona. Alter świat był bardzo fajny, ale IMHO zbyt prawdziwy - twardy, realny i mało plastyczny. To moje zdanie - wy myślcie co chcecie :)

 

 

aaa.. kot urywał łeb :) Dla kota warto iść (parafrazując klasyka).

Napisano

No i widziałem Alicję. Jak dla mnie super. Ale nie w sensie geniuszu reżysera. Po prostu fajne rodzinne kino.

Potwierdzam słowa M@Ti'iego. Dla kota warto iść :D no i jeszcze warto zobaczyć najnowszy trailer TRONA :D Klimatem skopał mi tyłek.

Napisano

Sons of Anarchy - ktoś wyżej polecił... Pierwsze odcinki trochę takie naiwno nudnawe... ale w połowie 1 sezonu mocno się rozkręciło i jest naprawdę wesoło :) fajny serial. Chociaż może mało w nim Born To Be Wild i Easy Ridera... ;)

Napisano

SoA jest rzeczywiście nienajgorsze ale kosmicznie odległe od rzeczywistości. Większość gangów motocyklowych handluje narkotykami i kobietami, nie mówiąc już o faszystowskiej ideologii. No ale serial jest miejscami z akcją więc przymykam oczy i planuję zakup komarka. Wkurza mnie tylko że nie mogli wziąść jakichś seksownych kobitek. Matka bohatera jest ...eeee... a jego kobiety takie sobie z wyjątkiem blondyny z jednego epizodu. Agentka byłaby super gdyby nie wiek.

Napisano
Matka bohatera jest ...eeee...

ejjj noooo Katey Sagal jako Gemma Teller Morrow jest swietna!!!:)

dobry serial,czekam na trzeci sezon :)

Napisano
Nie napisałem że to jedyny człowiek który może zrobić film, lecz moim zdaniem to człowiek który najlepiej mógł i zrobił ten film. Czytaj uważnie.

 

przeczytaj poniżej to co sam napisałeś i nie dręcz mnie dłużej swoja pokrętną logiką.

 

ale jedno chyba przyznasz że Burton był najlepszym człowiekiem który mógł się za to zabrać i który najlepiej to zrobił.
Napisano
SoA jest rzeczywiście nienajgorsze ale kosmicznie odległe od rzeczywistości. Większość gangów motocyklowych handluje narkotykami i kobietami, nie mówiąc już o faszystowskiej ideologii. No ale serial jest miejscami z akcją więc przymykam oczy i planuję zakup komarka. Wkurza mnie tylko że nie mogli wziąść jakichś seksownych kobitek. Matka bohatera jest ...eeee... a jego kobiety takie sobie z wyjątkiem blondyny z jednego epizodu. Agentka byłaby super gdyby nie wiek.

 

 

tak tak. ten serial oglądam też z przymróżeniem oka, bo świat w nim wykreowany... no nie jest za bardzo rzeczywisty.

Moją faworytką jest pani agent Stahl... hehe... Zresztą cały casting w serialu mi się podoba. Mega orginałów pozatrydniali.

Napisano
Pojedynek na szosie / Duel (1971) Spielberga. Kiedys czesto lecial w telewizji. Nadal trzyma poziom :)

Klasyka! Ja sobie odświeżyłem ostatnio "Vanishing point" :)

 

W weekend widziałem "Alicję", na szczęście w wersji oryginalnej. Nie sądzę, żeby to był film nadający się na dubbing - w sumie jest to umiarkowanie familijne kino. Widać wyraźnie, że jest tam trochę Burtona ugładzonego (niestety) przez estetykę disneyowską. Bardzo mi się podobała warstwa wizualna - tutaj nie było się do czego przyczepić. Sam scenariusz wyszedł trochę zbyt... normalny. W oryginalnej Alicji było więcej absurdu, braku logiki, atmosfera pół-snu była intensywniejsza. Tutaj jest wszystko dość spójne i logiczne.

 

Nie za bardzo rozumiem też wszechobecną w filmie "nowomowę", nijak ma się to do oryginału, a jak patrzyłem na napisy PL - w tłumaczeniu wyszło jeszcze dziwniej.

Napisano
Pojedynek na szosie / Duel (1971) Spielberga. Kiedys czesto lecial w telewizji. Nadal trzyma poziom :)

 

Klasyka! Ja sobie odświeżyłem ostatnio "Vanishing point" :)

 

Duel - klimat fajny ale wydał mi się trochę naiwny

 

Vanishing point - suprer, klasyka którą warto znać

Napisano

The Box: Dziwny film... z recenzji wynikałoby,że to naprawde arcyciekawy scenariusz, a po przebrnięciu przez 30min. filmu, tenże zwyczajnie przestał mnie ciekawić. Nie zrozumiałem sensu naciskania tego guzika i całej otoczki temu towarzyszącej. Nie szczególnie mnie wciągął... przeleciał i tyle... nawet nie chce mi się rozmyślać nad sensem scenariusza.

 

Descent: ten również miał być najlepszym horrorem wszechczasów - na tym filmwebie siedzą chyba 12 latkowie - a okazał się zwyczajnym przeciętniakiem, miejscami wręcz groteskowym. Dotrwałem do końca... chyba z braku lepszego zajęcia.

Napisano

Tootsie - prześwietna komedia. Klasyk :) Rewelacyjne dialogi. Dawno się tak nie obśmiałem na filmie. A widziałem to już n-ty raz. Przebieranie się za kobietę też już starym motywem w kinie jest... ale jakoś Tootsie jesat to najinteligentniej zrobione :) polecam wszystkim - jedna z najlepszych komedii ever!

Napisano

Tak trochę z innej beczki: obejrzałem właśnie galę oskarów i kurczę,zdziwiłem się ale została bardzo fajnie poprowadzona przez Steva i Aleca . Fajne jaja sobie robili z Camerona i Avatara, albo z G. Clooneya :D

 

A poza tym to 3 raz w tym miesiącu obejrzałem Bękarty i nadal jestem nienasycony tym filmem.

Napisano

Co do SoA - chyba jedynego serialu jaki ogladalem (normalnie seriale mnie smiertelnie nudza...) - co tam jest tak dalekiego od prawdy poza jakimis dramatyzacjami na potrzeby filmu? Ze SoA handluja bronia a nie narkotykami? Nie kazdemu psu Burek - maja mozliwosc i kontakty to robia z nich uzytek. Majowie pewnie handluja narkotykami i juz jest rownowaga w przyrodzie :D Kluby chca zarabiac - jesli moga na broni to zarobia na broni, jesli bedzie to zabojstwo na zlecenie to tez sie znajdzie chetny - koniec koncow liczy sie kasa.

Traktowanie kobiet tez nie jest jakies dalekie od prawdy (zwlaszcza jak pokazuja te bibki pelne bezimiennych lasek uslugujacych na wszystkie mozliwe sposoby ze wskazaniem na jeden konkretny). Krecenie pornioli tez nie nalezy chyba do zajec stawiajacych kobiety na wysokiej pozycji...

Sam Crow nie sa chyba klubem "1%" a jesli sa to nikt sie tym specjalnie nie chwali - nie przypominam sobie naszywek... Moze dlatego "tylko" handluja bronia i kreca porniole LOL.

Najwiekszym przegieciem w tym serialu jest to ze koledzy chodza sobie po amerykanskim miescie z polmetrowymi nozami przy pasie i bronia palna pod kurtka. Wchodza tak gdzie chca i jak chca - do szpitala, na posterunek policji - ja rozumiem ze to male miasto i wszysycy sie znaja ale.... Bez przesady.

Co sie tyczy babeczek - o gustach sie nie dyskutuje ale skoro juz o realiach mowa to old ladies nie zawsze przypominaja kuso odziane modelki pozujace przy chopperze do zdjecia dla jakiegos magazynu. Wystarczy sie przejechac na jakas impreze czy zlot zeby okazalo sie ze Sam Crow sa farciarzami :D A wiek? Nie mogli lepiej dobrac obsady chyba - Katey Sagal jest swietna w tej roli. Co, mieli obsadzic w roli matki 19 letnia panienke? Katey ma 56 lat ffs - jak na swoj wiek wyglada genialnie.

 

Jak ktos ma ochote na naprawde przegiety film o gangach motocyklowych, przy ktorym SoA wyglada na dokument, to zapraszam do obejrzenia 'Hell Ride' ( http://www.imdb.com/title/tt0411475/ ).

Napisano

Shutter Island - genialny film, dluugi, moze troszeczke wolny ale to fajnie, bo mozna bylo sie nim "delektowac"....

juz dawno jeden film nie wywolal u mnie tyle roznych emocji....

 

a najbardziej mi sie podobal montaz.... bo sa w nim "bledy" - ale to fim Scorsese wiec jest to umyslnie zrobione zeby nam dac do zrozumienia ze cos tu jest nie tak....

 

SPOILER:

... nawet pewien ostatnio slynny napis mozna zobaczyc...

Koniec SPOILERA

Napisano

Co do SoA. Nikt nie mówi o nierealności kobiet, ale jak to jest amerykański serial to mają być super laski. Nikt nie chce oglądać typowych amerykańskich wielorybów.

Napisano

dac77 - a ktora tam jest wielorybem? Bo nie przypominam sobie zadnej grubej panny tam. Kobitka Jaxa jest szczupla, jego matka w swojej klasie wiekowej wymiata :D, Lyla - ta aktoreczka porno - tez jest laska... Nawet corka tego Ethana Zobelle niczego sobie... Szukasz na sile. Niestety jak zwykle.

Napisano
dac77 - a ktora tam jest wielorybem? Bo nie przypominam sobie zadnej grubej panny tam. Kobitka Jaxa jest szczupla, jego matka w swojej klasie wiekowej wymiata :D, Lyla - ta aktoreczka porno - tez jest laska... Nawet corka tego Ethana Zobelle niczego sobie... Szukasz na sile. Niestety jak zwykle.

 

Gdzie napisałem że któraś jest wielorybem? (ale jedna jest - matka Oppiego)

Napisano

Czytałem Alicje, oglądałem większość ekranizacji i na tej podstawie stwierdzam że Burton zrobił to najlepiej.

 

IMO przy Alicji Svankmajera ta burtonowska może czyścić faje Gąsienicy.

Oczywiście obie są skrajnie różne i nie ma sensu porównywać. Zgadzam się że Burton był najlepszym wyborem do zrealizowania Alicji Disneya i przez ten pryzmat wyszło fajnie. Świetna Alicja Disneya. Niemniej powstał film głównie dla dzieci, bez żadnych dwuznaczości. Zanikło to w czym Burton zawsze był pierwszorzędny, czyli niejednoznaczni, a jednocześnie komiksowi bohaterzy. Wizualnie majstersztyk, graficy się tam nie nudzili, a dbałość o detal przesłania niedociągnięcia w maskowaniu włosów Wąsikowskiej :) W ogóle prześliczne to i osobiście mam wrażenie że Avatar że swoimi klasycznymi ugrzecznionymi designami może się schować, wyobraźnią nie dorasta do pięt temu co w filmie Burtona.

Oglądałem dubbing więc mogę pochwalić Figurę która wyszła świetnie, z kolei Czarek jest fatalny.

Napisano
Gdzie napisałem że któraś jest wielorybem? (ale jedna jest - matka Oppiego)

 

Napisales wczesniej "ale jak to jest amerykański serial to mają być super laski. Nikt nie chce oglądać typowych amerykańskich wielorybów".

Racja - matka Oppiego jest LOL

Napisano

ja własnie oglądam SoA 2 sezon. Jest trochę dziur w tym serialu, ale ogląda się to bardzo rpzednio. Kilka scen naprawdę dobrych, kilka dialogów totalnie nie jak z durnych seriali (Losty i inne badziewia). Naprawdę jestem zdziwiony poziomem scenariusza i obsady aktorskiej. Każdy bohater to jakiś charakter...

No i jest Henry Rollins!

Jaram się!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności