RaVirr - miałem podobną, jak znajdę to wrzucę ;] ile w gipsie ? :) ja latałem z prawą przez 3 miesiące.

Zaznasz gdzie jest złamania pękniecie lub coś innego..;))

bo nie wiedzę :P

Shogun: bardzo nice :D może zgodzi się pozować pewnemu niezbyt jeszcze popularnemu fotografikowi? ;)

Tweety, jestem w kropce. Jak zapytam, czy mówisz o sobie, to:

 

a) możesz poczuc się dotknięty w męskie ego,

b) wykręcić się, ze mówiłes o koledze, bo Ty przeciez znany jesteś

c) Odstawić narcyza i sprostować, ze to tak ze skromnosci napisałeś, żeby się nie demaskować, ale TAAAK! TO O MNIE CHODZI! WAZAAAAAA!

 

Podpowiedz, jak mam się zachować...?

 

A co do pozowania, to nie wiem, Musialaby sama się wypowiedzieć. Mogę ją zapytać. :)

yeap zdecydowanie WAZZAAAAAA! :D

Marcin, !Ewert Na szczęście obyło się bez gipsu tym razem:) Stabilizator mam nosić przez tydzień bo na treningu źle upadłem i jakimś dziwnym trafem ją "nadwyrężyłem" oO. Na lewej kiedyś nosiłem gips przez 9 tygodni.. Widok i zapach skóry po zdjęciu gipsu bezcenny...aczkolwiek nie chciałbym jeszcze raz czegoś takiego oglądać:P

Może znajdę gdzieś swoje stare zdjęcie z metalową płytką ze śrubami wystającą z nogi. Złamana noga - to jest dopiero gore, nie życzę nikomu :P

3 miesiące w gipsie na prawym nadgarstku i podpisane umowy na zlecenia to jest dopiero hardkor. Po trzech dniach opracowałem metodę trzymania myszki, wyprodukowałem ślizgacze pod łokieć bo sterowanie myszką odbywało się całym przedramieniem.

 

 

W skrócie, złamanie Collesa z przemieszczeniem. Upadek z 1.2m na wyprostowanej ręce. 3 miesiące w gipsie przy ustawieniu nadgarstka do kierunku dolno-prawego co uniemożliwiało położenie nadgarstka na podstawce, z ręki robił się taki ładny łuk i chwytało się myszkę centralnie od góry :) ustawienie wyglądało mniej więcej tak, tylko bardziej w dół i w prawo:

 

Sądząc po załączonym rysunku nie było to nic przyjemnego.... :/

 

podpisane umowy na zlecenia to jest dopiero hardkor. Po trzech dniach opracowałem metodę trzymania myszki

 

a od czego jest druga dłoń:)

Twoja opowieść Marcin jest wstrząsająca ;)

 

Ja w swoim życiu miałem wiele razy skręconą kostkę, ale tylko raz miałem ją w gipsie. Nie podobało mi się to dlatego po 3 dniach udałem się do garażu w celu zdjęcia gipsu ;)

jej Marcin współczuję :P ja miałem gips na szczęście 4 tyg tylko ale mi tylko popekala kosc ;P a najlepsze bylo to ze zanim skapnalem sie ze chyba sie nie tylko skrecila to przesiedzialem ze 2 godziny na kompie z łapą obłożoną lodem :P ale poświęcenie dla tego forum ludzie mają... też spadłem z ponad metra :D

Marcin ja też miałem podobnie, upadek z 3m, głową do dołu, lewa ręka złamana jak na rysunku, prawa i kilka żeber stłuczone, 'porysowana' twarz, ale żyje :D

ja spadem z dywanu na podłogę, ale na szczęście sobie nic nie zrobiłem.

SWRSC a przypadkiem nie zabladziles o polnocy na sałcie w szikago? miales serce w przelyku, lecz nic Ci sie nie stao?

ja poślizgnąłem się kiesyś na dwóch 5groszówkach i jednaj 2groszówce... upadłem na scyzoryk, scyzoryk, a cieć miał wtedy nieleczoną anginę. Szczęśliwie nic mi się nie stao i zapaliłem szlugę.

 

Serio - nigdy nic nie złamałem ani nie zwichnąłem... - raz zabolał mnie palec podczas gry w siatkówkę. :/ 14 lat temu. Znam za to kogoś kto co roku się łamie... - jakaś równowaga w naturze musi być..

 

pozdrawiam.

Z ta równowagą to prawda. ja nie złamałm nigdy nic, za to mój brat od razu kręgosłup.

Ja tez chciałbym współczuć wszystkim pokrzywdzonym i połamanym ;)

Pozdrawiam :)

Ja tez chciałbym współczuć wszystkim pokrzywdzonym i połamanym ;)

Pozdrawiam :)

 

Dziękujemy, datki na wyrównanie naszych cierpień wobec tych nienaruszonych można wpłacać przeze mnie. Numer konta na PM ;]

serwus :)

 

tyle lat na forum, może się w końcu przedstawię a że Wy tu o gipsach i złamaniach to od razu przedstawię Wam powód mojej abstynencji na forum :D i przyczyne kontuzji wszelakich - 6 lotow przez kierownice, jeden przez samochod, innych nie bede wymienial bo wstyd :p ,

 

 

 

uuu najs baajjk :)

 

ja bym na rowerku raz krakse zaliczyl jak sie scigalem na piachu :) jak hamowalem przed 110 stopniowym zakretem w lewo to musialem po przednim kole pocisnac bo bym polecial metr w dół :P skończyło sie dwoma-trzema sekundami stania na przednim kole... uf. jak to jest wypasc przez kierownice lub samochod?

Nie za zimno na rower?:P

kamil.ochel - po kilku razach mozna sie przezwyczaic :) ,zalezy gdzie sie spadnie, najgorszy jest szok tuz po upadku, nie wiesz gdzie jestes, nie wiesz gdzie jest rower i zaczynasz nerwowo ogladac sie czy kosci cale, co i tak jest nie wiele warte bo wszystko i tak wychodzi dopiero nastepnego dnia :)

 

RaVirr - ee tam, w tym roku planowalem ale jednak do tego nie doszlo, montowac kolce na opony, zeby w calkowitych mrozach jezdzic :), generalnie taka pogoda jak sie dobrze ubrac, nie jest zla, duzy bialy puch=kupa frajdy

Nie za zimno na rower?:P

za zimno, nigdy nie jest za zimno, my z kumplami na parku w nowy rok (temp -5 około)

ale w dwudziestu to się jakoś "rozgrzaliśmy" (tylko ni mówcie mojej mamie ;p)

W moich okolicach, -5 stopni to pełnia szczęścia w zimie;p Często jest tak, że w dzień -15 jest..i rower odpada;p

A ja w końcu pojeżdżę...jutro, ha!:D

Kedzior - ładne pedały. Za to koła afeee.. brudasku...

 

Na serio fajny sprzęt...

Sprzed chwili

 

Hmm, jest zagadka - Co zobaczył piksar?

Nic nie zobaczył...przed zrobieniem zdjęcia mordował gołymi rękami :D

piksar -na tym zdjęciu jesteś połowę mniejszy niż byłeś .

zacząłeś palić albo tak Cie wymeczyli na tych delegacjach ?

Pksar, Twoja panna wie już, kto jej wszystkie topy porozciągał?

serwus :)

Pixar, straaaaasznie schudles na twarzy. Chyba ze to kwestia oswietlenia.

pozdrawiam i zycze powodzenia :)

Pix... co ty masz na sobie O_O

 

O i aktualka mego stanu z weekednu feriowego końcówki lutego.

piksar - nie poznałbym... :eek:

Hmm, jest zagadka - Co zobaczył piksar?

 

On widzi każdego z nas...

piksar -na tym zdjęciu jesteś połowę mniejszy niż byłeś .

zacząłeś palić albo tak Cie wymeczyli na tych delegacjach ?

 

serwus :)

Pixar, straaaaasznie schudles na twarzy. Chyba ze to kwestia oswietlenia.

pozdrawiam i zycze powodzenia :)

 

ze 106kg na 92kg i to nie jest ostatne słowo

Mnie sie bardziej podobasz pulchniutki. Mraaauu ;)

o gratuluje Piksarze, jakaś dieta czy rower + siłownia ?

Fajnie, że zjechałes z wagi, przynajmniej dla Twojego zdrowia fajnie, ale imidż miśka straciłeś.

Yo, napisz tutoriala jak Ci się udało zrzucić tyle kilosów :)

Mi też by się przydało cóś takiego hehe.

Pixar na zlot i Painballa się trenuje.

oślepłem!!!!

nieeeeee no podjarałem się tak, że muszę to wkleić ;)

 

http://www.di.fm/calendar/event.php?event=13187

gay party:

 

cos jak: http://anhalter.blox.pl/resource/imprezainformatykow.jpg

 

zabraklo tylko paluszkow i krakersow.

Braciszku, gdzie Ty widziales gayparty tego typu!? ;) Chyba, ze to jakas gay-stypa byla;)

tak na serio to raz byłem w klubie dla mniejszości. Ale tam się działo ! Wyszedłem po 15min i od od tamtego czasu jestem przeciwny.

Buahaha najpierw piksar teraz SWRSC :)

A skoro w temacie...uroki Kazimierza :D

 

A który to Kazimierz? :P

Hehe :) Ja jestem na orange ten drugi to niejaki Lasek prawdziwie zielony ziom, a Kazimierz z tyłu ;).

No to ładnie, trzech was tam było^^ i to jeszcze jeden z tyłu... nono, panowie:D